prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote:prazynka wrote:Polamana Kaska wrote:WIdzę, że po weekendzie wszyscy wypoczęci i każdy wraca do swoich codziennych zajęć.U nas we Wrocławiu jest tak ciepło, że aż dziwnie, że to listopad.Może ktoś ma ochotę wygrzać kości we wrocławskim jesiennym słońcu? Ja miałabym ochotę u mnie mroczno, chłodno. Jutro wielki dzień- pierwsza rehabilitacja po przerwie i wielka niewiadomadobrze, że masz psa, zawsze to przyjdzie i pocieszy, czy podjęlaś jakies działania w związku z kolejnym lekarzem czy odpuszczasz?Tak, podjęłam. Sprawa wygląda tak : 21 grudzień, wizyta tylko 80 zł w tej zielonce,a darmo w szpitalu na szaserów ale dopiero po nowym roku, bo już nie mają na fundusz, tak sobie myślę, ze chyba warto poczekać, bo to raptem będą dwa tygodnie a 80 zł zostanie w kieszeni.I znów nie poszłam na rehabilitację, wczoraj coś sobie naciągnęłam przy kostce zewnętrznej i dziś stękam z bólu czy to się nigdy nie skończy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote:marchewka wrote:prazynka wrote:Ja miałabym ochotę u mnie mroczno, chłodno. Jutro wielki dzień- pierwsza rehabilitacja po przerwie i wielka niewiadomadobrze, że masz psa, zawsze to przyjdzie i pocieszy, czy podjęlaś jakies działania w związku z kolejnym lekarzem czy odpuszczasz?Tak, podjęłam. Sprawa wygląda tak : 21 grudzień, wizyta tylko 80 zł w tej zielonce,a darmo w szpitalu na szaserów ale dopiero po nowym roku, bo już nie mają na fundusz, tak sobie myślę, ze chyba warto poczekać, bo to raptem będą dwa tygodnie a 80 zł zostanie w kieszeni.I znów nie poszłam na rehabilitację, wczoraj coś sobie naciągnęłam przy kostce zewnętrznej i dziś stękam z bólu czy to się nigdy nie skończy? to dobrze, że zadzialalaś, ja tez tak się wahałam, bo w sumie mam zaufanie do mojego doktora, ale potem jednak umówiłam się we Wrocławiu i ta wizyta bardzo mnie uspokoiła i dzięki niej poszłam na operację w wiekszą pewnościa siebie i wyleczenia.niestety od dwóch dni euforia pooperacyjne mi minęła, noga boli coraz bardziej, więc przestaję na niej stawać, zaraz załatwię staw skokowy, no i kulasy już poszkodziły kręgoslupowi, ledwo wkladam skarpetki...widzisz Prażynko to gówno tak się ciągnie, mam nadzieję, że damy radę wszyscy nie oszalec i się wyleczyć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zabka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Dota wrote: Żabko, to Ty masz wizytę 21.12.2009 ??? Tak ,wtedy kończy mi się zwolnienie lekarskie . Będą też wyznaczać termin ,na wyjęcie biżuterii! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote:prazynka wrote:marchewka wrote:dobrze, że masz psa, zawsze to przyjdzie i pocieszy, czy podjęlaś jakies działania w związku z kolejnym lekarzem czy odpuszczasz?Tak, podjęłam. Sprawa wygląda tak : 21 grudzień, wizyta tylko 80 zł w tej zielonce,a darmo w szpitalu na szaserów ale dopiero po nowym roku, bo już nie mają na fundusz, tak sobie myślę, ze chyba warto poczekać, bo to raptem będą dwa tygodnie a 80 zł zostanie w kieszeni.I znów nie poszłam na rehabilitację, wczoraj coś sobie naciągnęłam przy kostce zewnętrznej i dziś stękam z bólu czy to się nigdy nie skończy? to dobrze, że zadzialalaś, ja tez tak się wahałam, bo w sumie mam zaufanie do mojego doktora, ale potem jednak umówiłam się we Wrocławiu i ta wizyta bardzo mnie uspokoiła i dzięki niej poszłam na operację w wiekszą pewnościa siebie i wyleczenia.niestety od dwóch dni euforia pooperacyjne mi minęła, noga boli coraz bardziej, więc przestaję na niej stawać, zaraz załatwię staw skokowy, no i kulasy już poszkodziły kręgoslupowi, ledwo wkladam skarpetki...widzisz Prażynko to gówno tak się ciągnie, mam nadzieję, że damy radę wszyscy nie oszalec i się wyleczyćTo w sumie pocieszające, bo skoro boli nas wszystkie, to widać na pogodę a nie z powodu jakiś komplikacji, ja się od wczoraj "laseruję i magnetyzuję" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote:marchewka wrote:prazynka wrote:Tak, podjęłam. Sprawa wygląda tak : 21 grudzień, wizyta tylko 80 zł w tej zielonce,a darmo w szpitalu na szaserów ale dopiero po nowym roku, bo już nie mają