Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dota wrote:
jasmar wrote:
Hura udało mi sie umieścić ten link w sygnaturce. Czyli z głową nie jest tak źle jak z nogą.
Dota to super-przynajmniej dla mnie by było fajnie-akurat wakacje. Muszę przycisnąć mojego lekarza o sanatorium. Mam jeszcze do Ciebie Dota pytanko-jesteś dobra w przepisach. Czy jadąc do sanatorium można być na L4 czy to w ramach urlopu czy jeszcze jakoś inaczej??
Ja to pojadę w ramach urlopu.
Ale słyszałam gdzieś, że lekarz w sanatorium może wystawić zwolnienie lekarskie na czas turnusu.
Dzięki bo ja jak nie w wakacje to inaczej bym nie mogła, a jak lekarz dałby L4 to pasuje mi każdy czas, byle doprowadzili tę nogę do stanu używalności-najlepiej takiej, jak przed wypadkiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Dota wrote:
jasmar wrote:
Hura udało mi sie umieścić ten link w sygnaturce. Czyli z głową nie jest tak źle jak z nogą.
Dota to super-przynajmniej dla mnie by było fajnie-akurat wakacje. Muszę przycisnąć mojego lekarza o sanatorium. Mam jeszcze do Ciebie Dota pytanko-jesteś dobra w przepisach. Czy jadąc do sanatorium można być na L4 czy to w ramach urlopu czy jeszcze jakoś inaczej??
Ja to pojadę w ramach urlopu.
Ale słyszałam gdzieś, że lekarz w sanatorium może wystawić zwolnienie lekarskie na czas turnusu.
Dzięki bo ja jak nie w wakacje to inaczej bym nie mogła, a jak lekarz dałby L4 to pasuje mi każdy czas, byle doprowadzili tę nogę do stanu używalności-najlepiej takiej, jak przed wypadkiem
Aby zachaczyć o wakacje to musiałabyś już złożyć wniosek w NFZ.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
Ale zdjęcie zdjęcia rtg to jak robiłaś ?
Hej Śpiochy !!! Dota zdjęcie rtg ustawiam na szybie okna i robię aparatem cyfrowym zdjęcie zdjęcia. Następnie wgrywasz na komputer a dalej to już wiesz.
U mnie też cholernie zimno ale słonko od czasu do czasu widać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dota wrote:
jasmar wrote:
Dota wrote:
Ja to pojadę w ramach urlopu.
Ale słyszałam gdzieś, że lekarz w sanatorium może wystawić zwolnienie lekarskie na czas turnusu.
Dzięki bo ja jak nie w wakacje to inaczej bym nie mogła, a jak lekarz dałby L4 to pasuje mi każdy czas, byle doprowadzili tę nogę do stanu używalności-najlepiej takiej, jak przed wypadkiem
Aby zachaczyć o wakacje to musiałabyś już złożyć wniosek w NFZ.
A w trakcie świadczenia rehabilitacyjnego i ze skierowaniem od ortopedy nie da rady się załapać na jakiś turnus ? Dla mnie to "czarna magia" Nigdy nie byłam na zwolnieniu a o sanatorium nawet nie śniłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Dota wrote:
Ale zdjęcie zdjęcia rtg to jak robiłaś ?
Hej Śpiochy !!! Dota zdjęcie rtg ustawiam na szybie okna i robię aparatem cyfrowym zdjęcie zdjęcia. Następnie wgrywasz na komputer a dalej to już wiesz.
U mnie też cholernie zimno ale słonko od czasu do czasu widać.
Dzięki za info.
Znowu sypie gradem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dota wrote:

jasmar wrote:

Dzięki bo ja jak nie w wakacje to inaczej bym nie mogła, a jak lekarz dałby L4 to pasuje mi każdy czas, byle doprowadzili tę nogę do stanu używalności-najlepiej takiej, jak przed wypadkiem

Aby zachaczyć o wakacje to musiałabyś już złożyć wniosek w NFZ.

A w trakcie świadczenia rehabilitacyjnego i ze skierowaniem od ortopedy nie da rady się załapać na jakiś turnus ? Dla mnie to "czarna magia" Nigdy nie byłam na zwolnieniu a o sanatorium nawet nie śniłam.

Ale na sanatorium trzeba bardzo długo czekać (ja 10 miesięcy) świadczenie już się dawno skończy jak będę wyjeżdżać. Jaki lekarz (jakiej specjalizajcji) nie ma to chyba znaczenia dla okresu oczekiwania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Czyli wniosek o sanatorium składałaś w trakcie świadczenia ? Pomysł był Twój czy sam lekarz zalecił taki wyjazd ?
Pomysł był mój. Ortopedzie nie takie rzeczy w głowie. Ja ledwie od niego wyżebrałam skierowanie na rehabilitację.
Wniosek do sanatorium wypisała mi lekarka pierwszego kontaktu.
I złożyłam go w trakcie świadczenia rehabilitacyjnego (mam do 06.01.2010r) ale wyjazd będzie w połowie sierpnia 2010r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malgo85 oglądałem Twoje zdjęcia. Wyczuwasz te nierówności kiedy dotkniesz nogi ? Kośc udowa jest otoczona mięśniami to może nie będą Ci aż tak przeszkadzały.

