Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

edziag wrote:

jasmar wrote:

edziag wrote:

jasmar i co ty na to? ja jutro chyba poszperam w necie.

No bardzo mnie to zaintrygowało. Ale jeszcze żadnego kuku sobie nie zrobiłam. A ruchliwość stawu po moczeniu jest większa. A ja potem idę spać-przynajmniej jak mąż ma rano i popołudniu. Więc może nic się nie stanie. Moiżemy jeszcze o to zapytać naszych orto-ciekawe jakie będą mieć zdania na ten temat

mój to tlko oczami wywróci i powie że i tak nie pomoże.....nawet pytać nie muszę, już go widzę, na wszystko mi tak odpowiada.

ja tak samo ehehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

alawpr wrote:

edziag wrote:

dobra ,dobra wezmę centymetr, wzorce bieli, próbniki farb do włosów. pomierzymy się, do zębów zerkniemy, porównamy odcienie farb na włosach i zameldujemy o wynikach ;)

Nie zapomnij o odrostach bo to najistotniejsze ;-))

Ja mam nie farbowane, ale może do grudnia farbnę coby obciachu nie robić i zaliczę fryzjera, bo listopad u mnie urodzinowy ja mam za 2 tygodnie a córcia 2 dni po mnie. Źle ją wyliczyłam, bo z synusiem się udało i trafiłam w urodziny męża. Dodam, że to nie żadne cesarki wszystko naturalnie. A najstarszy w urodziny brata od męza oi mojej koleżanki-wszystko wyliczone i planowane

no to ty w tym SZPEC jakby nie patrzec zaraz szpeców we wszystkich dziedzinach poszukamy ja syna miała urodzić pod koniec paździenika ale ż enie wyszło to bardzo chciałą 4 liestopada na jego imieniny (Olgierd) ale też nie wyszło i w ostatniej chwili 15 listopada mi go wyciągneli hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem po pierwszych ćwiczeniach na rehabilitacji. najpierw był krótki masaż, potem chodziłam z jedną kulą po materacu, potem siedziałam na wielkiej piłce i próbowałam przesunąć się w kierunku stóp tak żeby jak najbardziej się zgięły, potem siedziałam a na stopy położyli mi piłkę tak ok 2kg ważyła i miałam prostować nogi - totalna porażka po3 razie tak trzęsła mi się ta złamna że piłka spadała ze stóp, dowiedziałam się że mam bardzo słabe mięśnie, potem znowu spacer, i kazali mi zrobić przysiad ! nie zrobiłam, patrzyłam jak na debili a oni swoje więc wypiełam tyłek do tyłu a plecy opuściłam do poziomu, babka powiedziała acha i dała mi spokój, a najgorsze na koniec kazała mi stanąć na takim nadmuchanym płaskim placku i utrzymywać równowagę. teraz noga boli mnie tak że skacze na jednej.

Pytałam o moczenie w szarym mydle, powiedziała że można i nic nie powino złego się dziać o łamaniu kości na szare mydło nie słyszała, śmiała się tylko.

mam chodzić z jedną kulą, ale nie posłucham jej. zapytałam jak to bedzie z kręgosłupem i powiedziała ze trochę się skrzywi więc ja to chromole, jak rzucę to od razu obie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pedro wrote:
Dzień dobry wszystkm.
Ostatnio naczytałem się w necie o zespole Sudeka, co to za straszna i wredna choroba to szok.
Czy miał ktoś z Was do czynienia z tym powikłaniem?
Jak trzymam dłużej nogę nie ruchomo w dole to robi się sina, a jak dłużej chodze to puchnie.
Jest cieplejsza od zdrowej i może lekko bardziej się poci. Mam nadzieje, że to nie jest ten straszny zespół Sudeka.
Mój ortopeda jak do tej pory nic na rtg nie zauważył.
Sudeck atakuje raczej łokieć i nadgarstek, mi też siniała dośc długo no i puchnie,bo krążenie upośledzone .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

Aurora wrote:

edziag wrote:

o widzę że aurora mnie uprzedziła :)

