alawpr Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Dobrodziej wrote:LillaKorn wrote:alawpr wrote:Dobrodzieju,halo -chyba sie nie obraziłes:-0Dobrodziej ma dystans i dałsię poznać ze znakomitego poczucia humoru. Stawiam na zmęczenie materiału. Dobrodzieju jak wytrzymujesz w pracy? Mnie puchnie noga i popołudniu jest do niczego.W tygodniu jest spoko, ale w środy mam maraton. Dziś od 6 rano do 21, nawet nic nie zjadłem tylko jedna kawa z braku czasu. Najlepsza rehabilitacja na świecie, bo zaraz się zapomnę i ruszę bez kul. Przeszkadzają i nigdzie nie mogę z nimi zdążyc.Ale awansowałem z szeregowego pracownika na taką pozycję, że mam tylko prezesa i dwóch vice- nad sobą. I to tylko dlatego, że się akurat w dobrym momencie połamałem. Trochę zbieg okoliczności, trochę przewrotnośc losu. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.Dobrodzieju,ale odżywiaj się ,bo takie głodóweczki nie wyjdą na zdrowie nóżce. A czy ty musisz tyle spędzac czasu w swojej fabryce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 A połamanie chyba ci wyszlo nie na zdrowie ale na awans.Gratuluję! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwiatek546 Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!co to za wyczyn.ja w drugim miesiacu grałem wreczna w gipsie udowym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 9 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2009 Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!EEee.. to mi jeszcze daleko do twojej sprawności.Mam nadzieję że na Boże Narodzenie też pomaszeruję sama z kubasem i kawką, nie mówiąc o takim spacerze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Taaak też pamiętam ten dzień kiedy pierwszy raz przyniosłam sobie sama kawkę... A co to? Wszyscy połamańcy odsypiają forumowe wysiłki? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kwiatek546 wrote:Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!co to za wyczyn.ja w drugim miesiacu grałem wreczna w gipsie udowymBo jesteś Kwiatku poskręcany, a ja nie, to zupełnie inny świat. Połamałem się w maju, a dopiero od połowy sierpnia mogłem wyprostowac nogę i na niej stanąc wreszcie. W gipsie miałem wygiętą i skakałem tylko na zdrowej. Dlatego tak się cieszę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwiatek546 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Dobrodziej wrote:kwiatek546 wrote:Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!co to za wyczyn.ja w drugim miesiacu grałem wreczna w gipsie udowymBo jesteś Kwiatku poskręcany, a ja nie, to zupełnie inny świat. Połamałem się w maju, a dopiero od połowy sierpnia mogłem wyprostowac nogę i na niej stanąc wreszcie. W gipsie miałem wygiętą i skakałem tylko na zdrowej. Dlatego tak się cieszę.no tak.a jak tam zrost w twoim przypadku?juz jest zrosniete? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Dobrodziej wrote:kwiatek546 wrote:Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!co to za wyczyn.ja w drugim miesiacu grałem wreczna w gipsie udowymBo jesteś Kwiatku poskręcany, a ja nie, to zupełnie inny świat. Połamałem się w maju, a dopiero od połowy sierpnia mogłem wyprostowac nogę i na niej stanąc wreszcie. W gipsie miałem wygiętą i skakałem tylko na zdrowej. Dlatego tak się cieszę.Dobrodzieju! To i tak szybko Ci poszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dobrodziej Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kwiatek546 wrote:Dobrodziej wrote:kwiatek546 wrote:co to za wyczyn.ja w drugim miesiacu grałem wreczna w gipsie udowymBo jesteś Kwiatku poskręcany, a ja nie, to zupełnie inny świat. Połamałem się w maju, a dopiero od połowy sierpnia mogłem wyprostowac nogę i na niej stanąc wreszcie. W gipsie miałem wygiętą i skakałem tylko na zdrowej. Dlatego tak się cieszę.no tak.a jak tam zrost w twoim przypadku?juz jest zrosniete?Doktorek na wizycie tak błyskotliwie powiedział: Jakiś zrost jest, ale nie wiadomo jaki.Trochę nie wiem co o tym myślec. Enigma, kurde. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwiatek546 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Dobrodziej wrote:kwiatek546 wrote:Dobrodziej wrote:Bo jesteś Kwiatku poskręcany, a ja nie, to zupełnie inny świat. Połamałem się w maju, a dopiero od połowy sierpnia mogłem wyprostowac nogę i na niej stanąc wreszcie. W gipsie miałem wygiętą i skakałem tylko na zdrowej. Dlatego tak się cieszę.no tak.a jak tam zrost w twoim przypadku?juz jest zrosniete?Doktorek na wizycie tak błyskotliwie powiedział: Jakiś zrost jest, ale nie wiadomo jaki.Trochę nie wiem co o tym myślec. Enigma, kurde.ja jade na kontrole za tydzien wiec zobacze jak tam mój mam nadzieje ze juz sie całkiem zrosło bo chodze bez kul od poniedziałku tylko noga puchie ale nic nie boli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kawa i forum, od kilku tyg tak zaczynam swój dzień. To już chyba uzależnienie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Ojacie a kiedy planujesz powrót do pracy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 ojacie wrote: Kawa i forum, od kilku tyg tak zaczynam swój dzień. To już chyba uzależnienie... Ja tak zaczynam dzień od 1 września. Dzieciaki w szkole, mąż w warsztacie a ja mam komp dla siebie. Zawsze przestrzegałam syna, że popsuje wzrok przed monitorem, a teraz to on pyta po powrocie do domciu ile ja czasu siedziałam przed komputerkiem:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: Ojacie a kiedy planujesz powrót do pracy? Planuję powrót na uczelnie, a pracę sobie mogę na razie darować Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Aaa bo Ty jeszcze studentka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Ano, nie wiem czy to dobrze czy źle. Wiele z Was ma własną rodzinę, ja przynajmniej jestem jeszcze beztrosko potrzebna tylko samej sobie. I beztrosko sobie sama tym złamaniem zaszkodziłam, przynajmniej mniej ubocznych poszkodowanych Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 ojacie wrote: Ano, nie wiem czy to dobrze czy źle. Wiele z Was ma własną rodzinę, ja przynajmniej jestem jeszcze beztrosko potrzebna tylko samej sobie. I beztrosko sobie sama tym złamaniem zaszkodziłam, przynajmniej mniej ubocznych poszkodowanych To prawda Ojacie. Masz jedno zmartwienie mniej od nas z dziećmi. Ja mam ogromne wyrzuty sumienia, że popsułam dzieciom wakacje. Córcia w szkole jak miała narysować swoje wakacje to narysowała mamę na łóżku z nogą w gipsie i siebie podającą mi talerz z jedzeniem. Obok stół i piloty do rtf. Myślałam, że serce mi pęknie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Ojacie a mieszkasz z rodzicami? Kto się Tobą opiekuje? Można chyba powiedzieć że mam "szczęście" że to złamanie przytrafiło mi się teraz - już po ślubie a jeszcze bez dzieci Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ojacie Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Aga-ka16, na pewno musiało to być bolesne, ale masz rodzinę która się Tobą opiekuje. Dla wielu jest to test. W sytuacjach kryzysowych zazwyczaj wszyscy bliscy się mobilizują. Tata nagle gotuje zupę, a dzieci wyprowadzają psa na spacer. Wreszcie jest czas na to żeby dotrzeć do siebie, powiedzieć coś czego wcześniej się nie mówiło. Teraz, na własnej skórze możemy się przekonać, że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Chociaż złamanie wiele namieszało mi w życiu to na pewno pozwoliło dostrzec kilka istotnych rzeczy, z czego jestem bardzo zadowolona. Riviolla, z rodziną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 witch wrote: To Twoich oszczędzimy ale jest kilku na których wyroki juz zapadły ! mam nadzieję ze mój też jest n atej liście. Nie wiem moze go jedynie uratować to że uda mu sie szybko pstawic mnie na nogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote:korel wrote:alawpr wrote:Korel,właśnie też gdzieś czytałam ,ze te nasze zastrzyki na jedno pomagają a na drugie nie koniecznie.Ale co zrobi kazdy z nas ma swojego prowadzącego a jak na tym wyjdziemy to się dowiemy za jakiś czas. I to jest najgorsze cholerstwo.Jak ide na kolejna wizyte i robie RTG, to mam cykora (czy zrost sie posuwa do przodu). I widzę że mój orto też ...Mam nadzieje że nie wyczerpał sie z pomysłami na naprawę mojej nogi.To ty jesteś szczęściaż,że twój orto też się martwi.Mój jest zimny jak lód.ALAWPR ja mam podobnie Mój też zimny jak lód twardy jak skała i chamski jak ............ Nie iwem jak to bedzie w poradn Cały czas liczę że jest hociaz troszkę milszy w poradni i skoro to ja do niego przyjde to zdże go owszystko spytać. Bo jak on przychodzil do mnie na obchozie to pytałąm go w locie o rózne rzeczy i póki podchodził do kolejnych dwóch pacjentek odpowieadał mi w locie nawet na chwile ise ie zatrzymując i raptem znkal mimo ze zadałam u pytanie. Rozumiecie......... brak slów A człwoeik przykuty do łózka nawet na wżóek nie moglam się przesiąśc i jak miałąm do niego pójść porozmawiać Czy ja nie zasłuzyąłm na szacunek czy nie mógł sie przy mnie zatrzymać przy lozku chociaż na chwile czy sam nie mógł przymieśc wypisu i powiedzieć oc mogę jakie sa jakiekolwiek rokowania i oc mnie czeka Plakac się chce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 korel wrote: witch wrote: korel wrote: Troche się połamalem, to fakt. Ale na pierwszego chirurga to trafilem fatalnie, dlatego to się tak ciągnie. Wierzę że to końcówka, a nie końcorka Podaj namiary tego pierwszego, jego też wciagniemy na listę do egzekucji. A ile to już miesięcy od złamania ? Złamanie 5-02-2008 no to faktycznie spoooooooooooooooooro czasu. NIe znam twojej historii bo na forum jestem od kilku dni Możesz przypomnieć??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 a. wrote:alawpr wrote:a. wrote:Już widze tysiac podstepnych skrzeplin tam pod gipsem..Ja też, tym bardziej ,ze tyle mam ta nogę unieruchomioną. Mamuniu....alkohol rozrzedzamuszę się napićto już wiem czemu nasz kolega który popijał sobie piwko szybko sie wyleczył i omineły bo skrzepliny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kasiek79 wrote: no to faktycznie spoooooooooooooooooro czasu. NIe znam twojej historii bo na forum jestem od kilku dni Możesz przypomnieć??? Kasiu historia Korela (a właściwie jej początek) jest już na pierwszej stronie wątku - łatwo znaleźć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Dobrodziej wrote:Uff... doczytałem, jestem na bieżąco. Dzieje się . Jeszcze tylko pochwalę się, że wczoraj udało mi się samemu przenieśc kubek z kawą z kuchni przed telewizor. Wykrzyknąwszy, że wreszcie jestem wolnym człowiekiem, udałem się na wyprawę do sąsiada. Z 200 metrów ulicą o jednej kuli. Czułem się jak Jasiu Mela na biegunie, a on mnie pyta co ja tak wolno chodzę. Spadam spac.Jutro też wszystko przeczytam, hej!ja dizisja jestem taka dumna że dzieki wózkowi zrobiłą sie prawie samowystarczalna. Pierwszy raz mąz nie zostawiał mi sniadania pod nosem Ja sama samiuteńka pomlau się umyłam i ................ zrobiłąm sobie samam kawe i sniadanko. Był tlyko problem z przewiezieniem kawy na kanape ale też sobie poradziłam. OJ ten wozek trochę mnie podbudowal. Tylko starsznie męczą sie reće no ale mam silownie za darmo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: kasiek79 wrote: no to faktycznie spoooooooooooooooooro czasu. NIe znam twojej historii bo na forum jestem od kilku dni Możesz przypomnieć??? Kasiu historia Korela (a właściwie jej początek) jest już na pierwszej stronie wątku - łatwo znaleźć ok dziekuję bardzo zaraz zajże Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote:Taaak też pamiętam ten dzień kiedy pierwszy raz przyniosłam sobie sama kawkę... A co to? Wszyscy połamańcy odsypiają forumowe wysiłki? ja narazie się ciesze ze sama sobie ją przywiozłam ale już się nie mogę doczekać kiedy będę sie cieszyła z tego co wy tzn. że samam ją ZANIOSE Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kasiek79 wrote: Był tlyko problem z przewiezieniem kawy na kanape ale też sobie poradziłam. Oj to super masz! To był mój największy problem o 2 kulach, że musiałam jeść i pić w kuchni... a Ty śmigasz po domku z pełnym kubkiem! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 ojacie wrote: Kawa i forum, od kilku tyg tak zaczynam swój dzień. To już chyba uzależnienie... ja tak zaczynam dzien z wami od kilku dni od kawy se juz uzależniłam a od was........ mam nadzieję ze to uzalżneinie będzie trwało długo ale nie spowodu niezrastania się ale ciekawości co u was słychać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się