Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

jasmar wrote:

Edziag to super. Napisz jak hamulec-dokładnie nie bolało jak hamowałaś?? ale Ty chyba masz zgodę na całościowe obciążenie nogi. Kurcze jak sprawdzić ile to kg takie hamowanie??? Macie pomysł??

ja nie wyjechałam na ulicę tylko po parkingu przy markecie się kręciłam i nawet pomyślałam, że gdybym lewą złamała to byłoby mi gorzej bo sprzęgło jakoś oporniej chodzi. przy hamowaniu nie bolało i przy jeżdzie też nie ale bolało jak wysiadałam i miałam ruszyć stopą bo zastała się jakoś dziwnie.

No to Edziag zachęciłaś mnie, chyba też już spróbuję w tym tygodniu, w końcu jak minęło 3 tygodnie od operacji, to już prawie jak te 4, które miałam poczekać

Przeczytaj wyżej mojego posta na ten temat. I nie mów mamie, że idziesz na jazdy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Lilla ,kicha jedna wielka,jest takie cos jak wirówka. Ręce i nózki przypiete pasami , a to scierwo kręci sie z tobą jak chce. Za nic w swiecie nie dam sobie prawej przywiązac i na niej wisiec. Po prostu czas zejsc na ziemie.Juz o tym myslałam bo latka juz zrobiły sie nie te. Ale czemu tak-cholera jasna ;-(

Kumam bazę bo mój Tata był pilotem. Rozumiem, że te wszystkie testy to do służby w powietrzu. Myślę, że na ziemi coś by się dla Ciebie w Twojej firmie znalazło a potem jak się podleczysz to dalej w chmury!

To witaj w klubie córeczek pilotów;-) Tak juz sobie wymysliłam ,ze zlezę na ląd i juz rozmawiałam - jest zgoda ;-)

No to super, ważne, że jest gdzie wracać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

I jeszcze jest problem w zimie-coś z napędem. Koleżanka ma więc się w zimie żali i wkłada do bagażnika jakieś kamole dla obciążenia w zimie

Moja bliska kumpela też ma i w słońcu i w deszczu mknie tylko do przodu!

Więc pewnie to zależy na jakie koła jest napęd-nie wiem jaki ma ta moja koleżanka. ale wiem -bo w zimie się zdziwiłam- że te kamienie nakłada do bagażnika. No i że sporo pali i powiedziała, że więcej już sobie takiego nie kupi, tylko normalny.

To ma napęd na tył. I obciąża ,żeby lepiej ruszac na ślizgawce i wtedy nie ucieka na boki tył. Kumpelka też takie dziwo miała i jak mi pokazała krawęznik w bagazniku to myślałam że sie posikam hi..hi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek nie cuduj, tylko jeszcze chwilę się wstrzymaj z tym samochodem, Widzisz ja jeszcze o dwóch kulach ani kroku nie zrobie bez (ups spróbowałam zrobić kilka ale za bardzo bolało ) staw skokowy tylko do 90 stopni i można w takim stanie jeżdzić więc TY kobieto też dasz radę, zresztą ktoś ze starych połamańców pisał, że jeszcze z gipsem na nodze jeździł. szkoda samochodu jak mowisz że taki fajny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

Kasiek nie cuduj, tylko jeszcze chwilę się wstrzymaj z tym samochodem, Widzisz ja jeszcze o dwóch kulach ani kroku nie zrobie bez (ups spróbowałam zrobić kilka ale za bardzo bolało ) staw skokowy tylko do 90 stopni i można w takim stanie jeżdzić więc TY kobieto też dasz radę, zresztą ktoś ze starych połamańców pisał, że jeszcze z gipsem na nodze jeździł. szkoda samochodu jak mowisz że taki fajny.

