Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

agula wrote:

anita wrote:

Korel, ja jak odrzucałam kule to tez sie ból pojawiał w miejscu złamania zresztą wszędzie, pierwszy raz jak bylam u lekarza to czekałam tez długo ale warto było. teraz chodze bez kul,utykam i za dwa tyg mam wizyte znow u lekarza...mialam przez te 1,5 m-ca cwiczyc cwiczyc zeby wzmocnic noge i nie utykac.widze poprawe..ale to jeszcze nie jest to...drut zostaje bo noga sie pooooowoooli zrasta;/ , a jak mi wyjmą to bedzie słaba...zresztą dziura nadal jest fest. wogóle sobie nie wyobrazam ze wysdrowieje do ślubu i zamiast sie cieszyc to sie tylko stresuje;/

hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)

:*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

agula wrote:

Ivy wrote:

sawa-z-wawa wrote:

No, ładny kawałek dalej - ok. 20 km - górny mokotów. Za jakieś nastepne 15 tygodni jak już wypełzniesz z mieszkania /to miał być żart/ możemy spotkać sie w pół drogi. W jakiej prywatnej lecznicy jesteś?

centrum damiana na foksal :-) licze ze to bedzie troszke mniej niz kolejnych 15tyg ;P

Ivy ja slyszalam dobre opinie o tym Centrum

dobre, opieka super, mili lekarze, pielegniarki, glaszcza, pieszcza ile moga i znaja sie, takie mam odczucia, carolina medical center tez jest dobra podobno, leczy sie tam nasza kadra narodowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
agula wrote:
Ivy wrote:
centrum damiana na foksal :-) licze ze to bedzie troszke mniej niz kolejnych 15tyg ;P
Ivy ja slyszalam dobre opinie o tym Centrum
dobre, opieka super, mili lekarze, pielegniarki, glaszcza, pieszcza ile moga i znaja sie, takie mam odczucia, carolina medical center tez jest dobra podobno, leczy sie tam nasza kadra narodowa
pewnie dlatego Carolinka to droga sercu i kieszeni ...dziewczynka ;)
operacje typu gwozdz i reszta to kwoty kilku - nastu tysiecy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
Ivy wrote:
agula wrote:
Ivy ja slyszalam dobre opinie o tym Centrum
dobre, opieka super, mili lekarze, pielegniarki, glaszcza, pieszcza ile moga i znaja sie, takie mam odczucia, carolina medical center tez jest dobra podobno, leczy sie tam nasza kadra narodowa
pewnie dlatego Carolinka to droga sercu i kieszeni ...dziewczynka ;)
operacje typu gwozdz i reszta to kwoty kilku - nastu tysiecy
w damianie ceny sa ardzo podobne, cale szczescie place tylko za konsultacje i zdjecie rtg, ale to i tak sporo juz wyszlo :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anita wrote:

agula wrote:

anita wrote:

Korel, ja jak odrzucałam kule to tez sie ból pojawiał w miejscu złamania zresztą wszędzie, pierwszy raz jak bylam u lekarza to czekałam tez długo ale warto było. teraz chodze bez kul,utykam i za dwa tyg mam wizyte znow u lekarza...mialam przez te 1,5 m-ca cwiczyc cwiczyc zeby wzmocnic noge i nie utykac.widze poprawe..ale to jeszcze nie jest to...drut zostaje bo noga sie pooooowoooli zrasta;/ , a jak mi wyjmą to bedzie słaba...zresztą dziura nadal jest fest. wogóle sobie nie wyobrazam ze wysdrowieje do ślubu i zamiast sie cieszyc to sie tylko stresuje;/

hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)

:*

Spoko, Anitka, ja tez juz bylem w ciagu ostatnich 2 miesiecy na 2 weselach i tez tancowalem.Dasz rade. Zresztą jak to mówi stare porzekadło: DO WESELA SIĘ ZAGOI. Mnie na to jedno z wesel zaprosili na 14 godzin przed moim złamaniem.I powiedziałem sobie ze musze na nim zatanczyc,wszak zeswatałem moich dwojga przyjaciół, to jakby to wyglądało żebym niepogibał sie u nich na weselu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i pozdrawiam mam małe pytanko czy ktoś z was brał zastrzyki z wapna/calcitomin 100j/to podobno środek hormonalny na zalewanie kości.Mam pewne obawy podobno organizm może różnie reagowac a ja mam az 20 zastrzyków przepisanych i to w dużej dawce.:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

renata re wrote:

