alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 A nie mówiłam,że balangują.7 latki w dużej grupie to szarańcza,niszczą wszystko na swojej drodze. Jesteś aniołem bo ja chyba bym zwariowała!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 alawpr wrote: A nie mówiłam,że balangują.7 latki w dużej grupie to szarańcza,niszczą wszystko na swojej drodze. Jesteś aniołem bo ja chyba bym zwariowała!! Ja liczyłam godziny kiedy już koniec imprezy. A kiedy już byłam prawie szczęśliwa, że już koniec to wtedy to się stało... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 współczuję,ale masz to juz za sobą!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 alawpr wrote: współczuję,ale masz to juz za sobą!! Dziękuję Bogu, że rok mam z głowy! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 To dzieciaki miały udana imprezę ,a i ty byłas pewnie atrakcja przyjęcia?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 alawpr wrote: To dzieciaki miały udana imprezę ,a i ty byłas pewnie atrakcja przyjęcia?? Zgadza się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Widzisz...nie każda mama z gipsem organizuje przyjęcia,a przecież dzieciom tez cos się należy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 alawpr wrote: Widzisz...nie każda mama z gipsem organizuje przyjęcia,a przecież dzieciom tez cos się należy. Moje dziecko liczyło dni do urodzin już od maja. Kiedy w czerwcu złamałam nogę powiedziałam jej, że na urodzinach będę już z nimi biegać (byłam przekonana, że tak będzie dopóki nie weszłam no te forum). No i jak mogłam jej nie zrobić urodzin skoro już wakacje musiała spędzić z mamą w domu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Ależ oczywiście ,kazda z nas by tak zrobiła,ja mam dwóch synów i obaj zrezygnowali z planów wakacyjnych.Siedzieli murem z matka,robili sobie dyzury ,zeby męzowi tez było raźniej i łatwiej w początkowej opiece przy mnie .Spisali sie na medal. I wiem ,ze mogę na nich liczyc.I dla nich tez bym zrobiła co ty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 alawpr wrote: elam85,cos trzeba robic,zeby sie wspomóc,wtedy będziemy miec swiadomośc ze coś robilismy. od jakiś 3 tygodni wzięłam się za siebie. Przez miesiąc to czekałam bo każdy mówił że złamanie nie zrassta się ot tak no ale jak po 6 tygodniach nic, po 10 nic to chyba coś jest nie tak. Załatwiłam sobie zabiegi laser, prądy indukcyjne, magnetoterapia ( po 10 każdych), teraz czeka mnie jeszcze jedna seria tych zabiegów. Postanowiłam poeksperymentować z tym zywokostem. No i jeszcze zostaja mi te skorupki jajek, sama nie wiem no ale do czego człowiek jest zdolny aby chodzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Ja też agatko myślałam,że to pikus i szybciutko wrócę do normalności,bo cóż to takiego .złamana noga i juz ,nie ja jedna i ostatnia.Tyle osób ma ,,tylko''połamane nogi. I co.No i własnie zobaczyłam co to jest złamana piszczel na tym forum,jak bardzo żle sie połamałam,w jak złym miejscu.Juz gorszego nie mogłam sobie kuku połamac jak piszczsel zle rokującą dająca nawięcej powikłan. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Ja też biorę różne specyfiki,bo co innego zostało,zaszkodzi nie zaszkodzę a pomóc mogę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 malgo85 wrote:elam85 wrote:malgo85 wrote:Elam czy ty stosujesz korzeń z żywokostu z apteki?? czy masz świeży tak jak dobrodziej?Niestety nie mam świeżego korzenia. Mam suszony ze sklepu zielarskiego. Narazie okład zrobiłam ze 3 razy ale zamierzam stosować go legularnie teraz. Muszę się czegoś uczepić bo czas leci a kość jaka była taka jest:(ja tez mam suszony i teraz moje pytanie brzmi czy ty ciepłe okłady stosujesz? jak przyrządzasz?? masz okresloną liczbe wody i oleju??juz kiedys o tym pisałam Dobrodziej pisał ze na noc stosuje wiec ja teraz sobie tez kazdej nocy przed snem ugotuje tak zeby była papka i nakładam owijam bandażem a rano ładnie myje nóżke i smaruje jeszcze żelem z żywokostu.a ty jak to robisz??ja raz wsypywałam 2 łyżki suszonego korzenia a raz jedną łyżkę i zalewałam 1 szklanką wody. Ale wydaje mi się że bardziej kleiste jest jak daje 2 łyzki korzenia i tak będę dalej stosować. Ja jak zaleje korzeń tą szklanką wody to gotuje z 10 do 20 minut. Potem studzę. No i też właśnie zastanawiałam się czy pzykładać ciepłym okładem czy zimny. I w końcu lekko studzę go, w sumie jest taki ceipławy bo taki akurat jest mi lepiej przyłożyć niż takim zimym. Ja narazie to go trzymam tak z 2-3 godziny i ściągam. Przemywam nogę. No i też mam ten zel żywokostowy smaruję nim nogę rano no i w ciągu dnia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Napewno bym spróbowała tego żywokostu ,ale noga w gipsie.Ale czytałam że najwięcej alantoliny jest tylko w liściach i posiada ona własciwości szybkiego wchłaniania sie w tkankę.Mieszkam w miescie więc i tak kicha.A teraz czekam na nowe wieści i nowe RTG. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Żel też mam ,nawet próbowałam nim smarowac palce ,ale mi nie słuzy bo okrutnie mi wysuszył skórę.I tak miałam zawsze suchą więc ten żel jeszcze ni całkiem tarke zrobił.więc teraz tylko maśc z alantanem czekam az sie troche wchłonie i nato zwykły balsam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: I co Lilla była różnica? Tego nikt nie wie! Moim zdaniem postęp zrostu nie przyśpieszył . Powiedziałabym, że jego progres był podobny jak w czasach przed polem. To wszystko zalezy od organizmu. Na jednych wzystko działa a innym nie pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 kasiek79 wrote: alawpr wrote: kaska jak ty pozarłaś te skorupki?? rozdusia je na miazgę i nakladałem jogurt naturalny na łyżeczkę i na jogurcik skorupki. Potem wzielam malą zcareczke i wsypałam wszystko do niej i dodałam jogurt. wymieszałam i ....... super chrupało Smak normalny Będę codziennie jadła No to w koncu się skuszę bo słyszałam że t dobre na osteoporoze no na złamania ale miałam mieszane uczucia. Ile dodałaś tych skorupek. Tak z łyzeczkę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Ok już wiem jakie proporcje skorupek stosujecie. Czytam forum i dopiero poźniej znalazłam odpowiedź Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Kiedyś na forum wypowiadała się IVY, nie mogę znaleźć jej postów teraz. Czy jej rtg wykazało pełny zrost? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 elam85 wrote: Kiedyś na forum wypowiadała się IVY, nie mogę znaleźć jej postów teraz. Czy jej rtg wykazało pełny zrost? Wydaaje mi się, że nie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Halo Lilla nie śpisz? Chorobździle powinni smacznie spac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 18 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Września 2009 Ivy juz od bardzo dawna do nas nie zagląda,a szkoda bo przydałaby sie jej historia zakończenia leczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 aga-ka16 wrote:alawpr wrote:Widzisz...nie każda mama z gipsem organizuje przyjęcia,a przecież dzieciom tez cos się należy.Moje dziecko liczyło dni do urodzin już od maja. Kiedy w czerwcu złamałam nogę powiedziałam jej, że na urodzinach będę już z nimi biegać (byłam przekonana, że tak będzie dopóki nie weszłam no te forum). No i jak mogłam jej nie zrobić urodzin skoro już wakacje musiała spędzić z mamą w domu?ja córce zdązyła jeszce wyprawić urodzinki (koniec lipca) a syn............ ma w listopadzie tez caly czas o nich mówi Ael u mnie o tyle mały problem że ja wszystko załatwię przez tel bo robie urodzinki i Krainie Smyka Więc wszystko zrobią za mnie aj tlyko dojadę .A u mnie wcozraj też wesolo było Jka nikt nie przychodzi i siedze sama to kurde zajebiscie. A jak juz jeden przyjdzie to raptem wszyscy. najperw przyszła kolezanka z pracy z dwójka dzieci potem przyjaciółka z córa a potem jescze mama chrzestna Oliwki z jedną córką przyniosła spóxniony prezent urodzinowy. Ja rozłozona w salonie na kanapie i mnóstwo ludzi .Pokój dzieciaków przeżył sajgon. Boje ise tam wchodzić. Było 6 dzieciaków od roku do 5 lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 elam85 wrote: kasiek79 wrote: alawpr wrote: kaska jak ty pozarłaś te skorupki?? rozdusia je na miazgę i nakladałem jogurt naturalny na łyżeczkę i na jogurcik skorupki. Potem wzielam malą zcareczke i wsypałam wszystko do niej i dodałam jogurt. wymieszałam i ....... super chrupało Smak normalny Będę codziennie jadła No to w koncu się skuszę bo słyszałam że t dobre na osteoporoze no na złamania ale miałam mieszane uczucia. Ile dodałaś tych skorupek. Tak z łyzeczkę? najlepiej (jak dl amnie) to rozgniecione skorupki z jednego jajka dodac do połowy małego jogurtu i wymieszać. Ja będę takie proporcje stosowała bo było ok. Piewszą "dawkę" nałozyłam na łyżeczkę ale jednak wygodniej było wszystko