Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

elam85 wrote:
piszczel 88 wrote:
malgo85 wrote:
a własnie jestem ciekawa co wy na to powiecie..
otóż jak leżałam w pazdzierniku 08r w szpitalu poznałam fajną dziewczyne która miała połamana miednice w paru miejscach i wiecie co ona jadła??
mama jej skorupki przegotowanych jajek tak miażdzyła aby mogła je zjesc..
dziwne nie?? ale jadła sobie je z jogurtem miała tak posiekane ze nawet ich praktycznie nie czuła. jak poszła na kontrole to lekarz był w szoku ze tak szybko jej poszedł zrost ale do skorupek sie nie przyznała bo jej głópio było.
słyszał ktos o tym?? bo chyba tez to spróbuje trzeba sie łapac wszystkiego hihi do czego to doszło zeby skorupki jesc a tam ja spróbuje ;)
tez o tym czytalem w internecie
czytałam również o tym i pare osób mi o tym mówiło. Ale mam mieszane uczucia co do jedzenia skorupek. Ja chyba skusze sie na te "domowe" sposoby leczenia czyli żywokost itp bo u mnie bardzo słabo ze zrostem.
Elam czy ty stosujesz korzeń z żywokostu z apteki?? czy masz świeży tak jak dobrodziej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o obciążanie nogi to pamietajcie ,ze to bardzo indywidualna sprawa każdego połamańca i jeden moze obciążac wcześniej a inni później.Zbyt wczesne obciążanie powoduje właśnie zrost rzekomy ,którego wszyscy sie obawiamy.A ten zrost nie boli!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

piszczel 88 wrote:

kasiek79 wrote:

ja mam w tabletkach

dlugo to lykasz

hehe dwa dni bo dopeiro kupiłąm za śladem ALWPR ona ma to jakos w płynie i długo już pije to ją podpytaj ale ona dopeiro po weenedzie bedzie miała kontrol i cos się dowie na temat zrostu

Ja piję Kolagen Activ Plus firmy Olimp.W poniedziałek pedze na kontrol to jak wróce dam oczywiscie znac co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Jeśli chodzi o obciążanie nogi to pamietajcie ,ze to bardzo indywidualna sprawa każdego połamańca i jeden moze obciążac wcześniej a inni później.Zbyt wczesne obciążanie powoduje właśnie zrost rzekomy ,którego wszyscy sie obawiamy.A ten zrost nie boli!!

co myslisz przez to ze zrost nie boli!!w moim przypadku ja mam to skrecone płytką i tak mi zalecaja mysle ze to jest stabilne i mam od poczatku tylko bandaz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi bramkami na lotnisku jest różnie,w zaleznosci jaką czułośc maja ustawioną.najczęściej nikt nie piszczy.Ale to zalezy od lotniska,kraju i jak wczesniej wspomniałam czułosci bramki ,przez która przechodzimy.Więc nie ma biedy.Ale zawsze dobrze by przygotowanym na taka ewentualnośc,bo jak wiecie buty ,a zwłaszcza obcasy u kobiet maja spręzynę która tez potrafi piszczec jak bramka ustawiona jest na najmniejszy metal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

piszczel 88 wrote:

alawpr wrote:

Jeśli chodzi o obciążanie nogi to pamietajcie ,ze to bardzo indywidualna sprawa każdego połamańca i jeden moze obciążac wcześniej a inni później.Zbyt wczesne obciążanie powoduje właśnie zrost rzekomy ,którego wszyscy sie obawiamy.A ten zrost nie boli!!