Ktoś z was pisał o tym żeby się zapomniec i po prostu pójśc. To nie tak łatwo. Ja sobie teraz aplikuję oprócz rehabilitacji godzinę basenu dziennie. Jeżdżę rano 7 - 8 godzina. Wtedy nikogo nie ma. Raz byłem zupełnie sam, innym razem chyba trzy osoby. Martwiłem się, że ślisko i takie tam inne. A co się okazuje ? Tak wszystko jest przygotowane dla inwalidów. Będąc zdrowym człowiekiem jeździłem na basen i kompletnie nie zwracałem na takie rzeczy uwagi. Teraz pojechałem z dwoma kulami. Płytki wcale nie są śliskie, wszędzie są poręcze, podjazdy dla wózków. Zatem nie ma obawy, czułem się pewniej niż w domu.

Spostrzeżenie. W wodzie po szyję nie potrafię iśc normalnie na chorej nodze. Kuśtykam. Przecież woda niweluje zupełnie obciążenie, a jednak jest problem. Więc ten problem jest w głowie, nie w nodze.

Nie bójcie się basenu. A pomaga niesamowicie na wszystko, mięśnie, stawy i psychikę.

Jakuzi przed śniadaniem, czemu nie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodzieju mi lekarz na ostatniej kontroli powiedział, że to zespół (tu padła nazwa, której nie pamiętam) neurologiczny, strach przed kolejnym urazem blokuje nasze poczynania. Mi dla mojego własnego dobra kazał o niej zapomnieć, że jest "inna" i nie obchodzić się z nią jak z przysłowiowym jajkiem. Oczywiście przestrzegać zaleceń, ale nie bać się, że mogę ją jeszcze bardziej uszkodzić np. obciążając.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dobrodzieju mi lekarz na ostatniej kontroli powiedział, że to zespół (tu padła nazwa, której nie pamiętam) neurologiczny, strach przed kolejnym urazem blokuje nasze poczynania. Mi dla mojego własnego dobra kazał o niej zapomnieć, że jest "inna" i nie obchodzić się z nią jak z przysłowiowym jajkiem. Oczywiście przestrzegać zaleceń, ale nie bać się, że mogę ją jeszcze bardziej uszkodzić np. obciążając.