razem wymieszać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piszczel 88 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 Sposób przygotowania:Jajko dokładnie umyć w zimnej lub letniej wodzie, najlepiej przy użyciu szczoteczki.Cytryny umyć, wycisnąć około 1 szklanki soku. Sok przelać przez gęste sitko.Włożyć cale jajko w skorupce do szklanki i zalać do pełna sokiem z cytryny. Szklankę przykryć białą, papierową serwetką nie powlekaną folią lub papierem śniadaniowym.Odstawić na 10 dni w ciemnym miejscu – nie stawiać bezpośrednio na słońcu.Po 10 dniach delikatnie wyjąć jajko ze szklanki na łyżce, tak aby nie uszkodzić skorupki.Pozostały w szklance sok z cytryny pić 3 razy dziennie po 1 łyżeczce, np. z herbatą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piszczel 88 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 znalazłem to w necie.Dodatkowe informacje: Sok starcza na około 10 dni, nie zmienia smaku. Do soku cytryny przechodzi około 85% wapnia ze skorupki jajka. Jest to jedyny sposób na przyswajanie naturalnego wapnia przez organizm w 100%. Naturalną kurację należy kontynuować nieprzerwanie – jajko zalewane sokiem cytryny należy nastawiać co 10 dni. Poprawa widoczna jest po upływie kilku lub kilkunastu miesięcy. Przykład: Badania dentysometryczne jednego z monitorowanych pacjentów już po 9 miesiącach kuracji wykazały cofnięcie się osteoporozy o 16%. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piszczel 88 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 Skorupki jaj są jednym z najlepszych źródeł wapnia, który jest przyswajalny przez organizm w ok. 90%. Oprócz wapnia w skorupce zawarte są wszystkie niezbędne dla organizmu mikroelementy: cynk, żelazo, fluor, siarka, krzem, molibden - łącznie ponad 25. Skład skorupki jest bardzo podobny do składu kości i zębów. Uczeni z Niemiec i Węgier, którzy przez 15 lat badali wpływ skorupki jajka na organizm człowieka zauważyli, że u dzieci i dorosłych podawanie skorupki dało pozytywne rezultaty przy łamliwości paznokci, włosów, krwawieniach dziąseł, zaparciach, chronicznych katarach, astmie. Jak się okazało, skorupka jajka nie tylko wzmacnia tkankę kostną, ale i usuwa z organizmu pierwiastki promieniotwórcze. Znakomite efekty skorupki jaj przynoszą w leczeniu i profilaktyce osteoporozy. Metoda stosowania skorupki jest prosta, nie wymaga poniesienia żadnych kosztów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 LillaKorn wrote: elam85 wrote: Kiedyś na forum wypowiadała się IVY, nie mogę znaleźć jej postów teraz. Czy jej rtg wykazało pełny zrost? Wydaaje mi się, że nie! Moja wyższa wypowiedź dotyczyła sytuacji bezpośrednio po zdjęciu gipsu. Potem dziewczyna koncertowo się zrosła i z tego co pamiętam to po poł roku była jak nowa i chyba jeździła na rowerze! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 piszczel 88 wrote: Skorupki jaj są jednym z najlepszych źródeł wapnia, który jest przyswajalny przez organizm w ok. 90%. Oprócz wapnia w skorupce zawarte są wszystkie niezbędne dla organizmu mikroelementy: cynk, żelazo, fluor, siarka, krzem, molibden - łącznie ponad 25. Skład skorupki jest bardzo podobny do składu kości i zębów. Uczeni z Niemiec i Węgier, którzy przez 15 lat badali wpływ skorupki jajka na organizm człowieka zauważyli, że u dzieci i dorosłych podawanie skorupki dało pozytywne rezultaty przy łamliwości paznokci, włosów, krwawieniach dziąseł, zaparciach, chronicznych katarach, astmie. Jak się okazało, skorupka jajka nie tylko wzmacnia tkankę kostną, ale i usuwa z organizmu pierwiastki promieniotwórcze. Znakomite efekty skorupki jaj przynoszą w leczeniu i profilaktyce osteoporozy. Metoda stosowania skorupki jest prosta, nie wymaga poniesienia żadnych kosztów. Trzeba spróbować. Nic się nie traci. A herbatkę z cytryną bardzo lubię! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malgo85 Opublikowano 19 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2009 alawpr wrote: Napewno bym spróbowała tego żywokostu ,ale noga w gipsie.Ale czytałam że najwięcej alantoliny jest tylko w liściach i posiada ona własciwości szybkiego wchłaniania sie w tkankę.Mieszkam w miescie więc i tak kicha.A teraz czekam na nowe wieści i nowe RTG. słyszałam ze herbatka z żywokostu tez jest.. wiec moze to spróbujesz? jak dostane to napewno herbatke tez zasmakuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się