Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Packard wcześniej czy później przyjdzie ten dzień że lekarz ci powie ,że jest dobrze. Wiem ,że jest ciężko. Ja od 5 miesiecy jestem a gipsie . dopiero od 4 tygodni mam krótki.Kolano sztywne jak nieboszczyk, nie współpracuje. Przeszłam operacje podania komórek i zastanawiam sie też ile jeszcze i czemu ja? Ale z upływem czasu wiem ,że to juz z górki i jest juz bliżej niz dalej. Przypomnij sobie swoje poczatki ,a zobacz co jest teraz. A bedzie jeszcze lepiej. Nie daj sie i cierpliwie oczekuj na szał kostniny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę że lekarza mam dobrego , objaśnia obrazowo pokazuje tylko te obiecanki już jeszcze chwila i ak cały czas

Aurora wrote:

packard wrote:

czytam wasze posty .ale nie mam czasu tak siąść po południu i pisać mam ciągle zajęcie najważniejszy syn ugotować obiad prioryttet nie narzekam ,ale jak mi cos rozjaśniało że będzie dobrze to klops po wizycie bez złudzeń pozostalem cholerna piłka nożna przeklinam do końca życia !

Znam ten ból, te huśtawki nastrojów, trochę to już trwa u Ciebie, zobacz jak alawpr się męczy, a lekarza masz dobrego?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
nie szynę do kolana dwie kule obciążanie do 15kg ale ściągam ją w domu zakładam jak wychodzę

fajnie wychodzę :) no właśnie..
Aurora wrote:
packard wrote:
powiem tak jak każdy pewnie tutaj czuje lub pisze ja jestem powoli załamany tym wszystkim po tejj wizycie spodziewałem sie coś na plus a tak stoje nad otwartą studnią
Nie dziwię się, a gips masz?
No to teraz już chyba ten zrost powinien pójść, jak zacząłeś obciążać, tyle, że to trwa, niestety... A kiedy masz następną wizytę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki dobra kobieta z Ciebie i silna duchowo

alawpr wrote:

Packard wcześniej czy później przyjdzie ten dzień że lekarz ci powie ,że jest dobrze. Wiem ,że jest ciężko. Ja od 5 miesiecy jestem a gipsie . dopiero od 4 tygodni mam krótki.Kolano sztywne jak nieboszczyk, nie współpracuje. Przeszłam operacje podania komórek i zastanawiam sie też ile jeszcze i czemu ja? Ale z upływem czasu wiem ,że to juz z górki i jest juz bliżej niz dalej. Przypomnij sobie swoje poczatki ,a zobacz co jest teraz. A bedzie jeszcze lepiej. Nie daj sie i cierpliwie oczekuj na szał kostniny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Packart u mnie od poczatku szło wszystko wręcz książkowo i na odtatniej wizycie ZONK. Nie jest tak jak myśleliśmy- to usłyszałam wieczorem od lekarza. Po 4 miesiącach długiego gipsu.takie wieści. A informacja ,że jutro operacja bedzie robiona spowodowała,że przewyłam noc w szpitalu i jak nigdy tego nie robię poprosiłam pania leżącą obok o papierosa i zapaliłam w łazience szpitalnej. Wstydzę sie tego bo takie postepowanie ganię ,ale to zrobiłam. Nic mnie nie interesowało tylko czemu mi sie tak wszystko z ta noga tak pieprzy??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koniec listopada mam wizytę

 

dzięki za wsparcie duchowe jak człowiek tak popiszę i ktos inny widzi jego bezradność to już lepiej niestety nie widzą to ludzie którzy tego nie dośwadczą tylko ciągle "jezu jak to długo trwa biedny itd.."

Aurora wrote:
packard wrote:
nie szynę do kolana dwie kule obciążanie do 15kg ale ściągam ją w domu zakładam jak wychodzę

 

fajnie wychodzę :) no właśnie..

