Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja Korelku dzis idę na kontrole. I w sumie nie wiem co mnie czeka... Ty to chociaz wiesz ze tu Ci wykręcą, tam wkręcą. A ja nic nie wiem.Choc podejrzewam że po 7 tygodniach to raczej nic nie rozkręcają jeszcze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
pol27 wrote:
Wszyscy Forumowicze KOrel Trzymamy kciuki zapewnie bedzie wszystko w porzadku bo tylko ta OPcja pozytywna nasz interesuje nie dopuszczamy czarnych myśłi dałes rade dasz dalej Oto jest moje optymistycznie patrzenie na ten SWiat naszych połamanców....POzdrawiam .....Pisze Ogólnie Bo każdy z nas Tobie TO życzy jak najlepiej...
A co miałoby się nie udać??? Ta przerwa to tylko lekcja pokory i cierpliwości. Myślę, że Korel też musiał odpocząć - jak my wszyscy - od zapierdzielania życiowego (bo to takie czasy) i zwolnił obroty. A teraz chłop odpoczął, pojedzie, wykręcą, wkręcą, poleży i przyzwyczai się do nowej śrubki, a potem znowu zacznie to szalone życie :) I my też, tylko, że za chwilę.
Korel, wychylę mini mini szklaneczkę whisky (mimo, że to nie mój smak, brrrr) za Twoje psyche :) Bo reszta i tak będzie ok ;)
Dokładnie wszyscy będziemy trzymać kciuki i wszytsko bedzie jak nalezy podokrecaja cie i poskrecaja co bys szybciej doszedl do siebie poobserwuja przez kilka dni a pozniej wrocisz do nas wszystko nam opowiesz poczytasz zaleglosci na forum i odrazu ci sie lepiej zrobi zapomnisz o połamanej nożce :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze nie powinnam tak teraz ale chciałam sie pochwalic ze wczoraj pogodziłam się z moim rowerkiem odkurzyłam go i pojechaliśmy na przejażdzke tak jak to mi lekarz zalecil. Co prawda niegdzie daleko sie nie wybieralismy ale spedzilam na nim jakies 2 godzinki i powiem szczerze ze lepiej mi sie jezdzi niz chodzi. Trzeba tylko uwazac zeby po zadnych dziurach i wertepach nie jezdzuc a tak to jest looz naprawde fajna sprawa polecam wszystki jak wal lekarz tez zaleci cos takiego. Tylko trzeba uwazac np przy zatrzymywaniu sie co by nie zejsc na chora noge jak mnie sie to przytrafilo i troche mnie pozniej bolala. A dzis nie boli mnie nic ani noga ani stopa tylko tylek od niewygodnego siodelka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

Moze nie powinnam tak teraz ale chciałam sie pochwalic ze wczoraj pogodziłam się z moim rowerkiem odkurzyłam go i pojechaliśmy na przejażdzke tak jak to mi lekarz zalecil. Co prawda niegdzie daleko sie nie wybieralismy ale spedzilam na nim jakies 2 godzinki i powiem szczerze ze lepiej mi sie jezdzi niz chodzi. Trzeba tylko uwazac zeby po zadnych dziurach i wertepach nie jezdzuc a tak to jest looz naprawde fajna sprawa polecam wszystki jak wal lekarz tez zaleci cos takiego. Tylko trzeba uwazac np przy zatrzymywaniu sie co by nie zejsc na chora noge jak mnie sie to przytrafilo i troche mnie pozniej bolala. A dzis nie boli mnie nic ani noga ani stopa tylko tylek od niewygodnego siodelka :)

a ja właśnie zakupiłem rowerek na początku stacjonarny....tak jeśli by mi kazał pojeżdzić w domku a Ten inny muszę odkurzzyć albo sobie kupię nowy hehehe.....ja mam lekarza dopiero w poniedziałem i Bede wiedział czy wszystko jest w porzadku bo tak jest i TYle..... mam nadzieje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pol napewno bedzie wszytsko w pożadku musi byc :) a co do rowerku to Wiem ze na poczatku pewnie powinno sie na stacjonarnym jezdzic ale takiego nie posiadam a nie oplaca mi sie kupowac bo pozniej bedzie stal i tylko kurz zbieral wiec wybralam sie na taki normalny. Naprawde nie wiedzialam ze tak moze byc fajnie jezdzac na rowerze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

