Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanie!!!!!!!!!!!

Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
A nie masz możliwości pracować w chałupce przy kompie?
Oficjalnie czy nieoficjalnie :) Bo ja pracuje na programach ktorych licencja kosztuje po 100 000 zl, a ta obowiazuje na uczelni jedynie. Poza tym to moglo by byc niemozliwe albo bardzoooooo utrudnione. Teraz w zasadzie nie wiem co bedziemy dalej robic bo pewna czesc projektu zostala zakonczona. Ale do tej pory co robilismy to plik mial 100-200 MB wiec wymiana przez internet odpada.
Zobacze co powie lekarz, ordynator w szpitalu mowil ze bede musial siedziec w domu conajmniej 2 miesiecy, ale L4 wystawil na miesiac, wiec nie wiem jak to jest.
Jak lekarz mi da L4 i powie ze musze siedziec w domu to bede siedzial. Jutro sie wszystkiego dowiem, o ile mnie przyjmie. Bo terminy do niego sa na polowe pazdziernika albo pozniej, a ja mam zwolnienie do 5.10, wiec bede staral sie zeby mnie przyjol bez wczesniejszego zapisania sie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek79,nie możesz siebie obwiniac o to co sie stało. Ciesz sie z tego że strzalka poszła u ciebie migusiem.chyba jesteś ewenementem w szybkości zrostu strzałeczki. A na wszystko inne spojrzyj z boku z dystansem. Zrastaj sie moja droga expresowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
mam pytanie!!!!!!!!!!!
Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????
Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie tez zaraza w domu. Syn zalega w łóżeczku.Za parę dni wyjeżdza na integrację i wolałabym aby do tej pory sie wykurował. A swoja drogą te wyjazdy szkolne zawsze są w bezsensownych porach roku. Pewnie wróci bardziej chory niz jest teraz. Zobaczymy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
kasiek79 wrote:
mam pytanie!!!!!!!!!!!
Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????
Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.
no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

U mnie tez zaraza w domu. Syn zalega w łóżeczku.Za parę dni wyjeżdza na integrację i wolałabym aby do tej pory sie wykurował. A swoja drogą te wyjazdy szkolne zawsze są w bezsensownych porach roku. Pewnie wróci bardziej chory niz jest teraz. Zobaczymy.

hehe uważaj nauczycielka z tej storny któa ot organizuje te szkolne wyjazdy o tej porze hehe Żartuję No ale ja własnei pisze projekt na anstępny rok zeby dzieciakom zdobyć pieniądze i własnie planuje 3 dniowa wycieczka na początek października hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Kasiek79,nie możesz siebie obwiniac o to co sie stało. Ciesz sie z tego że strzalka poszła u ciebie migusiem.chyba jesteś ewenementem w szybkości zrostu strzałeczki. A na wszystko inne spojrzyj z boku z dystansem. Zrastaj sie moja droga expresowo.

pomału starm sie o tym wszystkim zapomnieć i czekac do nastepnej wizyty. Chce napisać podanie do szpitala zeby wydali moje dokumenty wetdy pokaże wam jak była dokąłdnie połamana. No a jeżeli chodzi o strzalkę to ten szary prześwit na niej (jak dl amnie wyglada niemalze nie połamana w ogóle wcześniej) trzyma mnie przy mysli że będzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Polamana Kaska wrote:
kasiek79 wrote:
nie kochane nie nakrzyczałyście.

