Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

drrryn drrrrrrrrrryn drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryn

mi dziś mija rok od wypadku :D szok jak ten czas goni

trzeba to uczcić...już zjadłam pół opakowania raffaello :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago ten ból który opisujesz towarzyszy z racji nieprawidłowego krążenia w chorej nodze.obecnie też mi to doskwiera ale oczywiście w mniejszym stopniu niż po operacji.on mija ale trudno mi określić po jakim czasie-o ile pamiętam to mnie trzymało ze 3 tygodnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
korel wrote:
Wszystkim pięknym i niesamowitym kobietom tego forum, najlepsze życzenia i pozdrowienia
:):):)
A to znaczy właśnie wszystkim , bez wyjątku :)
Przyłączam się do Korelowych życzeń i równiez zyczę wszystkim kobietkom tego forum wszystkiego najlepszego :)
dziękujemy chłopaki :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

Czy ktoś z Was nosi specjalne pończoszki?

Rano przed wstaniem zakładałam antyżylakowe uciskowe na m/w 4-5 godzin w pierwszym miesiącu po zdjęciu gipsu, teraz już krócej 2-3 h. Nakładam trzymając nogę w górze aby odprowadzić krew. pomaga.noga jest mniej opuchnięta. Jak nie założę to widzę różnice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
denoviro wrote:
Witam szanowne grono połamańców , u mnie piszczel w dwóch miejscach i strzałkowa 20.02.09 na nartach cymbał jakiś mi złamał i dał noge no a ja go nie dogoniłem :), i nie ukrywam że mam doła gdy czytam jak długo się to zrasta nadmienie że jestem strażakiem i praca moja wymaga sprawności fizycznej .
witamy witamy pana pożarowego
no cóż średnio się zrastamy rok czasu (plus/minus)- w zależności od rodzaju złamania i jego skomplikowania.po około 5/6 mc wracamy do pełnego uruchomienia ale to też nie jest reguła.nie wiem jakie leczenie Ci zaaplikowali-gips czy operacyjne ale jedno i drugie wymaga ogromnych pokładów cierpliwości.początki są najgorsze gdy noga wygląda jak z horroru boli jak cholera a my leżymy jak sieroty w totalnej niemocy zależni od osób 3.najważniejsze to jak najszybsza rehabilitacja-w to trzeba zainwestować bo tylko ćwiczenia dają wymierne efekty w przyszłości.szybciej wracamy do tzw normalności ruchowej.
Widze że Agula jesteś tu etatowa ja jestem bez gipsu mam zaaplikowany gwóźdż i jestem dwa tygodnie po operacji tak nie boli tylko opóchła i nie moge ruszać stopą ku przestrodze drodzy forumowicze opisze wam jak to było ze mną .Postanowiłem wyjechać do Szklarskiej Poręby pogoda marzenie śnieg,śnieg i jeszcze raz śnieg dobrze że to się stało piątego dnia .Wziołem córeczke i pojechaliśmy na stok nazwa stoku DOLINA SZCZĘŚCIA (ZALEŻY DLA KOGO):)No i około 15 uderzył we mnie jegomość i dał dyla na karetkie czekałem 90 min zmarzłem że szok lekarka 16 razy mi się wbijała żeby dać znieczulenie no i pojechaliśmy do Jeleniej Góry do szpitala i tam sie dowiedziałem że mają popsuty stół i dopiero za pięć dni mi zoperują więc założyli mi gips i żona przywiozła mnie do Torunia (żona kierowca tylko po Toruniu więć pędziła do Torunia z średnią prędkością 35 na godzine więc zajeło nam to 12 godzin w toruniu byliśmy o 12 a o 18 operacja.

Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
drrryn drrrrrrrrrryn drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryn
mi dziś mija rok od wypadku :D szok jak ten czas goni
trzeba to uczcić...już zjadłam pół opakowania raffaello :/
Ja powcinam na kolację jogurcik "Fantazję"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

etatowa?to chyba komplement :D tak się składa że czekam na odbudowe szpiku po usuniętym gwoździu przed kompem i mam mnóstwo czasu by udzielać info na tematy tutaj poruszane.

gwóźdź niczego nie blokuje-o ile ma dobrze dobrane wymiary ;) bo jak jest np za długi to może rozwalić kolano.

a ograniczenie ruchomości stopy jest spowodowane zapewne opuchlizną i kilkudniowym unieruchomieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
agula wrote:
drrryn drrrrrrrrrryn drrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrryn
mi dziś mija rok od wypadku :D szok jak ten czas goni
trzeba to uczcić...już zjadłam pół opakowania raffaello :/
Ja powcinam na kolację jogurcik "Fantazję"
no to zdrówko!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denoviro wrote:
Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
To jest normalne. Z każdym dniem będziesz robił postępy.
W moim przypadku było to około 1,5-2 miesięcy gdy stopa ruszałem maksymalnie jak w zdrowej nodze.

Cały czas od grudnia śledzę do forum i rzeczywiście można się sporo od Was dowiedzieć :)

Przypomnę o sobie: 06.11.08 wypadek, 07.11.08 operacja. Ostatnie prześwietlenie w połowie lutego, wszystko idzie znakomicie. Od 2 tygodni chodzę całkowicie bez kul, ba, nawet mogę stać na jednej nodze. Przewidywane wyjęcie gwoździa i śrub w maju.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

denoviro wrote:
Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
Musisz się dowiedzieć czy możesz ćwiczyć stopę. Mi po 3 dniach kazali maksymalnie ciągać stopę w załamanej nodze nawet z całej siły. Niestety kostka była skręcona i silny ból powodował że nie mogłem jej ćwiczyć.
Po 3 mies. od wypadku rehabilitant powiedział, ze niestety staw się zastał i będę musiał poczekać na uzyskanie pełnego zrostu w nodze. Wtedy naciskając całym ciężarem na staw skokowy stopniowo odzyskam cały zakres ruchów ale pewnie będzie to znów bolało

Jeżeli masz taką możliwość od razu powinnaś zacząć ćwiczyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chaber wrote:
denoviro wrote:
Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
Musisz się dowiedzieć czy możesz ćwiczyć stopę. Mi po 3 dniach kazali maksymalnie ciągać stopę w załamanej nodze nawet z całej siły. Niestety kostka była skręcona i silny ból powodował że nie mogłem jej ćwiczyć.
Po 3 mies. od wypadku rehabilitant powiedział, ze niestety staw się zastał i będę musiał poczekać na uzyskanie pełnego zrostu w nodze. Wtedy naciskając całym ciężarem na staw skokowy stopniowo odzyskam cały zakres ruchów ale pewnie będzie to znów bolało

Jeżeli masz taką możliwość od razu powinnaś zacząć ćwiczyć.
Chaber, nie jestem pewny czy Twoj rechabilitant ma rację. Radzę mimo wszystko cwiczyć staw skokowy cały czas. Ja nawet podczas leżenia na łózku wyrobiłem sobie nawyk ruszania stawem. Natomiast Twoj rechabilitant nie wziął chyba pod uwagę faktu, ze gdy nagle ciezarem ciała zaczniesz obciązac staw to mozesz miec problemy z więzadłami w nim oraz ze scięgnem achillesa. Ja się zapaliłem wczesniej do tego stopnia, ze nagle jak odrzuciłem kule, pomyslałem ze jestem zdrowy i zacząłem ćwiczyć mieśnie łydek, zeby je odbudowac, dzwigajac na barkach sztangę. Nie był to wielki cięzar, ale około 30 kg. Stawałem na palcach z tym obciazeniem i w zasadzie to był moment, że dostałem zapalenia ścięgna achillesa. Wiec jak zaczniesz cwiczyc staw obciazajac go nagle duzym ciezarem to moze byc problem.
Dlatego cwicz, nawet na głupiej butelce, ale cwicz.Albo z gumą, przyciągaj stopę gumą czy sznurkiem i odpuszczaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi ponczoszkami pytalam, bo ja w nich leze od dnia operacji, czyli od 9go lutego.Jak sciagne, to boli jak nie wiem co...mam wrazenie, ze bez tych ponczoch, to nie da sie egzystowac teraz:)

Ja juz jestem miesiac po operaji, a nadal mnie ciagnie jak diabli.Nie non-stop, ale mam takie dni, jak wczoraj np., ze zaden srodek przeciwbolowy nie pomagal, tak rwalo.

