Gocha5 Opublikowano 3 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Października 2009 alawpr wrote:beat(k)a wrote:Na dzien dzisiejszy chodze o 2 kulach i jeszcze przez tydzien nie wolno mi obciążać nogi. Nie powinnam na czasmi próbuje sobie delikatnie obciązyc noge - nic nie boli. Na reszte poczekam do 9 piatku.I wiecie co zrobiłam? Mierzyłam do jakich butow mi sie noga zmieści. Stopa opuchnieta i mam niewielki wybór. Ale przy mierzeniu nie odpuściłam sobie 9 cm szpilek. I okazało sie ze tutaj stpie nic nie przeszkadzało, hahahahaAle mnie uciszyłaś tymi szpilkami!!!!! czyli nie wszystko stracone.Będzie powrót do normalności.Lalalal!!!!Dziewczyny wszystkie wrócimy do pełni formy i ulubionych szpileczek. Ja już wyżej uniosłam nóżkę niż klapki i adidasy, ale na razie trochę wyższa koturna, szpileczek się jeszcze boję . Pozdrawiam wszystkich, szybkiego zrastania i zrzucenia gipsowych pancerzyków. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: Czumu nie udało Ci się ze zwolnieniem. Ja nie mam ani dnia przerwy-wypłata w terminie(już Ci to pisałam). Lekarz nie chciał Ci dać czy co????MUSI Ci to mąż załatwić w poniedziałek. MUSI!!!!! Kasiek, z tym zwolnieniem to nie przelewki - musi być ciągłość. Rodzinny musi Tobie dać! Mnie też specjalista teraz nie wystawił ale dał taki świstek do rodzinnego "proszę o kontynuację LZA na okres 1 m-ca" i mi moja wystawiła chociaż wkurzyła się na tamtego, że nie ma sumienia żeby mnie tak odsyłać i że sam powinien nogę złamać i nawet tam zadzwoniła, żeby go zj...ć ale niestety nikogo już tam nie było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: alawpr wrote: Och ,Jasmar to gratulacje,napewno rehabilitant ci pomoże. Dzięki Alawpr Wprawdzie to cała wyprawa-30km-bo to znajoma mojej koleżanki (jej syna-15lat-postawiła w kwietniu na nogi, a miał już zespół sudecka, po skręceniu kostki 5 tygodni w gipsie udowym-powiedziała, że chyba jakiś debil mu ten gips zalecił). Więc liczę, że powie mi czy dobrze ćwiczę, pokaże nowe ćwiczonka, rozmasuje nogę, czy może jeszcze coś. Zobaczę i opowiem. Bardzo dobrze robisz jasmar!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 edziag wrote:a ja mam wrażenie, że nie powiniśmy tych nóg rozgrzewać bo to wzmaga opuchliznę, w końcu przepisują zabiegi krioterapii. nie wiem już co o tym myśleć.mnie lekarz prywatny zalecił prysznic nogi na przemian ciepły i zimny.Edziu kochana bo to chyba od etapu złamania naszego zależy. Ja instynktownie czułam, że muszę tą nogę rozgrzewać bo: skostniała, zimna, boli. No i przykładam ten termofor z gorącą wodą i to mi bardzo pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 kasiek79 wrote: A u nas zaczeły się schody Mąż musi wócić na zmiany do pracy i ........................ będę samam zdwójkądzieciaków od 14 do 22 a dokąłdniej od jakiejś 13 bo mąz na 14 do roboty będzie musiał iśc i........ jescze pzred będzie musiał zabrać dzieciaki z przedszkola i dzieciaki nawet nie pośpia tzn córa i nie zjedzą o 14 i ja wszystko będę musiałą im dac apotem umyć i położyc. nie mam pojęcia jak sobie poradzimy Mama postar sę na jakieś dwa dni załatwić i przyjechać. to ta najgorsza zmiana 14-22 nocna nie będzie problemu a ranna ............. mąz na 6 do roboty a przedszkole od 6. No