Witam wszystkich i pozdrawiam mam małe pytanko czy ktoś z was brał zastrzyki z wapna/calcitomin 100j/to podobno środek hormonalny na zalewanie kości.Mam pewne obawy podobno organizm może różnie reagowac a ja mam az 20 zastrzyków przepisanych i to w dużej dawce.:/

jak mozna cos takiego zdobyc ? rozumiem, ze to pobudza kosc do zrostu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

renata re wrote:
Witam wszystkich i pozdrawiam mam małe pytanko czy ktoś z was brał zastrzyki z wapna/calcitomin 100j/to podobno środek hormonalny na zalewanie kości.Mam pewne obawy podobno organizm może różnie reagowac a ja mam az 20 zastrzyków przepisanych i to w dużej dawce.:/
znalazlam cos takiego :
Działania niepożądane występują u 2-5%, są w większości łagodne i obejmują objawy żołądkowo-jelitowe (nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunkę, metaliczny posmak), uderzenia krwi do głowy i parestezje, wysypki skórne, bóle oczu, niekiedy gorączkę. Związane są one z działaniem leku i nie są wyrazem uczulenia. W miejscu wstrzyknięcia u 10% może pojawić się zaczerwienienie i ból. Po leczeniu donosowym łagodne objawy, takie jak dyskomfort w nosie, nudności i uderzenia krwi występują nie częściej niż u 10% chorych. Bardzo mała toksyczność powoduje dużą przydatność kalcytoniny zwłaszcza w leczeniu przewlekłym (1,2,4).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudo dosac to lekarstwo nie we wszystkich aptekach jest dostępne wypisał mi to lekarz ortopeda wg ulotki jest lekiem hormonalnym,substancją czynną syntetyczna kalcytonina łososiowa działa podobnie jak kalcytonina wytwarzana przez ludzi ale wykazuje 10-krotnie silniejsze działanie,sprzyja odkładaniu wapnia w kościach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
agula wrote:
anita wrote:
Korel, ja jak odrzucałam kule to tez sie ból pojawiał w miejscu złamania zresztą wszędzie, pierwszy raz jak bylam u lekarza to czekałam tez długo ale warto było. teraz chodze bez kul,utykam i za dwa tyg mam wizyte znow u lekarza...mialam przez te 1,5 m-ca cwiczyc cwiczyc zeby wzmocnic noge i nie utykac.widze poprawe..ale to jeszcze nie jest to...drut zostaje bo noga sie pooooowoooli zrasta;/ , a jak mi wyjmą to bedzie słaba...zresztą dziura nadal jest fest. wogóle sobie nie wyobrazam ze wysdrowieje do ślubu i zamiast sie cieszyc to sie tylko stresuje;/
hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)
:*
Anita , będziesz tańcować :) Po półtora roku to nawet Maczek się pozrastał, łamiąc się jeszcze raz po drodze ;)
To nie musi być w końcu akrobacja You Can Dance, zawsze w ostateczności pozostanie Ci chodzony ... :) Poza tym małżonek będzie miał jeszcze jeden powód żeby Cię nosić na rękach :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ivy wrote:
renata re wrote:
Witam wszystkich i pozdrawiam mam małe pytanko czy ktoś z was brał zastrzyki z wapna/calcitomin 100j/to podobno środek hormonalny na zalewanie kości.Mam pewne obawy podobno organizm może różnie reagowac a ja mam az 20 zastrzyków przepisanych i to w dużej dawce.:/
znalazlam cos takiego :
Działania niepożądane występują u 2-5%, są w większości łagodne i obejmują objawy żołądkowo-jelitowe (nudności, wymioty, bóle brzucha, biegunkę, metaliczny posmak), uderzenia krwi do głowy i parestezje, wysypki skórne, bóle oczu, niekiedy gorączkę. Związane są one z działaniem leku i nie są wyrazem uczulenia. W miejscu wstrzyknięcia u 10% może pojawić się zaczerwienienie i ból. Po leczeniu donosowym łagodne objawy, takie jak dyskomfort w nosie, nudności i uderzenia krwi występują nie częściej niż u 10% chorych. Bardzo mała toksyczność powoduje dużą przydatność kalcytoniny zwłaszcza w leczeniu przewlekłym (1,2,4).
Dobrze byłoby należeć do tych 90% ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
a ja nie moge przestac kulec...chyba to tkwi juz w glowie...a raczej w stawie skokowym.opuchlizne mam caly czas po dluzszym spacerze wiec tego sie szybko nie pozbedziemy...
To może pończoszki ... uciskowe ? :)
chyba usciskowe :P
:D ... a miały być tylko wyciskowe.
Wiem że to mało poważnie wygląda - facet w pończochach, ale działa :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

pgb1979 wrote:

anita wrote:

agula wrote:

hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)

