kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 LillaKorn wrote: witch wrote: kasiek79 wrote: Ja poczekam jeszcze 2 dni i jak bedzie dalej tak xle to w środę zabiorę się z mężem do Białegostoku i zajde na oddziałgdzie mnie robili żeby zobaczyli czy tak ma być Ja jutro mam od rana konsultację z anestezjologiem a w czwartek zabieg wyjęcia części zespolenia. Noc nieprzespana jak nic No ale za to kolejny etap z główki ! U mnie i tak sa noce nie przespane ale faktycznie sters na całego Ja sram w porty jak pomyslę o gipsiarzu z piłą. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 witch wrote: LillaKorn wrote: witch wrote: Tak. Kolejny etap w tym maratonie do normalności Będzie dobrze! Napisz jaki rodzaj znieczulenia zaproponuje anestezjolog! Oczywiście, że napiszę. Operację chciano mi robić przy znieczuleniu miejscowym. Nie wyraziłam zgody, pomimo długich przekonywań ze strony pielęgniarek i lekarza. I myślę, że dobrze zrobiłam bo pewnie ponad 5 godzin nie wytrzymałabym w takim znieczuleniu na stole operacyjnym. Po operacji jednak było gorzej niż przy znieczuleniu miejscowym. Ból nogi nie do wytrzymania, jakby ktoś położył na nogę z 3 płyty chodnikowe i rozłożył rozżarzone węgle. Ale mogłam bez problemu leżeć na krzywym szpitalnym łóżku To jakie miałas znieczulenie????Jak ie mejscowe??? Ja miałam PP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 alawpr wrote:kasiek79 wrote:alawpr wrote:Ja organizuję babski dzień i koleżanki okna ogarną.Takie jest motto naszego spotkania.Mąż będzie miał wychodne,niech chłop odpocznie.ja jak w czwartek wróciłam wieczorem to w piatek ja mąz poszedł do roboty a dzieciaki do żłobka i pzredszkola to wpadła na chwile koleżanka Sprzątneła troche w salonie dała jeśc i wyprowadziła do kibelka Dzisiaj wpadła koleżanka z pracy. Trochę mnei pocieszyła. Poweidziała ze w każdej chwili moge do niej dzwonic to wpadnieJa narazie moge liczyć tlyko na męza bo dziecia za male Tearz mąz ma trójkę a nie dójke dzieci A jak tlyko będe w stanie to od rzu wyslę męża gdzieś do chłopów coby sobbie ode mnie odpoczął bo jak narazie spisuje sie bardzo dobrzeKasiek 79, to ty kochana łatwo nie miałaś ,jak rodzina się rozeszła do obowiązków tzn.mąż , a ty bidula sama zostałaś.nie mam łatwo bo............. moja cła rodzina 80km ode mnie tutaj na miejscu niby mam teściów ale na nich nie moge liczyć...... a mąz Nie mogłam na niego narzekac ale......... praktycznie nic nie robił w domu. Ja zawsze rano budzłąm ubierała karmiłam i zawoziłąm dzieciaki do zlobk ai przedszkola potem oczywiście samam do roboty po robocie po dzieciaki i na zakupy w domu gotowanie sprzatanie pranie prasowanie zajmowanie się dziećmi Wieczorem to aj kaldłam dzieci spać. Mąz w domu nie robił nic bo z resztą pracował na 3 zmiany to zcasami jak miał ranki popołudniami cos pomagał. Ateraz .............wszystko an jego głowie. Ja momentami wykańczam sie pschcznie jakpatzrę na jego bezradnść Amyslicie że czemu wczoraj zacisnełma reby zeby prznjamniej ubrania poprasować ........MOja mam z chęcia by do mnie przyjchała na kilka dni al enie może Postara się przyjechac na jeden dzien żeby mi jedzenie pogotować.Licze bardziej na 2 koleżanki ( bo tlyko dwie tu mam takie które moge o pomoc porposić)Wczoraj powiedział mężowi ze mu jakiś order po tym wszystkim kupię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 LillaKorn wrote: witch wrote: alawpr wrote: Mój mąż rok po roku połamał sobie obie ręce. I doszedł do wniosku ,że ręce to pikuś do nogi złamanej. Też tak często myślę, że z dwojga złego wolałabym mieć złamaną rękę. Zdecydowanie złamana noga jest gorsza!. Złamana ręka nie powoduje aresztu domowego! ja jak w szpitalu tak mowilam