Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

LillaKorn wrote:
jasmar wrote:
LillaKorn wrote:
Niektórzy łapali witaminę "D". Piękny dzień dzisiaj u nas i niezwykle ciepły wieczór!
No tak tego nie wzięłam pod uwagę, bo ja nigdzie nie wychodzę, chyba że do lekarza.
A dzień faktycznie był piękny- moja dzieciarnia też jeszcze na podwórku(zaraz pewnie wrócą) i zacznie się sajgon.
.
Siedząc w domu w wysokim ciężkim gipsie dostawałam kota. Po przełożeniu mnie w gips lekki starałam się wychodzić każdego dnia. Wyglądało to tak, że mąż mnie podwoził na ławeczkę w na nadmorskim bulwarze i nazywalo się to spacerem niemniej zabijało ponurą egzystencję domową. Tobie też gorąco polecam inne wyjścia niż do lekarza oczywiscie jak wygoisz swoje cięcia na brzuchu. Powiem Ci, że starałam sobie wynaleźdź cel np. odwiedziny u koleżanki czy jakiś sprawunek w ostateczności ławeczkę żeby nie zostać w domu. Kawka w knajpie z nogą na drugim krzesełku też bywała bezcenna. W weekand majowy cieszyłam się jak fredka, że mogę pomimo gipsu pojechać na majówkę na półwysep i poczuć powiem wolności, że choć dowieziona i o kulach mogę odjechać tak daleko od domu
ja czekam kiedy zmienia mi gips i juz mam plan taki że bęe rano wychodziła z mężem i dzieciakami (no moze nie codziennie) odwoziała dzieciaki z nim do przedszkol aon bedzie jechał do roboty a ja zaprowadze dzieci i spacerkiem będe wracała o kulach. Jka nie dam rady to będe odpoczywała a jak i ot nie dma ardy to taksówkę wezmę. A jak rano nie beę wychodziła z mężem to popołudniu będe wcześniej szła po dzieci i pod przedszkolem czekała na męża z samochodem zeby wrócić do domu. A jak juz będę JEŹDZIŁĄ SAMOCHODEM to samam wszystko zrobię i zawioze dzieciaki i odbiorę i zakupy i spacery i koleżanki wszystko . tylko kiedy to będzie :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja marzę żeby móc więcej obciążać nogę i zacząć chodzić o jednej kuli (narazie to tak w zasadzie troche kicam troche przykładam noge do podłoża) no i chiałabym zobaczyć na rtg choćby mgiełke zrostu.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

ja marzę żeby móc więcej obciążać nogę i zacząć chodzić o jednej kuli (narazie to tak w zasadzie troche kicam troche przykładam noge do podłoża) no i chiałabym zobaczyć na rtg choćby mgiełke zrostu.......

Elam85 z jakim obciążeniem możesz chodzić? czy tylko wolno Ci przystawać na złamanej nodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

elam85 wrote:

ja marzę żeby móc więcej obciążać nogę i zacząć chodzić o jednej kuli (narazie to tak w zasadzie troche kicam troche przykładam noge do podłoża) no i chiałabym zobaczyć na rtg choćby mgiełke zrostu.......

Elam85 z jakim obciążeniem możesz chodzić? czy tylko wolno Ci przystawać na złamanej nodze?

tzn chodzę o dwóch kulach i tak lekko przykładam noge do podłoża. Czasami lekko muskam a czasami zdarzy się nieco mocniej docisnąć (trudno mi powiedzieć ile wtedy tak obciążam może góra 10 kg albo nawet nie). Z lekarzami trudno się dogadać. Lekarz powiedział żeby lekko stąpać ale nie obciążać. Lekarz od rehabilitacji to kazał wogóle nic nie robić. Ja jednak delikatnie stąpam bo łatwiej mi złapać równowagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orientujecie się jak jest teraz z tą rentą rehabilitacyjną. Dawniej to wiem że można było chorować 9 miesiecy. Teraz wiem że jest możliwe chorowanie 6 miesęcy. Potem można iść na rente rehabilitacyjną 3 miesiące albo i dłużej. Tylko kwestia czy zakład pracy po 9 miesiącach przyjmie do pracy? Ja słyszałam że po przekroczeniu 6 miesięcy zakład rozwiązuje rozmowę ale nie jestem pewna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