A nie mówiłam, że szybciej się będzie jeździć niż chodzić? Zresztą nie tylko ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

Wpływ masz pewny i to że wyściskam Cię i obcałuję do bólu ....nogi ;)

I wzajemnie!!! Myslę, że to będzie niezapomniane spotkanie. Powiem szczerze jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłam tzn. że byłam tak z kimś związana emocjonalnie(jak z Wami wszystkimi) a potem dopiero spotykałam tego kogoś na żywo. To będzie niezapomniane odczucie. A może zapiszą nas razem na wyjęcie złomu??? Kto wie??? Czas pokaże. Teraz czas będzie biegł szybciej- byle do 3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

Wpływ masz pewny i to że wyściskam Cię i obcałuję do bólu ....nogi ;)

I wzajemnie!!! Myslę, że to będzie niezapomniane spotkanie. Powiem szczerze jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłam tzn. że byłam tak z kimś związana emocjonalnie(jak z Wami wszystkimi) a potem dopiero spotykałam tego kogoś na żywo. To będzie niezapomniane odczucie. A może zapiszą nas razem na wyjęcie złomu??? Kto wie??? Czas pokaże. Teraz czas będzie biegł szybciej- byle do 3

Ja mam nadzieję, że Wy nam potem zdacie relację z tego spotkania?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
kasiek79 wrote:
dobra maz chche kompa.... hmmmm jak fajnie bylo jak na nocki chodzil Nikt i nie donosił jedzenia do łózka (własnei wtrabiliśym druga kolację) siedział sobie pry laptopie ile chciałą i nikt mi nad głową nie wisiał....... ech

jutro znowu gorący dzien bo jeszce Urząd nas wzywa. Oj bedziemy sie chyba sądzic

narazie
A co się stało, tak pokrótce, możesz napisać?
jeszcze mąz mnie nie goni to jestem
Słuchaj 3 lata temu teśc pzrepisałm na m darowiznę 9 w postai mieszkania któe od nich odstaliśmy) dla nas bylo za małe i chcielismy kupic wieskze tak wieć tamto spzredalismy (zeby nie płacic podatku od darowizny musielibysmy wnim mieszkac 5 at) ale poniewaz dowiedzieliśmy się ze jest przepis któy zwalnia nas od podatku nawet po spzredazy w wypadku kiedy pieniadze sa przekazane na zakup drugiego mieszkania albo budowe domu skorzystalismy z tego i tak zrobilismy teraz się do nas czepaija ze niby nie wypełnilismy tego bo mieliśmy na to pół roku Amy dwa tygodnie od podarowania darowizny spzredaliśmy mieskznaie i wpąłcilismy na nowe Jako ze było dopeiro budowane to dopeiro po roku dopstalismy akt notarialny i oni właśnei na dacie tego aktu sę opeiraja ze pzrekroczylismy te pół roku. Jutro niesiemy wszystkei dokumenty gdzie jest jasno napsiane że mielismy juz po mieisacu podpsiana umowę na nowe mieszkanie. wiesz paisania duzo Mysle ze mniej więcej zrozumiałaś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

jasmar wrote:

alawpr wrote:

Podawałam kawę w chmurach ;-)

Oooooooooooooooo Ala to Ty musisz być lasencja. Aż sobie wzdychnęłam-gdybym była facetem........

jasmar pomyślałam dokładnie o tym samym (hihihi tylko ja bym się do tego myślenia nie przyznała gdyby nie to Twoje wyznanie)

U mnie to tak często(czasem za często) co na sercu-myśli -to i na języku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

Wpływ masz pewny i to że wyściskam Cię i obcałuję do bólu ....nogi ;)

I wzajemnie!!! Myslę, że to będzie niezapomniane spotkanie. Powiem szczerze jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłam tzn. że byłam tak z kimś związana emocjonalnie(jak z Wami wszystkimi) a potem dopiero spotykałam tego kogoś na żywo. To będzie niezapomniane odczucie. A może zapiszą nas razem na wyjęcie złomu??? Kto wie??? Czas pokaże. Teraz czas będzie biegł szybciej- byle do 3

po raz pierwszy będę się bardziej cieszyć że się poznamy niż bać tego co powie mój znachor ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

jasmar wrote:

edziag wrote:

Wpływ masz pewny i to że wyściskam Cię i obcałuję do bólu ....nogi ;)

I wzajemnie!!! Myslę, że to będzie niezapomniane spotkanie. Powiem szczerze jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłam tzn. że byłam tak z kimś związana emocjonalnie(jak z Wami wszystkimi) a potem dopiero spotykałam tego kogoś na żywo. To będzie niezapomniane odczucie. A może zapiszą nas razem na wyjęcie złomu??? Kto wie??? Czas pokaże. Teraz czas będzie biegł szybciej- byle do 3

Ja mam nadzieję, że Wy nam potem zdacie relację z tego spotkania?!

Bo inaczej dowalimy wam kulami ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

jasmar wrote:

edziag wrote:

Wpływ masz pewny i to że wyściskam Cię i obcałuję do bólu ....nogi ;)

I wzajemnie!!! Myslę, że to będzie niezapomniane spotkanie. Powiem szczerze jeszcze nigdy czegoś takiego nie przeżyłam tzn. że byłam tak z kimś związana emocjonalnie(jak z Wami wszystkimi) a potem dopiero spotykałam tego kogoś na żywo. To będzie niezapomniane odczucie. A może zapiszą nas razem na wyjęcie złomu??? Kto wie??? Czas pokaże. Teraz czas będzie biegł szybciej- byle do 3

Ja mam nadzieję, że Wy nam potem zdacie relację z tego spotkania?!

opowiemy ze szczegółami hihihhii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
kasiek79 wrote:
dobra maz chche kompa.... hmmmm jak fajnie bylo jak na nocki chodzil Nikt i nie donosił jedzenia do łózka (własnei wtrabiliśym druga kolację) siedział sobie pry laptopie ile chciałą i nikt mi nad głową nie wisiał....... ech

jutro znowu gorący dzien bo jeszce Urząd nas wzywa. Oj bedziemy sie chyba sądzic

narazie
A co się stało, tak pokrótce, możesz napisać?
jeszcze mąz mnie nie goni to jestem
Słuchaj 3 lata temu teśc pzrepisałm na m darowiznę 9 w postai mieszkania któe od nich odstaliśmy) dla nas bylo za małe i chcielismy kupic wieskze tak wieć tamto spzredalismy (zeby nie płacic podatku od darowizny musielibysmy wnim mieszkac 5 at) ale poniewaz dowiedzieliśmy się ze jest przepis któy zwalnia nas od podatku nawet po spzredazy w wypadku kiedy pieniadze sa przekazane na zakup drugiego mieszkania albo budowe domu skorzystalismy z tego i tak zrobilismy teraz się do nas czepaija ze niby nie wypełnilismy tego bo mieliśmy na to pół roku Amy dwa tygodnie od podarowania darowizny spzredaliśmy mieskznaie i wpąłcilismy na nowe Jako ze było dopeiro budowane to dopeiro po roku dopstalismy akt notarialny i oni właśnei na dacie tego aktu sę opeiraja ze pzrekroczylismy te pół roku. Jutro niesiemy wszystkei dokumenty gdzie jest jasno napsiane że mielismy juz po mieisacu podpsiana umowę na nowe mieszkanie. wiesz paisania duzo Mysle ze mniej więcej zrozumiałaś
Tak, rozumiem, a czy złożyliście w US oświadczenie, że w ciągu 2 lat przekażecie kasę na nowe mieszkanie? I czy to było w 2006 roku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

jasmar wrote:

Oooooooooooooooo Ala to Ty musisz być lasencja. Aż sobie wzdychnęłam-gdybym była facetem........

jasmar pomyślałam dokładnie o tym samym (hihihi tylko ja bym się do tego myślenia nie przyznała gdyby nie to Twoje wyznanie)

