Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

no tez słyszałam ze mozna pic galaretki no mleko wiadomo a nawet rosół z...kurde zapomniałam z czego.....ale ponoc tez pomaga..

kupiłam sobie zel z żywokostem i herbate ale z herbaty robie sobie na noge obkłady.

mam nadzieje ze cos pomoze..

no a jesli chodzi o piwko to po 1-ej operacji (paźdzern.08r.) jakos po trzech miesiącach tez sobie troszke popijałam hihi winko tez mi smakowało.... moze dlatego nie miałam pełnego zrostu:(

teraz sobie powiedziałam zadnego alkoholu i zadnych fajek!!

zobaczymy co to bedzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
sienio wrote:
malgo85 wrote:
oj to sie uspokoiłam troszeczke..
byłam w szoku ze od początku nie miałam rehabilitacji i myslałam ze to nienormalne a tu sie okazuje ze jednak nie trzeba.. wiec biore sie ostro do roboty. na rowerze zaczne jezdzic narazie bez obciążenia bo jak narazie dopiero 2 tyg. jest po operacji i nie moge obciążac w ogole nogi.. a jakies tabletki są potrzebne???
ja brałam cały czas osteogenon, calcium, falvit.. pozniej dołączyły enduro flexit, doxium,i na osteoporoze raz w tyg. i widac nic nie pomogły..
a teraz lekarz powiedział mi ze zadnych tabletek nie mam brac!!
a jakas dieta?? cos zeby lepiej sie zrastało?????
ja biorę tylko wapno z muszli ostryg :D dostępne w każdej aptece, żadnej diety jadłem to co zawsze nawet sobie czasem piwko wypije...
sienio, nie puchnie ci noga po tym piwku.Mąż chcial mnie uraczyc piwkiem z sokiem,wypiłam parę łyków,owszem było pyszne,lecz niestety nózia spuchła mi do rozmiarów tragicznych.Od tamtej pory mówię zdecydowane NIE.
Ja też tak jak senio lubię sobie wypić piwko i również u mnie się nic z nóźią nie dzieje, a dla kobiet jest nawet zalecane na wzmocnienie kości :D a oto artykuł o tym mówiący:
Hiszpańscy naukowcy namawiają przedstawicielki płci pięknej do picia piwa. Te kobiety, które regularnie spożywają złocisty trunek mają… mocniejsze kości – informuje Daily Telegraph

Naukowcy przebadali prawie 2 tysiące kobiet w różnym wieku. Najpierw spytano każdą z badanych o ilość spożywanego piwa, a następnie za pomocą ultradźwięków zbadano ich ręce. Wyniki były jednoznaczne: kości tych kobiet, które regularnie piły piwo, okazały się twardsze i gęstsze niż u abstynentek.

Wrażliwe dłonie

Dlaczego naukowcy badali akurat ręce kobiet? Wytłumaczenie jest proste – to kości w palcach są pierwszymi, w których występują objawy osteoporozy – choroby, która prowadzi do osłabienia i łamliwości tkanki kostnej. Ile piwa trzeba wypić, aby mieć pewność, że kości będą odpowiednio mocne? Okazuje się, że najważniejsza nie jest ilość, ale częstotliwość picia. Już pół litra piwa dziennie wzmacnia kobiece kości.
Zbawienny krzem

Co sprawia, że piwo ma tak zbawienny wpływ na kobiety? Zdaniem naukowców odpowiedzialna za to jest wysoka zawartość krzemu w napoju. Krzem spowalnia proces degeneracji kości, a na dodatek urosnąć nowej tkance. Okazuje się również, że piwo jest jednym z najpowszechniejszych źródeł tego pierwiastka przy europejskim sposobie odżywiania się.

