Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

a. wrote:

alawpr wrote:

No tak,poprosiłam synusia o kawkę,bom zajęta bardzo ;-) A ta zaraza podała kawkę z ...Prince Polo.

kawke, pranie.. tej to dobrze

Ej,ej...kawka ok,ale pranie od wakacji sie wala ;-( Mam w domu pralnię jak cholera , ta czynnośc jakoś im jakoś nie przypadła do gustu.Dobrze że zajrzałam bo by za chwilę cała rodzina chodziła poowijana w szmaty ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego...

Marchewko nie dziwię się Twojej chwili słabości. Noga niestety musi trochę boleć! Te 26 dziurek brrr do zalania kostninką to nie ma tak hop siup. życzę istnego tsunami ożywczej kostniny i krótkiego unieruchomienia w kolejnej edycji. trzymaj się, pa, pa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

No tak,poprosiłam synusia o kawkę,bom zajęta bardzo ;-) A ta zaraza podała kawkę z ...Prince Polo.

Mi zaserwowano zieloną herbatę bez żadnego dodatku (herbata też gorzka) :( Ot żywot człowieka połamanego.

Tupnij nogą,tylko pamietaj-zdrową ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać, że rehabilitację mam od 15-go grudnia. W" mojej" poradni rehabilitacyjnej jak się okazało - nie wykonują masażu wirowego. W związku z tym, że nie bardzo uśmiechało mi się jeżdżenie w dwa przeciwległe krańce miasta na zabiegi, zabrałam skierowanie na pozostałe i zapisałam się na wszystkie ale już gdzie indziej i w terminie jak wyżej.

To sie będzie działo!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

witch wrote:

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać, że rehabilitację mam od 15-go grudnia. W" mojej" poradni rehabilitacyjnej jak się okazało - nie wykonują masażu wirowego. W związku z tym, że nie bardzo uśmiechało mi się jeżdżenie w dwa przeciwległe krańce miasta na zabiegi, zabrałam skierowanie na pozostałe i zapisałam się na wszystkie ale już gdzie indziej i w terminie jak wyżej.

To sie będzie działo!!

Oj będzie. Tym bardziej, że od przyszłego tygodnia zaczynam zaległe wizyty u lekarzy różnej maści. Począwszy od alergologa a na stomatologu skończywszy. Czas laby się skończył definitywnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać, że rehabilitację mam od 15-go grudnia. W" mojej" poradni rehabilitacyjnej jak się okazało - nie wykonują masażu wirowego. W związku z tym, że nie bardzo uśmiechało mi się jeżdżenie w dwa przeciwległe krańce miasta na zabiegi, zabrałam skierowanie na pozostałe i zapisałam się na wszystkie ale już gdzie indziej i w terminie jak wyżej.

to wirowki mozna zastąpić w domu prysznicem ciepło/zimno pod dużym cisnieniem, słuchawka do prysznica 15zł jak nie masz takiej co sieka ostro ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
alawpr wrote:
wracajac do rehabilitacji,ciekawa jestem jak to bedzie jak mi uwolnia noge.Na łzy bólu juz sie przygotowałam,ale mam taka nadzieje ,że jak bede przykładnie cwiczyła to może pójdzie jak z kolanem.Tak sobie myslę ,że jak po takim długim trzymaniu kolana w gipsie szybko rozcwiczyłam kolano to może nie bedzie tak okropnie ze skokowym.O mamuniu ale bym chciała.
nie chcę Ci psuć humoru, ale ja po 4,5 miesiącach unieruchomienia miałam ze skokowym problem. kolano rzeczywiście tydzień i po strachu, ale skokowy to była długa historia. od zdjęcia gipsu do rzucenia kul czyli 5 miesięcy to codzienna walka. pierwsze dwa to prawie zero efektu, jakies lekkie drgnięcia. a rehabilitacja trzy razy w tygodniu po 1-2 czasem 3h, plus w domu codziennie. długi czas cholera nie chciała się ruszyc, ale dzięki mękom rehabilitantki ruszyła. niestety 100% sprawności nie osiągnęłam, a teraz to nie wiem, pewnie się cofam...nastaw się, że lekko nie będzie to sie najwyżej miło zdziwisz. kup już taką gumę do ćwiczeń, najlepiej niebieską, to będzie Twoja najlepsza zabawka na najbliższy czas ;-)
Jezuniu ,jak rozćwiczyć wredne kolano w tydzień ,ja juz od 29 września usiłuje nagiąc je do 130 stopni i buntuje sie że hej
A rehabilitanta mam private i dobrego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