Głupota tych dzieciaków nie zna granic.

tak na serio to przerażające , ale jak to czytałam to prawie ze śmiechu ze stołka bym spadła....

to nie smieszne. Znam te sposobyz podstawówki. Głosno u nas wszkole o tym łamaniu bylo jak i o innych sparwach. katar: wąchali kwaek cytrynowy i zasmarkani do piguły szli i do domu ze sparwdzianów byli zwalniani. Gorączka Surowe ziemniaki jedli itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o chodzenie z jedną kulą to podobno jest tak:

przy urazie biodra chodzi się z kulą po stronie chorej nogi

przy kolanie kula po stronie zdrowej nogi

przy stopie jak nam wygodniej, jak kula jest po stronie chorej nogi to jest większe obciążenie i mniej zaburzony zmysł równomirnego rozłożenia ciężaru ciała

a przy zdrowaj mniej obciążamy ale bardziej fisiuje nam rozłożenie ciężaru ciała.

no tyle się dowiedziałam.

termin do lekarza rehabilitacji mam na 7 stycznia 2010 :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pedro wrote:
Dzień dobry wszystkm.
Ostatnio naczytałem się w necie o zespole Sudeka, co to za straszna i wredna choroba to szok.
Czy miał ktoś z Was do czynienia z tym powikłaniem?
Jak trzymam dłużej nogę nie ruchomo w dole to robi się sina, a jak dłużej chodze to puchnie.
Jest cieplejsza od zdrowej i może lekko bardziej się poci. Mam nadzieje, że to nie jest ten straszny zespół Sudeka.
Mój ortopeda jak do tej pory nic na rtg nie zauważył.
dziisaj była u mnie kumpela po fachu i ogladał moją noge mam dokąłdnie to smo Noga cały zcas ma inny kolor niż zdrowa jak dłuzej mam spuszczona jest sina i spuchnięta. Cała jest cieplejsza od zdrowej. NIc nie mówiła o zespole Sudeka tlyko ze mam po prostu zaburzone krązenie spowodowane ciasnym gipsem no i jakims unieruchomieniem i ze pewnei jescze naczynka mi sie odbudowuja bo cały zcas mnie szczypie w palce
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

edziag wrote:

Kasiek nie cuduj, tylko jeszcze chwilę się wstrzymaj z tym samochodem, Widzisz ja jeszcze o dwóch kulach ani kroku nie zrobie bez (ups spróbowałam zrobić kilka ale za bardzo bolało ) staw skokowy tylko do 90 stopni i można w takim stanie jeżdzić więc TY kobieto też dasz radę, zresztą ktoś ze starych połamańców pisał, że jeszcze z gipsem na nodze jeździł. szkoda samochodu jak mowisz że taki fajny.

Zgadzam się z Edziag.Kasia nie kombinuj jak koń pod górę bo jeszcze przedobrzysz. Nie zmieniaj auta skoro obecne bardzo Ci pasuje. Dla szybszego o miesiąc (bo nie dłużej) klapnięcia za kierownicą niewart robić rewolucji. Zresztą w automacie też musi obsługiwać 2 pedały. Wstrzymaj się z tymi bólami a nie pożałujesz :)

dzisiaj maz mnnie pzrewiózł autem któe sobie kupiła jak ja juz byłam połamana hehe A potem wsiadłam do swojego spróbować .... i niestety nie ma szans Nie rusza się stopa wiec ciezko panowac nad sprzęgłem Owszem wcisne je ale noga wisi w powietrzu. TAk wieć narazie zostają mi taksówki Bo ajk wsiadłam do auta na kółkiem to mi sie go szkoda zrobilo w cudze ręce oddawać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

żabka wrote:

Tifi12 wrote:

witam po długiej nie obecnosci;) ja juz sobie śmigam bez kul jestem PARZYSTO KOPYTNA ;) pozdrawiam i zycze zdrówka

No to dzisiaj już 2 parzystokopytne!