pol napewno bedzie wszytsko w pożadku musi byc :) a co do rowerku to Wiem ze na poczatku pewnie powinno sie na stacjonarnym jezdzic ale takiego nie posiadam a nie oplaca mi sie kupowac bo pozniej bedzie stal i tylko kurz zbieral wiec wybralam sie na taki normalny. Naprawde nie wiedzialam ze tak moze byc fajnie jezdzac na rowerze :)

no ja tez nie chcialem ale przyda sie stacjonarny cała rodzinka bedzie jezdzic a ja mam taki stary rower w piwnicy GÓrala hehehe ale chciałbym lepszy sobie kupić wiem ze jest okey bo było widać ze nie jest ja zawsze sie martwie i jeszcze jak mam isc do lekarza az stracha mam ale tak mam bo kiedys dużo czasu spedziłem w szpitalu i tak już zostało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korel ja tez trzymam za ciebie kciuki i nie łam sie..... Będziemy czekać na Twój szybki

powrót na forum. Na pewno troche sie boisz, ale myśl pozytywnie.Niech przysnia Ci sie jakies ładne laski :lol ale o dwóch nogach. papapa do usłyszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

IwonaŁódź wrote:

pol napewno bedzie wszytsko w pożadku musi byc :) a co do rowerku to Wiem ze na poczatku pewnie powinno sie na stacjonarnym jezdzic ale takiego nie posiadam a nie oplaca mi sie kupowac bo pozniej bedzie stal i tylko kurz zbieral wiec wybralam sie na taki normalny. Naprawde nie wiedzialam ze tak moze byc fajnie jezdzac na rowerze :)

no ja tez nie chcialem ale przyda sie stacjonarny cała rodzinka bedzie jezdzic a ja mam taki stary rower w piwnicy GÓrala hehehe ale chciałbym lepszy sobie kupić wiem ze jest okey bo było widać ze nie jest ja zawsze sie martwie i jeszcze jak mam isc do lekarza az stracha mam ale tak mam bo kiedys dużo czasu spedziłem w szpitalu i tak już zostało....

To jak cała rodzinka skorzysta to warto zainwestowac. A co do lekarzy to kazdy napewno ma jakies obawy w srodku sie czuje ze wszystko jest oki widzimy postepy ale przed wizyta kazdy sie stresuje i po wizycie dopiero dochodzi sie do wniosku ze niepotrzebnie tak wiec nie stresuj sie teraz to juz bedzie tylko dobrze i coraz lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

pol27 wrote:

IwonaŁódź wrote:

pol napewno bedzie wszytsko w pożadku musi byc :) a co do rowerku to Wiem ze na poczatku pewnie powinno sie na stacjonarnym jezdzic ale takiego nie posiadam a nie oplaca mi sie kupowac bo pozniej bedzie stal i tylko kurz zbieral wiec wybralam sie na taki normalny. Naprawde nie wiedzialam ze tak moze byc fajnie jezdzac na rowerze :)

no ja tez nie chcialem ale przyda sie stacjonarny cała rodzinka bedzie jezdzic a ja mam taki stary rower w piwnicy GÓrala hehehe ale chciałbym lepszy sobie kupić wiem ze jest okey bo było widać ze nie jest ja zawsze sie martwie i jeszcze jak mam isc do lekarza az stracha mam ale tak mam bo kiedys dużo czasu spedziłem w szpitalu i tak już zostało....

To jak cała rodzinka skorzysta to warto zainwestowac. A co do lekarzy to kazdy napewno ma jakies obawy w srodku sie czuje ze wszystko jest oki widzimy postepy ale przed wizyta kazdy sie stresuje i po wizycie dopiero dochodzi sie do wniosku ze niepotrzebnie tak wiec nie stresuj sie teraz to juz bedzie tylko dobrze i coraz lepiej :)

Ok postaram się ale sama wiesz jak to jest/......wiec nie będę się stresował..././.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona pracownika nie powinno obchodzić czy zus jest zapłacony czy nie, to sprawa między zusem a pracodawcą. Jeżeli złamałaś nogę w maju a pracowałaś do któregoś kwietnia to należy ci sie z zusu chorobowe, ponieważ osłona trwa 30 dni od zwolnienia z pracy.Zwolnienie lekarskie dostarczasz wtedy do zusu.

