Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LillaKorn wrote:
aga-ka16 wrote:
U mnie w piątek kontrola i wyjęcie drucików. Na pewno zmiana gipsu, ciekawe tylko, czy zezwolą już na ten lekki.
Trzymam kciuki za ten lekki gips!
No dzięki, "pochwalę się" jak tylko wrócę do domciu....
Mam nadzieję, że będzie czym :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aga-ka16 wrote:

U mnie w piątek kontrola i wyjęcie drucików. Na pewno zmiana gipsu, ciekawe tylko, czy zezwolą już na ten lekki.

Bedziemy trzyma kciuki, a o gips lekki pytaj na samym poczatku, bo mogą sie pospieszyc i walnąc ci na nózię znów to diabelstwo ciężkie zanim się zorientujesz. Tak zrobiono mojej towarzyszce niedoli z sali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

aga-ka16 wrote:

U mnie w piątek kontrola i wyjęcie drucików. Na pewno zmiana gipsu, ciekawe tylko, czy zezwolą już na ten lekki.

Bedziemy trzyma kciuki, a o gips lekki pytaj na samym poczatku, bo mogą sie pospieszyc i walnąc ci na nózię znów to diabelstwo ciężkie zanim się zorientujesz. Tak zrobiono mojej towarzyszce niedoli z sali.

Dobrze, że o tym piszesz. Tak zrobię, że od razu zapytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Dota wrote:

alawpr wrote:

A tego chłodzenia to ci zazdroszczę.Na następne lato sobie odbiję.

Chodzę i chodzę od kiedy tylko mogę bo mięsień nad kolanem w stanie zaniku, trzeba go odbudować a to nie takie proste.

Matko,co u mnie będzie?! Chyba sama skóra.Udo mniejsze już nie wiem o ile centymetrów,pośladek mniejszy,kręgosłup nawala,a to ,,tylko'' przez nogę.

o rany ja tez juz posladka niemam a o udzie to nie wspomne;)) i jak tu być sexi ;) ;) ;) u mnie róznica miedzy jednym a drugim udem 4-5 cm,, ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tifi12 wrote:

o rany ja tez juz posladka niemam a o udzie to nie wspomne;)) i jak tu być sexi ;) ;) ;) u mnie róznica miedzy jednym a drugim udem 4-5 cm,, ;)

Pokusiłam się i zrobiłam pomiary u siebie. Udo u chorej nogi 5 cm mniejsze od uda nogi zdrowej. Łydka adekwatnie 4 cm. A już 2 tyg od zdjęcia gipsu. Chociaż pośladki mam w porządku i jednakowych rozmiarów :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krystiano99 wrote:
No tak nie wyobrażam sobie żebym miał znowu złamać nogę przez swoją głupotę.Wiem że piłka nożna to sport bardzo kontaktowy i nogi są bardzo narażone.Denerwują mnie ludzie który pytają (a dlaczego ty Krystian nie idziesz jeszcze na trening).A mówią tak ci co nigdy nie mieli nic złamanego.Ja gdzieś słyszałem że kość regeneruje się do roku.Aha chciałem zapytać czy nawet jak kość się całkowicie zrośnie to jest narażona na łatwiejsze złamanie?.
Krystianie,

Jestem 7 miesięcy po złamaniu obu kości podudzia na nartach, spiralne, wieloodłamowe. Leczenie - gwóźdź śródszpikowy, mam go do tej pory. Zrosłam się bardzo szybko i porządnie, a mój orto należy do tych, co "znęcają się" nad pacjentami (i dobrze). Przez cały okres rehabilitacji podkreślał, jak bardzo ważne jest obciążanie i intensywne ćwiczenia. Pracowałam bardzo ciężko, przełamując ból. Ale warto było.
ALE - nawet mój zwariowany lekarz nie pozwalał mi jeszcze skakać, np. z murku. :)

Nawiasem mówiąc, ciekawe, co mój lekarz powie, jak mu obwieszczę, że mam zamiar wspinać się jesienią, a zimą zakładam narty - no, może biegówki na dobry początek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

LillaKorn wrote:

LillaKorn wrote:

Cholerka, gdyby nie ten odchył to można by było zaliczyć ten zrost do postępującego i dającego nadzieję. Ja też mam podobniasty odchył a mój lekarz nadal czeka na tsunami kostniny.