PAP, arb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
no tez słyszałam ze mozna pic galaretki no mleko wiadomo a nawet rosół z...kurde zapomniałam z czego.....ale ponoc tez pomaga..
kupiłam sobie zel z żywokostem i herbate ale z herbaty robie sobie na noge obkłady.
mam nadzieje ze cos pomoze..
no a jesli chodzi o piwko to po 1-ej operacji (paźdzern.08r.) jakos po trzech miesiącach tez sobie troszke popijałam hihi winko tez mi smakowało.... moze dlatego nie miałam pełnego zrostu:(
teraz sobie powiedziałam zadnego alkoholu i zadnych fajek!!
zobaczymy co to bedzie..
Ja popijam piwko raczej regularnie i u mnie to w ogóle nie wpłynęło na zrost bo zrasata się u mnie wszystko w takim czasie jak powinno więc to chyba nie ta przyczyna smileys/bigwink.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piwko jest dobre na wszystko oczywiście z umiarem.

 

nie wiem czy było na forum ale do naszego grona połamańcow dołączył nasz piłkarz Marcin Wasilewski na wp.pl jest filmik jak ją sobie złamał podczas meczu(kość podudzia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sienio wrote:
piwko jest dobre na wszystko oczywiście z umiarem.

nie wiem czy było na forum ale do naszego grona połamańcow dołączył nasz piłkarz Marcin Wasilewski na wp.pl jest filmik jak ją sobie złamał podczas meczu(kość podudzia)
widziałam,masakra!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia1984 wrote:
alawpr wrote:
alawpr wrote:
Z jednego, jedynego schodka jaki był.Na nogach miałam adidasy,byłam trzeżwa,było sucho,słonecznie zadnych ekstremalnych wygibasów, tylko ja i ten pierniczony schodek.Czy to nie cholerny pech?! tu wszyscy sportowcy a ja sierota rąbnełam jak głupia na działeczce.
Gdy lekarz się spytał co się stało , a właściwie jak to się stało i usłyszał przebieg mojego ,,wypadku'', powiedział- to ja napiszę ,że pani spadła ze schodów.Śniac się czy płakac.Pewnie jeszcze nie miał takiej łamagi jak ja.
Nie martw się nie jesteś sama mój "wypadek" wyglądał tak, że noga mi się w kostce wygięła i spadłam aż z dwóch stopni!!!
Gdyby kózka nie skakala to by nieszczęśliwe zycie miała!!!

Mój schodek też był samotny a podstawił się po ciemku jak sie w tańcu zatraciłam. Liczę na odszkodowanie od klubu. eh trzeba sie za to zabrać..może ktos ma doświadczenie w odszkodowaniach? Jak to jest z tymi firmami?

Czy macie swoja dokumentację medyczną? Wystawili mnie szybciutko za drzwi szpitala, nawet nei zapytałam czy mogę fotki w domu pooglądać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
sienio wrote:
piwko jest dobre na wszystko oczywiście z umiarem.

nie wiem czy było na forum ale do naszego grona połamańcow dołączył nasz piłkarz Marcin Wasilewski na wp.pl jest filmik jak ją sobie złamał podczas meczu(kość podudzia)
widziałam,masakra!!
Rezczywiście aż ciary po plecach przechodzą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Tifi12,ty chociaż wyżyłaś się na sankach! Ja odstawiłam orła na nowo nabytej działce na mazurach, do domu ponad 200km,a zdążyłam tylko warknąc gdy mnie zabierano z niej ,że jej nienawidzę i mam ją w d..pie i że ją w cholerę jasną sprzedam.Czego oczywiście nie zrobiłam.Wręcz przeciwnie, zmnierzyłam się z miejscem zbrodni nie tak dawno.Pomyślałam sobie ,że jak jest rekreacyjna, to zalegnę na niej rekreacyjnie z nogą w gipsie i będę się napawac jak jest teraz zaniedbana przez to ,że złamała mi nogę:-). Niech ma cholera! Cierpiec sama nie będę!!