Co do rowerka ,wczoraj przywiózł mi go mąż z naprawy, ale na razie nie będę na nim jeżdzić jest za wysoki i boje sie,że zlece na chorą noge.Ale mam stary składak,może do niego sie przymierze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pol27 wrote:
IwonaŁódź wrote:
pol27 wrote:
no ja tez nie chcialem ale przyda sie stacjonarny cała rodzinka bedzie jezdzic a ja mam taki stary rower w piwnicy GÓrala hehehe ale chciałbym lepszy sobie kupić wiem ze jest okey bo było widać ze nie jest ja zawsze sie martwie i jeszcze jak mam isc do lekarza az stracha mam ale tak mam bo kiedys dużo czasu spedziłem w szpitalu i tak już zostało....
To jak cała rodzinka skorzysta to warto zainwestowac. A co do lekarzy to kazdy napewno ma jakies obawy w srodku sie czuje ze wszystko jest oki widzimy postepy ale przed wizyta kazdy sie stresuje i po wizycie dopiero dochodzi sie do wniosku ze niepotrzebnie tak wiec nie stresuj sie teraz to juz bedzie tylko dobrze i coraz lepiej :)
Ok postaram się ale sama wiesz jak to jest/......wiec nie będę się stresował..././.
Ja też mam dzisiaj stracha i nerwy od rana, bo idę z moim rtg do lekarza.Na moje oko zdjęcie jest gorsze od pierwszego,szpara jakby sie powiekszyła i nie zarasta, ale to ja tak widze. Jeżeli idzie o rower to lekarz zalecił najpierw przez kilka tyg stacjonarny a póżniej
normalny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
Iwona pracownika nie powinno obchodzić czy zus jest zapłacony czy nie, to sprawa między zusem a pracodawcą. Jeżeli złamałaś nogę w maju a pracowałaś do któregoś kwietnia to należy ci sie z zusu chorobowe, ponieważ osłona trwa 30 dni od zwolnienia z pracy.Zwolnienie lekarskie dostarczasz wtedy do zusu.
Co do rowerka ,wczoraj przywiózł mi go mąż z naprawy, ale na razie nie będę na nim jeżdzić jest za wysoki i boje sie,że zlece na chorą noge.Ale mam stary składak,może do niego sie przymierze.
Wiem ze zus mnie nie powinien interesowac czy jest zaplacony czy nie ale dla wlasnej wiadomosci sie chcialam dowiedziec a co do oslony to niestety nie jest juz 30 dni tylko skrocili do 14 wiem bo jak zlamalam noge to tata moj pojechal do zusu i sie dowiadywal i niestety skrecili okres ochronny do 14 dni od zwolnienia a ja sie niestety nie mieszcze. Co do rowerku to tez mialam takie obawy moze nie jest jakos bardzo wysoki no ale zawsze ale jak tylko musialam sie zatrzymac to robilam to bardzo powoli a w glowie sobie powtarzalam ze musze zejsc na lewa noge lewa noga lewa noga ... i jakos sie udawalo :) Ale jezeli sie obawiasz to lepiej jeszzce nie ryzykowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iwona z tego co pamietam ,to ty tez małas strzałke złamaną.Chodzisz już o 1 kuli czy bez.Ja np w domu świetnie poruszam sie o 1 kuli a czasami nawet wypuszczam się bez ale przy ścianie czy szafkach. Znacznie gorzej idzie mi na dworze, zabieram wtedynawet 2 kule.Czuje sie bezpieczniej. Noga jeszcze mi puchnie i jest czerwonawa. A jak tam u Ciebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IwonaŁódź wrote:
alakali wrote:
