Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

pol27 wrote:

witajcie wlasnie wrocilem od lekarza,mam wyznaczona wizyte w srode wyciagniecie jednego rygla z kolana.Kosc mi sie nie zalala nie ma calkowitego zrostu.Pan doktor, powiedzial ze po wyciagniecu srubki powinno sie polaczyc bardziej.pozdr bede wieczorem

Pol, jak wrócisz z tego wykręcania, to koniecznie opisz swoje wrażenia z samego wyciągania rygla i z chodzenia na tej nodze. Jestem ciekaw przede wszystkim czy lekarz każe Ci wtedy już od razu katować nogę, czy wręcz przeciwnie każe Ci wtedy szczególnie na nią uważać. Mnie będą rozkręcać we czwartek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

pol27 wrote:

witajcie wlasnie wrocilem od lekarza,mam wyznaczona wizyte w srode wyciagniecie jednego rygla z kolana.Kosc mi sie nie zalala nie ma calkowitego zrostu.Pan doktor, powiedzial ze po wyciagniecu srubki powinno sie polaczyc bardziej.pozdr bede wieczorem

Pol, jak wrócisz z tego wykręcania, to koniecznie opisz swoje wrażenia z samego wyciągania rygla i z chodzenia na tej nodze. Jestem ciekaw przede wszystkim czy lekarz każe Ci wtedy już od razu katować nogę, czy wręcz przeciwnie każe Ci wtedy szczególnie na nią uważać. Mnie będą rozkręcać we czwartek :)

Spoko opisze ze szczegółami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pol27 wrote:
korel wrote:
pol27 wrote:
witajcie wlasnie wrocilem od lekarza,mam wyznaczona wizyte w srode wyciagniecie jednego rygla z kolana.Kosc mi sie nie zalala nie ma calkowitego zrostu.Pan doktor, powiedzial ze po wyciagniecu srubki powinno sie polaczyc bardziej.pozdr bede wieczorem
Pol, jak wrócisz z tego wykręcania, to koniecznie opisz swoje wrażenia z samego wyciągania rygla i z chodzenia na tej nodze. Jestem ciekaw przede wszystkim czy lekarz każe Ci wtedy już od razu katować nogę, czy wręcz przeciwnie każe Ci wtedy szczególnie na nią uważać. Mnie będą rozkręcać we czwartek :)
Spoko opisze ze szczegółami.
Agula mówiła że po wykręcaniu jest spoko :)
Najpierw wyjesz, bo przez 4 dni pęka Ci kolano, potem czujesz jakby w łydce rozpadała się piszczel, dostajesz hiperodrętwienia stawu skokowego i masz uczucie przypiekania żywym ogniem stopy. I ogólnie jest OK. Tak że nie mamy czego się bać, damy radę :/
Aha, i tworzą Ci się takie dziwne kulki w łokciach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, a ja dzis byłem na baseniku.Piękna sprawa, mozna popływac i porozciągać się w wodzie. W normalnych warunkach jeszcze nie pora na rozciąganie, tzn. byłoby zdecydowanie trudno, natomiast w wodzie - super sprawa - polecam !!! No i pływanie żabką było bez problemów, gorzej u mnie było z kraulem. Ale to dlatego, że to kolano mi troche przeszkadza. Mimo wszystko uwazam, że mam za długiego gwoździa wstawionego i minimalnie jest wysunięty z kosci piszczelowej co sprawia jakis ucisk na nerw i kolano mam od początku spuchnięte trochę i pobolewa mnie. To moja hipoteza, ale porównując z Waszymi gwozdziami, które są zdecydowanie bardziej krótkie, wydaje się byc całkiem prawdopodobna. Mam tylko nadzieję, ze na dłuzszą metę, tj. w perspektywie noszenia w sobie żelastwa przez jeszcze pół roku, nie rozwali to całkowicie mojego kolana. Dobrej nocki życzę i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

pol27 wrote:

witajcie wlasnie wrocilem od lekarza,mam wyznaczona wizyte w srode wyciagniecie jednego rygla z kolana.Kosc mi sie nie zalala nie ma calkowitego zrostu.Pan doktor, powiedzial ze po wyciagniecu srubki powinno sie polaczyc bardziej.pozdr bede wieczorem

