Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witch wrote:
edziag wrote:
co zmniejszyło do zera dziurę budżerową i tak w oto prosty sposób wyszliśmy wszyscy na prostą.....

za długo siedzę w domu, zaczynam wariować, już nawet teściową bym przeżyła byleby jakiś ludzki czynnik pokręcił się po domu...
Teściowa to teściowa a nie czynnik ludzki :) Mało która ma cechy przypisywane ludziom .
hihihi moja czasem ma, zresztą tyle gada że nie miałabym czasu na myślenie. minusem jest to że głównie narzeka, ale czego się nie robi w chwili desperacji....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

jesteście? ja męża wywaliłam po piwo, chyba dzisiaj mam w nosie co ono mi wypłuka.... warka strong dwusłodowa to jest to czego mi trzeba....dla równowagi popije potem jogurcikiem ;))

co jak co ale z budzetowa to Cie poniosło... cheers!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem w stanie nawet te skorupki żreć, chociaż ja w mieście to mam dostęp tylko do jajek od zestresowanych kur(na jajkach pieczątki z 3 czyli chów klatkowy) a co jak mi zrost zestresowany powstanie? i potem z taką zestresowaną i nerwową nogą żyć?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a. wrote:

edziag wrote:

jesteście? ja męża wywaliłam po piwo, chyba dzisiaj mam w nosie co ono mi wypłuka.... warka strong dwusłodowa to jest to czego mi trzeba....dla równowagi popije potem jogurcikiem ;))

co jak co ale z budzetowa to Cie poniosło... cheers!

kurcze ale byłaby sensacja- połamańcy uratowali budżet (rzeczywiście bredzę a jeszcze nic nie wypiłam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale miałam dziś zapał do roboty- pranie poprane, pościel zmieniona, trochę porządków-wszystko oczywiście z pomocą męża. Ale świat wygląda wtedy(jak się coś robi i jest się pożytecznym) o wiele lepiej. Dopiero teraz siadłam do kompa a tu juz następny dzieciak pyta czy długo jeszcze. O nie już się nie dam jutro od rana zasiądę przy komp.Tak to jest komputer jeden, a chętnych aż pięcioro.

