edziag Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Polamana Kaska wrote:edziag wrote:Albwik wrote:Czasami mam wrażenie, że życie dało nam znak, byśmy zwolinli.Wiesz co? nie wiem co ten wypadek miał na celu, mnie na pewno pokrzyżował wszystkie plany i bardzo skomplikował sytuacje zawodową, miałam szansę na awans a teraz kto inny zbiera laury za moją ciężką pracę. Wkurza mnie to, że muszę być zależna od mojego męża, i mimo że naprawde się stara nie robi nawet połowy z tych rzeczy które powinny być zrobione i które zrobiłabym ja. nie chce być niewdzięczna i marudzić wiec tylko gryzę się w język i obiecuję że jak wyzdrowieję to to zrobie. denerwuje mnie że jak chce coś ugotować to nie mam jakiegoś składnika bo mój mąż go pominął na liście zakupów bo nie było w sklepie albo uznał że jest niepotrzebny, to są małe drobiazgi ale wyprowadzają mnie z równowagi. uffff ale się wygadałam i kto by pomyślał że powodem frustracji może być brak oregano.Rozumiem Cię doskonale, bo też na początku "bezwładu" wkurzało mnie, że o wszystko trzeba było kogoś wołać, prosić, przypominać, tym bardziej że nie cierpię być zależna od kogokolwiek.Ale...z czasem zaczynasz inaczej na to patrzeć, priorytety się zmieniają, stawiasz wyżej to, co jest najbardziej istotne.Będzie dobrze! oj wiem i dzięki za słowa otuchy, musi być dobrze i tego się trzymam ale jak wiesz z własnego doświadczenia im dłużej to wszystko trwa tym człowiek bardziej niecierpliwy się robi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Polamana Kaska wrote: edziag wrote: Zrośnięta Kasiu a ty dzisiaj sobie wolne od pracy zrobiłaś? Nie, ale siedząc przy kompie codziennie około 15 godzin muszę czasem oderwać się od roboty. To tak zwana _bumelka!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Edziak ,tak jest w kazdym domu połamanej kobiety. Trzeba nauczyc sie odwracac głowę i udawac ,że wielu spraw nie widzimy.Domownicy ,też sie bardzo starają i chcą powrotu do normalności i też czasem mają nas serdecznie dosyc.Jesteśmy teraz bardziej poirytowane a to sie udziela wszystkim. Ale się wymądrzyłam hi,hi.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: Edziak ,tak jest w kazdym domu połamanej kobiety. Trzeba nauczyc sie odwracac głowę i udawac ,że wielu spraw nie widzimy.Domownicy ,też sie bardzo starają i chcą powrotu do normalności i też czasem mają nas serdecznie dosyc.Jesteśmy teraz bardziej poirytowane a to sie udziela wszystkim. Ale się wymądrzyłam hi,hi.. wymądrzyłaś czy nie - prowde godosz dzołcha Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 edziag wrote: alawpr wrote: Edziak ,tak jest w kazdym domu połamanej kobiety. Trzeba nauczyc sie odwracac głowę i udawac ,że wielu spraw nie widzimy.Domownicy ,też sie bardzo starają i chcą powrotu do normalności i też czasem mają nas serdecznie dosyc.Jesteśmy teraz bardziej poirytowane a to sie udziela wszystkim. Ale się wymądrzyłam hi,hi.. wymądrzyłaś czy nie - prowde godosz dzołcha Do wiwatu dał mi mój syn.Zwrócił uwagę ,że rodzina chciałaby miec usmiechniętą mamę,mówiącą ,że wszystko dobrze się skończy, a nie czarownicę widzącą wszystko w czarnych barwach i czepiającą się np. o oregano. Więc zebrałam się w sobie i już. Nooooo booooo ,żeby smarkacz matce prawil morały...nooooo nie !! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