Iwona pracownika nie powinno obchodzić czy zus jest zapłacony czy nie, to sprawa między zusem a pracodawcą. Jeżeli złamałaś nogę w maju a pracowałaś do któregoś kwietnia to należy ci sie z zusu chorobowe, ponieważ osłona trwa 30 dni od zwolnienia z pracy.Zwolnienie lekarskie dostarczasz wtedy do zusu.
Co do rowerka ,wczoraj przywiózł mi go mąż z naprawy, ale na razie nie będę na nim jeżdzić jest za wysoki i boje sie,że zlece na chorą noge.Ale mam stary składak,może do niego sie przymierze.
Wiem ze zus mnie nie powinien interesowac czy jest zaplacony czy nie ale dla wlasnej wiadomosci sie chcialam dowiedziec a co do oslony to niestety nie jest juz 30 dni tylko skrocili do 14 wiem bo jak zlamalam noge to tata moj pojechal do zusu i sie dowiadywal i niestety skrecili okres ochronny do 14 dni od zwolnienia a ja sie niestety nie mieszcze. Co do rowerku to tez mialam takie obawy moze nie jest jakos bardzo wysoki no ale zawsze ale jak tylko musialam sie zatrzymac to robilam to bardzo powoli a w glowie sobie powtarzalam ze musze zejsc na lewa noge lewa noga lewa noga ... i jakos sie udawalo :) Ale jezeli sie obawiasz to lepiej jeszzce nie ryzykowac
Słuchaj, a nie dogadasz sie z pracodawcą,żeby przesunął ci datę zwolnienia o te parę dni.
Nie wiedziałam,że zus skrócił czas, ale to sprawdzę.Ide robić obiad bo czasami trzeba cos zjeść a poóżniej wejde na str. zusu i sprawdze. Zawsze bys maiła pare groszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
IwonaŁódź wrote:
alakali wrote:
Iwona pracownika nie powinno obchodzić czy zus jest zapłacony czy nie, to sprawa między zusem a pracodawcą. Jeżeli złamałaś nogę w maju a pracowałaś do któregoś kwietnia to należy ci sie z zusu chorobowe, ponieważ osłona trwa 30 dni od zwolnienia z pracy.Zwolnienie lekarskie dostarczasz wtedy do zusu.
Co do rowerka ,wczoraj przywiózł mi go mąż z naprawy, ale na razie nie będę na nim jeżdzić jest za wysoki i boje sie,że zlece na chorą noge.Ale mam stary składak,może do niego sie przymierze.
Wiem ze zus mnie nie powinien interesowac czy jest zaplacony czy nie ale dla wlasnej wiadomosci sie chcialam dowiedziec a co do oslony to niestety nie jest juz 30 dni tylko skrocili do 14 wiem bo jak zlamalam noge to tata moj pojechal do zusu i sie dowiadywal i niestety skrecili okres ochronny do 14 dni od zwolnienia a ja sie niestety nie mieszcze. Co do rowerku to tez mialam takie obawy moze nie jest jakos bardzo wysoki no ale zawsze ale jak tylko musialam sie zatrzymac to robilam to bardzo powoli a w glowie sobie powtarzalam ze musze zejsc na lewa noge lewa noga lewa noga ... i jakos sie udawalo :) Ale jezeli sie obawiasz to lepiej jeszzce nie ryzykowac
Słuchaj, a nie dogadasz sie z pracodawcą,żeby przesunął ci datę zwolnienia o te parę dni.
Nie wiedziałam,że zus skrócił czas, ale to sprawdzę.Ide robić obiad bo czasami trzeba cos zjeść a poóżniej wejde na str. zusu i sprawdze. Zawsze bys maiła pare groszy.
Kurcze ,Iwona nie dogadasz sie z nim , bo to już czerwiec a on już na pewno wyrejestrował cie ze składek zus.szkoda :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

