Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

elam85 wrote:
kasiek79 wrote:
Przepraszam ze tak tu smęcę jęczę narzekam itp ale chyba mam zły okres i mam weażenie że go nie przetrwam. Narazie nie wyobrażam soebie że będzie coś lepiej # tydzień od złamania a ja nawet nogi w dół nie moge spuścić.
Nie wiem jak wy ale ja byłą baaaaaaaaaaaaaaaardzo aktywną osobą Wszyscy mówili ze mam ADHD i nagle...... tylko lózko. Byłam zawsze samowystarczalna nie potzrebowałąm niczyjej pomocy nie chciałąm jej Pomagałam innym a teraz............ NIe umiem sobie z tym poradzić Dodam jeszcze ze jestem nauczycielką WF i .............. rozumiecie :-(
Wiem co czujesz bo unieruchomienie i bezradność są straszne. Ja mia łam gips tylko od kolana w dół i przez cały okres noszenia gipsu noga puchła przy spuszczeniu w doł. Po zdjęciu gipsu noga wyglądała strasznie, była cała sina i opuchnięta a na dodatek kość się nie zrosła. Teraz nie nosze gipsu tylko stabilizator ale wszelkie potknięcie grozi przesunięciem. Noga wciąż puchnie ale przy dłuższym spuszczeniu w dół a kostke mam już 9 tygodni spuchniętą, opuchlizna nie znika co jest niepokojące. Teraz mogę dłuższy czas mogę mieć spuszczoną więc u ciebie też nasąpi poprawa. Przetrwasz ten okres na pewno.
Miałas gips do kolana bo miałas uraz w kostce tak? anie w goleni??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

miejsce złamania bołao mnie jak raz udało mi się spuścić nogę w dół i chcialam spróbowac ją podnieśc No masakra.

Kasiu podnoszenie samemu nóżki to najwcześniej po miesiącu lub dalej!

Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???

Poruszanie o kulach z opuszczoną nogą (bez niczyjej pomocy) ale "podróż" wyłącznie do wc i z powrotem. W łóżku - noga na poduchach - palcami do sufitu. Później mogłam już kłaść ją na boki, po pewnym czasie ulgę przynosiło leżenie na brzuchu. Jednak noga zawsze była powyżej pupy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

miejsce złamania bołao mnie jak raz udało mi się spuścić nogę w dół i chcialam spróbowac ją podnieśc No masakra.

Kasiu podnoszenie samemu nóżki to najwcześniej po miesiącu lub dalej!

Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???

"chodziłam" do kibla od pierwszego dnia po szpitalu (trzeci dzien od złamania) bo nie chciałam używać basenu ale wyglądało to tak, że lewa ręka na szyi małżonka w prawej kula. Najgorszy manewr to wstanie z łóżka. Mąż trzymał nogę w poziomie do podłogi a ja za pomocą rąk przesuwałam się do właściwej pozycji aby prawa noga pogła stanąć na podłodze a mąż delikatnie przy wtórze moich jęków opuszczał ją na dół. Czasami robił to kilka razy tak bardzo bolało a potem kicaliśmy do WC i tam dalej schody bo gips do pasa a trzeba jakoś usiąść. potem nastąpił przełom bo trafiłam na lekarza w przychodni, którego z pełną odpowiedzialnością będę nazywać po kres swoich dni debilem objechał mnie za nieumiejętność chodzenia na kulach (weszłam do niego przy pomocy męża). Wstąpił we mnie lew "nie dam bucowi powodu do satysfakcji" - tekst sierżanta z filmu "Grań złamanych serc" i przy następnym wstawaniu kazałam podać sobie dwie laski. Lekarza oczywiście zmieniłam, bo trzeba mieć jakieś minimum zaufania. Dalej było ciężko ale pokonawszy swoj strach dalej doskonaliłam technikę schodzenia z łóżka (bóle związane z opuszczaniem nogi z biegiem dni słabły). Miałam jeden taki dzień, że byłam sama w domu a jeszcze bez asekuracji nie schodziłam sama a mąż prosił żeby nie szaleć bo jak jest się samemu w domu to przy lekkim niepowodzeniu nikt nie pomoze i musiałam do WC jakoś dałam radę sama i nie czułam się taka bezradna, bo wiedziałam, że dam radę kiedy będzie taka potrzeba. Potem trafiłam do szpitala (po 4 tygodniach) i byłam w pełni uruchomiona na kulach. Oczywiście w pierwszym szpitalu przy wypisie nikt nie był uprzejmy mnie nauczyć chodzenia na kulach co jest standartem. Zadziałała zasada pacjencie radź sobie sam a nawet się zabij!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

