Polamana Kaska Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 alawpr wrote: Polamana Kaska wrote: alawpr wrote: Matko,nawet nie wiesz jak się cieszę. Bo juz kombinowałam ,żeby sciągnąc cie do mego traumatologa. Acha bo nie powiedziałam jednej chyba istotnej rzeczy nie leczy mnie ortopeda tylko traumatolog.I w szpitalu leżakuję również na traumatologii. JESTEŚ WIELKA LILLA.!!! Wszystkich nas leczą traumatolodzy. Oddziały mają w nazwie "ortopedia i traumatologia." U mnie Kasiu są to dwa różne oddziały. Dwa oddziały, dwóch szefów...? Why not? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 29 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2009 Kasiek79 może to jedyna metoda poprawy nachylenia kości ale powinni jednak dać jakieś znieczulenie.Jeśli chodzi o te zdjęcia co wkleiłaś to u mnie na jednym też widać jakby wszystko było ok a z drugiej strony jak dają zdjęcie to nie jest tak kolorowo.Mnie jeden z lekarzy powiedział że aby rtg coś pokazało to conajmniej pół roku. Drugi to mówi że powinno dawno się zrosnąć. Samemu nie wiadomo co myśleć.Miejmy nadzieje że u ciebie będzie już dobrze wszystko szło. Mnie lekarz mówi że lekkie dociskanie nogi pobuidza wydzielanie kostniny więc ten twój zabieg możliwuie że przyniesie taki skutek bo to też w zasadzie było dociśnięcie.Ja dostrzegam u ciebie może mały ale sukces. Gratuluje zrośnięcia strzałki w 6 tygodni. Jak dla mnie to jest duży krok do przodu i wielki wyczyn. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Witam ! Wczoraj z powodu inwazji gości nie mogłam brać udziału w dyskusji o przypadku-wypadku Kasi.Dziś po lekturze całości, jedyne co mi przychodzi do głowy aby to skomentować to to - TO SIĘ W PALE NIE MIEŚCI !!!!!!!!!Szok -( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 elam proszę dopisz w sygnaturce kiedy się połamałaś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 elam85 wrote:Kasiek79 może to jedyna metoda poprawy nachylenia kości ale powinni jednak dać jakieś znieczulenie.Jeśli chodzi o te zdjęcia co wkleiłaś to u mnie na jednym też widać jakby wszystko było ok a z drugiej strony jak dają zdjęcie to nie jest tak kolorowo.Mnie jeden z lekarzy powiedział że aby rtg coś pokazało to conajmniej pół roku. Drugi to mówi że powinno dawno się zrosnąć. Samemu nie wiadomo co myśleć.Miejmy nadzieje że u ciebie będzie już dobrze wszystko szło. Mnie lekarz mówi że lekkie dociskanie nogi pobuidza wydzielanie kostniny więc ten twój zabieg możliwuie że przyniesie taki skutek bo to też w zasadzie było dociśnięcie.Ja dostrzegam u ciebie może mały ale sukces. Gratuluje zrośnięcia strzałki w 6 tygodni. Jak dla mnie to jest duży krok do przodu i wielki wyczyn.mój tez powiedział że ZROST na rtg widac po pół rokuNo i wierze w to co powiedziął o krwiaku i dociskaniu bo włąnsie mi dociskał i jak docisnał to dopeiro zaczelo mnej boleć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Polamana Kaska wrote: kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: Jasne, że drugim! Pytanie jak oni to składali, że siętak rozeszło. A ten slynny patent pana doktora z papierem zamiast waty, że rzekomo taki szczelny. żenada! normalnie tylozgięcie mi sie zrobilo. A w tym patencie zostałam A właściwie, czemu zrobiło Ci się to coś do tyłu? no własnie zrobiło mi się wczoraj starsznie smutno bo pierwszy raz mogłam pwoiedziec coś dobrego na temat swojego lekarza. Już etrqaaz wiem ze to nie jego wina że zrobiło mi się tyłozgiec ie tlyko .................. tylko i wyłącznie moja. Z mężem pzreanalizowaliśmy wszystko i................ mam powody zeby siebie obwiniac. