Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

kasiek79 wrote:
mrSmith wrote:
witch wrote:
No trochę przegiąłeś teraz. Nie chcę Cię osądzać ale myślę, że albo nie czytasz dokładnie tego forum skoro twierdzisz, że trudno tu znaleźć konkretne informacje albo jesteś ignorantem, który nie wie czemu służy forum.
To nie jest forum lekarzy ortopedów ale ludzi połamanych, każdy z nas pisze o swoim przypadku i swoich przejściach. Być może nie znalazłeś TU osoby z podobnym urazem i dlatego narzekasz, że brak informacji. Dochodzenie do zupełnej sprawności to nie tylko zmaganie się z złamaniem ale również z własną psychiką. Dlatego są tu i posty innego kalibru (nie dotyczące wyłacznie rehabilitacji) ale i boleści "duszy". Myślę, że i Ty coś takiego przeżywałeś skoro w innym wątku piszesz "ręce mi opadają szczerze mówiąc bo tyle miesięcy straciłem".
Więc nie osądzaj abyś i sam nie był sądzony.
Nie podoba mi się Twoje podejście do naszego "kwękania". To nie forum hodowców drobiu ale ludzi doświadczonych przez los.
Nikt nikogo nie zmusza do czytania tego "kwękania".
krótkie stwierdzenie na zakończenie długiej wypowiedzi streszczającej sytuację a ciągłe użalanie się nad sobą to raczej nie to samo.

za kilka dni muszę z nowu iść do szpitala bo spieprzyli to czego nie powinni ale zamiast płakać i się wyżalać wolę iść kupić kilka zgrzewek piwa i kibicować jutro Gołocie:)

szybkiego powrotu do zdrowia, a na "zagotowanie" zimne piwo jak najbardziej polecam:)
no wiesz nie dziwie sie że nie kwekasz skoro mozesz nawet chodzic a co za tym idzie pójśc sobie kupić zgrzewke piwa. Tutaj sa osoby które sa unieruchomione i nie wychodza nawet z domu anie moga sobie nawet pozwolic na wypicie zgrzewy przed TV bo maja rodzinę (np. małe dzieci które mimo swojego chwilowego kalectwa muszą nakarmic umyc ubrac itp.)

Czytaj uwazniej a dowiesz się że każda-każdy z nas ma inne zycie inne złamanie inne unieruchomienie itp.

I nie wracaj do nas jak połamiesz się ponownie ale będzie to takie złamanie które poplącze ci całe zycie i niestety ale dopadnie ciebie chwila słabości.
(nie wierze ze takiej nie miałeś bo tez jestem twarda a jednak i to mnie dopadlo)
dziękuję, dobrze mi życzysz ...

wiem jak jest, byłem 5 razy operowany będę kolejny ale za każdym razem miałem na oddziale osoby przy których moje problemy to był pikuś, pomimo że nie zawsze były małe, nauczyły mnie rozumienia innych w wielu kwestiach jeśli chodzi o problemy ze zdrowiem, sam czasem biadole ale różni są ludzie, mi może pomaga fakt że przynajmniej tutaj tego nie będę robił niż by pomogło robienie tego a komuś innemu odwrotnie, więc jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

beat(k)a wrote:

Moja rehabilitantka dotarła do mojego lekarza operującego i skonsultowała z nim mój przypadek. Był ponoć bardzo zadowolony z tego co zobaczyl na zdjęciu. Polecił jej tak przepowadzić rehabilitacje ze za 2 tyg mam samodzielnie chodzić!!! Bardzo sie ucieszyłam ale jak ja to zrobię to nie mam pojęcia. Od poniedziałku rehabilitacja w szpitalu - 10 zabiegów - też z panią Asią :) Zobaczymy jakie bedą rezultaty

jeśli możesz to napisz jakie cwiczonka wykonywałaś na rozruszanie stawu skokowego. Ja właśnie staram się rozruszać swój staw skokowy.

Beata opisała swoje ćwiczenia 1 lub 2 strony wstecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

mrSmith wrote:

jeśli kogoś uraziłem to przepraszam.