Ha ha to łatwo powiedzieć nie bać się, zapomnieć itp. Ale jak to wykonać. Ja właśnie chciałabym tak się zapomnieć i pójść-oczywiście jak lekarz już pozwoli. Jwszcze trochę trzeba poczekać-kurczę to czekanie też jest trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
wiec juz założyłam sobie stronke alez szybko mi to poszło..
narazie mam dwa zdjecia z niedzielnej wizyty jedno na wznak a jedno bokiem..
ładnie mam zmasakrowaną tą kość prawda??
a jutro moze mi sie uda ze złamaną blachą...
http://malgola.flog.pl/wpis/564386/7-tyg-po-operacji
O Matko kochana!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
malgo85 wrote:
KASI nie ma.....
ciekawe dlaczego??!!!
dziwne..
I jak jej nie ma to mało czytania i jakoś tak smętnie.
Kasiu odezwij się!!!!!!!!
Hop hop Kasiu!!!!!!!!!!!
Chyba się nie pogniewałaś za tą nadopiekuńczość naszą!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
Malgo85 oglądałem Twoje zdjęcia. Wyczuwasz te nierówności kiedy dotkniesz nogi ? Kośc udowa jest otoczona mięśniami to może nie będą Ci aż tak przeszkadzały.
Ktoś z was pisał o tym żeby się zapomniec i po prostu pójśc. To nie tak łatwo. Ja sobie teraz aplikuję oprócz rehabilitacji godzinę basenu dziennie. Jeżdżę rano 7 - 8 godzina. Wtedy nikogo nie ma. Raz byłem zupełnie sam, innym razem chyba trzy osoby. Martwiłem się, że ślisko i takie tam inne. A co się okazuje ? Tak wszystko jest przygotowane dla inwalidów. Będąc zdrowym człowiekiem jeździłem na basen i kompletnie nie zwracałem na takie rzeczy uwagi. Teraz pojechałem z dwoma kulami. Płytki wcale nie są śliskie, wszędzie są poręcze, podjazdy dla wózków. Zatem nie ma obawy, czułem się pewniej niż w domu.
Spostrzeżenie. W wodzie po szyję nie potrafię iśc normalnie na chorej nodze. Kuśtykam. Przecież woda niweluje zupełnie obciążenie, a jednak jest problem. Więc ten problem jest w głowie, nie w nodze.
Nie bójcie się basenu. A pomaga niesamowicie na wszystko, mięśnie, stawy i psychikę.
Jakuzi przed śniadaniem, czemu nie ?
Chyba też się skuszę na ten basen rano ale najpierw zrobię zwiad czy jest przystosowany dla niepełnosprawnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
wiec juz założyłam sobie stronke alez szybko mi to poszło..
narazie mam dwa zdjecia z niedzielnej wizyty jedno na wznak a jedno bokiem..
ładnie mam zmasakrowaną tą kość prawda??
a jutro moze mi sie uda ze złamaną blachą...
http://malgola.flog.pl/wpis/564386/7-tyg-po-operacji
jasmar obiecałam i jest : http://edziagk.flog.pl/wpis/564761/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrodziej wrote:
Malgo85 oglądałem Twoje zdjęcia. Wyczuwasz te nierówności kiedy dotkniesz nogi ? Kośc udowa jest otoczona mięśniami to może nie będą Ci aż tak przeszkadzały.
Ktoś z was pisał o tym żeby się zapomniec i po prostu pójśc. To nie tak łatwo. Ja sobie teraz aplikuję oprócz rehabilitacji godzinę basenu dziennie. Jeżdżę rano 7 - 8 godzina. Wtedy nikogo nie ma. Raz byłem zupełnie sam, innym razem chyba trzy osoby. Martwiłem się, że ślisko i takie tam inne. A co się okazuje ? Tak wszystko jest przygotowane dla inwalidów. Będąc zdrowym człowiekiem jeździłem na basen i kompletnie nie zwracałem na takie rzeczy uwagi. Teraz pojechałem z dwoma kulami. Płytki wcale nie są śliskie, wszędzie są poręcze, podjazdy dla wózków. Zatem nie ma obawy, czułem się pewniej niż w domu.
Spostrzeżenie. W wodzie po szyję nie potrafię iśc normalnie na chorej nodze. Kuśtykam. Przecież woda niweluje zupełnie obciążenie, a jednak jest problem. Więc ten problem jest w głowie, nie w nodze.
Nie bójcie się basenu. A pomaga niesamowicie na wszystko, mięśnie, stawy i psychikę.
Jakuzi przed śniadaniem, czemu nie ?
wiec przy dotykaniu nogi nie wyczuwam tych nierównosci.. ale w miejscu złamania jak przejade reką to mam taką "górke" i zaczeło mnie to martwic ale lakarz powiedział ze to jest własnie miejsce złamania i to jest normalne...
Dobrodzieju po przeczytaniu teraz Twojego postu skusze sie już na 100% na basen!!
moze nawet uda mi sie jechać jutro! musze tylko jakąs koleżanke dokoptować bo sama to napewno nie pojade!
miałam juz dawno tam jezdzic ale ten strach ze sie poślizgne ze każdy bedzie sie gapił to było straszne!!
ale teraz soebie powiedziałam ze wszystko zrobie zeby tylko wyzdrowiec!!!
wiec zaczne od basenu!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Malgo, a gdzie masz rehabilitację, też w tym szpitalu wojskowym? Jak tam jest?
nie, nie Aurora lekarz z wojskowego szpitala powiedział ze mam jeździc tylko na basen i na rowerze i to mi powinno wystarczyc oprócz tego cwiczenia w domu np.podnoszenie nogi do góry czy napinanie miesni..
tu u mnie na miejscu (jestem z Leszna) chodze jeszcze prywatnie do lekarza i to on wypisuje mi skierowania na rehabilitacje gdzie mam laser magneto i pół godz cwiczen z reh... oczywiscie z NFZ ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wsadziłam fotki które były robione przed drugą operacją... tu jest staw rzekomy ale za chiny nie umiem wam wytłumaczyc jak to dokłanie rozpoznac..

mam jeszcze 5 innych fotek po pierwszej operacji i przez cały rok leczenia ale to chyba nie ma sensu wklejac.. bo terazniejsze juz widzice