tzn chodzę o dwóch kulach i tak lekko przykładam noge do podłoża. Czasami lekko muskam a czasami zdarzy się nieco mocniej docisnąć (trudno mi powiedzieć ile wtedy tak obciążam może góra 10 kg albo nawet nie). Z lekarzami trudno się dogadać. Lekarz powiedział żeby lekko stąpać ale nie obciążać. Lekarz od rehabilitacji to kazał wogóle nic nie robić. Ja jednak delikatnie stąpam bo łatwiej mi złapać równowagę.

Mój lekarz tłumaczył mi, że obciążanie nogi przy złamanych kościach goleni stymuluje wydzielanie kostniny. Ja osobiście podchodziłam bardzo ostrożnie do obciążania, bo bałam się przesunięcia odłamów przy mizernym zroście. Myślę, że spokojnie powinnaś kontynuować chodzenie z muskaniem podłoża. Napewno pisałaś wyżej ale zapytam jeszcze raz kiedy masz kolejną kontrolę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

kontrole mam w przyszły poniedziałek

To niedlugo będziesz miała kolejne zalecenia. Powiedz mi czy w związku z opóźnionym zrostem lekarze nie będą Cię zespalali operacyjnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekarz mi nic na to nie mówił. Ale lekarka zlecająca zabiegi stwierdziła że jeśli zabiegi nie pobudzą zrostu to trzeba się zastanowić nad jakimś zepoleniem. Powiedziała też że zdarza się że nawet przy śrubach może nie być zrostu. Dla mnie to cała groga zaczęłaby się od początku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zagłębiłam się w forum i czytałam pierwsze posty to osoby wypowiadały się że kości strzałkowych nie zespala się operacyjnie i dlatego u mnie podjęto taką a nie inną decyzję. Większości osób jak czytałąm tem kości zrastały się szybko. A bodajże Maczkowi nawet wycięto kawałek kości strzałkowej i przeszczepiono ( czy coś w tym rodzaju).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

Jak zagłębiłam się w forum i czytałam pierwsze posty to osoby wypowiadały się że kości strzałkowych nie zespala się operacyjnie i dlatego u mnie podjęto taką a nie inną decyzję. Większości osób jak czytałąm tem kości zrastały się szybko. A bodajże Maczkowi nawet wycięto kawałek kości strzałkowej i przeszczepiono ( czy coś w tym rodzaju).

Zgodnie z moją wiedzą nabytą na tym forum przy zlamaniu kości strzałkowej standartowo 6 tygodni gipsiora i po zabawie pod warunkiem, że zrost idzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś przepiękna pogoda była,więc wpadli znajomi na zakończenie sezonu grilowego. I wkradło sie normalne zycie, choc na trochę.Czas leci całkiem inaczej jak ,,normalni'' ludzie siedzą obok.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Ja to dziś jestem natarczywa-ale znów mam pytanko.
Czy ktoś z WAS był u lekarza orzecznika w ZUS-ie-czy mogą mi zabrać L4 lub podważyć jego zasadność i stwierdzić, że nadaję się do pracy-nie bardzo to widzę???????????. O co pyta taki lekarz???Proszę o jakieś wskazówki.
Jasmar ja byłam na takiej komisji. Pani doktor najpierw przeprowadziła dokładny wywiad od zawodu jaki wykonuję po choroby itp. po czym dokładnie mierzyła metrem obie nogi wzdłuż i wszerz - całe badanie trwało ponad godzinę. Na koniec nie wytrzymałam i zapytałam złośliwie, czy moje zwolnienie jest zasadne- a byłam na etapie początku drugiego miesiąca od złamania i noga mieściła się tylko w szeroką zimową skarpetę. Pani doktor zrobiło się głupio i tłumaczyła, że to nie oni tylko komputer losuje osoby do sprawdzenia i że może się zdarzyć ponowne wezwanie. Ale minęlo pół roku wolnego i nie wzywali ponownie. Pozdrawiam wszystkich, jestem z Wami codziennie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Kasiu już niedlugo Twoja kontrola i nadejdzie wielka chwila prawdy!

