Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

kasiek79 wrote:
malgo85 wrote:
kasiek79 wrote:
no tak tylko że ja nie jestem w stanie zrobić sama żadnego kroku a i jak mąz niesie noge to ie jest łatwo. Najlepiej to mi idzie siedzenie na kocu na ziemi i przesuwanie sie po niej na kocu. No wszystko byłoby super tak jeździx na pupce gdyby nie ten starszny ból pod kolanem i rozpierające drętwienie stopy
ja miałąm gips tylko trzy dni (bo jak zlamała mi sie noga musiał mi lekarz usztywnic a po trzech dniach miałam operacje)
to był koszmar!!
od samej piety po sam pół posladek!! myslałam ze zwariuje nie dosyc ze chodzic nie idzie to porządnie wysikac sie nie szło a co dopiero o spaniu i bolącej pięcie!!
ale czasami sobie mysle ze mogłabym tak przez trzy miesiące i miec pewnosc ze po tym bedzie ok!! a nie juz prawie rok o dwóch kulach a teraz po operacji znowu od początku bez obciążenia chorej nogi i nawet porządnie zginać nie idzie!! aj kiedy to sie skączy!!
czyli co ta odrętwiała noga i całkowite zniewolenie (tzn nie ma szans zebym gdziekolwiek sama sie ruszyła) to normalne????
Tak,niestety!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Kasiek79,tak jak LillaKorn Ci napisała,jestes w najgorszym momencie i psychicznym fizycznym.Mam równiez takie złamanie jak ty.Wieloodłamowe,spiralne złamanie piszczeli w 1/3 dalszej.Leczona jestem zachowawczo.16 wrzesnia bedzie dokładnie 4 miesiace jak jestem w długim gipsie.Na poczatku 6 tyg cięzkiego,teraz cały czas lekki tez udowy.Przez 6 tyg mojego poczatku boju,tez nie wolno mi było chodzic.Tylko wc i do łózia.Początki masakra,noga rwała jak cholera.ale im częściej tym lepiej było.Dasz radę bo musisz!! Moja rada do wstawania z łóżka,mąż wynalazł w garazu jakiś stary taborecik,ucioł mu nózki na wysokośc łóżka, moze nawet mniej i ja dostojnie nózię na taborecik i o mężu powolne wstawanie odczyniałam.Rewelacyjny patent!! Zastrzyki są obowiązkowe,gdyż bez nich można zejśc z tego padołu,więc zaciskaj zeby i pobieraj.Wszystko będzie dobrze,tylko czas jest potrzebny.Wytrwałości ;-))

no to faktycznie to samo skrętne wieloodlamowe złamanie tlyko ze u mnie goleni całej. u mnie na tej wizycie 29 wrzesnia minie niecąłe 6 tyg. ja się nastawiałam ze bedzie dobrze i moze mi zdejmą albo kolanowy założą A ty bidula 4 mieschy z udowym chodzisz???? Jezu to i mnie to czeka???? COś starsznego. Ja nie dam rady nawet sama do wc iść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

czyli co ta odrętwiała noga i całkowite zniewolenie (tzn nie ma szans zebym gdziekolwiek sama sie ruszyła) to normalne????

Niestety tak normalne jak nienormalne. Po pierwsze Cię bardzo boli. Po drugie jesteś przykuta do łóżka - totalnie uziemiona. Po trzecie pancerzyk jest ciężki i nie można się przemieszczać. My dziewczynki jesteśmy słabsze od naszych macho i niestety nie mamy tylu sił coby poginać na dworek z tym pancerzykie. Ja osobiście dawałam radę wchodzić sama po schodach (I piętro aż) dopiero po założeniu lekkiego gipsu po 9 tygodniach). Bardzo często zakładają lekki gips po 6 tygodniach. Trzymam za to kciuki i nie daj się ponieść rozpaczy. Każdy dzień przybliża Cię do wyzdrowienia choć nikt nie mówi, że będzie łatwo.