oSTTANIE przegipsowanie w uspieniu miałam w środe w czwrtek rano wypuścili mnie do domu po zdjęciu rano wyciągu. Do środy miałam gips przez kilka dni (od piątku) i yło super. Tzn nic nie cisneło nic nie puchło Lekarz stweirdził ze gips jest za luxny i własnie mnie przegipsował Od tamtej pory ( od środy ) No ga puchnie Palce wyglądają róznie. Ciepłe spuchnięte momentami lekko sine.

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

oSTTANIE przegipsowanie w uspieniu miałam w środe w czwrtek rano wypuścili mnie do domu po zdjęciu rano wyciągu. Do środy miałam gips przez kilka dni (od piątku) i yło super. Tzn nic nie cisneło nic nie puchło Lekarz stweirdził ze gips jest za luxny i własnie mnie przegipsował Od tamtej pory ( od środy ) No ga puchnie Palce wyglądają róznie. Ciepłe spuchnięte momentami lekko sine.

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

Kasiu podnoszenie samemu nóżki to najwcześniej po miesiącu lub dalej!

Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???

Poruszanie o kulach z opuszczoną nogą (bez niczyjej pomocy) ale "podróż" wyłącznie do wc i z powrotem. W łóżku - noga na poduchach - palcami do sufitu. Później mogłam już kłaść ją na boki, po pewnym czasie ulgę przynosiło leżenie na brzuchu. Jednak noga zawsze była powyżej pupy.

no aj właśnei tak chciałą spróbować tzn spuścić nogę i bez jej obciązania posuwać sie na zdrowej nodze okulach Ale nie jestem w stanie zrobić zadnego ruchu bo gips est tak cięzki nie nie wiem jak mam ta nogę przemieścić za sobą Tak wiec narzie albo jeżdże na pupie na kocyku Albo mąz nesie w poziomie moją noge a ja o kuach poruszam się na zdrowej nodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

oSTTANIE przegipsowanie w uspieniu miałam w środe w czwrtek rano wypuścili mnie do domu po zdjęciu rano wyciągu. Do środy miałam gips przez kilka dni (od piątku) i yło super. Tzn nic nie cisneło nic nie puchło Lekarz stweirdził ze gips jest za luxny i własnie mnie przegipsował Od tamtej pory ( od środy ) No ga puchnie Palce wyglądają róznie. Ciepłe spuchnięte momentami lekko sine.

