Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrodziej wrote:
Wątek ma tempo zawrotne. Nie da się nadążyc.
Rozentuzjazmowany swoim powodzeniem łaziłem przez cały dzień. Pojechałem sobie do lasu i chodziłem i chodziłem... Rozumiecie, prawda? I przesadziłem. Po zdjęciu skarpety ukazała się WIELKA STOPA a nad nią JESZCZE WIĘKSZA KOSTKA. Bulwa jakaś normalnie. Nie boli wcale tylko strasznie spuchła.
Las to chyba nie fajne miejsce na spacery ,bo nie równo i takie tam... Ale zazdroszcze i podziwiwm. Nózia do góry i zimny okład pewnie pomoże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
hej dziewczyny! i chłopacy!!
wiec moi drodzy nie dawno wróciłam z podróży kontrolnej ;)
jak mi sie uda to zamieszcze moja fotke na forum i sami ocenicie tylko pozniej popatrze jak to sie robi bo narazie nie umiem!!

ja widząc to zdjecie i zdjecie z sierpnia nie widze zadnej róznicy..
mój lekarz stwierdził ze jest bardzo dobrze ze ładnie sie zalewa ii teraz przez jakies trzy teg mam już nóżke obciązac z 15kg a pozniej do 30kg.. w styczniu nastepna kontrol i jesli bedzie wszystko oki to odstawiam kule!! jestem w szoku!!!!!!
no ale jesli nie bedzie za ciekawie to wyciągną mi jedną śrubę i jesli nadal bedzie sie babrac to wtedy zmiana gwoździa..
ale ogolnie mam duzo cwiczyc podnoszenie nogi zeby te miesnie mi sie wzmocniły, jezdzic bardzo czesto na rowerze, chodzic na basen no i co najwazniejsze moge jezdzic autkiem!! huraaa!!!!!!!
ja mówie do niego ze jem skorupki od jajek a on sie zaczął smiac i mówi co???????
hehe mówi ze nic nie musze jesc żadnych tabletek a to sie samo zrosnie tylko potrzeba czasu na takie cos!!
ale ja i tak nie zrezygnuje z moich skorupeczek i z żywokostu tez nie bo moze kto wie?? moze to własnie przyczyniło ze jest dobrze.. tak sobie myslałam ze gdybym z tego nie korzystała to moze by było gorzej... nie wiem?!!
na rehabilitacje mnie nie zapisał.... tylko mówił ze mam cwiczyc w domku to co napisałam wyżej ale chodze oprócz tego jeszcze prywatnie do lekarza i on własnie wypisuje mi skierowania na reh.. wiec mysle ze magneto i laser mi w tym przypadku nie zaszkodzi.. teraz mam przerwe i zaczynam nastepny turnus za dwa tyg..
oczywiscie lekarzowi u którego dzis byłam nie powiedziałam o tym chyba nie musie wiedziec prawda??? jutro chyba pojade do drugiego lekarza prywatnie i zobaczymy co on powie!!
wiecie czym najwiecej sie zdziwiłam!!!
lekarz do mnie mowi prosze odłożyc kule i isc bez.. a ja do niego jak????? przeciez nie umiem!!
on prosze spróbowac, chwycił mnie lekko za ręce i szłam!!!! bez kul!!!!! byłam w szoku!!!!! rece spocone maxymalnie heheheh i mowie do niego ze mnie w ogole nie boli ta noga a on to bardzo dobrze ale nie mam tego próbowac w domu bo jeszcze przeciez nie mam pełnego zrostu!! narazie tak obciążac jak wyżej napisałam.. narazie nie umiem w ogole obciążac tak dziwnie... wiec kochani skorupki bede spożywać dalej i żywokost również bo moze cos tam pomogło...
w koncu jakies dobre wiesci mam nadzieje ze bedzie juz teraz ok bo jak nie to prosto do psychiatryka.. kto jedzie ze mna????
a jak tam wasze nóżki?? jak tam miją deszczowa niedziela???
super, gratulacje!!! teraz masz cel i to pomaga najbardziej, walcz dzielnie!
mi też tak raz wyrwali kule i kazali iść, poszłam bardzo dumnie kuśtykając a lekarz do mnie, a co, normalnie to pani nie umie? ( po 10 miesiącach od złamania zero zrostu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
LillaKorn wrote:
korel wrote:
Czy ktoś z Was na swoje złamanie robił tomograf albo rezonans ?