Kasiek- trzymam kciuki za wizytę. Musi być dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Ale miałam dziś zapał do roboty- pranie poprane, pościel zmieniona, trochę porządków-wszystko oczywiście z pomocą męża. Ale świat wygląda wtedy(jak się coś robi i jest się pożytecznym) o wiele lepiej. Dopiero teraz siadłam do kompa a tu juz następny dzieciak pyta czy długo jeszcze. O nie już się nie dam jutro od rana zasiądę przy komp.Tak to jest komputer jeden, a chętnych aż pięcioro.
Kasiek- trzymam kciuki za wizytę. Musi być dobrze
czytaj od deski do deski bo o pare rzeczy Cię pytałam zawsze możesz powiedzieć że chorzy mają pierwszeństwo bezwzględne :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edziag- w Piekarach miałam pierwszą wizytę 13 sierpnia, potem 14 września wyjęli mi śrubę. Więc raczej się nie spotkałyśmy.Bo ja nogę połamałam na koloniach w Bukowinie Tatrzańskiej, a składał mi ją ordynator w Zakopanem. Tak jak u Ciebie też mam napisane, że to złamanie dostawowe-te podobno są poważne, bo grozi jakas martwica czy coś takiego stawu skokowego-tak mi mówił ordynator z Piekar. Ale się nie martw on taki jest- przedstawia wszystkie wersje te najgorsze niestety też. Ale może jeszcze nas los połączy np. w poradni. Ja zaczęłam leczenie u ordynatora, ale na wypisie zobaczyłam, że śrubę wyciągał mi inny lekarz i kontrolę mam u niego( gab. nr.2-dr Z...). Idę do niego 29.10 i będę go molestować o rehabilitację.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jasmar wrote:
Ale miałam dziś zapał do roboty- pranie poprane, pościel zmieniona, trochę porządków-wszystko oczywiście z pomocą męża. Ale świat wygląda wtedy(jak się coś robi i jest się pożytecznym) o wiele lepiej. Dopiero teraz siadłam do kompa a tu juz następny dzieciak pyta czy długo jeszcze. O nie już się nie dam jutro od rana zasiądę przy komp.Tak to jest komputer jeden, a chętnych aż pięcioro.
Kasiek- trzymam kciuki za wizytę. Musi być dobrze
czytaj od deski do deski bo o pare rzeczy Cię pytałam zawsze możesz powiedzieć że chorzy mają pierwszeństwo bezwzględne :p
Najpierw siadłam napisać a potem poczytam. Może WY macie inna technikę np najpierw czytacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Ale miałam dziś zapał do roboty- pranie poprane, pościel zmieniona, trochę porządków-wszystko oczywiście z pomocą męża. Ale świat wygląda wtedy(jak się coś robi i jest się pożytecznym) o wiele lepiej. Dopiero teraz siadłam do kompa a tu juz następny dzieciak pyta czy długo jeszcze. O nie już się nie dam jutro od rana zasiądę przy komp.Tak to jest komputer jeden, a chętnych aż pięcioro.
Kasiek- trzymam kciuki za wizytę. Musi być dobrze
Dzieci do szkól a Mama do kompa! Najciekawiej jest tutaj rano. Mogę Was tylko poczytać jak siedzę w pracy włączam się dopiero popołudniu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
jasmar wrote:
Ale miałam dziś zapał do roboty- pranie poprane, pościel zmieniona, trochę porządków-wszystko oczywiście z pomocą męża. Ale świat wygląda wtedy(jak się coś robi i jest się pożytecznym) o wiele lepiej. Dopiero teraz siadłam do kompa a tu juz następny dzieciak pyta czy długo jeszcze. O nie już się nie dam jutro od rana zasiądę przy komp.Tak to jest komputer jeden, a chętnych aż pięcioro.
Kasiek- trzymam kciuki za wizytę. Musi być dobrze
Dzieci do szkól a Mama do kompa! Najciekawiej jest tutaj rano. Mogę Was tylko poczytać jak siedzę w pracy włączam się dopiero popołudniu!
To jutro melduję się rano. No i oczywiście dziś wieczorem jak dzieciarnia(i mąż) pójdą spać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Edziag- w Piekarach miałam pierwszą wizytę 13 sierpnia, potem 14 września wyjęli mi śrubę. Więc raczej się nie spotkałyśmy.Bo ja nogę połamałam na koloniach w Bukowinie Tatrzańskiej, a składał mi ją ordynator w Zakopanem. Tak jak u Ciebie też mam napisane, że to złamanie dostawowe-te podobno są poważne, bo grozi jakas martwica czy coś takiego stawu skokowego-tak mi mówił ordynator z Piekar. Ale się nie martw on taki jest- przedstawia wszystkie wersje te najgorsze niestety też. Ale może jeszcze nas los połączy np. w poradni. Ja zaczęłam leczenie u ordynatora, ale na wypisie zobaczyłam, że śrubę wyciągał mi inny lekarz i kontrolę mam u niego( gab. nr.2-dr Z...). Idę do niego 29.10 i będę go molestować o rehabilitację.

ciekawe co Ci powie...ja wystaje pod pokojem 4a. dr Cz....a .oni chyba od ordynatora zarazili się tym czarnowidztwem, u mnie to dostawowe to najmniejszy problem gorzej z kompresyjnym bo kość skokowa jest gąbczasta coś jak pumeks i tak się zachowuje czyli kruszy na pył i miażdzy na płaski naleśnik, moja kość była pokruszona w drobny mak i brakowało dużego kawałka stąd te przeszczepy i inne cuda, brrr sory że wam psuje apetyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Jasmar,

Czy możesz napisać, czy w Piekarach leczysz się prywatnie czy z NFZ?
jak stoi pod gabinetem to musi przez NFZ(może zaczynała prywatnie). za każdym razem bite 6 godzin czekania po różnych kolejkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
edziag wrote:
malgo dawaj ten link, zobaczymy co przeżyłaś.
http://elka.fm//content/view/29961/430/
co wy na to??????
O Boże....................... To przeżyłaś koszmar-jak Ty możesz jeszcze na takie zdjęcia patrzeć???
A ja to mogłabym dać zdjęcie pięknej zielonej trawki-tu złamałam nogę.Brrrrrrrrrrrrrrrrr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
Polamana Kaska wrote:
Jasmar,