Pozdrwoka polamancom:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sportowiec17 wrote:
denoviro wrote:
Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
To jest normalne. Z każdym dniem będziesz robił postępy.
W moim przypadku było to około 1,5-2 miesięcy gdy stopa ruszałem maksymalnie jak w zdrowej nodze.

Cały czas od grudnia śledzę do forum i rzeczywiście można się sporo od Was dowiedzieć :)

Przypomnę o sobie: 06.11.08 wypadek, 07.11.08 operacja. Ostatnie prześwietlenie w połowie lutego, wszystko idzie znakomicie. Od 2 tygodni chodzę całkowicie bez kul, ba, nawet mogę stać na jednej nodze. Przewidywane wyjęcie gwoździa i śrub w maju.
sportowiec moje gratulacje!!!!błyskawicznie się zrosłeś. jak w maju Ci wywalą złom to będziesz pierwszy na tym forum, który w takim tempie pozbył się gwoździa :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny i Chłopaki " Połamaki". Proszę o informację, jak znosiliście zastrzyki przeciwzakrzepowe i jak długo kłuliście się w brzuchy. Wydaje mi się że Clexane nie służy mi ( przy chorobie wrzodowej żołądka) i zastanawiam się czy muszę to brać skoro opuchlizna mi już zeszła i nie czuję "ciężkiej nogi" jak opuszczę ją na dół. Przy okazji pochwalę się że w piątek pierwszy raz od zabiegu ( 20.02) wykicałem na miasto. Byłem w przychodni , gdzie sciągnęli mi szwy. Została tylko blacha na zewnątrz i 5 śrubek łączących blachę z piszczelą oraz jedna śrubka w środku, z ukosa ściskająca złamanie. Czekam z niecierpliwością na rtg 20.04 i mam nadzieję że wreszcie zacznę stąpać na złamaną nogę. Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JACKI

ja się kułam 6 tygodni. jeśli dali Ci na określony czas to lepiej z nimi nie polemizować. a informowałeś lekarza o swoich wrzodach?

polecam też lekturę przygód naszego Korela ze skrzepliną - czyt, strona 2 i następne tego forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
sportowiec17 wrote:
denoviro wrote:
Mam pytanie czy mając gwóźdż też wam zablokowało stope moge tylko troszke nią ruszać
To jest normalne. Z każdym dniem będziesz robił postępy.
W moim przypadku było to około 1,5-2 miesięcy gdy stopa ruszałem maksymalnie jak w zdrowej nodze.

Cały czas od grudnia śledzę do forum i rzeczywiście można się sporo od Was dowiedzieć :)