Chodzi o dokładne obejrzenie zrostu - a raczej braku zrostu - dookoła piszczeli, bez zaciemniania obrazu przez gwóźdź.
Korel byłeś już na kontroli? Jak fotka RTG?
Byłem właśnie w piątek. To jakis kur..wski dramat, po zdjęciu skośnym (pod kątem) okazało sie ża mam potężną niezrośniętą szczelinę z tyłu, ukrytą za gwoździem. Nie moge pojąć dlaczego przy takim złamaniu lekarz nie zrobił wczesniej zdjęcia, żeby zobaczyc co z tyłu sie dzieje. Poza tym 2 razy miałem otwierana nogę więc chyba można było tam pogrzebac lepiej.
Po kontroli dostałem skierowanie do wyciągnięcia gwoździa ... i do wstawienia w to miejsce nowego, grubszego. Nie wiem czy sie zdecyduję i nie spiesze się do tego. Muszę to skonsulktować z innymi lekarzami.
Na razie postanowiłem obciążąc noge solidnie, chodzić o jednej kuli, bo i tak musze rozruszac zastany staw skokowy. Boli oczywiście teraz dośc mocno, kolano też, no ale i tu i tu sa śruby. Poza tym musze sie wdrożyć do 1 kuli, bo za pare dni czeka mnie kilka waznych podrózy z walizka. I tak jesli cos przypadkiem uszkodzę to większa katastrofa juz nie będzie, skoro i tak maja mnie znowu skroić. Ku...wa mac !
Fotki sa, ale dałem je już do konsultacji u innych lekarzy, więc wrzucę je gdzieś jak wróca do mnie.
kurcze, myślałam, że Ty już na prostej, że normalnie żyjesz i nie masz czasu na forum, to taki zdrowy znak, jak to możliwe, że tego nie zauważyli, przecież rtg się robi z dwóch stron, czy zawsze to gwóźdź zasłaniał? duża to szczelina?
ciężko pocieszać w takiej sytuacji, trzymaj się mocno ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Albwik wrote:
alawpr wrote:
Wszystkie jej będziemy kibicowac z całego serca i wysyłac dobre fluidy. Choc ja to będe zalegac na łóżku szpitalnym ,ale kciuki za nia będę trzymała.
Ala a dlaczego ?
Bo tak jakoś misie trafiło ,że na każda kontrolę kłada mnie do szpitala. Zdejmują gips ,robia zdjęcia,decyduja co i jak i zakladaja nowy gipsior i znów zdjecia. Trwa to różnie najczęściej 3 dni, ale czasem i dłużej. To jest dobrze ,bo nie decyduje tylko jeden lekarz ,ale cały skład ludzi ,ordynator ,rehabilitanci. Z jednej strony nienawidzę tych pobytów ,z drugiej jestem zadowolona z podejscia do chorego. Nie motam sie sama na rtg tylko mnie zawożą jak królową bez kolejki, zdjęcie gipsu to samo. Nie czekam w kolejkach.
wow, ale masz dobrze,
ja ostatnio pobiłam rekord wizyty, tak z 30 sekund, plus minus 10.
ale jak się niebawem położę to też chyba niestety poleżę za wszystkie wizyty....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Aurora wrote:

alawpr wrote:

Bo tak jakoś misie trafiło ,że na każda kontrolę kłada mnie do szpitala. Zdejmują gips ,robia zdjęcia,decyduja co i jak i zakladaja nowy gipsior i znów zdjecia. Trwa to różnie najczęściej 3 dni, ale czasem i dłużej. To jest dobrze ,bo nie decyduje tylko jeden lekarz ,ale cały skład ludzi ,ordynator ,rehabilitanci. Z jednej strony nienawidzę tych pobytów ,z drugiej jestem zadowolona z podejscia do chorego. Nie motam sie sama na rtg tylko mnie zawożą jak królową bez kolejki, zdjęcie gipsu to samo. Nie czekam w kolejkach.

Powiem Tobie, że fajna ta metoda, ale chyba nie dla każdego - tylko dla ciężkich przypadków? Czy to szpital państwowy?

Tak jak najbardziej. Tu każdego tak prowadzą. Spotykam osoby które wczesniej leżały.

