malgo85 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: malgo85 u mnie z myciem głowy też cyrk.Mąż muje mi głowę w umywalce.Siadam na krześle tyłem do umywalki, na drugim krześle zalega nózia.I tak mąż posiadł następny fach.Od pielęgniarza do fryzjera. przynajmniej Ci wasi kochani mężowie wiecej sie nauczą w życiu bedą mieli wieksze doświadczenie bardzo ładnie ja tez na początku włoski w umywalce, ale teraz jakos radze sobie pod tym prysznicem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 malgo85 wrote: alawpr wrote: malgo85 u mnie z myciem głowy też cyrk.Mąż muje mi głowę w umywalce.Siadam na krześle tyłem do umywalki, na drugim krześle zalega nózia.I tak mąż posiadł następny fach.Od pielęgniarza do fryzjera. przynajmniej Ci wasi kochani mężowie wiecej sie nauczą w życiu bedą mieli wieksze doświadczenie bardzo ładnie ja tez na początku włoski w umywalce, ale teraz jakos radze sobie pod tym prysznicem Włosy myłam od początku prysznicem nad waną ale na taboreciku i sama.Zaraz sobie przypomniałamzajęcia z jogi, na którą chodziłam wcześniej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Na poczatku zamknieta klapa od sedesu była koszmarem nie do przebycia ,jak sama zaczełam sie wybierac do wc.Złośc mnie brała ,ze najpierw walczyłam z chłopakami żeby zamykali, a pózniej jak upominałam ,żeby zostawiali podniesiona klapę bo tak mi wygodnie ,to nie z uporem maniaka zawsze była zamknieta.Teraz to już pikuś daje radę ale przy ciężkim to był dramat. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Na poczatku zamknieta klapa od sedesu była koszmarem nie do przebycia ,jak sama zaczełam sie wybierac do wc.Złośc mnie brała ,ze najpierw walczyłam z chłopakami żeby zamykali, a pózniej jak upominałam ,żeby zostawiali podniesiona klapę bo tak mi wygodnie ,to nie z uporem maniaka zawsze była zamknieta.Teraz to już pikuś daje radę ale przy ciężkim to był dramat. A propos sedesu to siadanie na nim w ciężkim gipsiku to byl koszmar. Zawsze miałam stres czy nie użyźnię nogi pod gipsem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Zobacz Lilla ile człowiek już przeszedł. A ile jeszcze ,tego nie wiemy.Podstawowe czynności urastały do zdobywania Everestu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Rzeczy potrzebne do "życia" przenoszę w torbie ekologicznej (z dość długimi uszami) zawieszonej na ramieniu. Butelkę o pojemności 0,5 l z wodą - w zębach.Kąpiel - podobnie jak Alawpr. Kabina z siedziskiem, noga za kabiną na stołku, gips zabezpieczony folią i..........sajgon po wzięciu prysznica. Teraz już nie mam najmniejszych problemów z tą czynnością.Podczas pierwszego złamania miałam jeszcze wannę więc akrobacji było więcej ale brudem nie zarosłam. Wchodziłam do wanny siadając najpierw na brzegu wanny, obsuwałam pupę na dno wanny. Jak już nogi sterczały nad głową, zdrową nogę wkładałam do środka a chorą trzymałam na krawędzi wanny (na szerszej części tuż przy baterii). Prysznic w rękę i mycie. Po zakończeniu kąpieli w wyjściu pomagał mąż. Nogi w pozycji pionowej przy boku wanny i wyciąganie. Wyjść gorzej bo mokre ciało ocierane o wannę nieco szczypało ale szło wytrzymać. Potrzeba Matką wynalazków ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 LillaKorn wrote:malgo85 wrote:hehe alawpr chciałabym to widziec ja natomiast o dwóch kulach bez gipsu..pewnego dnia chciałam obiad przenies sobie do pokoju wiec włozyłam talerzyk z jedzonkiem na taborecik i go tak popychałam do pokoju hihi nikt na szczescie mnie nie widział ale jakos dałam rade a co do kompieli to równiez w ogole nie moge obciążac mojej chorej nogi i kąpie sie pod prysznicem troche na stojąco a reszta