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Nie dziwota, że Ci zsiniały skoro oddałaś się prozie zajęć domowych. W TYCH DNIACH JEDYNYM TWOIM OBOWIąZKIEM JEST ZALEGANIE NA KANAPIE I ODPOCZYNEK A JAK NIE TO PASY NA TYłEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
kasiek79 wrote:
LillaKorn wrote:
Kasiu podnoszenie samemu nóżki to najwcześniej po miesiącu lub dalej!
Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???
"chodziłam" do kibla od pierwszego dnia po szpitalu (trzeci dzien od złamania) bo nie chciałam używać basenu ale wyglądało to tak, że lewa ręka na szyi małżonka w prawej kula. Najgorszy manewr to wstanie z łóżka. Mąż trzymał nogę w poziomie do podłogi a ja za pomocą rąk przesuwałam się do właściwej pozycji aby prawa noga pogła stanąć na podłodze a mąż delikatnie przy wtórze moich jęków opuszczał ją na dół. Czasami robił to kilka razy tak bardzo bolało a potem kicaliśmy do WC i tam dalej schody bo gips do pasa a trzeba jakoś usiąść. potem nastąpił przełom bo trafiłam na lekarza w przychodni, którego z pełną odpowiedzialnością będę nazywać po kres swoich dni debilem objechał mnie za nieumiejętność chodzenia na kulach (weszłam do niego przy pomocy męża). Wstąpił we mnie lew "nie dam bucowi powodu do satysfakcji" - tekst sierżanta z filmu "Grań złamanych serc" i przy następnym wstawaniu kazałam podać sobie dwie laski. Lekarza oczywiście zmieniłam, bo trzeba mieć jakieś minimum zaufania. Dalej było ciężko ale pokonawszy swoj strach dalej doskonaliłam technikę schodzenia z łóżka (bóle związane z opuszczaniem nogi z biegiem dni słabły). Miałam jeden taki dzień, że byłam sama w domu a jeszcze bez asekuracji nie schodziłam sama a mąż prosił żeby nie szaleć bo jak jest się samemu w domu to przy lekkim niepowodzeniu nikt nie pomoze i musiałam do WC jakoś dałam radę sama i nie czułam się taka bezradna, bo wiedziałam, że dam radę kiedy będzie taka potrzeba. Potem trafiłam do szpitala (po 4 tygodniach) i byłam w pełni uruchomiona na kulach. Oczywiście w pierwszym szpitalu przy wypisie nikt nie był uprzejmy mnie nauczyć chodzenia na kulach co jest standartem. Zadziałała zasada pacjencie radź sobie sam a nawet się zabij!
U mnie nie było problemu z nauką chodzenia o kulach, gdyż to nie pierwsze moje złamanie.
Sama musiałam sobie radzić od momentu operacji. Najpierw w szpitalu (byłam operowana i dochodziłam do siebie) 240 km od domu. Dopiero na 3 dzień dobiła do mnie pomoc. A później w domu. Domownicy w pracy a najmłodszy na wakacjach. Musiałam gryźć wargi i iść do wc. Potrzeba nie tylko Matką Wynalazku ale i siłą motywacyjną do działania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

Kasiu podnoszenie samemu nóżki to najwcześniej po miesiącu lub dalej!

Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???

"chodziłam" do kibla od pierwszego dnia po szpitalu (trzeci dzien od złamania) bo nie chciałam używać basenu ale wyglądało to tak, że lewa ręka na szyi małżonka w prawej kula. Najgorszy manewr to wstanie z łóżka. Mąż trzymał nogę w poziomie do podłogi a ja za pomocą rąk przesuwałam się do właściwej pozycji aby prawa noga pogła stanąć na podłodze a mąż delikatnie przy wtórze moich jęków opuszczał ją na dół. Czasami robił to kilka razy tak bardzo bolało a potem kicaliśmy do WC i tam dalej schody bo gips do pasa a trzeba jakoś usiąść. potem nastąpił przełom bo trafiłam na lekarza w przychodni, którego z pełną odpowiedzialnością będę nazywać po kres swoich dni debilem objechał mnie za nieumiejętność chodzenia na kulach (weszłam do niego przy pomocy męża). Wstąpił we mnie lew "nie dam bucowi powodu do satysfakcji" - tekst sierżanta z filmu "Grań złamanych serc" i przy następnym wstawaniu kazałam podać sobie dwie laski. Lekarza oczywiście zmieniłam, bo trzeba mieć jakieś minimum zaufania. Dalej było ciężko ale pokonawszy swoj strach dalej doskonaliłam technikę schodzenia z łóżka (bóle związane z opuszczaniem nogi z biegiem dni słabły). Miałam jeden taki dzień, że byłam sama w domu a jeszcze bez asekuracji nie schodziłam sama a mąż prosił żeby nie szaleć bo jak jest się samemu w domu to przy lekkim niepowodzeniu nikt nie pomoze i musiałam do WC jakoś dałam radę sama i nie czułam się taka bezradna, bo wiedziałam, że dam radę kiedy będzie taka potrzeba. Potem trafiłam do szpitala (po 4 tygodniach) i byłam w pełni uruchomiona na kulach. Oczywiście w pierwszym szpitalu przy wypisie nikt nie był uprzejmy mnie nauczyć chodzenia na kulach co jest standartem. Zadziałała zasada pacjencie radź sobie sam a nawet się zabij!