marchewka wrote:

ja to nie na pogodę, ale te bóle ciągną się za człowiekiem nieustannie i pewnie nie ma co sie każdym przejmować, tyle tylko, że czasem zaczyna brakować sil na znoszenie tego wszystkiego...

Marchewko nie dziwię się Twojej chwili słabości. Noga niestety musi trochę boleć! Te 26 dziurek brrr do zalania kostninką to nie ma tak hop siup. życzę istnego tsunami ożywczej kostniny i krótkiego unieruchomienia w kolejnej edycji. trzymaj się, pa, pa!

dziękuję dobra kobieto za dobre słowo ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro ok. 7.40 mam kontrolę w ZUS. Brrrr nie oszukuje nikogo a i tak mam stresa :(

a za tydzień znowu w ZUSie komisję na świadczenie rehabilitacyjne. coś mnie ta instytucja polubiła......

siedzę właśnie z nogą owiniętą zimnym okładem, boli jak cholera a babka od rehabilitacji chce mi jakieś ciężarki na nogi wieszać bo wnerwia ją brak postępów. Strasznie to jest frustrujące jak po ćwiczeniach jest już 1 cm dalej a na drugi dzień 2 cm mniej :( i znowu wszystko od poczatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

witch wrote:

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać, że rehabilitację mam od 15-go grudnia. W" mojej" poradni rehabilitacyjnej jak się okazało - nie wykonują masażu wirowego. W związku z tym, że nie bardzo uśmiechało mi się jeżdżenie w dwa przeciwległe krańce miasta na zabiegi, zabrałam skierowanie na pozostałe i zapisałam się na wszystkie ale już gdzie indziej i w terminie jak wyżej.

to wirowki mozna zastąpić w domu prysznicem ciepło/zimno pod dużym cisnieniem, słuchawka do prysznica 15zł jak nie masz takiej co sieka ostro ;-)

Hura,mam taką!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
Proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro ok. 7.40 mam kontrolę w ZUS. Brrrr nie oszukuje nikogo a i tak mam stresa :(
a za tydzień znowu w ZUSie komisję na świadczenie rehabilitacyjne. coś mnie ta instytucja polubiła......
siedzę właśnie z nogą owiniętą zimnym okładem, boli jak cholera a babka od rehabilitacji chce mi jakieś ciężarki na nogi wieszać bo wnerwia ją brak postępów. Strasznie to jest frustrujące jak po ćwiczeniach jest już 1 cm dalej a na drugi dzień 2 cm mniej :( i znowu wszystko od poczatku.
Już dostałaś wezwanie na komisję o zasiłek rehabilitacyjny ????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żabka wrote:
marchewka wrote:
alawpr wrote:
wracajac do rehabilitacji,ciekawa jestem jak to bedzie jak mi uwolnia noge.Na łzy bólu juz sie przygotowałam,ale mam taka nadzieje ,że jak bede przykładnie cwiczyła to może pójdzie jak z kolanem.Tak sobie myslę ,że jak po takim długim trzymaniu kolana w gipsie szybko rozcwiczyłam kolano to może nie bedzie tak okropnie ze skokowym.O mamuniu ale bym chciała.
nie chcę Ci psuć humoru, ale ja po 4,5 miesiącach unieruchomienia miałam ze skokowym problem. kolano rzeczywiście tydzień i po strachu, ale skokowy to była długa historia. od zdjęcia gipsu do rzucenia kul czyli 5 miesięcy to codzienna walka. pierwsze dwa to prawie zero efektu, jakies lekkie drgnięcia. a rehabilitacja trzy razy w tygodniu po 1-2 czasem 3h, plus w domu codziennie. długi czas cholera nie chciała się ruszyc, ale dzięki mękom rehabilitantki ruszyła. niestety 100% sprawności nie osiągnęłam, a teraz to nie wiem, pewnie się cofam...nastaw się, że lekko nie będzie to sie najwyżej miło zdziwisz. kup już taką gumę do ćwiczeń, najlepiej niebieską, to będzie Twoja najlepsza zabawka na najbliższy czas ;-)
Jezuniu ,jak rozćwiczyć wredne kolano w tydzień ,ja juz od 29 września usiłuje nagiąc je do 130 stopni i buntuje sie że hej
A rehabilitanta mam private i dobrego
w tydzien to tak do 90% nie wymagajmy za wilele ;-) po kilku tygodniach dasz radę, ja teraz to chorą moge bardziej zgiąć niż zdrową, kolano to pryszcz, choć rzepka mi się nadal rusza, ale to inna sprawa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