Alwapr, jaki szpital? bo w wawie, jak dobrze pamiętam?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Malgo85 dziś tj. 11.10.2009r
a kto następny ma wizytę kontrolną ?

20.10.2009r ma Albwik i ja
26.10.2009r ma Alawpr i Marchewka
27.10.2009r ma Kasiek79
29.10.2009r ma Jasmar i Aurora
05.11.2009r ma Edziag
19.11.2009 ma Lilla
16 listopada ja.
Dawno nie odzywała się "a". Ciekawe co u niej ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Kasiek chyba bardzo pochłonięta zajęciami domowymi bo jeszcze do tej pory nie podpisała "listy obecności" na forum.
Dziś pogoda jeszcze gorsza niż wczoraj. Jesień panie dzieju, jesień.
A u mnie dziś tj. nad Zat. Gdańską pogoda o wiele przyjemniejsza. :)
Choś już widzę, że będzie padać bo od zachodu zbliża się wielka, czarna chmura.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korel miał w piątek tj. 09.10.2009r

Malgo85 miała dziś tj. 11.10.2009r

 

a kto następny ma wizytę kontrolną ?

 

14.10.2009r ma Aurora

16.10.2009r ma Aga-ka16

20.10.2009r ma Albwik i ja

25.10.2009r ma Alawpr

26.10.2009r ma Marchewka

27.10.2009r ma Kasiek79

29.10.2009r ma Jasmar i Aurora

05.11.2009r ma Edziag i Raptor

16.11.2009r ma Witch

19.11.2009r ma LillaKorn

 

Kogo tu nie ma niech się ujawni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Malgo85 dziś tj. 11.10.2009r
a kto następny ma wizytę kontrolną ?

20.10.2009r ma Albwik i ja
26.10.2009r ma Alawpr i Marchewka
27.10.2009r ma Kasiek79
29.10.2009r ma Jasmar
A ja już za 4 dni - 16.10. Nie mogę się doczekać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisałam się na 14.10. na USG stawu skokowego. Jest to połączone z wizytą u ortopedy, który robi to badanie więc jak mam zdjęcia RTG, to też mam zabrać. Koszt 70,00 zł więc nie najgorzej (w innym miejscu 110,00 zł i 170,00 zł). Zobaczymy, co tam wyjdzie. Boję się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe co wykaże to USG ? Trzeba być dobrej myśli. Pojutrze Aurora zdajesz relację z tej wizyty. Że też pacjent sam musi się leczyć i sam kierować się na różne badania, rehabilitację, prześwietlenia. Przeważnie lekarz nie widzi powodu aby skierować połamanego (i nie tylko) na dodatkowe badania. Nóż w kieszeni się otwiera na takie podejście do pacjenta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Kasiek chyba bardzo pochłonięta zajęciami domowymi bo jeszcze do tej pory nie podpisała "listy obecności" na forum.
Dziś pogoda jeszcze gorsza niż wczoraj. Jesień panie dzieju, jesień.
Nie wiem czy dobrze pamiętam,ale Kasi chyba zaczął sie tydzień obowiazków,bo mąż chyba w pracy ma juz inne godziny. Ale głowy nie dam. Mam nadzieję,że daje sobie rade dziewczyna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście ,,A'' do nas od jakiegoś czasu nie zagląda. Mam nadzieje ,że wszystko u niej dobrze. Połamana/zrośnięta/Kaśka wygrzewa się gdzieś w świecie.Mam nadzieje ,że jak wróci to troszkę tego słoneczka i dobrej pogody nam tu wrzuci po powrocie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

Zapisałam się na 14.10. na USG stawu skokowego. Jest to połączone z wizytą u ortopedy, który robi to badanie więc jak mam zdjęcia RTG, to też mam zabrać. Koszt 70,00 zł więc nie najgorzej (w innym miejscu 110,00 zł i 170,00 zł). Zobaczymy, co tam wyjdzie. Boję się.

Nie bój,nie bój, bedziesz wiedziała co i jak i na czym stoisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Bardzo ciekawe co wykaże to USG ? Trzeba być dobrej myśli. Pojutrze Aurora zdajesz relację z tej wizyty. Że też pacjent sam musi się leczyć i sam kierować się na różne badania, rehabilitację, prześwietlenia. Przeważnie lekarz nie widzi powodu aby skierować połamanego (i nie tylko) na dodatkowe badania. Nóż w kieszeni się otwiera na takie podejście do pacjenta.