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raptor Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 edziag wrote:gdzie Cię operowali ? i co masz dokładnie napisane na wypisie ze szpitala. zwolnieniem się nie martw dostaniesz następne i .....nastaw się na dość długi czas dochodzenia do siebie. mnie lekarze(na prywatnej wizycie) powiedzieli optymistycznie pół roku. korzystając z rad mnożę to x2.Operacje mialem w swoim szpitalu rejonowym w Chrzanowie.Na wypisie mialem "Złamanie trzonu kości skokowej z przemieszczeniem odłamów"No i tam wyniki badan z TK ze sa drobne odlamy w szczelinie stawu dolnego od strony przysrodkowej i na zewnatrz. Kość piętowa i kosc stepu bez urazow.Zostala wykonana repozycja operacyjna ze srubami stabilizacyjnymi.To w takim skrocie. Szyne mam nosic 4 tygodnie a szwy zdjac po 7-10 dniach, ale trzymalem dluzej bo tam nie do konca to sie dobrze goilo na poczatku. Lekarz mowil ze moze byc to spowodowane bliskoscia sruby. Teraz juz nic mi z rany nie cieknie, ale opatrunki zmieniam dalej.Polamana Kaska wrote:Jeśli chcesz rehabilitwać się z NFZ, dopilnuj, żeby na skierowaniu było napisane, że na cito, inaczej zaproponują Ci jakieś kosmiczne terminy.A co to takiego jezeli mozna wiedziec ?? Mam tylko nadzieje ze rehabilitacja nie bedzie mi to kolidowalo z praca i doktoratem. Moja praca polega na siedzeniu przy komputerze, wiec nogi nie obciazam, a jedyna trudnoscia bylo by tutaj dotarcie do pracy. Miesiac jeszcze moge posiedziec w domu, ale wiecej to nie, bo chyba bym zwariowal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Aurora wrote:kasiek79 wrote:alawpr wrote:Kupa ręczników na łóżku ,micha z wodą, gąbka i jazda.Mycie głowy -łepetyna za łóżko i mycie w misce a płukanie w drugiej. Po 6 tyg ,przez nastepne 6 tyg mycie w łazience na taboreciku ,łazienka zalana ale co tam.to ci zazdroszcze męża ja już ostanie razy samam glowe myłam. pezałą do łązienki wstawalam nad wanna i myłam.Mąz chyab tez wział sobie do serca ze 'pozwolił" a raczej cieszył sie ze cos robie i on nie musi al eetraz powiedział ze niektórych rzeczy nie mogeKasiu, musisz być "egoistką"! Wiem, że przy małych dzieciach to wyjątkowo trudne bo sama je mam i będzie to na pewno poważna próba dla Twojego małżeństwa, ale mąż MUSI Ciebie w 99% czynności na jakiś czas zastąpić. Jak się teraz trochę poświęci, to szybciej wrócisz do zdrowia, a o to przecież chodzi. Ja miałam łuskę gipsową, a nie kąpałam się przez miesiąc, tylko się obmywałam - jak alawpr, bo tak się bałam, że coś wywinę, a włosy, no cóż, też nie były myte tak często jak kiedyś. Urządź się w domciu tak, żebyś nie musiała chodzić, zwłaszcza po tych schodach. A mężowi przypomnij, że Wasze małżeństwo jest na dobre i na złe, w zdrowiu i w chorobie i że Ty też byś mu pomagała, gdyby to jego spotkało i nie wiadomo, czy kiedyś nie spotka. Niestety, większość facetów jest wygodna i przy naszej chorobie dopiero wyłazi, ile do tej pory było na naszej głowie, a ile na ich. Trzymaj się, wszystko będzie dobrze,pamiętaj, że musisz o siebie dbać bo zostaniesz kaleką i jeszcze pracę stracisz i co wtedy? Dobrze, że Twój