Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

alawpr wrote:

Dziewczyny lecę na taras-mąż mnie zaprasza/posprzątał i muszę pochwalic bo naprawde zagracił tarasik a teraz jest cacy.Pa.

Leć, pogoda dziś piękna i trzeba z niej korzystać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

alawpr wrote:

Pisałam troszke wyżej ,przez całe unieruchomienie i po zdjeciu unieruchomienia 7 dni. Kasia przepis podała chyba 1 lub 2 strony wyżej.

To był przepis na ptasie mleczko(fajny i na pewno spróbuję), ale ja chcę przepis Kaśka na odchudzanie

kochan diete Dukana stosuję jestem już na IV fazie. Wpisz sobie w google i poczytaj jak się zdecydujesz to poda ci swoje gg i pogadamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Kochani...dziś obchodzę urodziny złamania -równo 4 miesiące.!! Tortu piec nie będę.!

sto lat kochana obysmy nastepnym razme jakąkolwiek rocznice ale wyzdrowienia obchodzili Wpadaj do mnie na ptasie mleczko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
kasiek79 wrote:
Polamana Kaska wrote:
yes, yes, yes! :)
odezwij ise do mnie nagg jak możesz (jak bedziesz aktywna to podam ci numer)
Kasiu, nie używam GG, lecz Skype. Mogę dać Ci nazwę użytkownika, ale mailem.
A ten stolik szukasz na Allegro, wpisując "stolik na laptopa" albo "stolik pod laptopa".
dziekuję bardzo Wiesz juz dizisja kupiłam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Ja się czuję z dnia na dzień coraz lepiej. Wróciłam już nawet do jazdy na rowerze, a od przyszłego tyg basenik, więc jak widać wszystko zmierza ku dobremu. Chyba widać, bo coraz mniej mnie na forum! Dzisiaj miałam (mam nadzieję ostatnią w tym roku kontrolę), usunęli mi moje szwy. Tak, więc moje leczenie dobiega końca, skupię się teraz na rehabilitacji, ale postaram się tutaj wpadać od czasu do czasu, obserwować Was i dopingować!

 