ja całe szczęscie wiem ajk się chodzi o kulach bo ejstem po fizjoterapii i samam pacjentów uczyłam różnych rodzajów chodu o kulach. A skąd miaąłś kule przy wypisie ze szpitala??? Mój lekarz miał w nosie czy mam kule czy nie. Jak rano na obchodzie kiedy to wyjał moja karte i powiedział że moge w koncu iśc do domu spytałam co mam robić co mogę co nie tan jak mam sę poruszać ( bo szpitalu zabronił mi kompletnie wstawac z łózka musiałąm tlyko na basen wiec 2 tyg leżałąm plackiem i schudłam jakieś 6 kilo) to tylko się na mnie rozdarł i wykrzyczał : Czy pani rozumie że pani przez 6 tyg nie moze w ogóle chodzić!!!!! No szok To niby jak mam se poradzic chociażby z toaletą w domu Basen mam se kupić. Jka wyszedł to tylko się rozpłakałam z tej bezradności. Jak potem anitariusz przyniósł mi wypis to najpierw sie załamałam zdanie Stan pod wpływem alkoholu A potem zobaczyłą ze w zaeceniach mam: poruszanie sie o dwóch kulach bez obciązania kończyny. No normalnie lekazr pierdoła CZy on nie może chwię ze mną porozmawiac wyasnić co i jak co mogę czego nie moge. WIECIE co waseni bardziej jestem dobita ta caą niewiedzą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

oSTTANIE przegipsowanie w uspieniu miałam w środe w czwrtek rano wypuścili mnie do domu po zdjęciu rano wyciągu. Do środy miałam gips przez kilka dni (od piątku) i yło super. Tzn nic nie cisneło nic nie puchło Lekarz stweirdził ze gips jest za luxny i własnie mnie przegipsował Od tamtej pory ( od środy ) No ga puchnie Palce wyglądają róznie. Ciepłe spuchnięte momentami lekko sine.

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Prasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Nie dziwota, że Ci zsiniały skoro oddałaś się prozie zajęć domowych. W TYCH DNIACH JEDYNYM TWOIM OBOWIąZKIEM JEST ZALEGANIE NA KANAPIE I ODPOCZYNEK A JAK NIE TO PASY NA TYłEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

no niby wiem że powinnam pewnie tlyko siedziec albo leżeć ale .............. jezu mąz sobie ze wszystkim sam nie poradzi. CO parwda to prasowanie zrobiłam dla oćwiczenia zdrowej nogi bo mam ją starsznie słabą i zeby się trochę lepeij poczuc psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

Siny kolor paluszków jest bardzo niekorzystnym objawem. Ma prawo wystąpić jedynie wtedy gdy noga jest na dole. Czy sinieją Ci w położeniu nogi u góry na łóżeczku?

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Prasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz :(