Ja po prostu wam zadroszczę ze macie takich ężów Byc może kogos bliskeigo kto do was zajdzie i pomoze a ja................ jestem samam i musze sobie jakoś radzić. I nie zawsze to radzenie wyjdzie mi na zdrowie
Kasiu, będę brutalna - mężów trzeba sobie wychować, nie robić za nich wszystkiego. Do takiego komfortu bardzo łatwo można się przyzwyczaić i po latach trudno dziwić się, że nagle facet odkrywa, że nie wie, gdzie jest w domu pralka czy mop. Niestety większość kobiet nie dopuszcza swoich facetów do obowiązków domowych, a potem narzeka, że im nie pomagają.
Gdybym ja miała pracować zawodowo, a pracuję kilkanaście godzin dziennie, wychowywać dziecko, sprzątać dom, zasuwać w ogrodzie, prać, prasować, gotować i co tam jeszcze, doby by nie starczyło. Ponieważ oboje zarządzamy tą samą firmą, mój facet wie doskonale, ile wysiłku i zaangżowania trzeba włożyć w pracę zawodową. Do sprzątania mamy na szczęście gosposię, ale wszystkie pozostałe obowiązki domowe i rodzinne fifty-fifty. Nie ma to tamto.
no to masz szczęście. Ja nie dlatego że on nie umiał robiłam wszystkow wdomu ale dlatego ze lubiął Że nie umiałą usiaśc i siedzieć Wszystko robiłą z czym dawałą rade a z czym nie to mąz robił i nie bylo problemu. Mamy obowiazki podzielone. I chyba nie do konca mnie zrozumialaś Ale to nic.
Mi brakuje nie tego co on mi zrobi poda pomoże ale............. jego ciepła bo cały czas ma do mnei żal
Kasiu żaden z naszych mężów nie jest doskonały, mój na pewno taki nie jest. pewnie że musi mi pomóc ale też mam czasami wrażenie że ma już dosyć i patrzy z wyrzutem że to leczenie tak długo trwa, że wkurza go siedzenie ze mną w domu że wolałby wyść i nie patrzyć na mnie w w dresie i wciąż tyjącą. tylko że ja na to nie mam wpływu. przyjmuje że tak jak ja mam doły on też je ma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Kasiek79,nie możesz siebie obwiniac o to co sie stało. Ciesz sie z tego że strzalka poszła u ciebie migusiem.chyba jesteś ewenementem w szybkości zrostu strzałeczki. A na wszystko inne spojrzyj z boku z dystansem. Zrastaj sie moja droga expresowo.

pomału starm sie o tym wszystkim zapomnieć i czekac do nastepnej wizyty. Chce napisać podanie do szpitala zeby wydali moje dokumenty wetdy pokaże wam jak była dokąłdnie połamana. No a jeżeli chodzi o strzalkę to ten szary prześwit na niej (jak dl amnie wyglada niemalze nie połamana w ogóle wcześniej) trzyma mnie przy mysli że będzie dobrze