no to tylko pogratulowac i pozazdrościc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jestem po pierwszych ćwiczeniach na rehabilitacji. najpierw był krótki masaż, potem chodziłam z jedną kulą po materacu, potem siedziałam na wielkiej piłce i próbowałam przesunąć się w kierunku stóp tak żeby jak najbardziej się zgięły, potem siedziałam a na stopy położyli mi piłkę tak ok 2kg ważyła i miałam prostować nogi - totalna porażka po3 razie tak trzęsła mi się ta złamna że piłka spadała ze stóp, dowiedziałam się że mam bardzo słabe mięśnie, potem znowu spacer, i kazali mi zrobić przysiad ! nie zrobiłam, patrzyłam jak na debili a oni swoje więc wypiełam tyłek do tyłu a plecy opuściłam do poziomu, babka powiedziała acha i dała mi spokój, a najgorsze na koniec kazała mi stanąć na takim nadmuchanym płaskim placku i utrzymywać równowagę. teraz noga boli mnie tak że skacze na jednej.
Pytałam o moczenie w szarym mydle, powiedziała że można i nic nie powino złego się dziać o łamaniu kości na szare mydło nie słyszała, śmiała się tylko.
mam chodzić z jedną kulą, ale nie posłucham jej. zapytałam jak to bedzie z kręgosłupem i powiedziała ze trochę się skrzywi więc ja to chromole, jak rzucę to od razu obie.
no to widze że jestes pełna emocji po pierwszej rehabilitacji
ja pamiętam jak przyejcgałą do domu zrótkim gipsem to nawet na kanape samam ie mogłma zarzucic nogi a jak szłam po schodach na pupie to musiałą ta wgipsie trzymać. Teraz zarzucam samam nogę tzn noga sie samam zarzuca ajak laze na pupie po schodach to tej w gipsie nawet nie trzymam Tzrymmam ja w poiwetrzu mięsniami uda. Z drugiej strony to niezłe ćwiczenie hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jestem po pierwszych ćwiczeniach na rehabilitacji. najpierw był krótki masaż, potem chodziłam z jedną kulą po materacu, potem siedziałam na wielkiej piłce i próbowałam przesunąć się w kierunku stóp tak żeby jak najbardziej się zgięły, potem siedziałam a na stopy położyli mi piłkę tak ok 2kg ważyła i miałam prostować nogi - totalna porażka po3 razie tak trzęsła mi się ta złamna że piłka spadała ze stóp, dowiedziałam się że mam bardzo słabe mięśnie, potem znowu spacer, i kazali mi zrobić przysiad ! nie zrobiłam, patrzyłam jak na debili a oni swoje więc wypiełam tyłek do tyłu a plecy opuściłam do poziomu, babka powiedziała acha i dała mi spokój, a najgorsze na koniec kazała mi stanąć na takim nadmuchanym płaskim placku i utrzymywać równowagę. teraz noga boli mnie tak że skacze na jednej.
mam chodzić z jedną kulą, ale nie posłucham jej. zapytałam jak to bedzie z kręgosłupem i powiedziała ze trochę się skrzywi więc ja to chromole, jak rzucę to od razu obie.
Miałam bardzo podobne ćwiczenia (oprócz masażu). Chyba najbardziej pomogły ćwiczenia w odciążeniu z obciążeniem 1,5 kg oraz własnie te na dyskach wypełnionych powietrzem, kiedy trzeba było utrzymać równowagę na jednej nodze.
Mnie rehabilitantka skutecznie przekonała do jednej kuli. Powiedziała, że jak nie będzie to chodzenie latami czy przez wiele miesięcy to nic mi się nie skrzywi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
jasmar wrote:
Rany Aurora aleś ty obcykana w tym. Ja to tylko potrafię policzyć jak mi mąż podetknie pod nos co trzeba. ATy............. ufffff
To akurat moja działka.
to ja do ciebie zastukak jak jutro okaże sie że się jednak do nas czepną. Bo kurde powiedz czy data aktu notarialnego jest wazna. My w 20któregos maja 2005 spzredalismy mieszkanie a 2 czerwca ta kase za mieszkanie wpalcilismy na nowe mieszkanie które pzredłużyło sie w oddaniu i oddali nam rok później w czercu 2006 a kilka miesięcy póxniej dopeiro akt notarialny mogliśmy podpsiać.
Myślę, że Was to wybroni. O ile istnieje taki przepis, że w ciągu pół roku można kupić nowe mieszkanie i wtedy jest się zwolnionym z podatku (sprawdzę to, bo za bardzo nie znam tej ustawy, ale troszeczkę później bo teraz nie mam czasu).
Po prostu do US trafił tylko Wasz akt notarialny, z którego wynikało, że przekroczyliście termin 0,5 roku (notariusz wysłał), natomiast dokument wpłaty na mieszkanie macie tylko Wy. Urząd nie moze tak tego zostawić (bo też jest kontrolowany przez jednostki nadrzędne), dopóki nie przedłożycie dokumentu potwierdzającego zakup nowego mieszkania w ciągu pół roku i nie sądzę by musiał to być akt notarialny, chyba, że z jakiś przepisów to wynika (rozgryzę to).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
