Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

aga-ka16 wrote:
Normalnie nie nadążam za Wami Kobiety. Najbardziej aktywne forum jest wtedy gdy ja nie mam już dostępu do kompa (po całym dniu pracy zasiada do niego mąż).
Jak najbardziej piszę się się na spotkanie połamańców. Na mazurach stoi moja przyczepa campingowa nad samiutkim Mikołajskim. Też zapraszam. Alawpr będzie może miała niedaleko. Siądziemy na pomościku i będziemy odmaczać nasze połamane nózie...:)
Tia ! Niedaleko bo w Biskupcu jest dobry oddział ortopedyczny - to tak na wszelki wypadek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
kasiek79 wrote:
WITCH ty bumerangu.............. głowka umyta pranko wstawione??????????????? U mnie te czynności to narazie rehabilitacja dla "zdrowych" częsci ciało coby sie nie zasiedziały ani nie zalezały hehe
Oczywiście !!! Pranie już się suszy, włoski czyściutkie i pachnące, obiad przygotowany. Teraz chwila odpoczynku zanim ferajna nie zacznie wracać do domu. Leżąc pomacham nogą, ponaciągam mięśnie i zrobię sobie sesję zdjęciową (dla potomnych) nogi, miesiąc po zdjęciu gipsu i w tydzień po zabiegu wyjęcia śruby:)
a ty wiesz ze ja dziisaj tez sesje zrobiłam Skorzystałam że mama jest to mi porobiła hehe. U mnie dizisja super obiadek (mama mi pomogła)
Ja tez juz poćwiczyłą potem jescze koło 15 i wieczorkeim
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Nie mam Mamy ( nie żyje), siostra daleko, teściowa jeszcze dalej (zresztą ona by tak pomogła jak i Twoja) a w domu 3 chłopów ! A w takich przypadkach kobieca pomoc od czasu do czasu by się przydała. Trudno. Moi panowie mają lepszą szkołę życia obecnie niż ja sama :)

rozumiem ciebie tzn nie rozumiem bo ja mam mamę ale w innych kwestiach cie rozumiem. Ja mam w domu dwóch chlopów i jedną babę ale co c tego jak ta baba to ma 3 lata. A twoje chłopy może troche większe to się wzajemnie wspieraja. Ja mam mamę 100km ode mne ale wiem że moge na nia liczyć Wiem ze nie przyjedzie do mnie w tym momencie w którym zadzwonię ale zawsze cos wykombinuje żeby chociaz na kilka godzin do mnie zajechac A teściowa....... no to ty chyba wiesz bo widze że masz podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
Normalnie nie nadążam za Wami Kobiety. Najbardziej aktywne forum jest wtedy gdy ja nie mam już dostępu do kompa (po całym dniu pracy zasiada do niego mąż).
Jak najbardziej piszę się się na spotkanie połamańców. Na mazurach stoi moja przyczepa campingowa nad samiutkim Mikołajskim. Też zapraszam. Alawpr będzie może miała niedaleko. Siądziemy na pomościku i będziemy odmaczać nasze połamane nózie...:)
U mnie w Augustowie tez jest duuuuuuuuuuuuzy pomost hehe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,czy ktos stawał juz na komisje zus,o ustalenie uszczerbku na zdrowiu,ja własnie złozyłem papiery i niewiem czego moge sie spodziewac:),a miałem wieloodłamowe złamanie podudzia wypadek w pracy,6-miesiecy na chorobowym i 6-miesiecy na swiadczeniu reh.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

misiek213 wrote:
witam,czy ktos stawał juz na komisje zus,o ustalenie uszczerbku na zdrowiu,ja własnie złozyłem papiery i niewiem czego moge sie spodziewac:),a miałem wieloodłamowe złamanie podudzia wypadek w pracy,6-miesiecy na chorobowym i 6-miesiecy na swiadczeniu reh.
W ZUSie to chyba tylko Ci, którzy mieli wypadek w pracy, co ?
Ja połamałam się w domu. Odszkodowanie dostanę tylko z PZU.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

Ajaj, koszmarna pogoda. Miałam piękne plany na dziś, ale ten wstrętny deszcz je wszystkie zniweczył. Ach, miało być tak pięknie....

a u mnie piękne słoneczko i cały dzien przesiedziałam na tarasiku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz zaczynam chodzić o kulach i mam pytanie. Czy na początku mieliście jakieś z tym trudności? Jestem tego ciekawy. W moim przypadku praraliżuje mnie strach... Nie mam żadnego zabezpieczenia, ale myśle, że jak już pochodze to ok będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Ja znalazłam sposób, a własciwie koleżanka lekarz,kazała mi kupi sztuczny lód w areozolu i raz psiknąc a potem zrobic zastrzyk.rewelacja.Stosuję cały czas i uwazam ze to idealne rozwiązanie.

a to lekarka ci poradzila.. bo mja znajoma w aptece wachała się co do etgo zamrażania z racji że to zastrzyki na rozszerzenie naczyń A mozesz podac firmę tego lodu??????