To jeszcze dobrze ,ze my tu możemy podzielic sie informacjami i doświadczeniami,bo inaczej to człowiek całkiem sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Alawpr :) Masz rację, żeby nie to forum to bylibyśmy jak ślepy na wycieczce w górach. Po omacku i w strachu, że się spadnie. Kto nie był złamany nie zrozumie, że jest to gorsze od wyroku pozbawienia wolności. Bo wyrok wiadomo kiedy się skończy a my nie wiemy ani kiedy ani jak "wyliżemy" się ze swoich ran. A jeszcze ci, którzy powinni nas leczyć i nam pomóc mają nas w głebokim poważaniu i traktują nas jak natrętne, bzyczące muchy.

Ta pogoda chyba działa tak deprymująco i każe inaczej spojrzeć na siebie i swoje problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witch,moja droga w zupełności masz racje.O wielu sprawach dowiedziałam sie od WAS. W wielu rzeczach mnie tu pokierowano i uspokajano.Szkoda tylko ,że tak mało osób tu zaglada które nie miały takich problemów. To by bardzo pomogło. Bo jak sie słyszy tylko złe wiesci to jest to troszke dołujace. Ale takie jest zycie .Ten kto nie zmaga sie tak jak my nie widzi sensu szukania pomocy .My łapiemy sie wszystkiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Eee kochana to uważaj na wiatr we włosach ;-)

I przyatakuję swoje kilogramy!

Będąc zdrowa kobieta ,był czas kiedy doprowadziłam swoje ciuchy do rzeczy nie przydatnych gdyż dupka przytyła. Zakupiłam sobie rowerek i każdego dnia pedałowałam przy właczonym telewizorze ogladając Fakty i film po. Trwało to około 2 godzin kazdego wieczoru.I wypociłam 15 kg!! Trwało to troche ale efekt zamierzony osiągnełam . Więc rowerek jest super tylko dyscyplina jest tu potrzebna.Od tamtej pory weszło mi to w krew i jak nie rower stacjonarny to górski. Aż dziw ,że sie na nim nie wypierniczyłam...tfu,tfu.

ala jestem pod wrażeniem, ja będę musiała tyle samo schudnąć.....10 kg które mi urosły od złamania i jeszcze 5kg które chciałam zrzucić wcześniej. na dzień dzisiajszy wydaje mi się to niemożliwe. a oprócz tego rowerka miałaś jekąś dietę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

My łapiemy sie wszystkiego.

My się łapiemy wszystkiego jak tonący brzytwy, jak szafarz księdza, czepiamy się każdej nadziei jak rzep psiego ogona. Osoby, które nie mają takich problemów nie zaglądają Tu a to tylko dlatego, że wydaje im się że nic takiego nie może ich spotkać. Ja się nie dziwę. Przecież nikt z nas nie przypuszczał, że może się połamać. Jakby ktoś wiedział, że się przewróci zawczasu by się położył i poleżał aż "czarna godzina" minie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

I przyatakuję swoje kilogramy!

Będąc zdrowa kobieta ,był czas kiedy doprowadziłam swoje ciuchy do rzeczy nie przydatnych gdyż dupka przytyła. Zakupiłam sobie rowerek i każdego dnia pedałowałam przy właczonym telewizorze ogladając Fakty i film po. Trwało to około 2 godzin kazdego wieczoru.I wypociłam 15 kg!! Trwało to troche ale efekt zamierzony osiągnełam . Więc rowerek jest super tylko dyscyplina jest tu potrzebna.Od tamtej pory weszło mi to w krew i jak nie rower stacjonarny to górski. Aż dziw ,że sie na nim nie wypierniczyłam...tfu,tfu.

ala jestem pod wrażeniem, ja będę musiała tyle samo schudnąć.....10 kg które mi urosły od złamania i jeszcze 5kg które chciałam zrzucić wcześniej. na dzień dzisiajszy wydaje mi się to niemożliwe. a oprócz tego rowerka miałaś jekąś dietę?