bo leżała kobieta z rekąna wyciągu to przekonywano mnie z eja jestem w lepszej sytuacji. No tak tlyko ze p tygodniu jej zdjeli rekę z wyciągu zalozyli gips i poszła do domu o własnych nogach a ja............. i tez isę wydaje że ......... reka a nga to duża róznica Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: Areszt ,jest najgorszą rzeczą w tym wszystkim.I uzaleznienie od drugiej osoby.Dramat, ale do przeżycia.Ja do tej pory głowę mam mytą przez męża nie mówiąc o większej toalecie. Za to nasi panowie mają okazję zaopiekować się swoimi słabiutkimi kobietkami! W związku z moim zlamaniem nawiązała ze mną kontakt moja kumpela z podstawówki. Widziała na Naszej-Klasie moje zdjęcie w gipsie wyskim i opowiedziała o swoim złamaniu ok 2 lata temu, które zakończyło się rozwodem, bo mąż nie sprostał zadaniu. wiesz co mam omentami wrazenie ze u mnie moze coś się zepsuć. Maż nie chce poprosić teściowa o pomoc a widze że nie radzi sobie. Juz wczoraj się pokłóciliśmy bo zgrywa twardziela Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Ja wem ze chyba musze wrzucic na luz bo..... mąz isę nieby stara ale mi gul chodzi jak widze dookoła ten burdel. I jak prosze go żebyzaniósł bluzkę np do garderobby a on tego nie robi to mnie szlak trafia bo samam ie mogę ruszyć dupy. Mam wrazenie że on momentami robi mi na złośc bo ma wszystkeigo dośc. No owszem nie mogę narzekać bo jeżeli chodzi o pomoc dla mnie to stara sie mi dogadzać tylko wiecie jak widze że co nie stoi na swoim miejscu onie wytzrymuję Myslę ze miesiac będzie mi to wisiało i sie przyzwyczaję ale narazie........... takei głupie rzeczy mnie denerwują.Mówię sobie Ksia spokjnie to nic jak bedziesz miała bałagan przez jakiś zcas Dodziesz do siebie i wszystko posprzatasz .......... i on chyba czasami słyszy moje mysli Bo wczoraj mimo miedzieli wyciągną odkurzacz i odkurzył salon w którym siedze żebym miała przyjemnośc ze mam porządek wokół siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Jeszcze Wam się nie pochwaliłą ze z moją noga jest Twu Twu Twu trochę lepiej. MNiej spuchnięta No ale czy wy też tak miałyście że starsznie wam chudła noga bo ajk mi wczoraj wieczoremw koncu w miare zeszła opuchlizna to czuę nieżły luz w gipsie. NO ale mam nadzieję że za tdzien będzie już lepiej. Teraz odliczma 3 tyg do kontroli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 no i sory za literówki ale u mnie t normalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: witch wrote: Też tak często myślę, że z dwojga złego wolałabym mieć złamaną rękę. Zdecydowanie złamana noga jest gorsza!. Złamana ręka nie powoduje aresztu domowego! ja jak w szpitalu tak mowilam bo leżała kobieta z rekąna wyciągu to przekonywano mnie z eja jestem w lepszej sytuacji. No tak tlyko ze p tygodniu jej zdjeli rekę z wyciągu zalozyli gips i poszła do domu o własnych nogach a ja............. i tez isę wydaje że ......... reka a nga to duża róznica Jak leżałam w szpitalu to na mojej sali leżały oprócz mnie jeszcze dwie kobietki ze złamanymi nogami. Potem jedna poszła do domu i było wolne miejsce. Jak my się modliłyśmy z sąsiadką, aby dali nam kogoś z chorą ręką. Same unieruchomione nie musiałybyśmy być ciągle zdane na pielęgniarki czy salowe przy takich prozaicznych czynnościach jak uchylenie okna, czy przysłonienie rolet....I dali nam kobietkę ze złamaną ręką. Po 1 dniu stwierdziła, że lepiej mieć rękę w gipsie niż nogę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote: Ja wem ze chyba musze wrzucic na luz bo..... mąz isę nieby stara ale mi gul chodzi jak widze dookoła ten burdel. I jak prosze go żebyzaniósł bluzkę np do garderobby a on tego nie robi to mnie szlak trafia bo samam ie