Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota dostałaś zabiegi od ortopedy czy skierowanie do placówki rehabilitacyjnej. Pytam bo ja poza zabiegami od ortopedy nie dostałam nic. Pewnie dlatego, że się jeszcze nie zrosłam!
Od ortopedy dostałam skierowanie na rehabilitację ale z NFZ termin był na 22 września więc poszłam na płatną (45zł) wizytę do lekarza od rehabilitacji do przychodni i dał mi 10 zabiegów (też płatnych 100zł) zawsze to trzy tychodnie do przodu.
Za tydzień postaram się o dzienną rehabilitację w sanatorium w Sopocie (z NFZ), zapisy na IV kwartał są 8 września.
Ja też jeszcze nie zrośnięta więc rehabilitantka dobiera ćwiczenia do moich możliwości.
Trochę śruby w stawie skokowym przeszkadzają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Dota wrote:
LillaKorn wrote:
Dota dostałaś zabiegi od ortopedy czy skierowanie do placówki rehabilitacyjnej. Pytam bo ja poza zabiegami od ortopedy nie dostałam nic. Pewnie dlatego, że się jeszcze nie zrosłam!
Od ortopedy dostałam skierowanie na rehabilitację ale z NFZ termin był na 22 września więc poszłam na płatną (45zł) wizytę do lekarza od rehabilitacji do przychodni i dał mi 10 zabiegów (też płatnych 100zł) zawsze to trzy tychodnie do przodu.
Za tydzień postaram się o dzienną rehabilitację w sanatorium w Sopocie (z NFZ), zapisy na IV kwartał są 8 września.
Ja też jeszcze nie zrośnięta więc rehabilitantka dobiera ćwiczenia do moich możliwości.
Trochę śruby w stawie skokowym przeszkadzają.
Ja dostałam od swojego ortopedy skierowanie na zabiegi: wirówka, laser, ćwiczenia. Było to tuż po zdjęciu gipsy (25.05). Wówczas nigdzie nie było zapisów! Uznałam, że te zabiegi są niezbędne od zaraz więc płaciłam extra. Teraz sytuacja jest taka, że zabiegi mam zaliczone. Od czasu do czasu spotykam się prywatnie z rehabilitantem, ktory najpierw patrzy na zdjęcie potem każe mi robić różne ćwiczenia. Cały czas odnoszę wrażenie, że moja rehabilitacja powinna być intensywniejsza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Ja dostałam od swojego ortopedy skierowanie na zabiegi: wirówka, laser, ćwiczenia. Było to tuż po zdjęciu gipsy (25.05). Wówczas nigdzie nie było zapisów! Uznałam, że te zabiegi są niezbędne od zaraz więc płaciłam extra. Teraz sytuacja jest taka, że zabiegi mam zaliczone. Od czasu do czasu spotykam się prywatnie z rehabilitantem, ktory najpierw patrzy na zdjęcie potem każe mi robić różne ćwiczenia. Cały czas odnoszę wrażenie, że moja rehabilitacja powinna być intensywniejsza.
To sanatorium w Sopocie MSWiA prowadzi kwartalne zapisy i teraz będą na X, XI i XII.
Taki dzienny pobyt rehabilitacyjny w sanatorium trwa ok. 3 godzin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
To sanatorium w Sopocie MSWiA prowadzi kwartalne zapisy i teraz będą na X, XI i XII.
Taki dzienny pobyt rehabilitacyjny w sanatorium trwa ok. 3 godzin.
A można się zapisać bez skierowania? "Za Falochrpnem",gdzie zrobiłam jedno podejście tlumaczyli mi, że tylko ze skierowaniem jest możliwe zapisanie się w kolejce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
A można się zapisać bez skierowania? "Za Falochrpnem",gdzie zrobiłam jedno podejście tlumaczyli mi, że tylko ze skierowaniem jest możliwe zapisanie się w kolejce.
Nie, bez skierowania nie można.
Moje skierowanie wypisane jest przez lekarza rodzinnego w książeczce RUM. W treści wymienione jest z nazwy Sanatorium MSWiA HELIOS w Sopocie - skierowanie na dzienny pobyt rehabilitacyjny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
LillaKorn wrote:
A można się zapisać bez skierowania? "Za Falochrpnem",gdzie zrobiłam jedno podejście tlumaczyli mi, że tylko ze skierowaniem jest możliwe zapisanie się w kolejce.
Nie, bez skierowania nie można.
Moje skierowanie wypisane jest przez lekarza rodzinnego w książeczce RUM. W treści wymienione jest z nazwy Sanatorium MSWiA HELIOS w Sopocie - skierowanie na dzienny pobyt rehabilitacyjny.
Czy to nie ma związku z odbywaniem świadczenia rehabilitacyjnego? Moj ortopeda mówi, że mam odbyć te zabiegi co mi wypisał i ćwiczyć wg wskazówek rehabilitanta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Czy to nie ma związku z odbywaniem świadczenia rehabilitacyjnego? Moj ortopeda mówi, że mam odbyć te zabiegi co mi wypisał i ćwiczyć wg wskazówek rehabilitanta.
Nie, to nie ma nic wspólnego ze świadczniem. To taka dodatkowa rehabilitacja. Na tą ze skierowania od ortopedy (z ubezpieczenia) trzeba długo czekać więc może ta stacjonarna w sanatorium będzie szybciej.