Lepiej późno niż wcale. Przeprosiny przyjęte. Nasz życie i tak jest wywrócone do góry nogami więc nie ma co szukać sobie dodatkowych powodów do stresu.

dla jednych powód do stresu a dla innych okazja na odstresowanie na nowym niepokornym użytkowniku;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

elam85 wrote:

beat(k)a wrote:

Moja rehabilitantka dotarła do mojego lekarza operującego i skonsultowała z nim mój przypadek. Był ponoć bardzo zadowolony z tego co zobaczyl na zdjęciu. Polecił jej tak przepowadzić rehabilitacje ze za 2 tyg mam samodzielnie chodzić!!! Bardzo sie ucieszyłam ale jak ja to zrobię to nie mam pojęcia. Od poniedziałku rehabilitacja w szpitalu - 10 zabiegów - też z panią Asią :) Zobaczymy jakie bedą rezultaty

jeśli możesz to napisz jakie cwiczonka wykonywałaś na rozruszanie stawu skokowego. Ja właśnie staram się rozruszać swój staw skokowy.

Beata opisała swoje ćwiczenia 1 lub 2 strony wstecz.

już dotarłam do opisu.Niekiedy jak czytam to odpisuje a potem widze że odpowiedź już jest:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

eliska wrote:

znacie jakiś bezbolesny sposób na usunięcie nie usuniętego szwu ? odpadł mi strupek, a spod niego wyziera taki zielony wąż...

hmmmm a moze on ma być Moze to jakis rozpuszczalny czy jak??? bo kurde co przeoczyli ci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

eliska wrote:

znacie jakiś bezbolesny sposób na usunięcie nie usuniętego szwu ? odpadł mi strupek, a spod niego wyziera taki zielony wąż...

Również miałam jeden zapomniany szewek - znalazł się po 6 tyg- po którymś moczeniu nogi, zaswędziało to miejsce, podrapałam i wyszła nić. Ale to dopiero jakieś 3-4 tyg od zdjęcia gipsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że trochę nowych osób dołączyło do forum. A sezon narciarski jeszcze się nie zaczął...:)

Co niektórzy to okropności przeżyli...Szacunek Remi.

A ja wczoraj zaliczyłam pierwsze niekontrolowane mocne stąpnięcie na chorej nodze. Kule poślizgnęły mi się na mokrej ziemi. Trochę się przestraszyłam ale nie bolało mnie miejsce złamania tylko nie rozćwiczone jeszcze kolano. Nie przeszkodziło mi to jednak w tym aby pójść dzisiaj do szkoły na pasowanie córci na pierwszaka. Ponieważ do tej samej szkoły chodzi już 6 lat syn to większość nauczycieli mnie zna. Pasowanie się skończyło a jeszcze długo siedziałam w szkole i rozmawiałam z ludźmi. Było miło, tylko dzieci bardzo się oglądały za mną jak kicałam po korytarzu :0. No i mąż musiał mnie asekurować jak wychodziliśmy ze szkoły a akurat była przerwa - mało mnie nie stratowali...

A ... i tak jak Beatka byłam u fryzjera i moje uhodowane przez pół roku włosy wylądowały w koszu... I jest fajnie.

Ala trzymaj się tam w tym szpitalu i wracaj bez gipsu.

A reszta niech się pięknie zrasta.

Kasia a Tobie życzę aby Ci ten gips skrócili bo mówię Ci jaka wygoda jest z krótkim a do tego lekkim gipsem. Przez ten tydzień co mam ten krótki gips to odżyłam i w końcu coś chce mi się robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AGA-KA fajnie ze się zalapałaś na pasowanie ja też mam nadzieję ze mi ten gips skrócą i sie załapie na pasowanie córci na przedszkolaka. Co do lekkiego to nie mm co marzyć ale o krókim pod kolano a i owszem

 

zaarz mój wraca tak wiec zegnam się. Pewnie jutro przed wyjazdem zajze zoabczyć czy ALA wygrała

 

No i dzielnie bee biegla z pałeczka =D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

eliska wrote:

znacie jakiś bezbolesny sposób na usunięcie nie usuniętego szwu ? odpadł mi strupek, a spod niego wyziera taki zielony wąż...

hmmmm a moze on ma być Moze to jakis rozpuszczalny czy jak??? bo kurde co przeoczyli ci?

Kasiu chyba przeoczyli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

eliska wrote:

znacie jakiś bezbolesny sposób na usunięcie nie usuniętego szwu ? odpadł mi strupek, a spod niego wyziera taki zielony wąż...

Chyba pozostaje Ci tylko osobista pęseta!