mogę ruszyć dupy. Mam wrazenie że on momentami robi mi na złośc bo ma wszystkeigo dośc. No owszem nie mogę narzekać bo jeżeli chodzi o pomoc dla mnie to stara sie mi dogadzać tylko wiecie jak widze że co nie stoi na swoim miejscu onie wytzrymuję Myslę ze miesiac będzie mi to wisiało i sie przyzwyczaję ale narazie........... takei głupie rzeczy mnie denerwują.Mówię sobie Ksia spokjnie to nic jak bedziesz miała bałagan przez jakiś zcas Dodziesz do siebie i wszystko posprzatasz .......... i on chyba czasami słyszy moje mysli Bo wczoraj mimo miedzieli wyciągną odkurzacz i odkurzył salon w którym siedze żebym miała przyjemnośc ze mam porządek wokół siebie Wiesz, ja długo nie mogłam się przyzwyczaić, że coś nie jest na swoim miejscu. Jednak nic się nie odzywałam. Facet nie widzi pewnych rzeczy i nie przeszkadza mu, że bluzka leży na fotelu a nie w szafie....Kiedy już trochę bardziej byłam na chodzie przeżyłam szok zaglądając do szuflad z bielizną moich dzieci. Slipy syna z majtkami córki, aż dziwne,że im się nie pomyliło....Ubrania też kompletnie wymieszane...Ale nic nikomu przez to się nie stało a wszystko poukładałam jak już dałam radę. Także nie przejmuj się takimi drobiazgami. Sama zobaczysz, że szybko zmienią Ci się priorytety i nie porządek będzie najważniejszy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 aga-ka16 wrote: kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: Zdecydowanie złamana noga jest gorsza!. Złamana ręka nie powoduje aresztu domowego! ja jak w szpitalu tak mowilam bo leżała kobieta z rekąna wyciągu to przekonywano mnie z eja jestem w lepszej sytuacji. No tak tlyko ze p tygodniu jej zdjeli rekę z wyciągu zalozyli gips i poszła do domu o własnych nogach a ja............. i tez isę wydaje że ......... reka a nga to duża róznica Jak leżałam w szpitalu to na mojej sali leżały oprócz mnie jeszcze dwie kobietki ze złamanymi nogami. Potem jedna poszła do domu i było wolne miejsce. Jak my się modliłyśmy z sąsiadką, aby dali nam kogoś z chorą ręką. Same unieruchomione nie musiałybyśmy być ciągle zdane na pielęgniarki czy salowe przy takich prozaicznych czynnościach jak uchylenie okna, czy przysłonienie rolet....I dali nam kobietkę ze złamaną ręką. Po 1 dniu stwierdziła, że lepiej mieć rękę w gipsie niż nogę... u mnie było dokaldnie tak samo pierwsze dwa dni byla dziewczyna na chodzie to nam pomagała dokąldnie przy oknach roletach świetle potem zstałysmy 5 unieruchomione i masakra dopeiro po półtora tygodniu trafiła kobieta na chodzie i znowu było łatiwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 aga-ka16 wrote: kasiek79 wrote: Ja wem ze chyba musze wrzucic na luz bo..... mąz isę nieby stara ale mi gul chodzi jak widze dookoła ten burdel. I jak prosze go żebyzaniósł bluzkę np do garderobby a on tego nie robi to mnie szlak trafia bo samam ie mogę ruszyć dupy. Mam wrazenie że on momentami robi mi na złośc bo ma wszystkeigo dośc. No owszem nie mogę narzekać bo jeżeli chodzi o pomoc dla mnie to stara sie mi dogadzać tylko wiecie jak widze że co nie stoi na swoim miejscu onie wytzrymuję Myslę ze miesiac będzie mi to wisiało i sie przyzwyczaję ale narazie........... takei głupie rzeczy mnie denerwują.Mówię sobie Ksia spokjnie to nic jak bedziesz miała bałagan przez jakiś zcas Dodziesz do siebie i wszystko posprzatasz .......... i on chyba czasami słyszy moje mysli Bo wczoraj mimo miedzieli wyciągną odkurzacz i odkurzył salon w którym siedze żebym miała przyjemnośc ze mam porządek wokół siebie Wiesz, ja długo nie mogłam się przyzwyczaić, że coś nie jest na swoim miejscu. Jednak nic się nie odzywałam. Facet nie widzi pewnych rzeczy i nie przeszkadza mu, że bluzka leży na fotelu a nie w