Czy możesz napisać, czy w Piekarach leczysz się prywatnie czy z NFZ?
jak stoi pod gabinetem to musi przez NFZ(może zaczynała prywatnie). za każdym razem bite 6 godzin czekania po różnych kolejkach.
Ludzie ale Wy macie tempo pisania. Dla mnie do niedawna komputer był beeeeeeee. Robiłam tylko to co musiałam do pracy- czyli nie aż tak dużo.
Zaczęłam prywatnie, choć próbowałam dostac się na początku(pod koniec lipca) z NFZ, teraz już z NFZ-u do poradni. CZekanie to faktycznie masakra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
Polamana Kaska wrote:
Jasmar,

Czy możesz napisać, czy w Piekarach leczysz się prywatnie czy z NFZ?
jak stoi pod gabinetem to musi przez NFZ(może zaczynała prywatnie). za każdym razem bite 6 godzin czekania po różnych kolejkach.
Ludzie ale Wy macie tempo pisania. Dla mnie do niedawna komputer był beeeeeeee. Robiłam tylko to co musiałam do pracy- czyli nie aż tak dużo.
Zaczęłam prywatnie, choć próbowałam dostac się na początku(pod koniec lipca) z NFZ, teraz już z NFZ-u do poradni. CZekanie to faktycznie masakra
Bo trzeba być zdrowym, żeby mieć siły chorować!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

A ja to mogłabym dać zdjęcie pięknej zielonej trawki-tu złamałam nogę.Brrrrrrrrrrrrrrrrr

hihih ja wkleiłabym zdjęcie poniekąd bardzo urodziwej kasztanki o wdzięcznym imieniu Milady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jasmar wrote:
Edziag- w Piekarach miałam pierwszą wizytę 13 sierpnia, potem 14 września wyjęli mi śrubę. Więc raczej się nie spotkałyśmy.Bo ja nogę połamałam na koloniach w Bukowinie Tatrzańskiej, a składał mi ją ordynator w Zakopanem. Tak jak u Ciebie też mam napisane, że to złamanie dostawowe-te podobno są poważne, bo grozi jakas martwica czy coś takiego stawu skokowego-tak mi mówił ordynator z Piekar. Ale się nie martw on taki jest- przedstawia wszystkie wersje te najgorsze niestety też. Ale może jeszcze nas los połączy np. w poradni. Ja zaczęłam leczenie u ordynatora, ale na wypisie zobaczyłam, że śrubę wyciągał mi inny lekarz i kontrolę mam u niego( gab. nr.2-dr Z...). Idę do niego 29.10 i będę go molestować o rehabilitację.
ciekawe co Ci powie...ja wystaje pod pokojem 4a. dr Cz....a .oni chyba od ordynatora zarazili się tym czarnowidztwem, u mnie to dostawowe to najmniejszy problem gorzej z kompresyjnym bo kość skokowa jest gąbczasta coś jak pumeks i tak się zachowuje czyli kruszy na pył i miażdzy na płaski naleśnik, moja kość była pokruszona w drobny mak i brakowało dużego kawałka stąd te przeszczepy i inne cuda, brrr sory że wam psuje apetyt.
No właśnie. To kompresyjne to chyba różnica między nami. Ja tego nie miałam. Dr. CZ.. kojarzę też próbowałam do niego i do dr W..
Rany mam nadzieję, że żaden lekarz nie wchodzi na to forum- tzn ja na lekarza nie narzekam( no chyba tylko o to, że nie daje mi na rehabilitację), ale myślę, że po opisach naszych przypadków bylibyśmy dla nich rozpoznawalni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

jasmar wrote:

A ja to mogłabym dać zdjęcie pięknej zielonej trawki-tu złamałam nogę.Brrrrrrrrrrrrrrrrr

hihih ja wkleiłabym zdjęcie poniekąd bardzo urodziwej kasztanki o wdzięcznym imieniu Milady.

konie też piękne........ Pod warunkiem, że się z nich nie spada!!!! A gdzie jeździłaś??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
Polamana Kaska wrote:
Jasmar,

Czy możesz napisać, czy w Piekarach leczysz się prywatnie czy z NFZ?
jak stoi pod gabinetem to musi przez NFZ(może zaczynała prywatnie). za każdym razem bite 6 godzin czekania po różnych kolejkach.
Ludzie ale Wy macie tempo pisania. Dla mnie do niedawna komputer był beeeeeeee. Robiłam tylko to co musiałam do pracy- czyli nie aż tak dużo.
Zaczęłam prywatnie, choć próbowałam dostac się na początku(pod koniec lipca) z NFZ, teraz już z NFZ-u do poradni. CZekanie to faktycznie masakra
Możesz podać jakieś namiary? Stronę WWW?