moze 20min będzie się spóxniał ale nie moge myslec o tym że moje dzieci będe pierwsze w przedszkolu O tyle dobrze że teraz sa w jednym i będę pzrynjamnije w grupie we dwójke ise bawić. Jestem z deka załamana. Żebym chociaz krótki maiła to bym o kulach chodziła i taksówką ich rano odwoziła. A z tym pancerzem.............. Spędziąłm z córą 3 dni i jestem szczerbkiem nerwów. wkurza mnie ta moja niepoardnośc a muszę przeciez osbei jakoś radzić Kasiu, a może parę groszy zapłacić sąsiadce, czy jakiejś studentce, albo ciotce żeby dzieci zaprowadzała/odbierała albo nawet wyszła z nimi popołudniu na plac zabaw? Moja mama jest na emeryturze i zabrała na początku dzieci do siebie i tam mieszkały bo tak to by cały dzień z domu nie wyszły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: Aurora. Wielkie dzięki za informacje. Ja jestem miesiąc po Tobie i mam nadzieję, że za miesiąc to ja napiszę-nie puchnie, lepiej się rusza, nie boli itpd. A Tobie życzę wytrwałości i abys nam przekazywała coraz lepsze wieści-ja będę tego oczekiwać, co Ty juz osiągnęłaś-to ja za miesiąc. Będzie tak, jasmar, gdy zaczniesz rehabilitację. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Albwik wrote: Podziwiam każdego z tego forum kto ma dzieci... Niedosyć, że sami ledwo sobie radzicie to jeszcze o dzieciach nie możecie zapomnieć. Sam mam 15 lat i wiem że to jest duża odpowiedzialność. Macie złote serca, uznanie dla was. Dobry i kochany z Ciebie chłopak, Albwik! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote:beat(k)a wrote:Na dzien dzisiejszy chodze o 2 kulach i jeszcze przez tydzien nie wolno mi obciążać nogi. Nie powinnam na czasmi próbuje sobie delikatnie obciązyc noge - nic nie boli. Na reszte poczekam do 9 piatku.I wiecie co zrobiłam? Mierzyłam do jakich butow mi sie noga zmieści. Stopa opuchnieta i mam niewielki wybór. Ale przy mierzeniu nie odpuściłam sobie 9 cm szpilek. I okazało sie ze tutaj stpie nic nie przeszkadzało, hahahahaTo chyba nie jest tak źle z tą opuchlizną skoro udało Ci się wbić w czółenka. Ja mogłam włożyć stopę tylko w przepastne adidasy.I dlatego ja tylko w crocsach chodzę. Już się nawet zastanawiłam nad taką wersją z barankiem/kożuszkiem na chłodne dni. Muszę wypróbować adidasy jakieś. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: Aurora dzięki za fajne stronki. Czy ktoś stosuje tę borowinę. Czy można ją stosować przy śrubkach?? Jasmar, postanowiłam zostać królikiem doświadczalnym i kupię tę borowinę a potem napiszę, co i jak. Mnie ciepłe pomaga (odkąd chodzę mam wrażenie jakbym cierpiała na jakiś reumatyzm czy artretyzm). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 A teraz idę na jazdy bo ulice puste, potem napiszę, co i jak. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote: A teraz idę na jazdy bo ulice puste, potem napiszę, co i jak. Napisz koniecznie jak Ci sie jeździło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote:jasmar wrote:Aurora dzięki za fajne stronki. Czy ktoś stosuje tę borowinę. Czy można ją stosować przy śrubkach??Jasmar, postanowiłam zostać królikiem doświadczalnym i kupię tę borowinę a potem napiszę, co i jak. Mnie ciepłe pomaga (odkąd chodzę mam wrażenie jakbym cierpiała na jakiś reumatyzm czy artretyzm).Mnie też dobrze