http://img3.imageshack.us/img3/9536/img0729z.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
jasmar wrote:
alawpr wrote:
Jasmar my też ryczymy.Bo kazdemu z nas jest ciężko.jak rano sie budze i widzę to cholerstwo na nodze to szlak trafia.Ale ja wiem ,ze to minie,wcześniej czy później minie i tego sie uczepiłam jak rzep.Przeciez przez całe życie nie będe łaziła z tą kulą u nogi.Przyjdzie taki dzień,że mi ten gips zdejmą.
Dzięki, bo ja znów dziś do południa wyłam.
Taka duża i wyje a fuuuuj, wstydź się Kobieto :) :) Od poniedziałku chodząc na swoje zabiegi widuję matki z malutkimi dziećmi i jestem przerażona skalą problemów tych rodziców. To jest dopiero powód do wycia.
A ja dziś "zajeździłam" swój kabriolet. Popusiuło mi się koło i muszę poczekać aż serwisant (mąż) naprawi. Pogoda zaś czekać nie będzie (chyba):)
pamietam jak ja za swoim synem jedziłam na rehabilitacje jak miał 6 miesięcy Popatrzyą na te wszystkei dzieci dookoła to dziekował Bogu ze mój 20 spotkań i bedzie ok a te inne dzieci.................... oj az łza się w oku kręci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Mam jeszcze jeden problem.
Jak to jest z tą rehabilitacją-na wypisie z Zakopanego miałam napisane"6 tygodniu po zabiegu zacząć intensywną rehabilitację". Dwa razy pytałam o to lekarza w Piekarach(raz w lipcu, drugi raz w sierpniu), i co ? I nic. Mówił tylko- niech pani dużo tą nogą rusza. Teraz po wyjęciu tej długiej śruby też pytałam o rehabilitację. I nadal mi mówią- ruszać w domu -nic nie zapisują. Chyba sama coś sobie wykombinuję. A co WY na to????Co mogę, bo na lekarzy już nie liczę.Pewnie na wszystkim oszczędzają, bo NFZ ich do tego obliguje.
Ja doprosiłam się mojego ortopedę o skierowanie na rehabilitację dopiero 20.08.2009r. (w ósmym miesiącu od złamania - serio to nie żart).
Udało mi się zarejestrować do lekarza od rehabilitacji najszybciej jak się da tj. na 22.09.2009r. Wiem już, że w moim mieście na same zabiegi rehabilitacyjne limity są wyczerpane do końca roku. Czyli rehabilitacja z ubezpieczenia będzie dopiero w przyszłym roku. Rok od złamania, nieźle.
Chcąc nie chcąc poszłam prywatnie do lekarza od rehab. i jestem już po 10 spotkaniach z rehabilitantką, która pokazała mi jak rozciągnąć zesztywniały staw skokowy, ścięgno achillesa oraz jak wzmocnić staw kolanowy - odbudować sflaczały mięsień czworogłowy uda. Nareszcie normalnie wchodzę i schodzę po schodach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
kasiek79 wrote:
alawpr wrote:
Ratunku,dopadło mnie ptasie mleczko!! Pomocy.Utuczę się jak nic.Będę miała wielką ogromną tłusta d...pę
mam przepis na dietetyczne ptasie mleczko
Ty Kasiu lepiej napisz(przynajmniej ja bardzo chcę) jaki masz przepis, żeby chudnąć.
A tak a propos to jesteś rannym ptaszkiem
co do rannego ptaszka to...................... co ja bym dała zeby im nie byc ALe od wypadku cierpię na bezsennośc któa mnie niedługo wykonczy i już o 4 rano mysle żeby w końcu zmienic pozycję i usiąść na dole na kanapie bo nie dam rady juz tak lezec i walczyc w łózku Mma nadzijeę że niedługo to sie skończy i zaczne normalnie sppać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Cześć! Ja się czuję z dnia na dzień coraz lepiej. Wróciłam już nawet do jazdy na rowerze, a od przyszłego tyg basenik, więc jak widać wszystko zmierza ku dobremu. Chyba widać, bo coraz mniej mnie na forum! Dzisiaj miałam (mam nadzieję ostatnią w tym roku kontrolę), usunęli mi moje szwy. Tak, więc moje leczenie dobiega końca, skupię się teraz na rehabilitacji, ale postaram się tutaj wpadać od czasu do czasu, obserwować Was i dopingować!

http://img3.imageshack.us/img3/9536/img0729z.th.jpg
o ja Cię ojacie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Cześć! Ja się czuję z dnia na dzień coraz lepiej. Wróciłam już nawet do jazdy na rowerze, a od przyszłego tyg basenik, więc jak widać wszystko zmierza ku dobremu. Chyba widać, bo coraz mniej mnie na forum! Dzisiaj miałam (mam nadzieję ostatnią w tym roku kontrolę), usunęli mi moje szwy. Tak, więc moje leczenie dobiega końca, skupię się teraz na rehabilitacji, ale postaram się tutaj wpadać od czasu do czasu, obserwować Was i dopingować!

http://img3.imageshack.us/img3/9536/img0729z.th.jpg
Noooooooo, piękna nóżka. Nie ma opuchlizny ani innej rzeczy. Teraz pozostaje Ci tylko tak ją zmęczyć ćwiczeniami aby sobie przypomniała w 100 % do czego służy.
Trzymam kciuki za szybki powrót do zupełnej sprawności :) Zagladaj i dziel się swoimi postępami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Cześć! Ja się czuję z dnia na dzień coraz lepiej. Wróciłam już nawet do jazdy na rowerze, a od przyszłego tyg basenik, więc jak widać wszystko zmierza ku dobremu. Chyba widać, bo coraz mniej mnie na forum! Dzisiaj miałam (mam nadzieję ostatnią w tym roku kontrolę), usunęli mi moje szwy. Tak, więc moje leczenie dobiega końca, skupię się teraz na rehabilitacji, ale postaram się tutaj wpadać od czasu do czasu, obserwować Was i dopingować!

