Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witch wrote:
malgo85 wrote:
LillaKorn wrote:
Cześć Laski! Właśnie zaparzyłam kawusię i ułożyłam nóżkę "na temblaku". Mój pierwszy cały tydzień pracy dobiegl końca i przeżyłam. Teraz będzie już tylko z górki!
alez ci zazdroszcze tej pracy.. jak sie pracowało to sie chciało odpocząć a jak sie juz odpoczywa prawie rok to sie chce do roboty.. boze jak ja za tym ciagłym biegiem tesknie...
Malgo sama prawda. Człowiek jednak dziwny jest. Ciągle chce czegoś, co akurat jest nieosiągalne. Taka nasz natura.
Lecę po zakupy :)
Malgo też się naczekałam w niepewności czy będę mogła, bo zaglądało mi w oczy świadczenie rehabilitacyjne!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
witch wrote:
malgo85 wrote:
alez ci zazdroszcze tej pracy.. jak sie pracowało to sie chciało odpocząć a jak sie juz odpoczywa prawie rok to sie chce do roboty.. boze jak ja za tym ciagłym biegiem tesknie...
Malgo sama prawda. Człowiek jednak dziwny jest. Ciągle chce czegoś, co akurat jest nieosiągalne. Taka nasz natura.
Lecę po zakupy :)
Malgo też się naczekałam w niepewności czy będę mogła, bo zaglądało mi w oczy świadczenie rehabilitacyjne!
ja jak szłam po pół roku na komisje o przyznanie mi swiadczenia to liczyłam na trzy miesiące nie wiecej.. a tu masz pół roku odrazu!
wczoraj byłam znów bo te pół roku juz w pazdzierniku mi sie konczy.. no i znowu dostałam na pół roku (na wiecej i tak mi nie mogła dac) no i jeszcze mi powiedziała ze nie wiadomo czy wyzdrowieje a pozniej czeka mnie juz tylko renta!! Boze oby nie!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
ja jak szłam po pół roku na komisje o przyznanie mi swiadczenia to liczyłam na trzy miesiące nie wiecej.. a tu masz pół roku odrazu!
wczoraj byłam znów bo te pół roku juz w pazdzierniku mi sie konczy.. no i znowu dostałam na pół roku (na wiecej i tak mi nie mogła dac) no i jeszcze mi powiedziała ze nie wiadomo czy wyzdrowieje a pozniej czeka mnie juz tylko renta!! Boze oby nie!!
Trzeba myśleć pozytywnie choć lekko nie masz! Chyba jesteś za młoda na taką opcję jak renta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
malgo85 wrote:
ja jak szłam po pół roku na komisje o przyznanie mi swiadczenia to liczyłam na trzy miesiące nie wiecej.. a tu masz pół roku odrazu!
wczoraj byłam znów bo te pół roku juz w pazdzierniku mi sie konczy.. no i znowu dostałam na pół roku (na wiecej i tak mi nie mogła dac) no i jeszcze mi powiedziała ze nie wiadomo czy wyzdrowieje a pozniej czeka mnie juz tylko renta!! Boze oby nie!!
Trzeba myśleć pozytywnie choć lekko nie masz! Chyba jesteś za młoda na taką opcję jak renta.
no raczej za młoda.. 25lat to jeszcze nie wiek na rente.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

malgo85 wrote:

LillaKorn wrote:

Trzeba myśleć pozytywnie choć lekko nie masz! Chyba jesteś za młoda na taką opcję jak renta.

no raczej za młoda.. 25lat to jeszcze nie wiek na rente.

To tymbardziej musisz wyzdrowieć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
witch wrote:
malgo85 wrote:
alez ci zazdroszcze tej pracy.. jak sie pracowało to sie chciało odpocząć a jak sie juz odpoczywa prawie rok to sie chce do roboty.. boze jak ja za tym ciagłym biegiem tesknie...
Malgo sama prawda. Człowiek jednak dziwny jest. Ciągle chce czegoś, co akurat jest nieosiągalne. Taka nasz natura.
Lecę po zakupy :)
Malgo też się naczekałam w niepewności czy będę mogła, bo zaglądało mi w oczy świadczenie rehabilitacyjne!
a ja nawet jak pracowałąm to nie chciałą odpocząć. Nawet na wakacje robote sobie załtwiałąm bo nie dałą rady w domu usiedziec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ja to cały czas myslę tzn mam jakąs taką głupią nadzieję ze jak pojade do tego swego DR HOUSA to okaże ise że się zrastm i bedzie mozna dalej działać. Że na drugi semestr na pewno wróce do roboty. Narazie trzymam się tej mysli no chyba że 29.09 okaze się że ejst cos fatalnie to wtedy moze zmienie myslenie o tym wszystkim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że troszeczkę zwolniłyście tempo, bo nie nadążałam z czytaniem. Praca, dom i musiałam po nocach czytać co tam nowego słychać. Jak sobie nie poczytam waszego/naszego forum to dzień stracony : ). Damira 48 bardzo żałuję, że nie piszesz częściej. Młodzież strasznie zaniża średnią wieku : ), ja mam 46 lat (dziś kończę, 8 lat temu Bin Laden prezent mi zrobił nie ma co) i czuję się troszkę nieswojo wśród młodzieży choć czuję sie nadal młoda duchem. Brakuje mi większej wiekowej rozpiętości.