szafie....Kiedy już trochę bardziej byłam na chodzie przeżyłam szok zaglądając do szuflad z bielizną moich dzieci. Slipy syna z majtkami córki, aż dziwne,że im się nie pomyliło....Ubrania też kompletnie wymieszane...Ale nic nikomu przez to się nie stało a wszystko poukładałam jak już dałam radę. Także nie przejmuj się takimi drobiazgami. Sama zobaczysz, że szybko zmienią Ci się priorytety i nie porządek będzie najważniejszy... no własnie to staram sbie cały czas tłumaczyć, Ja do garderoby boję się zaglądać bo........ ale to nic już sie pogodziłąm z tym ze bedęmusiała tam zrobic generalny porządek jak już bedę na chodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Własnie wypozyczyłam sobie wózek. Narazie na miesiąc bo mam nadzieję zę na tyle starczy Będę go miała w środę wieczorem Mam andzieję ze ........................ będę mogła przynajmniej na dile swobodnie się poruszać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote:Polamana Kaska wrote:kasiek79 wrote:Przepraszam ze tak tu smęcę jęczę narzekam itp ale chyba mam zły okres i mam weażenie że go nie przetrwam. Narazie nie wyobrażam soebie że będzie coś lepiej # tydzień od złamania a ja nawet nogi w dół nie moge spuścić.Nie wiem jak wy ale ja byłą baaaaaaaaaaaaaaaardzo aktywną osobą Wszyscy mówili ze mam ADHD i nagle...... tylko lózko. Byłam zawsze samowystarczalna nie potzrebowałąm niczyjej pomocy nie chciałąm jej Pomagałam innym a teraz............ NIe umiem sobie z tym poradzić Dodam jeszcze ze jestem nauczycielką WF i .............. rozumiecie To faktycznie ból... A nie miałaś na studiach zajęć z rehablitacji? A miałąm miałam Ni etylko an AWF bo jestem jeszcze po fizjoterapii i gimnastyce korekcyjnej. Ćwicze etraz izometrycznie bo inaczej nie dam rady. jak juz bedę bez gispu to o tyle dobrze ze samma wiem jak mam ćwiczyć i bedę to robiła w domuNo widzisz, zawsze jakiś pozytyw! Ty jesteś self-made woman! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 witch wrote:kasiek79 wrote:witch wrote:Kasiek79 pisałaś w swoim pierwszym poście, że nie masz co liczyć na odszkodowanie bo wypadek był pod wpływem alkoholu. Mam pytanie, czy fakt spożycia został odnotowany gdzieś przez lekarza? Czy w wypisie ze szpitala jest jakakolwiek wzmianka na ten temat ?No właśnei mówiłąm wam też że lakazr od początku chyba chciał mnei no nie wiem zrównać z ziemia????? nie wiem jak to nazwac bo nie dosc ze jest dośc nieprzyjemny to mnie traktował jak ajkąs chyba pijaczkę Rozmawiałąm z pielgniarkami i mówiła że kuxwa jesteśmy dorosłymi ludźmi alkohol nie ejst zakazany i nie wierze że on nigdy w życiu nie wypil. Tyle że on miał narazie takie szczęscie ze po pijaku nic mu się nie stało. ja miałą pecha i na wieczorze panieńskim się niestety załtwiłam. No i co najgorsze ten lekarz w wypisie w punkcie rozpoznaie napisał rozpoznanie a na koniec zdanie Stan po spozyciu alkoholu No rmalnie się rozpłakałam jak ten wypis przyniósł mi sanitariusz. Podobno nigdy tak nie pisali nawet jak mieli pijaków po 4 5 promili. AMnie tak załatwił Tak więc o odszkodowaniu mogę zapomniec bo jako nauczyciel mam ubezpiczenie te młodziezowe a tak jest ze nie wypłacaja jeżeli bylo się pod wpływem alkoholuNo to faktycznie ładnie Cię załatwił tą adnotacją. Pupa blada Trafiłaś na złośliwca albo 100% abstynenta.Albo na neofitę! Ci najgorsi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote:witch wrote:kasiek79 wrote:chyba nie sinieje jak np dzisiaj stałąm przy desce do prasowania i prasowałam a ogemiałą oparta na kanapie nieco niżej topo jakimś czasie zaczeły się robic sine Zawoąłłąm męza i pomógł mi wrócić na kanape ajka skonczyłąm prasowanie. tak to raczej sa spuchnięte i ciepłePrasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz Jż sobie odpuszczam Skoro nie mozna to nie. Ale chciałm chociaz trochę nogę przyzwyczajać w niższej pozycji żebym w końcu mogla ja opuścić na dół.Nie przyzwyczaisz nogi do pozycji w dół. Musi minąć dużo czasu, żeby pouszkadzane naczynia krwionośne wróciły do prawidłowego stanu, a tym samym krążenie.Jak już musisz prasować (rozumiem Cię, bo sama się rwałam do wszystkiego, tylko że ja mam gwóźdź śródszpikowy), to już lepiej na siedząco, noga obok wyłożona i jak najwyżej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Polamana Kaska wrote:witch wrote:kasiek79 wrote:No właśnei mówiłąm wam też że lakazr od początku chyba chciał mnei no nie wiem zrównać z ziemia????? nie wiem jak to nazwac bo nie dosc ze jest dośc nieprzyjemny to mnie traktował jak ajkąs chyba pijaczkę Rozmawiałąm z pielgniarkami i mówiła że kuxwa jesteśmy dorosłymi ludźmi alkohol nie ejst zakazany i nie wierze że on nigdy w życiu nie wypil. Tyle że on miał narazie takie szczęscie ze po pijaku nic mu się nie stało. ja miałą pecha i na wieczorze panieńskim się niestety załtwiłam. No i co najgorsze ten lekarz w wypisie w punkcie rozpoznaie napisał rozpoznanie a na koniec zdanie Stan po spozyciu alkoholu No rmalnie się rozpłakałam jak ten wypis przyniósł mi sanitariusz. Podobno nigdy tak nie pisali nawet jak mieli pijaków po 4 5 promili. AMnie tak załatwił Tak więc o odszkodowaniu mogę zapomniec bo jako nauczyciel mam ubezpiczenie te młodziezowe a tak jest ze nie wypłacaja jeżeli bylo się pod wpływem alkoholuNo to faktycznie ładnie Cię załatwił tą adnotacją. Pupa blada Trafiłaś na złośliwca albo 100% abstynenta.Albo na neofitę! Ci najgorsi...ja to zawsze mam szczęscie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote:Polamana Kaska wrote:witch wrote:No to faktycznie ładnie Cię załatwił tą adnotacją. Pupa blada Trafiłaś na złośliwca albo 100% abstynenta.Albo na neofitę! Ci najgorsi...ja to zawsze mam szczęscietrafiłąmna najwiekszego buraka na jakiego mogła a etraz musze się u niego leczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Polamana Kaska wrote:kasiek79 wrote:witch wrote:Prasowanie ???????????? Czy Ty czasami nie przesadzasz ? Odpuść sobie takie zajęcia bo inaczej o bólu jeszcze długo nie zapomnisz Jż sobie odpuszczam Skoro nie mozna to nie. Ale chciałm chociaz trochę nogę przyzwyczajać w niższej pozycji żebym w końcu mogla ja opuścić na dół.Nie przyzwyczaisz nogi do pozycji w dół. Musi minąć dużo czasu, żeby pouszkadzane naczynia krwionośne wróciły do prawidłowego stanu, a tym samym krążenie.Jak już musisz prasować (rozumiem Cię, bo sama się rwałam do wszystkiego, tylko że jak ma gwóźdź śródszpikowy), to już lepiej na siedząco, nnoga obok wyłożona i jak najwyżej.dlatego wypozyczyłą sobei wózek Bee mogła więcej rzeczy robić. Bo naarzie nie wyobrazam soebie spuszczenia nogi w dół nawet jak sikam i mam ją na podnóżku z ikei tym wyższym to ledwo wytrzymuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Mój lekarz miał w nosie czy mam kule czy nie. Oczywiście, że nie dostałam kul w szpitalu. Nie wiem, jak to w Polsce ogólnie wygląda, ale w Austrii przyniesiono mi kule (zresztą wszelki sprzęt orto- dają pacjentom, w końcu za coś się płaci). Ponieważ nie byłam mimo wszystko pewna, czy te kule będę mogła wziąć do Polski czy nie, poprosiłam rodzinę, żeby nabyli. I tym sposobem jestem "szcześliwą" posiadaczką dwóch par moich przyjaciółek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Polamana Kaska wrote: LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Mój lekarz miał w nosie czy mam kule czy nie. Oczywiście, że nie dostałam kul w szpitalu. Nie wiem, jak to w Polsce ogólnie