Jż sobie odpuszczam Skoro nie mozna to nie. Ale chciałm chociaz trochę nogę przyzwyczajać w niższej pozycji żebym w końcu mogla ja opuścić na dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
LillaKorn wrote:
kasiek79 wrote:
Czyli jak wy sie poruszaliście w pierwszym miesiacu???? Ktos wa trzymal chora nogę???
"chodziłam" do kibla od pierwszego dnia po szpitalu (trzeci dzien od złamania) bo nie chciałam używać basenu ale wyglądało to tak, że lewa ręka na szyi małżonka w prawej kula. Najgorszy manewr to wstanie z łóżka. Mąż trzymał nogę w poziomie do podłogi a ja za pomocą rąk przesuwałam się do właściwej pozycji aby prawa noga pogła stanąć na podłodze a mąż delikatnie przy wtórze moich jęków opuszczał ją na dół. Czasami robił to kilka razy tak bardzo bolało a potem kicaliśmy do WC i tam dalej schody bo gips do pasa a trzeba jakoś usiąść. potem nastąpił przełom bo trafiłam na lekarza w przychodni, którego z pełną odpowiedzialnością będę nazywać po kres swoich dni debilem objechał mnie za nieumiejętność chodzenia na kulach (weszłam do niego przy pomocy męża). Wstąpił we mnie lew "nie dam bucowi powodu do satysfakcji" - tekst sierżanta z filmu "Grań złamanych serc" i przy następnym wstawaniu kazałam podać sobie dwie laski. Lekarza oczywiście zmieniłam, bo trzeba mieć jakieś minimum zaufania. Dalej było ciężko ale pokonawszy swoj strach dalej doskonaliłam technikę schodzenia z łóżka (bóle związane z opuszczaniem nogi z biegiem dni słabły). Miałam jeden taki dzień, że byłam sama w domu a jeszcze bez asekuracji nie schodziłam sama a mąż prosił żeby nie szaleć bo jak jest się samemu w domu to przy lekkim niepowodzeniu nikt nie pomoze i musiałam do WC jakoś dałam radę sama i nie czułam się taka bezradna, bo wiedziałam, że dam radę kiedy będzie taka potrzeba. Potem trafiłam do szpitala (po 4 tygodniach) i byłam w pełni uruchomiona na kulach. Oczywiście w pierwszym szpitalu przy wypisie nikt nie był uprzejmy mnie nauczyć chodzenia na kulach co jest standartem. Zadziałała zasada pacjencie radź sobie sam a nawet się zabij!
U mnie nie było problemu z nauką chodzenia o kulach, gdyż to nie pierwsze moje złamanie.
Sama musiałam sobie radzić od momentu operacji. Najpierw w szpitalu (byłam operowana i dochodziłam do siebie) 240 km od domu. Dopiero na 3 dzień dobiła do mnie pomoc. A później w domu. Domownicy w pracy a najmłodszy na wakacjach. Musiałam gryźć wargi i iść do wc. Potrzeba nie tylko Matką Wynalazku ale i siłą motywacyjną do działania.
U mnie jeżeli chodzi o samą technike chodzenia to tez nie byłoby problemu gdybym mogła spuścic nogę w dół i w jakikolwiek ją przemieściła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

witch wrote:

kasiek79 wrote:

chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłe

Prasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz :(

Jż sobie odpuszczam Skoro nie mozna to nie. Ale chciałm chociaz trochę nogę przyzwyczajać w niższej pozycji żebym w końcu mogla ja opuścić na dół.

To rób to stopniowo, opuszczając nogę na kilka sekund z łózka. Ale masz wtedy komfort, że w każdej chwili możesz ją znowu szybko położyć w pozycji dla niej najwygodniejszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

kasiek79 wrote:

witch wrote:

Prasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz :(

Jż sobie odpuszczam Skoro nie mozna to nie. Ale chciałm chociaz trochę nogę przyzwyczajać w niższej pozycji żebym w końcu mogla ja opuścić na dół.

To rób to stopniowo, opuszczając nogę na kilka sekund z łózka. Ale masz wtedy komfort, że w każdej chwili możesz ją znowu szybko położyć w pozycji dla niej najwygodniejszej.

no ok Tak juz po mału próbowałam i nawet raz się udało i wstaą o kulach ale wtedy noga stała na podłodze (ta w gipsie) a jak nie byłąm w stanie jej od podloż oderwać I tak się zastanawiam czy ona tak oparta o ziemie moze sobie stac bo to jakby była obciązona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

ja całe szczęscie wiem ajk się chodzi o kulach bo ejstem po fizjoterapii i samam pacjentów uczyłam różnych rodzajów chodu o kulach. A skąd miaąłś kule przy wypisie ze szpitala??? Mój lekarz miał w nosie czy mam kule czy nie. Jak rano na obchodzie kiedy to wyjał moja karte i powiedział że moge w koncu iśc do domu spytałam co mam robić co mogę co nie tan jak mam sę poruszać ( bo szpitalu zabronił mi kompletnie wstawac z łózka musiałąm tlyko na basen wiec 2 tyg leżałąm plackiem i schudłam jakieś 6 kilo) to tylko się na mnie rozdarł i wykrzyczał : Czy pani rozumie że pani przez 6 tyg nie moze w ogóle chodzić!!!!! No szok To niby jak mam se poradzic chociażby z toaletą w domu Basen mam se kupić. Jka wyszedł to tylko się rozpłakałam z tej bezradności. Jak potem anitariusz przyniósł mi wypis to najpierw sie załamałam zdanie Stan pod wpływem alkoholu A potem zobaczyłą ze w zaeceniach mam: poruszanie sie o dwóch kulach bez obciązania kończyny. No normalnie lekazr pierdoła CZy on nie może chwię ze mną porozmawiac wyasnić co i jak co mogę czego nie moge. WIECIE co waseni bardziej jestem dobita ta caą niewiedzą