Iwona z tego co pamietam ,to ty tez małas strzałke złamaną.Chodzisz już o 1 kuli czy bez.Ja np w domu świetnie poruszam sie o 1 kuli a czasami nawet wypuszczam się bez ale przy ścianie czy szafkach. Znacznie gorzej idzie mi na dworze, zabieram wtedynawet 2 kule.Czuje sie bezpieczniej. Noga jeszcze mi puchnie i jest czerwonawa. A jak tam u Ciebie.

Tak ja tez jestem po złamaniu strzalki jutro minie 2 tygodnie jak jestem bez gipsu i powiem ci ze po domu to chodze o jednej kuli albo nawet i bez kul oczywiscie nie jest to takie normalne chodzenie tylko kustykanie i to niezalerznie czy chodze o dwuch jednej czy wogole bez kul. Jak gdzies wychodze to tez raczej zabieram tylko jedna kule i chodze o jedenj a co do puchniecia to caly czas puchnie mi stopa i podobno noga cala moze nie tak jak na poczatku bo np buta jakiegos adidasa jak rozsznuruje to moge zalozyc a na poczatku to mogalam zapomniec ale jest spuchnieta. Jak sie budze po nocy to jest ladna prawie wcale nie spuchnieta ale jak zaczynam chodzic to juz jest gorzej. Jedno co mi dobrze wychodzi to wchodzenie poschodach bo moge normalnie wchodzic trzymam sie tylko poreczy i wchodze normalnie raz jedna raz druga noga ale juz z zejsciem jest problem schodze z kula i caly czas jedna noga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alakali wrote:
alakali wrote:
IwonaŁódź wrote:
Wiem ze zus mnie nie powinien interesowac czy jest zaplacony czy nie ale dla wlasnej wiadomosci sie chcialam dowiedziec a co do oslony to niestety nie jest juz 30 dni tylko skrocili do 14 wiem bo jak zlamalam noge to tata moj pojechal do zusu i sie dowiadywal i niestety skrecili okres ochronny do 14 dni od zwolnienia a ja sie niestety nie mieszcze. Co do rowerku to tez mialam takie obawy moze nie jest jakos bardzo wysoki no ale zawsze ale jak tylko musialam sie zatrzymac to robilam to bardzo powoli a w glowie sobie powtarzalam ze musze zejsc na lewa noge lewa noga lewa noga ... i jakos sie udawalo :) Ale jezeli sie obawiasz to lepiej jeszzce nie ryzykowac
Słuchaj, a nie dogadasz sie z pracodawcą,żeby przesunął ci datę zwolnienia o te parę dni.
Nie wiedziałam,że zus skrócił czas, ale to sprawdzę.Ide robić obiad bo czasami trzeba cos zjeść a poóżniej wejde na str. zusu i sprawdze. Zawsze bys maiła pare groszy.
Kurcze ,Iwona nie dogadasz sie z nim , bo to już czerwiec a on już na pewno wyrejestrował cie ze składek zus.szkoda :(
myslalam o tym zeby sie tak dogadac ale nie dalo rady bo wyrejestrowal mnie zaraz na drugi dzien po zwolnieniu wiec lipa niestety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IwonaŁódź wrote:
alakali wrote:
alakali wrote:
Słuchaj, a nie dogadasz sie z pracodawcą,żeby przesunął ci datę zwolnienia o te parę dni.
Nie wiedziałam,że zus skrócił czas, ale to sprawdzę.Ide robić obiad bo czasami trzeba cos zjeść a poóżniej wejde na str. zusu i sprawdze. Zawsze bys maiła pare groszy.
Kurcze ,Iwona nie dogadasz sie z nim , bo to już czerwiec a on już na pewno wyrejestrował cie ze składek zus.szkoda :(
myslalam o tym zeby sie tak dogadac ale nie dalo rady bo wyrejestrowal mnie zaraz na drugi dzien po zwolnieniu wiec lipa niestety
to ci kołek nadgorliwy a ma na to 7 dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

IwonaŁódź wrote:

alakali wrote:

Kurcze ,Iwona nie dogadasz sie z nim , bo to już czerwiec a on już na pewno wyrejestrował cie ze składek zus.szkoda :(

myslalam o tym zeby sie tak dogadac ale nie dalo rady bo wyrejestrowal mnie zaraz na drugi dzien po zwolnieniu wiec lipa niestety

to ci kołek nadgorliwy a ma na to 7 dni.