Słuchajcie, w tej chwili mam taką sytuację, że chyba będę musiała znaleźć nowy szpital, w którym wyjmą gwóźdź. Mój dotychczasowy lekarz (już go nie lubię) nie zajmuje się takimi duperelami (mimo, że chodziłam do niegoi prywatnie). Zasugerował stażystę! Chyba facet zwariował, jeśli mysli, że ktoś będzie ze mnie robił królika doświadczalnego.

Dlatego rozpytuję ludzi o jakieś polecane ośrodki, gdzie lekarze zajmują się takimi "duperelami".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
No właśnie. To kompresyjne to chyba różnica między nami. Ja tego nie miałam. Dr. CZ.. kojarzę też próbowałam do niego i do dr W..
Rany mam nadzieję, że żaden lekarz nie wchodzi na to forum- tzn ja na lekarza nie narzekam( no chyba tylko o to, że nie daje mi na rehabilitację), ale myślę, że po opisach naszych przypadków bylibyśmy dla nich rozpoznawalni.
chyba musieliby być nienormalni żeby po całym dniu grzebania w kościach jeszcze internet przekopywać w celu sprawdzenia czy ich nikt nie obsmarowywuje.tylko na tym forum ponad 500 stron mnie to zajęło jakiś miesiąc.
ale fakt że lekarz poznałby, chyba bo mam takie wrażenie że raczej się nie angażują uczuciowo w nasze przypadki, ja pracuje w MOPS-ie i też już bieda innych nie spędza mi snu z powiek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jasmar wrote:
No właśnie. To kompresyjne to chyba różnica między nami. Ja tego nie miałam. Dr. CZ.. kojarzę też próbowałam do niego i do dr W..
Rany mam nadzieję, że żaden lekarz nie wchodzi na to forum- tzn ja na lekarza nie narzekam( no chyba tylko o to, że nie daje mi na rehabilitację), ale myślę, że po opisach naszych przypadków bylibyśmy dla nich rozpoznawalni.
chyba musieliby być nienormalni żeby po całym dniu grzebania w kościach jeszcze internet przekopywać w celu sprawdzenia czy ich nikt nie obsmarowywuje.tylko na tym forum ponad 500 stron mnie to zajęło jakiś miesiąc.
ale fakt że lekarz poznałby, chyba bo mam takie wrażenie że raczej się nie angażują uczuciowo w nasze przypadki, ja pracuje w MOPS-ie i też już bieda innych nie spędza mi snu z powiek.
Jesteśmy dla nich tylko kolejnym pacjentem, których codziennie przyjmują ok. 100!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Możesz podać jakieś namiary? Stronę WWW?

Słuchajcie, w tej chwili mam taką sytuację, że chyba będę musiała znaleźć nowy szpital, w którym wyjmą gwóźdź. Mój dotychczasowy lekarz (już go nie lubię) nie zajmuje się takimi duperelami (mimo, że chodziłam do niegoi prywatnie). Zasugerował stażystę! Chyba facet zwariował, jeśli mysli, że ktoś będzie ze mnie robił królika doświadczalnego.

Dlatego rozpytuję ludzi o jakieś polecane ośrodki, gdzie lekarze zajmują się takimi "duperelami".
www.urazowka.piekary.pl
namiary na prywatne gabinety też mam jak chcesz podaj maila a wyślę ci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

kasiek79 wrote:

EDZIAG ja jem skorupki z jednego jajak codziennie przez miesiąc. Trzeba je bardzo dobrze zmiażdżyć żeby sensacji nie było

a poza tym jeszcze coś jesz? ja codziennie ARTRYL, OSTEOGENON i co drugi dzień WAPNO+D3 i witaminę c podobno 5krotnie zmniejsza ryzyko wystąpienia zespołu sudecka.