Oczywiście, że nie dostałam kul w szpitalu. Wogóle miałam być poddana zabiegowi zespalania kości (złamanie w sobotę wieczorem). W poniedziałem pan ordynator na obchodzie nawet na mnie nie spojrzał i powiedział głosem pana i władcy "do domu transport we własnym zakresie" Był to szok dla mnie i dla rodziny. W wypisie napisano absolutny zakaz obciążania lewej nogi, chodzenie o kulach. Przez dwa dni leżenia w szpitalu nabyłam wiedzę, że kul nie dają nawet ich nie sprzedają ale były w rodzinie po innych ofiarach losu. Ja jestem trzecim ich użytkownikiem. Też kazali mi leżeć i używać basenu ale tak jak jestem zdyscyplinowanym pacjentem to kompletnie to olałam i próbowałam kule od pierwszego dnia a basen, który przytargał mąż prawie wylądował na jego głowie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

ja całe szczęscie wiem ajk się chodzi o kulach bo ejstem po fizjoterapii i samam pacjentów uczyłam różnych rodzajów chodu o kulach. A skąd miaąłś kule przy wypisie ze szpitala??? Mój lekarz miał w nosie czy mam kule czy nie. Jak rano na obchodzie kiedy to wyjał moja karte i powiedział że moge w koncu iśc do domu spytałam co mam robić co mogę co nie tan jak mam sę poruszać ( bo szpitalu zabronił mi kompletnie wstawac z łózka musiałąm tlyko na basen wiec 2 tyg leżałąm plackiem i schudłam jakieś 6 kilo) to tylko się na mnie rozdarł i wykrzyczał : Czy pani rozumie że pani przez 6 tyg nie moze w ogóle chodzić!!!!! No szok To niby jak mam se poradzic chociażby z toaletą w domu Basen mam se kupić. Jka wyszedł to tylko się rozpłakałam z tej bezradności. Jak potem anitariusz przyniósł mi wypis to najpierw sie załamałam zdanie Stan pod wpływem alkoholu A potem zobaczyłą ze w zaeceniach mam: poruszanie sie o dwóch kulach bez obciązania kończyny. No normalnie lekazr pierdoła CZy on nie może chwię ze mną porozmawiac wyasnić co i jak co mogę czego nie moge. WIECIE co waseni bardziej jestem dobita ta caą niewiedzą

Oczywiście, że nie dostałam kul w szpitalu. Wogóle miałam być poddana zabiegowi zespalania kości (złamanie w sobotę wieczorem). W poniedziałem pan ordynator na obchodzie nawet na mnie nie spojrzał i powiedział głosem pana i władcy "do domu transport we własnym zakresie" Był to szok dla mnie i dla rodziny. W wypisie napisano absolutny zakaz obciążania lewej nogi, chodzenie o kulach. Przez dwa dni leżenia w szpitalu nabyłam wiedzę, że kul nie dają nawet ich nie sprzedają ale były w rodzinie po innych ofiarach losu. Ja jestem trzecim ich użytkownikiem. Też kazali mi leżeć i używać basenu ale tak jak jestem zdyscyplinowanym pacjentem to kompletnie to olałam i próbowałam kule od pierwszego dnia a basen, który przytargał mąż prawie wylądował na jego głowie!

No ja całe szczęscie też ma kule od cioci. Ja miaął obsolutny zakaz w szpitalu moze dlatego że miałąm wyciąg pietowy. No i tak samo jak ty calkowity zakar obciązani konczyny w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

no ok Tak juz po mału próbowałam i nawet raz się udało i wstaą o kulach ale wtedy noga stała na podłodze (ta w gipsie) a jak nie byłąm w stanie jej od podloż oderwać I tak się zastanawiam czy ona tak oparta o ziemie moze sobie stac bo to jakby była obciązona.

