Piter Opublikowano 11 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2008 Ja dzis byłem u lekarza, ale dopiero za tydzien przed jego wyjazdem zrobimy zdjecie i bedzie wiadomo jakie są postępy w zrastaniu. Mowił mi własnie o tym że to nie ma problemu czy sie chodzi o kulach czy bez, poporstu o kulach jestemy bardziej stabilni. No i jak zaczniemy bardziej obciązac nogę, to moze nam srubka pęknąć, ale to rzadko sie zdarza. No a kazde dociskanie, kazdy ruch nogą, powoduje ze kosc szybciej sie zrasta. Wiec dlatego Anitko kazą Ci odrzucic zaraz kule, zeby jakby to przyspieszyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 12 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2008 pgb1979 wrote:lisiu wrote:anita wrote:lisiu byłam wczoraj u lekarza:)w piątek ide zapisać sie na operacje usunięcia gwoźdza.zalecił oczywiscie rehabilitacje,jazde na rowerze itd. pokazywal gdzie sie zrosło..a gdzie nie,mam zaczac całkowicie obciązac nogę i odrzucić kulę.dostosuje sie moze za jakies dwa tyg z tymi kulami bo jeszcze sie nei czuje na siłach:)o kurde! Dziś piątek, zgubiłam dzień, sorry Anita.Ja mam wizytę we wtorek i mam nadzieję, że też usłyszę, żeby po mału odrzucać kule. I że mogę wrócić do pracy Anita, a Ty miałas robioną dynamizację?nie miałam,bo moj poprzedni lekarz przespał moment, a obecny twierdzi ze juz bezsensem jest usuwać same srubki bo i tak noga opiera sie na kości, wiec usuną mi wszystko razem za jakies 3 miesiace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 12 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2008 tzn takie są wstepne ustalenia , w piatek mam isc sie zapisac na operacje, a za 4 tyg mam sie stawic do lekarza ze zdjeciem i podejmie ostateczną decyzję:)bylam dzisiaj na super wycieczce w Kudowie Zdrój, pospacerowałam, pozwiedzialam- jestem wykończona, wiec połoze sie i obejrze jakis filmik:)pozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 12 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2008 anita wrote: tzn takie są wstepne ustalenia , w piatek mam isc sie zapisac na operacje, a za 4 tyg mam sie stawic do lekarza ze zdjeciem i podejmie ostateczną decyzję:)bylam dzisiaj na super wycieczce w Kudowie Zdrój, pospacerowałam, pozwiedzialam- jestem wykończona, wiec połoze sie i obejrze jakis filmik:)pozdrawiam:) Czyli Anita, jeśli za 3 miesiące wyciągaliby Ci żelastwo, to znaczy że wyciągnęliby Ci to po 10 miesiącach od operacji ? Dobrze pamiętam ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alakali Opublikowano 12 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2008 witam wszystkich bardzo serdeczniewpadłam na moment zobaczyć co u Was sie dzieje i nie powiem miałam co czytać.Maczku gratuluję tytułu .Jesteś jak Kubuś Puchatek on też ma wiele przyjaciół. Magda cieszę sie ,żejesteś już wśród żywych.Ja jestem z kolei po 2 komisjach, obie miałam 3 lipca. Tak byłam zakręcona, że na komisję do zusu pojechałam bez najważniejszych dokumentów i na dodatek spóżniłam się.W nagrodę p.doktor powiedział,że wyśle mnie do sanatorium nad morze.W ciągu m-ca powinnam dostać skierowanie.Na drugiej komisji uznano mi lekki stopień niepełnosprawności.Nie wiele z tego skorzystam ale kartę parkingową mam.Zawsze coś.Od trzeciego jestem na wyjezdzie no i dużo ruszam się.Chodzę z rozsądkiem na siłownie i naświetlam nogę lampą Bitron.Wieczorami noga boli i spuchnięta jest jak licho.M-c temu miałam drugie rtg,powiedzcie po jakim czasie mogę zrobić następn rtg.Chcę zobaczyć czy zrasta się kość. :D:D:D:D:D:D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 alakali wrote:witam wszystkich bardzo serdeczniewpadłam na moment zobaczyć co u Was sie dzieje i nie powiem miałam co czytać.Maczku gratuluję tytułu .Jesteś jak Kubuś Puchatek on też ma wiele przyjaciół. Magda