Przypomnę o sobie: 06.11.08 wypadek, 07.11.08 operacja. Ostatnie prześwietlenie w połowie lutego, wszystko idzie znakomicie. Od 2 tygodni chodzę całkowicie bez kul, ba, nawet mogę stać na jednej nodze. Przewidywane wyjęcie gwoździa i śrub w maju.
sportowiec moje gratulacje!!!!błyskawicznie się zrosłeś. jak w maju Ci wywalą złom to będziesz pierwszy na tym forum, który w takim tempie pozbył się gwoździa :D
Agula- u mnie też poszło lotem błyskawicy :lol: Pozbyłam się całości po 4 miesiącach :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
korel wrote:
No, a w łokciach to nawet kulki potrafią się zrobić ;)
też o tym pomyślałam jak nie łokcie to inne...miejsca :P
? :P
ale, że o co chodzi z tymi kulkami? hm.......
ja też chcę się pośmiać :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Jestem po dzisiejszej kontroli. Mój doktor obiecał mi lżejszy gips. Zarządził oberźnięcie połowy tzw. łuski mojego sarkofagu na nodze. Po jej zdjęciu i delikatnym wyjęciu nogi na światło dzienne stwierdził, że kość jest jeszcze ruchoma i niestety musi mnie zagipsować ponownie ciężkim gipsem (oczywiście długim do pachy) na ok. 4 tygodnie a potem zobaczymy (sławetne plus minus). Zdjęcie RTG - doktor stwierdza "szalonego zrostu u pani nie widzę". Nic dodać nic ująć. Elementem pozytywnymi był fakt obejżenia przeze mnie nogi uwięzionej w gipsie na 6 tygodni i stwierdzenie, że jeszcze nie całkiem uschła. No i jak zostawiono mnie samą w gipsowni wyjęłam męską golarkę z torebki (znalazła się tam "przypadkiem") i dokonałam depilacji czegoś kosmatego co wyrosło samowolnie pod gipsowym pancerzykiem. Na te smutki pojechaliśmy z małżonkiem na pyszne śniadanko do naszej ulubionej knajpki z pięknym widokiem. Wyglądałam jakby mnie dopiero wypisano ze szpitala tj. bardzo sportowa garderoba, kule, noga do góry, ziemista cera i jedzonko zakończone deserem czyli spełniamy życzenia kontuzjowanej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blackpanther wrote:
korel wrote:
agula wrote:
też o tym pomyślałam jak nie łokcie to inne...miejsca :P
? :P
ale, że o co chodzi z tymi kulkami? hm.......
ja też chcę się pośmiać :P
porobiły mi się kulki na łokciach od kul...oczywiście byłam pierwsza i ostatnia która się tego nabawiłam :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

blackpanther wrote:

pgb1979 wrote:

No i niestety odwołali mi moja środową operację :( :/ Pech...

jak to? dlaczego? coś z nogą czy może zabrakło im wybudzaczy :P

no właśnie co się stało??Ja też sie bałam że mi przesuną termin bo u nas nie ma...lekarzy,umów podobno nie podpisali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
blackpanther wrote:
korel wrote:
? :P
ale, że o co chodzi z tymi kulkami? hm.......
ja też chcę się pośmiać :P
porobiły mi się kulki na łokciach od kul...oczywiście byłam pierwsza i ostatnia która się tego nabawiłam :P
agula :D to ja aż się boję pomyśleć coś Ty z tymi kulami wyrabiała :D hihihi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
No i niestety odwołali mi moja środową operację :( :/ Pech...
PGB1979 jak pisałam moją odwołano w dniu zabiegu przed wywózką na blok operacyjny!
Czym umotywowano odmowę u Ciebie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, jak to w naszych instytucjach bywa czegoś zabrakło. Tym razem zabrakło narzędzi... Klinika w której się lecze specjalizuje się głównie w operacjach kolan, nie robią piszczeli, ja jestem wyjątkiem. Ale ponoć sposobów zespalania piszceli jest około 10, więc nie opłaca im się kupować tego sprzętu, skoro robią takie zabiegi sporadycznie. Ktos im odmówił wypozyczenia sprzętu i szukają dalej... :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba żart z tą kliniką " od kolan". W jakim świecie żyjesz? W Polanicy, gdzie mnie skręcali robili wszystko ( łokcie, kolana, ręce, nogi, kręgosłupy, miednice, itp, itd. Ktoś tu kręci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacki64 wrote:
To chyba żart z tą kliniką " od kolan". W jakim świecie żyjesz? W Polanicy, gdzie mnie skręcali robili wszystko ( łokcie, kolana, ręce, nogi, kręgosłupy, miednice, itp, itd. Ktoś tu kręci.
świat to nie Polska chłopie. Polanica jest jednym z największych centrum uzdrowiskowych i, jak widać, dobrze zaopatrzonym. problem też jest innej materii - w wypisach ze szpitali lekarze podają za mało info odnośnie zespolenia-do określonej śrubki jest odpowiedni sprzęt. proste ale jak życie pokazuje - nie zawsze jasne.
w jednym z warszawskich szpitali, którego nazwy nie podam, "zdarza się" brak odpowiedniego sprzętu więc to co pisze Piotrek jakoś mnie nie dziwi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...