Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
kasiek79 wrote:
dobranoc
aj już zajże we wtorek wieczorem albo jeszcze jutro rano przed wyjazdem
Kasiek, wypocznij i wracaj szybko do nas z dobrymi wiadomościami (swoją drogą - jak Ty tak długo bez nas wytrzymasz;) ?) !!!
hehe no chyab nie wytzrymam hehe...................... Wiecie u rodziców też jest komp i net ale w takim pokoiku że cięzko będzie mi się tam dostac i jakos z ta noga usadowić. Aczkowliek już snuje plany że może jednak uda mi się do was zajzeć Hehe
jaczekam az mąz bez dzieci się wyspi i jak tlyko wstanie to od razu jedziemy do dzieciaków
Kasia weź swojego laptopa i kabel na przedłużkę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
witch wrote:
Każdy z nas coś musi. Takich jak TY co to cierpią bo ktoś kiedyś spieprzył jest TU więcej, są i tacy co cierpią nie tylko z powodu złamań (bo kilka chorób się nałożyło) są i tacy, którzy żyją już tylko nadzieją na cud.
Polecam dokładniejsze poczytanie forum (kwękanie omiń dla zdrowotności).
Wolisz piwo - masz prawo do takiego wyboru ale nikt nie powie że jesteś alkoholikiem (sorry). Żyj i daj żyć innym. Człowiek ma prawo wyboru, jeden będzie "kwękał" (nadal nie rozumiem tego słowa) drugi będzie pił zimne piwo :)
Kibicować będę Adamkowi. Zdrowia również życzę i tym razem większego szczęścia w szpitalu:)
Boże, gdybym wiedziała co z tego wyniknie, to nigdy nie użyłabym tego słowa bo serio - nic złego nie miałam na myśli. Osobiście lubię czasami pokwękać ;)
http://www.sjp.pl/co/kw%EAka%E6 ;) ;) ;)
daj spokój Gościu szukał szybkiej odpowiedzi a że jej nie dostał to musiał się na nas wyrzyć i tyle.
Nie bardzo rozumiem kajanie się Aurory w powyższym temacie. Uważam, że Mr Smith i tak został ulgowo potraktowany!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
hejka
A ja jestem juz u rodziców w Białymstoku i musiałą sie jakos mdostać do kompa zeby wam napsiac ze jestem starsznie z siebie dumna. Pierwszy raz ale to pirwszy od wypadku pomaszerowałą sama o kulach z tym zasranym długim cięzkim gipsem. Mąz zniósł mnie z domu na dół ( 4pietra) a od kaltki sama poszłam do samochodu U rodziców tez samam doszłą od samochodu do mieszkania Na schodach tlyko maz pomagał. jestem starsznie dumna i zadowolona.
Jak tylko prosto będe zrośnieta to czuje ze pomału wszystko zaczyna sie ukłądać.

Postaram się wieczorkeim zajzeć

papa
Kasia widzisz, pomału zaczyna się układać. Odłamy łapią kontakt ze sobą i chodzenie z gipsem na dół staje się znośne. Też spędziłam dwa miechy w długim ciężkim gipsie a razem z syntetycznym cztery miesiące!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
eliska wrote:
LillaKorn wrote:
Chyba pozostaje Ci tylko osobista pęseta!
Liluś, chyba połącze moczenie, o którym pisała Witch, z pęsetą i usunę dzikiego węża...
Eliska u mnie ten jak go nazywasz "wąż" siedział w skórze ponad 2 m-ce. Inne zostały usunięte duuużo wcześniej. Po tych wyjętych terminowo nie ma śladu a po tym ostatnim wypierdku została pamiątka - na końcu szwa po obu stronach dwa "łebki od zapałek" widoczne bardzo. Taki dodatkowy szczególik dla wzmożenia atrakcyjności złamania :)
:)
"....Taki dodatkowy szczególik dla wzmożenia atrakcyjności złamania..."
Witch, bardzo ładnie to określiłaś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
eliska wrote:
dziewczyny mam pytanie, takie pozłamaniowekostkowe, proszę powiedzcie jak ćwiczyłyście tą nogę po ściągnięciu gipsu, żeby się rozruszała ? Bo umnie to ciężko idzie ...
Podałam parę ćwiczeń, niektóre można wykonywać w domu, na początku rób tylko te najłatwiejsze - przyciąganie, wyginanie stopy, kręcenie kółek; te na plecach i przyduszanie piłeczki też nie są trudne. Na początku będzie ciężko i ledwo będziesz mogła je wykonywać, ale z czasem to minie w jakimś tam stopniu. I masuj Achillesa, dwoma palcami po nim przesuwaj dość mocno w górę i w dół aż do bólu.
U mnie przełom nastąpił po zastosowaniu pasty (plastrów borowinowych). Teraz już mogę to napisać bo przedtem bałam się zapeszyć (dzisiaj 10-ty raz będzie, jak stosuję), ale stopa zrobiła się bardziej elastyczna, giętka i jakby to powiedzieć, miękka, bo przedtem to miałam wrażenie jakby tam kamienie siedziały. I zaczęłam chodzić bez kul. Tak więc szczerze i z ręką na sercu polecam te plastry bo na mnie podziałały. A tu podaję link:
http://www.vena-vita.pl/produkt,id,65917,pasta+borowinowa+lecznicza+5+szt.+(18+x+30+cm)+(biochem)
Aurora, dziękuję za cenne wskazówki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrSmith wrote:
Aurora wrote:
Aurora wrote:
Tylko czekałam aż się gdzieś wyłoży, ale jakoś przeskakał przez ten korytarz, musieli mu drzwi otwierać bo wisiał biedak na tych kulach...
W bądź razie jak się widzi coś takiego to aż wstyd kwękać i narzekać na swój przypadek...
niestety widzę że wszyscy nic tutaj nie robią tylko kwękają ...