Sory Denoviro! powyższa opinia dotyczyła zdjęcia "z przodu". To "z boku jest bardzo nieładne.

Sytuacja beznadziejna jestem załamany a to z boku to jest tragiczne a nie tylko nieładne tak sobie zafundowałem wczasy szkoda gadać

A co na Twój zbawca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Jutro czeka mnie ważna wizyta kontrolna, okaże się czy jestem na tyle "zrośnięta", że mogą mi usunąć zespolenie. Trochę się denerwuję, jak przed każdym zdjęciem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, jeszcze we wrześniu będę mieć operacje. Trzymajcie za mnie kciuki!
Ojacie, trzymamy mocno.
Ja ma wizytę przed wyjęciem złomu 25 września. Bać się nie boję, bo niby czego. :) Znaczy się, jeśli czegoś się boję, to tylko gigakolejki w poradni (ostatnio 6 godzin).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
No i wszystko jasne. 10-go września wyjęcie śruby z więzozrostu. Teraz tylko muszę wykonać trochę różniastych badań, spotkać się z anestezjologiem i kłaść się na oddział.
Początek końca ?
O, kolejny szczęśliwiec ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
witch wrote:
Dobrze by było. Ale nie ma tak. Tą przyjemność będą mi dozować abym nie doznała szoku :)
Natomiast ja w styczniu mam mieć jednocześnie wykręcone 4 śruby i wyciągnięty przez kolanko gwóźdź przez rok zalegający w piszczeli.
Cześć Dota,

Połamałam sie 27/01 na nartach. W Austrii, gdzie miałam operację, też sugerowli wyjęcie złomu po roku (standard). Ponieważ jednak zrosłam się w szalonym tempie, mój orto kazali wcześniej, bo nie potrzebuję już metalu.

Powodzenia w zrastaniu. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
No tak, w Austrii jakieś "inne" obyczaje mają. Po dwóch dniach szpital sprezentował mi kule, przyszła rehabilitantka, pokazała na sobie i na mnie, jak chodzi się o kulach, nauczyła wielu bezcennych ćwiczeń, wkładała nogę w ustrojstwo, które fajnie ćwiczylo stawy, potem dalej codziennie przychodziła i dawkowała nowe emocje - np. chodzenie z kulami po schodach w górę i w dół.
Acha, i wszyscy tam znają angielski. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!!!

Miesiąc temu złamałem kości podudzia lewego. W wyniku operacji w której kość piszczelowa została zespolona gwoździem śródszpikowym nie mam czucia od spodu stopy,ale odczuwam bardzo częste skurcze w niej.Zauważyłem także na zdjęciu RTG że kość w miejscu złamania nie jest zespolona idealnie...Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał podobne złamanie i objawy,gdyż dla mnie jest to niepokojąca sytuacja

Z góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Ostatnio leżała ze mną dziewczyna,po zabiegu drutowania,lekarze chcieli ja wypisac do domu a rehabilitant nie pozwolił,gdyż nie nauczyła się dostatecznie dobrze poruszac o kulach i nie przerobiono wszystkich cwiczeń.
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
No tak, w Austrii jakieś "inne" obyczaje mają. Po dwóch dniach szpital sprezentował mi kule, przyszła rehabilitantka, pokazała na sobie i na mnie, jak chodzi się o kulach, nauczyła wielu bezcennych ćwiczeń, wkładała nogę w ustrojstwo, które fajnie ćwiczylo stawy, potem dalej codziennie przychodziła i dawkowała nowe emocje - np. chodzenie z kulami po schodach w górę i w dół.
Acha, i wszyscy tam znają angielski. :)
Z tego co dziewczyny pisały wyżej nawet w polskich szpitalach standartem jest uczenie połamanych chodzenia o kulach. Mój pierwszy szpital konsekwentnie "rzetelnie" leczył moją osobę. Po pierwsze primo odmówił mi zespolenia i wypisał bez jakiejkolwiek nauki chodzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dota wrote:

witch wrote:

Dobrze by było. Ale nie ma tak. Tą przyjemność będą mi dozować abym nie doznała szoku :)

Natomiast ja w styczniu mam mieć jednocześnie wykręcone 4 śruby i wyciągnięty przez kolanko gwóźdź przez rok zalegający w piszczeli.