cieszę sie ,żejesteś już wśród żywych.Ja jestem z kolei po 2 komisjach, obie miałam 3 lipca. Tak byłam zakręcona, że na komisję do zusu pojechałam bez najważniejszych dokumentów i na dodatek spóżniłam się.W nagrodę p.doktor powiedział,że wyśle mnie do sanatorium nad morze.W ciągu m-ca powinnam dostać skierowanie.Na drugiej komisji uznano mi lekki stopień niepełnosprawności.Nie wiele z tego skorzystam ale kartę parkingową mam.Zawsze coś.Od trzeciego jestem na wyjezdzie no i dużo ruszam się.Chodzę z rozsądkiem na siłownie i naświetlam nogę lampą Bitron.Wieczorami noga boli i spuchnięta jest jak licho.M-c temu miałam drugie rtg,powiedzcie po jakim czasie mogę zrobić następn rtg.Chcę zobaczyć czy zrasta się kość. :D:D:D:D:D:D:DGeneralnie uważa się że absolutnie nie powinno się cześciej niż co 1-1,5 m-ca. Jeśli robi się częściej to i tak efektu w zrastaniu poważnych złamań praktycznie nie widać.A 6 razy w ciągu roku to max. Ale jak trzeba popatrzeć bo jest podejrzenie jakichś komplikacji, to i tak się robi RTG. Ja już dawno ten poziom przekroczyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 U mnie w mieście znowu masakra, już 30 st.C. wczoraj po południu było 37 i duszno. Długi spacerek o kulach w takiej tempetarurze to średnia przyjemność Ale znowu wsaidłem do auta, po drugim zabiegu, i to jest super Ale po godzinie jeżdżenia w mieście noga nieźle spuchła Ale to przejdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 korel jakos tak bedzie kolo 10-11 m-cy, dokładną date bede znała w piątek,po wczorajszych spacerkach noga troche boli. wkurzają mnie te śrubki w kolanie bo uwierają we wszystkie mozliwe strony, co do rtg to ja tez juz dawno przekroczylam limit;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł1661348179 Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 anita wrote: korel jakos tak bedzie kolo 10-11 m-cy, dokładną date bede znała w piątek,po wczorajszych spacerkach noga troche boli. wkurzają mnie te śrubki w kolanie bo uwierają we wszystkie mozliwe strony, co do rtg to ja tez juz dawno przekroczylam limit;/ ja jeszcze limit nie przekroczylem bede mial 3 raz dopiero przeswietlenie...a jutro juz bez kuli mam zalecane pochodzic sobie blisko domu a dalej mam z kula jezdzic......troche mam z kolanem klopot bo nie rozpracowalem w druga strone aby bylo proste chociasz sam nie wiem a moze juz jest git....zobaczymy na kontroli 28 lipca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 pol27 wrote: anita wrote: korel jakos tak bedzie kolo 10-11 m-cy, dokładną date bede znała w piątek,po wczorajszych spacerkach noga troche boli. wkurzają mnie te śrubki w kolanie bo uwierają we wszystkie mozliwe strony, co do rtg to ja tez juz dawno przekroczylam limit;/ ja jeszcze limit nie przekroczylem bede mial 3 raz dopiero przeswietlenie...a jutro juz bez kuli mam zalecane pochodzic sobie blisko domu a dalej mam z kula jezdzic......troche mam z kolanem klopot bo nie rozpracowalem w druga strone aby bylo proste chociasz sam nie wiem a moze juz jest git....zobaczymy na kontroli 28 lipca... Wieczorkiem napiszę Ci jakie ćwiczenia na wyprost kolana,teraz wychodze... Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alakali Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 pgb1979 wrote: pol27 wrote: anita wrote: korel jakos tak bedzie kolo 10-11 m-cy, dokładną date bede znała w piątek,po wczorajszych spacerkach noga troche boli. wkurzają mnie te śrubki w kolanie bo uwierają we wszystkie mozliwe strony, co do rtg to ja tez juz dawno przekroczylam limit;/ ja jeszcze limit nie przekroczylem bede mial 3 raz dopiero przeswietlenie...a jutro juz bez kuli mam zalecane pochodzic sobie blisko domu a dalej mam z kula jezdzic......troche mam z kolanem klopot bo nie rozpracowalem w