http://img3.imageshack.us/img3/9536/img0729z.th.jpg
normalnie wam zazdroszczę że wy już na takich etapach a u mni jeszce daleka droga do wyzdrowienia no ale ..... za kilka miesięcy to ja będe bliska chodzenia a pewnie na forum dołączą osoby któe będę na tym etapie co ja teraz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witch. Jak opieprzyłaś mnie, że ryczę to stwierdziłam, że jesteś paskudna. Ja wiem, że ludzie mają większe zmartwienia (zdrowotne) niż moje-choć kolejna operacja mnie przeraża. A jak poczytałam i zobaczyłam, że masz inne jedno ćwiczenia niż ja to od razu zmiana o 180 stopni. Tak chyba musi być raz opieprzysz raz pocieszysz. Dzięki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Witch. Jak opieprzyłaś mnie, że ryczę to stwierdziłam, że jesteś paskudna. Ja wiem, że ludzie mają większe zmartwienia (zdrowotne) niż moje-choć kolejna operacja mnie przeraża. A jak poczytałam i zobaczyłam, że masz inne jedno ćwiczenia niż ja to od razu zmiana o 180 stopni. Tak chyba musi być raz opieprzysz raz pocieszysz. Dzięki.
Przepraszam nie chciałam być jędzowata ale wiem z autopsji, że czasami lepiej jak ktoś opieprzy (raz a dobrze) niż by miał siedzieć i płakać ze mną. Kotka też idzie zagłaskać na śmierć.
Jeszcze raz przepraszam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

jasmar wrote:

alawpr wrote:

Pisałam troszke wyżej ,przez całe unieruchomienie i po zdjeciu unieruchomienia 7 dni. Kasia przepis podała chyba 1 lub 2 strony wyżej.

To był przepis na ptasie mleczko(fajny i na pewno spróbuję), ale ja chcę przepis Kaśka na odchudzanie

kochan diete Dukana stosuję jestem już na IV fazie. Wpisz sobie w google i poczytaj jak się zdecydujesz to poda ci swoje gg i pogadamy

Dzięki Kasiu poczytam. A jeśli się zdecyduję, to na pewno jak będę już mogła po tym moim zabiegu. Właśnie Mąż wrócił od chirurga -jak się uda laporoskopowo to za tydzień już będę w domu PO WSZYSTKIM. Jak będę kombinować z dietką to oczywiście dam Ci znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
jasmar wrote:
Witch. Jak opieprzyłaś mnie, że ryczę to stwierdziłam, że jesteś paskudna. Ja wiem, że ludzie mają większe zmartwienia (zdrowotne) niż moje-choć kolejna operacja mnie przeraża. A jak poczytałam i zobaczyłam, że masz inne jedno ćwiczenia niż ja to od razu zmiana o 180 stopni. Tak chyba musi być raz opieprzysz raz pocieszysz. Dzięki.
Przepraszam nie chciałam być jędzowata ale wiem z autopsji, że czasami lepiej jak ktoś opieprzy (raz a dobrze) niż by miał siedzieć i płakać ze mną. Kotka też idzie zagłaskać na śmierć.
Jeszcze raz przepraszam :)
Masz rację i nie ma za co przepraszać. To mi jest też potrzebne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Dzięki Kasiu poczytam. A jeśli się zdecyduję, to na pewno jak będę już mogła po tym moim zabiegu. Właśnie Mąż wrócił od chirurga -jak się uda laporoskopowo to za tydzień już będę w domu PO WSZYSTKIM. Jak będę kombinować z dietką to oczywiście dam Ci znać.