mąż się przejął sytuacją, to bardzo ważne!własnie o to chodzi ze nie moge byc egoistką. Owszem jak mąz jestw domu to jestemn nia ale.................... co mam zrobic jak jestem np cały dzien samam z córką (tak jak etraz bo jest chora) musze jej dać jeśc dac leki podetrzec chociażby dupe jak zrobi kupe i wiele róznych dupereli któe po prostu najzwyczajniej w świecie musze zrobić. I nie ma bata. A jestem sama cąłkiem samam i nikt tego nie zrobi. A córka jest dla mnie wazniejsza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 alawpr wrote: Wracajac do naszej Kasi to tak sie wnerwiłam na tego lekarza ,że musiałam odejśc od laptopa. szkoda mi jej bardzo ,że tak sie nacierpiała. a ja pierwszy raz nie nie wiem czy mógł to zrobic w znieczuleniu czy nie?????? moze kogospoznam kto miał robioną gipsotomie i sie dowiem czy robią w znieczuleniu. On każde przegipsowanie robil mi w znieczulenu - usypiał mnie. Zawsze o nim mówiłą źle no i owszem jak mi te kości ruszył to byłą na niego wkur.................. ale wiem ze to moja wina. A on powiedział ze mnei rozumie bo sam przezywal to samo keidyś też miał gipsotomię i nawet na mnei nei krzycał że pąłcze tylko dociskał i pocieszął ze zaraz pzrestanie i jak chce moze mi tabletki przeciwbólowe dac ale ja miaął swoje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 alawpr wrote:Kasia tylko nie placz.!!Kochamy cie bardzo wszystkie!!.Martwimy się o ciebie!! I chyba za bardzo na ciebie nakrzyczałysmy.nie kochane nie nakrzyczałyście.Ja po prostu wam zadroszczę ze macie takich ężów Byc może kogos bliskeigo kto do was zajdzie i pomoze a ja................ jestem samam i musze sobie jakoś radzić. I nie zawsze to radzenie wyjdzie mi na zdrowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 jasmar wrote:Ale miałam dziś urodzaj gości.Dopiero co przeczytałam przeżycia Kasi. Boże co Ona przeżyła. Mam jeszcze gęsią skórkę.Kasiu dobrze wszystkie dziewczyny pisały-tylko Ty i Twoja noga jesteście teraz najważniejsze. Dom się nie zawali, z brudu się nie umrze, a mąż MUSI sobie poradzić. Żadne tam sprzątanie czy prasowanie. U mnie chodzą w pogniecionych i też żyją- jak już któreś bardzo potrzebuję to niech se samo wyprasuje. Mam to W d... moja noga jest ważniejsza. Spróbuj też tak postępować. Jutro spojrzysz na to świeżym okiem. Wypoczywaj Kochana po cięzkim dniu.tez mam wiele rzeczy w dupei ale nie wszystko moje sobie tam schowac bo mam małe dzieci i męza który musi pracowac i nie może z nami siedziec cały dzień Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 LillaKorn wrote: alawpr wrote: Jasmar ,kochana to tak jak u mnie. okazało sie ,że rodzinka swietnie prasuje ,a jak nie uprasuje to im wcale nie przeszkadza. I po co stałam po nocach po pracy i prassowałam?? Kasia ma małe dzieciaczki ,chodza do żłoba ale jak mąż upierze i dobrze rozwiesi to i prasowac nie będzie musiał. Dziewczyny naprawdę nie ma ludzi niezastąpionych! Niestety panie są tak skonstruowane, iż uważają, że bez ich ciężkiej pracy świat się zawali a najbliższa rodzina umrze z głodu! tak jest ale pod warunkiem ze jest ktos kto moze ciebie zastapić!!!!!