Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

beat(k)a wrote:

witch wrote:

Beatka - trochę masz tego i to róznego rodzaju. U mnie bardziej monotonnie to wygląda.

Prawde mówiąc o tym co mam w nodze dokładnie dowiedziałam sie kilka dni temu. W szpitalu zaden z lekarzy szczegółowo ze mna na ten temat nie rozmawiał. W wypisie tez lakonicznie. Nie widziałam ani jednego zdjęcia. Dopiero sąsiadka która jest opiekunem medycznym na oddzialne mi powiedziala ze moge sobie własne fotki zakupic na płytce CD. No i załatwiłam se za 12 zł. Od czasu jak zobaczyłam ile mam tam żelaztwa to mnie wszystkie te prętu kują.

Ejże nie jest aż tak źle z tą ilością. Jest zaś tego kilka rodzajów. Ja zaś dziwię się, że nie pobrzdąkuję jak Brunhilda z tym swoim złomem. Zdjęcia zaś dostałam wraz z wypisem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
kochani i znowu mam pytanie...
otóż nie wiem czy sie na tym znacie ale spytac nie zaszkodzi. lekarz mi wczoraj powiedział ze pójde prawdopodobnie na rente po tym swiadczeniu a mam przypomne 25lat i teraz jak bym była zdolna do pracy i powiedzmy bede miała tą rente to jak to wygląda z wypłatami??? bo słyszałam ze renty dostaje sie np.400zł a jesli chodzi o zarobki tez jest chyba jakas kwaota którą nie mozna przekroczyc.. nie mam w ogole pojecia na ten temat
Będziesz mogła dorobić. Do pewnej kwoty. Nie mam pewności co do jej wysokości ale wydaje mi się, że jest to coś ok 2 tyś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Ja 21

Ja jutro. Muszę "wycenić" swoj uszczerbek na zdrowiu i w związku z tym spotykam się ze swoim lekarzem. Przy okazji mam do pogadania conieco....

Jak wrócisz to koniecznie daj znac.Rozmów sie z tym swym doktorem.Co dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
beat(k)a wrote:
Ja wczoraj sie zastanawiałam czy dam rade podczas zimy pojeżdzic na łyżwach... i doszlam do wniosku ze moze koło marca coś sie uda. Snowbord odpuszam samowolnie - ale tylko na jeden sezon.
Póki co czekam na 29 wrzesnia , bo wtedy mija mo 8 tyg gipsu i spotkanko z ortopedą
29-go ? Ktoś jeszcze ma też wtedy "spotkanie trzeciego stopnia" - zapomniałam kto. No to jeszcze kilka ważnych wizyt w tym miesiącu przed nami. Będziemy trzymać kciuki.
Ja mam 28 a kasia79 29.09
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

beat(k)a wrote:

LillaKorn wrote:

Polska biało-czerwoni górą!!!!!

dzisiaj akurat górą.... parę dni temu gorzej bywało :(

No jak przecież wygrali wszystkie mecze w turnieju o Mistrzostwo Europy 2009r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sie własnie zastanawiam czy w tym miejscu jest jakis administrator/moderator który sprawdza tresci forum? Bo u nas ostatnio niewiele o rehabilitacji, ha ha ha. Ciekawe kiedy nam beda wypowiedzi cenzurowac...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
wielkie dzięki za dobre rady. Spróbuje się zastosować. Ja do tej pory stałam w misce przy wannie i myjąc polewałam się wodą. Cała łazienka zalana. Muszę dziś spróbować tej wanny.
Jasmar skoro nie masz gipsu i rany podejrzewam też masz już zagojone to czemu po prostu nie "weszłaś" w całości do wanny? Przecież to takie oczywiste... ;)

3mam mocno kciuki za wyciąganie śruby!

A tak w ogóle to jak się połamałaś i gdzie byłaś operowana?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

To we wrzesniu nam się posypało trochę kontroli.Bedziemy miec o czym dyskutowac.

Ja idę 15.IX czyli we wtorek na kontrolę. Wtedy się okaże czy żywokost ma moc, czy też to tylko gusła i zabombony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodzieju to koniecznie daj znac co po kontroli.Będę oczekiwała z niecierpliwością na nowiny.Mam nadzieję ,że ten żywokost ci pomógł.! Lilla jutro,, biegnie ''do swojego lekarza a ja 21-go.Więc od jutra oczekujemy na lawine informacji o lawinie kostniny.Będę mocno trzymac kciuki :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też na to liczę. Z tym żywokostem jest tak, że ja się go uczepiłem, żeby coś robic. W coś trzeba wierzyc, a to nie może byc tak, że nie ma lekarstwa. Czynników zrostu sam sobie nie wstrzyknę, okłady mogę sobie robic, więc robię. Efekt zobaczymy wszyscy, bo opublikowałem rentgena z przed miesiąca i porównamy z tym, który zrobią mi teraz.