U mnie to tak często(czasem za często) co na sercu-myśli -to i na języku

ja niestety też tak mam, w pracy to niestety u mnie wada straszliwa bo potrafię czasem tak chlapnąć że innym w pięty idzie i mam potem problemy w kontaktach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beat(k)a wrote:
sorki ze zniknęłam ale coś mi sie z netem podziało

U mnie po japońsku (jako tako). Jutro miałam iśc juz do pracy ale udalo mi sie przedłużyć jeszcze o tydzien rehabiiitację. Staram sie chodzić bez kul ale utykam. Przyczyna jest brak podobno drucik który mam w sobie i on blokuje całkowite zgnięcie. Noga mnie nie boli (tzn kosci mnie nie bolą). Po dluższym wysiłku stopa badzo mocno mi puchnie. Dyskomfort odczuwam także w fazie rozluznienia mięsni, Podobno to zniknie jak mięsnie sie rozciągną do stanu sprzed wypadku. Na szczęscie jest juz w pelni mobilna i swobonie poruszam sie samochodem po mieście. Aha i z uwagi na to ze mnie druty uwierają po wewnętzrnej stronie bede miała wyciagane wcześniej żelaztwo. W styczniu ide sie umawiac na termin, a teraz mam szczepić sie na żółtaczkę. No to chyba tyle....
To dobre wieści. Przecież każdego z nas trapią-w większym lub mniejszym stopniu-takie dolegliwości( chyba wyjątkiem jest tu Aurora, którą niewiele boli i mało puchnie). Więc bądź dobrej myśli kochana i trzymaj się dzielnie. I oczywiście zaglądaj czasem(oby często) i pisz co u Ciebie. Pozdrawiam cieplutko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

jasmar wrote:

Oooooooooooooooo Ala to Ty musisz być lasencja. Aż sobie wzdychnęłam-gdybym była facetem........

jasmar pomyślałam dokładnie o tym samym (hihihi tylko ja bym się do tego myślenia nie przyznała gdyby nie to Twoje wyznanie)

U mnie to tak często(czasem za często) co na sercu-myśli -to i na języku

ja też tak mam hehe ale moze to i dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

jasmar wrote:

Edziag to super. Napisz jak hamulec-dokładnie nie bolało jak hamowałaś?? ale Ty chyba masz zgodę na całościowe obciążenie nogi. Kurcze jak sprawdzić ile to kg takie hamowanie??? Macie pomysł??

Tak, mam pomysł, jedź na placyk z mężem i popróbuj, jak nie będziesz się czuła na siłach, to po prostu nie będziesz jeździć, a obciążenie na pewno nie jest duże. Nie zastanawiaj się, tylko spróbuj, jak już chirurg brzuchowy Ci pozwoli. Lilla zrostu nie ma, każdy niewłaściwy ruch jest dla niej niebezpieczny, a śmiga jak rakieta. Ty też tak możesz!!!! Odwagi !!!!!