powiem ci jeszcze jedno ze wcozraj uwierzyłą w swojego lekarza Moze dlatego że w końcu pierwsy raz wszystko mi dokąłdnie wytłumaczył Rozmawiał ze mna odpowiadał na pytania i co NAJWAŻNIEJSZ tłuumaczył. I obym bez powodu nie zmieniła o nim zdanie nawet przy tym wypadku tyłozgięcia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
alawpr wrote:
kasiek79 wrote:
mam pytanie!!!!!!!!!!!
Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????
Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.
no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?
Możesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raptor wrote:
Narazie zadnych cwiczen nie wykonuje bo mam noge w szynie caly czas, wiec jedyne cwiczenia to ruszanie palcami stopy i przemieszczanie sie z miejsca na miejsce :)
Byly tez cwiczenia rak i plecow jak musialem pojechac zalatwic pare spraw na uczelni i zawiesc L4 :) Nie przypuszczalem ze chodzenie o kulach jest tak meczace.
O martwicy dokladnie nic nie mowil, pytal tylko czy czuje jak mi leka jezdzil po stopie zaraz po operacji, ale o zadnym ryzyku nie wspomnial.
Poza tym jak bylem zdejmowac szwy to mi wspomnial ( inny lekarz, bo to juz po wyjsciu ze szpitala w normalnej placowce ) ze w jednym miejscu moze byc cos ze skora nie tak, ale ze ponoc to normalne. Dokladniej nic mi nie powiedzieli tylko sam czuje ze skora miejscami jest "malo wrazliwa". Mam nadzieje ze to minie jak mi zdejma szyne.
Wiem tylko tyle ze mniej wiecej za pol roku bedzie wiadomo czy noga "doszla do siebie" czy nie, ale az tak dlugo na L4 mam nadzieje nie bede.
ja się przyznam, ze w szynie to wychodzę tylko na zewnątrz, zresztą w szpitalu po operacji też szyny nie miałam, zaznaczam że jest to całkowicie sprzeczne z zaleceniem lekarskim. jak na razie lekarz się nie połapał więc zakładam, że krzywdy żadnej sobie nie robie a krew przyjanajmniej lepiej krąży. Skóra to różnie się zachowuje, ja wokół szwu miałam brak czucia a na wierzchniej stronie stopy dużą nadwrażliwość która utrzymuje się do dziś tylko w mniejszym stopniu. Gdzie masz szew? na kostce? po wew czy zewnętrznej stronie stopy?
potem radzę ci masować bliznę coby ci się z torebką stawową nie zrosła..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny ,bo my jestesmy chore ,ale i nasze rodziny przez to też. Nasze obawy o zrost powodują,że jestesmy pesymistyczne,czepialskie,złosliwe itp.Trzeba sie zebrac w sobie i nie dac się .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raptor wrote:
Oficjalnie czy nieoficjalnie :) Bo ja pracuje na programach ktorych licencja kosztuje po 100 000 zl, a ta obowiazuje na uczelni jedynie. Poza tym to moglo by byc niemozliwe albo bardzoooooo utrudnione. Teraz w zasadzie nie wiem co bedziemy dalej robic bo pewna czesc projektu zostala zakonczona. Ale do tej pory co robilismy to plik mial 100-200 MB wiec wymiana przez internet odpada.
Zobacze co powie lekarz, ordynator w szpitalu mowil ze bede musial siedziec w domu conajmniej 2 miesiecy, ale L4 wystawil na miesiac, wiec nie wiem jak to jest.
Jak lekarz mi da L4 i powie ze musze siedziec w domu to bede siedzial. Jutro sie wszystkiego dowiem, o ile mnie przyjmie. Bo terminy do niego sa na polowe pazdziernika albo pozniej, a ja mam zwolnienie do 5.10, wiec bede staral sie zeby mnie przyjol bez wczesniejszego zapisania sie.
To nie wyznaczył Ci terminu wizyty kontrolnej? ja wychodząc ze szpitala na wypisie miałam termin kolejnej wizyty w przychodni przyszpitalnej i tak mam przy każdej kontroli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
alawpr wrote:
kasiek79 wrote:
mam pytanie!!!!!!!!!!!
Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????
Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.
no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?
Głupot ci nagadał może wipisać zwolnienie na 3 dni w tył i 3 dni w przód.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Edziag no proszę.... a czemu to nie stosujemy sie do zaleceń lekarza zwiazanych z szyną???????????

ala nie potrafię tego wyjaśnić..od początku miałam tą stopę żle w szynie ustawioną przy każdej wizycie robią mi korektę. Gdzieś wewnętrznie czuję, że ona nie jest mi potrzebna....wiem że to głupie tłumaczenie ale innego nie mam. no i bez szyny jest mi tysiąc razy wygodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
To nie wyznaczył Ci terminu wizyty kontrolnej? ja wychodząc ze szpitala na wypisie miałam termin kolejnej wizyty w przychodni przyszpitalnej i tak mam przy każdej kontroli.
Mam napisane tylko ze zdjecie szyny za 4 tygodnie. Ja nie ide do poradni przyszpitalnej tylko swojej rejonowej. Bo szpital mam w jednym miescie, a mieszkam w drugim gdzie sa takie poradnie. Zobacze moze sie cos wymysli :)
Zastanawiam sie tez czy kupic sobie stabilizator na kostke, ale czytalem na necie takie opinie ze lekarze odradzaja, bo to podowuje wydluzenie rehabilitacji, albo klopoty z powrotem do sprawnosci niektorych miesni.
edziag wrote:
Gdzie masz szew? na kostce? po wew czy zewnętrznej stronie stopy?
potem radzę ci masować bliznę coby ci się z torebką stawową nie zrosła..
Szwy mam w 2 miejscach. 2 otwory male od gory stopy z przodu. I duzy od zewnetrznej strony stopy w ksztalcie duzego L. I to wlasnie o tym miejscu mowil lekarz jak mowil ze moze byc ze skora cos nie tak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację ,tłumaczenie głupie ,ale rozumiem .Mam nadzieje ,że tylko sobie nie szkodzisz. Ja rozmawiałam ze swym lekarzem na temat ortezy.Wiesz co mi powiedział. Ze nie każdemu choremu można ją załozyc ,bo do ortezy musi byc bardzo zdyscyplinowany pacjent. Więc ja ,żeby mi wytłumaczył co przez to rozumie.A on,że ortezę można sobie zdjąc samemu w domu a przez to zrobic sobie kuku większe.A w ortezie bardzo ważne jest ułożenie stopy.A sami sobie ułozymy ją tak jak nam wygodnie a nie jak potrzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.