robi ciepła kąpiel nózi, ale ja ją mocze w szarym mydle-tak mi kazali w szpitalu(tzn. że tyle mogę) nikt nic nie mówił o żadnej soli. No a jeśli rany wygojone to pewnie można wypróbować wodę z solą-chyba nie zaszkodzi???Kurczę na początku myślałam, że tylko ja rano taka połamana nim się rozćwiczy staw. Pierwsze przejście to chodzę cała pokrzywiona, a potem już jest coraz lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote: A teraz idę na jazdy bo ulice puste, potem napiszę, co i jak. O Matko Aurora o tej porze się śpi a ty zamierzasz grasować na ulicy. ąle się zawzięłaś. Brawo bardzo! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 alawpr wrote: Kasia bardzo ci wspóczuję.Jak ty sobie poradzisz z 2 małych dzieci? Nie masz jakiejś bratniej duszy która ci będzie pomocna choc troszkę w obowiązkach jak mąż będzie w pracy. Jakieś koleżanki? szczerze to mam tu jedna dobra koleżankę i na jak tlyko moze to do mnie wpada ale pracuje w kwiaciarni na zmiany smama ma córe z która dużo przy lekcjach musi siedzieć. No ale poprosze moze co 3 tyg będzie mogła do mnie wpaśc. Ale najgorzej z tym przedszkolem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: kasiek79 wrote: A u nas zaczeły się schody Mąż musi wócić na zmiany do pracy i ........................ będę samam zdwójkądzieciaków od 14 do 22 a dokąłdniej od jakiejś 13 bo mąz na 14 do roboty będzie musiał iśc i........ jescze pzred będzie musiał zabrać dzieciaki z przedszkola i dzieciaki nawet nie pośpia tzn córa i nie zjedzą o 14 i ja wszystko będę musiałą im dac apotem umyć i położyc. nie mam pojęcia jak sobie poradzimy Mama postar sę na jakieś dwa dni załatwić i przyjechać. to ta najgorsza zmiana 14-22 nocna nie będzie problemu a ranna ............. mąz na 6 do roboty a przedszkole od 6. No moze 20min będzie się spóxniał ale nie moge myslec o tym że moje dzieci będe pierwsze w przedszkolu O tyle dobrze że teraz sa w jednym i będę pzrynjamnije w grupie we dwójke ise bawić. Jestem z deka załamana. Żebym chociaz krótki maiła to bym o kulach chodziła i taksówką ich rano odwoziła. A z tym pancerzem.............. Spędziąłm z córą 3 dni i jestem szczerbkiem nerwów. wkurza mnie ta moja niepoardnośc a muszę przeciez osbei jakoś radzić Kasiek poradzisz sobie na pewno, ale z połowy rzeczy do zrobienia zrezygnuj-niech to robi ktoś innynp. może dzieci odbierze jakaś sąsiadka, Obiad ma stać gotowy na gazie(może na talerzykach) i tylko wstawiasz do mikrofalówki. A dzieci z brudu nie umrą jak umyjesz je tylko czasem. Nie możesz teraz niczego spieprzyć z nogą więc przyhamuj. Ja wiem, że łatwo się mówi-ale przemyśl to. Matka starszych dzieci Ci to mówi-a te moje dzieci też były kiedyś małe. wiesz o sąsiadce moge zapomnieć i o całe reszcie Mog eliczyc tlyko na jedakolezankę ale ona też pracuje. Co drugi dzien bee je myła ale jakoś musze isę z zn nimi dostac na górę i w oógle Wiesz syn to może cokolwiek pomoze ale córa............. Mam na jeden dzień do mnie na pewno wtedy przyjedzie. No jakos będe osbie radzić ale................ będzie ciezko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 alawpr wrote: Kasia ,przepraszam może nie pamietam ,ale co ci lekarz powiedział po tej gipso-coś tam.Nadal masz leżec ,i masz zakaz chodzenia o kulach? powiedział ze zalecenia takie same czyli........ jak najmniej chodzić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: Dziewczyny obawiam się, że Kasia bez wspomagania innych osob sobie nie poradzi inaczej ponownie zaszkodzi swojej nodze. ja sobie nawet nie wyobrażam jak ja to zrobię. Będe dzwoniła po znajomych i prosiła o łaskę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote:Czumu nie udało Ci się ze zwolnieniem. Ja nie mam ani dnia przerwy-wypłata w terminie(już Ci to pisałam). Lekarz nie chciał Ci dać czy co????MUSI Ci to mąż załatwić w poniedziałek. MUSI!!!!!wiem wiem musze Muszę to załatwić bo usz emieć ciągłośc.Mąz pojechał do lekarza w czwartek wieczorem czy wypisze mi w piatek zwolnienie bo sie konćzy On że nie bo nie może w piatek czyli tego dnia co się kończy tylko nastepnego a ze nastepnego jest sobota to piździec. Jka mu sie zechce to moze wypisze w poniedziałek ze wstaczną data bo niby tak możeWic ja zadzwoniłą do mamy żeby poszła do przychodni gdzie byłąm we wtorek i pwoiedziała jaka sytuacjia No i biedna mama poleciała a tam był inny lekarz (mojego niebyło) i powiedziła ze moze gdyby mnie zobaczył oto by mi wystawił a tak nie wystawi ale pwoeidział ze rodzinny musi. Tak wiec jutro mąz pójdzie zmoim wypisem i zdjeciami no i będzie musiał załatwiać koniecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 alawpr wrote: jasmar wrote: Czumu nie udało Ci się ze zwolnieniem. Ja nie mam ani dnia przerwy-wypłata w terminie(już Ci to pisałam). Lekarz nie chciał Ci dać czy co????MUSI Ci to mąż załatwić w poniedziałek. MUSI!!!!! Kasia ze zwolnieniem to nie żarty. Czemu to zaniedbaliście????????????? kochana nie zaniedbaliśym od zcwratu wszyscy są na nogach i załatwiaja gdzie mogą Czemu od razu myslisz ze zaniedbaliśmy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote:alawpr wrote:LillaKorn wrote:Dziewczyny obawiam się, że Kasia bez wspomagania innych osob sobie nie poradzi inaczej ponownie zaszkodzi swojej nodze.Ja też tak myślę.Nie wyobrażam sobie tego. Kasia!!!! musisz zorganizowac jakąś grupę wsparcia,znajomi itp...A może mama Kasi wzięła by dzieci(albo chociaż młodsze dziecko) do siebie Wiem, że to też jest trudne, ale też już to przerabiałam-dziecko tydzień u babci a na weekend w domu. Tęskni się bardzo, ale czesem to jedyne wyjście. A może teściowa pomoże z drugim. Wiem, wiem jakie są teściowe. Aleeeee. Musi Kasia coś wymyślić i poprosić kogoś o pomoc. To żadna ujma. Choć wiem, że ciężko się prosi, że się nie daje rady. Ale teraz duma do kieszeni i proś nie wstydź się tego.od miesiaca jestem na innych ąłsce musz eo najmniejszy duperel prosic wiec i etraz będę porsiła Obym miała kogo.Mama nie bardzo moze wziaśc na tydzien bo codziennie opiekuje się swoją mamą 97 letnia do tego pilnuje dzieci mojej siostry ale wiem.................... ze jeżeli to będzie koneicznie to nawet i dwójke weźmie jak zajdzie taka potrzeba Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: alawpr wrote: Mam też nadzieje ,że Witch sie też odezwie do nas.Bo jeśli pamięc mnie nie zawodzi to też ona miała byc u swego orto. Kurczę nie wydaje mi się, żeby Witch będąc w domu nie dała znaku. Nawet jak czuje się bardzo źle, to tylko by napisała, że się rozłożyła np przez grypę czy coś takiego. A ona tak nagle i tajemniczo nie dokończyła co u niej i się nie odzywa. CZy Wy też macie takie wrażenie jak ja? ja mam nadzieę ze ejst wszytko dobrze tlyko nie ma raptem dostepu od netu!