najgorsze est to ze ja przez to przykucie najwpier 2 tyg do łózka szpitalnego teraz do domowej kanapy schudłą tak starsznei ze jak anorektyczna wyglądam Prawa Zdrowa nogę mam tak slabę że ledwo na niej stoję. Nie wiem co mam robić jak pojade 29wrzesnia czy beda mieli ten lekki gips??? czy moge go samam gdzies kupić??? Czy mi w ogóle założą bo aj jak narazie nie wyobrażam sobie że przyjdzie taki dzień ze smam gdziekolwiek wstanę ze spuszczoną noga bo narazie nie dam ardy jej spuścic w dól cały czas musze mieć równolegel do podłoża

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek79 mi po 6 tyg załozono lekki gips udowy,więc u ciebie tez tak może byc.Na poczatku zalecono mi tryb życia ,,fotelowo-łóżkowy'',Ale dopiero po około 2-3 tyg mąż mnie dowlókł z sypialni na fotel.Gdybyś zobaczyła jak byłam obłozona wszelkiej maści poduchami,to padłabyś ze smiechu.Sama jak teraz to wspominam i ogladam zdjęcia,bo dziecko prowadzi mi kronike wypadkową, to sie smieję ,a tez i cieszę bo widzę jaką juz drogę daleką przebyłam.U ciebie tez tak będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
kasiek79 wrote:
sienio wrote:
na początku większość z nas tak miał ja jestem już 7 miesięcy od złamania więc jestem już samodzielny i chodzę bez kul. Ciebie też to czeka ... tańce do białego rana.
no tak tylko że ja nie jestem w stanie zrobić sama żadnego kroku a i jak mąz niesie noge to ie jest łatwo. Najlepiej to mi idzie siedzenie na kocu na ziemi i przesuwanie sie po niej na kocu. No wszystko byłoby super tak jeździx na pupce gdyby nie ten starszny ból pod kolanem i rozpierające drętwienie stopy
Kasiek79 weź kliknij w google wypożyczalnie wózków. Wpłacasz kaucję i wózek wypożyczasz za niewielkie pieniądze. Ja na wózku zasuwałem pierwsze dwa miesiące. Ułatwia życie i połamanemu i domownikom. Wózek sobie dostosowałem do gipsu kawałkiem drewna na którym opierałem nogę.
Wiem, że początki są fatalne. U mnie droga od komputera do ubikacji i z powrotem w pierwszych miesiącach trwała 40 minut. A w pałacu nie mieszkam...
normalnie chya się skusze na ten wózek bo płakac się chce jak nie mogę samam wstać a mam dwójke małych dzieic w domu no i teraz mąz niestety ale ma trójke dzieci z tym ze ja kopletnie jestem zdana tylko na niego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Dobrodziej wrote:
kasiek79 wrote:
no tak tylko że ja nie jestem w stanie zrobić sama żadnego kroku a i jak mąz niesie noge to ie jest łatwo. Najlepiej to mi idzie siedzenie na kocu na ziemi i przesuwanie sie po niej na kocu. No wszystko byłoby super tak jeździx na pupce gdyby nie ten starszny ból pod kolanem i rozpierające drętwienie stopy
Kasiek79 weź kliknij w google wypożyczalnie wózków. Wpłacasz kaucję i wózek wypożyczasz za niewielkie pieniądze. Ja na wózku zasuwałem pierwsze dwa miesiące. Ułatwia życie i połamanemu i domownikom. Wózek sobie dostosowałem do gipsu kawałkiem drewna na którym opierałem nogę.
Wiem, że początki są fatalne. U mnie droga od komputera do ubikacji i z powrotem w pierwszych miesiącach trwała 40 minut. A w pałacu nie mieszkam...
normalnie chya się skusze na ten wózek bo płakac się chce jak nie mogę samam wstać a mam dwójke małych dzieic w domu no i teraz mąz niestety ale ma trójke dzieci z tym ze ja kopletnie jestem zdana tylko na niego
znalazłą już jedne 65zł na miesiąc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
kasiek79 wrote:
Dobrodziej wrote:
Kasiek79 weź kliknij w google wypożyczalnie wózków. Wpłacasz kaucję i wózek wypożyczasz za niewielkie pieniądze. Ja na wózku zasuwałem pierwsze dwa miesiące. Ułatwia życie i połamanemu i domownikom. Wózek sobie dostosowałem do gipsu kawałkiem drewna na którym opierałem nogę.
Wiem, że początki są fatalne. U mnie droga od komputera do ubikacji i z powrotem w pierwszych miesiącach trwała 40 minut. A w pałacu nie mieszkam...
normalnie chya się skusze na ten wózek bo płakac się chce jak nie mogę samam wstać a mam dwójke małych dzieic w domu no i teraz mąz niestety ale ma trójke dzieci z tym ze ja kopletnie jestem zdana tylko na niego
znalazłą już jedne 65zł na miesiąc
własnie powiedziałą mężowi to jak w tym tyg będzie w Białymstoku to tam zajedzie bo podobno tez jest wypozyczalnia sprzetu rechabilitacyjnego i mi wypozyczy. To może ułatwic mi życie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Kasiek79,tak jak LillaKorn Ci napisała,jestes w najgorszym momencie i psychicznym fizycznym.Mam równiez takie złamanie jak ty.Wieloodłamowe,spiralne złamanie piszczeli w 1/3 dalszej.Leczona jestem zachowawczo.16 wrzesnia bedzie dokładnie 4 miesiace jak jestem w długim gipsie.Na poczatku 6 tyg cięzkiego,teraz cały czas lekki tez udowy.Przez 6 tyg mojego poczatku boju,tez nie wolno mi było chodzic.Tylko wc i do łózia.Początki masakra,noga rwała jak cholera.ale im częściej tym lepiej było.Dasz radę bo musisz!! Moja rada do wstawania z łóżka,mąż wynalazł w garazu jakiś stary taborecik,ucioł mu nózki na wysokośc łóżka, moze nawet mniej i ja dostojnie nózię na taborecik i o mężu powolne wstawanie odczyniałam.Rewelacyjny patent!! Zastrzyki są obowiązkowe,gdyż bez nich można zejśc z tego padołu,więc zaciskaj zeby i pobieraj.Wszystko będzie dobrze,tylko czas jest potrzebny.Wytrwałości ;-))