druga strone aby bylo proste chociasz sam nie wiem a moze juz jest git....zobaczymy na kontroli 28 lipca... Wieczorkiem napiszę Ci jakie ćwiczenia na wyprost kolana,teraz wychodze... Pzdr Jazda na rowerze tez jest dobra,ja jak pojeżdżę sobie na rowerku to przestaje mi zgrzytać w kolanie.Zdjęcie zrobię sobie po sanatorium 3 z kolei.Nie wiem co dzieje się z nogą ale zaczyna mnie pobolewać.Może za dużo latam,od 2 tyg faktycznie dużo ruszam sie plus jazda samochodem. Nóżka na komisji była cacy po przejechaniu 130 km,cała czerwona i spuchnięta.Jazda samochodem jeszcze za bardzo mi nie służy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
calineczka Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 korel wrote:alakali wrote:M-c temu miałam drugie rtg,powiedzcie po jakim czasie mogę zrobić następn rtg.Chcę zobaczyć czy zrasta się kość. :D:D:D:D:D:D:DGeneralnie uważa się że absolutnie nie powinno się cześciej niż co 1-1,5 m-ca. Jeśli robi się częściej to i tak efektu w zrastaniu poważnych złamań praktycznie nie widać.A 6 razy w ciągu roku to max. Ale jak trzeba popatrzeć bo jest podejrzenie jakichś komplikacji, to i tak się robi RTG. Ja już dawno ten poziom przekroczyłem yyyyy chyba powinnam przystopować ...właśnie mijaja 3 tygodnie od złamania a ja już mam 10 fotek ... jutro jadę na kontrolę i przybędą pewnie 2 kolejne ale co ja mam powiedzieć temu lekarzowi że nie chcę kolejnego rtg ?? przecież powie mi chyba że nienormalna jestem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 korel wrote:alakali wrote:witam wszystkich bardzo serdeczniewpadłam na moment zobaczyć co u Was sie dzieje i nie powiem miałam co czytać.Maczku gratuluję tytułu .Jesteś jak Kubuś Puchatek on też ma wiele przyjaciół. Magda cieszę sie ,żejesteś już wśród żywych.Ja jestem z kolei po 2 komisjach, obie miałam 3 lipca. Tak byłam zakręcona, że na komisję do zusu pojechałam bez najważniejszych dokumentów i na dodatek spóżniłam się.W nagrodę p.doktor powiedział,że wyśle mnie do sanatorium nad morze.W ciągu m-ca powinnam dostać skierowanie.Na drugiej komisji uznano mi lekki stopień niepełnosprawności.Nie wiele z tego skorzystam ale kartę parkingową mam.Zawsze coś.Od trzeciego jestem na wyjezdzie no i dużo ruszam się.Chodzę z rozsądkiem na siłownie i naświetlam nogę lampą Bitron.Wieczorami noga boli i spuchnięta jest jak licho.M-c temu miałam drugie rtg,powiedzcie po jakim czasie mogę zrobić następn rtg.Chcę zobaczyć czy zrasta się kość. :D:D:D:D:D:D:DGeneralnie uważa się że absolutnie nie powinno się cześciej niż co 1-1,5 m-ca. Jeśli robi się częściej to i tak efektu w zrastaniu poważnych złamań praktycznie nie widać.A 6 razy w ciągu roku to max. Ale jak trzeba popatrzeć bo jest podejrzenie jakichś komplikacji, to i tak się robi RTG. Ja już dawno ten poziom przekroczyłem 6 razy w ciągu roku to max? O kurde! Ja ten poziom przekroczylem kilkukrotnie ;P Ale nie swiece w nocy... chyba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 pgb1979 wrote:pol27 wrote:anita wrote:korel jakos tak bedzie kolo 10-11 m-cy, dokładną date bede znała w piątek,po wczorajszych spacerkach noga troche boli. wkurzają mnie te śrubki w kolanie bo uwierają we wszystkie mozliwe strony, co do rtg to ja tez juz dawno przekroczylam limit;/ja jeszcze limit nie przekroczylem bede mial 3 raz dopiero przeswietlenie...a jutro juz bez kuli mam zalecane pochodzic sobie blisko domu a dalej mam z kula jezdzic......troche mam z kolanem klopot bo nie rozpracowalem w druga strone aby bylo proste chociasz sam nie wiem a moze juz jest git....zobaczymy na kontroli 28 lipca...Wieczorkiem napiszę Ci jakie ćwiczenia na wyprost kolana,teraz wychodze... PzdrĆwiczenia na wyprost kolana:1. Leżymy na plecach, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund2. Lezymy