:*

Spoko, Anitka, ja tez juz bylem w ciagu ostatnich 2 miesiecy na 2 weselach i tez tancowalem.Dasz rade. Zresztą jak to mówi stare porzekadło: DO WESELA SIĘ ZAGOI. Mnie na to jedno z wesel zaprosili na 14 godzin przed moim złamaniem.I powiedziałem sobie ze musze na nim zatanczyc,wszak zeswatałem moich dwojga przyjaciół, to jakby to wyglądało żebym niepogibał sie u nich na weselu :)

no to nieźle:) nie wiedziałam ze z ciebie taka swatka:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
agula wrote:
hej to ma byc slub a nie stypa.jeszcze masz tyle miesiecy - nie panikuj. ja tancuje z drutem w nodze i juz tak nie boli :)
:*
Anita , będziesz tańcować :) Po półtora roku to nawet Maczek się pozrastał, łamiąc się jeszcze raz po drodze ;)
To nie musi być w końcu akrobacja You Can Dance, zawsze w ostateczności pozostanie Ci chodzony ... :) Poza tym małżonek będzie miał jeszcze jeden powód żeby Cię nosić na rękach :)
przez to choróbsko to nie bardzo bedzie w stanie mnie unieść;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
korel wrote:
anita wrote:
:*
Anita , będziesz tańcować :) Po półtora roku to nawet Maczek się pozrastał, łamiąc się jeszcze raz po drodze ;)
To nie musi być w końcu akrobacja You Can Dance, zawsze w ostateczności pozostanie Ci chodzony ... :) Poza tym małżonek będzie miał jeszcze jeden powód żeby Cię nosić na rękach :)
przez to choróbsko to nie bardzo bedzie w stanie mnie unieść;)
Czyzby Twoj metal był taki ciezki ze nie bedzie Cie mogl uniesc ? ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Chciałam zapytać czy stawał już ktoś z Was połamanych na komisji medycznej w ZUSie ?

Jak wygląda takie badanie przez lekarza orzecznika ? Jeśli ktoś juz przeszedł przez coś takiego proszę o informację- co i jak ?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Witam
Chciałam zapytać czy stawał już ktoś z Was połamanych na komisji medycznej w ZUSie ?
Jak wygląda takie badanie przez lekarza orzecznika ? Jeśli ktoś juz przeszedł przez coś takiego proszę o informację- co i jak ?
Pozdrawiam
taka wizyta to nic szczególnego. Zabierz ze sobą wszystkie zdjęcia rtg i dokumentację medyczną. Lekarz zrobi z Tobą wywiad, pomierzy Cię we wszystkich możliwych miejscach - na nodze :), zapyta jak długo przebywasz na L4 etc. Nie spodziewaj się, że wyjdziesz stamtąd mądrzejsza lub bogatsza w wiadomości o Twoim stanie zdrowia... Ci lekarze to taka "specyficzna grupa lekarzy" - nie chcę nikogo obrażać, ale ich koledzy sami wydają im taką opinię. To, na czym możesz skorzystać przy tej wizycie, to jeśli chcesz, poproś o rehabilitację wyjazdową - wtedy może taki lekarz wysłać Cię do sanatorium w ramach prewencji rentowej.
Ot i wszystko... Mnie spokojnym tonem, bez wyrazu jakichkolwiek emocji, oznajmił, że będę miała krótszą nogę. O mało tam nie zeszłam, bo nikt o tym nawet nie wspomniał!
Powodzenia i pozrowienia dla wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lisiu wrote:
hmmm, widzę, że stara gwardia wraca na forum :) Stara stażem połamańców, nie wiekiem, Korel ;)
Ciągnie nas tu, jak wilka do lasu :) Kiedy spotkanie????
i liska ;)
czekam z niecierpliwoscia.mam wizyte 21 pazdziernika - umawiamy sie z trauma na operacje usuniecia gwozdzia - mam nadzieje ze przed ta niewatpliwa przyjemnoscia zdazymy sie spotkac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
anita wrote:
korel wrote:
Anita , będziesz tańcować :) Po półtora roku to nawet Maczek się pozrastał, łamiąc się jeszcze raz po drodze ;)
To nie musi być w końcu akrobacja You Can Dance, zawsze w ostateczności pozostanie Ci chodzony ... :) Poza tym małżonek będzie miał jeszcze jeden powód żeby Cię nosić na rękach :)
przez to choróbsko to nie bardzo bedzie w stanie mnie unieść;)
Czyzby Twoj metal był taki ciezki ze nie bedzie Cie mogl uniesc ? ;)
nie widze inaczej :P u mnie tez wazy ....za duzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Połamaniec wrote:
Witam
Chciałam zapytać czy stawał już ktoś z Was połamanych na komisji medycznej w ZUSie ?
Jak wygląda takie badanie przez lekarza orzecznika ? Jeśli ktoś juz przeszedł przez coś takiego proszę o informację- co i jak ?
Pozdrawiam
ja moją komisję wspominam bardzo pozytywnie, pisalam o tym jakis czas temu na forum:)lekarka miła, sympatyczna, znajaca się na rzeczy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całą dokumentację mam na płycie- w moim szpitalu wszystko cyfrowo robią- mam nadzieję że w ZUSie sobie poradzą bo jak nie to chyba laptopa przytaskam ze sobą :) bo juz rożne wersje słyszałam że w gabinecie mają tylko biurko kartke i długopis. I troche sie boje - może bardziej stresuje. Mam nadzieję że przeżyję- jesuuu ... to już w piątek ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej!!! witam wszystkich!!! ja mam połamaną cała nogę lewą zarówno podudzie jak udo złamania otwarte z przemieszczeniem wieloodłamowe/ obecnie zespolenie śródszpikowe podudzia oraz udo APARATEM KONZALA!! dwa lata po wypadku, 9 operacji!!! czy zna ktoś dobry ośrodek jeśli chodzi o rehabilitacje???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