no to faktycznie to samo skrętne wieloodlamowe złamanie tlyko ze u mnie goleni całej. u mnie na tej wizycie 29 wrzesnia minie niecąłe 6 tyg. ja się nastawiałam ze bedzie dobrze i moze mi zdejmą albo kolanowy założą A ty bidula 4 mieschy z udowym chodzisz???? Jezu to i mnie to czeka???? COś starsznego. Ja nie dam rady nawet sama do wc iść.

To nie reguła,są połamańcy Jak Lilla, czy Dobrodziej,u których gips udowy był naprawdę krócej niz u mnie.To zalezy od złamania,lekarza który cię prowadzi.Mi lekarze tłumaczą ten długi gips logicznie,więc się słucham i oczekuję spokojnie na wyniki.Ale początki były TRAGICZNE!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Kasiek79,tak jak LillaKorn Ci napisała,jestes w najgorszym momencie i psychicznym fizycznym.Mam równiez takie złamanie jak ty.Wieloodłamowe,spiralne złamanie piszczeli w 1/3 dalszej.Leczona jestem zachowawczo.16 wrzesnia bedzie dokładnie 4 miesiace jak jestem w długim gipsie.Na poczatku 6 tyg cięzkiego,teraz cały czas lekki tez udowy.Przez 6 tyg mojego poczatku boju,tez nie wolno mi było chodzic.Tylko wc i do łózia.Początki masakra,noga rwała jak cholera.ale im częściej tym lepiej było.Dasz radę bo musisz!! Moja rada do wstawania z łóżka,mąż wynalazł w garazu jakiś stary taborecik,ucioł mu nózki na wysokośc łóżka, moze nawet mniej i ja dostojnie nózię na taborecik i o mężu powolne wstawanie odczyniałam.Rewelacyjny patent!! Zastrzyki są obowiązkowe,gdyż bez nich można zejśc z tego padołu,więc zaciskaj zeby i pobieraj.Wszystko będzie dobrze,tylko czas jest potrzebny.Wytrwałości ;-))