na fundusz, tak sobie myślę, ze chyba warto poczekać, bo to raptem będą dwa tygodnie a 80 zł zostanie w kieszeni.I znów nie poszłam na rehabilitację, wczoraj coś sobie naciągnęłam przy kostce zewnętrznej i dziś stękam z bólu czy to się nigdy nie skończy? to dobrze, że zadzialalaś, ja tez tak się wahałam, bo w sumie mam zaufanie do mojego doktora, ale potem jednak umówiłam się we Wrocławiu i ta wizyta bardzo mnie uspokoiła i dzięki niej poszłam na operację w wiekszą pewnościa siebie i wyleczenia.niestety od dwóch dni euforia pooperacyjne mi minęła, noga boli coraz bardziej, więc przestaję na niej stawać, zaraz załatwię staw skokowy, no i kulasy już poszkodziły kręgoslupowi, ledwo wkladam skarpetki...widzisz Prażynko to gówno tak się ciągnie, mam nadzieję, że damy radę wszyscy nie oszalec i się wyleczyćTo w sumie pocieszające, bo skoro boli nas wszystkie, to widać na pogodę a nie z powodu jakiś komplikacji, ja się od wczoraj "laseruję i magnetyzuję" ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego... masz widzę doła, oj Marchewko, wiem , że bywa ciężko, na pocieszenie dla Ciebie... to nie staw u Ciebie połamany więc wyjdziesz z tego dziewczyno, tylko głowa do góry, przyjdzie dzień, kiedy zapomnisz, że coś takiego jak złamanie w ogóle było Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote: marchewka wrote: ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego... masz widzę doła, oj Marchewko, wiem , że bywa ciężko, na pocieszenie dla Ciebie... to nie staw u Ciebie połamany więc wyjdziesz z tego dziewczyno, tylko głowa do góry, przyjdzie dzień, kiedy zapomnisz, że coś takiego jak złamanie w ogóle było dziekuję pewnie tak będzie jak mówisz, choć jak się połamałam w najczarnejszych scenariuszach nie przewidziałam, że 21 miesięcy później bedę dalej walczyć, widzisz, choć kość to daje mi popalić, nawet moja rehabilitantka na pierwszym spotkaniu powiedziała, masz szczęście że to nie kość, a na końcu: jednak lepiej rozwalić kolano bardzo Ci współczuję tego stawu, ale pewnie też przyjdzie dla Ciebie jakiś lepszy czas i może skutki nie będą taki straszne jak teraz wygladaja, cóż obie podnieśmy głowy do góry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: prazynka wrote: marchewka wrote: ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego... masz widzę doła, oj Marchewko, wiem , że bywa ciężko, na pocieszenie dla Ciebie... to nie staw u Ciebie połamany więc wyjdziesz z tego dziewczyno, tylko głowa do góry, przyjdzie dzień, kiedy zapomnisz, że coś takiego jak złamanie w ogóle było dziekuję pewnie tak będzie jak mówisz, choć jak się połamałam w najczarnejszych scenariuszach nie przewidziałam, że 21 miesięcy później bedę dalej walczyć, widzisz, choć kość to daje mi popalić, nawet moja rehabilitantka na pierwszym spotkaniu powiedziała, masz szczęście że to nie kość, a na końcu: jednak lepiej rozwalić kolano bardzo Ci współczuję tego stawu, ale pewnie też przyjdzie dla Ciebie jakiś lepszy czas i może skutki nie będą taki straszne jak teraz wygladaja, cóż obie podnieśmy głowy do góry no właśnie głowa do góry skąd jesteś Marchewko? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote: marchewka wrote: prazynka wrote: masz widzę doła, oj Marchewko, wiem , że bywa ciężko, na pocieszenie dla Ciebie... to nie staw u Ciebie połamany więc wyjdziesz z tego dziewczyno, tylko głowa do góry, przyjdzie dzień, kiedy zapomnisz, że coś takiego jak złamanie w ogóle było dziekuję pewnie tak będzie jak mówisz, choć jak się połamałam w najczarnejszych scenariuszach nie przewidziałam, że 21 miesięcy później bedę dalej walczyć, widzisz, choć kość to daje mi popalić, nawet moja rehabilitantka na pierwszym spotkaniu powiedziała, masz szczęście że to nie kość, a na końcu: jednak lepiej rozwalić kolano bardzo Ci współczuję tego stawu, ale pewnie też przyjdzie dla Ciebie jakiś lepszy czas i może skutki nie będą taki straszne jak teraz wygladaja, cóż obie podnieśmy głowy do góry no właśnie głowa do góry skąd jesteś Marchewko? Wawa, Mokotów, a Ty? tez Wawa prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