na boku prawym, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund3. Lezymy na boku lewym, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund4. Lezymy na brzuchu, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund5. Leżymy na plecach, pod nogę w okolicach achillesa podkładamy wałek, wyprostowaną noge na wałku równiez trzymamy około 10 sekund (zamiast wałka może być zwinięty koc w rulonik, ewentualnie poduszki)6. Leżymy na brzuchu, pod nogę podkładamy wałek, wyprostowaną noge na wałku równiez trzymamy około 10 sekund (zamiast wałka może być zwinięty koc w rulonik, ewentualnie poduszki)7. Siedzimy z wyciągniętymi nogami do przodu i pochylamy się do wyprostowanych nóg tak aby dotknać głową kolana, robimy skłony przez około 10 sekundWszystkie te ćwiczenia robimy z wyprostowanym kolanem do granic bólu, napiętym mięśniem czworogłowym uda oraz ze ściągniętą stopą do siebie. Każde ćwiczenie powtarzamy kilka razy, tzn około 10 serii, a dziennie ćwiczymy 3 razy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anita Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 punktu 7. nawet jak bylam zdrowa nigdy nie zdołałam dokonać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 maczek wrote:korel wrote:alakali wrote:witam wszystkich bardzo serdeczniewpadłam na moment zobaczyć co u Was sie dzieje i nie powiem miałam co czytać.Maczku gratuluję tytułu .Jesteś jak Kubuś Puchatek on też ma wiele przyjaciół. Magda cieszę sie ,żejesteś już wśród żywych.Ja jestem z kolei po 2 komisjach, obie miałam 3 lipca. Tak byłam zakręcona, że na komisję do zusu pojechałam bez najważniejszych dokumentów i na dodatek spóżniłam się.W nagrodę p.doktor powiedział,że wyśle mnie do sanatorium nad morze.W ciągu m-ca powinnam dostać skierowanie.Na drugiej komisji uznano mi lekki stopień niepełnosprawności.Nie wiele z tego skorzystam ale kartę parkingową mam.Zawsze coś.Od trzeciego jestem na wyjezdzie no i dużo ruszam się.Chodzę z rozsądkiem na siłownie i naświetlam nogę lampą Bitron.Wieczorami noga boli i spuchnięta jest jak licho.M-c temu miałam drugie rtg,powiedzcie po jakim czasie mogę zrobić następn rtg.Chcę zobaczyć czy zrasta się kość. :D:D:D:D:D:D:DGeneralnie uważa się że absolutnie nie powinno się cześciej niż co 1-1,5 m-ca. Jeśli robi się częściej to i tak efektu w zrastaniu poważnych złamań praktycznie nie widać.A 6 razy w ciągu roku to max. Ale jak trzeba popatrzeć bo jest podejrzenie jakichś komplikacji, to i tak się robi RTG. Ja już dawno ten poziom przekroczyłem 6 razy w ciągu roku to max? O kurde! Ja ten poziom przekroczylem kilkukrotnie ;P Ale nie swiece w nocy... chyba... Nie świecisz ?! A to zdjęcie podpisane "maczek Przyjaciel Forum" to co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł1661348179 Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 pgb1979 wrote:pgb1979 wrote:pol27 wrote:ja jeszcze limit nie przekroczylem bede mial 3 raz dopiero przeswietlenie...a jutro juz bez kuli mam zalecane pochodzic sobie blisko domu a dalej mam z kula jezdzic......troche mam z kolanem klopot bo nie rozpracowalem w druga strone aby bylo proste chociasz sam nie wiem a moze juz jest git....zobaczymy na kontroli 28 lipca...Wieczorkiem napiszę Ci jakie ćwiczenia na wyprost kolana,teraz wychodze... PzdrĆwiczenia na wyprost kolana:1. Leżymy na plecach, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund2. Lezymy na boku prawym, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund3. Lezymy na boku lewym, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund4. Lezymy na brzuchu, unosimy wyprostowaną nogę na wysokość 15-30cm i trzymamy tak wyprostowaną w górze około 10 sekund5. Leżymy na plecach, pod nogę w okolicach achillesa podkładamy wałek, wyprostowaną noge na wałku równiez