Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Damiro, chciałam Tobie powiedzieć, że Twoje ćwiczenia działają !!! Właśnie wracam z rehabilitacji, gdzie sobie przy drabinkach ćwiczę, między innymi tak jak mi poradziłaś i właśnie odłożyłam jedną kulę, a nawet daję radę chodzić bez (ale to bardziej takie kiwanie z jednej nogi na drugą). Dodam jeszcze, że przed ćwiczeniami mam wirówkę i wykupiłam sobie na ten tydzień magnetoterapię, a od poniedziałku będę miała laser. Wreszcie zaczynam wierzyć, że mi to pomoże!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
W Royalu i w Compensie też tak jest, że się dostaje druk do wypełnienia, opisujesz w nim całe zajście/wypadek swoimi słowami i dołączasz oryginały wszelkich dokumentów, jakie posiadasz na temat swojej choroby (których ubezpieczyciel żąda, ale mogą być też dodatkowe: zdjęcia rtg, itp - czym więcej, tym lepiej).
Kasiek, ja uważam, że Ty dostaniesz kasę za uszczerbek, ale dobrze by było, żeby dziewczyny z płac/kadr z Twojej szkoły dały Tobie warunki ubezpieczenia i tam wszystko będzie napisane - kiedy nie wypłacą, itd.
ma te warunki i kurdwe szędzie pisze że w stanie nietrzeźwości nie wypłacaja :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek, wszystko zależy od tego, co masz na wypisie szpitalnym...jak Ci wpisali etanol, to dooopa.....możesz mieć kłopoty.

 

 

 

Aurora, ciesze się, że pomaga :) Ja - zgodnie z sugestią mojego rehabilitanta - staram się codziennie przez godzinę spacerować w średnim tempie, noga prędziutko wraca do formy. Może w przyszłym roku się odważę i sądę na rower, bo na razie na widok młodzieży na ciężkich rowerach oblewam się potem i nie mogę tego opanować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DAMIRA a czemu moze byc dooopa. (no domyslalam sie z resztą) Ok nie ma tematu jakos sobie bee radziła. Tylko że jak to jest Skoro nam niby dają orginał i ksero wypisau ( 2 egzemplaze) to tzreci w szpitalu zostaje ksero????? Czy sa dwa orginały jeden u mnie jedn w szpitalu???? Wiecie cos na ten temat??????

 

Mi ise skończyło Magne B6 to teraz biorę Caldetrin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezu nie moge isę doczekac tej kontroli za tydzień Co się u mnie dzieję czy w ogóle zaczeło się zrastać czy nie?????????????

 

ALAWPR wracaj dziisaj w dobrym humorze i szybko opisuj nam co i jak

 

JASMIN tez uziemiona szpitalowo i jakiś zastój na forum zapanowa.

 

A co AGĄ ?????

 

Pozostałe to jakoś w miare sparwne, pracujące wiec i zcasu mniej na forum Rozumiem Rozumiem czekam na ten zcas keidy nie będe miała dla was tyle CZASU

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Jezu nie moge isę doczekac tej kontroli za tydzień Co się u mnie dzieję czy w ogóle zaczeło się zrastać czy nie?????????????

ALAWPR wracaj dziisaj w dobrym humorze i szybko opisuj nam co i jak

JASMIN tez uziemiona szpitalowo i jakiś zastój na forum zapanowa.

A co AGĄ ?????