Aurora wrote:
Nie dziwię się, a gips masz?
No to teraz już chyba ten zrost powinien pójść, jak zacząłeś obciążać, tyle, że to trwa, niestety... A kiedy masz następną wizytę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
koniec listopada mam wizytę

dzięki za wsparcie duchowe jak człowiek tak popiszę i ktos inny widzi jego bezradność to już lepiej niestety nie widzą to ludzie którzy tego nie dośwadczą tylko ciągle "jezu jak to długo trwa biedny itd.."
Aurora wrote:
packard wrote:
nie szynę do kolana dwie kule obciążanie do 15kg ale ściągam ją w domu zakładam jak wychodzę

fajnie wychodzę :) no właśnie..
No to teraz już chyba ten zrost powinien pójść, jak zacząłeś obciążać, tyle, że to trwa, niestety... A kiedy masz następną wizytę?
No to pilnuj tego dociskania, a zobaczysz, że za miesiąc będzie dobrze. Teraz masz doła bo spodziewałeś się lepszych wieści i znów musisz czekać, ale to minie. A nie myślałeś o jakiś wspomagaczach typu żywokost, magnetoterapia? Może na Twój organizm by podziałały?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

packard wrote:

dzięki dobra kobieta z Ciebie i silna duchowo

alawpr wrote:

Packard wcześniej czy później przyjdzie ten dzień że lekarz ci powie ,że jest dobrze. Wiem ,że jest ciężko. Ja od 5 miesiecy jestem a gipsie . dopiero od 4 tygodni mam krótki.Kolano sztywne jak nieboszczyk, nie współpracuje. Przeszłam operacje podania komórek i zastanawiam sie też ile jeszcze i czemu ja? Ale z upływem czasu wiem ,że to juz z górki i jest juz bliżej niz dalej. Przypomnij sobie swoje poczatki ,a zobacz co jest teraz. A bedzie jeszcze lepiej. Nie daj sie i cierpliwie oczekuj na szał kostniny.

Ja też bywam miękkim jajem;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie jak to jest u mnie jak i u Ciebie idzie książkowo i też ZONK zatrzymał się zrost i kazał obciążać nogę i zobaczymy ciary mi przechodzą co będzie teraz po wizycie

alawpr wrote:

Packart u mnie od poczatku szło wszystko wręcz książkowo i na odtatniej wizycie ZONK. Nie jest tak jak myśleliśmy- to usłyszałam wieczorem od lekarza. Po 4 miesiącach długiego gipsu.takie wieści. A informacja ,że jutro operacja bedzie robiona spowodowała,że przewyłam noc w szpitalu i jak nigdy tego nie robię poprosiłam pania leżącą obok o papierosa i zapaliłam w łazience szpitalnej. Wstydzę sie tego bo takie postepowanie ganię ,ale to zrobiłam. Nic mnie nie interesowało tylko czemu mi sie tak wszystko z ta noga tak pieprzy??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

packard wrote:

dzięki dobra kobieta z Ciebie i silna duchowo

alawpr wrote:

Packard wcześniej czy później przyjdzie ten dzień że lekarz ci powie ,że jest dobrze. Wiem ,że jest ciężko. Ja od 5 miesiecy jestem a gipsie . dopiero od 4 tygodni mam krótki.Kolano sztywne jak nieboszczyk, nie współpracuje. Przeszłam operacje podania komórek i zastanawiam sie też ile jeszcze i czemu ja? Ale z upływem czasu wiem ,że to juz z górki i jest juz bliżej niz dalej. Przypomnij sobie swoje poczatki ,a zobacz co jest teraz. A bedzie jeszcze lepiej. Nie daj sie i cierpliwie oczekuj na szał kostniny.

Ja też bywam miękkim jajem;-))

ale zawsze masz dla każdego dobre słowo i to jest ważne bo teraz ludzie to w większości tylko o sobie umieją myśleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie pytałem lekarza o takie rzeczy mam rozruszane kolano po długim gipsie zaraz po 1,5 miecha jak mi ściągli w domu około tygodnia była walka i kolano pracuje normalnie ,staw skokowy rozruszałem przez 1,5 tyg w domu w annie w ciepłej wodzie

Aurora wrote:
packard wrote:
koniec listopada mam wizytę

 

dzięki za wsparcie duchowe jak człowiek tak popiszę i ktos inny widzi jego bezradność to już lepiej niestety nie widzą to ludzie którzy tego nie dośwadczą tylko ciągle "jezu jak to długo trwa biedny itd.."

