Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny jak zalegałam w szpitalu na mych kontrolach,to wasze złamania naprawdę goiły sie bardzo dobrze,bez zadnych niespodzianek.spotykałam dziewczyny po operacjach na kontrolach i naprawde róznica ogromna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Wiecie co,tak sobie wydumałam ,ze u mnie to duzo wody upłynie zanim wsiadę za kierownicę,bo ja sobie zrobiłam kuku w prawa nóżkę więc automat tu nie pomoże. Rower odpada,hulajnoga tym bardziej,juz myslałam ,ze tylko sanki..ale nie... bo mamy taką która żteż źle skończyła na saneczkach.Matko i co teraz ?? Jakieś podpowiedzi ???

Zostaje do wyboru - parralotnia (ryzyko przy schodzeniu do lądowania), latający dywan (to byłoby odpowiednie), riksza (ale tylko jako pasażer) i chyba najbezpieczniejsze - czołganie :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

piszczel 88 wrote:

z tymi schodami też tak robie ale nie polecam niewprawionym w chodzeniu o kulach

Schody pokonuję z jedną kulą. Z drugiej strony podpieram się o poręcz. Więc idzie sprawnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy znajduje wlasne metody na schody, ja niestety nie umiem wchodzic po schodach o dwóch kulach. Najlepiej czuje sie gdy mogę w jednej rece miec kule a druga opierac sie o balustradkę. Jak nie ma oparcia to wykorzystuję męża i wieszam sie na jego szyji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko,witaj w klubie bezsennych nocy.Niestety mnie równiez męczy bezsennośc.Nigdy tak nie miałam,a teraz z tym gipsem spac nie mogę.Wstaję bardzo rano i usypiam prawie rano.Nie mam pojęcia jak teraz egzystuje mój organizm,ale wszystko mam powywracane do góry nogami.Dramat mnie czeka w szpitalu bo tam wszyscy o 21;00 spią.A ja jak ta cma nocna-nic.Gapię się w okna jak u ludzi w domach swiatła się swiecą , a ja zalegam na łóżku szpitalnym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

Wiecie co,tak sobie wydumałam ,ze u mnie to duzo wody upłynie zanim wsiadę za kierownicę,bo ja sobie zrobiłam kuku w prawa nóżkę więc automat tu nie pomoże. Rower odpada,hulajnoga tym bardziej,juz myslałam ,ze tylko sanki..ale nie... bo mamy taką która żteż źle skończyła na saneczkach.Matko i co teraz ?? Jakieś podpowiedzi ???

Zostaje do wyboru - parralotnia (ryzyko przy schodzeniu do lądowania), latający dywan (to byłoby odpowiednie), riksza (ale tylko jako pasażer) i chyba najbezpieczniejsze - czołganie :) :)

Tak własnie moja droga kombinowałam,że zaciągnę się go jakiejś brygady szturmowo-czołgającej tylko jakiś paltocik będę musiała sobie sprawic mało brudzący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje bezsenne noce sama sobie wypracowałam. Po powrocie ze szpitala ogladałam mase przeróżnych seriali dla zabicia czasu i jak mnie wciagnęly to nie "chodziłam" spac o przyzwoitych porach. No i mi sie zegar biologiczny przestawił. Teraz w nocy buszuje a przez dzień podsypiam. Niem mam siły zeby sie znou przestawić na normalne spanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Wiecie co,tak sobie wydumałam ,ze u mnie to duzo wody upłynie zanim wsiadę za kierownicę,bo ja sobie zrobiłam kuku w prawa nóżkę więc automat tu nie pomoże. Rower odpada,hulajnoga tym bardziej,juz myslałam ,ze tylko sanki..ale nie... bo mamy taką która żteż źle skończyła na saneczkach.Matko i co teraz ?? Jakieś podpowiedzi ???

Ja stawiam na motocykl... co prawda lewa noga(ta od zmiany biegów)jest kontuzjowana ale obiecałam sobie ze jak tylko staw skokowy sie troche rozrusza to pojade na moim scigu w świat. - no może najpierw zrobie rundke wkoło osiedla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

piszczel 88 wrote:

bo ja ide o 2 kulach po schodach dlatego mówiłem ze to ryzykowne

piszczel88,bo ty facet jesteś i masz siłę w bicepsach.A nam zamiast bicepsów majtają się pelikany.Więc zero siły u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

beat(k)a wrote:

alawpr wrote:

Wiecie co,tak sobie wydumałam ,ze u mnie to duzo wody upłynie zanim wsiadę za kierownicę,bo ja sobie zrobiłam kuku w prawa nóżkę więc automat tu nie pomoże. Rower odpada,hulajnoga tym bardziej,juz myslałam ,ze tylko sanki..ale nie... bo mamy taką która żteż źle skończyła na saneczkach.Matko i co teraz ?? Jakieś podpowiedzi ???

