jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Aurora wrote: kasiek79 wrote: moja mama jak trzeba to rano pomaga rozwieśc dzieci jedną córe do szkoły druga do przedszkola atrzecia pilnuje Więc ejst w ciągu dnia z jedną ale................. z nią z ta roczna musi jeździc do babci 97letniej. Ja wiem ze moja mam jest kochana i jak tzeba będzoe to będzie z ta mała i z moimi dwoma jeździła ale.. nei chce jej tak wykorzystywac. No i te 100km odleglości. Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kogo jak kogo, ale Ciebie Kasiu o wykorzystywanie nie można by posądzać!!!! A teściowa - no cóż - woli siedzieć cicho bo tak jej po prostu wygodnie. Moja czekała, że to ja ją odwiedzę bo by jej chyba trzeba pisemne zaproszenie wysłać, aż mój mąż się wkurzył i jej dogadał, no i mnie wreszcie odwiedziła. a moja ani razu. Raz zadzwoniła jak byłam po szpitalu-w lipcu czy na początku sierpnia i finał kontaktu-wcale mi jej nie brakuje. Ale na urodziny swojego syna i wnuka mogła przyjechać i też się nie pojawiła. Taka juz ona jest. Na komunii mojego najstarszego syna też nie była. A na komunii córki tak. Ciekawe czy przyjdzie w maju na ostatnią komunię. I nie mieszka gdzieś bardzo daleko. Ok 15 km, a komunikacja na Śląsku działa dobrze. A nawet gdyby chciała to mąż by mógł po nią pojechać, ale ona nie chce. Więc rozumiem Kasię, że się wścieka że teściowa mogłaby pomóc swojemu synowi-czyli mężowi Kasiu. Bez niej Kasiu obejdziesz się. Ale swoją mamę proś, proś i proś. Da radę i z babcią i z Twoimi dziećmi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Dobrodziej wrote:Muszę się wam przyznac do małego kłamstewka, bo mnie to gryzie. 1 X po kontroli napisałem, że mam zrost i fajnie, ale mam chodzic na wszelki wypadek w ortezie.Rzecz w tym, że doktor kazał mi już chodzic o jednej kuli, ale bez niczego. A ja mam blokadę psychiczną. Bo wydaje mi się, że na tej nodze nie da się chodzic, że się połamie od nowa. Myślę, że nie jestem hipochondrykiem, ani tchórzem, ale nie mogę się przełamac. Wolałem skłamac wam i rodzinie.Do tej pory szło mi świetnie, nie miałem żadnych problemów z odrzuceniem jednej kuli, potem po parę kroków robiłem bez kul, ale w ortezie. A teraz dupa.Gdybym pił to pewnie walnąłbym lufę na odwagę i poszedł, ale nie piję. I co z tym zrobic???Dobrodzieju, to podobno norma, ten strach o nogę i blokada psychiczna. Syn mojej koleżanki po skręceniu nie umiał na nogę stanąć. Potem u lekarza stawał bez kul, a w domu twierdził, że nie umie, bo go boli i inne tego typu wykręty. Jedyna rada, to próbować z asekuracją rodzinki. Pod warunkiem, że lekarz dał zgodę na chodzenie bez kul. Ja już myślę jak to będzie z jedną. Bo z dwiema jest fajnie ciężar rozkłada się równomiernie. a tak. znów trzeba się będzie uczyć chodzić.Ale tyle już przeszedłeś, że i teraz dasz radę. Wierzę w to, że już niedługo napiszesz nam, że chodzisz sam. Musi tak być, bo my też na rto czekamy. To, że ktoś jest już przed nami dodaje wiary i pomaga się przełamać-inni dają radę więc ja też mogę. Także Dobrodzieju czekamy na pozytywne wieści od Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 kasiek79 wrote: Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 kasiek79 wrote:Aurora wrote:witch wrote:Ok to napiszę w kilku słowach co się ze mną działo. Moja nieobecność spowodowana była problemami w rodzinie (nie tej najbliższej) i związanym z tym wyjazdem.Z nogą też mam problem. Ale z tym poczekam już do jutra, do wizyty u lekarza. Niech on się wypowie czy to normalne.Dzięki za troskę Kobiety. To miłe, że się tak martwiłyście Grunt to połamana rodzina !!!!Nieszczęścia chodzą parami, niestety. Najważniejsze, że znowu jesteś z nami !!!dokładnie tak jest jak cos się dzieje to nie w pojedynkeParami to mało powiedziane. Po moim i Waszych opisach widzę, że te nieszczęścia to walą do nas stadami. Mogły by już poszukać innych. i jakoś równiej obdzielać ludzi!