Pol, jak wrócisz z tego wykręcania, to koniecznie opisz swoje wrażenia z samego wyciągania rygla i z chodzenia na tej nodze. Jestem ciekaw przede wszystkim czy lekarz każe Ci wtedy już od razu katować nogę, czy wręcz przeciwnie każe Ci wtedy szczególnie na nią uważać. Mnie będą rozkręcać we czwartek :)

Markuuuu nie strasz dynamizujących się,bo nie będą chcieli skorzystać z oferty w stylu - oddaj śrubkę bo inni na nią czekają ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja właśnie po wizycie u dr - mam zacząć chodzić na dwóch nogach,dynamizacji już żadnej nie będzie, we wrześniu ustalą termin następnej operacji pt. wywalamy resztę złomu..:D więc.... jestem baaaaaardzo szczęśliwa :D i nie mogę w to uwierzyć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy, dzisiaj oficjalnie po 153 dniach zwolnienia zakończyłam swoją chorobę. Byłam u lekarza zakładowego, który dopuścił mnie do pracy od 01.08. Dla mnie jest to szczesliwy dzień ponieważ siedzenie w domu dibijało mnie bardziej niż sam uraz. Dzięki Wam i gronie oddanych przyjaciół /nie licząc rodziny/ dotrwałam we wzglednej dyspozycji psychicznej do dnia dzisiejszego. Na pewno zostawia to w psychice niezatarty slad ale " co nas nie zabije to nas wzmocni". Urzędowe stwierdzenie sprawności to jedno a realne samopoczucie to co innego. Przy chodzeniu nadal noga mnie boli, czasami bardzo. Co ciekawe nie w miejscu urazu /kostka/ ale ściegna przy palcach stopy. Noga nadal puchnie, jest odwapniona, słaba i nadal mam tam pełno żelastwa. Chodze o jednej kuli. Śruby i druty mają być usuwane po roku. Teraz jednak nie ma co sie peścić. Do pracy jeżdżę autobusem i jest to dla mnie przeżycie i strach. Ciągle się rehabilituję korzystając teraz głównie z Waszych doświadczeń. Nie opuszczam Was jednak aż do czasu odrzucenia kuli - kula najlepszy przyjaciel człowieka. Pozdrawiam wszystkich, wracajcie szybko do normalnści - co by to nie znaczyło. Sadze, że kiedys nasze forum będzie zamienione na FORUM BYŁYCH POŁAMAŃCÓW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

ja właśnie po wizycie u dr - mam zacząć chodzić na dwóch nogach,dynamizacji już żadnej nie będzie, we wrześniu ustalą termin następnej operacji pt. wywalamy resztę złomu..:D więc.... jestem baaaaaardzo szczęśliwa :D i nie mogę w to uwierzyć...

Działasz jak błyskawica :) Baaaaaaaaardzo Ci zazdroszczę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

korel wrote:

agula wrote:

ja właśnie po wizycie u dr - mam zacząć chodzić na dwóch nogach,dynamizacji już żadnej nie będzie, we wrześniu ustalą termin następnej operacji pt. wywalamy resztę złomu..:D więc.... jestem baaaaaardzo szczęśliwa :D i nie mogę w to uwierzyć...