Z tego co mogę sam zaobserwowac, to kości mam nierówne, potrzaskane, ale w dotyku twarde. Włosy na nodze są obecnie dwa razy dłuższe, niż te na nodze zdrowej / nie golę więc widzę / . Paznokcie też rosną dużo szybciej na nodze okładanej żywokostem. Poza tym potrafię godzinami się drapac po złamanym piszczelu, co też może byc objawem zrostu. Zawsze mi powtarzano, że jak swędzi to się goi.

Cóż, teraz mogę tylko gdybac, we wtorek zobaczę. Dodam może jeszcze, że ja sporo stłuczek w życiu miałem i jakoś to pomagało. Złamany palec, albo dwa żebra bolały, ale następnego dnia szedłem normalnie do pracy, do głowy mi nie przyszło, żeby leciec z tym do lekarza. Zwichnięcie kostki to mam regularnie raz na rok, no to wtedy koń kuleje, ale idzie. Dlatego tak się szarpię i nie mogę się pogodzic z kulami i bezczynnością.

A jeśli żywokost pomagał mi przy mniejszych złamaniach, to dlaczego nie miałby pomóc teraz? I już widzę wasze komentarze, ale spoko pośmieję się razem z wami. Nawet jeśli miałbym śmiac się sam z siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja ci powiem ,że gdybym nie miała gipsu i dostęp do tego ziela to napewno bym spróbowała.Bo czemu nie.Biorę jakies inne świństwa to czemu miałabym nie robic okładów z ziela.Ale gips na nodze więc kicha.Nawet nogi umyc nie ma jak a co dopiero robic okłady.Bardzo jestem ciekawa jak to u ciebie będzie, bo o żywokoście różne są artykuły.Zyczę ci z całego serca aby pomógł i mam nadzieję ,że tak będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
alawpr wrote:
To we wrzesniu nam się posypało trochę kontroli.Bedziemy miec o czym dyskutowac.
Ja idę 15.IX czyli we wtorek na kontrolę. Wtedy się okaże czy żywokost ma moc, czy też to tylko gusła i zabombony
własnie Dobrodzieju powiedz mi ty co dzień robisz te okłady????
mam nadzieje ze ten korzen z żywokostu z aptek tez jest dobry bo ja własnie taki stosuje.
maczasz w oleju czy jak?? mozesz podac dokładnie jak to przyrządzasz???
równiez jestem ciekawa jak bedzie po tej kontroli ja wierze w żywokost i jestem strasznie ciekawa czy pomoze. chociaz z drugiej strony innym moze pomoze a innym nie... zobaczymy jak to bedzie. byle byłoby dobrze! daj znac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
jasmar wrote:
wielkie dzięki za dobre rady. Spróbuje się zastosować. Ja do tej pory stałam w misce przy wannie i myjąc polewałam się wodą. Cała łazienka zalana. Muszę dziś spróbować tej wanny.
Jasmar skoro nie masz gipsu i rany podejrzewam też masz już zagojone to czemu po prostu nie "weszłaś" w całości do wanny? Przecież to takie oczywiste... ;)

3mam mocno kciuki za wyciąganie śruby!

A tak w ogóle to jak się połamałaś i gdzie byłaś operowana?
No właśnie dziś weszłam i się wykąpałam, do tej pory bałam się. I znów WY mi pomogliście. Uwierzyłam, że mogę i dam radę. A część rodzinki odradzała-że chyba zwariowałam, żeby się pakować do wanny. Ale było cudnie.............
A ja znów zaczynam bezsenną nockę, to już któraś z kolei, jak myślę o zabiegach, które mnie czekają. Ale czytając to co piszecie, to aż się parę razy uśmiechnęłam-a przecież to jest też rehabilitacja.
Co do mojego połamania- to pojechałam na kolonie-również z moimi dziećmi. W 3 dniu poszliśmy nad strumyk, było trochę z górki, ja w klapkach, niektóre dzieciaki też. W poprzednich latach już też tam chodziliśmy. Fajna łączka-ale od 15 lipca już nie. No i poślizgnęłam się, upadłam, usłyszałam trzaśnięcie kości. Nigdy nie miałam nic złamane, ale od razu wiedziałam, że tym razem połamałam się. Tylko nie przypuszczałam, że aż tak.
Poskładali mnie w Zakopanem, a jutro idę na oddział do Piekar Śląskich.
Trzymajcie za mnie kciuki- dam znać jak wrócę.
Do miłego poczytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam z rana z kawka

zaraz zabierm się do czytania ale najpierw dajcie mi kopa że miałąm wczoraj chwilę załamania. Moze nie związanego tylko z moja nogą ale z cisza jaka mnie w weekend ogarneła.

Dzisiaj jest nowy dzien i mam nadzieję ze żadziej będa mi ise zdarzały takie momenty no bo one na pewno mi nie pomogą w wyleczeniu. Trzenba pozytywnie mysleć.