 

Jola 64 bardzo Ci współczuję, ale nie potrafię pomóc. Mogę tylko słać dobre myśli, albo się pomodlić, choć z Panem Bogiem za dobrych układów nie mam. Trzymaj się dziewczyno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zanzibel wrote:
Dobrze, że troszeczkę zwolniłyście tempo, bo nie nadążałam z czytaniem. Praca, dom i musiałam po nocach czytać co tam nowego słychać. Jak sobie nie poczytam waszego/naszego forum to dzień stracony : ). Damira 48 bardzo żałuję, że nie piszesz częściej. Młodzież strasznie zaniża średnią wieku : ), ja mam 46 lat (dziś kończę, 8 lat temu Bin Laden prezent mi zrobił nie ma co) i czuję się troszkę nieswojo wśród młodzieży choć czuję sie nadal młoda duchem. Brakuje mi większej wiekowej rozpiętości.

Jola 64 bardzo Ci współczuję, ale nie potrafię pomóc. Mogę tylko słać dobre myśli, albo się pomodlić, choć z Panem Bogiem za dobrych układów nie mam. Trzymaj się dziewczyno!
Sto Lat i mocnych kości!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanzibel...mówisz i masz..mogę częściej, bo i tak się - psiakostka! - uzależniłam i czytam codziennie :)

Nie wiem jak u Was, ale mnie moje prywatne meteo w kostce zasuwa na deszcz i to dość upierdliwie.Dobrze, że jak pokręcę na rowerku stacjonarnym, to przechodzi.

a.Member...tak trzymaj, do mnie tez nie dociera żem starawa gropa, duchem żem młoda i tego się będę trzymać -O!

Pozdrowienia dla wszystkich połamańców :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek 79, mam pytanie, bo się jakoś nie doczytałam: czy Ty bierzesz jakieś leki na krążenie? Z tego co tu piszecie, wszyscy zagipsowani dziabią sie w brzuch - tez miałam tą "przyjemność"- to poprawia krążenie w kończynie. Może coś bierzesz doustnie...zaniepokoiło mnie to Twoje drętwienie nogi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Damira 48 wrote:

Kasiek 79, mam pytanie, bo się jakoś nie doczytałam: czy Ty bierzesz jakieś leki na krążenie? Z tego co tu piszecie, wszyscy zagipsowani dziabią sie w brzuch - tez miałam tą "przyjemność"- to poprawia krążenie w kończynie. Może coś bierzesz doustnie...zaniepokoiło mnie to Twoje drętwienie nogi.

tak od samego początku birę zastrzyki w brzuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Witam wszystkich,dopiero teraz włączyłam komputerek.Zanzibel 100 lat na urodziny.Kasiu zakaz obciążania nogi to nic innego jak to,że nie wolno ci na niej stawac.

dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarze nie pozwalają obciążac nogi gdyż, gdyż wczesne obciążanie prowadzi właśnie do wcześniej opisywanego zrostu rzekomego.Jedni obciążają wcześniej drudzy później ale tylko na wyraźne zalecenia lekarza.Zrost rzekomy nie boli i każdy myśli ,że jak nie boli to może doginac więcej ,a potem są takie kwiatki jak rzekomy.więc słuchajmy się lekarza w tej sprawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam połamańców w ten piątkowy wieczór,powiało ciszą to fakt.Jestem po wizycie u swojego ortopedy-na zdjęciu widać dalszy postęp.Lekarz pozwolił na chodzenie z 1 kulą a nawet bez jeżeli dam radę.W niedzielę już będę w Krynicy bardzo się cieszę bo wakacje spędziłam w domu .Po powrocie z sanatorium jestem umówiona z lekarzem na usunięcie 1 śruby,na razie jadę się rehabilitować .Moja noga jest ciągle obrzęknieta.Rano przed wstaniem zakładam podkolanówkę obciskającą-troche zmniejsza obrzęk.Jutro dopakowanie walizki i zabezpieczenie rodziny na czas mojej nieobecności.Po powrocie odezwę sie jak było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alaszas ,witam-bardzo się cieszę ,że u ciebie wszystko bardzo dobrze.Ja za troszkę więcej niż tydzień kładę się do szpitala na kontrolę.Mam nadzieję że usłyszę dobre nowiny jak ostatnio.Zresztą nie ma innej opcji i już.Pozdrawiam cię ciepło i jak wrócisz to daj znac :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