Działasz jak błyskawica :) Baaaaaaaaardzo Ci zazdroszczę :D

zaczęłam chodzić od razu...boli jak cholera i już mi lekko spuchła-idę sie właśnie znieczulić na to konto :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sawa-z-wawa wrote:
Moi drodzy, dzisiaj oficjalnie po 153 dniach zwolnienia zakończyłam swoją chorobę. Byłam u lekarza zakładowego, który dopuścił mnie do pracy od 01.08. Dla mnie jest to szczesliwy dzień ponieważ siedzenie w domu dibijało mnie bardziej niż sam uraz. Dzięki Wam i gronie oddanych przyjaciół /nie licząc rodziny/ dotrwałam we wzglednej dyspozycji psychicznej do dnia dzisiejszego. Na pewno zostawia to w psychice niezatarty slad ale " co nas nie zabije to nas wzmocni". Urzędowe stwierdzenie sprawności to jedno a realne samopoczucie to co innego. Przy chodzeniu nadal noga mnie boli, czasami bardzo. Co ciekawe nie w miejscu urazu /kostka/ ale ściegna przy palcach stopy. Noga nadal puchnie, jest odwapniona, słaba i nadal mam tam pełno żelastwa. Chodze o jednej kuli. Śruby i druty mają być usuwane po roku. Teraz jednak nie ma co sie peścić. Do pracy jeżdżę autobusem i jest to dla mnie przeżycie i strach. Ciągle się rehabilituję korzystając teraz głównie z Waszych doświadczeń. Nie opuszczam Was jednak aż do czasu odrzucenia kuli - kula najlepszy przyjaciel człowieka. Pozdrawiam wszystkich, wracajcie szybko do normalnści - co by to nie znaczyło. Sadze, że kiedys nasze forum będzie zamienione na FORUM BYŁYCH POŁAMAŃCÓW.
Sawa, to dobre wieści :D
Ale z drugiej strony forumowiczów nam będzie ubywać :(:(:( Mam nadzieję, że jak odrzucisz kule to czasem nas będziesz odwiedzać :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

korel wrote:

agula wrote:

ja właśnie po wizycie u dr - mam zacząć chodzić na dwóch nogach,dynamizacji już żadnej nie będzie, we wrześniu ustalą termin następnej operacji pt. wywalamy resztę złomu..:D więc.... jestem baaaaaardzo szczęśliwa :D i nie mogę w to uwierzyć...

Działasz jak błyskawica :) Baaaaaaaaardzo Ci zazdroszczę :D

zaczęłam chodzić od razu...boli jak cholera i już mi lekko spuchła-idę sie właśnie znieczulić na to konto :D

Na zdrowie :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korelku, kiedy ja pozbęde sie kul to już wy wszyscy także ich nie będziecie mieć. Jesteśmy mniej więcej z jednego rzutu marcowo - kwietniowego. Co do braku nowych forumowiczów to bym sie nie martwiła. Na wizytach kontrolnych widze całe rzesze nowych połamańców. Teraz jak mówi mój lekarz zaczął sie rzut połamańców rowerowo-motorowych. Będą mieli co czytać, my zaczynaliśmy praktycznie od Maczka. Maczek - pozdrawiam. Dawno Cie tu nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

korel wrote:

agula wrote:

ja właśnie po wizycie u dr - mam zacząć chodzić na dwóch nogach,dynamizacji już żadnej nie będzie, we wrześniu ustalą termin następnej operacji pt. wywalamy resztę złomu..:D więc.... jestem baaaaaardzo szczęśliwa :D i nie mogę w to uwierzyć...

Działasz jak błyskawica :) Baaaaaaaaardzo Ci zazdroszczę :D

zaczęłam chodzić od razu...boli jak cholera i już mi lekko spuchła-idę sie właśnie znieczulić na to konto :D

:) :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

agula wrote:

korel wrote:

Działasz jak błyskawica :) Baaaaaaaaardzo Ci zazdroszczę :D

zaczęłam chodzić od razu...boli jak cholera i już mi lekko spuchła-idę sie właśnie znieczulić na to konto :D

:) :*

Chodz jak najwiecej nawet jak boli zobaczysz roznice po paru dniach Bol zniknie sam sie przekonałem wiec polecam chodzi i chodzic i nie martwic sie bo nie ma po co :) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Hejka, a ja dzis byłem na baseniku.Piękna sprawa, mozna popływac i porozciągać się w wodzie. W normalnych warunkach jeszcze nie pora na rozciąganie, tzn. byłoby zdecydowanie trudno, natomiast w wodzie - super sprawa - polecam !!! No i pływanie żabką było bez problemów, gorzej u mnie było z kraulem. Ale to dlatego, że to kolano mi troche przeszkadza. Mimo wszystko uwazam, że mam za długiego gwoździa wstawionego i minimalnie jest wysunięty z kosci piszczelowej co sprawia jakis ucisk na nerw i kolano mam od początku spuchnięte trochę i pobolewa mnie. To moja hipoteza, ale porównując z Waszymi gwozdziami, które są zdecydowanie bardziej krótkie, wydaje się byc całkiem prawdopodobna. Mam tylko nadzieję, ze na dłuzszą metę, tj. w perspektywie noszenia w sobie żelastwa przez jeszcze pół roku, nie rozwali to całkowicie mojego kolana. Dobrej nocki życzę i pozdrawiam.
Heja
ja też po raz pierwszy od złamania byłam na basenie,było wspaniale.Jutro ide do ortopedy.Ciekawe czy bedzie kazał odrzucić kule.To juz 3,5 m-ca.Szkoda.że wcześniej nie poszłam na basen ale od jutra będę chodzić częściej gdyż znowu dużo jeżdżę i i boli mnie trochę w przegubie, a pływanie troche rozblokuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