Ja stawiam na motocykl... co prawda lewa noga(ta od zmiany biegów)jest kontuzjowana ale obiecałam sobie ze jak tylko staw skokowy sie troche rozrusza to pojade na moim scigu w świat. - no może najpierw zrobie rundke wkoło osiedla :)

a jaki masz moto?moze sie poscigamy.co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

To ty Beatka gieroj jesteś.!! Zuch dziewczyna!!

No wiesz; jakbym była gieroj to by mnie tu nie było, a tak ... wielka kupa. Wiele waznych dla mnie spraw przepadło przez to złamanie. I to chyba mnie najbardziej w tym wszystkim boli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pocieszę cię ,że nie tylko tobie.Widocznie tak miało byc.Może tamto wcale nie było dla nas.Ja tak sobie tłumaczę ,bo tak to bym miała żal do całego świata i siedziała w szafie z kocem na łbie!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kwiatek546 wrote:

a jaki masz moto?moze sie poscigamy.co?

W garazu czeka na mnie czerwona yamaha thundercat. Zabrałam meżowi :) ale on sie z tego cieszy. Jestem dopiero na początku drogi. To byl mój 2 sezon. Ale moj maż mówi ze sie o mnie boi bo jestem wiekszy świr niż on. więc jak juz sie pozbieram to pewnie na jakims zlocie sie spotkamy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

beat(k)a wrote:

kwiatek546 wrote:

a jaki masz moto?moze sie poscigamy.co?

W garazu czeka na mnie czerwona yamaha thundercat. Zabrałam meżowi :) ale on sie z tego cieszy. Jestem dopiero na początku drogi. To byl mój 2 sezon. Ale moj maż mówi ze sie o mnie boi bo jestem wiekszy świr niż on. więc jak juz sie pozbieram to pewnie na jakims zlocie sie spotkamy :)

ja mam yamahe RN 19 czarna R1.a gdzie mieszkasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kwiatek546 wrote:

ja mam yamahe RN 19 czarna R1.a gdzie mieszkasz?

R1 to marzenie meza. Chociaż ostatnio sie za GSem 1200 rozgląda. Ja tam wole sportowe motocykle i zastanawiałam sie na małą R6. Jestem z poludnia i mieszkam na samym koncu krajowej jedynki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

beat(k)a wrote:

kwiatek546 wrote:

ja mam yamahe RN 19 czarna R1.a gdzie mieszkasz?

R1 to marzenie meza. Chociaż ostatnio sie za GSem 1200 rozgląda. Ja tam wole sportowe motocykle i zastanawiałam sie na małą R6. Jestem z poludnia i mieszkam na samym koncu krajowej jedynki :)

wow ja to poznan i tu kupe jezdzi motocykli wiec sie raczej nie spotkamy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było mnie trochę a tu tyle nowości. Ale po przeczytaniu humorek mi się poprawił.

Ale miałam sajgon- Najmłodszemu się przypomniało, że zapomniał zadania (to z pomocą matki coś tam sklecił) potem, że jutro sprzątanie świata i trzeba mieć strój roboczy tudzież inne worki itp.. A jeszcze jutro są zdjęcia w szkole, więc trzeba było strój elegancki wyszykować.teraz nareszcie spokój.

A ja już wykąpana i jest mi dobrze. Wiem, wiem robię brzydko tym co nie mogą. Ale może ktoś się ucieszy z mojego małego szczęścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kwiatek546 wrote:
szczerze pojechałem sie przejechac tylko i auto mi wyjechało,wiec normalnie na luzie jeans
...to jest wlaśnie charakterystyczne dla nieszczęśliwych wypadków
Wszystko dzieje sie przy okazji lekkich i mało skomplikowanych czynnosci, przy czymś co robimy ostatni raz (np ja tak mialam). To było ostatnie hamowanie i miałam wracać do domu. Wróciłam prawie 2 tygodnie później. :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

beat(k)a wrote:

Moje bezsenne noce sama sobie wypracowałam. Po powrocie ze szpitala ogladałam mase przeróżnych seriali dla zabicia czasu i jak mnie wciagnęly to nie "chodziłam" spac o przyzwoitych porach. No i mi sie zegar biologiczny przestawił. Teraz w nocy buszuje a przez dzień podsypiam. Niem mam siły zeby sie znou przestawić na normalne spanie.

ja w zasadzie teżtak mam, ale najgorzej jest w szpitalu bo jak się przez dzień wyśpi człowiek to w nocy ma dostać kota. W domu jakoś sobie radzi z pomocą takich ludzi jak Wy i czas leci szybciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...