Dota ja też mam mieć wyciągane wszystko w styczniu, wstępnie jestem umówiona z lekarzem na 18 stycznia, ale mam się zgłosić w grudniu na dokładne ustalenia - 2 śruby i gwóźdź od 26 stycznia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Tifi12 wrote:

o rany ja tez juz posladka niemam a o udzie to nie wspomne;)) i jak tu być sexi ;) ;) ;) u mnie róznica miedzy jednym a drugim udem 4-5 cm,, ;)

Pokusiłam się i zrobiłam pomiary u siebie. Udo u chorej nogi 5 cm mniejsze od uda nogi zdrowej. Łydka adekwatnie 4 cm. A już 2 tyg od zdjęcia gipsu. Chociaż pośladki mam w porządku i jednakowych rozmiarów :) :)

JA GIPSU NIEMAM OD KWIETNIA I PRAWA strona mnie powoli zanika ;) i sie zastanawiam czy wróci do normy czy juz tak zostanie ;( bo to dziwnie wygląda ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tifi12 wrote:

JA GIPSU NIEMAM OD KWIETNIA I PRAWA strona mnie powoli zanika ;) i sie zastanawiam czy wróci do normy czy juz tak zostanie ;( bo to dziwnie wygląda ;)

Tifi12 robisz jakieś ćwiczenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tifi12 wrote:

witch wrote:

Tifi12 wrote:

o rany ja tez juz posladka niemam a o udzie to nie wspomne;)) i jak tu być sexi ;) ;) ;) u mnie róznica miedzy jednym a drugim udem 4-5 cm,, ;)

Pokusiłam się i zrobiłam pomiary u siebie. Udo u chorej nogi 5 cm mniejsze od uda nogi zdrowej. Łydka adekwatnie 4 cm. A już 2 tyg od zdjęcia gipsu. Chociaż pośladki mam w porządku i jednakowych rozmiarów :) :)

JA GIPSU NIEMAM OD KWIETNIA I PRAWA strona mnie powoli zanika ;) i sie zastanawiam czy wróci do normy czy juz tak zostanie ;( bo to dziwnie wygląda ;)

Od kwietnia ?????????? Przecież od zdjęcia gipsu powinno z tygodnia na tydzień być coraz lepiej a nie gorzej :( Ponowię pytanie Lilli - czy ćwiczysz ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Tifi12 wrote:
witch wrote:
Pokusiłam się i zrobiłam pomiary u siebie. Udo u chorej nogi 5 cm mniejsze od uda nogi zdrowej. Łydka adekwatnie 4 cm. A już 2 tyg od zdjęcia gipsu. Chociaż pośladki mam w porządku i jednakowych rozmiarów :) :)
JA GIPSU NIEMAM OD KWIETNIA I PRAWA strona mnie powoli zanika ;) i sie zastanawiam czy wróci do normy czy juz tak zostanie ;( bo to dziwnie wygląda ;)
Od kwietnia ?????????? Przecież od zdjęcia gipsu powinno z tygodnia na tydzień być coraz lepiej a nie gorzej :( Ponowię pytanie Lilli - czy ćwiczysz ???
witam otuz nie cwicze bo niemoge stapac na tą noge;( macham ją tylko do góry i na boki o jakiejś większej gimnastyce niema mowy mam zakaz ,pytałam sie czy moge na rowerku treningowym troszke posmigac oczywiscie na malutkim obciązeniu a odpowiedz brzmiała NIE ;(
i tak szczerze mówiąc to juz niewiem co mam robiC bo miesień uda jak FIRANKA ;) ;) ;) A może ktoś z was mi podpowie jakie cwiczenia moge wykonywac aby ta FIRANKA tak nie falowała ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tifi12,mam długi gips od 19 maja nie jestem zespolona,na mięśnie uda zalecono mi podnoszenie nogi do góry;w pozycji siedzącej na łóżku podciągasz palce u nogi chorej do siebie i tak podnosisz mając napięte mięśnie ,nogę go góry na około 10,20 cm.Zaczynasz od 5 podnoszeń zwiększając do 10-ciu.Powinnaś to powtarza co godzinę.Drugie cwiczenie to ruchy biodrami,w pozycji pół leżącej nogi wyprostowane podnoszenie pupy do góry opierając się na łokciach.Możesz też siedząc na fotelu napinac mięśnie pośladków.To naprawdę pomaga,mimo ,że i tak mięśnie lecą.Ale nie są w stanie agonalnym.Póżniej łatwiej będzie odbudowac mięśnie bo będziesz miała jakiś punkt wyjścia.Marny,to marny ale nie żaden.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Tifi12,mam długi gips od 19 maja nie jestem zespolona,na mięśnie uda zalecono mi podnoszenie nogi do góry;w pozycji siedzącej na łóżku podciągasz palce u nogi chorej do siebie i tak podnosisz mając napięte mięśnie ,nogę go góry na około 10,20 cm.Zaczynasz od 5 podnoszeń zwiększając do 10-ciu.Powinnaś to powtarza co godzinę.Drugie cwiczenie to ruchy biodrami,w pozycji pół leżącej nogi wyprostowane podnoszenie pupy do góry opierając się na łokciach.Możesz też siedząc na fotelu napinac mięśnie pośladków.To naprawdę pomaga,mimo ,że i tak mięśnie lecą.Ale nie są w stanie agonalnym.Póżniej łatwiej będzie odbudowac mięśnie bo będziesz miała jakiś punkt wyjścia.Marny,to marny ale nie żaden.
dzieki biore sie za cwiczenia ;)
ale mi sie marzy spacer rowerkiem po okolicy ;) ;(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich!!