Zawsze można na leżaczku pozarządzać zasobami ludzkimi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sienio wrote:
piwko jest dobre na wszystko oczywiście z umiarem.

nie wiem czy było na forum ale do naszego grona połamańcow dołączył nasz piłkarz Marcin Wasilewski na wp.pl jest filmik jak ją sobie złamał podczas meczu(kość podudzia)
Złamali mu a nie złamał sobie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sienio wrote:

malgo85 wrote:

wiec piwko mozna.. raz poz raz:) a wódke?? hmmm.. raczej nie?!!

w sobotę idę na wesele do brata więc nie mogę odmówić (oczywiscie wszystko z umiarem )

Jak jesteś w takiej super formie to jeszcze sobie potańczysz!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn,a kiedy u ciebie wizyta kontrolna RTG.Bo gdzieś mi ta informacja uciekła?

Mój RTG z 19.08 wygląda następująco http://www. photoblog.pl/lillakorn/45630954/zrost-na-dzien-19082009.html. Zrost jest słaby, niepełny. kość odchylona od osi. Każdy lekki upadek może mnie załatwić. Nic dodać nic ująć!http://www.photoblog.pl/lillakorn/45630954/zrost-na-dzien-19082009.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Tifi12,ty chociaż wyżyłaś się na sankach! Ja odstawiłam orła na nowo nabytej działce na mazurach, do domu ponad 200km,a zdążyłam tylko warknąc gdy mnie zabierano z niej ,że jej nienawidzę i mam ją w d..pie i że ją w cholerę jasną sprzedam.Czego oczywiście nie zrobiłam.Wręcz przeciwnie, zmnierzyłam się z miejscem zbrodni nie tak dawno.Pomyślałam sobie ,że jak jest rekreacyjna, to zalegnę na niej rekreacyjnie z nogą w gipsie i będę się napawac jak jest teraz zaniedbana przez to ,że złamała mi nogę:-). Niech ma cholera! Cierpiec sama nie będę!!

Zawsze można na leżaczku pozarządzać zasobami ludzkimi!

Od maja wychodzi mi to rewelacyjnie.Nawet dwa razy mówic nie muszę,tak sie moje chłopaki starają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich 26.08 wróciłem z sanatorium i tego samego dnia wybrałem się do ortopedy (oczywiście prywatnie bo na kasę chorych już dawno nie chodzę) i sam siebię zaskoczyłem ( oczywiście pozytywnie) całkowity zrost i 21.09 wracam do pracy :D a więc rok mi wystarczył na zrost (wypadek miałem 22.09.2008)ale będę zaglądał na forum może komuś coś pomogę

 

wszystkikm połamańcom życzę lawiny kostniny i szybkiego powrotu do normalności :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

paweł_84 wrote:

Lilla coś Twój link nie działa

właśnie zauważyłam dlatego przeedytowałam go i wpisałam ręcznie . Spróbuj go skopiować i wrzucić w okienko.

Mi w ten sposob zadziałał!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sienio wrote:
malgo85 wrote:
witam wszystkich!!

fajnie ze jest takie forum:) bardzo mi sie spodobało dlatego podziele sie z wami moim przypadkiem..
otóż duzo do opowiadania ale zaczne od początku!
w pazdzierniku 2008 roku maiałam wypadek samochodowy. otwarte złamanie z odłamami kosci udowej. trafiłam odrazu do szpitala i w ten sam dzien miałam operacjie zespolenie płytką tytanowa. miesiąc lezałam w szpitalu i w ogole nie chodziłam bo nie mogłam. pozniej dopiero po dwóch miesiącach zaczełam chodzic ale bez rehabilitacji bo mój lekarz powiedział ze zadnych rehab. chodziłam tak cały czas o dwóch kulach pozniej o jednej strasznie kulałam jak próbowałam bez kul. az po 9 miesiacach poszłam do innego lekarza okazało sie ze rosnie mi staw rzekomy i konieczna jest reh. zaczełam w dzien w dzien chodzic na reh.. troche pomogło zaczełam prosto chodzic ale cały czas o kuli.. i nagle jakies 3tyg. temu pekła mi tak poprostu ta płytka musiałam miec pilnie operacje. nie miałam w ogole zrostu, wykonali mi plastyke stawu rzekomego, włozyli mi gwóźdz sródszpikowy a tą złamana płytke usuneli. jeszcze pobrali mi tkanke kostna z biodra i dali do kosci udowej.
za chwile bedzie rok po wypadku a ja zaczynam praktycznie wszystko od nowa.. nie moge porządnie zgiąć nogi no i znów cwicze napinanie miesni..
powiedzcie mi kochani reh w moim przypadku jest potrzebna prawda?????? no i jestem ciekawa kiedy uzyskam w koncu pełny zrost zebym mogła juz bez kuli chodzic bo mam juz serdecznie dosc!!
hej malgo85