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Bęe etraz owszem robiła mniej w domu i unikay tych błędów kttóre robiłam (i myslę ze mogły spowodowac tylowygięcie) Mąż zabronił mi robić niektóe rzeczy. No i nie bede. Sam wie ze dwa razy spokojnie mógł się przyczynic do etgo co sie stalo. Ja natomiast powiem wam że ............................... wiem powinnam leżeć ale.............. jak raz przeczytałą że jedna z was zarzuciła mi że się rozleniwiłam n atym kocyku i pwonnach chodzić to doszłam do wniosku ze pewnie tak i................. starałą sie robić wszystko zebyście nie myślałay że jestem leniem i skoro moge to bee to robiła. Do tego pisałą wam ze miałam wrazenie jakby mi się coś poprzestawiało i dwa dni starsznie bolała mne noga i nie wiem czy to prawda ale myslę ze wtedy to mi się stało. Docisnełą zajebiscie nogę az mi coś zgrzytneło i...................... bół niesamowity ból. od tamtej pory czułą kucie po zewnętrzenej stornie (tez wam pisałą ze jakby mnie stzrałka bolała i czułą docisk od dołu od łydki I to było to bo po tym nastawieniu nie czuje juz tego. jest nawet epiej Mniej nogra drętwieje (stopa) A co do usztywnienia i moje gipsu na srajtasmę. To noga mi zajebiscie shcudłą bo ta zdrowa w 4 tyg schudła 4 cm wiec ta chora............... Ja miałą umięśnione bardzo łydki(trenowanie łyżwiarstwa) i teraz te mięsnie w momencie mi znikneły. Tak wiec mam pretensje do siebie. Teraz jak bede sie oszczędzała i unikłay tych swoich błędów a okaże sie że coś jest nie tak to......................... wtedy bede zła na lekarza Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 kasiek79 wrote:elam85 wrote:Kasiek79 może to jedyna metoda poprawy nachylenia kości ale powinni jednak dać jakieś znieczulenie.Jeśli chodzi o te zdjęcia co wkleiłaś to u mnie na jednym też widać jakby wszystko było ok a z drugiej strony jak dają zdjęcie to nie jest tak kolorowo.Mnie jeden z lekarzy powiedział że aby rtg coś pokazało to conajmniej pół roku. Drugi to mówi że powinno dawno się zrosnąć. Samemu nie wiadomo co myśleć.Miejmy nadzieje że u ciebie będzie już dobrze wszystko szło. Mnie lekarz mówi że lekkie dociskanie nogi pobuidza wydzielanie kostniny więc ten twój zabieg możliwuie że przyniesie taki skutek bo to też w zasadzie było dociśnięcie.Ja dostrzegam u ciebie może mały ale sukces. Gratuluje zrośnięcia strzałki w 6 tygodni. Jak dla mnie to jest duży krok do przodu i wielki wyczyn.mój tez powiedział że ZROST na rtg widac po pół rokuNo i wierze w to co powiedziął o krwiaku i dociskaniu bo włąnsie mi dociskał i jak docisnał to dopeiro zaczelo mnej bolećno i jestemz tej stzralki starsznie zadowolona ze sięcała zalała czyli mój oraganizm dobrze sobie radzi ze zrostem a i piszczel chyba zaczynalo cos łamac bo po zabiegu lekarz powiedział ze jeszce tydzien i nie dałoby się zrobić gipsotomii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 a najgorsze ejst to ze nie umiem tego ubrac ąłdnie w słowa co che Wam powiedziec i moje wypowiedzi sa beznadziejne i nie oddaja tego co chciałąm wam napsiac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a. Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Kasiu, dzielna kobieto, zrastasz się ekspresowo!!! Jutro moja chwila prawdy. Pamiętasz jak wyczekiwałyśmy tej wizyty? A to już. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Kasiu kochana wiem, że jesteś rozżaloena na siebie i cały świat dookoła ale:córka przeżyje jak pochodzi chwilę z glutami, w końcu może podejść do ciebie z chusteczką i jej nosa wytrzesz. za przeproszeniem z brudnym tyłkiem też noże ona przyjść do ciebie w końcu od czego są mokre chusteczki. pomyśl o tym że to córka w wielu rzeczach może ci teraz pomóc coś podać przynieść itd, jak zamienisz to w zabawę to córka jeszcze będzie miała frajdę że chorej mamie pomaga, baw się z nią stacjonarnie, rysowanie ,gry w łapki no i niezawodne bajki.MUSISZ WRZUCIC NA LUZ!!!!!! bo córka to ciebie zdrowej potrzebuje a nie kaleki!!!!z tego co pamiętam dziewczyny pisały że masz plackiem leżeć i za prasowanie dostałaś opiernicz, a gadanie o rozleniwieniu to żarty były. ty teraz masz być słodka wiotka idiotka co to nic nie potrafi i z niczym sobie sama nie potrafi poradzić.KURCZE opamiętaj się kobieto wreszcie, miesiąc wyrzeczeń i przy twoim tepie zrostu bedziesz kicać jako pierwsza z nas. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 raptor wrote:edziag wrote:gdzie Cię operowali ? i co masz dokładnie napisane na wypisie ze szpitala. zwolnieniem się nie martw dostaniesz następne i .....nastaw się na dość długi czas dochodzenia do siebie. mnie lekarze(na prywatnej wizycie) powiedzieli optymistycznie pół roku. korzystając z rad mnożę to x2.Operacje mialem w swoim szpitalu rejonowym w Chrzanowie.Na wypisie mialem "Złamanie trzonu kości skokowej z przemieszczeniem odłamów"No i tam wyniki badan z TK ze sa drobne odlamy w szczelinie stawu dolnego od strony przysrodkowej i na zewnatrz. Kość piętowa i kosc stepu bez urazow.Zostala wykonana repozycja operacyjna ze srubami stabilizacyjnymi.To w takim skrocie. Szyne mam nosic 4 tygodnie a szwy zdjac po 7-10 dniach, ale trzymalem dluzej bo tam nie do konca to sie dobrze goilo na poczatku. Lekarz mowil ze moze byc to spowodowane bliskoscia sruby. Teraz juz nic mi z rany nie cieknie, ale opatrunki zmieniam dalej.Polamana Kaska wrote:Jeśli chcesz rehabilitwać się z NFZ, dopilnuj, żeby na skierowaniu było napisane, że na cito, inaczej zaproponują Ci jakieś kosmiczne terminy.A co to takiego jezeli mozna wiedziec ?? Mam tylko nadzieje ze rehabilitacja nie bedzie mi to kolidowalo z praca i doktoratem. Moja praca polega na siedzeniu przy komputerze, wiec nogi nie obciazam, a jedyna trudnoscia bylo by tutaj dotarcie do pracy. Miesiac jeszcze moge posiedziec w domu, ale wiecej to nie, bo chyba bym zwariowal na cito to znaczy na już i pilnie a jakie ćwiczenia wykonujesz? no cóż niestety ja mam gorzej . nastaw się na dłuższe siedzenie w domu....to uratuje cię przed rozczarowaniem.może pozwolą ci się szybciej rehabilitować niż mnie, ale tak czy inaczej to trochę potrwa. Tym bardziej, że naprawdę operacje miałeś niedawno? czy lekarzmówił ci coś o ryzyku powstania martwicy? no i od siedzenia w domu nikt tu jeszcze nie zwariował, no może trochę świrujemy czasami....ale tylko trochę.z rehabilitacją jest ten problem ze w zasadzie tylko dopołudnia i z tego co czytałam to .....cholernie boli i człowiek potem ledwo żyje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Kasiek mam nadzieje że nie za ostro Ci napisałam, ale mam nadzieję że do Ciebie dotarło. teraz to rodzina jest dla ciebie a nie ty dla rodziny!!!! możesz tu nam płakać że mąż niedobry, że dziecko niegrzeczne i że cały świat uwziął się na Ciebie. proszę pardzo, wysłuchamy, pochlipiemy z tobą, po główce Cię pogłaszczemy ale ty masz z tego łóżka nawet nie drgnąć!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