wygląda, ale w Austrii przyniesiono mi kule (zresztą wszelki sprzęt orto- dają pacjentom, w końcu za coś się płaci). Ponieważ nie byłam mimo wszystko pewna, czy te kule będę mogła wziąć do Polski czy nie, poprosiłam rodzinę, żeby nabyli. I tym sposobem jestem "szcześliwą" posiadaczką dwóch par moich przyjaciółek. no w Polsce jest trochę inaczej Cos mi kobieta mowiła ze mogłabym wziąść ze szpitala jakeiś zaświadczenie i wtedy fundusz zwrócilby mi 30zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 SŁUCHAJCIE!!!!!NIKT Z WAS NIE MIAŁ TAK JAK JA WYPADKU PO ALKOHOLU????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote:LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:A powiedzcie czy wąłsnie jak próbowaliście sami chodzić o kulach to ta chora was starsznie bolała????Tak bolała jakby się miała urwać!no widzicie dużo sie od was dowiaduję Ciekawa jestem jescze czy jak ja spuszczaliscie to był taki bół jakby się noga czela gotowac i ktoś was kół szpilami???Pewnie, że bolała, Kaśku. Ty masz gips i nie widzisz całości, ale przy gwoździach i bez gipsu można podziwiać swoją kończynę - moja była calusieńka z tyłu i po bokach w kolorze granatowym.Mimo że ja już dawno zrośnięta i ponad pół roku po, wciąż mam bóle, nie jakieś bardzo mocne i ciągle nie mogę długo nogasa trzymać w dole. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 wiecie co rozmawiałąm z kumplem z gipsowni. Chciaąłm sie dowiedziec czy maja na stanie ten lekki gips czy musze go samam kupić jak bede jechała na kpntrolOn mi ten gips odradził i powedizał ze kiedys mieli go ale od jakiego czasu nie mieli Z resztą nie wiem czy słyszeliscie ta afere o lekarzu z Białegostoku co lekkie gipsy zakładał. SParwa ciagnie się w sądzie. No i etraz nie wiem co robić Co prawda mam dużo czasu ale nie wiem. Chyba pojade normalnie i najwyżejsz jakbeda mnie chcieli w ten długi znowu gipsować to wtedy lekarza spytam co radzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Polamana Kaska wrote:kasiek79 wrote:LillaKorn wrote:Tak bolała jakby się miała urwać!no widzicie dużo sie od was dowiaduję Ciekawa jestem jescze czy jak ja spuszczaliscie to był taki bół jakby się noga czela gotowac i ktoś was kół szpilami???Pewnie, że bolała, Kaśku. Ty masz gips i nie widzisz całości, ale przy gwoździach i bez gipsu można podziwiać swoją kończynę - moja była calusieńka z tyłu i po bokach w kolorze granatowym.Mimo że ja już dawno zrośnięta i ponad pół roku po, wciąż mam bóle, nie jakieś bardzo mocne i ciągle nie mogę długo nogasa trzymać w dole.a ile sie leczyłaś tzn od początkunie miałas gipsu???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kurcze lać się chce a ja samam w domu. Ide na wyprawe do kibelka. Ja to tylko dam arde na kocyku sie poruszać tak wiec za jakieś 10 min powinnam byc z powrotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 kasiek79 wrote:A czy moge WAS spytac jak sie połamaliście???????? Nie wiem moz ejuż o tym pisaliście??? Ja zacznę!!!Udałam się w piatek wieczorem na wieczór panieński ze znajomymi Troche wypiliśmy toche tańczyliśmy i nagle............ sama nie wiem w jaki sposób nawet podejrzewany ze na moment starciłąm przytomność, obsunęłam sie pod siebie na podłogę. Oczywiscie zrobiło mi sie słabo koleżanka chciała mnie podnieśc pod pachy ale ja nie miaąłm kopletnie sił Zobaczyłam ze nie dam rady ruszyć nogą. Dotknelam goleni i co szok........... noga przełamana na pół Całe tylko szczęscie ze od razu golen trzymałam w dłoni a znajomi wyniesli mnie na podwórko i zadzwonili po pogotowie bo lekarze powiedzieli że gdybym noge puściła swobodnie to na pewno doszłoby do złamnia otwartego . W szpitalu potraktowali mnie jak jakąs pijaczkę