oj wielka chwila prawdy. okaże isę skąd ta krew i czemu czuje cały czas stopę. No i mam nadzieję ze przynajmniej jakas ziarina mi ise robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
U mnie dziś przepiękna pogoda była,więc wpadli znajomi na zakończenie sezonu grilowego. I wkradło sie normalne zycie, choc na trochę.Czas leci całkiem inaczej jak ,,normalni'' ludzie siedzą obok.
tęsknię za ta normalnością. Już nie wspomne o grilach and jeziorem :-(
U mnie smutno. Normlani kudzie jakos zadko mnei odwiedzaja :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

Orientujecie się jak jest teraz z tą rentą rehabilitacyjną. Dawniej to wiem że można było chorować 9 miesiecy. Teraz wiem że jest możliwe chorowanie 6 miesęcy. Potem można iść na rente rehabilitacyjną 3 miesiące albo i dłużej. Tylko kwestia czy zakład pracy po 9 miesiącach przyjmie do pracy? Ja słyszałam że po przekroczeniu 6 miesięcy zakład rozwiązuje rozmowę ale nie jestem pewna.

nie chcę mówić na pewno ale ztego co pamietam co tu było pisane to po 170 pary lub po 180 paru dniach na zwolnieniu jeżeli nie wyzdrowiejesz to możesz sie starać o świadczenie rechabilitacyjne Bpdajze maksymalnie mozna byc rok na nim a potem jeżeli nie wyzdrowiejesz to wtedy juz tlyko renta ci zostaje. Jeżeli nawet przekroczysz 6 miesięcy to na pewno nie moga Ciebie zwolnić (przynajmniej jeżeli twoja umowa jeszce trwa ) Nie wiem jak to jest w przypadku kiedy w ciągu tych 6 miesiecy ci wygasnie. wtedy moze i moze ciebie zwolnić tego akurat nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elam85 wrote:
Jak zagłębiłam się w forum i czytałam pierwsze posty to osoby wypowiadały się że kości strzałkowych nie zespala się operacyjnie i dlatego u mnie podjęto taką a nie inną decyzję. Większości osób jak czytałąm tem kości zrastały się szybko. A bodajże Maczkowi nawet wycięto kawałek kości strzałkowej i przeszczepiono ( czy coś w tym rodzaju).
no własnei dziwne ze ty nie masz zrostu strzałki poniewaz ona podobno zrasta się natychmiastowo. A ile jestes po wyapdku bo nie pamietam????