marchewka wrote:

witch wrote:

Zapomniałam z tego wszystkiego napisać, że rehabilitację mam od 15-go grudnia. W" mojej" poradni rehabilitacyjnej jak się okazało - nie wykonują masażu wirowego. W związku z tym, że nie bardzo uśmiechało mi się jeżdżenie w dwa przeciwległe krańce miasta na zabiegi, zabrałam skierowanie na pozostałe i zapisałam się na wszystkie ale już gdzie indziej i w terminie jak wyżej.

to wirowki mozna zastąpić w domu prysznicem ciepło/zimno pod dużym cisnieniem, słuchawka do prysznica 15zł jak nie masz takiej co sieka ostro ;-)

Hura,mam taką!!!

Podpowiadano mi, że wirówkę można również zastąpić pralką typu "frania".Tylko kto to jeszcze ma ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
Proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro ok. 7.40 mam kontrolę w ZUS. Brrrr nie oszukuje nikogo a i tak mam stresa :(
a za tydzień znowu w ZUSie komisję na świadczenie rehabilitacyjne. coś mnie ta instytucja polubiła......
siedzę właśnie z nogą owiniętą zimnym okładem, boli jak cholera a babka od rehabilitacji chce mi jakieś ciężarki na nogi wieszać bo wnerwia ją brak postępów. Strasznie to jest frustrujące jak po ćwiczeniach jest już 1 cm dalej a na drugi dzień 2 cm mniej :( i znowu wszystko od poczatku.
O tej godzinie nie spię to będę wiązac supły ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
edziag wrote:
Proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro ok. 7.40 mam kontrolę w ZUS. Brrrr nie oszukuje nikogo a i tak mam stresa :(
a za tydzień znowu w ZUSie komisję na świadczenie rehabilitacyjne. coś mnie ta instytucja polubiła......
siedzę właśnie z nogą owiniętą zimnym okładem, boli jak cholera a babka od rehabilitacji chce mi jakieś ciężarki na nogi wieszać bo wnerwia ją brak postępów. Strasznie to jest frustrujące jak po ćwiczeniach jest już 1 cm dalej a na drugi dzień 2 cm mniej :( i znowu wszystko od poczatku.
Już dostałaś wezwanie na komisję o zasiłek rehabilitacyjny ????????
Tak wczoraj przyszło listem poleconym. A jakie masz zabiegi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

prazynka wrote:

witch wrote:

Jak wykonam strzał w głowę to noga może już boleć. I tak nie będę czuła. Chyba wezmę kocyk i się ululam do snu. Ciężki dzień :(

Nie wiem czy komuś pomoże ta rada ale u mnie dosyć dobrze sprawdza się zwykły termofor, kosztuje z 15 zł a ciepło cudownie łagodzi ten koszmarny ból

a ja mam zalecenia chlodzić i pomaga, pewnie każdy ma swoją metodę

Jeśli są obrzęki czy stan zapalny to chłodzenie, przy bólach pogodowych grzanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

witch wrote:

Podpowiadano mi, że wirówkę można również zastąpić pralką typu "frania".Tylko kto to jeszcze ma ?

Muzeum Techniki!

