Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

pgb1979 wrote:
Panie i Panowie Połamańcy !!! 12.03 przestałem być terminatorem ;) Nic już w sobie nie nosze z metalowych częsci, a pasożyt pręt Alfred nawet nie zapłakał za mną ;)
A na powaznie dzis wrocilem ze szpitala, trzymała mnie gorączka 3 dni i miałem litr wody w kolanie, ale juz idzie ku lepszemu. Kustykam bez kul, względnie z jedną. Bólu tez specjalnie wielkiego nie ma, a przynajmniej nie ma takiego jak po pierwszej operacji kiedy jak opuszczało sie nogę to cisnienie krwi chciało mi ją rozwalic. Opiekę miałem super, sam na sali, tv, pielęgniarki przychodziły co 30 min i pytały czy cos potrzeba. Oby teraz tylko było lepiej z nogą i będę się cieszył. Jesli jakies pytanka ktos ma to proszę, chętnie udzielę informacji.
P.S. Chaber, widze że z jednego miasta jestesmy, gdzie sie leczysz?
Pozdrowionka dla wszystkich.
Będziesz się cieszył ! I my się cieszymy :)
Teraz masz w nodze seksowne dziurki ;) Teraz to będziesz miał branie ! :)

Coś wiesz na ten temat czy Twój gwóźdź szybował daleko ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Panie i Panowie Połamańcy !!! 12.03 przestałem być terminatorem ;) Nic już w sobie nie nosze z metalowych częsci, a pasożyt pręt Alfred nawet nie zapłakał za mną ;)
A na powaznie dzis wrocilem ze szpitala, trzymała mnie gorączka 3 dni i miałem litr wody w kolanie, ale juz idzie ku lepszemu. Kustykam bez kul, względnie z jedną. Bólu tez specjalnie wielkiego nie ma, a przynajmniej nie ma takiego jak po pierwszej operacji kiedy jak opuszczało sie nogę to cisnienie krwi chciało mi ją rozwalic. Opiekę miałem super, sam na sali, tv, pielęgniarki przychodziły co 30 min i pytały czy cos potrzeba. Oby teraz tylko było lepiej z nogą i będę się cieszył. Jesli jakies pytanka ktos ma to proszę, chętnie udzielę informacji.
P.S. Chaber, widze że z jednego miasta jestesmy, gdzie sie leczysz?
Pozdrowionka dla wszystkich.
Po jakim czasie wyjęto ci gwóżdź i jakie miałeś złamanie no i po jakim czasie od złamania zaczołeś chodzić bez kul.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mago69 wrote:
czytam o tych zwolnieniach, checi powrotu do pracy, za i przeciw pojsciu tam, no i nie wiem co mam myslec o tym, ze ja otrzymuje zwolnienia tylko na miesiac...jestem 33 dzien po operacji i obecne zwolnienie dostalam do 9go kwietnia...jakos nie wyobrazam sobie abym mogla isc juz w kwietniu do pracy, kiedy po dwu godzinach siedznia z noga w dole ,mam ja spuchnieta i obolala...
dlaczego wiec lekarz wydaje mi to zwolnienie tylko na miesiac i sie jeszcze pyta, czy je w ogole potrzebuje...to znaczy, ze jak powiem, ze nie, to moge isc do pracy od razu...??
zwolnienie lekarskie- ale jako kontynuacja zwolnienia poszpitalnego- może być max wystawione na 30 dni. Takie przepisy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korel, ja pod koniec miesiaca mam kontrole i nowe zdjątko, ciekawa jestem jak wygląda moja piszczel i odłam ;/, ogólne ból nogi i samopoczucie na 3+. bez rewelacji a to już 16 miesięcy;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile po złamaniu piszczelu bez odłamów i przemieszczenia po 6 tyg gipsu trwa rehabilitacja i po jakim mniej więcej czasie będę mógł swobodnie chodzić?Gips ściągają mi 2 kwietnia.Jestem młody mam 15 lat to powinno trwać krócej niż i dorosłych?Co myślicie??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

anita wrote:
Korel, ja pod koniec miesiaca mam kontrole i nowe zdjątko, ciekawa jestem jak wygląda moja piszczel i odłam ;/, ogólne ból nogi i samopoczucie na 3+. bez rewelacji a to już 16 miesięcy;/
Anita, kopę lat ! :):):)
Nad samopoczuciem da się popracować, szybciej niż nad zrostem :)