edziag Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Kasiu i jeszcze jedno jest taki sposób na męża: jak dobrze zgłodnieje to i ugotuje a jak nie będzie miał co na dupę włożyć to i upierze i nawet uprasuje albo w pomiętym pójdzie, w końcu to on będzie w tym latał a nie ty więc nie masz się czyym przejmować.... a po wszystkim jest szansa że doceni ile pracy wymaga prowadzenie domu i wychowywanie dzieci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 kasiek79 wrote: Polamana Kaska wrote: kasiek79 wrote: normalnie tylozgięcie mi sie zrobilo. A w tym patencie zostałam A właściwie, czemu zrobiło Ci się to coś do tyłu? no własnie zrobiło mi się wczoraj starsznie smutno bo pierwszy raz mogłam pwoiedziec coś dobrego na temat swojego lekarza. Już etrqaaz wiem ze to nie jego wina że zrobiło mi się tyłozgiec ie tlyko .................. tylko i wyłącznie moja. Z mężem pzreanalizowaliśmy wszystko i................ mam powody zeby siebie obwiniac. Coś Ty, nie żartuj. Obwiniać się? O CO? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 edziag wrote:Kasiu kochana wiem, że jesteś rozżaloena na siebie i cały świat dookoła ale:córka przeżyje jak pochodzi chwilę z glutami, w końcu może podejść do ciebie z chusteczką i jej nosa wytrzesz. za przeproszeniem z brudnym tyłkiem też noże ona przyjść do ciebie w końcu od czego są mokre chusteczki. pomyśl o tym że to córka w wielu rzeczach może ci teraz pomóc coś podać przynieść itd, jak zamienisz to w zabawę to córka jeszcze będzie miała frajdę że chorej mamie pomaga, baw się z nią stacjonarnie, rysowanie ,gry w łapki no i niezawodne bajki.MUSISZ WRZUCIC NA LUZ!!!!!! bo córka to ciebie zdrowej potrzebuje a nie kaleki!!!!z tego co pamiętam dziewczyny pisały że masz plackiem leżeć i za prasowanie dostałaś opiernicz, a gadanie o rozleniwieniu to żarty były. ty teraz masz być słodka wiotka idiotka co to nic nie potrafi i z niczym sobie sama nie potrafi poradzić.KURCZE opamiętaj się kobieto wreszcie, miesiąc wyrzeczeń i przy twoim tepie zrostu bedziesz kicać jako pierwsza z nas.no co ty nie ejstem rozrzalona na cały świat a tylko i wyłacznie na siebiemozecie sobie na mnie krzycze ja wiem co robie źle ale............... zcasami muszę.Teraz wrzuciłam na luz i mam w dupie ale..................... jak czytam jak wasi męzowie sakczą nad wami to aj mogę o tym zapomnieć.Oczywiscie że nie biegam za Olwiką z chusteczka itp. Ona wiele rzeczy przynosi ale obiad musz ejej ugotować i podac tak samo sniadanie. A jeżeli chodzi o męza to jak bedzie chciał to zrobi sobie jedzenie ale mi.................. nie zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Polamana Kaska wrote: kasiek79 wrote: Polamana Kaska wrote: A właściwie, czemu zrobiło Ci się to coś do tyłu? no własnie zrobiło mi się wczoraj starsznie smutno bo pierwszy raz mogłam pwoiedziec coś dobrego na temat swojego lekarza. Już etrqaaz wiem ze to nie jego wina że zrobiło mi się tyłozgiec ie tlyko .................. tylko i wyłącznie moja. Z mężem pzreanalizowaliśmy wszystko i................ mam powody zeby siebie obwiniac. Coś Ty, nie żartuj. Obwiniać się? O CO? o to że wiem ze mogłam się do tego przyczynic kilkoma sytuacjami i absolutnie nie tym ze prasowałą bo robilam to na wózku albo tym że gotowaąłm bo gotowałąm tlyko to co mogłąm z wózka itp ale bylo kilka sytuacji kiedy mogło to się stać. I najgorsze że ja to czułam a myslalm ze tak moze byc. teraz już wiem że jak poczuje to co wtedy to od razu polece do niego na rtg. narazie jest spoko. Stopa nie drętwieje nic nie uciska i nie kuje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