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. Lilla a ja rozumiem Kasię, bo czasem nawet jak się mówi, że potrzebna pomoc, to nic nie daję-w przypadkach niektórych teściowych-bo znam też cudowne.Nie da się zmusić kogoś do pomocy!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. Lilla a ja rozumiem Kasię, bo czasem nawet jak się mówi, że potrzebna pomoc, to nic nie daję-w przypadkach niektórych teściowych-bo znam też cudowne.Nie da się zmusić kogoś do pomocy!!! No tak, ale rozmawiamy o temacie przyprowadzania i odprowadzania z przedszkola, bo tu jest punkt newralgiczny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Polamana Kaska wrote:witch wrote:Aurora wrote:Ciekawe Witch, czy pozwolą Tobie stąpać na chorą nogę. Robisz jutro rtg?Tak. Mam zrobić RTG a po południu mam wizytę u lekarza. Nie mam pojęcia jakie dostane zalecenia.Mam wrażenie, że śruby mi wychodzą z kości. Na kostce ze strony zewnętrznej widzę i wyczuwam dwa zgrubienia (jakby łebki od śrub) a od strony wewnętrznej - jedno.Obecnie jak chodzę o kulach to chorą nogą markuję stawanie (delikatnie palcami muskam podłogę) aby staw kolanowy pracował.Sam staw kolanowy też mi wygląda podejrzanie. Sinieje, jest ciepły itp. Czyżby jednak ten zespół Sudecka ?Śrubkami się nie martw, u mnie też wyczuwalne.Kolanko skonsultuj z lekarzem.Ja też czuję śrubki-więc widać, że to typowe. O kolanko atakuj lekarza-musi Ci wszystko wytłumaczyć i coś na to zaradzić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: jasmar wrote: LillaKorn wrote: Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. Lilla a ja rozumiem Kasię, bo czasem nawet jak się mówi, że potrzebna pomoc, to nic nie daję-w przypadkach niektórych teściowych-bo znam też cudowne.Nie da się zmusić kogoś do pomocy!!! No tak, ale rozmawiamy o temacie przyprowadzania i odprowadzania z przedszkola, bo tu jest punkt newralgiczny. Ja to wiem. Ale uważam, że Kasia nie może tego robić sama-nawet jeżdżąc taxi. A skoro teściowa nie poczuwa się do pomocy i opieki nad własnymi wnukami, to nie pozostaje Kasi nic innego jak prosić mamę o pomoc. Myślę, że ta jej nie odmówi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 jasmar wrote: Ja to wiem. Ale uważam, że Kasia nie może tego robić sama-nawet jeżdżąc taxi. A skoro teściowa nie poczuwa się do pomocy i opieki nad własnymi wnukami, to nie pozostaje Kasi nic innego jak prosić mamę o pomoc. Myślę, że ta jej nie odmówi. Kasia nie powinna sama tego robić nawet wtedy jak się już trochę uruchomi! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: jasmar wrote: Ja to wiem. Ale uważam, że Kasia nie może tego robić sama-nawet jeżdżąc taxi. A skoro teściowa nie poczuwa się do pomocy i opieki nad własnymi wnukami, to nie pozostaje Kasi nic innego jak prosić mamę o pomoc. Myślę, że ta jej nie odmówi. Kasia nie powinna sama tego robić nawet wtedy jak się już trochę uruchomi! Też tak uważam, już samo poruszanie się po domu jest nie lada wysiłkiem. O codziennym wychodzeniu z domu i załatwianiu różnych spraw wg mnie nie ma mowy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Cześć Laski odpływam spać! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 Dobrodziej wrote:witch wrote:Z tą ortezą to jak z chodzikiem dla dziecka. Dobrodzieju musisz się odważyć i przezwyciężyć ten strach. Musisz uwierzyć, że nic sobie nie zrobisz. System nerwowy dostarczy informacje o gotowości do chodu z mięśni do mózgu. Z mózgu z kolei pójdą "rozkazy" do mięśni, co umożliwia zaplanowany ruch. I zanim się obejrzysz będziesz "walcował".Zakoduj sobie że dasz radę-uwierz w to.Fajnie, że tak piszecie, tylko że ja mięśni nie mam. Czworogłowy od biedy się pojawił, ale łydki zero, nic sama kośc.Swoją drogą zatkało mnie, bo ja wszystko w życiu jakoś tak z marszu brałem, a tu ścianka. Myślę sobie, że może to dlatego, że ja już zrobiłem się w pełni samodzielny w ortezie. Z kulą pod pachą umiałem już wszystko sam zrobic, a teraz muszę się znowu cofnąc do fazy proszenia o przyniesienie kawy itp.Dzięki wam za wsparcie. Oczywiście nie omieszkam opisac jak sobie już z tym poradzęDobrodzieju musisz sobie poradzic ,bo takie połamane baby jak ja będą za jakis czas brac twój przykład za wykładnie .Więc nie rób mi tego tylko walcz!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: Cześć Laski odpływam spać! To miłych snów. W końcu Tobie zaczyna się jutro nowy tydzieńtydzień w pracy. Musisz mieć siły. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 4 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Października 2009 LillaKorn wrote: Cześć Laski odpływam spać! Jutro czekam wieczorem na sprawozdanie z wizyty u lekarza. Buziaki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. słuchaj ona bez proszenia zawsze pomaga męzowi bratu i jego dzieciom Z reszta jej pierwszą córkę pilnowała 3 lata a nasze................ Syn miał rok poszedł do złoba a córka 5 miesiecy. Co prawda nie narzekam bo wolałąm oddac od złobk a anie do niej. Ale........ ona jak popilnowała tej pierwszej wnuczki to pwoiedziała ze już nie ma siły i ona ise juz napilnowała. Teraz też codziennie pomaga tamtym odbiera dzieciaki a moje sa na drugim miejscu. Trudno Ja zawsze radziłam sobie samma i nie potrzebowałą jej pomocy. Teraz nie raz jej mówiłma że sama sobie nie radzę i ona co............... nic. No i niestety wole znajomych prosić o cos anie ją Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 jasmar wrote: kasiek79 wrote: Aurora wrote: Nieszczęścia chodzą parami, niestety. Najważniejsze, że znowu jesteś z nami !!! dokładnie tak jest jak cos się dzieje to nie w pojedynke Parami to mało powiedziane. Po moim i Waszych opisach widzę, że te nieszczęścia to walą do nas stadami. Mogły by już poszukać innych. i jakoś równiej obdzielać ludzi!!!! ja to tak se zastanawiam ze to dlatego nas wybiera bo my...... jesteśmy mocni i twardzi i damy sobie z tym rade a inni by nie dali .Ale kurde ile mozna..................... ie można udźwignąć na swoich barkach w ciągu jednego roku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 jasmar wrote:LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowiKasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa.Lilla a ja rozumiem Kasię, bo czasem nawet jak się mówi, że potrzebna pomoc, to nic nie daję-w przypadkach niektórych teściowych-bo znam też cudowne.Nie da się zmusić kogoś do pomocy!!!dokąłdnie jak juz czasami potzrebowalisym jej pomocy i poprosiliśym to nawet nie wyobrażacie sobie z jaka mina i jakim tonem odpowiadała : no dobrzewiec czasami n ajeden dzień zciągałą np. mame żeby popilnowała godzine dzieci i ona wtedy udawała ze boże czemu my ją nie prosimy (zawsze wpada do nas jak wie ze moi rodzice sa ma chyba wyrzuty i udaje jaka to ona dobra i zcemu my jej nie prosiliśmy ) A wiele razy jest tak ze najpier ja prosimy al eona nigdy nie wie co bedzie robiła za 3 dni czy będzie mogłaczy nie Więc co my nie mozemy czekac od ostatniej godziny i załatwiamy co inengo i wtedy ona durnia udaje. no normalnie załamka. Jedno co moge dobrego powiedziec to to ze oni nam baardzo inansowo pomogli ale................ ja czasami kuźwa nie chcę ich kasy tylko troche serca już nie