Chociaż powiem wam ze mi noga boli w miejscu złamania od strony zewnetrzejn Normalnie jakbym strzałkę czuła a nie piszczel. NIe wiem nie wiem wszystkookaze ise jutro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas dizisaj kolejne schody!!!!! Jutro jak meliśym jechac do Białegostoku do lekarza to dzieciaki miały iśc od przedszkola. W sobotę mąz z dzieciakami był n aimieninach teścia. W knajpie były. I moja wspaniałaomyslna teścoowa z moją córką wyszła wieczorem na dwór pokazać pare młodą bo obok było wesele. nic takeigo by sie nie stało gdyby przynajmniej jej sweter nałozyła. A ona zabrała ją w krótkim rękawku całą rozgrzana spoconą bo wcześniej mala szalała Jak mąż to zobaczył to myslał ze ją rozniesie. No głupia baba. No i co........ własnie niedawno moi wysszli ale córa rano miała 37 stopni i katar. PIEKNIE> ciekawe co ja z nia jutro zrobię jak się dizisja rozchoruje. Nie bardzo uśmiecha mi się ja brać ze sobą ciągać. Mieli być w pzredszkolu i my po powrocie mielismy ich zabarc. A tak.............. niech teściowa teraz jej pilnuje jak taka mądra. Kuxwa no nisi mnie samam sobie marynarkę zarzuciała a ja wkrótkim rekawku wyprowadziłą. BRAK SŁÓW!!!!!!!!!! jeszcze mi chorego dziecka brakuje a wszystko an to wskazuje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia nie denerwuj się. Wszystko odbierasz z większymi emocjami bo jutro Twoja pierwsza kontrola. Spokojnie. Wszystko będzie dobrze i jakoś się poukłada. A teściowa??? Jak każda. Ja swojej po 3 miesiącach siedzenia w domu też mam dosyć. Mieszkamy na jednym podwórku, całe szczęście, że nie w jednym domu bo już dawno odjechałabym do wariatkowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGA dizisaj jkos wstałą nabuzowana. Nie wiem nawet dokąłdnie czemu Moze dlatego ze ta noga mi dokucza????????? nie wiem. Teściowa pojawia sie u nas od wielkeigo dzwonu ale jak juz się pojawi to........................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dawno się nie wypowiadałem.

jestem już jakiś czas od złamania noga praktycznie już się zrosła, chodzę w miare normalnie juz coraz mniej kuleje (od 3 miesięcy bez kul) lekarz zezwolił wrócić do pracy ale biurowej.

Trzymajcie się bo czas goi rany :) pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

Dokładnie, w szpitalu nie boli, bo się leży. Zastanawiam się, chciałabym wrócić do pełnej sprawności, czasami idę na spacer szybszym tempem i nagle staję, bo tak mnie boli, zaczynam kuśtykać. Inaczej boli kiedy się rozciąga ścięgna, a inaczej kiedy czuję całą kość :/ Może za szybko próbuję dojść do siebie, czasami chodzę godzinę po lesie po górach, mimo bólu, a wieczorem jest wtedy masakra. Z drugiej strony jak inaczej rehabilitować nogę? Sorry, ale nie wierzę wyłącznie w cudowne działanie pola magnetycznego albo laseru, jeśli ścięgna są przykurczone to trzeba je rozruszać i jasne, że to boli. No, ale kość?

Ja też uważam, że trzeba się wysilić, podstawa to ćwiczenia, chodzenie, a lasery i magneto to tylko wspomagacze (ale warto z nich korzystać). Ja od trzech tygodni chodzę o dwóch kulach na dwie nogi, a od 1,5 tygodnia na rehabilitację i też mnie strasznie noga boli i puchnie. Czasami mam wrażenie, że się cofam, że jest gorzej niż było i na odwrót - i tak w kółko :-(( (Kości też mnie bolą)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

AGA dizisaj jkos wstałą nabuzowana. Nie wiem nawet dokąłdnie czemu Moze dlatego ze ta noga mi dokucza????????? nie wiem. Teściowa pojawia sie u nas od wielkeigo dzwonu ale jak juz się pojawi to........................

...więcej z tego szkód niż zysku ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
alawpr wrote:
Gdy leżałam w szpitalu ,chodziły dziewczyny na rehabilitację.2 razy po 2 godz.,później miały wiczyc co godzinę juz na sali lub w domu minimum po 15 min.Wszystkie które rano wstawały miały problemy z rozruszaniem stawów.
Witaj Alawpr jak to miło Cię ............ poczytać!!
Kurczę czemu ja nie mam tej rehabilitacji. Już się o to dwa razy pytałam lekarza, a on że nie ma potrzeby- ja tego nie rozumiem?? Czy wystarczy to co robię w domu. Przecież ja nie fachowiec w tej dziedzinie. A moze wykombinować sobie coś prywatnie, bo na tej Głupi NFZ chyba nie ma co liczyć??
Jasmar naciskaj o rehabilitację bo bez tego ciężko będzie!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...