No to już całkiem się przekonałam i zachęciłam. Opiszę wrażenia po( myślę, że to będzie wtorek) bo jutro mąż będzie odsypiał-poszedł dziś o 18 na 12 godz. A jednak do południa jest lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie taki starszy facet jak siedziałam w kolejce do orto w piekarach zachwalał ten sposób i od wczoraj się moczę tylko jakoś nie mam przekonania bo nie wiem co miałoby mi to moczenie dać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
A co się stało, tak pokrótce, możesz napisać?
jeszcze mąz mnie nie goni to jestem
Słuchaj 3 lata temu teśc pzrepisałm na m darowiznę 9 w postai mieszkania któe od nich odstaliśmy) dla nas bylo za małe i chcielismy kupic wieskze tak wieć tamto spzredalismy (zeby nie płacic podatku od darowizny musielibysmy wnim mieszkac 5 at) ale poniewaz dowiedzieliśmy się ze jest przepis któy zwalnia nas od podatku nawet po spzredazy w wypadku kiedy pieniadze sa przekazane na zakup drugiego mieszkania albo budowe domu skorzystalismy z tego i tak zrobilismy teraz się do nas czepaija ze niby nie wypełnilismy tego bo mieliśmy na to pół roku Amy dwa tygodnie od podarowania darowizny spzredaliśmy mieskznaie i wpąłcilismy na nowe Jako ze było dopeiro budowane to dopeiro po roku dopstalismy akt notarialny i oni właśnei na dacie tego aktu sę opeiraja ze pzrekroczylismy te pół roku. Jutro niesiemy wszystkei dokumenty gdzie jest jasno napsiane że mielismy juz po mieisacu podpsiana umowę na nowe mieszkanie. wiesz paisania duzo Mysle ze mniej więcej zrozumiałaś
Tak, rozumiem, a czy złożyliście w US oświadczenie, że w ciągu 2 lat przekażecie kasę na nowe mieszkanie? I czy to było w 2006 roku?
od razu złozylismy mamy nawet taki papier podpsiany Ale oni mają to gdzieś A mieliśmy na to nie 2 lata tlyko pół roku. Oni patrza własnei na akt własności który podpsialismy po roku od spzredania starego mieszkania, ale juz dużo wcześniej anwet w nim mieszkalismy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

za bardzo nie miałam wyboru bo terz mój wujek który woził mnie na rehabilitacje sam idze do szpitala a na taksówki po prostu mnie nie stać,

Czy Ty sama przyjedziesz do Piekar????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

mam pytanie bo chyba sporo nas tu jest. czy moczycie nogi w wodzie z szarym mydłem? i jeśli tak to czy są jakieś efekty?

Dobrze, ze poruszasz ten temat. Moim zdaniem szare mydło wpływa na leczenie ran, natomiast co do rozruszania nogi, to mam wątpliwości. Czytałam za to, że jak chcesz ZŁAMAĆ nogę, to mocz ją w szarym mydle, a potem niech ktoś w nią walnie albo na nią skoczy, to złamanie masz jak w banku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Aurora wrote:

jasmar wrote:

Edziag to super. Napisz jak hamulec-dokładnie nie bolało jak hamowałaś?? ale Ty chyba masz zgodę na całościowe obciążenie nogi. Kurcze jak sprawdzić ile to kg takie hamowanie??? Macie pomysł??

Tak, mam pomysł, jedź na placyk z mężem i popróbuj, jak nie będziesz się czuła na siłach, to po prostu nie będziesz jeździć, a obciążenie na pewno nie jest duże. Nie zastanawiaj się, tylko spróbuj, jak już chirurg brzuchowy Ci pozwoli. Lilla zrostu nie ma, każdy niewłaściwy ruch jest dla niej niebezpieczny, a śmiga jak rakieta. Ty też tak możesz!!!! Odwagi !!!!!

No to już całkiem się przekonałam i zachęciłam. Opiszę wrażenia po( myślę, że to będzie wtorek) bo jutro mąż będzie odsypiał-poszedł dziś o 18 na 12 godz. A jednak do południa jest lepiej

czekam na relację, zobaczysz że będzie lepiej niż myślisz, jak żałuje że dopiero teraz się odważyłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

mnie taki starszy facet jak siedziałam w kolejce do orto w piekarach zachwalał ten sposób i od wczoraj się moczę tylko jakoś nie mam przekonania bo nie wiem co miałoby mi to moczenie dać.

Wczesniej też ktoś tu napisał ,że lekarz kazał moczy nogę z szarym mydłem. ale jakie to ma przynieśc efekty to już nie piknął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

Przeczytaj wyżej mojego posta na ten temat. I nie mów mamie, że idziesz na jazdy!

Czytam Tylko Wy macie szybsze tempo a ja jeszcze czasem na chwilkę wyskakuję-dzieci jeszcze nie spały, kotu trza dać jeść i czasem z toalety skorzystać. Ale to bardzo miły wieczór

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...