co myslisz przez to ze zrost nie boli!!w moim przypadku ja mam to skrecone płytką i tak mi zalecaja mysle ze to jest stabilne i mam od poczatku tylko bandaz

jesli lekarz kazał ci obciążac to tak rób,ale nawet zespolenie nie zapobiegnie zrostowi rzekomemu.więc obciążaj tylko tyle ile lekarz pozwolił. Patrz przykład Korela.Ja długo sobie porozmawiałam z lekarzem o tym nieszczęsnym zroście rzekomym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrost rzekomy nie boli przy obciązaniu i są mylne sygnały ,że jak dociskamy i nic nie boli to mozemy jeszcze wiecej dowalic nodze.a potem jest wielkie kuku.Więc zostaje nam tylko posłuchanie lekarza i obciążac tyle na ile nam pozwala i nie dokładac obciążenia więcej bez jego wiedzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Zrost rzekomy nie boli przy obciązaniu i są mylne sygnały ,że jak dociskamy i nic nie boli to mozemy jeszcze wiecej dowalic nodze.a potem jest wielkie kuku.Więc zostaje nam tylko posłuchanie lekarza i obciążac tyle na ile nam pozwala i nie dokładac obciążenia więcej bez jego wiedzy.

dzięki za info ja stosuje sie do wskazówek lekarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
jacki64 wrote:
Bardzo ciekawe i na pewno będzie miało wielu zwolenników. Ale znowu pacjent zapłaci sam za "przyjemność ".
To ta moja "stara" pewnie też się rozpuściła już, skoro nie odczuwam dolegliwości :)
Witch mam kolege ,który kilka lat temu miał srubowana noge i zelaztwa nie wyjmował i jest wszystko Ok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Albwik wrote:

Nie wiem dlaczego tak mi szkoły brakuje... Jeszcze tylko 4,5 miesiąca i wracam.

Albwik,fajnie ,że sie odezwałes bo własnie wczoraj sie zastanawiałam co u Ciebie ,jak nauczanie indywidualne w domku.ale widzę ,że wszystko Ok.Tak chłopie trzymaj.jeszce troche i wrócisz do kolegów,Juz bliżej niz dalej.odzywaj sie częsciej i ucz sie dobrze ,zebysmy nie musieli na wywiadówki łazic ,bo wiesz polamańcom cięzko ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Ciekawe co w tej chwili dzieje się z Jasmar ? Szkoda, że nie można telepatycznie się porozumiewać :(

Jasmar,zalega już w szpitalu,dzis o 8;00 miała zgłosic sie na izbe przyjęc.Telepatycznie pozdrawiam i trzymam kciuki :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alawpr w piorunującym tempie nadrabiasz do południowe zaległości :) Widzę, że nabrałaś wigoru po werandowaniu - bardzo dobrze. Ja dla zdrowotności też posiedziałam w otwartym oknie a teraz pomykam na spacer i zabieg. Miłego popołudnia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

malgo85 wrote:

elam85 wrote:

piszczel 88 wrote:

tez o tym czytalem w internecie

czytałam również o tym i pare osób mi o tym mówiło. Ale mam mieszane uczucia co do jedzenia skorupek. Ja chyba skusze sie na te "domowe" sposoby leczenia czyli żywokost itp bo u mnie bardzo słabo ze zrostem.

Elam czy ty stosujesz korzeń z żywokostu z apteki?? czy masz świeży tak jak dobrodziej?

Niestety nie mam świeżego korzenia. Mam suszony ze sklepu zielarskiego. Narazie okład zrobiłam ze 3 razy ale zamierzam stosować go legularnie teraz. Muszę się czegoś uczepić bo czas leci a kość jaka była taka jest:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Alawpr w piorunującym tempie nadrabiasz do południowe zaległości :) Widzę, że nabrałaś wigoru po werandowaniu - bardzo dobrze. Ja dla zdrowotności też posiedziałam w otwartym oknie a teraz pomykam na spacer i zabieg. Miłego popołudnia :)

Bo jak ja zasiadam do laptopa,to wy juz kończycie,jakoś nie mogę sie zgrac,ale kazdy ma swój rozkład dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

witch wrote:

Ciekawe co w tej chwili dzieje się z Jasmar ? Szkoda, że nie można telepatycznie się porozumiewać :(

