jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote:jasmar wrote:alawpr wrote:Ja jak pomyślę o rehabilitacji to mam aż ciary na plecach jak to bedzie. Ale jak mus to mus. Ciekawa jestem kiedy to będzie? Narazie czekam na zdjęcie gipsu i to aby te komorki które mi podali zadziałały jak należy. Chyba to nie wiele jak na życzenia?Alawpr do mnie dopiero teraz dotarło, czy Ty w tym gipsie siedzisz już prawie4 miesiące??? Czy miałaś jakieś przerwy typu noga odpoczywała-wiem, że nie możesz obciążać. Ale umyć ją czy pobalsamować????Co ty,16-go bedzie 5 miesiecy , i ten jest dopiero krótki. Na zadne pieszczoty nogi nie było czasu. wyglada jak zabalsamowana z miliona lat przed nasza erą. Jest obrzydliwa. z kolanem i udem teraz walczyłam tydzień ,zeby doprowadzic do jakiegos stanu. Co dzień piling i balsamy. ale wiesz co mozna zdziałac jak noga w gipsie.Wielkie g...Kurde ja naprawdę chcę do Ciebie na dywanik psychoterapeuty. No takie teksty tu piszesz-często z Lilla czy Witch, że jak by ktoś poczytał to nigdy by nie uwierzył, że Wy takie połamane!!!Bo ja to czasem jak już mi humor poprawicie to się w WAS wciągam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote: Ała... Aurora to znów pod nóż? Tego się boję jak diabli i czasami się zastanawiam, czy on nie z tych, co to uwielbiają operować. Bo jasmar i witch mają tak samo i im lekarz mówi, że ok, a mój, że stopa - tragedia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Aurora wrote: jasmar wrote: Aurora czy Tobie lekarz mówił, kiedy planują wyjąć Ci śrubki??? I jak to jest potem-dłuższe L4, znów jakaś rehabilitacja, brak obciążania????-bo przecież po tych śrubkach pozostają dziury!!! Ostatnio jeden mówił, że za rok, półtora, ale mnie mój orto (bo ja chodzę do dwóch lekarzy), straszył, że może trzeba będzie wcześniej (zależy to od efektów rehabilitacji bo on ma jeszcze plany porozciągania mi operacyjnie tego wszystkiego co się przykurczyło). A ile potem się goi, nie mam pojęcia. Obawiam się powtórki z rozrywki. No ja jestem ciekawa co mi powiedzą, bo też o to zapytam. Ale o jakimś rozciąganiu operacyjnym to na pewno nikt nie wspominał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 I tak kochana trzymaj!! Nie daj sie tej swojej nodze wciagnąc w jakies deprechy tylko z nia walcz lub ignoruj. Ona toba rzadzic nie bedzie . nie ma takiej opcji!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 jasmar wrote: Pomyślę-tylko, że mnie rehabilitant powiedział, że żadnych zabiegów mieć nie mogę, bo jak są blaszki to nie wolno. A tu czytałam, że niektórzy mają. Więc muszę zapytać orto. Nie sądzę, żeby lekarz rodzinny wiedział. To taka dość młoda lekarka. Jak pierwszy raz zajechałam do niej w lipcu-musiałam na zmianę opatrunku( a w Piekarach nie było szans)-to jak odwinęła nogę to widziałam szok w jej oczach. Zaraz zawołała dwie pielęgniarki, żeby coś z tym zrobiły. Więc myślę, że o zabiegach nie będzie chciała decydować. A jak już mi orto powie jakie mogę, to ona mi na pewno wystawi skierowanie,. Bo jest spoko. I receptę jak potrzebowałam czy L4 mężowi wypisywała. Co kraj to obyczaj. Ja miałam pole magnetyczne, wirówkę, teraz laser i jest ok. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Aurora wrote: alawpr wrote: Ała... Aurora to znów pod nóż? Tego się boję jak diabli i czasami się zastanawiam, czy on nie z tych, co to uwielbiają operować. Bo jasmar i witch mają tak samo i im lekarz mówi, że ok, a mój, że stopa - tragedia. ydaje mi sie ,ze to kwestia czasu. A robił ci USG,stopy ? Bo na tym badaniu dokładnie widac co trzyma ? I co sie dzieje? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:a no to już rozumiem. hehe myslalm ze masz kosci poprzestawiane. ŻartujęBo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Może trafiłas Aurora na rzeźnika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 marchewka wrote:LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:a no to już rozumiem. hehe myslalm ze masz kosci poprzestawiane. ŻartujęBo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda?Marchewko ,tacy lekarze sa do odstrzału!