również mam złamaną kość udową w wypadku komunikacyjnym.
mnie zespolono odrazu gwoździem jestem już 7 miesięcy od wypadku kość ładnie się zrasta po 6 miesiącach zacząłem chodzić bez kul na początku też kulałem teraz już coraz równiej chodzę. jeżeli chodzi o rehabilitacje do tej pory na żadną nie dostałem sam ćwiczyłem na roweże treningowym później na zwykłym baseny itp w tym momencie czasem wbiegam już po schodach życze powodzenia i szybkiego zrostu
Witaj Małgo!!!!widzę z opisu ,że przechodzimy niemal identyczną sytuację w tym samym czasie.Ja miałam co prawda przeszczep kości już 3mce temu ale nadal czekam na jakiś tam zrost.14-go września mam wizytę w klinice we Wrocku gdzie mnie operowali i wtedy sie okaze czy coś tam zarasta.Niestety nie mogę sie jeszcze rehabilitować,ponieważ nie dawno miałam stan zapalny w kosci po usunięciu poprzedniego zespolenia,20 zastrzyków i niby pomogło ale teraz odczuwam codzienny ból mięśni , ścięgien i biodra.Martwie się okropnie, bo zamiast być lepiej to z chodzeniem bez środków p.bólowych nie daje rady.Noga mi puchnie coraz częściej i nie wiem od czego,nie mogę jej zgiąć w kolanie bo chyba ta ściegna bolą,posladek w zaniku ,przy siadaniu boli,próbuję codziennie trochę ćwiczyć ale opadam z sił.Do wizyty kontrolnej jeszcze 2 tyg. a ja nie wiem czy czekac czy juz zasuwać a mam200km do Wrocławia.Chce cię zapytac jakie ty masz dolegliwości i czy musze sie tak zamartwiać swoim stanem czy moze przechodzisz to samo! Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

LillaKorn,a kiedy u ciebie wizyta kontrolna RTG.Bo gdzieś mi ta informacja uciekła?

Mój RTG z 19.08 wygląda następująco http://www. photoblog.pl/lillakorn/45630954/zrost-na-dzien-19082009.html. Zrost jest słaby, niepełny. kość odchylona od osi. Każdy lekki upadek może mnie załatwić. Nic dodać nic ująć!http://www.photoblog.pl/lillakorn/45630954/zrost-na-dzien-19082009.html

Kochana,widziałam.....no cóż, pierś do przodu i czekac na twoje tsunami kostniny.Jak pisałaś wczesniej co nas nie zabije to wzmocni, a kostninka wzmocni na 100%.LillaKorn,ale jak to jest ,zdjęcie takie sobie a ty śmigasz po domku bez kul .Więc może to jest tak ,że zdjęcie sobie ,a rzeczywistośc sobie.Jesteś dzielna jak diabli.A twój lekarz,no...nie wiem .Jestem pewna ,że na nastepnym zdjęciu będzie super kostnina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Kochana,widziałam.....no cóż, pierś do przodu i czekac na twoje tsunami kostniny.Jak pisałaś wczesniej co nas nie zabije to wzmocni, a kostninka wzmocni na 100%.LillaKorn,ale jak to jest ,zdjęcie takie sobie a ty śmigasz po domku bez kul .Więc może to jest tak ,że zdjęcie sobie ,a rzeczywistośc sobie.Jesteś dzielna jak diabli.A twój lekarz,no...nie wiem .Jestem pewna ,że na nastepnym zdjęciu będzie super kostnina.