trzeba się wziąć w garść żeby było lepiej, jak ktoś zawinił to z ciągnąc za z niego kasę, polecić lekarza rehabilitanta etc niestety ciężko znaleźć tu konkretne informacje bo wiekszość postów to narzekanie , ehh
Czy ty człowieku myslisz ,że my ci podamy lekarza na talerzu? Chcesz szybkiej pomocy to wywal kasę i idz prywatnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
witch wrote:
Kontrole:
25.10.2009r Alawpr
26.10.2009r Aurora
27.10.2009r Kasiek79, beat(k)a, Remi
29.10.2009r Jasmar, Aurora i a.
05.11.2009r Edziag i Raptor
16.11.2009r Witch i Marchewka
19.11.2009r LillaKorn
No widzisz, przegapiłam, że Remi też podał termin wizyty.

Remi, czekamy na relację z Twojej wizyty, Ty dopiero będziesz miał co opisywać (zwłaszcza o tym obitym paluszku ;) ) !!!!
Jutro Ala,
Alu życzę Ci samych dobrych wieści i oczywiście usunięcia gipsu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
hejka
A ja jestem juz u rodziców w Białymstoku i musiałą sie jakos mdostać do kompa zeby wam napsiac ze jestem starsznie z siebie dumna. Pierwszy raz ale to pirwszy od wypadku pomaszerowałą sama o kulach z tym zasranym długim cięzkim gipsem. Mąz zniósł mnie z domu na dół ( 4pietra) a od kaltki sama poszłam do samochodu U rodziców tez samam doszłą od samochodu do mieszkania Na schodach tlyko maz pomagał. jestem starsznie dumna i zadowolona.
Jak tylko prosto będe zrośnieta to czuje ze pomału wszystko zaczyna sie ukłądać.

Postaram się wieczorkeim zajzeć

papa
Kasia, jesteś dzielna kobitka, ja z gipsem pod kolano ledwo kuśtykałam....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasieńko pytałaś sie jak to jest z noga w krótkim gipsie i puchnięcie. Zołza puchnie ale juz nie tak jak w dlugim. Sa dni kiedy jest uśpiona i jest rewela , a czasem jak sie obudzi to masakra. Generalnie noge trzymam na podłodze.Na poczatku puchła ale zacisnęłam zęby i powalczyłam. Teraz noga jest na podłodze, normalnie siedze przy stole i zajmuję jedno krzesło a nie dwa.Kolano jeszcze nie współpracuje jak należy ale w szpitalu raz dwa pokażą co dalej robic. Gips krótki jest rewelacyjny bez porównania do długiego. Naprawde mozna wiecej z nim zrobi mimo ,że nie można na nim stawac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

DZISIAJ JEST 24 PAźDZIERNIKA. Minął 9 miesiąc od złamania. Okres ciąży minął. Czas na poród!