no to faktycznie to samo skrętne wieloodlamowe złamanie tlyko ze u mnie goleni całej. u mnie na tej wizycie 29 wrzesnia minie niecąłe 6 tyg. ja się nastawiałam ze bedzie dobrze i moze mi zdejmą albo kolanowy założą A ty bidula 4 mieschy z udowym chodzisz???? Jezu to i mnie to czeka???? COś starsznego. Ja nie dam rady nawet sama do wc iść.

To nie reguła,są połamańcy Jak Lilla, czy Dobrodziej,u których gips udowy był naprawdę krócej niz u mnie.To zalezy od złamania,lekarza który cię prowadzi.Mi lekarze tłumaczą ten długi gips logicznie,więc się słucham i oczekuję spokojnie na wyniki.Ale początki były TRAGICZNE!!

A JAK CI TŁUMACZA BO I NIC NIE TŁUMACZYŁ LEKARZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Moja rada do wstawania z łóżka,mąż wynalazł w garazu jakiś stary taborecik,ucioł mu nózki na wysokośc łóżka, moze nawet mniej i ja dostojnie nózię na taborecik i o mężu powolne wstawanie odczyniałam.Rewelacyjny patent!! Zastrzyki są obowiązkowe,gdyż bez nich można zejśc z tego padołu,więc zaciskaj zeby i pobieraj.Wszystko będzie dobrze,tylko czas jest potrzebny.Wytrwałości ;-))

no to faktycznie to samo skrętne wieloodlamowe złamanie tlyko ze u mnie goleni całej. u mnie na tej wizycie 29 wrzesnia minie niecąłe 6 tyg. ja się nastawiałam ze bedzie dobrze i moze mi zdejmą albo kolanowy założą A ty bidula 4 mieschy z udowym chodzisz???? Jezu to i mnie to czeka???? COś starsznego. Ja nie dam rady nawet sama do wc iść.

Jeszcze parę dni minie i dasz radę! Najgorzej, że nawala Cię jeszcze noga po opuszczeniu na dół. U mnie nasilenie tego diabelstwa nastąpiło w pod koniec drugiego tygodnia. W trzecim tygodniu miałam tę akcję musisz bo zostawisz to na łóżeczku. Wstając starałam się oprzeć na zrowej nodze, stanąć a potem delikatnie opuścić nogę w gipsie na dół, potem brałam kule i kic, kic do łazienki. Patent z taboretem zastosowałam w szpitalu gdzie trafiłam po 4 tygodniach i nie chciałam używać baseniku. Tam łożko było za wysoko i nie od tej strony co trzeba. I tak taborat stał ok. 70 cm od łóżka. Przekładałam chorą nogę na taboret (pięta na taborecie), przesuwałam pupę do odpowiedniego położenia,potem noga zdrowa na podłodze i stand up do góry. Panie, które leżały po artroskopii kolana mówiły "O jezu pani w gipsie lepiej chodzi od nas bez gipsu!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Moja rada do wstawania z łóżka,mąż wynalazł w garazu jakiś stary taborecik,ucioł mu nózki na wysokośc łóżka, moze nawet mniej i ja dostojnie nózię na taborecik i o mężu powolne wstawanie odczyniałam.Rewelacyjny patent!! Zastrzyki są obowiązkowe,gdyż bez nich można zejśc z tego padołu,więc zaciskaj zeby i pobieraj.Wszystko będzie dobrze,tylko czas jest potrzebny.Wytrwałości ;-))