W umnie podczas kontroli w styczniu wyszło, że mój odłam nie ma ochoty dorosnąć się szybko do piszczeli :( choć cosik tam ponoć widać w środkowej części :) Ale koniec odłamu nie ma ochoty dokleić się do piszczeli :( stąd pomysł żeby niedługo wstrzknąć mi w to miejsce krew zagęszczoną czynnikiem zrostu, czy jakoś tak ... :/ Oczywiście krew którą mi najpierw pobiorą.
Przy okazji chcę żeby mi wyciągnęli śrubkę u dołu, bo jej koniec dziobie w strzałke i ma ochotę do niej się dorosnąć :( A ten zrost akurat nie jest za bardzo pożądany :/
Czekam na termin.

Na razie cieszę się z jakiegokolwiek postępu, ostatnio opanowałem sztukę chodzenia bez utykania, mimo tej śrubki co dziobie w strzałkę :)

Rozumiem co czujesz bo dookoła ludzie już bez złomu, a my ciągle z rusztowaniem :/ Ale zobacz na dobre strony: Agula ma odleżyny, Pgb ma dziury w kościach ;)
I na nas przyjdzie pora, ale nasze złamania były najgorsze, bo z kości były drzazgi, a jednak chodzimy :) Generalnie złamania w poprzek piszczeli + rozłupanie wzdłuż to rzadkość. To musi potrwać. Ja chciałbym żeby wyciągnęli mi to do końca tego roku, ale też pewności nie mam :/
Teraz to skup się na weselisku, i tak przed wakacjami nie będą Ci chyba wyciągać żelastwa, chyba nawet pewniej będziesz się czuła z rusztowaniem :):):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
cynamon wrote:
Ja nie wierzę w moc magnetroniku. Dla mnie to ściema. Fizykoterapeuci go lubią i polecają na zrosty ale ja nie mogłam się jakoś do niego przekonać. A wy?
Mam podobne zdanie na ten temat :) Choć generalnie ine szkodzi, ale moim zdaniem to strata czasu, szczególnie jeśli ten "zabieg" trwa po 10 minut, 10 sesji. Tyle najczęściej przepisują lekarze. Lepiej w tym czasie pójśc do ładnej masażystki, żeby wymasowała nogę :) (co najmniej ;) ) albo do masażysty. W zależności od Waszych upodobań ... ;)
a ja bardzo polecam magnetronik :P
I nie chodzi tu o wiarę tylko o fakty. Magnetronik jest idealny dla osób zagipsowanych- pole przechodzi przez gips. Jest to więc super sprawa i baaaardzo wczesna fizykoterapia.
-zwiększa ilość tlenu w tkankach- w miejscu poddanemu zabiegowi
-wymiana jonowa odbywa sie na poziomie komórek i tkanek
A tak po ludzku to:
-działa p/bólowo
-zmniejsza obrzęki
-PRZYSPIESZA ZROST KOŚCI (to te jony ,które się porządkują) :D
-usprawnia krążenie obwodowe krwi

To są fakty :)
Od siebie dodam tylko, że lekarz lub rehabilitant powinien Was poinformawać, że czasami efekty "zauważyć" można dopiero PO zakończeniu serii zabiegów. Pacjenci często mówią, że jak "brali" zabiegi to nic im nie pomagało a jak przestali brać zabiegi to nagle poczuli się lepiej :P To jest właśnie ten "opóźniony" efekt
Z czystym sumieniem POLECAM MAGNETRONIK
Poproście tylko o jeszcze jedną serię. 10 to mało. Min 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
Korel, ja pod koniec miesiaca mam kontrole i nowe zdjątko, ciekawa jestem jak wygląda moja piszczel i odłam ;/, ogólne ból nogi i samopoczucie na 3+. bez rewelacji a to już 16 miesięcy;/
Anita, kopę lat ! :):):)
Nad samopoczuciem da się popracować, szybciej niż nad zrostem :)