lekko noge ustawili bez żadnego znieczulenia bo miaął bardo niski potas i tak zostawili do poniedziałku W poniedziałek dopwieo miałąm w znieczulenieu ustawiana nogę. Ot i takie małe wyjscie ze znajomymo zakonczyło się katastrofą Słońce, błękitne niebo, ośnieżone szczyty Alp i pozornie błahy upadek na plaskatym stoku. Tym samym na drugi dzień mój urlop zakończył się w szpitalu. Pomoc natychmiastowa, chociaż wydawało się, że to wieczność, dostałam trzęsionki, dobrze, że mieliśmy folię. Pamiętam, że przez całą drogę najpierw bananem, potem kolejką, zastanawiałam się, jak mi zdejmą tego cholernego buta przy takim bólu. Na szczęście na stacji dolnej lekarz dał mi w żyłę i zaczęłąm "pływać". Potem godzinka w szpitalu w kolejce na operację. Wszyscy bardzo mili i profesjonalni. Anestezjolog Polak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 witch wrote:LillaKorn wrote:aga-ka16 wrote:Jeszcze miesiąc temu i ja kierowałam, teraz to przy dobrej organizacji robię obiad z dwóch dań i jeszcze ciasto czasami Muszę przyznać, że moj mąż poza sprzątaniem (wg niego są rzeczy ważne i ważniejsze) ogarnął w całości tematy gastronomiczne. Praktycznie do ostatniego dnia mojej obecności w domu po obudzeniu się czekało na mnie śniadanko na stoliczku......Śniadanko i kolacja i na mnie czekały. Jednak brak zdolności kulinarnych mojego męża spowodował, że obiad w pierwszych tygodniach pitrasiła rodzina. Później robił ona sam ale pod ścisłym moim nadzorem. Obecnie gotuję sama przy pomocy domowników (obranie ziemniaków itp) Ciasto też już piekłam. Czyli idzie na lepsze. Ciekawe kiedy umyję okna ? Moja gorsza połowa na szczęście została wychowana przez mamę pracoholiczkę, więc z gotowaniem nigdy nie miała problemów. Zresztą przy naszym trybie życia zawsze pomagaliśmy sobie we wszystkim i nie dzieliliśmy obowiązków na męskie i niemęskie.Jednak ze względu na to, że nie chciaąłm mu dokładać, bo i tak miał masę rzeczy na głowie, ja cały czas przygotowywałam posiłki, skakanie po kuchni nie stanowiło problemu.Szybko zaczęłam pomagać mu w zakupach, jeździliśmy razem, co było dla mnie STRASZNIE ekscytujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 jestem 9 min tym razem rekord naarzie 11 miaął najmniej hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 7 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Września 2009 Polamana Kaska wrote:witch wrote:LillaKorn wrote:Muszę przyznać, że moj mąż poza sprzątaniem (wg niego są rzeczy ważne i ważniejsze) ogarnął w całości tematy gastronomiczne. Praktycznie do ostatniego dnia mojej obecności w domu po obudzeniu się czekało na mnie śniadanko na stoliczku......Śniadanko i kolacja i na mnie czekały. Jednak brak zdolności kulinarnych mojego męża spowodował, że obiad w pierwszych tygodniach pitrasiła rodzina. Później robił ona sam ale pod ścisłym moim nadzorem. Obecnie gotuję sama przy pomocy domowników (obranie ziemniaków itp) Ciasto też już piekłam. Czyli idzie na lepsze. Ciekawe kiedy umyję okna ? Moja gorsza połowa na szczęście została wychowana przez mamę pracoholiczkę, więc z gotowaniem nigdy nie miała problemów. Zresztą przy naszym trybie życia zawsze pomagaliśmy sobie we wszystkim i nie dzieliliśmy obowiązków na męskie i niemęskie.Jednak ze względu na to, że nie chciaąłm mu dokładać, bo i tak miał masę rzeczy na głowie, ja cały czas przygotowywałam posiłki, skakanie po kuchni nie stanowiło problemu.Szybko zaczęłam pomagać mu w zakupach, jeździliśmy razem, co było dla mnie STRASZNIE ekscytujące. ja w szpitalu byłam pewne że jak wyde do domu to będe se skakała przy kuchni na jednej nodze ateraz nogi nawet do pionu nie dam rady dac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.