no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?

Możesz.

no dobra a moge od rodzinnego wziaść do 27 paź zeby on na kolejnej wizycie mi wystawił czy jak on u sibeie nie będzie miał ciagłosci to mi nie wystawi i ja teraz bee musiała już cały zcas u rodzinnego brac???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Was wszystkich! Ja już prawie całkiem zapomniałam jak to było w gipsie, że tylko kanapa i ewentualnie wyprawa do WC, nie mówiąc o tym, że moja złamana nóżka wcale mi mocno nie przypomina o tym, że jeszcze nie tak dawno przeżyła taki uraz.

Czytając dzisiaj wsze posty zwłaszcza wczorajsze Kasi to aż mnie ciary po plecach przeszły ile ta dziewczyna musi przechodzić. I po prostu nie mogę uwierzyć ile mam szczęścia, bo chodzę już bez kul (od paru ładnych dni trochę) trochę kulejąc i jedyny problem jaki się pojawia to to że staw jest jeszcze trochę sztywny co przeszkadza właściwie tylko w schodzeniu ze schodów., autkiem już od póltora tygodnia jeżdżę sama bez jakichkolwiek problemów. Jutro czeka mnie wizyta kontrolna i mam nadzieję że niedługo do pracy wrócę choć jak narazie na brak zajęcia w domu nie narzekam. Pozdrawiam wszystkich gorącą i trzymam kciki żeby zrosty były szybko i bez komplikacji!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.

no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?

Głupot ci nagadał może wipisać zwolnienie na 3 dni w tył i 3 dni w przód.