Będziesz na pewno i wszystko pójdzie jak z płatka - innej opcji nie ma !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
A a jutro Twoje 5 minut. Powodzenia :)
To może ja wyjasnię skad ta konsultacja.

Pod górną srubą (widok z boku fotka nr 6) widać odchylenie. (prawda, że widać?)
Dwaj lekarze przed operacją mówili, że to właśnie to ma byc przysrubowane..a nie jest.
Nie chce mi się wierzyć, że to kwestia przeoczenia ale nie daje mi to spokoju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Cześć! Ja się czuję z dnia na dzień coraz lepiej. Wróciłam już nawet do jazdy na rowerze, a od przyszłego tyg basenik, więc jak widać wszystko zmierza ku dobremu. Chyba widać, bo coraz mniej mnie na forum! Dzisiaj miałam (mam nadzieję ostatnią w tym roku kontrolę), usunęli mi moje szwy. Tak, więc moje leczenie dobiega końca, skupię się teraz na rehabilitacji, ale postaram się tutaj wpadać od czasu do czasu, obserwować Was i dopingować!

http://img3.imageshack.us/img3/9536/img0729z.th.jpg
Ojacie. Gratulacje. zaglądaj tu i pisz co u Ciebie. Bo dajesz nam siłę. Czy Ty już chodzisz samodzielnie i czy wyciągnęli Ci całe żelastwo?? Czy wracasz do pracy?? Proszę przypomnij, bo nie dam sobie rady z odszukaniem tego na forum.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
witch wrote:
A a jutro Twoje 5 minut. Powodzenia :)
To może ja wyjasnię skad ta konsultacja.

Pod górną srubą (widok z boku fotka nr 6) widać odchylenie. (prawda, że widać?)
Dwaj lekarze przed operacją mówili, że to właśnie to ma byc przysrubowane..a nie jest.
Nie chce mi się wierzyć, że to kwestia przeoczenia ale nie daje mi to spokoju.
No to jutro się wszystko wyjaśni i zapanuje jasność. Faktycznie cos tam widać ale ja jestem pomimo kilku złamań - nadal laikiem w odczytywaniu zdjęć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasmar cieszę się, że humorek Ci się poprawił :) Nie bój nic, po wszystkim zrobimy sobie zlot połamanych czarownic, nasze kule usprawnimy tak aby mogły pracować za miotły (konieczne turbodopalanie ) i wtedy będziemy się śmiały z tego co nas onegdaj spotkało :) Na razie musimy się jednak trochę pomęczyć. Ale to chwilowe i przejściowe !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Kochani...dziś obchodzę urodziny złamania -równo 4 miesiące.!! Tortu piec nie będę.!

życzę Ci TSUNAMI TWOJEJ KOSTNINY i mało ptasiego mleczka tzn. bo skoro wtranżalasz podczas zrastania to masz je jeść krótko cobyś się zrastała!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Czy ja mogę juz dołączyć zdjęcia i jak się to robi. Udzieli mi ktoś dobrych rad??

Proszę bardzo. Wejdź np na stronę http://www.photoblog.pl/, załóż sobie konto o tej samej nazwie co na tym forum (chociaż niekoniecznie) i będziesz mogła wkleić już dziś 2 fotki. Powodzenia i czekam na zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

wyspiarz wrote:

alawpr wrote:

Kochani...dziś obchodzę urodziny złamania -równo 4 miesiące.!! Tortu piec nie będę.!

To prawie w jednym czasie sie połamaliśmy , mi 4 miesiace od pałamania stukneły 9 września.Najcięższy był 1 miesiąc...

To my Wyspiarzu jak te dwa blizniaki!!

Raczej dwie wyspy na oceanie zdarzeń!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witch. Dzięki. Nie dość, że poprawiasz nastrój, to jeszcze się coś nauczę czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bo dla mnie do tej pory to komputer był beeeeee i nie korzystałam z niego za często, tylko tyle co musiałam do pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...