No niestety troche pechowo sie połamałam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IwonaŁódź wrote:
alakali wrote:
Iwona z tego co pamietam ,to ty tez małas strzałke złamaną.Chodzisz już o 1 kuli czy bez.Ja np w domu świetnie poruszam sie o 1 kuli a czasami nawet wypuszczam się bez ale przy ścianie czy szafkach. Znacznie gorzej idzie mi na dworze, zabieram wtedynawet 2 kule.Czuje sie bezpieczniej. Noga jeszcze mi puchnie i jest czerwonawa. A jak tam u Ciebie.
Tak ja tez jestem po złamaniu strzalki jutro minie 2 tygodnie jak jestem bez gipsu i powiem ci ze po domu to chodze o jednej kuli albo nawet i bez kul oczywiscie nie jest to takie normalne chodzenie tylko kustykanie i to niezalerznie czy chodze o dwuch jednej czy wogole bez kul. Jak gdzies wychodze to tez raczej zabieram tylko jedna kule i chodze o jedenj a co do puchniecia to caly czas puchnie mi stopa i podobno noga cala moze nie tak jak na poczatku bo np buta jakiegos adidasa jak rozsznuruje to moge zalozyc a na poczatku to mogalam zapomniec ale jest spuchnieta. Jak sie budze po nocy to jest ladna prawie wcale nie spuchnieta ale jak zaczynam chodzic to juz jest gorzej. Jedno co mi dobrze wychodzi to wchodzenie poschodach bo moge normalnie wchodzic trzymam sie tylko poreczy i wchodze normalnie raz jedna raz druga noga ale juz z zejsciem jest problem schodze z kula i caly czas jedna noga
Mi w poniedziałek minęło 2 tyg bez gipsu.Po schodach też idzie mi dobrze ale do góry z schodzeniem gorzej. Ja jak na razie to chodzę tylko w laczuszkach, ale tenisówki czy adidasy jak mocno rozsznuruje to też wciągnę. Na razie inne buty nie wchodzą w rachubę.
Rano nóżka śliczna jak laleczka, ale jak tylko spuszcze na dół to nabrzmiewa, ale ogólnie
jest coraz lepiej.Jestem ciekawa czy dostanę dalsze zwolnienie, przydałoby sie przez
wakacje.Podobno złamanie strzałki to nic takiego,lekarze specjalnie nie przejmuja sie, ale dla nas jest to wydarzenie poważne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
korel wrote:
Ja też zbieram wszystkie swoje kwitki i fotki i jadę wieczorem do Piekar. Jutro mam operację: dynamizacja (wykręcą mi jedną śrubkę z gwoździa :) zostaną mi jeszcze 3 :( ) i stabilizacja (dokręcą mi odszczep jedną śrubą :/ lub dodatkowo założą na ten odłam pętlę :mad: ). Pewnie zostanę tam na parę dni. Trzymajcie za mnie ... :)
:) bedzie dobrze:) juz przesiedzielismy swoje,dosc odpoczynku:)ja sie ucze chodzic o jednej kuli..cięzko...
Anita z dnia na dzień będzie lepiej aż zaczniesz sie łapać, że momentami puszczasz sie bez kul przy szafkach czy ścianie. Mi ta nauka zajęła tydzień. Gorzej na ulicy.Tam czuję sie nie
pewnie i podpieram się dwoma na dalszych odcinkach. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
korel wrote:
Ja też zbieram wszystkie swoje kwitki i fotki i jadę wieczorem do Piekar. Jutro mam operację: dynamizacja (wykręcą mi jedną śrubkę z gwoździa :) zostaną mi jeszcze 3 :( ) i stabilizacja (dokręcą mi odszczep jedną śrubą :/ lub dodatkowo założą na ten odłam pętlę :mad: ). Pewnie zostanę tam na parę dni. Trzymajcie za mnie ... :)
:) bedzie dobrze:) juz przesiedzielismy swoje,dosc odpoczynku:)ja sie ucze chodzic o jednej kuli..cięzko...
hmmm to nie jest łatwe,ale podobno nie niemożliwe - to pozytyw :D ważne że próbujesz...jedna kula to już coś...
ja dzisiaj przejechałam 300 km samochodem - też myślałam że rady nie dam ale perspektywa mojej mamy za kierownicą dodała mi skrzydeł....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

alakali wrote:

pol27 wrote:

ja miałem wypadek w pracy oczywiscie zostało to stwuerdzone bo prowadziłem zmiane i sie poślizgnełem nie kontrolowanie i ups.....wieloodłamowe złamanie kosci podudzia prawego....mam Gwóżdz srodszpikowy jestem juz 9 tydzien po zabiegu 16 czerwca mam kontrole i zdjecie RTg stawy juz rozpracowałem zginam nozke i sie bardzo ciesze było trudno ale dałem rade ...troszke skokowy mniej trenowałem ale dopracuje to....

