Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

korel wrote:
agula wrote:
anita wrote:
;) hehehe, ach ten zszywacz , ja zaniechałam łazenia bez kul po domu bo cos mnie noga boli:(, u mne dzisiaj leje deszcz.
żeby tylko ta noga zaniechała bolenia....witaj w klubie - u mnie też leje i boli :(
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz :(

A jutro jadę do Piekar w poszukiwaniu jakiegokolwiek zrostu :) Anita, pozdrowię ich od Ciebie ;)
heheh, pozdrów!;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
korel wrote:
agula wrote:
żeby tylko ta noga zaniechała bolenia....witaj w klubie - u mnie też leje i boli :(
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz :(

A jutro jadę do Piekar w poszukiwaniu jakiegokolwiek zrostu :) Anita, pozdrowię ich od Ciebie ;)
heheh, pozdrów!;)
rozumiem, że jak dorwę jakiegoś wolnego gwoździa to mam im go wsadzić bynajmniej nie śródszpikowo ... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
korel wrote:
A w Krakowie na Brackiej pada deszcz :(

A jutro jadę do Piekar w poszukiwaniu jakiegokolwiek zrostu :) Anita, pozdrowię ich od Ciebie ;)
heheh, pozdrów!;)
rozumiem, że jak dorwę jakiegoś wolnego gwoździa to mam im go wsadzić bynajmniej nie śródszpikowo ... ;)
hahahahahahahahaha dooooooooooobre :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
bynajmniej;), moje zdjecie ogladał jeszcze inny lekarz i tez powiedzial ze zaden przeszczep poniewaz sie wypełnia,chyba za bardzo szarżowalam bez kul, czuje ze cos jest nei tak;/
jak to coś jest nie tak? opisz mi swoje odczucia...
jak zaczęłam łazić z jedną kulą to też towarzyszyło mi wrażenie że mam inną nogę-boli inaczej, wygląda inaczej...mało brakowało a zaczynałabym nią potrząsać czy oby śrubki powyłamywane już nie dzwonią ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

chcialam kupic sobie pieska...i nie moge sie zdecydowac;/, nie wiem czy podołam w jego wychowaniu.

Uważaj bo jak trafisz na jakiegoś narwańca, to lepiej już nadążać za nim na wózku inwalidzkim, niż o kulach. Lepiej poczekaj jeszcze chwilę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) więc, jak chodzialal o jednej kuli to by,ł ok, tylko staw był sztywny i troche bolalo jak stawialam kroki, gorzej się zrobilo jak odrzucilam kule całkowicie i soobie po domu chodzilam bez. teraz mnie boli w miejscu złamania i przy kostce czuje pieczenie.srubki mnie uwieraja w stzrałkę ale to swoję drogą.wyjmą juz mi je razem z całym zelastwem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

anita wrote:

chcialam kupic sobie pieska...i nie moge sie zdecydowac;/, nie wiem czy podołam w jego wychowaniu.

tzn że co = boisz sie że kością Ci stanie?