witch wrote:

Witaj Pracusiu ! Tydzień jeden, drugi, fafnasty i zanim się obejrzysz zapomnisz, że w ogóle byłaś na L4. Odpoczywaj, zasłużyłyście oba-dwa z nogą :)

Noga mi dzisiaj mocno spuchła! Ma dosyć!

Moja też, chyba przegięłam w tym tygodniu, a dzisiaj dodatkowo chyba szykuje się zmiana pogody, bo pogodynka pobolewa :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam i ja. Narazie bez kawy.

Nie wiem co mam robic z tym bólem pięty Normalnie ejst ie do zniesienia. topa drętwieje i pieta z Achillesem boli. oze to dlatego ze noga cały czas leży. Tzn ta pieta się opiera Mma wrazenie jakby się tak robiła odleżyna (mimo ze nie miaął odlezyn i nie wiem jak to boli). Jak dizisja długo w nocy tzrymałą prawą nogę w jednej pozycji opierając o łózko pieta to ta pieta wzdrowej nodze wąłśnei podobnie bolała a noga zesztywniała podobnie jak w tej chorej.

 

ALAWPR ty długo leżałas tak jak ja mam nakaz miałas pdobne odczucia??? moze to normalne. Ale mwóię wam normalnie mimo ze ćwiczę prawą od etgo unieruchomienia i ona mi pomału sztywnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Ho,ho piątek wieczór, wszyscy balangują ;-)

Niestety nie balangowali . Moi pojechali po katering (znaczy zakupy spożywcze na cały tydzień) i uśpiła mnie cisza domowa do późnego wieczoru). Odsypiałam swój pierwszy tydzień ale już nie powiem "kiedy przyjdzie taki czas kiedy będę mogła sobie odpocząć?".....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
witam i ja. Narazie bez kawy.
Nie wiem co mam robic z tym bólem pięty Normalnie ejst ie do zniesienia. topa drętwieje i pieta z Achillesem boli. oze to dlatego ze noga cały czas leży. Tzn ta pieta się opiera Mma wrazenie jakby się tak robiła odleżyna (mimo ze nie miaął odlezyn i nie wiem jak to boli). Jak dizisja długo w nocy tzrymałą prawą nogę w jednej pozycji opierając o łózko pieta to ta pieta wzdrowej nodze wąłśnei podobnie bolała a noga zesztywniała podobnie jak w tej chorej.
Może swoją piętę powinnaś położyć na jakieś miękkie podłoże?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaśka współczuję bólu pięty. Znam to z autopsji i wiem jak jest wkurzające i męczące. Mnie zaś dziś pobolewa miejsce "po śrubie". No to ponarzekałyśmy sobie, kawa wypita - czas się wziąć za jakieś domowe zajęcia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
alawpr wrote:
Ho,ho piątek wieczór, wszyscy balangują ;-)
Niestety nie balangowali . Moi pojechali po katering (znaczy zakupy spożywcze na cały tydzień) i uśpiła mnie cisza domowa do późnego wieczoru). Odsypiałam swój pierwszy tydzień ale już nie powiem "kiedy przyjdzie taki czas kiedy będę mogła sobie odpocząć?".....
Ja obiecauje że jak ten na górze pozwoli mi szybko stanac na nogi i wrócić do pracy te ż nie powiem ...."kiedy przyjdzie taki czas kiedy będę mogła sobie odpocząć?".....

A co do zakupów Całe życie ja jeździłąm na duuuuuuuże zakupy Mąż nienawidził wiec go nie ciągneła Jka był w domu to pomagał mi nosić z samochodu jedynie. Teraz on musi to wszystko robic aja nie moge się doczekac kiedy pójde do sklepy Ale jako niemalże nalogowiec robię etraz zakupy w necie :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...