no to faktycznie to samo skrętne wieloodlamowe złamanie tlyko ze u mnie goleni całej. u mnie na tej wizycie 29 wrzesnia minie niecąłe 6 tyg. ja się nastawiałam ze bedzie dobrze i moze mi zdejmą albo kolanowy założą A ty bidula 4 mieschy z udowym chodzisz???? Jezu to i mnie to czeka???? COś starsznego. Ja nie dam rady nawet sama do wc iść.

Jeszcze parę dni minie i dasz radę! Najgorzej, że nawala Cię jeszcze noga po opuszczeniu na dół. U mnie nasilenie tego diabelstwa nastąpiło w pod koniec drugiego tygodnia. W trzecim tygodniu miałam tę akcję musisz bo zostawisz to na łóżeczku. Wstając starałam się oprzeć na zrowej nodze, stanąć a potem delikatnie opuścić nogę w gipsie na dół, potem brałam kule i kic, kic do łazienki. Patent z taboretem zastosowałam w szpitalu gdzie trafiłam po 4 tygodniach i nie chciałam używać baseniku. Tam łożko było za wysoko i nie od tej strony co trzeba. I tak taborat stał ok. 70 cm od łóżka. Przekładałam chorą nogę na taboret (pięta na taborecie), przesuwałam pupę do odpowiedniego położenia,potem noga zdrowa na podłodze i stand up do góry. Panie, które leżały po artroskopii kolana mówiły "O jezu pani w gipsie lepiej chodzi od nas bez gipsu!"

wczoraj mi sie wydawałoże było lepiej spuściłąm nawet nogą w dół ale........... jak chciałąm cokolwiek zrobic to miałąm wrazenie że ona jest przyklejona do podłogi. A jak silowałąm się zeby ją podnieśc to mam taki ból w goleni jakby mi sie kości rozchodziły tzn jaby stopa stala na ziemi a ja akbym ciagnęła nogę do góry i w goleni normalnie ją rozciagala. czy to normalne???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek79 pierwsze 6 tyg ,jest ciężkie do ogarnięcia. Wypisana ze szpitala myślałam ,ze mnie sam dom ozdrowi,a tu kiszka,depresyjka sie zaczeła wkradac do główki.Miałam to samo co ty,pełne uzaleznienie od domowników,zwłaszcza męża.Przeszedł swoje razem ze mną.Widziałam ,że jest zmęczony,ale był bardzo dzielny.Mam dwóch synów,wielkie konie,ale widziałam jak oni tez przezywają moje podejście do tej cholernej sytuacji,.Więc się zawziełam i zaczęłam żartowac z tej sytuacji.Tak to pomogło,nawet nie zdajesz sobie sprawy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Kasiek79 pierwsze 6 tyg ,jest ciężkie do ogarnięcia. Wypisana ze szpitala myślałam ,ze mnie sam dom ozdrowi,a tu kiszka,depresyjka sie zaczeła wkradac do główki.Miałam to samo co ty,pełne uzaleznienie od domowników,zwłaszcza męża.Przeszedł swoje razem ze mną.Widziałam ,że jest zmęczony,ale był bardzo dzielny.Mam dwóch synów,wielkie konie,ale widziałam jak oni tez przezywają moje podejście do tej cholernej sytuacji,.Więc się zawziełam i zaczęłam żartowac z tej sytuacji.Tak to pomogło,nawet nie zdajesz sobie sprawy.
ja ma dzieci 3 i 5 lat wiec jeszce same potzrebuja pomy Mąz też stana na wysokości zadania tym bardziej że mam dwupoziomowe mieszkanie i nawet na noc nosi mnie na rekach na góre bo tam mamy sypialnię

też wkrada mi się deprecha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
dobra idę (smiesznie to brzmi) z męzem kłaśc dzieciaki i sama pomału sie szykowac bo toaleta zabieram nam jakieś 15 min albo i dłużej
miłej nocy polamańce
Biegaj powoli i dobrze śpij!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