na taboreciku przy myciu np. włosów bo dłuzej tak na jednej nodze bym nie wytrzymała...Raz byłam sama w domu a mój niezbędny taborecik do mycia znajdował się daleko poza łazienką (ja w gipsie ciężkim pod koniec 2 miesiąca no i rzecz jasna o kulach) to wzięłam go troch jak balkonik jenąręką podpierałam się o taboret druga kula, potem taboret dalej i taka sama ekwibrystyka. Dolazłam i zrobiłam niezbędną toaletę tylko potem musiałam wrócić z tym taboretem po drugą kulę....a ja jak musze cos przenieśc to ............... oczywiscie siadam na kocyk i jadąc na pupce mam co chwile wolne ręce i w atki sposób przestawiam sobie to co potzrebuje gdzieś "zanieśc" A jak jade wózkeim to mam kawałek miejsca na desce obok chorej nogi Jednak bardzo mi sie sparwdza pomysł na koca hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Toż to patenty!! I bezcenne porady dła innych!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote:Na poczatku zamknieta klapa od sedesu była koszmarem nie do przebycia ,jak sama zaczełam sie wybierac do wc.Złośc mnie brała ,ze najpierw walczyłam z chłopakami żeby zamykali, a pózniej jak upominałam ,żeby zostawiali podniesiona klapę bo tak mi wygodnie ,to nie z uporem maniaka zawsze była zamknieta.Teraz to już pikuś daje radę ale przy ciężkim to był dramat.miałąm dokłandie to samo najpierw krzyczłąm że nie zamykaja deski A teraz.................... krzycze że stawiaja mi kolejne przeszkody do pokonaniaJa mam tak długi gips ze musze siadac na niego i uważać żeby go nie obsiakć hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Toż to patenty!! I bezcenne porady dła innych!! dokłądnie piszcie piszcie bedzie mi łątwiej jak przejde na krótki gips albo potem na kule. Ja juz myślaa ze będe miała przy sobie jakiś plecaczek albo torbe przez ramie żeby miec wolne ręce Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Kaśka ale papier toaletowy przy tobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 malgo85 wrote: alawpr wrote: malgo85 u mnie z myciem głowy też cyrk.Mąż muje mi głowę w umywalce.Siadam na krześle tyłem do umywalki, na drugim krześle zalega nózia.I tak mąż posiadł następny fach.Od pielęgniarza do fryzjera. przynajmniej Ci wasi kochani mężowie wiecej sie nauczą w życiu bedą mieli wieksze doświadczenie bardzo ładnie ja tez na początku włoski w umywalce, ale teraz jakos radze sobie pod tym prysznicem aj asiadam na podłogę a głowę trzymam nad kanapa gdzie stoi micha. I koleżanka mi myje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Kaśka ale papier toaletowy przy tobie nio srjatasmy mam pod dostatkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 kasiek79 wrote: alawpr wrote: Toż to patenty!! I bezcenne porady dła innych!! dokłądnie piszcie piszcie bedzie mi łątwiej jak przejde na krótki gips albo potem na kule. Ja juz myślaa ze będe miała przy sobie jakiś plecaczek albo torbe przez ramie żeby miec wolne ręce U mnie plecak się nie sprawdził. Wolałam małą terebkę (tojebkę jak mówi Doda) a resztę nosił mąż. Sama i tak nie wychodziłam na zewnątrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 kasiek79 wrote: a ja jak musze cos przenieśc to ............... oczywiscie siadam na kocyk i jadąc na pupce mam co chwile wolne ręce W podobny sposób z tym, że kocyk zastępuję poduszką - odkurzam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: A własnie kto jak mysli ile waży gips udowy???????????? ja mysle że jakieś 1,5kg 5-7kg no co wy az tyle????????????????? jak tak to schudłąm niemiłosiernie!!!!!!!!!!! juz wie czemu każdy kto wejdzie do domu patrzy na mnie z politowaniem. I pierwsze co to nie to że mam noge wgipsie tlyko :Boże ale ty