Jasmar,zalega już w szpitalu,dzis o 8;00 miała zgłosic sie na izbe przyjęc.Telepatycznie pozdrawiam i trzymam kciuki :-)

mogła wziąść laptopika ze soba i onfo bysmy miały na bieżąco ;) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elam85 wrote:
malgo85 wrote:
elam85 wrote:
czytałam również o tym i pare osób mi o tym mówiło. Ale mam mieszane uczucia co do jedzenia skorupek. Ja chyba skusze sie na te "domowe" sposoby leczenia czyli żywokost itp bo u mnie bardzo słabo ze zrostem.
Elam czy ty stosujesz korzeń z żywokostu z apteki?? czy masz świeży tak jak dobrodziej?
Niestety nie mam świeżego korzenia. Mam suszony ze sklepu zielarskiego. Narazie okład zrobiłam ze 3 razy ale zamierzam stosować go legularnie teraz. Muszę się czegoś uczepić bo czas leci a kość jaka była taka jest:(
ja tez mam suszony i teraz moje pytanie brzmi czy ty ciepłe okłady stosujesz? jak przyrządzasz?? masz okresloną liczbe wody i oleju??
juz kiedys o tym pisałam Dobrodziej pisał ze na noc stosuje wiec ja teraz sobie tez kazdej nocy przed snem ugotuje tak zeby była papka i nakładam owijam bandażem a rano ładnie myje nóżke i smaruje jeszcze żelem z żywokostu.
a ty jak to robisz??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
piszczel 88 wrote:
alawpr wrote:
Jeśli chodzi o obciążanie nogi to pamietajcie ,ze to bardzo indywidualna sprawa każdego połamańca i jeden moze obciążac wcześniej a inni później.Zbyt wczesne obciążanie powoduje właśnie zrost rzekomy ,którego wszyscy sie obawiamy.A ten zrost nie boli!!
co myslisz przez to ze zrost nie boli!!w moim przypadku ja mam to skrecone płytką i tak mi zalecaja mysle ze to jest stabilne i mam od poczatku tylko bandaz
jesli lekarz kazał ci obciążac to tak rób,ale nawet zespolenie nie zapobiegnie zrostowi rzekomemu.więc obciążaj tylko tyle ile lekarz pozwolił. Patrz przykład Korela.Ja długo sobie porozmawiałam z lekarzem o tym nieszczęsnym zroście rzekomym.
Gorzej, gdy kilku lekarzy mówi co innego.
Korelowi od początku źle zrobiono stabilizację, ale jeśli jest zrobiona dobrze, tak jak np. u mnie, nie powinno być problemów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
witch wrote:
jacki64 wrote:
Bardzo ciekawe i na pewno będzie miało wielu zwolenników. Ale znowu pacjent zapłaci sam za "przyjemność ".
To ta moja "stara" pewnie też się rozpuściła już, skoro nie odczuwam dolegliwości :)
Witch mam kolege ,który kilka lat temu miał srubowana noge i zelaztwa nie wyjmował i jest wszystko Ok.
Zgadza się, też znam osoby, którym nie chce się dobrowolnie iść się ciąć i wyjmować metalu.
Ja niestety muszę przyznać, że mnie to przeszkadza - miejsca, gdzie są śruby, są opuchnięte, muszę bardzo uważać, żeby nie wykręcić nogi, bo śruby mogą się powyginać, nie mówiąc już o pęknięciu, nie mogę kucać dłużej niż minutę, klękać w ogóle nie mogę, może też zdarzyć się, że miejscach, gdzie są śruby dochodzi do odwapnienia kości.
Więc, skoro spełniły już swoją rolę, mogę im powiedzieć bye bye.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Halo,halo,wróciłam z ogródka,pobieram intensywnie wit D,przed szpitalem.Bo zegar mi tyka ...

Dorzuć ptasie mleczko, bo w poniedziałek będziesz na odwyku!

Wyżarte całe i zmije nie kupiły.Więc tylko marchewka mi pozostała!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...