trzymamy około 10 sekund (zamiast wałka może być zwinięty koc w rulonik, ewentualnie poduszki)6. Leżymy na brzuchu, pod nogę podkładamy wałek, wyprostowaną noge na wałku równiez trzymamy około 10 sekund (zamiast wałka może być zwinięty koc w rulonik, ewentualnie poduszki)7. Siedzimy z wyciągniętymi nogami do przodu i pochylamy się do wyprostowanych nóg tak aby dotknać głową kolana, robimy skłony przez około 10 sekundWszystkie te ćwiczenia robimy z wyprostowanym kolanem do granic bólu, napiętym mięśniem czworogłowym uda oraz ze ściągniętą stopą do siebie. Każde ćwiczenie powtarzamy kilka razy, tzn około 10 serii, a dziennie ćwiczymy 3 razy.Dzieki za cwiczonka zaraz pojde pocwiczyc.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
calineczka Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 no to załamka mam doła i chyba poczytam Was dłużej może w końcu udzieli mi się Wasz humor ... byłam dziś na kontroli (ponoć bardzo dobry lekarz) no i niestety nie zgodził się na skrócenie gipsu ani na zmianę na plastik i w dodatku powiedział że on się nie podejmuje robienia z tym czegokolwiek przed upływem 6 tygodni ! podobno złamanie jest paskudne bo pionowe (stwierdził, że gdybym do niego na dyżur trafiła to już dawno miałabym śrubki bo przy takim złamanui to gipsem by się napewno nie bawił...) no a za 6 tygodni gdzie ja myślałam że zdejmą a ja zapomnę i zacznę śmigać to też zostałam sprowadzona na ziemię bo przy dobrych zrostach to może zmienia gips na stabilizator ale raczej dalej zostanę w gipsie tylko może krótszym ... no normalnie doła takiego to już dawno nie miałam wg tego dr 3 miesiące to mam z głowy ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 calineczka wrote:no to załamka mam doła i chyba poczytam Was dłużej może w końcu udzieli mi się Wasz humor ...byłam dziś na kontroli (ponoć bardzo dobry lekarz) no i niestety nie zgodził się na skrócenie gipsu ani na zmianę na plastik i w dodatku powiedział że on się nie podejmuje robienia z tym czegokolwiek przed upływem 6 tygodni ! podobno złamanie jest paskudne bo pionowe (stwierdził, że gdybym do niego na dyżur trafiła to już dawno miałabym śrubki bo przy takim złamanui to gipsem by się napewno nie bawił...)no a za 6 tygodni gdzie ja myślałam że zdejmą a ja zapomnę i zacznę śmigać to też zostałam sprowadzona na ziemię bo przy dobrych zrostach to może zmienia gips na stabilizator ale raczej dalej zostanę w gipsie tylko może krótszym ... no normalnie doła takiego to już dawno nie miałam wg tego dr 3 miesiące to mam z głowy ...3 miesiące to nie jest dużo. Piszczel przeważnie zrasta się po 12-18 tygodniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 calineczka wrote:no to załamka mam doła i chyba poczytam Was dłużej może w końcu udzieli mi się Wasz humor ...byłam dziś na kontroli (ponoć bardzo dobry lekarz) no i niestety nie zgodził się na skrócenie gipsu ani na zmianę na plastik i w dodatku powiedział że on się nie podejmuje robienia z tym czegokolwiek przed upływem 6 tygodni ! podobno złamanie jest paskudne bo pionowe (stwierdził, że gdybym do niego na dyżur trafiła to już dawno miałabym śrubki bo przy takim złamanui to gipsem by się napewno nie bawił...)no a za 6 tygodni gdzie ja myślałam że zdejmą a ja zapomnę i zacznę śmigać to też zostałam sprowadzona na ziemię bo przy dobrych zrostach to może zmienia gips na stabilizator ale raczej dalej zostanę w gipsie tylko może krótszym ... no normalnie doła takiego to już dawno nie miałam wg tego dr 3 miesiące to mam z głowy ...Trzeba było poczytać nasze forum dokładniej. Wszystko jest na ten temat opisane. Wiem ze dla kobiety blizny to cięzka sprawa, ale przy takiej kontuzji najlepsza jest operacja. A tak bedziesz sie męczyć i fizycznie i