 

fajnie ze jest takie forum:) bardzo mi sie spodobało dlatego podziele sie z wami moim przypadkiem..

otóż duzo do opowiadania ale zaczne od początku!

w pazdzierniku 2008 roku maiałam wypadek samochodowy. otwarte złamanie z odłamami kosci udowej. trafiłam odrazu do szpitala i w ten sam dzien miałam operacjie zespolenie płytką tytanowa. miesiąc lezałam w szpitalu i w ogole nie chodziłam bo nie mogłam. pozniej dopiero po dwóch miesiącach zaczełam chodzic ale bez rehabilitacji bo mój lekarz powiedział ze zadnych rehab. chodziłam tak cały czas o dwóch kulach pozniej o jednej strasznie kulałam jak próbowałam bez kul. az po 9 miesiacach poszłam do innego lekarza okazało sie ze rosnie mi staw rzekomy i konieczna jest reh. zaczełam w dzien w dzien chodzic na reh.. troche pomogło zaczełam prosto chodzic ale cały czas o kuli.. i nagle jakies 3tyg. temu pekła mi tak poprostu ta płytka musiałam miec pilnie operacje. nie miałam w ogole zrostu, wykonali mi plastyke stawu rzekomego, włozyli mi gwóźdz sródszpikowy a tą złamana płytke usuneli. jeszcze pobrali mi tkanke kostna z biodra i dali do kosci udowej.

za chwile bedzie rok po wypadku a ja zaczynam praktycznie wszystko od nowa.. nie moge porządnie zgiąć nogi no i znów cwicze napinanie miesni..

powiedzcie mi kochani reh w moim przypadku jest potrzebna prawda?????? no i jestem ciekawa kiedy uzyskam w koncu pełny zrost zebym mogła juz bez kuli chodzic bo mam juz serdecznie dosc!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla,dziś był wielki dzień mego dziecka,wkroczył w nowy etap nauczania jako licealista,a jutro jest Twoje Wejście Smoka w wir człowieka pracującego.Jak jutro nie zdasz relacji to ubije ;-)) Trzymam kciuki!! Mam nadzieję ,że uknułaś misterny plan dostania się do ,,fabryki''.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Tifi12,mam długi gips od 19 maja nie jestem zespolona,na mięśnie uda zalecono mi podnoszenie nogi do góry;w pozycji siedzącej na łóżku podciągasz palce u nogi chorej do siebie i tak podnosisz mając napięte mięśnie ,nogę go góry na około 10,20 cm.Zaczynasz od 5 podnoszeń zwiększając do 10-ciu.Powinnaś to powtarza co godzinę.Drugie cwiczenie to ruchy biodrami,w pozycji pół leżącej nogi wyprostowane podnoszenie pupy do góry opierając się na łokciach.Możesz też siedząc na fotelu napinac mięśnie pośladków.To naprawdę pomaga,mimo ,że i tak mięśnie lecą.Ale nie są w stanie agonalnym.Póżniej łatwiej będzie odbudowac mięśnie bo będziesz miała jakiś punkt wyjścia.Marny,to marny ale nie żaden.