do mnie al eod wnuków. A ona wpadnie z najdroższymi zabawkami dla dzieciaków i mysli ze to wszystko załatwi. MOje dzieci zdecydowanie bardziej lubia moją mamę mimo ze jest biedna i nie robi im takich prezentów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 jasmar wrote: LillaKorn wrote: jasmar wrote: Lilla a ja rozumiem Kasię, bo czasem nawet jak się mówi, że potrzebna pomoc, to nic nie daję-w przypadkach niektórych teściowych-bo znam też cudowne.Nie da się zmusić kogoś do pomocy!!! No tak, ale rozmawiamy o temacie przyprowadzania i odprowadzania z przedszkola, bo tu jest punkt newralgiczny. Ja to wiem. Ale uważam, że Kasia nie może tego robić sama-nawet jeżdżąc taxi. A skoro teściowa nie poczuwa się do pomocy i opieki nad własnymi wnukami, to nie pozostaje Kasi nic innego jak prosić mamę o pomoc. Myślę, że ta jej nie odmówi. ja nawet jakbym chciała to etraz nie dałabym rady nawet taksówką pojechac po nich. Ale nawet nie to odprowadzanie najgorsze bo mąz najwyzej zaberałby ich duzo wcześniej. Potem cały dzień od 13-14 do 22. Ja dam sobei arde ale........................ etraz do 27 bardziej uważam na siebie zeby juz w końcu zmienili mi gips Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 alawpr wrote: LillaKorn wrote: Cześć Laski odpływam spać! Jutro czekam wieczorem na sprawozdanie z wizyty u lekarza. Buziaki ja też Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 wiecie co jak juz będe mogła chodzic i obciązać noge to na pewno bede sobie samma radziła. Teraz owszem będę ją prosiła ale................... u bratowej córka jest chora na zapalenie płuc i ona bedzie ją cąły zcas pilnnowała ( to nic ze bratowała ma tu na miejscu cała swoja rodzinę) , dwa dni będzie moja mama wiec tlyko na 3 bede musiała coś wykombinowac. No i.............. najwyzej koleżanki bęe prosiął 9mam dwie któe moze mi pomogą) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 alawpr wrote:Dobrodziej wrote:witch wrote:Z tą ortezą to jak z chodzikiem dla dziecka. Dobrodzieju musisz się odważyć i przezwyciężyć ten strach. Musisz uwierzyć, że nic sobie nie zrobisz. System nerwowy dostarczy informacje o gotowości do chodu z mięśni do mózgu. Z mózgu z kolei pójdą "rozkazy" do mięśni, co umożliwia zaplanowany ruch. I zanim się obejrzysz będziesz "walcował".Zakoduj sobie że dasz radę-uwierz w to.Fajnie, że tak piszecie, tylko że ja mięśni nie mam. Czworogłowy od biedy się pojawił, ale łydki zero, nic sama kośc.Swoją drogą zatkało mnie, bo ja wszystko w życiu jakoś tak z marszu brałem, a tu ścianka. Myślę sobie, że może to dlatego, że ja już zrobiłem się w pełni samodzielny w ortezie. Z kulą pod pachą umiałem już wszystko sam zrobic, a teraz muszę się znowu cofnąc do fazy proszenia o przyniesienie kawy itp.Dzięki wam za wsparcie. Oczywiście nie omieszkam opisac jak sobie już z tym poradzęDobrodzieju musisz sobie poradzic ,bo takie połamane baby jak ja będą za jakis czas brac twój przykład za wykładnie .Więc nie rób mi tego tylko walcz!!!DOBRODZIEJU nie poddawaj sie Ja mam sama kośc nalydce na zdrowej nodzę wiec co będzie na chorej..................... i nie myslę o tym. Bo damy rade. Wytrzymałes tyle wspierales nas i co ..... etraz chcesz sie poddać. Nie ma mowy. pomysl ze tu juz wszystko przeszedłes a własnei ktos dopeiro co sie połamał...................... zagladaj w takim razie do nas częsciej to................. pzrekazemy ci nasa pozytywną energie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 zanzibel wrote:Witam wszystkich Kochanych Połamańców, nie nadążam za wami. W tygodniu ledwie daję radę pobieżnie przeczytać co napisaliście. Dobrodzieju mam za sobą odrzucenie ortezy, na początku też myślałam, że noga mi odpadnie