Ale Wy tego jecie-lekarze Wam to poprzepisywali. Bo ja nic od nich nie dostałam-oprócz clexany i diosmineksu. Sama jem takie tabletki Mocne kości-polecili w aptece

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
jasmar wrote:
Edziag- w Piekarach miałam pierwszą wizytę 13 sierpnia, potem 14 września wyjęli mi śrubę. Więc raczej się nie spotkałyśmy.Bo ja nogę połamałam na koloniach w Bukowinie Tatrzańskiej, a składał mi ją ordynator w Zakopanem. Tak jak u Ciebie też mam napisane, że to złamanie dostawowe-te podobno są poważne, bo grozi jakas martwica czy coś takiego stawu skokowego-tak mi mówił ordynator z Piekar. Ale się nie martw on taki jest- przedstawia wszystkie wersje te najgorsze niestety też. Ale może jeszcze nas los połączy np. w poradni. Ja zaczęłam leczenie u ordynatora, ale na wypisie zobaczyłam, że śrubę wyciągał mi inny lekarz i kontrolę mam u niego( gab. nr.2-dr Z...). Idę do niego 29.10 i będę go molestować o rehabilitację.
ciekawe co Ci powie...ja wystaje pod pokojem 4a. dr Cz....a .oni chyba od ordynatora zarazili się tym czarnowidztwem, u mnie to dostawowe to najmniejszy problem gorzej z kompresyjnym bo kość skokowa jest gąbczasta coś jak pumeks i tak się zachowuje czyli kruszy na pył i miażdzy na płaski naleśnik, moja kość była pokruszona w drobny mak i brakowało dużego kawałka stąd te przeszczepy i inne cuda, brrr sory że wam psuje apetyt.
No właśnie. To kompresyjne to chyba różnica między nami. Ja tego nie miałam. Dr. CZ.. kojarzę też próbowałam do niego i do dr W..
Rany mam nadzieję, że żaden lekarz nie wchodzi na to forum- tzn ja na lekarza nie narzekam( no chyba tylko o to, że nie daje mi na rehabilitację), ale myślę, że po opisach naszych przypadków bylibyśmy dla nich rozpoznawalni.
A ja mam nadzieję, że czytają. Jak ktoś nie ma nic na sumieniu, to chyba nie musi obawiać się opinii na swój temat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
jasmar wrote:
edziag wrote:
jak stoi pod gabinetem to musi przez NFZ(może zaczynała prywatnie). za każdym razem bite 6 godzin czekania po różnych kolejkach.
Ludzie ale Wy macie tempo pisania. Dla mnie do niedawna komputer był beeeeeeee. Robiłam tylko to co musiałam do pracy- czyli nie aż tak dużo.
Zaczęłam prywatnie, choć próbowałam dostac się na początku(pod koniec lipca) z NFZ, teraz już z NFZ-u do poradni. CZekanie to faktycznie masakra
Możesz podać jakieś namiary? Stronę WWW?

Słuchajcie, w tej chwili mam taką sytuację, że chyba będę musiała znaleźć nowy szpital, w którym wyjmą gwóźdź. Mój dotychczasowy lekarz (już go nie lubię) nie zajmuje się takimi duperelami (mimo, że chodziłam do niegoi prywatnie). Zasugerował stażystę! Chyba facet zwariował, jeśli mysli, że ktoś będzie ze mnie robił królika doświadczalnego.

Dlatego rozpytuję ludzi o jakieś polecane ośrodki, gdzie lekarze zajmują się takimi "duperelami".
Ja po moich próbach polecam najpierw wizytę prywatną. Jeśli chcesz namiary to mogę Ci podać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Ale Wy tego jecie-lekarze Wam to poprzepisywali. Bo ja nic od nich nie dostałam-oprócz clexany i diosmineksu. Sama jem takie tabletki Mocne kości-polecili w aptece

Kochana wręcz przeciwnie na moje pytania odnośnie jakichkolwiek leków otrzymywałam odpowiedz" to i tak nic nie da" ale się uparłam, poczytałam to forum pobiegłam do lekarza rodzinnego i dostałam receptę a czy pomaga cholera wie, dla mnie liczy się fakt że COŚ robię a nie tylko bezczynnie czekam na cud- staram się mu pomóc jak tylko potrafię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...