Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

ja tez mam dość wolnego czasu ale musimy sie przeciez picieszać !!Anita do wesela to na pewno się zagoi !! NIE MA INNEGO WYJŚCIA PRZECIEŻ JESTEŚ MŁODA DZIEWCZYNA A NIE BABCIA LAT 86 !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie.Tez Pamietam jakbardzo chciałem juz do pracy a Tu LIpa czasu wolnego fuul i nie wiadomo co z nim zrobic nieraz...ale mam dobra nadzieje ze wroce do pracy najwazniejsze ze czekaja n a mnie,.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kazdy jakis czas juz jest polamany u mnie mija dopiero miesiąc zwolnienia mam do LIpca jak narazie by łem tylko sciagnac szwy Teraz ide sciagnac szyne ,,....bo lekarz powiedzial ze boi sie ze noge postawie......chociasz dzis piernicze i sciagam szyne do spania noga juz lepiej wyglada tylko kosta jeszcze spuchnieta....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

yyyyyyy 24 dni???długo strasznie

Im dłużej tym lepiej. Takie wyjazdy są super i bardzo dużo dają. Byłem 2 razy po 2 tygodnie na rehabilitacji w Unieściu. Najpierw w listopadzie 2005 a drugi raz w czerwcu 2007. Jeśli tylko macie okazje wyjechać na taką rehabilitację to nie ma się nad czym zastanawiać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja widze, że jednak bede mial z Was wszystkich najgorzej :/ . Dopiero trzeci tydzien leci od złamania. A ja juz nie moge wysiedziec. A tu jak Was czytam, to masakra ile jeszcze czasu mnie czeka aby to wyleczyc.Czemu inni łamią sobie kosci ktore sie zrastają po 6 tygodniach a my musielismy złamac piszczel :/ Co za niefart, to moj koszmar z dziecinstwa, sniły mi sie łamiące żęby i łamiące piszczele. Niektorym tu pół roku nie starczyło na wyleczenie to znając mój pech az boje sie pomyslec ile ja sie bede leczył. Ehhh... Szkoda tylko ze na zimę mi sie nie złamała ta noga.Chociaz bym nie narzekał.Najgorsze ze mam taką pracę, że muszę byc bardziej sprawny niż normalny czlowiek. Ciekawe czy wrocimy do pełni sprawnosci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogłabym jeszcze podać mnóstwo przykładów naszego szczęścia w naszym nieszczęściu ale to kiepskie pocieszenie gdy ma się perspektywe kolejnych wizyt, rehabilitacji, lęku i bólu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

To ja widze, że jednak bede mial z Was wszystkich najgorzej :/ . Dopiero trzeci tydzien leci od złamania. A ja juz nie moge wysiedziec. A tu jak Was czytam, to masakra ile jeszcze czasu mnie czeka aby to wyleczyc.Czemu inni łamią sobie kosci ktore sie zrastają po 6 tygodniach a my musielismy złamac piszczel :/ Co za niefart, to moj koszmar z dziecinstwa, sniły mi sie łamiące żęby i łamiące piszczele. Niektorym tu pół roku nie starczyło na wyleczenie to znając mój pech az boje sie pomyslec ile ja sie bede leczył. Ehhh... Szkoda tylko ze na zimę mi sie nie złamała ta noga.Chociaz bym nie narzekał.Najgorsze ze mam taką pracę, że muszę byc bardziej sprawny niż normalny czlowiek. Ciekawe czy wrocimy do pełni sprawnosci...

Ty piszesz sam sie zdziwilem jak zajrzałem na tym forum jaki czas jest leczenia i sam jestem w szoku ze wywracałem sie tyle razy a tu BOOMM i złamana kośc podudzia i mija juz miesiąc a tu jeszcze troszke przedemna ale Mlody jestem i mam nadzieje ze wroće szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie - zawsze mogło być gorzej ;)

 