Aurora wrote:
No to teraz już chyba ten zrost powinien pójść, jak zacząłeś obciążać, tyle, że to trwa, niestety... A kiedy masz następną wizytę?
No to pilnuj tego dociskania, a zobaczysz, że za miesiąc będzie dobrze. Teraz masz doła bo spodziewałeś się lepszych wieści i znów musisz czekać, ale to minie. A nie myślałeś o jakiś wspomagaczach typu żywokost, magnetoterapia? Może na Twój organizm by podziałały?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MY tu na forum mamy wspólną terapię, bo bywa tak,że nasze rodziny maja juz dosyc słuchania o naszych połamaniach. A tylko my tu wszyscy wiemy co przechodzimy i o każdej dupereli możemy pogadac. Że paluchy puchną,że są niemiłosiernie zimne. Ze boli a innym razem piecze itp... My to wszystko juz mielismy i możemy podpowiedziec jak sobie pomóc. A czasem piszemy o prozaicznych rzeczach lub głupotach. Ale to bardzo,bardzo,pomaga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc staw skokowy chodzi kolano robi na 90st i gitara gra tylko te szczeliny niezalane do końca nie wspominał o jakiś innych magicznych rozwiązaniach tylko obciążanie i czas long time za niedługo kumpel mnie ostrzegał że takie podejście jskie stosuje w tej chwili może zakonczyć się nastepnym lekarzem od deprechy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
nie pytałem lekarza o takie rzeczy mam rozruszane kolano po długim gipsie zaraz po 1,5 miecha jak mi ściągli w domu około tygodnia była walka i kolano pracuje normalnie ,staw skokowy rozruszałem przez 1,5 tyg w domu w annie w ciepłej wodzie
Aurora wrote:
packard wrote:
koniec listopada mam wizytę

dzięki za wsparcie duchowe jak człowiek tak popiszę i ktos inny widzi jego bezradność to już lepiej niestety nie widzą to ludzie którzy tego nie dośwadczą tylko ciągle "jezu jak to długo trwa biedny itd.."
No to pilnuj tego dociskania, a zobaczysz, że za miesiąc będzie dobrze. Teraz masz doła bo spodziewałeś się lepszych wieści i znów musisz czekać, ale to minie. A nie myślałeś o jakiś wspomagaczach typu żywokost, magnetoterapia? Może na Twój organizm by podziałały?
To o ile dalej ty jestes niz ja. Ja rozcwiczam kolano,ale dziadostwo oporne jek cholerka. W niedzielę ide na kontrol to wtedy mi pokażą jak mam z nimsie obchodzic, bo jak nie to sama zafunduje mu terapię szokową, bo juz mnie wnerwia hi,hi..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
nie pytałem lekarza o takie rzeczy mam rozruszane kolano po długim gipsie zaraz po 1,5 miecha jak mi ściągli w domu około tygodnia była walka i kolano pracuje normalnie ,staw skokowy rozruszałem przez 1,5 tyg w domu w annie w ciepłej wodzie
Aurora wrote:
packard wrote:
koniec listopada mam wizytę

dzięki za wsparcie duchowe jak człowiek tak popiszę i ktos inny widzi jego bezradność to już lepiej niestety nie widzą to ludzie którzy tego nie dośwadczą tylko ciągle "jezu jak to długo trwa biedny itd.."
No to pilnuj tego dociskania, a zobaczysz, że za miesiąc będzie dobrze. Teraz masz doła bo spodziewałeś się lepszych wieści i znów musisz czekać, ale to minie. A nie myślałeś o jakiś wspomagaczach typu żywokost, magnetoterapia? Może na Twój organizm by podziałały?
No to moim zdaniem super, że tak rozruszałeś bo jak już jest zrost to jeszcze potem trzeba się bujać z rozprostowaniem tych gnatów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

packard wrote:

tzn moje podejście te zamartwianie sie

Więc teraz przyprzyj go do muru i niech sie nie leczy cudem,że samo sie obleje tylko niech postara ci sie zrobic zabieg z komórkami macierzystymi. Jak to zadziałało u mnie bedzie za 4 dni wiadomo Jak wróce to zaraz dam znac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