Nie wolno Ci jej stawiać na podłodze! Może powinnaś skorygować wysokość kul?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

no ok Tak juz po mału próbowałam i nawet raz się udało i wstaą o kulach ale wtedy noga stała na podłodze (ta w gipsie) a jak nie byłąm w stanie jej od podloż oderwać I tak się zastanawiam czy ona tak oparta o ziemie moze sobie stac bo to jakby była obciązona.

Nie wolno Ci jej stawiać na podłodze! Może powinnaś skorygować wysokość kul?

hmmm gdybym dała rade noge wgipsie podnieśc do góry byłyby dobre Włąsnie dlatego boję się ją puszczac w dół bo nie jestem w stanie jej podnieś ctaki ból czue. Nie wiem czy wy też czuliście i z zacisnietymi zębami ja podnosiliście??? Na początku mam tak ze jak ją spuszczam to momentalnie zaczyna mnie rozpierac i jakby ktos mi wbijał w całą noge szpile Potem jak chce ją oderwac to czuję wból w goleni. no i nie wiem czy to normalne i mam walczyć i ćwiczyc i ją dźwigac żebym sobei nie zrobiła gorzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

A powiedzcie czy wąłsnie jak próbowaliście sami chodzić o kulach to ta chora was starsznie bolała????

Tak bolała jakby się miała urwać!

o no własnie taki bół czyli co na wycieczke z takim bólem do kibelka moge sie wybrać??? No pod warunkiem ze nie bedę miałą tego rozpierania bo je jeszcze mam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

A powiedzcie czy wąłsnie jak próbowaliście sami chodzić o kulach to ta chora was starsznie bolała????

Tak bolała jakby się miała urwać!

no widzicie dużo sie od was dowiaduję Ciekawa jestem jescze czy jak ja spuszczaliscie to był taki bół jakby się noga czela gotowac i ktoś was kół szpilami???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAM NADZIEJĘ ŻE NIE IRYTUJĄ WAS MOJE PYTANIA ALE ŻYJĘ W CAŁKOWITEJ NIEWIEDZY. PIERWSZY RAZ MAM COKOLWIEK ZŁAMANE NIE ZNAM NIKOGO KTO BYŁ W PDOONEJ SYTUACJI WEC NIE UMIE MI POWIEDZIEC CZY PEWNE RZECZY SA NORMALNE NO I TO ZE Z LEKARZEM KOMPLETNIE NIE MOGŁAM POROZMAWIAC ŻEBY SPYTAC GO BŁACHOSTKI KTÓRYMI TERAZ ZAWRACAM WAM GŁOWE
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

A powiedzcie czy wąłsnie jak próbowaliście sami chodzić o kulach to ta chora was starsznie bolała????

Tak bolała jakby się miała urwać!

o no własnie taki bół czyli co na wycieczke z takim bólem do kibelka moge sie wybrać??? No pod warunkiem ze nie bedę miałą tego rozpierania bo je jeszcze mam

Oczywiście, że tak. To nie jest przeciwskazanie. Istotnym jest czy ten ból dana osoba jest w stanie przetrzymac. Częste ćwiczenie opuszczania nogi na dół spowoduje, że noga przypomni sobie, że więcej krwi musi przepompować i dolegliwości samoistnie ustąpią. Pisałaś, że nie możesz nogi podnieść. Na tym etapie nie powinnaś jej podnosić. Pomagaj sobie własnymi rękami lub rękami domowników coby ją dźwignąć do góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

LillaKorn wrote:

Tak bolała jakby się miała urwać!

o no własnie taki bół czyli co na wycieczke z takim bólem do kibelka moge sie wybrać??? No pod warunkiem ze nie bedę miałą tego rozpierania bo je jeszcze mam

Oczywiście, że tak. To nie jest przeciwskazanie. Istotnym jest czy ten ból dana osoba jest w stanie przetrzymac. Częste ćwiczenie opuszczania nogi na dół spowoduje, że noga przypomni sobie, że więcej krwi musi przepompować i dolegliwości samoistnie ustąpią. Pisałaś, że nie możesz nogi podnieść. Na tym etapie nie powinnaś jej podnosić. Pomagaj sobie własnymi rękami lub rękami domowników coby ją dźwignąć do góry.