 

tak wiec poczytam co tam naskrobałyście jak ja oglądałam mecz

POLSKA ZŁOTO zdobyła ale to juz pewnie wiecie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Oj zazdroszczę ale i to też mnie czeka ,tylko później.Chyba będę musiała zabrac ze sobą żandarma bo inaczej może rodzina wbic zęby w tynk jak matka poszaleje.Choc mój mąż uwielbia zakupy więc nie wiem jak to będzie ,czy honorowo oboje nie wpedzimy rodziny w ubóstwo....hi,hi.Ale za to ile zaoszczedzilismy siedząc w domu..........

To trzeba zniszczyć te oszczędości zrobione na Twojej nózi!

ja nie mam oszczędności. Z wypłaty nie wiem czy mi 100zł zostało. Mąz porobił opłaty z mojego konta i tyle zostalo a że on teraz zakupy robi to mówi że nie bedzie mi przelewał bo i po co. Niby ma racj ale kurcze istnie cos takeigo jak internet hehe i allegro hehe. A w nastepnym miesiacu to kiepsko bedzie z kasa jak mi potrącą za sierpien i wrzesień za zwolnienie ze szpitala i do tego mniej kasy bo na zwolnieniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
beat(k)a wrote:
Wyobrażcie sobie ze jeszcze od momentu wypadku sie nie poryczalam...no bo po co? ale jakoś tak mi teraz dziwnie. Czuje ze zamykam sie w sobie. Moze z Wami lżej bedzie
oj beatko ja juz tyle na ryczałam ze szkoda gadac!!
chociaz powiem szczerze ze odkąd zaczełam czytac wasze posty to juz lepiej!!
tez zamykam sie w sobie bardzo czesto!!
nie chce mi sie z nikim gadac mam zal do wszystkich itd. tylko bym siedziała na forum i czytała!
lekarz mi jeszcze powiedział ze 1000razy mam dziennie napinac miesnie wiec dzis wziełam sie ostro do roboty i praktycznie cały dzien leze na wyrze z laptopikiem i se napinam :)
a ja ryczałam pierwsze dni w szpiotalu starsznie Potem mniej ale i tak niemalze codziennie Po powrocie do domu pzrez kilak dni też bylo mi cięzko Teraz od kilku dni jest lepiej ale...... jak sobie popłaczę jak jestem samam to m trochę lepiej. Oj nigdy płaczką nie byłam wiec teraz wyrycze się za całe zycie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Jak będę leżała na tym łozu madejowym gipsiarza to będę myślec o was i o tym co wam napiszę jak wrócę.To da mi siłę i nie będę beczec.Obiecuję!! Noooooo...może tak po cichutku....

pomyślałam o tym samym że teraz jakis większy sens będzie w tym wszystkim. Że będę musiała się skupić a nie rozkleic zeby potem wam to wszystko opisac heheheheeh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Oj dziewczyny i inni, którzy nie dbają o linię. Jak zobaczyłam zdjęcia Kasi to nie dziwię się, żę je. Mnie jest dwa razy tyle co jej. Ja na stres tyję a od złamania ograniczyłam jedzenie i odstawiłam zupełnie słodycze. I co nie ruszam się więc utyłam widzę to po ciuchach. Wam życzę smacznego

ale wiesz ja od lipca byłam na diecie Co parwda ta dieta mi odpowiadała bo mogłam bardzo dużo jeść. I bardzo chudłam. Teraz wszyscy zanjomi i nawet siostar i rodzice zaczeli ją stosowac. A to ze w szpitalu dodatkowo straciłam masakrycznie duzo to .............. musiaąm niestety pzrejśc na IV fazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Wasze rady są nieocenione. Ja też miałam problem z przenoszeniem różnych rzeczy. nosiłam w siateczce w zębach. Że też nie wpadłam na pomysł-na szyi???

ja wasnei uwaznie czytam zeby potem skorzystać z rad mądrzejszych koleżanek i kolegów. Bo to momentami az śmieszne że nie wpadlos ię na taki sposób hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

malgo85 wrote:

beat(k)a wrote:

Dzięki za dobre slowo Dziewczyny. może jutro bedzie lepiej. Albo nie-powinnam napisac bedzie lepiej. A tak apropo wydawania kasy to musze sie przyznac ze jak w nocy nie mogłam spac (a często zdarza mi sie zasypaiac koło 6 rano) to sobie wpadałam na zakupy do serwisu Allegro. Teraz jak mi listonosz przynosi codziennie paczki to juz sie śmieje. Ja chyba nie zaoszczędze na tej domowej kuracji

hehe beatko mój listonosz tez juz sie smiał ze ciągle cos mi musi przywozic.. teraz mniej ale na początku po pierwszej operacji jak wróciłam do domu to tylko allegro.pl to mi poprawiało humorek :)

to widze że nie jestem jedyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...