packard wrote:

tzn moje podejście te zamartwianie sie

I ma rację kumpel. Nie łam się bo to nic nie pomoże, tylko się dołujesz niepotrzebnie. Napisałeś, że ufasz lekarzowi ale może warto byłoby gdzieś jeszcze pójść celem konsultacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niewiem zobaczymy czekamy jak niektóre osoby tutaj na dosłownie cud jakim jest chodzenie bez kul

po takiej wizycie jak jest ZONK czułem się jak taki mały człowiek bardzo mały

ogólnie tak nieswojo

tak to jest jak człowiek jest aktywnym na codzień i cyk światło zgasło siedzisz w domu a reszta pracuje jeździ .... szkoda gadać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
niewiem zobaczymy czekamy jak niektóre osoby tutaj na dosłownie cud jakim jest chodzenie bez kul
po takiej wizycie jak jest ZONK czułem się jak taki mały człowiek bardzo mały
ogólnie tak nieswojo
tak to jest jak człowiek jest aktywnym na codzień i cyk światło zgasło siedzisz w domu a reszta pracuje jeździ .... szkoda gadać
A tak.. oni pójda gdzie chcą, a ty w domu i obowiązki związane z domem i synkiem. Pociesze cie ,że sa tu dziewczyny z 4 miesięcznymi dzidziusiami z 3 latkami 5 latkami. Mamy zostaja same z dziecmi w gipdie po sam tyłek bez mozliwości poruszania sie o kulach bo nie wolno. Wię jeżdzą na pupach po mieszkani.Łatwo nie jest ale im dłużej tym bliżej. Uwięż to minie ,wiecznie trwac nie będzie.I sie skończy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

idę na konsultację teraz do innego lekarza

kiedys już tak zrobiłem byłem i gość nie pozostawił złudzeń obie decyzje jednakowe

ale pójdę na dniach może będzie inne zdanie

 

nie życzę tego nikomu to co nam sie każdemu z osobna stało nawet największemu wrogowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
idę na konsultację teraz do innego lekarza
kiedys już tak zrobiłem byłem i gość nie pozostawił złudzeń obie decyzje jednakowe
ale pójdę na dniach może będzie inne zdanie

nie życzę tego nikomu to co nam sie każdemu z osobna stało nawet największemu wrogowi
A ile to nas nauczy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
niewiem zobaczymy czekamy jak niektóre osoby tutaj na dosłownie cud jakim jest chodzenie bez kul
po takiej wizycie jak jest ZONK czułem się jak taki mały człowiek bardzo mały
ogólnie tak nieswojo
tak to jest jak człowiek jest aktywnym na codzień i cyk światło zgasło siedzisz w domu a reszta pracuje jeździ .... szkoda gadać
I dlatego nie dołuj się, tylko działaj bo tego najwyraźniej potrzebujesz. Idź na dodatkowe badanie do innego lekarza, zapytaj o komórki macierzyste, zafunduj sobie magnetoterapię, spróbuj z żywokostem, itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
packard wrote:
niewiem zobaczymy czekamy jak niektóre osoby tutaj na dosłownie cud jakim jest chodzenie bez kul
po takiej wizycie jak jest ZONK czułem się jak taki mały człowiek bardzo mały
ogólnie tak nieswojo
tak to jest jak człowiek jest aktywnym na codzień i cyk światło zgasło siedzisz w domu a reszta pracuje jeździ .... szkoda gadać
A tak.. oni pójda gdzie chcą, a ty w domu i obowiązki związane z domem i synkiem. Pociesze cie ,że sa tu dziewczyny z 4 miesięcznymi dzidziusiami z 3 latkami 5 latkami. Mamy zostaja same z dziecmi w gipdie po sam tyłek bez mozliwości poruszania sie o kulach bo nie wolno. Wię jeżdzą na pupach po mieszkani.Łatwo nie jest ale im dłużej tym bliżej. Uwięż to minie ,wiecznie trwac nie będzie.I sie skończy.
Dobrze gada!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...