Odnoszę wrażenie, że przyczyną dalszego zaniku mięśni i braku ich odbudowy u Tifi12 jest brak możliwości stąpania po podłożu co wynika z jakiś zaleceń medycznych . I tu chyba nie ma mocnych, bo jak lekarz zabrania to należy się stosować. Tifi musi poczekać na zgodę na obciążanie i potem modelować swoje mięśnie od pupy po stópkę. U mnie też mięśnie nie wróciły do normy. Powiem szczerze, że bardziej koncentruję się na tym aby utrzymały ciężar niż na ich kształcie oraz na zroście, bo jak jest zrost to reszta sama przyjdzie!!!!!Mam ma myśli brak ograniczeń w ćwiczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Cześć Dota,
Połamałam sie 27/01 na nartach. W Austrii, gdzie miałam operację, też sugerowli wyjęcie złomu po roku (standard). Ponieważ jednak zrosłam się w szalonym tempie, mój orto kazali wcześniej, bo nie potrzebuję już metalu.
Powodzenia w zrastaniu. :)
Cześć już Nie Polamana Kaska
Ja niestety zrastam sie w zwykłym tempie, powolutku i bez żadnych rewelacji.
Ale ogromnie się cieszę, że się ZRASTA. Lekarka od rehabilitacji w ostatni piątek oglądając mój rtg z 20 sierpnia stawierdziła, że "ładnie się zrasta".
Liczę na szczegółową relację z usuwania. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Tifi12,mam długi gips od 19 maja nie jestem zespolona,na mięśnie uda zalecono mi podnoszenie nogi do góry;w pozycji siedzącej na łóżku podciągasz palce u nogi chorej do siebie i tak podnosisz mając napięte mięśnie ,nogę go góry na około 10,20 cm.Zaczynasz od 5 podnoszeń zwiększając do 10-ciu.Powinnaś to powtarza co godzinę.Drugie cwiczenie to ruchy biodrami,w pozycji pół leżącej nogi wyprostowane podnoszenie pupy do góry opierając się na łokciach.Możesz też siedząc na fotelu napinac mięśnie pośladków.To naprawdę pomaga,mimo ,że i tak mięśnie lecą.Ale nie są w stanie agonalnym.Póżniej łatwiej będzie odbudowac mięśnie bo będziesz miała jakiś punkt wyjścia.Marny,to marny ale nie żaden.

Odnoszę wrażenie, że przyczyną dalszego zaniku mięśni i braku ich odbudowy u Tifi12 jest brak możliwości stąpania po podłożu co wynika z jakiś zaleceń medycznych . I tu chyba nie ma mocnych, bo jak lekarz zabrania to należy się stosować. Tifi musi poczekać na zgodę na obciążanie i potem modelować swoje mięśnie od pupy po stópkę. U mnie też mięśnie nie wróciły do normy. Powiem szczerze, że bardziej koncentruję się na tym aby utrzymały ciężar niż na ich kształcie oraz na zroście, bo jak jest zrost to reszta sama przyjdzie!!!!!Mam ma myśli brak ograniczeń w ćwiczeniach.

Pewnie masz rację,dlatego wcześniej pisałam ,że wszystko zalezy od kontuzji,sposobu leczenia i zaleceń.Ja podałam swoje zalecenia do mojej sytuacji.nie robię nic czego nie zalecił mi lekarz i rehabilitant.Już tyle się marduję ,że nie uśmiecha mi się usłysze ,że zgotowałam sobie powikłania na własne zyczenie.Już jak ma byc coś nie tak to niech się stanie bez mojego udziału.Wystarczy ,że się sama osobiście wypierniczyłam z oszałamiającej wysokości 10 cm.Więcej juz do tego ręki,a właściwie nogi nie dołożę.Zrastam się cichutko w pieleszach domowych i niech tak będzie i liczę że to moje zrastanie się nie zatrzyma!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...