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: beat(k)a wrote: to nie do konca tak... buty raczej na lato, bez palców i z mocno wykrojonym przodem noga puchnie mocno gdy przebywa w pozycji pionowej... Doskonale wiecie na czym polega problem wiec nie bede sie rozpisywac. Żal mi tylko bylo ze nie moglam pokazac mojej fajnej i ruchomej nogi pani doktor od rehabilitacji. Po transporcie do przychodni i dość długim oczekiwaniu w kolejce przed gabinetem noga była wileka jak balon i nie wykazywała checi by cokolwiek ruszać. Wiesz, zadziałał automatyzm w myśleniu jak szpilki to czółenka. Ja najpierw ćwiczyłam adidasy potem sandałki, gdzie można było regulować paski. Cóż moje chodzenie bez gipsu zaczęło się w lecie.... ja wszystkei sowje buty i ciuchy któe wchodz ana siotrę oddałą jej na kilka mieisęcy bo w domu to i tak ich nie pomosze aona przybajmniej sobie skorzysta i polata Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 kasiek79 wrote: alawpr wrote: Kasia ,przepraszam może nie pamietam ,ale co ci lekarz powiedział po tej gipso-coś tam.Nadal masz leżec ,i masz zakaz chodzenia o kulach? powiedział ze zalecenia takie same czyli........ jak najmniej chodzić No to latanie po piętrach do przedszkola jak najbardziej niewskazane. Opcja z jakąś opiekunką za kasę wydaje się jedyną słuszną. Pomyśl kto dysponuje taką osobą. Może to jest córka Twoich znajomych czy też znajomych Twoich Rodziców Teściów.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: Albwik wrote: Ja mam tylko kolano opuchnięte. Lekarz zalecił altacet w żelu, ale efekt mało widoczny. Z 3 dni temu spałem na boku zdrowej nogi tzn. obudziłem się tak, nie wiem jak to się stało . Po tym wszystkim już nigdy nie będę spał na wznak, never! A czy ktoś z was ma inne włosy operowanej nodze? Nie wiem czego to czynnik, może tego, że przed operacją muszą ogolić kolano, ale mam bardzo dużo włosów. Stosuje też maść Cepan na gojenie blizn i działa. Jak ktoś chce mniej widoczne blizny to polecam Maść Cepan też stosuję-właściwie stosowałam, Bo trochę mnie po niej szczypie, odczekam i znowu zacznę. A co do włosów to są pewnie jak po depilacji nic się tym nie przejmuj-jeszcze Cię wydepilują do wyjmowania śrubek. ja cepan stosowałą na blizny po cięciach cesarskich Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: LillaKorn wrote: beat(k)a wrote: Moja noga dostała dzisiaj w kość (ha ha ale to powiedznko tu pasuje) bo zarządziłam w domu małe przemeblowanie. Przeniosłam sobie sypialnie do najwiekszego pomieszczenia i teraz klaustrofobia mi nie zagraża. Pomimo tego ze cała rodzinka sie zaangażowala w robote a ja tylko zarzadzalam i nadzorowałam to jestem zmęczona. Życze wszystkim dobrej nocki. Jak nie bede mogała zasnąć to znowu wpadne koło 3 nad ranem poczytac wasze posty Bardzo przydatne posunięcie. Ja się od początku przeniosłam do największego pokoju. Mój mąż dostał schizy, że mnie trąci i uszkodzi podczas snu. Ponieważ pokój, w ktorym przebywam jest otwarty to łatwo w nim zarządzać zasobami ludzkimi. Dobrej nocy życzę, pa! A u mnie po