Liluś, chyba połącze moczenie, o którym pisała Witch, z pęsetą i usunę dzikiego węża...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
eliska wrote:
a., jak tam Twoja nózia ?
Zrzuciła kolejną warswę skóry ale gibka jak węż być nie chce, a jak Twoja cholera?
Oporna....ni ruszyć jej nie mogę, a kazali mi kule wyrzucić,hehe chyba za parę miesięcy.
Nie dość, że oporna, to jeszcze krzywi sie na prawo, nie wiem czy po gipsie jej tak zostało ? Uwolniła sie z gipsu to teraz ucieka stopa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrSmith wrote:
Aurora wrote:
Aurora wrote:
Tylko czekałam aż się gdzieś wyłoży, ale jakoś przeskakał przez ten korytarz, musieli mu drzwi otwierać bo wisiał biedak na tych kulach...
W bądź razie jak się widzi coś takiego to aż wstyd kwękać i narzekać na swój przypadek...
niestety widzę że wszyscy nic tutaj nie robią tylko kwękają ...


trzeba się wziąć w garść żeby było lepiej, jak ktoś zawinił to z ciągnąc za z niego kasę, polecić lekarza rehabilitanta etc niestety ciężko znaleźć tu konkretne informacje bo wiekszość postów to narzekanie , ehh
Narzekanie? Przeważnie jest tu bardzo wesoło. Czasami ktoś ma doła i musi się wyżalić. No i bardzo dobrze. A ja pisałam tylko i wyłącznie o sobie - że cieszę się, że nie mam dwóch nóg złamanych, bo co ten człowiek może powiedzieć?
A wiedza kosztuje więc może niech ktoś od Pana, Panie Smith "ciągnie kasę" za porady a nie udziela ich za darmo. Zwłaszcza komuś, kto już podobno tyle złamań przeszedł... I niczego go to nie nauczyło...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety nie byłem w zmowie z właścicielem punktu złomu :) Miałem szczęscie, ale miałbym większe gdyby jednak ten pociąg mnie nie potrącił :) Ale mniejsza już z tym pociągiem, pojechał, nie ma go. Teraz trzeba się doprowadzić do porządku. Miał ktoś z was wyjmowane śruby te poziome?Mnie chcą to wyjmować z reki we wtorek, bo sieje straszne zamieszanie i opoznia wszystko. Przy okazji chciałem zeby wyjeli mi jedną z nogi, bo strasznie mi przeszkadza (jest za długa) tylko czy potem bede mógł obciążac noge tak jak przed wyjęciem? Inaczej odpada bo człowiek znowu bedzie przykuty do łóżka, a nie widzi mi się to.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

remi wrote:
Tak, złamały się jednocześnie. malgo85 też własnie słyszałem że te gwoździe to super rzecz i w sumie to się potwierdza,ale wolałbym w ogole nie wiedziec ze coś takiego istnieje :) alawpr nie zazdroszcze, ja bym tak długo nie wytrzymał:)Dziwne że nie obciązasz nogi, podobno to bardzo przyspiesza zrost, ale są złamania i złamania, nie ma co porównywać, tzn. ja sie nie znam:) Aurora wstyd się przyznać, ale.. potrącił mnie pociąg, wiem że to dziwnie brzmi, ja w sumie dłuuugo w to nie wierzyłem:)
Jak przeczytałam Twój opis w sygnaturze to byłam w szoku...
Ja raczej nie wierzę, że uszedłeś z życiem z tego spotkania...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eliska wrote:
LillaKorn wrote:
eliska wrote:
znacie jakiś bezbolesny sposób na usunięcie nie usuniętego szwu ? odpadł mi strupek, a spod niego wyziera taki zielony wąż...
Chyba pozostaje Ci tylko osobista pęseta!
Liluś, chyba połącze moczenie, o którym pisała Witch, z pęsetą i usunę dzikiego węża...
eliska wiec jak ja byłam na usuniecie szwów to pani pielęgniarka mi powiedziała ze akurat u mnie jest bardz ciezko je usunąc bo jakoś inaczej miałam szyte i powiedziała ze jest duże prawdopodobieństwo ze cos mi tam jeszcze zostało no i powiedziała ze jesli cos tam zobacze po paru dniach to mam do nich przyjechac i ona mi usunie ze sama nie mam tam grzebac......
ale na szczescie wszystko mi usuneła..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co tan basen to super sprawa!!!

byłam tam tylko dwa razy a czuje ze noga zrobiła sie taka leciutka i jak ją podnosze to juz tak nie boli jak wczesniej do tego rowerek i jest git!

polecam naprawde jak bede mogła to nózia na basenie bedzie co dzien :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...