boje sie troche odpowiedzialności:) w końcu to nowy członek rodziny, buldożka angielskiego chcę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
:) więc, jak chodzialal o jednej kuli to by,ł ok, tylko staw był sztywny i troche bolalo jak stawialam kroki, gorzej się zrobilo jak odrzucilam kule całkowicie i soobie po domu chodzilam bez. teraz mnie boli w miejscu złamania i przy kostce czuje pieczenie.srubki mnie uwieraja w stzrałkę ale to swoję drogą.wyjmą juz mi je razem z całym zelastwem
hmmm dla mnie Twoje doznania nie są jakieś...anormalne.
wiesz, chodzenie bez kul to już wyższa szkoła jazdy, kolejny etap wtajemniczenia, droga ku końcowi.no i nie oszukujmy się kości tym stanem rzeczy też są zadziwione - kilka miechów biegasz z podpórkami a tu nagle BUM - lecisz już z nimi nie w kulki a bez kulek :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
anita wrote:
:) więc, jak chodzialal o jednej kuli to by,ł ok, tylko staw był sztywny i troche bolalo jak stawialam kroki, gorzej się zrobilo jak odrzucilam kule całkowicie i soobie po domu chodzilam bez. teraz mnie boli w miejscu złamania i przy kostce czuje pieczenie.srubki mnie uwieraja w stzrałkę ale to swoję drogą.wyjmą juz mi je razem z całym zelastwem
hmmm dla mnie Twoje doznania nie są jakieś...anormalne.
wiesz, chodzenie bez kul to już wyższa szkoła jazdy, kolejny etap wtajemniczenia, droga ku końcowi.no i nie oszukujmy się kości tym stanem rzeczy też są zadziwione - kilka miechów biegasz z podpórkami a tu nagle BUM - lecisz już z nimi nie w kulki a bez kulek :D
:D, moze jeszzce nie bylo zbyt dobrego zrosta zeby sobie bez kulek pomykac.oby srubki były na miejscu, za dwa tyg kolejne rtg do kolekcji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

korel wałsnie wybrałam totalnego leniwca:), który tylko dużo spi:Di nie lubi spacerów

to oby na pewno pies? ;) może lepiej kup rybki...one nie pociągną Cię za smycz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
anita wrote:
:) więc, jak chodzialal o jednej kuli to by,ł ok, tylko staw był sztywny i troche bolalo jak stawialam kroki, gorzej się zrobilo jak odrzucilam kule całkowicie i soobie po domu chodzilam bez. teraz mnie boli w miejscu złamania i przy kostce czuje pieczenie.srubki mnie uwieraja w stzrałkę ale to swoję drogą.wyjmą juz mi je razem z całym zelastwem
hmmm dla mnie Twoje doznania nie są jakieś...anormalne.
wiesz, chodzenie bez kul to już wyższa szkoła jazdy, kolejny etap wtajemniczenia, droga ku końcowi.no i nie oszukujmy się kości tym stanem rzeczy też są zadziwione - kilka miechów biegasz z podpórkami a tu nagle BUM - lecisz już z nimi nie w kulki a bez kulek :D
:D, moze jeszzce nie bylo zbyt dobrego zrosta zeby sobie bez kulek pomykac.oby srubki były na miejscu, za dwa tyg kolejne rtg do kolekcji
jak nie trzeszczysz przy chodzeniu to jest ok ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

korel wałsnie wybrałam totalnego leniwca:), który tylko dużo spi:Di nie lubi spacerów

A jak do tego lubi zimne piwo, to swój "człowiek", albo lepiej "pies na przyjemności"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

anita wrote:

korel wałsnie wybrałam totalnego leniwca:), który tylko dużo spi:Di nie lubi spacerów

A jak do tego lubi zimne piwo, to swój "człowiek", albo lepiej "pies na przyjemności"

i jeszcze chrapie...opisałaś takie ludzkie cechy że aż trudno uwierzyć że to zwierze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

A po chodzeniu bez kulek (w łokciach ;) ), to przynajmniej wieszasz tę nogę na kołku, a przynajmniej kładziesz na stole ?

nie! nie cackam się z nia:) nawet jak czasem spuchnie.ostatnio duzo łaże...robimy sobie w weekendy wycieczki krajoznawcze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

korel wrote:

A po chodzeniu bez kulek (w łokciach ;) ), to przynajmniej wieszasz tę nogę na kołku, a przynajmniej kładziesz na stole ?

nie! nie cackam się z nia:) nawet jak czasem spuchnie.ostatnio duzo łaże...robimy sobie w weekendy wycieczki krajoznawcze:)

no nie dziwi nic że boli...ale na te wycieczki to w towarzystwie kulek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

anita wrote:

gruba kochana świnka, która nie chodzi tylko sie toczy:)dużo śpi i chrapie.jest uroczy!!!

przyjemne, i do tego z ozdobnymi marszczeniami :)

cudownymi...szaleje na jego punkcie!!!juz zarazilam milością wszystkich domowników:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...