Nie ma się co załamywać. Mam kumpla, który złamał kręgosłup i od jakichś 7 lat nie może chodzić - porusza się na wózku. I nie znam nikogo kto by był tak aktywny i tak szczęśliwy i zadowolony z życia jak on :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

mnie w ciągu tych paru miesiący kilka razy się śniło że gdzieś biegam i sam byłem zaskoczony że tak pomykam ... chyba to się rzuca także na mózg :/

to mi się też rzuca bo mam podobne sny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

kontynuując wątek Naszego Klubu Wzajemnej Adoracji tacy jesteśmy super, że do naszej sekty przyłączają sie dobrowolnie kolejni połamańcy...jakie to budujące

czyli w skrócie klub NKWA ... brzmi jakoś tak znajomo z poprzedniej epoki. Aaaa tamten klub to było NKWD, no i oni byli od łamania innych ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiesz pol my dopiero chyba teraz zaczęliśmy zauważać takich ludzi jak my....teraz jak widzę połamańca z kulami to zamiast się sobie przedstawić, jak masz na imię, witam co porabiasz to od razu przechodzimy do konkretów - co złamane, jaki gwóźdź, ile śrubek,czy się zrasta itd itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj w Piekarach widziałem tabuny takich jak my, wszyscy o kulach, albo z balkonikami. Jedni mieli pręty w środku, inni jakies żelastwo na zewnątrz nogi. Powiem Wam że te tłumy ludzi wyglądały strasznie. Więc po wizycie u doktora zaraz dałem stamtąd dyla.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

korel wrote:

mnie w ciągu tych paru miesiący kilka razy się śniło że gdzieś biegam i sam byłem zaskoczony że tak pomykam ... chyba to się rzuca także na mózg :/

to mi się też rzuca bo mam podobne sny

Ja miałem trochę inne sny - przez pierwsze 1-2 miesiące śniło mi się jak samochód mnie uderza, budziłem się w nocy, miałem koszmary i zwidy... np. budziłem się w środku nocy, widziałem kogoś obok mojego łóżka, rozmawiałem z nim i za chwilę ten ktoś znikał i uświadamiałem sobie, że to się nie dzieje naprawdę... Nigdy nie przeżyłem nic gorszego niż wtedy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tak trzeba sie dokształcac i wiedzieć co czeka nas dalej.chociasz sam nie wiem co bedzie po szynie jak mi zdejma...czy juz zrost jest po 6 tygodniu tez o tym mysle.Zawsze żywy byłem teraz musze mussowo zwolnic tempo.Ale widze kolege mojego co mial podobne złamanie i gorsze od mojego ze Teraz smiga i nawet nie kuluje ,chyba u każdego jest inny proces gojenia....hmmm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj maczek...ważne że już po wszystkim.przecież to tylko chwila w naszej książce życia...

ja pamiętam jak pierwszy raz musiałam zejść ze schodów...i wtedy zaczęłam zastanawiać sie nad osobami niepełnosprawnymi i ich uroczym życiem bez podjazdów w urzędach i innych "ogólnie" dostępnych placówkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniając temat... po wypadku przez przymusowe uziemienie coś musiałem robić, żeby mi się nie nudziło... miałem dużo głupich pomysłów, montowałem śmieszne filmiki, itp...

 

Oto dwa z nich (po obejrzeniu stwierdzicie, że jednak coś mi się w głowę stało ;)):

 

Pierwszy filmik, nakręcony jakieś 2-3 tygodnie po wyjściu ze szpitala. Wtedy jeszcze nie chodziłem, tylko jeździłem na wózku :)

 

http://patrz.pl/filmy/lipton-tea

 

Tutaj "chodzenie" o kulach w Międzyzdrojach w wersji Monty Pythonowskiej (10 mięsięcy po wypadku, nie mogłem jeszcze wtedy w ogóle obciążać nogi):

 

http://patrz.pl/filmy/ministerstwo-glupich-krokow

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi jeszcze taką rzecz, jesli oczywiscie wiecie cos w tym temacie. Chodzi mi mianowicie o to czy jak sie jest na L4 i jest tam symbol zaznaczony ze mozna chodzic, czyli chodzi mi juz o czas gdy bedzie zrost i wtedy przez jakis czas chodzi sie np o jednej kuli i dochodzi sie do pełnej sprawnosci, to czy w tym czasie mozna np. pojechac sobie na wakacje gdzies za granice. Czy nikt sie do tego nie dopierdzieli?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PGB, jak ZUS Cię w tym czasie nie skontroluje to chyba nie będzie problemu, ale co wtedy jak zechca Cię nawiedzić w domu i sprawdzić ? Czytałem w gazetach, że gdzie niegdzie takie kontrole robią. Poza tym jak chcesz się tam dostać, samolotem ? Wtedy może być chyba problem z nogą (nie istotne że będziesz dzwonić prętem w nodze na bramkach), ważne że najpierw musisz dostać sie na pokład samolotu, a czasem musisz wejść lub zejśc po schodkach. Nie wszędzie masz rękwa bezpośrednio na pokład. Poza tym musisz odsiedzieć na fotelu jakiś czas. Generalnie o może byc problem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...