Ja nie przytyłam wręcz schudłam przez to złamanie,mimo ,że czasem wcinam ptasie mleczko. Wtedy odstawiłam całkiem cukier,białe i ciemne pieczywo .Jadłam tylko bułkę grahamkę ,jedna na cały dzień.kroiłam ja na cienkie i małe kromeczki.Zero masła,zamiast niego smarowałam kromki musztardą.Jeśli mięsko to gotowane.I to wszystko.Podpowiedział mi to lekarz -dobry znajomy. Jest wyznawca zasady ,że nie diety rygorystyczne -tylko ruch . Bo twierdzi ,że dieta to 20% sucesu a reszta to ruch. I miał 100% racji. U mnie to sie sprawdziło. Na poczatku było cięzko ,bo tylek boleł od roweu,więc podkładałam sobie jaśka pod pupę. Lekarz powiedział,abym zważyła sie dopiero po 3 tyg I tak zrobiłam.Ubyło 3 kg. Radośc wielka,choc wiedziałam,że to tylko woda zlazła ze mnie,ale dla mnie to było mistrzostwo swiata. Co tydzień waga leciała w dól raz 1 kg,drugi 0,5 kg. Ale trzeba miec naprawde dużo samozaparcia aby około 2 godzin dziennie popierniczac na tym rowerku. Lekarz nie pozwolił pedałowac z obciążeniem i miał rację bo uda zamieniłabym na umięśnione udziska. Bardzo polecam ten sposób bo u mnie sprawdził sie rewelacyjnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
ja tylko żałuje tego ze wczesniej tu nie trafiłam :(
bo idąc na wizyty kontrolne byłabym napewno mądrzejsza i wiecej doswiadczona w tych sprawach.. a tak to dopiero teraz wiem co i jak..
dziekuje wam za to :)
No to mamy swoiste Towarzystwo Wzajemnej Adoracji albo Klub Połamańców Gawędziarzy :)
I tak trzymać !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

My łapiemy sie wszystkiego.

My się łapiemy wszystkiego jak tonący brzytwy, jak szafarz księdza, czepiamy się każdej nadziei jak rzep psiego ogona. Osoby, które nie mają takich problemów nie zaglądają Tu a to tylko dlatego, że wydaje im się że nic takiego nie może ich spotkać. Ja się nie dziwę. Przecież nikt z nas nie przypuszczał, że może się połamać. Jakby ktoś wiedział, że się przewróci zawczasu by się położył i poleżał aż "czarna godzina" minie.

To ja taka durna byłam ,że pomyslałam ,że to moje złamanie to nic takiego, przeciez ludzie sie łamią i co . Chodza o kulach jak trzeba ,jężdzą autobusami itp, funkcjonują w świecie jak inni. A tu taki Zonk.!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
malgo85 wrote:
ja tylko żałuje tego ze wczesniej tu nie trafiłam :(
bo idąc na wizyty kontrolne byłabym napewno mądrzejsza i wiecej doswiadczona w tych sprawach.. a tak to dopiero teraz wiem co i jak..
dziekuje wam za to :)
No to mamy swoiste Towarzystwo Wzajemnej Adoracji albo Klub Połamańców Gawędziarzy :)
I tak trzymać !
klub gawędziarzy :)
witch pieknie nas nazwałaś ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
witch wrote:
malgo85 wrote:
ja tylko żałuje tego ze wczesniej tu nie trafiłam :(
bo idąc na wizyty kontrolne byłabym napewno mądrzejsza i wiecej doswiadczona w tych sprawach.. a tak to dopiero teraz wiem co i jak..
dziekuje wam za to :)
No to mamy swoiste Towarzystwo Wzajemnej Adoracji albo Klub Połamańców Gawędziarzy :)
I tak trzymać !
klub gawędziarzy :)
witch pieknie nas nazwałaś ;)
Bo my jesteśmy piękni w swojej obecnej "inności". Umiemy sobie pomagać, cieszyć się z radości innych i wspierać wtedy gdy inni nie chcą albo nie umieją tego zrobić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
malgo85 wrote:
ja tylko żałuje tego ze wczesniej tu nie trafiłam :(
bo idąc na wizyty kontrolne byłabym napewno mądrzejsza i wiecej doswiadczona w tych sprawach.. a tak to dopiero teraz wiem co i jak..
dziekuje wam za to :)
No to mamy swoiste Towarzystwo Wzajemnej Adoracji albo Klub Połamańców Gawędziarzy :)
I tak trzymać !
Ewentualnie Połamanych gospodyń i gospodarzy i śpiewac bedziemy przyśpiewki ludowe że hej!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...