w miejscu złamania. Pomagałam sobie przez pierwsze dni bandażując nogę zwykłym bandażem elastycznym i nosiłam obcisłe dżinsy. Teraz po 3 tygodniach od odrzucenia żelastwa dziwię się jak mogłam znieść je na nodze tak długo (8 tygodni).Albwik - ale z Ciebie świetny gość!Kasiek nie szalej potrzebujesz kogoś do pomocy. Lilla zawsze z wielką przyjemnością Cię czytam.Pozdrawiam Was serdecznie - Zanzi.witaj ZANZIBAL Uwierz mi ze gdybym miała kogoś do pomocy to nie szalałabym już sobie poszalałąm hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 LillaKorn wrote:zanzibel wrote:Pozdrawiam Was serdecznie - Zanzi.Zanzibel ludzie na forum piszą w ekspresowym tempie. Ja będąc już jednostką zreaktywowaną zawodowo czytam forum w pracy a popoludniu trochę piszę, bo muszę jeszcze trzymaćnogę na temblaku po całodziennych trudach dnia.ja wiem ze jak już będe sparwna i wóce do roboty to na pewno nie bede miała czasu. Niestey ja całą robotę przynosze do domu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 marchewka wrote: kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: Dziewczyny obawiam się, że Kasia bez wspomagania innych osob sobie nie poradzi inaczej ponownie zaszkodzi swojej nodze. ja sobie nawet nie wyobrażam jak ja to zrobię. Będe dzwoniła po znajomych i prosiła o łaskę kasiu, a może jest w Twojej miejscowości jakaś organizacja co mogłaby Ci jakichś wolontariuszy do pomocy przysłać? czasem do starszych ludzi przychodzą, ale jak młody jest w potrzebie to chyba nie ma przeszkód? może w necie poszukaj? bo się wykończysz, bardzo Ci współczuję, w ogóle sobie nie wyobrażam jak Ty psychicznie dajesz radę, dzielna jakaś jesteś pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby Ci się szybko zrosło bo wyjątkowo nie masz czasu na chorobę... nie sądzę wiem że to straych po 85 roku chodza. Ja mam teraz do załatwienia na 3 dni. Juz dwa z mama obgadałam. ale jak to sie powiada Co nas nie zabije to nas wzmocni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 marchewka wrote:malgo85 wrote:kasiek79 wrote:a ja rozmawiaął ze swoim byłym zawodnikiem który sie połamał i wasnie miał płytke i podobno przez nia opużniał i opuznia mu się zrost Już mu oś wstrzykiwali zeby byo lepiejooooo wiec teraz wiem dlaczego nie miałam w ogole zrostu po 10 miesiącach apsolutnie brak zrostu!!!!wiec nawet mówie sobie ze dobrze ze ta płytka mi szczeliła bo przynajmniej zrobili mi porządną operacje i jeszcze z biodra pobierali mi tkanke kostną i dawali do miejsca złamania wszystko okaże sie na kontroli..mam nadzieje ze tym razem sie uda a jak nie to chyba wyląduje w psychiatryku!!!właśnie, w sumie super że Ci to cholerstwo strzeliło, ja mam dwie płyty i rzeczywiście zrost beznadziejnie mi się wlecze, ale jednak się zrasta więc chyba u Ciebie to mogło być coś jeszcze...wiesz u niego tez cosnubi się zrastało. Kurde czyli to aktycznie moze być tak ze te płyty poźniają zrost???? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 LillaKorn wrote: Dobrodziej wrote: Fajnie, że tak piszecie, tylko że ja mięśni nie mam. Czworogłowy od biedy się pojawił, ale łydki zero, nic sama kośc. Kurcze! A u mnie łydka jako tako a czwórgłowy może nie flak ale słabo! tak jak juz keidys pisałą ja z zdrowej starciął 4 cm w łydce w ciagu miesiaca wiec nie wiem co to będzie z chora w gipsie Udo...................... to masakra całe życie miaąłm wielkie napakowane uda. A teraz.................. nawet ot w gipsie po miesiacu a dokładniej po 2 tyg leżenia w spzitalu miesci mi się w obcisłe dżynsy któe miaął pzred wypadkeim . Więc mi wszystko spadło dokładnei. Ale sa ćwiczenia na te ięsnie jak tlyo dobrodzieju będziesz chciał to mogę ci wszystko napisac powiedz