złamaniu to juz trzeci pokój w którym urzęduję i teraz mam najlepiej- tu jest komputer. Ale dalej do łazienki. Najpierw byłam też w dużym, potem w pokoju syna_blisko było do kibelka. A po wakacjach przeniosłam się już do mojej sypialni. Tylko mąż musiał wyemigrować do gościnnego. ja w dzień urzęduję w salonie a na noc ide do sypialni Mąz od początku spał ze mną bo po kilka razy w pierwsze noce go budziłą zeby mi poduszke przełozył albo cos gdzies podłożył Tak mnie wszystko bolałao ze nawet samam nic pod noge ni mogłam sobie podłożyc Ni emówiąc o majtkach an chora nogę. Teraz juz ze wszystkim radze sobie sama Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 alawpr wrote: Albwik wrote: Hmmm... Teraz zobaczyłem jak to wygląda w praktyce. Starsze dzieci to wiadomo jakoś sobie poradzią, ale tym młodszym trzeba coś do jedzenia zrobić, poświęcić im więcej czasu. Naprawde was podziwiam i myślę, że przez to złamanie moje podejśćie do świata zmieniło się. Oby po tej wizycie było dobrze, bo widze ile przy mnie zamieszania, a na samym początku po powrocie do domu zawsze ktoś obok mnie był. A te wizyty w szpitalu, aż mi głupio było. Około 1 tydzień po wypadku mama miała już wcześniej ustalone dwa tygonie wolnego, a zamiast odpoczywać musiała przy mnie pracować na cały etat i pocieszać mnie. Teraz już wiem co to znaczy... Może taki był cel tego wypadku, abym zrozumiał rzeczy oczywiste dla rodziców... Jesteś bardzo dojrzałym młodym człowiekiem.I masz dobrze w głowie poukładane.Rodzice napewno są z ciebie dumni!! jestem tego ame zdania. Twoja mama ma szczęscie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote: jasmar wrote: Czumu nie udało Ci się ze zwolnieniem. Ja nie mam ani dnia przerwy-wypłata w terminie(już Ci to pisałam). Lekarz nie chciał Ci dać czy co????MUSI Ci to mąż załatwić w poniedziałek. MUSI!!!!! Kasiek, z tym zwolnieniem to nie przelewki - musi być ciągłość. Rodzinny musi Tobie dać! Mnie też specjalista teraz nie wystawił ale dał taki świstek do rodzinnego "proszę o kontynuację LZA na okres 1 m-ca" i mi moja wystawiła chociaż wkurzyła się na tamtego, że nie ma sumienia żeby mnie tak odsyłać i że sam powinien nogę złamać i nawet tam zadzwoniła, żeby go zj...ć ale niestety nikogo już tam nie było. już pisąłm że nie zaniedbałam i uruchomiłą kogo mogłą tu na miejscu w Białymstoku mame do spzitala wysalłąm. Tak wyszło ale mam andzieję ze w poniedziałek mi da I powiem męzowi zeby brał do 26 to wetdy ten mój 27 bedzie musiał mi wystawić do kolejnej wizyty Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 kasiek79 wrote:Mąz pojechał do lekarza w czwartek wieczorem czy wypisze mi w piatek zwolnienie bo sie konćzy On że nie bo nie może w piatek czyli tego dnia co się kończy tylko nastepnego a ze nastepnego jest sobota to piździec. Jka mu sie zechce to moze wypisze w poniedziałek ze wstaczną data bo niby tak możeWic ja zadzwoniłą do mamy żeby poszła do przychodni gdzie byłąm we wtorek i pwoiedziała jaka sytuacjia No i biedna mama poleciała a tam był inny lekarz (mojego niebyło) i powiedziła ze moze gdyby mnie zobaczył oto by mi wystawił a tak nie wystawi ale pwoeidział ze rodzinny musi. Tak wiec jutro mąz pójdzie zmoim wypisem i zdjeciami no i będzie musiał załatwiać koniecznieWg ichnich przepisów tak jak można do tyłu to tak samo można do przodu. W praktyce lekarze wmawiają pacjentom, że do przodu nie można bo im się nie chce a nuż można to zwalić np. na rodzinnego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote: kasiek79 wrote: A u nas zaczeły się schody Mąż musi wócić na zmiany do pracy i ........................ będę samam zdwójkądzieciaków od 14 do 22 a dokąłdniej od jakiejś 13 bo mąz na 14 do roboty będzie musiał iśc i........ jescze pzred będzie musiał zabrać dzieciaki z przedszkola i dzieciaki nawet nie pośpia tzn córa i nie zjedzą o 14 i ja wszystko będę musiałą im dac apotem umyć i położyc. nie mam pojęcia jak sobie poradzimy Mama postar sę na jakieś dwa dni załatwić i przyjechać. to ta najgorsza zmiana 14-22 nocna nie będzie problemu a ranna ............. mąz na 6 do roboty a przedszkole od 6. No moze 20min będzie się spóxniał ale nie moge myslec o tym że moje dzieci będe pierwsze w przedszkolu O tyle dobrze że teraz sa w jednym i będę pzrynjamnije w grupie we dwójke ise bawić. Jestem z deka załamana. Żebym chociaz krótki maiła to bym o kulach chodziła i taksówką ich rano odwoziła. A z tym pancerzem.............. Spędziąłm z córą 3 dni i jestem szczerbkiem nerwów. wkurza mnie ta moja niepoardnośc a muszę przeciez osbei jakoś radzić Kasiu, a może parę groszy zapłacić sąsiadce, czy jakiejś studentce, albo ciotce żeby dzieci zaprowadzała/odbierała albo nawet wyszła z nimi popołudniu na plac zabaw? Moja mama jest na emeryturze i zabrała na początku dzieci do siebie i tam mieszkały bo tak to by cały dzień z domu nie wyszły. mamy jeszcze dwa tygodnie zeby to wszystko pzremyslec Moze mąz na tydzień z dzieciakami odstawi mnie do mamy?????? nie wiem. Znaleźć kogos to nie ma szans raczej. nie wiem jesczze nie wiemale samam na pewno ze wszystkim sobei nie poradzę zeby nie zaszkodzić nodze. Bo z pewnością ......... ech 3 dni byłam w dzien z córa i wiem ile mnie to wysiłku kosztowało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:Mąz pojechał do lekarza w czwartek wieczorem czy wypisze mi w piatek zwolnienie bo sie konćzy On że nie bo nie może w piatek czyli tego dnia co się kończy tylko nastepnego a ze nastepnego jest sobota to piździec. Jka mu sie zechce to moze wypisze w poniedziałek ze wstaczną data bo niby tak możeWic ja zadzwoniłą do mamy żeby poszła do przychodni gdzie byłąm we wtorek i pwoiedziała jaka sytuacjia No i biedna mama poleciała a tam był inny lekarz (mojego niebyło) i powiedziła ze moze gdyby mnie zobaczył oto by mi wystawił a tak nie wystawi ale pwoeidział ze rodzinny musi. Tak wiec jutro mąz pójdzie zmoim wypisem i zdjeciami no i będzie musiał załatwiać koniecznieWg ichnich przepisów tak jak można do tyłu to tak samo można do przodu. W praktyce lekarze wmawiają pacjentom, że do przodu nie można bo im się nie chce a nuż można to zwalić np. na rodzinnego.no wasnie dlatego wysyałam meża juz wczwartek (do piątku miałąm zwolnienie) żeby sie dowiedział co i jak żeby nie przegapic I widzisz jak mnei wystawili Normalnei ejstem wściekła bo kuuuuuuuurwa siedze zgipsem do dupy i nawet samam nie mogę nic załtwić nie mówiąc o tym że inni lataja z amnie a i tak sa odprawiani z kwitkiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się