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote: Aurora wrote: alawpr wrote: Ała... Aurora to znów pod nóż? Tego się boję jak diabli i czasami się zastanawiam, czy on nie z tych, co to uwielbiają operować. Bo jasmar i witch mają tak samo i im lekarz mówi, że ok, a mój, że stopa - tragedia. ydaje mi sie ,ze to kwestia czasu. A robił ci USG,stopy ? Bo na tym badaniu dokładnie widac co trzyma ? I co sie dzieje? Mnie żadnego USG nie robili, tylko prześwietlenia. A tymi zabiegami to wiem, bo już czytałam, że niektórzy z blaszkami mają. Więc tym razem dokładnie dopytam i mam nadzieję, że coś mi da. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote: Aurora wrote: alawpr wrote: Ała... Aurora to znów pod nóż? Tego się boję jak diabli i czasami się zastanawiam, czy on nie z tych, co to uwielbiają operować. Bo jasmar i witch mają tak samo i im lekarz mówi, że ok, a mój, że stopa - tragedia. ydaje mi sie ,ze to kwestia czasu. A robił ci USG,stopy ? Bo na tym badaniu dokładnie widac co trzyma ? I co sie dzieje? Rehabilitantka właśnie dziś zapytała mnie o USG, ja powiedziałam, że nie miałam i pytam, czy powinnam, a ona, że nie, że wszystko i tak wiadomo bo jestem standardowym przypadkiem tego typu złamania i że z czasem to rozćwiczymy. I bądź tu człeku mądry! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote:marchewka wrote:LillaKorn wrote:Bo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda?Marchewko ,tacy lekarze sa do odstrzału!!Ja też takim dołożę-moi są wg. mnie dobrzyA jak któryś z takich czeka na cud, to niech zapycha do Kościoła, a nie do pacjentów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Dziewczyny bedzie dobrze. Kiedy -nie wiem. Przecież nie zostaniemy z tymi kustykami na wieczne ale. Jedne dłużej ,drugie szybciutko. Jedne z komplikacjami drugie bez,ale jakos to sie wszystko zakończy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote: Może trafiłas Aurora na rzeźnika? To jest świetny facet, ludzie go błogosławią; ja raczej sądzę, że to fanatyk ortopedii i jej możliwości, pokładający małą wiarę w zwykłe metody. Chciałby żeby szybko było dobrze, a niestety rehabilitacja wymaga czasu i cierpliwości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Aurora a może by tak sobie prywatnie takie USG zrobić. Tylko musiałby to zobaczyć ktoś, kto się na tym zna. A z tymi standardowymi przypadkami to chyba ta sama śpiewka. Tylko, że standardowo te nasze złamania są bardzo skomplikowane. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Własnie ,ludzie sie łamia i nie maja takich pierepał jak my. Szlak by to... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 marchewka wrote:LillaKorn wrote:kasiek79 wrote:a no to już rozumiem. hehe myslalm ze masz kosci poprzestawiane. ŻartujęBo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda?Marchewko, czytałam o Twoim przypadku i szczerze Tobie współczuję tych perypetii ale może teraz wreszcie będzie dobrze? Trzeba mimo wszystko wierzyć, choć to trudne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Aurora wrote: alawpr wrote: Może trafiłas Aurora na rzeźnika? To jest świetny facet, ludzie go błogosławią; ja raczej sądzę, że to fanatyk ortopedii i jej możliwości, pokładający małą wiarę w zwykłe metody. Chciałby żeby szybko było dobrze, a niestety rehabilitacja wymaga czasu i cierpliwości. To nie ma co narzekac,chce wykorzystac wszystko ,abys wróciła szybciutko do zdrówka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Polamana Kaska wrote:marchewka wrote:Kasiu Połamana, na kawke jednak póżniej dziś u mnie nastąpił lekki zwrot akcji, po pierwsze okazało się,że martwiak kości to tylko na małym kawałku jesli w ogóle i pewnie się zaleje po wierzchu, jednym słowem wczoraj było dla mnie groźnie, coś się nie porozumielismy z doktorem, dziś wszystko zostało mi raz jeszcze wytłumaczone i o ile kość jest taka sama jak wczoraj o tyle nastroje jednak lepsze, dwóch innych lekarzy jeszcze to obejrzało i mam natychmiast iść pod śrubokręty. więc idę, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu. blachy