Mój lekarz czeka aż nadejdzie tsunami mojej opornej kostninki! jeśli nie nadejdzie to szykuje dla mnie jakieś ostateczne chirurgiczne rozstrzygnięcie. Mam wrażenie, że widząc człowieka lekko sfrustrowanego nie chce mi dokladać. Koń (moje zdjęcie RTG) jaki jest każdy widzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Kochana,widziałam.....no cóż, pierś do przodu i czekac na twoje tsunami kostniny.Jak pisałaś wczesniej co nas nie zabije to wzmocni, a kostninka wzmocni na 100%.LillaKorn,ale jak to jest ,zdjęcie takie sobie a ty śmigasz po domku bez kul .Więc może to jest tak ,że zdjęcie sobie ,a rzeczywistośc sobie.Jesteś dzielna jak diabli.A twój lekarz,no...nie wiem .Jestem pewna ,że na nastepnym zdjęciu będzie super kostnina.

Mój lekarz czeka aż nadejdzie tsunami mojej opornej kostninki! jeśli nie nadejdzie to szykuje dla mnie jakieś ostateczne chirurgiczne rozstrzygnięcie. Mam wrażenie, że widząc człowieka lekko sfrustrowanego nie chce mi dokladać. Koń (moje zdjęcie RTG) jaki jest każdy widzi.

To ty się kobieto zabieraj do roboty i oblewaj się z prawej i lewej kostniną.Przemawiaj do niej czule,żeby ci takiego świństwa nie robiła tylko się wylewała z każdej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Polamana Kaska wrote:
Cześć Dota,
Połamałam sie 27/01 na nartach. W Austrii, gdzie miałam operację, też sugerowli wyjęcie złomu po roku (standard). Ponieważ jednak zrosłam się w szalonym tempie, mój orto kazali wcześniej, bo nie potrzebuję już metalu.
Powodzenia w zrastaniu. :)
Cześć już Nie Polamana Kaska
Ja niestety zrastam sie w zwykłym tempie, powolutku i bez żadnych rewelacji.
Ale ogromnie się cieszę, że się ZRASTA. Lekarka od rehabilitacji w ostatni piątek oglądając mój rtg z 20 sierpnia stawierdziła, że "ładnie się zrasta".
Liczę na szczegółową relację z usuwania. ;)
Ktoś tu proponował Rącza Kaśka. :)