psychicznie Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Madzia Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 pgb1979 wrote:calineczka wrote:no to załamka mam doła i chyba poczytam Was dłużej może w końcu udzieli mi się Wasz humor ...byłam dziś na kontroli (ponoć bardzo dobry lekarz) no i niestety nie zgodził się na skrócenie gipsu ani na zmianę na plastik i w dodatku powiedział że on się nie podejmuje robienia z tym czegokolwiek przed upływem 6 tygodni ! podobno złamanie jest paskudne bo pionowe (stwierdził, że gdybym do niego na dyżur trafiła to już dawno miałabym śrubki bo przy takim złamanui to gipsem by się napewno nie bawił...)no a za 6 tygodni gdzie ja myślałam że zdejmą a ja zapomnę i zacznę śmigać to też zostałam sprowadzona na ziemię bo przy dobrych zrostach to może zmienia gips na stabilizator ale raczej dalej zostanę w gipsie tylko może krótszym ... no normalnie doła takiego to już dawno nie miałam wg tego dr 3 miesiące to mam z głowy ...Trzeba było poczytać nasze forum dokładniej. Wszystko jest na ten temat opisane. Wiem ze dla kobiety blizny to cięzka sprawa, ale przy takiej kontuzji najlepsza jest operacja. A tak bedziesz sie męczyć i fizycznie i psychicznie Pzdrhmm no tak blizna zmora.. Ale nie jest tak źle:) Juz lepiej operacja niz męczyć się z tym gipsem , masakra. Ja to w sumie mam udo to tak nie widac no ale jak wyskocze w stroju kapielowym to co innego... ale nie przejmuje się . Po pierwszej operacji prawie nic nie bylo widać naprawde ładnie się zarosło , zabliźniło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
calineczka Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 ja mam kostke złamaną tak dla przypomnienia a jeśli chodzi o śruby to może nie chodzi wcale o tą blizne - bo tych ci u mnie dostatek (miałam mieć laparoskopie ale jednak musieli mnie pociąć i z drenami na zewnątrz chodziłam przez 3 miesiące więc blizny są duże i ukryć sie ich nie da - no na początku próbowałam w kostiumie 1 częściowym ale w końcu brzuch też chciałoby sie opalić i jakoś tak troche przywykłam więc i do tych bym się pewnie przyzwyczaiła ale raz że nikt mnie nie pytał o zdanie co chce czy śruby czy gips a dwa żei tak bym wybrała gips (bo źle się mnie operuje pecha przynosze) a trzy to chyba nawet nie zdawałam sobie sprawy że przez taka chwileczkę można się aż tak uszkodzić a poza tym z tego co piszecie to przy kostce to nawet jeśli są śruby to gips zazwyczaj też więc pewnie i tak bym go nie uniknęła ... PS. a Wy to się po tych operacjach miej męczycie ? chyba tyż niekoniecznie ... tak czy siak można mieć dość ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 Sorki, zapomniałem, że chodzi o kostkę a nie piszczel Jedyna moja rada to uzbroić się w ciepliwość i czekać na zrost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 Cierpliwość to największy syf w całym tym interesie Byłem właśnie dziś w Piekarach. Miesiąc po drugiej operacji dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że ciemne punkciki jakie mam na szramie pooperacyjnej to resztki podskórnych szwów i albo się wchłoną albo je "urodzę". Dopiero za dwa tygodnie zrobimy zdjęcie, czy pojawiają się tzw. "obłoczki" przy odszczepie. To będzie 6 m-cy od pierwszej operacji. Jeśli tak, to wtedy dopiero będzie decyzja o dynamizacji, za następne parę tygodni. Wtedy po paru tygodniach ew. chodzenie o jednej kuli, a potem po nastepnych wielu tygodniach chodzenie bez kul. W moim przypadku wyciąganie gwoździa lekarz szacuje na rok od teraz. Calineczka, ja też rzygam już tą cierpliwością, szczególnie jak jakiś kiepski konował dołożył do tego swoje i trzeba po nim poprawiać. Przyzwyczajaj się, że każdy czas podany przez chirurga musisz mnożyć przez 2 Najwyżej będzie Cię czekać miłe rozczarowanie I mimo usilnych starań służby zdrowia, będziesz biegać i