master332 Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 czesc mam takie pytanko zlamalem noge dokladniej kostke przysrodkow z malym przmieszczeniem ale lekarz powiedzial ze to jest za male zeby operowac. bo 2 tyg dostalem lekki gips i ortopeda powiedzial zebym chodzil juz o jednej kuli (zeby troche uzywac tej nogi to bd krotsza rehabilitacja) z jakims butem zeby sie gips nie zniszczyl;). gips maja mi zdjac po 5tyg zostaly jeszcze 2 i jest dobrze moge sie oprzec troche o noge nie puchnie itd. Mam pytanie wie ktos ile moze trwac rehabilitacja tzn chodzi mi o to po jakims czasie bede mogl chodzic bez kul nie mowie oczywiscie o jakism bieganiu:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pedro Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 master to zależy jak bardzo zastoi Ci się staw skokowy no i oczywiscie jak szybko sie zrosnie, czesto słychac że na rehabilitacje potrzeba tyle czasu ile jest sie w gipsie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Master 332 to wszystko zależy od tego jak ci sie zrosnie kostka tzn w jakim czasie.Jesli wszystko pójdzie tak jak lekarz powiedział to naprawde szybciutko dojdziesz do stanu przed złamaniem.Ile to bedzie trwało to naprawde zagadka.Wszystko zalezy od tego czy bedziesz mial zrost ,czy zadejma ci gips w jakim stanie bedziesz miał staw skokowy i jak szybko go rozruszasz.Tu nie ma żelaznej zasady.Czekaj cierpliwie na uwolnienie nogi i wtedy zobaczysz co powie lekarz i na ile bedziesz czuł sie na siłach i twoja noga aby odrzucic kule.Ale z tego co napisałes to powinno byc dobrze,tym bardziej ,że nic cie nie boli i noga ci nie puchnie.My tu niestety wszyscy mamy problemy ze swoimi złamaniami i jesteśmy w sztafecie długodystansowców. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Ala, już pytałam, jestes stewardesą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote: alawpr wrote: Prazynko miałas do czynienia z dogami? 60 sekund znowu w ataku ;-(( mój znajomy miał doga, dziewczyna na szkoleniu psim miała doga, zresztą pasjonuję się psami, także też o nich trochę słyszałam Moja sunia tez po szkoleniu ,bo inaczej to ona by nas wyprowadzała na spacery a własciwie włóczyła za sobą na smyczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: alawpr wrote: witch wrote: Rób okłady z ciepłego termoforu i masuj te miejsca. A i pamiętaj po zastrzyku nie wolno masować miejsca wstrzyknięcia (to również powoduje zrosty) wstrzykuj w odległości 2 paluszków od pępka. Wielkie g.... nic nie pomaga. A przy pepku to juz dramat. Ale dzieki. Bedę wyc i tyle.Jutro sprawdze w udo??? ja po przerwie też mam klopoty, nawet raz udało mi się przebic na wylot i wylać zastrzyk na zewnątrz, męka to jest Ałaaaaaaaaaa!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: Ala, już pytałam, jestes stewardesą? Tak.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Moje starsze dziecię tez mieszka na Mokotowie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: Ala, już pytałam, jestes stewardesą? Chyba przeoczyłam ,bo nie wyłapalam tego pytania wczesniej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Marchewko,jak noga- lepiej ,bo napisałas ,że zaczeła ci dokuczac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 marchewka wrote: prazynka wrote: marchewka wrote: dziekuję pewnie tak będzie jak mówisz, choć jak się połamałam w najczarnejszych scenariuszach nie przewidziałam, że 21 miesięcy później bedę dalej walczyć, widzisz, choć kość to daje mi popalić, nawet moja rehabilitantka na pierwszym spotkaniu powiedziała, masz szczęście że to nie kość, a na końcu: jednak lepiej rozwalić kolano bardzo Ci współczuję tego stawu, ale pewnie też przyjdzie dla Ciebie jakiś lepszy czas i może skutki nie będą taki straszne jak teraz wygladaja, cóż obie podnieśmy głowy do góry no właśnie głowa do góry skąd jesteś Marchewko? Wawa, Mokotów, a Ty? tez Wawa prawda? Tak, tylko druga strona to może spotkamy się na kawę, jak już dołować się to we dwie i przy jakimś pysznym ciastku ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 pedro wrote: master to zależy jak bardzo zastoi Ci się staw skokowy no i oczywiscie jak szybko sie zrosnie, czesto słychac że na rehabilitacje potrzeba tyle czasu ile jest sie w gipsie. nawet słyszałam, że dwa razy więcej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote: pedro wrote: master to zależy jak bardzo zastoi Ci się staw skokowy no i oczywiscie jak szybko sie zrosnie, czesto słychac że na rehabilitacje potrzeba tyle czasu ile jest sie w gipsie. nawet słyszałam, że dwa razy więcej A ja przeczytałam tu na forum ,że nawet razy 3 ;-( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 alawpr wrote: prazynka wrote: alawpr wrote: Prazynko miałas do czynienia z dogami? 