Albo u mojej tesciowej na Bielanach.Posiada Franie -model gebels- i uważa ,że nie ma lepszej ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

prazynka wrote:

marchewka wrote:

prazynka wrote:

Nie wiem czy komuś pomoże ta rada ale u mnie dosyć dobrze sprawdza się zwykły termofor, kosztuje z 15 zł a ciepło cudownie łagodzi ten koszmarny ból

a ja mam zalecenia chlodzić i pomaga, pewnie każdy ma swoją metodę

Jeśli są obrzęki czy stan zapalny to chłodzenie, przy bólach pogodowych grzanie :D

Witch,to teraz musisz ze swoją szanowna pogadac -czy łupie ją na pogodę czy sie zapaliła hi..hi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
edziag wrote:
Proszę trzymajcie za mnie kciuki jutro ok. 7.40 mam kontrolę w ZUS. Brrrr nie oszukuje nikogo a i tak mam stresa :(
a za tydzień znowu w ZUSie komisję na świadczenie rehabilitacyjne. coś mnie ta instytucja polubiła......
siedzę właśnie z nogą owiniętą zimnym okładem, boli jak cholera a babka od rehabilitacji chce mi jakieś ciężarki na nogi wieszać bo wnerwia ją brak postępów. Strasznie to jest frustrujące jak po ćwiczeniach jest już 1 cm dalej a na drugi dzień 2 cm mniej :( i znowu wszystko od poczatku.
O tej godzinie nie spię to będę wiązac supły ;-)
Co się wypracuje na rehabilitacji ,to po nocy cofa sie o kilka punktówwstecz,tez tak miałam ,ale powoli powoli i zostaje w tym samym miejscu a potem póóóóóójdzie jak z bicza strzelił tylko trzeba ćwiczyć ,co też czynie bezustannie, i czekam na ten bicz i strzał
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

prazynka wrote:

marchewka wrote:

a ja mam zalecenia chlodzić i pomaga, pewnie każdy ma swoją metodę

Jeśli są obrzęki czy stan zapalny to chłodzenie, przy bólach pogodowych grzanie :D

Witch,to teraz musisz ze swoją szanowna pogadac -czy łupie ją na pogodę czy sie zapaliła hi..hi..

Moja cholera nie puchnie tylko boli a momentami można powiedzieć dosadniej !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Mi dojscie do 90 stopni zajęło prawie 3 tygodnie,ale uważam ,ze to dobry wynik przy tym co było,czyli praktycznie zero.

To dobry wynik ,tylko ja musze więcej bo mi zachyłek nadrzepkowy zarasta i dlatego tak opornie idzie to zginanie kolana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

wracajac do rehabilitacji,ciekawa jestem jak to bedzie jak mi uwolnia noge.Na łzy bólu juz sie przygotowałam,ale mam taka nadzieje ,że jak bede przykładnie cwiczyła to może pójdzie jak z kolanem.Tak sobie myslę ,że jak po takim długim trzymaniu kolana w gipsie szybko rozcwiczyłam kolano to może nie bedzie tak okropnie ze skokowym.O mamuniu ale bym chciała.

skokowy to coś zupełnie innego niż kolano, nawet wyprowadzony ze sztywności może do niej wracać aż do całkowitego usztywnienia :( taka to paskuda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

alawpr wrote:

witch wrote:

Widzę, że idziecie za przykładem dziewczyn z południa Polski i szykujecie kawkę w stolicy. Pozazdrościć tylko. Oby się Wam to udało. :)

Zapraszamy ;-)

Już zamówiłam kuszetkę w pociągu :)

a z pościelą czy bez ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

witch wrote:

Podpowiadano mi, że wirówkę można również zastąpić pralką typu "frania".Tylko kto to jeszcze ma ?

Muzeum Techniki!

Albo u mojej tesciowej na Bielanach.Posiada Franie -model gebels- i uważa ,że nie ma lepszej ;-)

Daj namiary na teściową. Cichaczem (jak już będę w W-wie) podpierdzielę jej to cudo, tzn pożyczę. Oddam po rehabilitacji - słowo honoru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...