malgo85 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 wiecie co.. dzis wyczułam ze w miejscu złamania mam taka "górke"nie wiem co to jest???? orientuje sie ktos??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 malgo85 wrote:wiecie co.. dzis wyczułam ze w miejscu złamania mam taka "górke"nie wiem co to jest???? orientuje sie ktos???Może to byc jakaś śrubka i to jest najnormalniejsza rzecz. nie martw sie bo to pewnie to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 edziag wrote:wiolka87 wrote:no ja sobie stopa nie pokrece na boki na razie, ale dzieki za inne zestawy ćwiczeńja też nie mogłam na boki, aż pewnego poranka złapał mnie skurcz i pociągnął stopę na bok, potem zapamiętałam co mnie ciągnęło na bok i starałam się powtarzać .Zresztą ruch mam baaaardzo ograniczony i jak porównuję ze zdrową stopą to od razu płakać mi się chce. nie będę ukrywać że liczę na rehabilitację i że mimo iż od operacji minie 13 tyg to zdziała cuda. stopa nie zgina ni się w górę. mam 90 stopni i ani drgnie a lekarz nie pozwolił mi jej niczym dociskać, co nie przeszkadza mi stawać przy ścianie i jednak delikatnie rozciągać w wykroku tak jak opisywała to kasiek.może jej już gips ucinają?Obawiam się, że marne szanse na tym etapie leczenia! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: Chyba tylko buty ze dwa numery wieksze.Ja postanowilam ,że sie okopię w domu i będę udawac ,że nie ma zimy,ewentualnie czołganie mi pozostanie. Czołganie i ślizganie na brzuszku! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: Wciągamy liście na czarną listę. Lecę do kuchni robic obiadek z podporą życiową. Pa Pastowaną podłogę (wyłożyłam się w gipsie i na kulach 2 razy w osobistym przedpokoju) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 LillaKorn ma niestety rację.Życzę Kasi z całego serca krótkiego ,ale to za wcześnie na krótki gips.Ja jej życzę lekkiego gipsu.Będzie inaczej sie czuła niż z tym ciężarem. A...może zdarzy sie cud???????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: Wciągamy liście na czarną listę. Lecę do kuchni robic obiadek z podporą życiową. Pa Pastowaną podłogę (wyłożyłam się w gipsie i na kulach 2 razy w osobistym przedpokoju) Czasem te nasze lśniące podłogi nie wychodza nam na zdrowie. Ja mam schizę jak rodzina w kuchni i łazience wyglansuje podłogi a ja muszę tam sie teraz ,natychmiast udac.Brr. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 LillaKorn wrote:edziag wrote:wiolka87 wrote:no ja sobie stopa nie pokrece na boki na razie, ale dzieki za inne zestawy ćwiczeńja też nie mogłam na boki, aż pewnego poranka złapał mnie skurcz i pociągnął stopę na bok, potem zapamiętałam co mnie ciągnęło na bok i starałam się powtarzać .Zresztą ruch mam baaaardzo ograniczony i jak porównuję ze zdrową stopą to od razu płakać mi się chce. nie będę ukrywać że liczę na rehabilitację i że mimo iż od operacji minie 13 tyg to zdziała cuda. stopa nie zgina ni się w górę. mam 90 stopni i ani drgnie a lekarz nie pozwolił mi jej niczym dociskać, co nie przeszkadza mi stawać przy ścianie i jednak delikatnie rozciągać w wykroku tak jak opisywała to kasiek.może jej już gips ucinają?Obawiam się, że marne szanse na tym etapie leczenia!Ja też tak uważam. Chyba to by było za szybko. Chociaż ja miałam taką samą nadzieję jak jechałam na pierwszą kontrolę, że może u mnie będzie inaczej.