60 sekund znowu w ataku ;-(( mój znajomy miał doga, dziewczyna na szkoleniu psim miała doga, zresztą pasjonuję się psami, także też o nich trochę słyszałam Moja sunia tez po szkoleniu ,bo inaczej to ona by nas wyprowadzała na spacery a własciwie włóczyła za sobą na smyczy moja też, ale gdy pierwszy raz weszła na centralnym na schody ruchome to popłynęłam za tym " koniem pociągowym " Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 alawpr wrote: marchewka wrote: alawpr wrote: Wielkie g.... nic nie pomaga. A przy pepku to juz dramat. Ale dzieki. Bedę wyc i tyle.Jutro sprawdze w udo??? ja po przerwie też mam klopoty, nawet raz udało mi się przebic na wylot i wylać zastrzyk na zewnątrz, męka to jest Ałaaaaaaaaaa!! no to jesteś mistrzynią Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Wy i tak jestescie dzielne , bo robicie sobie te zastrzyki same, ja za nic nie mogę takie jajo ze mnie.No ale jak sobie zrobic samemu jak mam zawsze zamknięte oczyska hi..hi..... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 alawpr wrote: marchewka wrote: Ala, już pytałam, jestes stewardesą? Tak.... a w Locie? bo mój brat jest pilotem w Locie, moze się znacie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
prazynka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 alawpr wrote: prazynka wrote: pedro wrote: master to zależy jak bardzo zastoi Ci się staw skokowy no i oczywiscie jak szybko sie zrosnie, czesto słychac że na rehabilitacje potrzeba tyle czasu ile jest sie w gipsie. nawet słyszałam, że dwa razy więcej A ja przeczytałam tu na forum ,że nawet razy 3 ;-( Oj Ala,to chyba będę takim przypadkiem, a nawet może i cztery się uda tak mi zesztywniała ta noga, że jestem przerażona, wczoraj coś mi tam szlag trafił i dziś boli jak chcę chodzić a tu nawet rehabilitacja nie rozpoczęta, jeśli to znów zapowiedź tego sudeka na ból po ćwiczeniach to do końca życia nie opuszczę tego forum, a w nocy skakała i dręczyła mnie nieziemsko, ewidentnie zastój żylny w nocy mi dokucza a nie nerw, bo w ciągu dnia jest jakoś lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 alawpr wrote: Marchewko,jak noga- lepiej ,bo napisałas ,że zaczeła ci dokuczac? nie lepiej, a wręcz gorzej. jak opuszczam w dół to tak napieprza, że muszę natychmiast podnosić do góry, myślę, że to juz krążenie się posuło i mam nadzieję, że to nic gorszego. no i jak stawiam to boli kość. nie wiem czy to zrosty i przykurcze czy gnat i te cholerne dziury, słabo... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marchewka Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 prazynka wrote: marchewka wrote: prazynka wrote: no właśnie głowa do góry skąd jesteś Marchewko? Wawa, Mokotów, a Ty? tez Wawa prawda? Tak, tylko druga strona to może spotkamy się na kawę, jak już dołować się to we dwie i przy jakimś pysznym ciastku ? bardzo chętnie, tylko ja jeszcze jestem bardzo słabo mobilna, wczoraj zrobiłam sobie spacerek i dziś kwiczę, ale za jak mi się polepszy to z przyjemnościa, może jeszcze pozostała Wawa do nas dołączy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witch Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Hej Połamane i Połamani ! Wróciłam z ostatniego wyjazdu do miejsca pracy. Nawet nie wiedziałam, że tyle rupieci uzbierałam w biurku (i wszystko potrzebne-sic!). Ostatnie podpisy, pieczątki (mojej nie pozwolono mi zabrać - prosiaki ) i szczęśliwy powrót do domu w strugach deszczu. Boli mnie pięta i głowa. I mam dylemat - strzelić w łeb czy odciąć nogę ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się