Pozostałe to jakoś w miare sparwne, pracujące wiec i zcasu mniej na forum Rozumiem Rozumiem czekam na ten zcas keidy nie będe miała dla was tyle CZASU
Ja rano też się zdziwiłam, że taka cisza na forum. Liczyłam na to, że znowu spędzę trochę czasu zanim wszystko przeczytam, a tu nic.
Kasiu ja też dostałam 2 oryginały ze szpitala. Nie wiem jak to jest. Kazali mi tylko na następną wizytę w przychodni zrobić ksero i przynieść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama jestem ciekawa jak tam będzie wyglądał Twój zrościk za tydzień. Trzymam kciuki. Ja pierwszą kontrolę miałam też po 5 tyg. od założenia gipsu, ale lekarz nie zaryzykował wtedy na zdjęcie gipsu ze względu na pęknięcia piszczeli. Zresztą widziałaś moje zdjęcia. Mi też nie wiedzieli najpierw co zrobić. Nie mogli operować bo się bali, że jak otworzą nogę to kość się rozsypie. Była jeszcze wersja stabilizatora zewnętrznego, ale też odpadła bo kość popękała aż do stawu skokowego. No i w końcu zagipsowali z drutami i już. Ciekawa jestem, czy już teraz zmienią mi gips na krótki. Za 3 tyg. Już nie mogę się doczekać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGA a no to może daja orginaly. Ja tez musze do przychodni zanieśc ksero. A nie wiesz jak to jest ..................... no bo ja mam poradnie w szpitalu gdzie byłą składana. I czy lekarz wexmie sobien moją historie choroby z oddzialu???????????????????? czy ja samam mam to wszystko wiżść Czy oni po prostu na podstawie wypisu lecza i nie wrcaja do tamtych papirów.

Tez myslałma że spędze trochę czasu na czytaniu. ja ostatnio malo się udzielałam bo.... niestey tematy nie dotyczyly jeszcze mnie za bardzo NIe mog nic doradzic a propo obciązania itp. Bo jeszcze w długim siedzę i dopeiro miesiąc u mnie minał.

 

ALE MOGE WSZYSTKIM POMÓC JEŻELI CHODZI O ĆWICZENIA NA DANE MIEŚNIE ALBO PARTIE MIĘŚNI. WIECIE PO AWF I FIZJOTERAPII MAM TO W JEDNYM PALUSZKU. WIEC PYTAJCIE JAK MACIE JAKIEKOLWIEK WĄTPLIWOŚCI JEŻELI CHOZI O ĆWICZENIA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aga-ka16 wrote:

Sama jestem ciekawa jak tam będzie wyglądał Twój zrościk za tydzień. Trzymam kciuki. Ja pierwszą kontrolę miałam też po 5 tyg. od założenia gipsu, ale lekarz nie zaryzykował wtedy na zdjęcie gipsu ze względu na pęknięcia piszczeli. Zresztą widziałaś moje zdjęcia. Mi też nie wiedzieli najpierw co zrobić. Nie mogli operować bo się bali, że jak otworzą nogę to kość się rozsypie. Była jeszcze wersja stabilizatora zewnętrznego, ale też odpadła bo kość popękała aż do stawu skokowego. No i w końcu zagipsowali z drutami i już. Ciekawa jestem, czy już teraz zmienią mi gips na krótki. Za 3 tyg. Już nie mogę się doczekać.

słuchaj no to mamy niemalże identyczną sytuacje Mi tez nie otwierali bo piszzcel popekany do stawu NIe wbijali śrub ani nic nie wkrecali bo bali sie że cały się rozsypie. I dlatego tlyko wyciag piętowy został w moim ( i jak widze ) wtwoim przypadku. jej toczy mi ie zmienia tego gipsu teraz????????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie była trochę inna sytuacja bo miałam jeszcze te cholerne druty. I lekarz stwierdził, że one dobrze stabilizują kość i jak zostaną jeszcze 4 tyg. to może zrost będzie jakiś już widoczny i przy przegipsowywaniu nic się nie poprzestawia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

aga-ka16 wrote:

Ty możesz mieć już jakiś zarysik zrostu i może nie będzie żadnego problemu z gipsem. Trzymam kciuki, aby był trochę krótszy no i lżejszy przede wszystkim.

no ja już nawet nie chcę do kolana oby mnie przegipsowali ( no i zeby to nie zaszkodzilo w jakiś sposób mojemu zrostowi no wiesz nic nie naruszyło) na jaks nieco krótszy i jak mozna lżejszy. No i ten jest zdecydowanie za luźny Czuje to jak z dnia na dzien coraz bardziej lata mi noga i na pewno golen nie jest dobrze usztywniona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

aga-ka16 wrote:

Ty możesz mieć już jakiś zarysik zrostu i może nie będzie żadnego problemu z gipsem. Trzymam kciuki, aby był trochę krótszy no i lżejszy przede wszystkim.

no ja już nawet nie chcę do kolana oby mnie przegipsowali ( no i zeby to nie zaszkodzilo w jakiś sposób mojemu zrostowi no wiesz nic nie naruszyło) na jaks nieco krótszy i jak mozna lżejszy. No i ten jest zdecydowanie za luźny Czuje to jak z dnia na dzien coraz bardziej lata mi noga i na pewno golen nie jest dobrze usztywniona

co słychac ja jestem troche chory.i nawet do pracy nie ide chyba mnie grypa dopadła.pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dizisja tez z synekm siedze wdomu Ni epsozedł do pzedszkola bo wczoraj dostał gorączki Jakiś wiruś Córa miała jeden dzien gorączke w sobotę. Teraz synek. Ale widze ze łobyuuz odzyskał sily i szaleje. No i mam nadzieję ze juz ta gorączka nie wróci to jutro do przedszkola pójdzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie pobratyńcy :) Korzystajcie dziewczyny ze słonka. Kwiatek przychorzał więc niech leży pod pierzynką i grzeje kości. Chyba coś łykasz na to przeziębienie ?

Dziewczyny a czy do poradni nie będzie potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ? Bo ja musiałam mieć. Ale może dlatego, że operacja była w innym szpitalu. Chociaż pewności nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Witajcie pobratyńcy :) Korzystajcie dziewczyny ze słonka. Kwiatek przychorzał więc niech leży pod pierzynką i grzeje kości. Chyba coś łykasz na to przeziębienie ?
Dziewczyny a czy do poradni nie będzie potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ? Bo ja musiałam mieć. Ale może dlatego, że operacja była w innym szpitalu. Chociaż pewności nie mam.
biore gripex od wczoraj a pod kołderka nie siedze wystarczająco lezałem w tym roku wiec jestem ciepło ubrany pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
O maj gad ;) Ale ten wątek się rozrósł ;)

Witam wszystkich połamańców, trzymam kciuki żebyście się szybko pozrastali :)

No i oczywiście korzystać ze słońca, bo jesień za pasem!
Witaj Maczku, wszyscy Ciebie tutaj znamy bo prześledziliśmy forum od początku. Co u Ciebie? Zdrowy w pełni?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

Albwik wrote:

Tak koło 4 tyś, ale to tylko zaliczka, tzw. kwota bezsporna. Ale to są takie pieniądze, ponieważ miałem wypadek na motorze i mi wypłacą też: NW, OC itd.

a cha Ciekawa jestem jak inni maja z PZU bo ne wiem czy warto cos kombinować Ale jeżeli to sa takie kwoty to kuźwa.................... człowiek całe życie płacił żeby teraz nie dostac nic............

Moim zdaniem warto walczyć o swoje. Ja walczyłem w sumie 5 lat, nie pamiętam już teraz ile wynosiła kwota bezsporna (chyba jakies 5-6 tys), w każdym razie po wypadku dostałem 32 tys zł z OC sprawcy z PTU. Potem wynająłem prawnika i wywalczył dla mnie jeszcze ponad 90 tys zł (łącznie z odsetkami), więc w sumie wyszło ponad 120 tys zł. Czekałem na to bardzo długo i nawet chciałem się wycofać w trakcie bo nie widziałem żadnych szans, ale udało się. Z ubezpieczycielami trzeba ostro postępować i domagać się tego co się nam należy. Im zależy wyłącznie na tym, żeby nam wypłacić jak najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Witajcie pobratyńcy :) Korzystajcie dziewczyny ze słonka. Kwiatek przychorzał więc niech leży pod pierzynką i grzeje kości. Chyba coś łykasz na to przeziębienie ?
Dziewczyny a czy do poradni nie będzie potrzebne skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu ? Bo ja musiałam mieć. Ale może dlatego, że operacja była w innym szpitalu. Chociaż pewności nie mam.
Tak, właśnie tak jest, gdy operacja była gdzie indziej. A jak Twoja nózia, Witch? I zabiegi? Pomagają?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
maczek wrote:
O maj gad ;) Ale ten wątek się rozrósł ;)