powodują, że zrost się zahamował i dalej nie pójdzie. i mimo szczeliny trzeba ten złom wyjąć, choć ryzyko złamania po operacji jest duże. ale nie ma zabawy bez ryzyka i zresztą innej alternatywy też nie ma więc już się nie zastanawiam.pewnie na chwilę za chwilę zniknę, ale mam nadzieję, że wrócę zreperowana. i wtedy będę Wam ciągle pisać bo będę uziemiona w łóżku.raz jeszcze wszystkim dziekuję za nagłe wsparcie, bardzo mi pomogło, bo w domu i w pracy to już wszyscy mają dość mojej nogi, zresztą chyba słusznie.ale niekaleki to słabo rozumieją.pozdr.Hej,Tu, kiedyś-połamana-teraz-zrośnięta kaśka Chyba w Twojej sytuacji faktycznie niewiele masz do stracenia. Trzymam bardzo mocno kciuki. Ty i Korel, to naprawdę kuriozalne przypadki i życzę Wam, żebyście wreszcie doczekali się sprawiedliwych zrostów i wrócili do ukochanych nart. Gdzie będziesz operowana? Koniecznie napisz, co i jak.Mam nadzieję, że tak czy siak zawitasz do Wrocka. Wtedy kawa i spacer - bez KUL!Korel to tu ostatnio nie straszy..będę rozkręcona w wawie, niebawem, dam znać kiedy moj lekarz też jest fanem nart i nawet mi proponował operację w lutym, żebym mogla w styczniu sobie jeszcze pojechać! niestety nawet gdybym chciała to niemożliwe bez zrostu psychicznie nie dałabym rady, ale do Wrocławia zawsze chętnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 ide do kuchni po Ketonal forte ,bo noga jeszce ze mna nie wspolpracuje i napiernicza, Ale ja ją za chwilke załatwię. Wezme proszeczek i upierdliwą załatwię. Zaraz wracam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 jasmar wrote: Aurora a może by tak sobie prywatnie takie USG zrobić. Tylko musiałby to zobaczyć ktoś, kto się na tym zna. A z tymi standardowymi przypadkami to chyba ta sama śpiewka. Tylko, że standardowo te nasze złamania są bardzo skomplikowane. Nie jest to głupie z tym USG, chyba zrobię i wezmę na następną wizytę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Marchewko będziemy Cię wspierać myślami. Muszą zrobić tak żeby było dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 jasmar wrote: Aurora wrote: jasmar wrote: To ja się też upomnę 29-też am wizytę, tak jak Ty. Ale nie wiem jakie będą terminy, bo w Piekarach Ciężko z terminami A może rodzinny by Tobie wystawił, powiesz, że miałaś prywatną konsultację i bardzo Tobie zalecają rehabilitację i nie chcesz czekać aż do wizyty u specjalisty a poza tym nie stać Ciebie żeby tak stale prywatnie... Może wystawi i przynajmniej już teraz sobie termin zaklepiesz? Ja jedno skierowanie miałam właśnie od rodzinnego (mąż poszedł). Pomyślę-tylko, że mnie rehabilitant powiedział, że żadnych zabiegów mieć nie mogę, bo jak są blaszki to nie wolno. A tu czytałam, że niektórzy mają. Więc muszę zapytać orto. Nie sądzę, żeby lekarz rodzinny wiedział. To taka dość młoda lekarka. Jak pierwszy raz zajechałam do niej w lipcu-musiałam na zmianę opatrunku( a w Piekarach nie było szans)-to jak odwinęła nogę to widziałam szok w jej oczach. Zaraz zawołała dwie pielęgniarki, żeby coś z tym zrobiły. Więc myślę, że o zabiegach nie będzie chciała decydować. A jak już mi orto powie jakie mogę, to ona mi na pewno wystawi skierowanie,. Bo jest spoko. I receptę jak potrzebowałam czy L4 mężowi wypisywała. z płytami jak najbardziej można mieć większość zabiegów, też się obawiałam, ale miałam magnes i krio i żyję, wprawdzie się całkiem nie zrosło ale na pewno pomogł, nawet nie pytaj tylko od razu proś! bez rehabilitacji takie ciężkie złamania są bez szans moim zdaniem, w ogóle sobie tego nie wyobrażam. nie mówiąc już o tym, że rahabilitacja oznacza wyjście do ludzi walcz koniecznie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote: ide do kuchni po Ketonal forte ,bo noga jeszce ze mna nie wspolpracuje i napiernicza, Ale ja ją za chwilke załatwię. Wezme proszeczek i upierdliwą załatwię. Zaraz wracam. No tak w końcu do kuchni czy łazienki to cała wyprawa. A kiedyś było migiem. Czy jeszcze tak bedzie czy to już zawsze na zwolnionych obrotach. Bo ja to zawsze wszystko robiłam szybko i niestety(to moja paskudna