Moi drodzy, dzisiaj oficjalnie po 153 dniach zwolnienia zakończyłam swoją chorobę. Byłam u lekarza zakładowego, który dopuścił mnie do pracy od 01.08. Dla mnie jest to szczesliwy dzień ponieważ siedzenie w domu dibijało mnie bardziej niż sam uraz. Dzięki Wam i gronie oddanych przyjaciół /nie licząc rodziny/ dotrwałam we wzglednej dyspozycji psychicznej do dnia dzisiejszego. Na pewno zostawia to w psychice niezatarty slad ale " co nas nie zabije to nas wzmocni". Urzędowe stwierdzenie sprawności to jedno a realne samopoczucie to co innego. Przy chodzeniu nadal noga mnie boli, czasami bardzo. Co ciekawe nie w miejscu urazu /kostka/ ale ściegna przy palcach stopy. Noga nadal puchnie, jest odwapniona, słaba i nadal mam tam pełno żelastwa. Chodze o jednej kuli. Śruby i druty mają być usuwane po roku. Teraz jednak nie ma co sie peścić. Do pracy jeżdżę autobusem i jest to dla mnie przeżycie i strach. Ciągle się rehabilituję korzystając teraz głównie z Waszych doświadczeń. Nie opuszczam Was jednak aż do czasu odrzucenia kuli - kula najlepszy przyjaciel człowieka. Pozdrawiam wszystkich, wracajcie szybko do normalnści - co by to nie znaczyło. Sadze, że kiedys nasze forum będzie zamienione na FORUM BYŁYCH POŁAMAŃCÓW.

Sawa gratuluję.Ja też miałam złamanie w kostce i wiem, że chorobowe będę mieć do prawie połowy pażdziernika, gdzyz we wrześniu muszę przejśc przez prewencję tak zadecydowano na komisji a póżniej mam nadzieję pójść do pracy,choć tak naprawdę już pracuję.Czy Ciebie też ZUS sprawdzał, czy tylko ja miałam takie szczęście?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

Nic z ZUS-u nie dostałam. Jestem zdziwiona, że są takie przypadki. Moze w W-wie jest b. dużo połamańców. Na ulicach wprawdzie nie widać.

ale ja sie cieszę,że mnie po 2,5 zaraz wyłowili przynajmniej troche odpoczne,bo tak naprawde to całe chorobowe pracowałam.Teraz czekam na odp.z zusu bo odwołałam sie z prośba o zmianę miejscowości.Sawa a czy Ty masz już zrosta,bo ja po 2 m-cach nie miałam i było małe odwapnienie, no i nie miałam żadnej śrubki.Miałam złamana w kilku miejscach ale bez przemieszczeń.Wydaje mi sie,że to zbyt długo już trwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Nic z ZUS-u nie dostałam. Jestem zdziwiona, że są takie przypadki. Moze w W-wie jest b. dużo połamańców. Na ulicach wprawdzie nie widać.

ale ja sie cieszę,że mnie po 2,5 zaraz wyłowili przynajmniej troche odpoczne,bo tak naprawde to całe chorobowe pracowałam.Teraz czekam na odp.z zusu bo odwołałam sie z prośba o zmianę miejscowości.Sawa a czy Ty masz już zrosta,bo ja po 2 m-cach nie miałam i było małe odwapnienie, no i nie miałam żadnej śrubki.Miałam złamana w kilku miejscach ale bez przemieszczeń.Wydaje mi sie,że to zbyt długo już trwa.