carla_1985 wrote:

ja mam połamaną cała nogę lewą zarówno podudzie jak udo złamania otwarte z przemieszczeniem wieloodłamowe/ obecnie zespolenie śródszpikowe podudzia oraz udo APARATEM KONZALA!! dwa lata po wypadku, 9 operacji!!!

Rany! Już nigdy nie powiem, że mam wyjątkowo paskudną siekankę w podudziu! Gdzie się Carla tak załatwiłaś?Niestety ja się jeszcze nie rehabilituję ( no może w oczach innych;) , ale słyszałam, że ośrodek w Reptach Śląskich ma świetne zasługi w tym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wypadek na motorze!!! zderzenie czołowe z autem na zakręcie ja jechałam jako pasażerka! najpierw miałam zespalaną nogę płytami AO !!! brak zrostu po trzech miesiącach płyta na podudziu pękła! potem ok 6 mc w gipsie udowym, znów brak zrostu , jak się okazało zakaźenie przyczyną, potem operacja na podudzie założono mi aparat Konzala, udo nie zrośnięte także ale płyte usunięto dopiero rok po wypadku założono aparat Konzala!! zaczęło się zrastać więć byłam cała happy!!! w grudniu 07 ściągnięto mi oba aparaty !!! za 4 tygodnie kontrola i co znów podudzie zrost się rozwalił więc do gipsu. w marcu przyjęcie do szpitala na operacje podudzia okazuje się że zrost na udzie też się po prostu rozwalił, choć trochę podobno zostało! nie wiem czy płakać czy śmiać się. więc kolejne operacje!!! obecnie więc gwóźdź śródszpikowy ryglowany( pozwala obciążać nogę) no i aparat Konzala!! wkrótce jadę na kontrole to zobacze jak się zrasta. no udzie miałam wprawianą też sztuczną kość bo były ubytki kostne. już ponad dwa lata, a końca nie widać!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Połamaniec wrote:

Ja całą dokumentację mam na płycie- w moim szpitalu wszystko cyfrowo robią- mam nadzieję że w ZUSie sobie poradzą bo jak nie to chyba laptopa przytaskam ze sobą :) bo juz rożne wersje słyszałam że w gabinecie mają tylko biurko kartke i długopis. I troche sie boje - może bardziej stresuje. Mam nadzieję że przeżyję- jesuuu ... to już w piątek ...

moja miała maszynę do pisania:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

carla_1985 wrote:

wypadek na motorze!!! zderzenie czołowe z autem na zakręcie ja jechałam jako pasażerka! najpierw miałam zespalaną nogę płytami AO !!! brak zrostu po trzech miesiącach płyta na podudziu pękła! potem ok 6 mc w gipsie udowym, znów brak zrostu , jak się okazało zakaźenie przyczyną, potem operacja na podudzie założono mi aparat Konzala, udo nie zrośnięte także ale płyte usunięto dopiero rok po wypadku założono aparat Konzala!! zaczęło się zrastać więć byłam cała happy!!! w grudniu 07 ściągnięto mi oba aparaty !!! za 4 tygodnie kontrola i co znów podudzie zrost się rozwalił więc do gipsu. w marcu przyjęcie do szpitala na operacje podudzia okazuje się że zrost na udzie też się po prostu rozwalił, choć trochę podobno zostało! nie wiem czy płakać czy śmiać się. więc kolejne operacje!!! obecnie więc gwóźdź śródszpikowy ryglowany( pozwala obciążać nogę) no i aparat Konzala!! wkrótce jadę na kontrole to zobacze jak się zrasta. no udzie miałam wprawianą też sztuczną kość bo były ubytki kostne. już ponad dwa lata, a końca nie widać!!!

powazny wypadek, dobrze, ze "tylko" tak sie skonczylo, ja od zwyklego spadniecia z wysokosci max 1m na tylek mam zlamana kosc piszczelowa wieloodlamowo-spiralnie plus strzalka oczywiscie, po takim wypadku pewnie cala bylabym polamana na wskros ! glowa do gory :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...