Już wszystko zaczyna mi sie wyjasniać Zaczynam rozumiec że bół taki moze byc a ja się bałam ze jak się dźwignę na kulach to ze tak powiem noga rezejdzie mi się w goleni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy moge WAS spytac jak sie połamaliście???????? Nie wiem moz ejuż o tym pisaliście??? Ja zacznę!!!

 

Udałam się w piatek wieczorem na wieczór panieński ze znajomymi Troche wypiliśmy toche tańczyliśmy i nagle............ sama nie wiem w jaki sposób nawet podejrzewany ze na moment starciłąm przytomność, obsunęłam sie pod siebie na podłogę. Oczywiscie zrobiło mi sie słabo koleżanka chciała mnie podnieśc pod pachy ale ja nie miaąłm kopletnie sił Zobaczyłam ze nie dam rady ruszyć nogą. Dotknelam goleni i co szok........... noga przełamana na pół Całe tylko szczęscie ze od razu golen trzymałam w dłoni a znajomi wyniesli mnie na podwórko i zadzwonili po pogotowie bo lekarze powiedzieli że gdybym noge puściła swobodnie to na pewno doszłoby do złamnia otwartego . W szpitalu potraktowali mnie jak jakąs pijaczkę lekko noge ustawili bez żadnego znieczulenia bo miaął bardo niski potas i tak zostawili do poniedziałku W poniedziałek dopwieo miałąm w znieczulenieu ustawiana nogę. Ot i takie małe wyjscie ze znajomymo zakonczyło się katastrofą :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

MAM NADZIEJĘ ŻE NIE IRYTUJĄ WAS MOJE PYTANIA ALE ŻYJĘ W CAŁKOWITEJ NIEWIEDZY. PIERWSZY RAZ MAM COKOLWIEK ZŁAMANE NIE ZNAM NIKOGO KTO BYŁ W PDOONEJ SYTUACJI WEC NIE UMIE MI POWIEDZIEC CZY PEWNE RZECZY SA NORMALNE NO I TO ZE Z LEKARZEM KOMPLETNIE NIE MOGŁAM POROZMAWIAC ŻEBY SPYTAC GO BŁACHOSTKI KTÓRYMI TERAZ ZAWRACAM WAM GŁOWE

Kasiu jeśli o mnie chodzi to chętnie się podzielę swoimi doświadczeniami. W styczniu kiedy ja się połamałam nie było prawie nikogo kto byłby leczony zachowawczo gipsem. Teraz jest nas więcej. Pomimo tego posty ludzi z forum pozwoliły mi ogarnąć moją sytuację połamanego człowieka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

MAM NADZIEJĘ ŻE NIE IRYTUJĄ WAS MOJE PYTANIA ALE ŻYJĘ W CAŁKOWITEJ NIEWIEDZY. PIERWSZY RAZ MAM COKOLWIEK ZŁAMANE NIE ZNAM NIKOGO KTO BYŁ W PDOONEJ SYTUACJI WEC NIE UMIE MI POWIEDZIEC CZY PEWNE RZECZY SA NORMALNE NO I TO ZE Z LEKARZEM KOMPLETNIE NIE MOGŁAM POROZMAWIAC ŻEBY SPYTAC GO BŁACHOSTKI KTÓRYMI TERAZ ZAWRACAM WAM GŁOWE

Kasiu jeśli o mnie chodzi to chętnie się podzielę swoimi doświadczeniami. W styczniu kiedy ja się połamałam nie było prawie nikogo kto byłby leczony zachowawczo gipsem. Teraz jest nas więcej. Pomimo tego posty ludzi z forum pozwoliły mi ogarnąć moją sytuację połamanego człowieka!

Dziekuję bardzo bo samam czuję ze mometami zadaje takie głupie pytania ale......... żyję w kompletnej niewiedzy no i bezradności. Ponieważ jestem n-lem WF to chciałbym żeby noga jak najszybciej mi się zaleczyląm i zebym jak najszybciej wróciła do roboty. No i pzrez jakies głupie swoje zachowanie nie chce pogorszy swojego stanu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...