skakać na własnych nogach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 korel wrote:Cierpliwość to największy syf w całym tym interesie Byłem właśnie dziś w Piekarach. Miesiąc po drugiej operacji dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że ciemne punkciki jakie mam na szramie pooperacyjnej to resztki podskórnych szwów i albo się wchłoną albo je "urodzę". Dopiero za dwa tygodnie zrobimy zdjęcie, czy pojawiają się tzw. "obłoczki" przy odszczepie. To będzie 6 m-cy od pierwszej operacji. Jeśli tak, to wtedy dopiero będzie decyzja o dynamizacji, za następne parę tygodni. Wtedy po paru tygodniach ew. chodzenie o jednej kuli, a potem po nastepnych wielu tygodniach chodzenie bez kul. W moim przypadku wyciąganie gwoździa lekarz szacuje na rok od teraz.Calineczka, ja też rzygam już tą cierpliwością, szczególnie jak jakiś kiepski konował dołożył do tego swoje i trzeba po nim poprawiać. Przyzwyczajaj się, że każdy czas podany przez chirurga musisz mnożyć przez 2 Najwyżej będzie Cię czekać miłe rozczarowanie I mimo usilnych starań służby zdrowia, będziesz biegać i skakać na własnych nogach W moim przypadku czas podawany przez lekarzy powinienem był pomnożyć co najmniej przez 7, bo zamiast 14 tygodni, o których mówił lekarz, który mnie składał, zrastałem się 100 tygodni. Gdyby nie cierpliwość to dawno by mnie już nie było wśród żywych... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 maczek wrote:korel wrote:Cierpliwość to największy syf w całym tym interesie Byłem właśnie dziś w Piekarach. Miesiąc po drugiej operacji dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że ciemne punkciki jakie mam na szramie pooperacyjnej to resztki podskórnych szwów i albo się wchłoną albo je "urodzę". Dopiero za dwa tygodnie zrobimy zdjęcie, czy pojawiają się tzw. "obłoczki" przy odszczepie. To będzie 6 m-cy od pierwszej operacji. Jeśli tak, to wtedy dopiero będzie decyzja o dynamizacji, za następne parę tygodni. Wtedy po paru tygodniach ew. chodzenie o jednej kuli, a potem po nastepnych wielu tygodniach chodzenie bez kul. W moim przypadku wyciąganie gwoździa lekarz szacuje na rok od teraz.Calineczka, ja też rzygam już tą cierpliwością, szczególnie jak jakiś kiepski konował dołożył do tego swoje i trzeba po nim poprawiać. Przyzwyczajaj się, że każdy czas podany przez chirurga musisz mnożyć przez 2 Najwyżej będzie Cię czekać miłe rozczarowanie I mimo usilnych starań służby zdrowia, będziesz biegać i skakać na własnych nogach W moim przypadku czas podawany przez lekarzy powinienem był pomnożyć co najmniej przez 7, bo zamiast 14 tygodni, o których mówił lekarz, który mnie składał, zrastałem się 100 tygodni. Gdyby nie cierpliwość to dawno by mnie już nie było wśród żywych...Ale Ty Maczek, o ile kojarzę to w czasie tych 100 tygodni uprawiałeś też jakieś ekstremy na rowerze, to się nie dziw że taki mnożnik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 korel wrote:maczek wrote:korel wrote:Cierpliwość to największy syf w całym tym interesie Byłem właśnie dziś w Piekarach. Miesiąc po drugiej operacji dopiero dzisiaj dowiedziałem się, że ciemne punkciki jakie mam na szramie pooperacyjnej to resztki podskórnych szwów i albo się wchłoną albo je "urodzę". Dopiero za dwa tygodnie zrobimy zdjęcie, czy pojawiają się tzw. "obłoczki" przy odszczepie. To będzie 6 m-cy od pierwszej operacji. Jeśli tak, to wtedy dopiero będzie decyzja o dynamizacji, za następne parę tygodni. Wtedy po paru tygodniach ew. chodzenie o jednej kuli, a potem po nastepnych wielu tygodniach chodzenie bez kul. W moim przypadku wyciąganie gwoździa lekarz szacuje na rok od teraz.Calineczka, ja też rzygam już tą cierpliwością, szczególnie jak jakiś kiepski konował dołożył do tego swoje i trzeba po nim poprawiać. Przyzwyczajaj