mialas piszczel czy strzalke zlamana ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pol27 wrote:

anita wrote:

agula wrote:

zaczęłam chodzić od razu...boli jak cholera i już mi lekko spuchła-idę sie właśnie znieczulić na to konto :D

:) :*

Chodz jak najwiecej nawet jak boli zobaczysz roznice po paru dniach Bol zniknie sam sie przekonałem wiec polecam chodzi i chodzic i nie martwic sie bo nie ma po co :) ;)

A ja polecam rowerek i basen. No i rozciąganie się. Zobaczysz ze pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
pol27 wrote:
anita wrote:
:) :*
Chodz jak najwiecej nawet jak boli zobaczysz roznice po paru dniach Bol zniknie sam sie przekonałem wiec polecam chodzi i chodzic i nie martwic sie bo nie ma po co :) ;)
A ja polecam rowerek i basen. No i rozciąganie się. Zobaczysz ze pomoże.
dzięki za rady :D :D :D
najgorzej jest ze stawem skokowym - boli przy chodzeniu. a gdy nie chodzę to boli cała noga.ale wiem że to nic niezwykłego - skoro zaczęłam chodzić po 4 miesiącach kuśtykania.

najlepsze z tego wszystkiego jest to, że jak wstaję to odruchowo szukam kuli...i jak jej nie widzę to ogarnia mnie nieopisane szczęście że już jej nie potrzebuję...szczęście mija jak stawiam pierwsze kroki - bo boli a potem wraca do mnie znowu...:D :D :D
i czuję się jak dziecko, które uczy się chodzić
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
pol27 wrote:
Chodz jak najwiecej nawet jak boli zobaczysz roznice po paru dniach Bol zniknie sam sie przekonałem wiec polecam chodzi i chodzic i nie martwic sie bo nie ma po co :) ;)
A ja polecam rowerek i basen. No i rozciąganie się. Zobaczysz ze pomoże.
dzięki za rady :D :D :D
najgorzej jest ze stawem skokowym - boli przy chodzeniu. a gdy nie chodzę to boli cała noga.ale wiem że to nic niezwykłego - skoro zaczęłam chodzić po 4 miesiącach kuśtykania.

najlepsze z tego wszystkiego jest to, że jak wstaję to odruchowo szukam kuli...i jak jej nie widzę to ogarnia mnie nieopisane szczęście że już jej nie potrzebuję...szczęście mija jak stawiam pierwsze kroki - bo boli a potem wraca do mnie znowu...:D :D :D
i czuję się jak dziecko, które uczy się chodzić
agula powiem ci, ze na początku super mi się kustykało po domu bez kul...teraz znowu cześciej chwytam się jednej...bo mnie noga boli;/, mam nadzieje ze to przejdzie. najgorszy ból mnie dorwal jak usiadłam za kierownicą i wcisnęłam sprzęgło do końca!!!o matko!!!myslalam ze sobie znowu połamałam nogę!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem co lepsze miec te prety i gwozdzie czy nie miec....ja nie mam i cholera wie kiedy wogole bede mogla dotknac noga ziemi :(((( za 1,5 tyg zmiana gipsu na lekki i pewnie kolejnych 6 tyg :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alakali wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Nic z ZUS-u nie dostałam. Jestem zdziwiona, że są takie przypadki. Moze w W-wie jest b. dużo połamańców. Na ulicach wprawdzie nie widać.

ale ja sie cieszę,że mnie po 2,5 zaraz wyłowili przynajmniej troche odpoczne,bo tak naprawde to całe chorobowe pracowałam.Teraz czekam na odp.z zusu bo odwołałam sie z prośba o zmianę miejscowości.Sawa a czy Ty masz już zrosta,bo ja po 2 m-cach nie miałam i było małe odwapnienie, no i nie miałam żadnej śrubki.Miałam złamana w kilku miejscach ale bez przemieszczeń.Wydaje mi sie,że to zbyt długo już trwa.