Więcej na ten temat będę mogła powiedzieć 8 września jak wrócę z sopockiego sanatorium.
Z takiej dziennej rehabilitacji można korzystać nie częściej niż raz na dwa lata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wszystko jasne. 10-go września wyjęcie śruby z więzozrostu. Teraz tylko muszę wykonać trochę różniastych badań, spotkać się z anestezjologiem i kłaść się na oddział.

Początek końca ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
No i wszystko jasne. 10-go września wyjęcie śruby z więzozrostu. Teraz tylko muszę wykonać trochę różniastych badań, spotkać się z anestezjologiem i kłaść się na oddział.
Początek końca ?
Byl początek, będzie koniec! A przynajmniej światełko w tunelu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dobrze by było. Ale nie ma tak. Tą przyjemność będą mi dozować abym nie doznała szoku :)

Natomiast ja w styczniu mam mieć jednocześnie wykręcone 4 śruby i wyciągnięty przez kolanko gwóźdź przez rok zalegający w piszczeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracajac do rehabilitacji,w szpitalu w którym jestem leczona i jak już pisałam wczesniej kładą mnie tam na 3-4 dni na kontrolne badania,RTG itp, rehabilitacje przechodzi się też w tym szpitalu.Na początku stacjinarnie po tydzień, dwa w zależności od problemu a póżniej uczęszcza się na rehabilitację dzienną.Wszystkich połamańców czy tych w samych gipsach czy drutowanych zaraz po zabiegach biorą pod swoje skrzydła rehabilitanci i do czasu wyjścia do domu pracują z chorymi.Uważam ,że to bardzo dobre rozwiązanie,bo nie trzeba od nowa wszystkiego tłumaczyc i taki rehabilitant wie wszystko o chorym a po drugie wie się jak pracowac z połamanym kustykiem już w domu.Przecież rehabilitacja to następny etap leczenia i chyba powinno by tak wszędzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia1984 wrote:
Ja właśnie wróciłam ze szpitala o jedną śrubkę lżejsza :D, z jednym szewkiem i z bardzo dobrymi rokowaniami na szybki powrót do sprawności, a za trzy tygodnie do kolejnej kontroli.
Dusia długo trwało samo wyjęcie, jakie miałaś znieczulenie i czy jest czego się bać ?
Szczęściara :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Wracajac do rehabilitacji,w szpitalu w którym jestem leczona i jak już pisałam wczesniej kładą mnie tam na 3-4 dni na kontrolne badania,RTG itp, rehabilitacje przechodzi się też w tym szpitalu.Na początku stacjinarnie po tydzień, dwa w zależności od problemu a póżniej uczęszcza się na rehabilitację dzienną.Wszystkich połamańców czy tych w samych gipsach czy drutowanych zaraz po zabiegach biorą pod swoje skrzydła rehabilitanci i do czasu wyjścia do domu pracują z chorymi.Uważam ,że to bardzo dobre rozwiązanie,bo nie trzeba od nowa wszystkiego tłumaczyc i taki rehabilitant wie wszystko o chorym a po drugie wie się jak pracowac z połamanym kustykiem już w domu.Przecież rehabilitacja to następny etap leczenia i chyba powinno by tak wszędzie.
Prawdę piszesz.
Telefonowanie po przychodniach i te upokarzające odpowiedzi typu "do rehabilitanta to dopiero za 4 miesiące" albo "już na ten rok nie ma zapisów" itp. dobijają.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.

Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
dusia1984 wrote:
Ja właśnie wróciłam ze szpitala o jedną śrubkę lżejsza :D, z jednym szewkiem i z bardzo dobrymi rokowaniami na szybki powrót do sprawności, a za trzy tygodnie do kolejnej kontroli.
Dusia długo trwało samo wyjęcie, jakie miałaś znieczulenie i czy jest czego się bać ?
Szczęściara :)
Ogólnie cały zabieg łącznie ze znieczuleniem trwał jakieś 10-15 minut. Znieczulenie miałam miejscowe i nie robił mi go anestezjolog tylko mój ortopeda, boleć nic nie bolało i nadal nie boli tylko że było czuć wykręcanie tej śruby. Także nie ma się czego bać. Naprawdę raz dwa i po zawodach :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
alawpr wrote:
Wracajac do rehabilitacji,w szpitalu w którym jestem leczona i jak już pisałam wczesniej kładą mnie tam na 3-4 dni na kontrolne badania,RTG itp, rehabilitacje przechodzi się też w tym szpitalu.Na początku stacjinarnie po tydzień, dwa w zależności od problemu a póżniej uczęszcza się na rehabilitację dzienną.Wszystkich połamańców czy tych w samych gipsach czy drutowanych zaraz po zabiegach biorą pod swoje skrzydła rehabilitanci i do czasu wyjścia do domu pracują z chorymi.Uważam ,że to bardzo dobre rozwiązanie,bo nie trzeba od nowa wszystkiego tłumaczyc i taki rehabilitant wie wszystko o chorym a po drugie wie się jak pracowac z połamanym kustykiem już w domu.Przecież rehabilitacja to następny etap leczenia i chyba powinno by tak wszędzie.
Prawdę piszesz.
Telefonowanie po przychodniach i te upokarzające odpowiedzi typu "do rehabilitanta to dopiero za 4 miesiące" albo "już na ten rok nie ma zapisów" itp. dobijają.
No własnie i jak czytam o waszych problemach to szlak trafia.,Mimo ,że jestem wściekła że w tym szpitalu mnie nie zespolono,to chociaż z rehabilitacją nie będę miała problemu.Bo chyba będę rekordzistką długiego gipsu. Ale chociaż wiem jak będzie wyglądała rehabilitacja, gdyż po ostatniej wizycie ogólnie mi przedstawiono zarys działania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.

Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!

Ja jak leżałam na oddziale to też nad moim poruszaniem się o kulach czuwał rehabilitant czy aby wszystko robię prawidłowo no i miałam naukę wchodzenia i schodzenia po schodach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
Mnie jak tylko zagipsowali to postawili na nogi. Lekarz powiedział, że wyjdę do domu dopiero jak nauczę się chodzić o kulach. Trudno było po 2 tyg. leżenia utrzymać się na 1 nodze...Ale udało się i po 3 dniach pracy z rehabilitantem(młody był i ładny, aż mój mąż codziennie był obecny przy chodzeniu) wyszłam...Także widać, że co szpital to inne podejście do pacjenta.
Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności. Miałam co czytać - nie próżnowaliście ;)
Lilla - trzymaj się jutro :0 Trzymam kciuki i napisz jak było!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
Mnie jak tylko zagipsowali to postawili na nogi. Lekarz powiedział, że wyjdę do domu dopiero jak nauczę się chodzić o kulach. Trudno było po 2 tyg. leżenia utrzymać się na 1 nodze...Ale udało się i po 3 dniach pracy z rehabilitantem(młody był i ładny, aż mój mąż codziennie był obecny przy chodzeniu) wyszłam...Także widać, że co szpital to inne podejście do pacjenta.
Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności. Miałam co czytać - nie próżnowaliście ;)
Lilla - trzymaj się jutro :0 Trzymam kciuki i napisz jak było!
aga-ko16 mój chrzest bojowy nastąpi pojutrze 2.09 .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.

Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!

Do mnie rehabilitant przyszedł tego samego dnia po założeniu gipsu.Myślałam ,że się pomylił, a tu okazało się że on naprawdę do mnie.Miałam delirkę jak diabli bo byłam przekonana ,że chce mi krzywdę zrobic lub zamordowac ew znów połamac ale nie było przebacz.Okazało się ,że te cwiczenia były zbawienne,bo bez tego była by wielka d...pa!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
aga-ka16 wrote:
LillaKorn wrote:
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
Mnie jak tylko zagipsowali to postawili na nogi. Lekarz powiedział, że wyjdę do domu dopiero jak nauczę się chodzić o kulach. Trudno było po 2 tyg. leżenia utrzymać się na 1 nodze...Ale udało się i po 3 dniach pracy z rehabilitantem(młody był i ładny, aż mój mąż codziennie był obecny przy chodzeniu) wyszłam...Także widać, że co szpital to inne podejście do pacjenta.
Pozdrawiam wszystkich po dłuższej nieobecności. Miałam co czytać - nie próżnowaliście ;)
Lilla - trzymaj się jutro :0 Trzymam kciuki i napisz jak było!
aga-ko16 mój chrzest bojowy nastąpi pojutrze 2.09 .
O no to dobrze...Szkoda tylko, że nie ominą Cię korki związane z uroczystościami.
I tak trzymam kciuki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...