ale on by musiał na 4 dni w przód

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dusia1984 wrote:
Witam Was wszystkich! Ja już prawie całkiem zapomniałam jak to było w gipsie, że tylko kanapa i ewentualnie wyprawa do WC, nie mówiąc o tym, że moja złamana nóżka wcale mi mocno nie przypomina o tym, że jeszcze nie tak dawno przeżyła taki uraz.
Czytając dzisiaj wsze posty zwłaszcza wczorajsze Kasi to aż mnie ciary po plecach przeszły ile ta dziewczyna musi przechodzić. I po prostu nie mogę uwierzyć ile mam szczęścia, bo chodzę już bez kul (od paru ładnych dni trochę) trochę kulejąc i jedyny problem jaki się pojawia to to że staw jest jeszcze trochę sztywny co przeszkadza właściwie tylko w schodzeniu ze schodów., autkiem już od póltora tygodnia jeżdżę sama bez jakichkolwiek problemów. Jutro czeka mnie wizyta kontrolna i mam nadzieję że niedługo do pracy wrócę choć jak narazie na brak zajęcia w domu nie narzekam. Pozdrawiam wszystkich gorącą i trzymam kciki żeby zrosty były szybko i bez komplikacji!!!
powodzenia na jutrzejszej wizycie
hehe ja tez mam nadzieję ze noga juz mi nie zorbi psikusa i po koljenje wizycie bede miała ten krótki z obcasem. a ty z zelastwem wiec moze to twój sukces
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raptor wrote:
edziag wrote:
To nie wyznaczył Ci terminu wizyty kontrolnej? ja wychodząc ze szpitala na wypisie miałam termin kolejnej wizyty w przychodni przyszpitalnej i tak mam przy każdej kontroli.
Mam napisane tylko ze zdjecie szyny za 4 tygodnie. Ja nie ide do poradni przyszpitalnej tylko swojej rejonowej. Bo szpital mam w jednym miescie, a mieszkam w drugim gdzie sa takie poradnie. Zobacze moze sie cos wymysli :)
Zastanawiam sie tez czy kupic sobie stabilizator na kostke, ale czytalem na necie takie opinie ze lekarze odradzaja, bo to podowuje wydluzenie rehabilitacji, albo klopoty z powrotem do sprawnosci niektorych miesni.
Mi mój orto po siciągnięciu gipsu jak zadałam mu pytanie czy powinnam nosić stabilizator na kostkę powiedział mi, że nie ponieważ nie mam naderwanych żadnych więzadeł itp tylko kości mi poszły, a że są ześrubowane to wszystko będzie trzymać się na swoim miejscu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
alawpr wrote:
kasiek79 wrote:
mam pytanie!!!!!!!!!!!
Czy to potem ma jakiekolwiek znaczenie od kogo jest zwolnienie czy od specjalisty czy od rodzinnego???? i jak rodzinny przedłuży na miesiac zwolnienie to potem specjalista znowu może wypisać. Czy to od kogo jest zwolnione ma potem wpływ na jakeis świadczenia rechabilitacyjne bo kolezanka chce mi wmówić ze tak że lepiej jest jak jest od specjalisty to wtedy ąłtwiej starac się o jakieś sanatorium itp..... wiecie coś o tym??????????????
Zwolnienie powinno byc od specjalisty u jakiego sie leczysz.
no i kurde tu mam problem bo ja miaął tzn mam zwolnienie do 2 października i on nie mógł mi wczoraj wypisac zwolnienia od 3 paź. I to ze to jest parwie 100km to powiedział żebym w piatek pzredłużyła zwolnienie u rodzinnego. Czy moge tak zrobic?
Kasiu, ja też dziś byłam u kontroli i też mi specjalista nie wystawił zwolnienia, tylko dostałam taki świstek do rodzinnego, że ma mi przedłużyć zwolnienie do końca października.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

a jeżeli chodzi o wychowywanie to................... ja nie chciałm żeby on mnie wychowywał i nie chciałą go wychowywac. Pewne rzeczy powinno się robić bez wychowania

Święte słowa!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

dziewczyny ,bo my jestesmy chore ,ale i nasze rodziny przez to też. Nasze obawy o zrost powodują,że jestesmy pesymistyczne,czepialskie,złosliwe itp.Trzeba sie zebrac w sobie i nie dac się .

Ale w nas by chyba było więcej empatii, współczucia dla nich, a dziady to niestety gruboskórne są!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Masz rację ,tłumaczenie głupie ,ale rozumiem .Mam nadzieje ,że tylko sobie nie szkodzisz. Ja rozmawiałam ze swym lekarzem na temat ortezy.Wiesz co mi powiedział. Ze nie każdemu choremu można ją załozyc ,bo do ortezy musi byc bardzo zdyscyplinowany pacjent. Więc ja ,żeby mi wytłumaczył co przez to rozumie.A on,że ortezę można sobie zdjąc samemu w domu a przez to zrobic sobie kuku większe.A w ortezie bardzo ważne jest ułożenie stopy.A sami sobie ułozymy ją tak jak nam wygodnie a nie jak potrzeba.

wiesz ja tą stopą już ruszam, mam ćwiczyć przez 15 min co godzinę, ruszam częściej a jak nogę mam w szynie to nie czuje żadnego dyskomfortu jeśli idzie o jej ułożenie, prywatny lekarz radził mi żeby siedząc trzymać tą stopę płasko na podłodze i tak robię. myślę że skoro na żadnej wizycie lekarz z poradni nie zauważył nic niepokojącego - co byłoby związane z brakiem szyny, to moje rozumowanie nie jest do końca takie kretyńskie, tak czy inaczej pretensje będę mogła mieć tylko do siebie. a i jeszcze jedno wytłumaczyłam sobie że skoro stanęłam na tej nodze 6 tyg po operacji i nic złego się nie stało to to że ta noga będzie bez szyny tym bardziej jej nie zaszkodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...