Piotr , a chorobowe masz 100%?, no i z zusu tez powinienes już dostac decycję o uznaniu wypadku przy pracy, bo myślę że papiery już zakład wypisał i wysłal.W moim przypadku zaraz na drugi dzień bhp-owiec to zrobił.

moje dokumenty były wysłane z poslizgiem wiec jesli nie zakonczzylem jeszcze leczenia to dopiero po zakonczeniu leczenia chyba wysla sie dokumenty albo ja nic nie rozumiem....

Pol pracodawca natychmiast powołuje zespół powypadkowy, który ma 14 dni od dnia uzyskania info od wypadku do sporządzenia protokołu powypadkowego - jeżeli jest poślizg oni powinni uzasadnić na piśmie jego przyczyny. również Ty otrzymujesz taki protokół - możesz wnosić do niego uwagi i zastrzeżenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

pol27 wrote:

alakali wrote:

Piotr , a chorobowe masz 100%?, no i z zusu tez powinienes już dostac decycję o uznaniu wypadku przy pracy, bo myślę że papiery już zakład wypisał i wysłal.W moim przypadku zaraz na drugi dzień bhp-owiec to zrobił.

moje dokumenty były wysłane z poslizgiem wiec jesli nie zakonczzylem jeszcze leczenia to dopiero po zakonczeniu leczenia chyba wysla sie dokumenty albo ja nic nie rozumiem....

Pol pracodawca natychmiast powołuje zespół powypadkowy, który ma 14 dni od dnia uzyskania info od wypadku do sporządzenia protokołu powypadkowego - jeżeli jest poślizg oni powinni uzasadnić na piśmie jego przyczyny. również Ty otrzymujesz taki protokół - możesz wnosić do niego uwagi i zastrzeżenia

Tak wiem poslizgniecie było bo przebywałem w szpitalu juz wszystko zostało spisane itp... protokol juz doszedł teraz czekam na egzemplarz dla mnie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

agula wrote:

pol27 wrote:

moje dokumenty były wysłane z poslizgiem wiec jesli nie zakonczzylem jeszcze leczenia to dopiero po zakonczeniu leczenia chyba wysla sie dokumenty albo ja nic nie rozumiem....

Pol pracodawca natychmiast powołuje zespół powypadkowy, który ma 14 dni od dnia uzyskania info od wypadku do sporządzenia protokołu powypadkowego - jeżeli jest poślizg oni powinni uzasadnić na piśmie jego przyczyny. również Ty otrzymujesz taki protokół - możesz wnosić do niego uwagi i zastrzeżenia

Tak wiem poslizgniecie było bo przebywałem w szpitalu juz wszystko zostało spisane itp... protokol juz doszedł teraz czekam na egzemplarz dla mnie.....

no to git :D wydaję mi się że nie powinno być problemu z kwalifikacją Twojego poślizgu jako wypadku przy pracy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oda do odłamu

 

Korel do Piekar dziś podążył

By na operację jutrzejszą zdążył

Będą dociskać pętlić śrubki wyjmować

By się mu odłam mógł zgrabnie za piszczel schować

Forum tu czeka - Marku nasz drogi

Na Twoje zdrowe obydwie nogi

Niech operacja udana będzie

I zrosta Ci więcej po niej przybędzie :D

 

Ps. Prawa autorskie zastrzeżone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

IwonaŁódź wrote:

alakali wrote:

IwonaŁódź wrote:

myslalam o tym zeby sie tak dogadac ale nie dalo rady bo wyrejestrowal mnie zaraz na drugi dzien po zwolnieniu wiec lipa niestety

to ci kołek nadgorliwy a ma na to 7 dni.

No niestety troche pechowo sie połamałam

ważne żebyś się szybko zrastała Iwonuś :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
Oda do odłamu

Korel do Piekar dziś podążył
By na operację jutrzejszą zdążył
Będą dociskać pętlić śrubki wyjmować
By się mu odłam mógł zgrabnie za piszczel schować
Forum tu czeka - Marku nasz drogi
Na Twoje zdrowe obydwie nogi
Niech operacja udana będzie
I zrosta Ci więcej po niej przybędzie :D

Ps. Prawa autorskie zastrzeżone
agula jesteś bomba oby Korel zdążył przeczytać,to podniesie go na duchu :):):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...