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: LillaKorn wrote: alawpr wrote: Wciągamy liście na czarną listę. Lecę do kuchni robic obiadek z podporą życiową. Pa Pastowaną podłogę (wyłożyłam się w gipsie i na kulach 2 razy w osobistym przedpokoju) Czasem te nasze lśniące podłogi nie wychodza nam na zdrowie. Ja mam schizę jak rodzina w kuchni i łazience wyglansuje podłogi a ja muszę tam sie teraz ,natychmiast udac.Brr. Ja też wkurzam się jak idę przez świeżo zmyty przedpokój, już parę razy wpadłam w poślizg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 aga-ka16 wrote: LillaKorn wrote: Obawiam się, że marne szanse na tym etapie leczenia! Ja też tak uważam. Chyba to by było za szybko. Chociaż ja miałam taką samą nadzieję jak jechałam na pierwszą kontrolę, że może u mnie będzie inaczej.... aga-ka16, Alawpr. Kasia macie prawie choć (każda inaczej) tak samo złamane nogi i można przyjąć pewne analogie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 ach, to u kazdej to samo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 aga-ka16 wrote: alawpr wrote: LillaKorn wrote: Pastowaną podłogę (wyłożyłam się w gipsie i na kulach 2 razy w osobistym przedpokoju) Czasem te nasze lśniące podłogi nie wychodza nam na zdrowie. Ja mam schizę jak rodzina w kuchni i łazience wyglansuje podłogi a ja muszę tam sie teraz ,natychmiast udac.Brr. Ja też wkurzam się jak idę przez świeżo zmyty przedpokój, już parę razy wpadłam w poślizg. Przy poślizgu jeszcze pikuś na strachu się kończy gorzej przy przewrotce, bo można dodatkowo coś sobie uszkodzić o panice nie wspomnę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 LillaKorn wrote: aga-ka16 wrote: LillaKorn wrote: Obawiam się, że marne szanse na tym etapie leczenia! Ja też tak uważam. Chyba to by było za szybko. Chociaż ja miałam taką samą nadzieję jak jechałam na pierwszą kontrolę, że może u mnie będzie inaczej.... aga-ka16, Alawpr. Kasia macie prawie choć (każda inaczej) tak samo złamane nogi i można przyjąć pewne analogie. Alawpr z naszej trójki najwcześniej się połamała i to dzięki niej możemy dowiedzieć się mniej więcej co nas dalej czeka. Przynajmniej w sprawie gipsu. Bo wiadomo, że każdy inaczej się zrasta. Niemniej jednak ja zawsze z niecierpliwością czekam na wieści od niej. Nawet moja rodzina już Alawpr rozpoznaje w moich opowieściach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 aga-ka16 wrote: LillaKorn wrote: aga-ka16 wrote: Ja też tak uważam. Chyba to by było za szybko. Chociaż ja miałam taką samą nadzieję jak jechałam na pierwszą kontrolę, że może u mnie będzie inaczej.... aga-ka16, Alawpr. Kasia macie prawie choć (każda inaczej) tak samo złamane nogi i można przyjąć pewne analogie. Alawpr z naszej trójki najwcześniej się połamała i to dzięki niej możemy dowiedzieć się mniej więcej co nas dalej czeka. Przynajmniej w sprawie gipsu. Bo wiadomo, że każdy inaczej się zrasta. Niemniej jednak ja zawsze z niecierpliwością czekam na wieści od niej. Nawet moja rodzina już Alawpr rozpoznaje w moich opowieściach... Może autografik dla rodzinki... Miło mi bardzo pozdrawiam całą rodzinkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 aga-ka16 wrote: Alawpr z naszej trójki najwcześniej się połamała i to dzięki niej możemy dowiedzieć się mniej więcej co nas dalej czeka. Przynajmniej w sprawie gipsu. Bo wiadomo, że każdy inaczej się zrasta. Niemniej jednak ja zawsze z niecierpliwością czekam na wieści od niej. Nawet moja rodzina już Alawpr rozpoznaje w moich opowieściach... Macie super dziewczyny, że połamałyście się podobnie. Przycięcie pewnych rzeczy przez analogię daje jakiś pogląd co do dalszych losów. Ja osobiście widzę u Was różnice w sposobie prowadzenia leczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Alawpr melduję, że zapisałam się na poniedziałek do nowego specjalisty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Ja też widzę różnicę