tlyko co mozesz robić z chora nogą czy wszystkei ruchy i czy możes normalnei obciążać. Mogę ci rozpisac ćwiczenia na brzuchaty łydki i czworogłowy uda SŁUŻE POMOCĄ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 wiecie co tak siez astanawiam czy....... mi wystarczy zastrzykó bo na ostatniej wizycie zrozumiałą że jak mniezapakują w krótki gips i bede mogła chodzić to juz nie będe potzrebowała zastrzyków I moze to racja bo przeciez zaxzne się poruszac a nie tak jak etraz tylko siedze albo elże. Wy mieliscie zastrzyki do konca gipsu???? a druga sparwa mimo ze 3 tyg do kontroli to ejstem mega pozytywnie nastawiona bo.............. ni wiedziałm ze tak wygodnei moze być w gipsie. Od ostaniego nastawiania nie czuję zadneo bólu w pięcie nic mi nie tnie achillesa, nie drętwieje stopa nie czue obręczy wokól złamania nie czuję ucisku w łydkę nie czuje kucia z boku. To wszystko czułąm dw atyg pzred wizytą. i chyba aktycznie wynikło ot z tego ze gips się poluzował ale nie w obwodzie tlyko na dlugośc etraz zcisneli mi go jakis centymetr i ejstem w szoku. pozytywnym szoku . I znowu nie mgę się dovvzekac kontroli. I.................... jak tlyko zaczna mi dokucza tamte rzeczy to pobiegnę wczęśniejbo............... złosc we mnie siedzi ze ja wtedy to wszystko czułą ze coś jest nie tak ale............. nie miaął pojęcia co sie dzieje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: kasiek79 wrote: Kurwa teściowa mogłaby ruszyć dupe i pomóc ale ona wszystko ma w dupie nawet swojego synka bo w końcu nie mi pomaga a synkowi Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. słuchaj ona bez proszenia zawsze pomaga męzowi bratu i jego dzieciom Z reszta jej pierwszą córkę pilnowała 3 lata a nasze................ Syn miał rok poszedł do złoba a córka 5 miesiecy. Co prawda nie narzekam bo wolałąm oddac od złobk a anie do niej. Ale........ ona jak popilnowała tej pierwszej wnuczki to pwoiedziała ze już nie ma siły i ona ise juz napilnowała. Teraz też codziennie pomaga tamtym odbiera dzieciaki a moje sa na drugim miejscu. Trudno Ja zawsze radziłam sobie samma i nie potrzebowałą jej pomocy. Teraz nie raz jej mówiłma że sama sobie nie radzę i ona co............... nic. No i niestety wole znajomych prosić o cos anie ją Kaśka, my chyba mamy tą samą teściową bo u mnie identyczna sytuacja, szok !!!!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 Aurora wrote: kasiek79 wrote: LillaKorn wrote: Kasiu jak jej nie powiecie, że potrzebujecie pomocy to sama na to może nie wpaść. Wydaje się, że jest to rozmowa pomiędzy Twoim mężem a jego mamą. Sytuacja Wasza jest szczególna i.....przejściowa. słuchaj ona bez proszenia zawsze pomaga męzowi bratu i jego dzieciom Z reszta jej pierwszą córkę pilnowała 3 lata a nasze................ Syn miał rok poszedł do złoba a córka 5 miesiecy. Co prawda nie narzekam bo wolałąm oddac od złobk a anie do niej. Ale........ ona jak popilnowała tej pierwszej wnuczki to pwoiedziała ze już nie ma siły i ona ise juz napilnowała. Teraz też codziennie pomaga tamtym odbiera dzieciaki a moje sa na drugim miejscu. Trudno Ja zawsze radziłam sobie samma i nie potrzebowałą jej pomocy. Teraz nie raz jej mówiłma że sama sobie nie radzę i ona co............... nic. No i niestety wole znajomych prosić o cos anie ją Kaśka, my chyba mamy tą samą teściową bo u mnie identyczna sytuacja, szok !!!!!! hehe a ty wiesz że jak mamy ta samą to ja mogę ci ją oddac hehe bo ja wolę inną hehe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 5 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Października 2009 Witch i Lilla, czekamy na Waszą relację z wizyty lekarskiej! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się