się, że każdy czas podany przez chirurga musisz mnożyć przez 2 Najwyżej będzie Cię czekać miłe rozczarowanie I mimo usilnych starań służby zdrowia, będziesz biegać i skakać na własnych nogach W moim przypadku czas podawany przez lekarzy powinienem był pomnożyć co najmniej przez 7, bo zamiast 14 tygodni, o których mówił lekarz, który mnie składał, zrastałem się 100 tygodni. Gdyby nie cierpliwość to dawno by mnie już nie było wśród żywych...Ale Ty Maczek, o ile kojarzę to w czasie tych 100 tygodni uprawiałeś też jakieś ekstremy na rowerze, to się nie dziw że taki mnożnik Ekstremy na rowerze uprawiałem po tych 100 tygodniach. Jakbym miał w sumie wszystko zliczyć to by wyszło jakies 140 tygodni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
korel Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 maczek wrote: korel wrote: maczek wrote: W moim przypadku czas podawany przez lekarzy powinienem był pomnożyć co najmniej przez 7, bo zamiast 14 tygodni, o których mówił lekarz, który mnie składał, zrastałem się 100 tygodni. Gdyby nie cierpliwość to dawno by mnie już nie było wśród żywych... Ale Ty Maczek, o ile kojarzę to w czasie tych 100 tygodni uprawiałeś też jakieś ekstremy na rowerze, to się nie dziw że taki mnożnik Ekstremy na rowerze uprawiałem po tych 100 tygodniach. Jakbym miał w sumie wszystko zliczyć to by wyszło jakies 140 tygodni. Nawet nie chcę myśleć, że mnie to też czeka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek Opublikowano 14 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Lipca 2008 korel wrote:maczek wrote:korel wrote:Ale Ty Maczek, o ile kojarzę to w czasie tych 100 tygodni uprawiałeś też jakieś ekstremy na rowerze, to się nie dziw że taki mnożnik Ekstremy na rowerze uprawiałem po tych 100 tygodniach. Jakbym miał w sumie wszystko zliczyć to by wyszło jakies 140 tygodni.Nawet nie chcę myśleć, że mnie to też czeka Każdy z Was jest w stanie przejściowym. To minie - u niektórych prędzej, u innych później, ale nie mamy na to wpływu. Nikt nie ma na to wpływu. Ważne, żeby się z tym chwilowo pogodzić. Nie narzekać, nie marudzić, nie płakać, nie złościć się - bo to wpływa negatywnie na zrosty. Niech każdy uruchomi pozytywne myślenie. Złamanie, operacja, gips, mijające tygodnie, kolejne identyczne prześwietlenia bez żadnych oznak poprawy... to nie koniec świata. Głowa do góry! A jak komuś przyjdzie chwila załamki to polecam obejrzeć np. to:http://www.metacafe.com/watch/1460519/wheelchair_skating_and_backflip_www_chairblog_net/Koko dżambo i do przodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Agnieszka Opublikowano 15 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2008 Calineczka, rozumiem Cię doskonale, bo w moim przypadku było podobnie. Już miało być dobrze, a tu.... kiepski zrost Już nastawiłam się na zdjęcie gipsu przed majówką, a ze zdjęcia wyszło, że jeszcze nie i kolejne długie tygodnie Wtedy zaliczyłam max mega dół i po tym dole, gdybym usłyszała od lekarza, że jeszcze dwa czy trzy miesiące, to... spłynęłoby po mnie. Głębszego doła nie można by już zaliczyć. Ale... wyszłam z tego! Gips u mnie był w sumie 4 miesiące (caluśka noga). Wczoraj byłam na rtg i radiolog zerknął tylko i powiedział "będzie dobrze" Chyba pierwszy raz tak optymistycznie! Dziś mam wizytę u ortopedy, na której poproszę o zaświadczenie "zdolna do pracy", jutro raniutko lekarz Medycyny Pracy i ok. g. 12 (mam nadzieję) pójdę do pracy i powiem "jestem, wróciłam!" Będę musiała jeszcze wyskoczyć do sanatorium na turnus rehabilitacyjny, ale to za ok. 1 miesiąc.Calineczka, tak jak poprzednicy powiem - cierpliwość i pozytywne myślenie pomogą Ci przetrwać ten "wolny" czas. A potem powiesz, że te kilka miesięcy dość szybko minęły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.