Witaj dzisiaj, ja miałam/ mam bardzo skomplikowane złamanie, tzw. trójkostkowe ze zwichnięciem. Widoczny zrost był dopiero teraz w lipcu na kontroli, czyli po 5 miesiącach. Na zdjęciu okazało sie ponadto, że mam odwapnioną nogę. Ortopedka powiedziała, że nastapiło odwapnienie wskutek nieużywania nogi. Zgodne to było zresztą z jej zaleceniami. Kazała cały czas brać wapno, jak zrozumiałam to już do końca życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

sawa-z-wawa wrote:

alakali wrote:

sawa-z-wawa wrote:

Nic z ZUS-u nie dostałam. Jestem zdziwiona, że są takie przypadki. Moze w W-wie jest b. dużo połamańców. Na ulicach wprawdzie nie widać.

ale ja sie cieszę,że mnie po 2,5 zaraz wyłowili przynajmniej troche odpoczne,bo tak naprawde to całe chorobowe pracowałam.Teraz czekam na odp.z zusu bo odwołałam sie z prośba o zmianę miejscowości.Sawa a czy Ty masz już zrosta,bo ja po 2 m-cach nie miałam i było małe odwapnienie, no i nie miałam żadnej śrubki.Miałam złamana w kilku miejscach ale bez przemieszczeń.Wydaje mi sie,że to zbyt długo już trwa.

Witaj dzisiaj, ja miałam/ mam bardzo skomplikowane złamanie, tzw. trójkostkowe ze zwichnięciem. Widoczny zrost był dopiero teraz w lipcu na kontroli, czyli po 5 miesiącach. Na zdjęciu okazało sie ponadto, że mam odwapnioną nogę. Ortopedka powiedziała, że nastapiło odwapnienie wskutek nieużywania nogi. Zgodne to było zresztą z jej zaleceniami. Kazała cały czas brać wapno, jak zrozumiałam to już do końca życia.

Ja też dopiero teraz wiem, że nogą trzeba machać non stop we wszystkie strony. Też lekarz mi powiedział, że są ślady odwapnienia w stawie skokowym. Chociaż badanie składu i gęstości kości wyszło OK. Ale odwapnienia mogą nas dopadać, u mnie: 6 miesięcy unieruchomienia, w tym czasie 2 operacje - więc nie dało się rehabilitować cały czas pożądnie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
pol27 wrote:
Chodz jak najwiecej nawet jak boli zobaczysz roznice po paru dniach Bol zniknie sam sie przekonałem wiec polecam chodzi i chodzic i nie martwic sie bo nie ma po co :) ;)
A ja polecam rowerek i basen. No i rozciąganie się. Zobaczysz ze pomoże.
dzięki za rady :D :D :D
najgorzej jest ze stawem skokowym - boli przy chodzeniu. a gdy nie chodzę to boli cała noga.ale wiem że to nic niezwykłego - skoro zaczęłam chodzić po 4 miesiącach kuśtykania.

najlepsze z tego wszystkiego jest to, że jak wstaję to odruchowo szukam kuli...i jak jej nie widzę to ogarnia mnie nieopisane szczęście że już jej nie potrzebuję...szczęście mija jak stawiam pierwsze kroki - bo boli a potem wraca do mnie znowu...:D :D :D
i czuję się jak dziecko, które uczy się chodzić
Na początku miałem często sny w których chodziłem i biegałem bez kul. Teraz już to mi sie nie śni :(:(:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
pgb1979 wrote:
A ja polecam rowerek i basen. No i rozciąganie się. Zobaczysz ze pomoże.
dzięki za rady :D :D :D
najgorzej jest ze stawem skokowym - boli przy chodzeniu. a gdy nie chodzę to boli cała noga.ale wiem że to nic niezwykłego - skoro zaczęłam chodzić po 4 miesiącach kuśtykania.

najlepsze z tego wszystkiego jest to, że jak wstaję to odruchowo szukam kuli...i jak jej nie widzę to ogarnia mnie nieopisane szczęście że już jej nie potrzebuję...szczęście mija jak stawiam pierwsze kroki - bo boli a potem wraca do mnie znowu...:D :D :D
i czuję się jak dziecko, które uczy się chodzić
Na początku miałem często sny w których chodziłem i biegałem bez kul. Teraz już to mi sie nie śni :(:(:(
haha ja też je miewałam...teraz mi się śnią mniej przyjemne rzeczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...