Ja dzisiaj normalnie chyba mam jakis kryzys bo noga puchnie niemiłosiernie. Mam wrazenie ze zaraz mi gips rozsadzi i od wczoraj wieczorem w ogóle nie puszcza tlyko sie nasila

Podnieś nogę jak najwyżej. I niech ci mąż robi okłady z lodu na gips.Dużo lodu.Pomaga!! Na opuchnięcia lekarz powinien ci wypisac DETRALEX, a jak nie to jest zamiennik bez recepty bodajże DIOSMINEX.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

Ja dzisiaj normalnie chyba mam jakis kryzys bo noga puchnie niemiłosiernie. Mam wrazenie ze zaraz mi gips rozsadzi i od wczoraj wieczorem w ogóle nie puszcza tlyko sie nasila

Podnieś nogę jak najwyżej. I niech ci mąż robi okłady z lodu na gips.Dużo lodu.Pomaga!! Na opuchnięcia lekarz powinien ci wypisac DETRALEX, a jak nie to jest zamiennik bez recepty bodajże DIOSMINEX.

Też miałam zapisany detralex. Musiałam go brać przez 6 tygodni (no i Fragmin oczywiście przez całe zagipsowanie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

tak się dobrze z wami gada ze nie chce mi się iśc

A dobrze śpisz?

szkoda słów FATLNIe Jakies 3 godzinki pospie apotem............... nei wiem jak ja w ogóle funkcjonuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

ale co to jest ten diosminex??? tabletki??? Wiecie co mąz mówił ze może okąłdy mi porobi na gips to go wysmiałam a mówicie że to pomaga????

Złoty człowiek,pomaga lód bo sprawdziłam na sobie.Nawet mrozonki chłop powyciągał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

tak się dobrze z wami gada ze nie chce mi się iśc

A dobrze śpisz?

szkoda słów FATLNIe Jakies 3 godzinki pospie apotem............... nei wiem jak ja w ogóle funkcjonuję

U mnie było to samo 2 godzina po północy najdalej 3 i po spaniu. Odsypiałam te "białe noce " praktycznie po zdjęciu gipsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

ale co to jest ten diosminex??? tabletki??? Wiecie co mąz mówił ze może okąłdy mi porobi na gips to go wysmiałam a mówicie że to pomaga????

Złoty człowiek,pomaga lód bo sprawdziłam na sobie.Nawet mrozonki chłop powyciągał.

zaaz w takim razie wypróbuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
Dobrodziej wrote:
alawpr wrote:
a mi ten diabelny żel wysuszył skórę na palcach,że hej...:-((
Żele to kicha moim zdaniem. A żywokost wypali skórę. To trzeba mieszac z tłuszczem, smalcem najlepiej i dopiero wtedy przykładac.
I myc po tym ręce dokładnie bo to trucizna.
a co jaki czas robiliscie sobie te obkłady?? ja obkładam sobie co dzien wieczorem na jakąś godz.. nie wiem czy to mało czy dużo???
kupiłam to w aptece korzeń z żywokostu i gotowałam w wodzie. ale nastepnym razem zrobie sobie z tym olejem jak pisałes.
Kładę mieszankę na miejsce złamania, zawijam toto folią, potem bandażem elastycznym i w tym śpię. Rano odwijam, czyszczę nogę i zakładam ortezę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

tak się dobrze z wami gada ze nie chce mi się iśc

A dobrze śpisz?

szkoda słów FATLNIe Jakies 3 godzinki pospie apotem............... nei wiem jak ja w ogóle funkcjonuję

To niestety też normalka.2 ,3 godz a potem męczarnia.Tylko wyc z rozpaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...