raptor Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 edziag wrote:na cito to znaczy na już i pilnie a jakie ćwiczenia wykonujesz? no cóż niestety ja mam gorzej . nastaw się na dłuższe siedzenie w domu....to uratuje cię przed rozczarowaniem.może pozwolą ci się szybciej rehabilitować niż mnie, ale tak czy inaczej to trochę potrwa. Tym bardziej, że naprawdę operacje miałeś niedawno? czy lekarzmówił ci coś o ryzyku powstania martwicy? no i od siedzenia w domu nikt tu jeszcze nie zwariował, no może trochę świrujemy czasami....ale tylko trochę.z rehabilitacją jest ten problem ze w zasadzie tylko dopołudnia i z tego co czytałam to .....cholernie boli i człowiek potem ledwo żyje...Narazie zadnych cwiczen nie wykonuje bo mam noge w szynie caly czas, wiec jedyne cwiczenia to ruszanie palcami stopy i przemieszczanie sie z miejsca na miejsce Byly tez cwiczenia rak i plecow jak musialem pojechac zalatwic pare spraw na uczelni i zawiesc L4 Nie przypuszczalem ze chodzenie o kulach jest tak meczace.O martwicy dokladnie nic nie mowil, pytal tylko czy czuje jak mi leka jezdzil po stopie zaraz po operacji, ale o zadnym ryzyku nie wspomnial.Poza tym jak bylem zdejmowac szwy to mi wspomnial ( inny lekarz, bo to juz po wyjsciu ze szpitala w normalnej placowce ) ze w jednym miejscu moze byc cos ze skora nie tak, ale ze ponoc to normalne. Dokladniej nic mi nie powiedzieli tylko sam czuje ze skora miejscami jest "malo wrazliwa". Mam nadzieje ze to minie jak mi zdejma szyne.Wiem tylko tyle ze mniej wiecej za pol roku bedzie wiadomo czy noga "doszla do siebie" czy nie, ale az tak dlugo na L4 mam nadzieje nie bede. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 edziag wrote: Kasiu i jeszcze jedno jest taki sposób na męża: jak dobrze zgłodnieje to i ugotuje a jak nie będzie miał co na dupę włożyć to i upierze i nawet uprasuje albo w pomiętym pójdzie, w końcu to on będzie w tym latał a nie ty więc nie masz się czyym przejmować.... a po wszystkim jest szansa że doceni ile pracy wymaga prowadzenie domu i wychowywanie dzieci. no ja mam takiego męża że ma ot w dupie i moze chodzic w brudnym i nie uprasowanym ale wiecie............. to i o mnie świadczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 edziag wrote: Kasiek mam nadzieje że nie za ostro Ci napisałam, ale mam nadzieję że do Ciebie dotarło. teraz to rodzina jest dla ciebie a nie ty dla rodziny!!!! możesz tu nam płakać że mąż niedobry, że dziecko niegrzeczne i że cały świat uwziął się na Ciebie. proszę pardzo, wysłuchamy, pochlipiemy z tobą, po główce Cię pogłaszczemy ale ty masz z tego łóżka nawet nie drgnąć!!!!!! no co ty. Nie za ostro. Wszystko do mnie dociera tlyko ze ja taka głupia jestem że ................ lubię robić na przekór apotem żalowac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 kasiek79 wrote:alawpr wrote:Kasia tylko nie placz.!!Kochamy cie bardzo wszystkie!!.Martwimy się o ciebie!! I chyba za bardzo na ciebie nakrzyczałysmy.nie kochane nie nakrzyczałyście.Ja po prostu wam zadroszczę ze macie takich ężów Byc może kogos bliskeigo kto do was zajdzie i pomoze a ja................ jestem samam i musze sobie jakoś radzić. I nie zawsze to radzenie wyjdzie mi na zdrowieKasiu, będę brutalna - mężów trzeba sobie wychować, nie robić za nich wszystkiego. Do takiego komfortu bardzo łatwo można się przyzwyczaić i po latach trudno dziwić się, że nagle facet odkrywa, że nie wie, gdzie jest w domu pralka czy mop. Niestety większość kobiet nie dopuszcza swoich facetów do obowiązków domowych, a potem narzeka, że im nie pomagają.Gdybym ja miała pracować zawodowo, a pracuję kilkanaście godzin dziennie, wychowywać dziecko, sprzątać dom, zasuwać w ogrodzie, prać, prasować, gotować i co tam jeszcze, doby by nie starczyło. Ponieważ oboje zarządzamy tą samą firmą, mój facet wie doskonale, ile wysiłku i zaangżowania trzeba włożyć w pracę zawodową. Do sprzątania mamy na szczęście gosposię, ale wszystkie pozostałe obowiązki domowe i rodzinne fifty-fifty. Nie ma to tamto. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 a. wrote: Kasiu, dzielna kobieto, zrastasz się ekspresowo!!! Jutro moja chwila prawdy. Pamiętasz jak wyczekiwałyśmy tej wizyty? A to już. czekam z niecierpliwością!!!!!!!!!! Też mam andzieję że to dobry znak zrostu że stzrałka zalana i że po gipsotomii powiedział ze za tydzien już by się nie dało więc tez musiało cos tam łapac. O tyle przynajmniej dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 raptor wrote: Moja praca polega na siedzeniu przy komputerze, wiec nogi nie obciazam, a jedyna trudnoscia bylo by tutaj dotarcie do pracy. Miesiac jeszcze moge posiedziec w domu, ale wiecej to nie, bo chyba bym zwariowal A nie masz możliwości pracować w chałupce przy kompie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 30 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2009 Polamana Kaska wrote:kasiek79 wrote:alawpr wrote:Kasia tylko nie placz.!!Kochamy cie bardzo wszystkie!!.Martwimy się o ciebie!! I chyba za bardzo na ciebie nakrzyczałysmy.nie kochane nie nakrzyczałyście.Ja po prostu wam zadroszczę ze macie takich ężów Byc może kogos bliskeigo kto do was zajdzie i pomoze a ja................ jestem samam i musze sobie jakoś radzić. I nie zawsze to radzenie wyjdzie mi na zdrowieKasiu, będę brutalna - mężów trzeba sobie wychować, nie robić za nich wszystkiego. Do takiego komfortu bardzo łatwo można się przyzwyczaić i po latach trudno dziwić się, że nagle facet odkrywa, że nie wie, gdzie jest w domu pralka czy mop. Niestety większość kobiet nie dopuszcza swoich facetów do obowiązków domowych, a potem narzeka, że im nie pomagają.Gdybym ja miała pracować zawodowo, a pracuję kilkanaście godzin dziennie, wychowywać dziecko, sprzątać dom, zasuwać w ogrodzie, prać, prasować, gotować i co tam jeszcze, doby by nie starczyło. Ponieważ oboje zarządzamy tą samą firmą, mój facet wie doskonale, ile wysiłku i zaangżowania trzeba włożyć w pracę zawodową. Do sprzątania mamy na szczęście gosposię, ale wszystkie pozostałe obowiązki domowe i rodzinne fifty-fifty. Nie ma to tamto.no to masz szczęście. Ja nie dlatego że on nie umiał robiłam wszystkow wdomu ale dlatego ze lubiął Że nie umiałą usiaśc i siedzieć Wszystko robiłą z czym dawałą rade a z czym nie to mąz robił i nie bylo problemu. Mamy obowiazki podzielone. I chyba nie do konca mnie zrozumialaś Ale to nic.Mi brakuje nie tego co on mi zrobi poda pomoże ale............. jego ciepła bo cały czas ma do mnei żal Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się