No to teraz noce nie przespane po porodzie szalonej kostniny. Od dziś będą zmiany. Zobaczysz ,że na kontroli w listopadzie będzie jej ogromna ilośc :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
LillaKorn wrote:
witch wrote:
Udanej soboty wobec tego i masę miłych wrażeń życzę.
Ja zaś po raz pierwszy od złamania ruszam sama na spotkanie klasowe. Mam nadzieję, że dotrę i wrócę o własnych siłach :)
Szampańskiej zabawy Ci życzę. Jakja wrócę to Ty dopiero zaczniesz. Napewnodasz radę solo dojechać i wrócić!
no to fajnie wam. Ja się zastanawiam jak to będzie jak bee miała krótki gips. Bo kurde nie dam rady trzymac nogi w dół (dwa miechy na poduszce) i nawet jak już bee mogła chodzić to boje się ze ona będzie mi cały zcas puchla i bolała
Kasiek jak bedziesz miała nózie w krótkim gipsie to wszystko ci sie bedzie chciało. Mi lekaz zakazał juz trzymania nogi na podusi tylko jak bardzo spuchnie. Powiedzial ,że żyły zapominaja pompowac krew teraz musze powalczyc z noga aby nie bolało ,nie kuło jak oga bedzie w gipsie. I naprawde tak jest. jak pisalam wyzej powalczyłam, przetrzymałam cholernicę i teraz jest dobrze. U ciebie też tak będzie.Po drugie to samo jakoś przychodzi do człowieka aby noge trzymac na podłodze. Ściskam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

jasmar wrote:

Czyżby to od tego że przeszłam kawałek po dworze jak wychodziłam ze szpitala????? To niesprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ty Jasmar jesteś narażona jeszcze bardziej, bo przy okazji zabiegu zaladowali w Ciebie jakieś antybiotyki.

Eeeee chyba nie żadnych antybiotyków nie dostawałam no chyba, że w kroplówce ale to za krótko????

Dostałas na bank! Mi podali tylko na dwa dni po podaniu komórek macierzystych. Właśnie w kroplówce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny pisały o włosach wyżej . U mnie włosy od maja urosły niemiłosiernie. Mąż się śmieje że długośc jak u Maryli Rodowicz sie zrobiła. A ja śmiem twierdzi ,że z tyłu liceum z przodu muzeum hi,,hi... Ale mam plan. Nie bedę obcinac i zobaczę jak sie ma długośc wlosów do unieruchomienia. Urosły jak głupie. Może ta kostnina tak wyczekiwana poszła w kłaki a nie w gnata???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Dziewczyny pisały o włosach wyżej . U mnie włosy od maja urosły niemiłosiernie. Mąż się śmieje że długośc jak u Maryli Rodowicz sie zrobiła. A ja śmiem twierdzi ,że z tyłu liceum z przodu muzeum hi,,hi... Ale mam plan. Nie bedę obcinac i zobaczę jak sie ma długośc wlosów do unieruchomienia. Urosły jak głupie. Może ta kostnina tak wyczekiwana poszła w kłaki a nie w gnata???

To masz szczęście, bo moje w okresie lipca czyli tak mniej więcej w okresie lepszego zrostu znacznie podupadly i musiałam je zreanimować Skrzypovitą. Na szczęście pomogło. Teraz są nawet gęściejsze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Dziewczyny pisały o włosach wyżej . U mnie włosy od maja urosły niemiłosiernie. Mąż się śmieje że długośc jak u Maryli Rodowicz sie zrobiła. A ja śmiem twierdzi ,że z tyłu liceum z przodu muzeum hi,,hi... Ale mam plan. Nie bedę obcinac i zobaczę jak sie ma długośc wlosów do unieruchomienia. Urosły jak głupie. Może ta kostnina tak wyczekiwana poszła w kłaki a nie w gnata???

To masz szczęście, bo moje w okresie lipca czyli tak mniej więcej w okresie lepszego zrostu znacznie podupadly i musiałam je zreanimować Skrzypovitą. Na szczęście pomogło. Teraz są nawet gęściejsze!

Ja sie zastanawiam czy ten kolagen który brałam tak na nie podziałał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Acha i jeszcze jedno dotyczace Mr.. coś tam..........,błąkał sie biedny człowiek po wszystkich forach to go pokierowałam na nasze....SORY.

Mr Smitch musi zmienić swój Nick na biedny bo sfrustrowany - kąsa wszystko co się nawinie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Acha i jeszcze jedno dotyczace Mr.. coś tam..........,błąkał sie biedny człowiek po wszystkich forach to go pokierowałam na nasze....SORY.

Mr Smitch musi zmienić swój Nick na biedny bo sfrustrowany - kąsa wszystko co się nawinie!

Żal!! Bo szkoda byc tak źle nastwionym do świata!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

packard wrote:
zapiąłem sie w sobie i czekam do końca listopada co jak to Kowalska śpiewała "co przyniesie nowy dzień"

zobaczymy co będzie
Dobrze napisałeś-CZAS!! A co będzie ?? Z dnia na dzień bedzie lepiej. Bo mi dalej od złamania tym bliżej ku zdrowotniści ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...