Lilla, ale wiesz zawsze jakieś podobieństwo istnieje, a jak człowiek siedzi w domu to od wizyty do wizyty układa sobie różne prognozy. I jestem jakby taka pewniejsza bo mam jakąś tam wiedzę na przyszłość, jak posłucham co u innych. Wcześniej byłam zielona i nic nie wiedziałam na temat swego złamania, teraz moge porównać różne metody leczenia.Alawpr autograf mile widziany. Lilla a jak tam uy Ciebie? Nie masz jeszcze dość pracy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Nie ma szans przy leczeniu zachowawczym na wczesniejsze zdjęcie gipsu lub skrócenie.Lekarze którzy mnie lecza powiadają,że podstawa to unieruchomienie dwóch stawów-kolanowego i skokowego.Gips jest stabilizatorem jak u innych gwoździe czy zespoły.Zbyt wczesne skrócenie gipsu doprowadzic moze do przesunięcia odłamów. Ja również po 6 tyg myślałam,że będę szczęśliwą posiadaczką krótkiego gipsu.Na tym etapie teraz jakim jestem ,jestem szczęśliwa że przemordowałam się tyle z tym długim ,bo teraz mam tego efekty.Odłamy równiutkie jak drut.A same wiecie ile sie napyszczyłam na lekarzy.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 aga-ka16 wrote:Alawpr autograf mile widziany. Lilla a jak tam uy Ciebie? Nie masz jeszcze dość pracy?Pracy nie tylko dojazdów do niej! Pozdrawiam serdecznie Ciebie i całą Twoją Rodzinkę! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote:malgo85 wrote:wiecie co.. dzis wyczułam ze w miejscu złamania mam taka "górke"nie wiem co to jest???? orientuje sie ktos???Może to byc jakaś śrubka i to jest najnormalniejsza rzecz. nie martw sie bo to pewnie to.albo zrost ruszył i nadlewa się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aga-ka16 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Dziękujemy za pozdrówki i również pozdrawiamy. My wszyscy tutaj jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Chociaż się nie widzieliśmy na oczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 LillaKorn wrote: Alawpr melduję, że zapisałam się na poniedziałek do nowego specjalisty. Matko,nawet nie wiesz jak się cieszę. Bo juz kombinowałam ,żeby sciągnąc cie do mego traumatologa. Acha bo nie powiedziałam jednej chyba istotnej rzeczy nie leczy mnie ortopeda tylko traumatolog.I w szpitalu leżakuję również na traumatologii. JESTEŚ WIELKA LILLA.!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Lila to w poniedziałek czekamy na relację tego co wymyślił kolejny znawca ludzkich kości Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: LillaKorn wrote: Alawpr melduję, że zapisałam się na poniedziałek do nowego specjalisty. Matko,nawet nie wiesz jak się cieszę. Bo juz kombinowałam ,żeby sciągnąc cie do mego traumatologa. Acha bo nie powiedziałam jednej chyba istotnej rzeczy nie leczy mnie ortopeda tylko traumatolog.I w szpitalu leżakuję również na traumatologii. JESTEŚ WIELKA LILLA.!!! Mój też traumatolog a i tak zlewka! Trochę się boję tej wizyty, bo nie mam już sił na walkę z wiatrakami! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 leżąc w szpitalu człowiek sie napatrzy i podpatrzy wiele spraw. Ale tak jak my trzy leczone gipsem nie mamy co liczyc na szybkie uwolnienie nóżki.Macie przykład mój.4 miesiące i 1 tydz w gipsie długim teraz 4 tyg w krótkim i to dopiero teraz po sprawdzeniu nogi pod narkozą ,że trzyma i jest sztywna bo wczesniej też była rozmowa o gipsie udowym tylko trochę krótszym. A dopiero decyzja o gipsie rajtara zapadla po operacji jak sprawdzili porządnie stabilnośc nogi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się