chuda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: alawpr wrote: Toż to patenty!! I bezcenne porady dła innych!! dokłądnie piszcie piszcie bedzie mi łątwiej jak przejde na krótki gips albo potem na kule. Ja juz myślaa ze będe miała przy sobie jakiś plecaczek albo torbe przez ramie żeby miec wolne ręce U mnie plecak się nie sprawdził. Wolałam małą terebkę (tojebkę jak mówi Doda) a resztę nosił mąż. Sama i tak nie wychodziłam na zewnątrz. dobrze ze piszesz w takim raziejak juz bedę miała tą przyjemnośc to zaczne od torebki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zanzibel Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Lilla - przysiąść przy kompie z poranną kawą mam szansę tylko w week-end. W tygodniu od rana do roboty, więc kawę piję w pośpiech. Kasiek, Ty się dziewczyno uspokój : ). Najpierw prasowanie, teraz dwa ciasta. Ja o kulach raczej kuchni unikam i okazuje się, że w takich okolicznościach mąż i syn (22 lata) dobrze sobie radzą z garami. W moje niedawne urodziny tylko mieli wpadkę. Wieczorem przysiedliśmy przy winku żeby świętować, a oni do mnie mówią: a tort gdzie? No to spokojnie im tłumaczę, że jak oni mają urodziny to ja im wszystko szykuję, a oni: no właśnie, że niby oczywiste, że z kulami czy nie dla siebie czy dla nich to ja zadbam o tort. Na szczęście pół żartem tak mówili. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: A własnie kto jak mysli ile waży gips udowy???????????? ja mysle że jakieś 1,5kg 5-7kg no co wy az tyle????????????????? jak tak to schudłąm niemiłosiernie!!!!!!!!!!! juz wie czemu każdy kto wejdzie do domu patrzy na mnie z politowaniem. I pierwsze co to nie to że mam noge wgipsie tlyko :Boże ale ty chuda. Dlatego taka kaplica z tym chodzenie. Zauważ, że jak zakładają plastikowy o tej samej długości to od razu można być mobilnym, co wynikaz ciężaru pancerzyka! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 witch wrote:kasiek79 wrote:a ja jak musze cos przenieśc to ............... oczywiscie siadam na kocyk i jadąc na pupce mam co chwile wolne ręceW podobny sposób z tym, że kocyk zastępuję poduszką - odkurzam.ja siadaą na kocyku bo i dupcia mi sie lepiej ślizgała już nawet mam swój kocyk z najlepszym poslizgiemhttp://img182.imageshack.us/img182/1459/poamana.th.jpghttp://img17.imageshack.us/img17/388/poamana1.th.jpg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 zanzibel wrote: Lilla - przysiąść przy kompie z poranną kawą mam szansę tylko w week-end. W tygodniu od rana do roboty, więc kawę piję w pośpiech. Kasiek, Ty się dziewczyno uspokój : ). Najpierw prasowanie, teraz dwa ciasta. Ja o kulach raczej kuchni unikam i okazuje się, że w takich okolicznościach mąż i syn (22 lata) dobrze sobie radzą z garami. W moje niedawne urodziny tylko mieli wpadkę. Wieczorem przysiedliśmy przy winku żeby świętować, a oni do mnie mówią: a tort gdzie? No to spokojnie im tłumaczę, że jak oni mają urodziny to ja im wszystko szykuję, a oni: no właśnie, że niby oczywiste, że z kulami czy nie dla siebie czy dla nich to ja zadbam o tort. Na szczęście pół żartem tak mówili. ja o kulach nie chodze Wszystko to robię za wózku inwalidzkim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 zanzibel wrote: Lilla - przysiąść przy kompie z poranną kawą mam szansę tylko w week-end. W tygodniu od rana do roboty, więc kawę piję w pośpiech. Kochanie od 03.09 też już tylko weekand mi został i trochę wieczorkiem bo noga mnie boli i puchnie po dniu pracy więc muszę nóżkę położyć na temblaku na kanapce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Każdy z nas jak wrócił ze szpitala wyglądał nie za ładnie.Przez 6 tyg schudłam niemiłosiernie.Niby coś tam jadłam,ale stresik zrobił swoje.Zapadnięte policzki ,oczy zapadniete ,wygląd ciężko chorego człowieka.Odżyłam po zmianie ciężkiego gipsu na lekki.Cho szału nie było.Ale lepiej troszkę . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: 5-7kg no co wy az tyle????????????????? jak tak to schudłąm niemiłosiernie!!!!!!!!!!! juz wie czemu każdy kto wejdzie do domu patrzy na mnie z politowaniem. I pierwsze co to nie to że mam noge wgipsie tlyko :Boże ale ty chuda. Dlatego taka kaplica z tym chodzenie. Zauważ, że jak zakładają plastikowy o tej samej długości to od razu można być mobilnym, co wynikaz ciężaru pancerzyka! ja zaczełą od kilku dni ostro ćwiczyc zeby byc wlepszej formie jak już kiedyś mi go zdejmą. A powiedzcie czy na serio czuć taką dużą róznice w tych gipsach????? Bo dizisja znowu gadał z tym kumlem gipsiarzem i on jakos mi odradza ten lekki bo nie widzi plusów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Kaśka to on jest nienormalny.Różnica jest ogromna.Ciężar tego gipsu jest nieporównywalny do ciężkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Każdy z nas jak wrócił ze szpitala wyglądał nie za ładnie.Przez 6 tyg schudłam niemiłosiernie.Niby coś tam jadłam,ale stresik zrobił swoje.Zapadnięte policzki ,oczy zapadniete ,wygląd ciężko chorego człowieka.Odżyłam po zmianie ciężkiego gipsu na lekki.Cho szału nie było.Ale lepiej troszkę . no tak tylko ze ja hehe niby całe życie sie odchudzałam i cięzko było a tu prosze wystarczy sie połamac zeby....................... wyglądać jak przez okno. U mnie też zadziałam przede wszystkim stresbo jadłam bardzo duzo. Ale często odwiedzałam kibel. Już teraz wiem że w tydzien mozna nawet 10 kilo schudnąc (przez stres oczywiście) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Każdy z nas jak wrócił ze szpitala wyglądał nie za ładnie.Przez 6 tyg schudłam niemiłosiernie.Niby coś tam jadłam,ale stresik zrobił swoje.Zapadnięte policzki ,oczy zapadniete ,wygląd ciężko chorego człowieka.Odżyłam po zmianie ciężkiego gipsu na lekki.Cho szału nie było.Ale lepiej troszkę . Po moim drugim szpitalu, gdzie mnie totalnie pognębili w ramach pokrzepienia serc przyszła do domu fryzjerka. Obcięła mi włoski, co jak pisałam wyżej o mało nie przypłaciłam nowym złamaniem. Po miesiącu przyszła ponownie (u mnie zmiany lekki gips i ubranie mniej szpitalne). Dziewczyna od progu woła o matko ale się pani zmieniła, makijaż, pionowa postawa i wogole. Ja na to, że wtedy widziała mnie w najgorszym momencie z możliwych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 alawpr wrote: Kaśka to on jest nienormalny.Różnica jest ogromna.Ciężar tego gipsu jest nieporównywalny do ciężkiego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! własnei dlatego dziekuje bogu ze as mam i wiem że same z własnego doświadczenia podpowiecie mi co i jak. On mówi że to normalne plastik wiec wcale nie duzo lżejszy ale mowi że najgorsze to to że przez ten gips noga nie oddycha że niby gorzej sie goi i sprężynuje. Ale wiecie co moze powiedziec chłop któy tlyko te gipsy zkłada a sam ie miał okazji nosić Tak więc słucham was i bede prosiła o lekki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Fakt za ten gips trzeba zapłacic ale konfort zycia znaczniej ci sie poprawi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 13 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2009 Ja dooki nie stanę na kule to........................ mam andzieję ze jak mi zmienia na lekki to mój "świat" sie zmini. Że moze będę mogła chociaz na dzien Nauczyciela dokustykac bo z tym co mamnie ma szans Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się