Kasia ten lód działa tylko na skóre nie działa na skórę własciwą.Ja mam dwa jeden Firmy Cramer - Cold Spray, drugi Firma Tecweld - sztuczny lód Icemix.ten pierwszy dostałam od koleżanki -lekarza,drudi mąż kupił w aptece.Psikac z około 20 cm,ruchem wachadłowym,nie punktowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Na konrtolę,musza zdjąc gips zrobic prześwietlenie poradzic co dalej włożyc w nowy i ustawic stopę i staw kolanowy bo tak za kazdum razem to robią.Bardzo bym chciała miec juz krótki gips,ale chyba marne szanse.i mają mnie uczyc obciążac nogę.Bo tak mi powiedziano ostatnio,Ale jak bedzie nie wiem.Leżę zawsze około 3-4 dni.Najgorsze jest to układanie stopy ,ból niemiłosierny.Strasznie sie denerwuję i boję.Ale nic nie moge zrobic.

kurcze aczemu ty tyle czasu lezyż w szpitalu jak masz tlyko pzregipsowanie????????????

Kasiu pisałam kiedys o tym ,ale napisze raz jeszcze,kontrole mam w szpitalu na oddziale ,jednego dnia zdejmują gips i robia przeswietlenie i badanka,przychodzi rechabilitant i pyta co robiłam w domu tzn jakie cwiczenia,drugiegi ordynator z mym lekarzem ogladają zdjęcie i decyduja co dalej. Zakladaja gips i robia przeswietlenie.Po nowym gipsie dogorywam,przychodzi rechabilitant i mówi co bedziemy robic.trzeciego dnia czekam na wypis i cwicze z rechabilitantem,.I tak w koło Macieju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Albwik wrote:

Ja teraz zaczynam chodzić o kulach i mam pytanie. Czy na początku mieliście jakieś z tym trudności? Jestem tego ciekawy. W moim przypadku praraliżuje mnie strach... Nie mam żadnego zabezpieczenia, ale myśle, że jak już pochodze to ok będzie.

Ja w gipsie , ale poczatki były straszne.Wydawało mi sie ,że mam 2 metry wzrostu i ,że zaraz sie wywalę .Makabra.Z czasem nauczyłam się ,ale mistrzynia kul to ja nie będę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

piszczel 88 wrote:

te zastrzyki nie som takie aż bolesne

Ja dziś przyjęłam 125,więc mój brzunio juz nie ma miejsca nie porąbanego przez igły.a jak mozna sobie pomóc ,to czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
co robicie ze was nie ma??
niech zgadnę...
pewnie degustujecie sie pysznym ptasiem mleczkiem.. :)
malgo85,ja dziś zalegałam na tarasiku na słoneczku,pogoda cudna,cieplutko,wiec podziwiałam mój zaniedbany ogród.Czytałam ksiązkę i gdyby nie ten diabelny gips który się mnie uczepił jak rzep to byłoby wspaniale.Ale go ignoruję i udaję ze go nie widzę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Oj tak bym chciała...Czsami wydaje mi sie ,ze nikt nie rozumie tego jaki to ból.To tak jakby łamali ci nogę. Tu nie podaja zadnych srodków znieczulających.Zresztą jakie srodki jak nogę na żywca ni składali.

mnie na chwile usypiali an pzregipsowania Dziwie sie że z toba nie robą tego samego. ALe jak to beedzie teraz na kontroli w przychodni to nie wiem Moze etz na zywca?????

Kasia mi po wypadku składali na zywca ,to teraz tym bardziej nie będą tego robili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

jasmar wrote:

kasiek79 wrote:

ALAWPR to co na tej działeczce sie spotykamy???????????????? jak tak to ja na pewno nie pije i .....leże plackiem hehe.

Czy ja też mogę czuć się zaproszona??? Ale po trawie to ja chyba na czworakach będę już chodzić

Na trawkę się piszę :) Byle w pobliżu nie było nasypów kolejowych i starych lokomotyw. Sądzę, że upadając na trawkę zrobiłabym sobie mniejszą krzywdę niż na kamienie wzdłuż torów. Chociaż jak tak czytam ile jest "ofiar" bliskiego spotkania z zielenią to nabieram wątpliwości :)

Oj kochana Witch,trawka i maleńkie schodki potrafią naprawdę zrobic brzydkie kuku.Nie lubimy trawki i schodków,a do pociagów nawet tych w muzeum tez nie bedziemy sie zbilżac.będziemy musieli zrobic dłuuugą listę .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W domku jest chłodniej ,niz na tarasiku więc skakańcem lece na taras ,tylko muszę moje męskie nasienia poprosic aby mi laptopa doniesli,bo w zęby go nie wezmę,bo jeszcze wylądyje na chirurgi szczekowej z laptopem w gębie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

W domku jest chłodniej ,niz na tarasiku więc skakańcem lece na taras ,tylko muszę moje męskie nasienia poprosic aby mi laptopa doniesli,bo w zęby go nie wezmę,bo jeszcze wylądyje na chirurgi szczekowej z laptopem w gębie.

zazdroszczę ci tego tarasiku :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Halo ,lila tu baza,jak dziś nózia po pracy?

Dzisiaj dubeltowy kryzys!

Matuniu Lilla kobieto ,opanuj sie bo ja wykończę się!!! Co Tam złego sie dzieje??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...