Witam wszystkich połamańców, trzymam kciuki żebyście się szybko pozrastali :)

No i oczywiście korzystać ze słońca, bo jesień za pasem!
Witaj Maczku, wszyscy Ciebie tutaj znamy bo prześledziliśmy forum od początku. Co u Ciebie? Zdrowy w pełni?
W pełni nie, bo niektóre "ubytki" zostaną mi do końca życia, ale mam się dobrze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

kasiek79 wrote:

Albwik wrote:

Tak koło 4 tyś, ale to tylko zaliczka, tzw. kwota bezsporna. Ale to są takie pieniądze, ponieważ miałem wypadek na motorze i mi wypłacą też: NW, OC itd.

a cha Ciekawa jestem jak inni maja z PZU bo ne wiem czy warto cos kombinować Ale jeżeli to sa takie kwoty to kuźwa.................... człowiek całe życie płacił żeby teraz nie dostac nic............

Moim zdaniem warto walczyć o swoje. Ja walczyłem w sumie 5 lat, nie pamiętam już teraz ile wynosiła kwota bezsporna (chyba jakies 5-6 tys), w każdym po wypadku dostałem 32 tys zł z OC sprawcy z PTU. Potem wynająłem prawnika i wywalczył dla mnie jeszcze ponad 90 tys zł (łącznie z odsetkami), więc w sumie wyszło ponad 120 tys zł. Czekałem na to bardzo długo i nawet chciałem się wycofać w trakcie bo nie widziałem żadnych szans, ale udało się. Z ubezpieczycielami trzeba ostro postępować i domagać się tego co się nam należy. Im zależy wyłącznie na tym, żeby nam wypłacić jak najmniej.

Dokładnie, kuzyn mojej koleżanki, który jest jakąś szychą w PZU mówił, że zawsze trzeba się odwołać bo dużo się na tym zyskuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maczek wrote:
Aurora wrote:
maczek wrote:
O maj gad ;) Ale ten wątek się rozrósł ;)

Witam wszystkich połamańców, trzymam kciuki żebyście się szybko pozrastali :)

No i oczywiście korzystać ze słońca, bo jesień za pasem!
Witaj Maczku, wszyscy Ciebie tutaj znamy bo prześledziliśmy forum od początku. Co u Ciebie? Zdrowy w pełni?
W pełni nie, bo niektóre "ubytki" zostaną mi do końca życia, ale mam się dobrze :)
No to super, po fotce/avatarze widać, że wydobrzałeś :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

maczek wrote:

kasiek79 wrote:

Albwik wrote:

Tak koło 4 tyś, ale to tylko zaliczka, tzw. kwota bezsporna. Ale to są takie pieniądze, ponieważ miałem wypadek na motorze i mi wypłacą też: NW, OC itd.

a cha Ciekawa jestem jak inni maja z PZU bo ne wiem czy warto cos kombinować Ale jeżeli to sa takie kwoty to kuźwa.................... człowiek całe życie płacił żeby teraz nie dostac nic............

Moim zdaniem warto walczyć o swoje. Ja walczyłem w sumie 5 lat, nie pamiętam już teraz ile wynosiła kwota bezsporna (chyba jakies 5-6 tys), w każdym razie po wypadku dostałem 32 tys zł z OC sprawcy z PTU. Potem wynająłem prawnika i wywalczył dla mnie jeszcze ponad 90 tys zł (łącznie z odsetkami), więc w sumie wyszło ponad 120 tys zł. Czekałem na to bardzo długo i nawet chciałem się wycofać w trakcie bo nie widziałem żadnych szans, ale udało się. Z ubezpieczycielami trzeba ostro postępować i domagać się tego co się nam należy. Im zależy wyłącznie na tym, żeby nam wypłacić jak najmniej.

tylko wiesz u mnie problem ze to bylo po alkoholu :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...