wada) na ostatnią minutę. Niestety często się gdzieś spóźniałam. Jedynie do pracy nie(no może tam kiedyś się zdarzyło) no bo wiadomo dzwonek i nie ma, że ja będę za minutkę. A teraz będę potrzebowała na wszystko więcej czasu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasmar Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Dzięki Marchewko nie dam się. Nie wyjdę z gabinetu lekarza bez skierowania na jakieś zabiegi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 jasmar wrote: alawpr wrote: ide do kuchni po Ketonal forte ,bo noga jeszce ze mna nie wspolpracuje i napiernicza, Ale ja ją za chwilke załatwię. Wezme proszeczek i upierdliwą załatwię. Zaraz wracam. No tak w końcu do kuchni czy łazienki to cała wyprawa. A kiedyś było migiem. Czy jeszcze tak bedzie czy to już zawsze na zwolnionych obrotach. Bo ja to zawsze wszystko robiłam szybko i niestety(to moja paskudna wada) na ostatnią minutę. Niestety często się gdzieś spóźniałam. Jedynie do pracy nie(no może tam kiedyś się zdarzyło) no bo wiadomo dzwonek i nie ma, że ja będę za minutkę. A teraz będę potrzebowała na wszystko więcej czasu. To są również moje obawy, czarne myśli, że już nigdy nie będę do końca sprawna, że nawet na spacer nie pójdę bo noga będzie bolała, że już 3/4 rzeczy nie dla mnie będzie, żadnego zwiedzania, wyjazdów itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aurora Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 marchewka wrote: z płytami jak najbardziej można mieć większość zabiegów, też się obawiałam, ale miałam magnes i krio i żyję, wprawdzie się całkiem nie zrosło ale na pewno pomogł, nawet nie pytaj tylko od razu proś! bez rehabilitacji takie ciężkie złamania są bez szans moim zdaniem, w ogóle sobie tego nie wyobrażam. nie mówiąc już o tym, że rahabilitacja oznacza wyjście do ludzi walcz koniecznie! Bardzo dobrze to ujęłaś marchewko, człowiek wraca do życia, jak tak codziennie musi wyjść na te zabiegi, do ludzi ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 alawpr wrote:marchewka wrote:LillaKorn wrote:Bo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda?Marchewko ,tacy lekarze sa do odstrzału!!też tak chwilę myślałam, ale jednak zawsze są jakieś logiczne powody, u mnie były różne pomysły w trakcie leczenia, ale ponieważ zrost dawał jakieś złudzenia to ciągle była decyzja, żeby jednak czekać, nie wiem, 18 miesięcy to dużo, kilkukrotne przebicie ksiązkowego czasu, ale gdybym do moich 26 dziur dodała jeszcze wydrązenie szpiku i z 8 kolejnych dziur i ryzyko uszkodzenia gwoździem kolana to chybabym nie była zdowolona, z drugiej strony może trzeba było ryzykować? nie wiem, mam zaufanie do mojego doktora i myślę, że on jednak wie lepiej. wiem, że mój przypadek patrząc z boku przyprawia o mdłości, ale może to co zostało spieprzone na początku nie da się bez dalszych spustoszeń traktować inaczej? nie wiem, bo nie jestem lekarzemi pewnie się nie dowiem. więc strzelajmy tylko do niektorych! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 Aurora wrote:marchewka wrote:LillaKorn wrote:Bo ja jestem ukrytym kosmitą dlatego te kości mi się nie zrastają! (to też był żart)jesteś leczona cudem i wiarą tak samo jak ja,ale może jednak się uda?Marchewko, czytałam o Twoim przypadku i szczerze Tobie współczuję tych perypetii ale może teraz wreszcie będzie dobrze? Trzeba mimo wszystko wierzyć, choć to trudne.czyli jednak płytkowcy się zrastają ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 7 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2009 dotarłam,ale nie obyło sie bez zamotania.Zabrałam z kuchni proszki w wrociłam do pokoju ,zapominając że trzeba jeszcze popic.Więc znow do kuchni i tam pomyslałam,ze polkne jeszce na puchniecie nogi ,ale oczywiscie diabel ogonem przykrył. A wszystko dzieje sie w tempie ślimaka. więc ,,biegnę''do sypialni ,a tam nie ma więc ,,biegne'' do kuchni.Oczywiscie leżą na oczach tylko ja slepa. Napakowałam sobie teraz wszystkiego w kieszenie i mam nadzieje ,że juz nic mi nie bedzie potrzebne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się