http://malgola.flog.pl/wpis/564818/przed-operacja-ze-stawem-rzekomym-rowniez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
edziag wrote:
witam :) ja już z kawką i po walce z robieniem i wklejeniem zdjęć.
Jednak dobrze przypuszczałam, że dla Ciebie dzień zaczyna się ok 11.00 :)
Ja już po obiedzie.
już po obiedzie o kurde szybko!!
ja jeszcze czuje sniadanko a obiad dopiero po 16..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
wsadziłam fotki które były robione przed drugą operacją... tu jest staw rzekomy ale za chiny nie umiem wam wytłumaczyc jak to dokłanie rozpoznac..
mam jeszcze 5 innych fotek po pierwszej operacji i przez cały rok leczenia ale to chyba nie ma sensu wklejac.. bo terazniejsze juz widzice
http://malgola.flog.pl/wpis/564818/przed-operacja-ze-stawem-rzekomym-rowniez
Ożesz kurna !!!! Aż mnie goleń zabolała :( Toż to okropieństwo co też może się zrobić w nodze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
witch wrote:
edziag wrote:
witam :) ja już z kawką i po walce z robieniem i wklejeniem zdjęć.
Jednak dobrze przypuszczałam, że dla Ciebie dzień zaczyna się ok 11.00 :)
Ja już po obiedzie.
już po obiedzie o kurde szybko!!
ja jeszcze czuje sniadanko a obiad dopiero po 16..
Kochana jak wstaję o 6.00 to mam wszystko w przyśpieszonym tempie. Tym bardziej teraz kiedy marny jest na zwolnieniu. Normalnie to czekam z obiadem chociaż na jednego z chłopów. Reszta je podgrzewane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
malgo85 wrote:
wsadziłam fotki które były robione przed drugą operacją... tu jest staw rzekomy ale za chiny nie umiem wam wytłumaczyc jak to dokłanie rozpoznac..
mam jeszcze 5 innych fotek po pierwszej operacji i przez cały rok leczenia ale to chyba nie ma sensu wklejac.. bo terazniejsze juz widzice
http://malgola.flog.pl/wpis/564818/przed-operacja-ze-stawem-rzekomym-rowniez
Ożesz kurna !!!! Aż mnie goleń zabolała :( Toż to okropieństwo co też może się zrobić w nodze.
heheh witch szkoda ze nie widziałas mojej miny jak czytałam twojego posta!!
rozsieszyłas mnie kobieto ;) ja juz teraz spokojnie na te zdjecia patrze bo wpatrywałam sie w nie co dzien...

ale byscie mnie widziały jak pierwszy raz ujrzałam fotke to byłam rozj... SZOK!!
bo mnie tylko noga bolała co prawda nie mogłam ją podnies i ryczałam z bólu!! miałam ją krzywą ale w życiu nie przypuszczałam ze tam mi szczeliła tytanowa płyta!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

edziag wrote:

jasmar obiecałam i jest : http://edziagk.flog.pl/wpis/564761/

Edziag Twoja stopa wygląda jakby lekarze grali w "kółko i krzyżyk" w czasie operacji :)

hihihi tak naprawdę to teraz czyli 3 miesiące "po" wygląda tak samo. dzisiaj idę prywatnie do orto to zapytam się co on tam widzi bo dla mnie to jest cały czas identiko. no i dopytam o rehabilitacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już po sprawdzianie z chemi, nawet łatwy. Nie chce zapeszać ale chyba dostane 4, a może i coś więcej. Widać, że jak sie ucze to nawet początkowo skomplikowane sprawy same się rozwiązują :) Ja Tak na sucho próbuje chodzić. Stawiam chorą noge na ziemi, ale nie obciążam jej całej i zdrową nogę do niej dokładam, żeby potem było łatwiej :D A co tam u was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malgo85 wrote:
witch wrote:
malgo85 wrote:
wsadziłam fotki które były robione przed drugą operacją... tu jest staw rzekomy ale za chiny nie umiem wam wytłumaczyc jak to dokłanie rozpoznac..
mam jeszcze 5 innych fotek po pierwszej operacji i przez cały rok leczenia ale to chyba nie ma sensu wklejac.. bo terazniejsze juz widzice
http://malgola.flog.pl/wpis/564818/przed-operacja-ze-stawem-rzekomym-rowniez
Ożesz kurna !!!! Aż mnie goleń zabolała :( Toż to okropieństwo co też może się zrobić w nodze.
heheh witch szkoda ze nie widziałas mojej miny jak czytałam twojego posta!!
rozsieszyłas mnie kobieto ;) ja juz teraz spokojnie na te zdjecia patrze bo wpatrywałam sie w nie co dzien...

ale byscie mnie widziały jak pierwszy raz ujrzałam fotke to byłam rozj... SZOK!!
bo mnie tylko noga bolała co prawda nie mogłam ją podnies i ryczałam z bólu!! miałam ją krzywą ale w życiu nie przypuszczałam ze tam mi szczeliła tytanowa płyta!!
Malgo to co mi przyszło na myśl po obejrzeniu togo rzekomego ustroństwa nie napiszę. Z prostego powodu, aby tak kulturalne forum nie straciło nic na swoim wizerunku. Ale furman nie powstydziłby się tego co pod nosem powiedziałam. Rzadko bluźnię ale jak już to tak, że pralka się sama załącza :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...