kasiek79 wrote:
Aurora wrote:
To akurat moja działka.
to ja do ciebie zastukak jak jutro okaże sie że się jednak do nas czepną. Bo kurde powiedz czy data aktu notarialnego jest wazna. My w 20któregos maja 2005 spzredalismy mieszkanie a 2 czerwca ta kase za mieszkanie wpalcilismy na nowe mieszkanie które pzredłużyło sie w oddaniu i oddali nam rok później w czercu 2006 a kilka miesięcy póxniej dopeiro akt notarialny mogliśmy podpsiać.
Myślę, że Was to wybroni. O ile istnieje taki przepis, że w ciągu pół roku można kupić nowe mieszkanie i wtedy jest się zwolnionym z podatku (sprawdzę to, bo za bardzo nie znam tej ustawy, ale troszeczkę później bo teraz nie mam czasu).
Po prostu do US trafił tylko Wasz akt notarialny, z którego wynikało, że przekroczyliście termin 0,5 roku (notariusz wysłał), natomiast dokument wpłaty na mieszkanie macie tylko Wy. Urząd nie moze tak tego zostawić (bo też jest kontrolowany przez jednostki nadrzędne), dopóki nie przedłożycie dokumentu potwierdzającego zakup nowego mieszkania w ciągu pół roku i nie sądzę by musiał to być akt notarialny, chyba, że z jakiś przepisów to wynika (rozgryzę to).
maz wpiatek pzredstawił umowę z czarwca 2005 i dowód wpłaty 80% wartości mieszkania. Pzrepis jest bo ten gościu męzowi poazywał Nie psiz e wnim ze to musi byc akt notarialny wiec też mamy nadzieję że to co mamy wystarczy. Jutro się okaze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jeśli chodzi o chodzenie z jedną kulą to podobno jest tak:
przy urazie biodra chodzi się z kulą po stronie chorej nogi
przy kolanie kula po stronie zdrowej nogi
przy stopie jak nam wygodniej, jak kula jest po stronie chorej nogi to jest większe obciążenie i mniej zaburzony zmysł równomirnego rozłożenia ciężaru ciała
a przy zdrowaj mniej obciążamy ale bardziej fisiuje nam rozłożenie ciężaru ciała.
no tyle się dowiedziałam.
termin do lekarza rehabilitacji mam na 7 stycznia 2010 :(
Mi lekarz zalecił stawianie kuli przy chorej. Nie odczuwam żadnych dolegliwości kręgosłupa. Może dlatego, że po domu nie korzystam z żadnej a spacery przy takiej pogodzie nie są zbyt długie i częste.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pedro wrote:
Dzień dobry wszystkm.
Ostatnio naczytałem się w necie o zespole Sudeka, co to za straszna i wredna choroba to szok.
Czy miał ktoś z Was do czynienia z tym powikłaniem?
Jak trzymam dłużej nogę nie ruchomo w dole to robi się sina, a jak dłużej chodze to puchnie.
Jest cieplejsza od zdrowej i może lekko bardziej się poci. Mam nadzieje, że to nie jest ten straszny zespół Sudeka.
Mój ortopeda jak do tej pory nic na rtg nie zauważył.
Pedro ,wszystkie objawy które opisałeś miał kazdy z nas. I to jest najnormalniejszy objaw połamanej kończyny. Każdy z nas miał lekkiego fisia na te objawy ,ale starsi rangą połamańcy nas uspokajali. I okazało sie że to są konsekwencje połamania. więc głowa do góry, nic strasznego się nie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
edziag wrote:
http://www.pytanka.pl/jak_zlamac_noge_powaznie
poczytajcie sobie posikałam się ze śmiechu !!!!!
Wiem, że młodość jest durna i chmurna ale żeby aż tak porypane pomysły mieć to jestem w szoku. Muszę zwracać uwagę czy młody nie moczy się w jakimś dziadostwie :)
Ja juz tez zadziałałam i pokazałam ta strone młodemu. Szkoda ,że nie widziałyscie jakie miał wielkie oczyska jak to czytał. Po przeczytaniu powiedział ,ze to jacyś debile napisali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żabka wrote:
Witam! wizyta kontrolna -kule w kąt ,chodzic chodzić chodzić, w styczniu oddać złom, co włożyli a za 20 lat endoproteza.
TAkie ciekawostki Pan doktor mi przekazał. Dołączę mam nadzieje do istot dwunożnych. Zyczę szybkiego zrostu wszytkim połamańcom ŻABKA!
Łał, no to super ,super!! tylko co ten twój orto wyjechał z tą endoprotezą??????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
żabka wrote:
Witam! wizyta kontrolna -kule w kąt ,chodzic chodzić chodzić, w styczniu oddać złom, co włożyli a za 20 lat endoproteza.
TAkie ciekawostki Pan doktor mi przekazał. Dołączę mam nadzieje do istot dwunożnych. Zyczę szybkiego zrostu wszytkim połamańcom ŻABKA!
Łał, no to super ,super!! tylko co ten twój orto wyjechał z tą endoprotezą??????
To jakiś szaman mający kontakt z demonami a nie lekarz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tifi12 wrote:

witam po długiej nie obecnosci;) ja juz sobie śmigam bez kul jestem PARZYSTO KOPYTNA ;) pozdrawiam i zycze zdrówka

Najnormalniej w swiecie ci zazdroszcze jak cholercia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... poczytałam sobie o tych kulach i dewagacjach , przy jakiej nodze je stawiac i wydumałam ,że tak jak ilu lekarzy takie metody leczenia ,to tak samo jest z kulami. I kto ma racje tego nikt nie wie. Ot taka zagadka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
U mnie dzis ,odstawiono kroplóweczke . Więc robia mi tylko cyk w pupę.Narazie objawy uczuleniowe nie wystąpiły ,wiec jestem dobraj mysli.
No kochana to Ty teraz na odwyku skoro w żyłę już nie dajesz :) "Cyk w pupę" jednak zostało -ot zbereźnica jedna :)
A na poważnie to pozytywne myślenie to połowa sukcesu. Uczulenie najprawdopodobniej minęło bezpowrotnie. I tej wersji się trzymaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Tifi12 wrote:

witam po długiej nie obecnosci;) ja juz sobie śmigam bez kul jestem PARZYSTO KOPYTNA ;) pozdrawiam i zycze zdrówka

Najnormalniej w swiecie ci zazdroszcze jak cholercia!

Jeszcze troszkę i też zobaczymy wpis CHODZĘ SAMA! Wytrzymasz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

No tak... poczytałam sobie o tych kulach i dewagacjach , przy jakiej nodze je stawiac i wydumałam ,że tak jak ilu lekarzy takie metody leczenia ,to tak samo jest z kulami. I kto ma racje tego nikt nie wie. Ot taka zagadka...

I dlatego każdy musi metodą prób i błędów wybrać to co jemu pasuje, jak jest mu wygodniej, sprawniej i mniej boleśnie się poruszać. I wychodzi na to,ze każdy z naszych ortopedziów kończył inną Sorbonę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...