Skoro chcą wyciągać Ci metal, to chyba rzeczywiście jest dobrze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Polamana Kaska wrote:
LillaKorn wrote:
Mnie wypisano w trzeciej dobie ze wskazówkami, że mam jak najwięcej leżeć. żaden rehabilitant się mną nie interesował. Na pierwszej kontroli w przychodni ortopeda objechal mnie, że nie umiem chodzić o kulach (lekarza oczywiście zmieniłam). Ot historia czlowieka połamanego w wielkim mieście. Co kraj to obyczaj!
No tak, w Austrii jakieś "inne" obyczaje mają. Po dwóch dniach szpital sprezentował mi kule, przyszła rehabilitantka, pokazała na sobie i na mnie, jak chodzi się o kulach, nauczyła wielu bezcennych ćwiczeń, wkładała nogę w ustrojstwo, które fajnie ćwiczylo stawy, potem dalej codziennie przychodziła i dawkowała nowe emocje - np. chodzenie z kulami po schodach w górę i w dół.
Acha, i wszyscy tam znają angielski. :)
Z tego co dziewczyny pisały wyżej nawet w polskich szpitalach standartem jest uczenie połamanych chodzenia o kulach. Mój pierwszy szpital konsekwentnie "rzetelnie" leczył moją osobę. Po pierwsze primo odmówił mi zespolenia i wypisał bez jakiejkolwiek nauki chodzenia.
Może w niektórych standardem, w końcu łaski nie robią.
Jednak nie będę rozpisywać się tu o poziomie obsługi w austriackim szpitalu, po co ludzi wkurzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Pewnie masz rację,dlatego wcześniej pisałam ,że wszystko zalezy od kontuzji,sposobu leczenia i zaleceń.Ja podałam swoje zalecenia do mojej sytuacji.nie robię nic czego nie zalecił mi lekarz i rehabilitant.Już tyle się marduję ,że nie uśmiecha mi się usłysze ,że zgotowałam sobie powikłania na własne zyczenie.Już jak ma byc coś nie tak to niech się stanie bez mojego udziału.Wystarczy ,że się sama osobiście wypierniczyłam z oszałamiającej wysokości 10 cm.Więcej juz do tego ręki,a właściwie nogi nie dołożę.Zrastam się cichutko w pieleszach domowych i niech tak będzie i liczę że to moje zrastanie się nie zatrzyma!!
Jezu Alawpr spadłaś ze schodka czy z obcasa?
Z jednego, jedynego schodka jaki był.Na nogach miałam adidasy,byłam trzeżwa,było sucho,słonecznie zadnych ekstremalnych wygibasów, tylko ja i ten pierniczony schodek.Czy to nie cholerny pech?! tu wszyscy sportowcy a ja sierota rąbnełam jak głupia na działeczce.
Zawsze możesz zwalić winę na schodek.
Sportowców wcale nie ma tu tak dużo, raczej wypadki komunikacyjne, motory...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
oj to sie uspokoiłam troszeczke..
byłam w szoku ze od początku nie miałam rehabilitacji i myslałam ze to nienormalne a tu sie okazuje ze jednak nie trzeba.. wiec biore sie ostro do roboty. na rowerze zaczne jezdzic narazie bez obciążenia bo jak narazie dopiero 2 tyg. jest po operacji i nie moge obciążac w ogole nogi.. a jakies tabletki są potrzebne???
ja brałam cały czas osteogenon, calcium, falvit.. pozniej dołączyły enduro flexit, doxium,i na osteoporoze raz w tyg. i widac nic nie pomogły..
a teraz lekarz powiedział mi ze zadnych tabletek nie mam brac!!
a jakas dieta?? cos zeby lepiej sie zrastało?????
Malgo,
Odżywiaj się racjonalnie, ćwicz jak najwięcej wg zaleceń lekarza, to poprawia ukrwienie.
Tabletki to tylko zbędna chemia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
alawpr wrote:
LillaKorn wrote:
Jezu Alawpr spadłaś ze schodka czy z obcasa?
Z jednego, jedynego schodka jaki był.Na nogach miałam adidasy,byłam trzeżwa,było sucho,słonecznie zadnych ekstremalnych wygibasów, tylko ja i ten pierniczony schodek.Czy to nie cholerny pech?! tu wszyscy sportowcy a ja sierota rąbnełam jak głupia na działeczce.
Zawsze możesz zwalić winę na schodek.
Sportowców wcale nie ma tu tak dużo, raczej wypadki komunikacyjne, motory...
Narciarze ,łyżwiarki,kolarze,saneczkarki,,łaziki skałkowe'',a więc pełen przegląd sportowy.Zorganizowac możemy własną połamańców olimpiadę!!,Ja jako ta niezdara będę trzymac chorągiewkę;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jola64 wrote:
Ja miałam co prawda przeszczep kości już 3mce temu ale nadal czekam na jakiś tam zrost.14-go września mam wizytę w klinice we Wrocku gdzie mnie operowali i wtedy sie okaze czy coś tam zarasta.
Jola64,

Czy masz na myśli AM na Borowskiej? Pytam, bo mam mieć tam usuwanie gwoździa. Jak Ci tam było? :)

Dużo zdrowia życzę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...