W umnie podczas kontroli w styczniu wyszło, że mój odłam nie ma ochoty dorosnąć się szybko do piszczeli :( choć cosik tam ponoć widać w środkowej części :) Ale koniec odłamu nie ma ochoty dokleić się do piszczeli :( stąd pomysł żeby niedługo wstrzknąć mi w to miejsce krew zagęszczoną czynnikiem zrostu, czy jakoś tak ... :/ Oczywiście krew którą mi najpierw pobiorą.
Przy okazji chcę żeby mi wyciągnęli śrubkę u dołu, bo jej koniec dziobie w strzałke i ma ochotę do niej się dorosnąć :( A ten zrost akurat nie jest za bardzo pożądany :/
Czekam na termin.

Na razie cieszę się z jakiegokolwiek postępu, ostatnio opanowałem sztukę chodzenia bez utykania, mimo tej śrubki co dziobie w strzałkę :)

Rozumiem co czujesz bo dookoła ludzie już bez złomu, a my ciągle z rusztowaniem :/ Ale zobacz na dobre strony: Agula ma odleżyny, Pgb ma dziury w kościach ;)
I na nas przyjdzie pora, ale nasze złamania były najgorsze, bo z kości były drzazgi, a jednak chodzimy :) Generalnie złamania w poprzek piszczeli + rozłupanie wzdłuż to rzadkość. To musi potrwać. Ja chciałbym żeby wyciągnęli mi to do końca tego roku, ale też pewności nie mam :/
Teraz to skup się na weselisku, i tak przed wakacjami nie będą Ci chyba wyciągać żelastwa, chyba nawet pewniej będziesz się czuła z rusztowaniem :):):)
:), no to ładnie:) ja troche jeszcze utykam, noga raczej boli, bo na weselu kuzynki troche przesadzilam z tancowaniem i teraz odczuwam skutki:), no raczej nie chce pozbywac sie złomu przed slubem:D, swoją drogą ciekawa jestem kiedy to nastąpi. Ale mamy Korelku pamiąkę po nartach:) a agula szalona kobita pokusiła się w tym sezonie:)zdrówka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

blackpanther wrote:
korel wrote:
cynamon wrote:
Ja nie wierzę w moc magnetroniku. Dla mnie to ściema. Fizykoterapeuci go lubią i polecają na zrosty ale ja nie mogłam się jakoś do niego przekonać. A wy?
Mam podobne zdanie na ten temat :) Choć generalnie ine szkodzi, ale moim zdaniem to strata czasu, szczególnie jeśli ten "zabieg" trwa po 10 minut, 10 sesji. Tyle najczęściej przepisują lekarze. Lepiej w tym czasie pójśc do ładnej masażystki, żeby wymasowała nogę :) (co najmniej ;) ) albo do masażysty. W zależności od Waszych upodobań ... ;)
a ja bardzo polecam magnetronik :P
I nie chodzi tu o wiarę tylko o fakty. Magnetronik jest idealny dla osób zagipsowanych- pole przechodzi przez gips. Jest to więc super sprawa i baaaardzo wczesna fizykoterapia.
-zwiększa ilość tlenu w tkankach- w miejscu poddanemu zabiegowi
-wymiana jonowa odbywa sie na poziomie komórek i tkanek
A tak po ludzku to:
-działa p/bólowo
-zmniejsza obrzęki
-PRZYSPIESZA ZROST KOŚCI (to te jony ,które się porządkują) :D
-usprawnia krążenie obwodowe krwi

To są fakty :)
Od siebie dodam tylko, że lekarz lub rehabilitant powinien Was poinformawać, że czasami efekty "zauważyć" można dopiero PO zakończeniu serii zabiegów. Pacjenci często mówią, że jak "brali" zabiegi to nic im nie pomagało a jak przestali brać zabiegi to nagle poczuli się lepiej :P To jest właśnie ten "opóźniony" efekt
Z czystym sumieniem POLECAM MAGNETRONIK
Poproście tylko o jeszcze jedną serię. 10 to mało. Min 15
Ja miałam 15 zabiegów po 20 minut ;P Szczerze to wolałabym 5 drenaży limfatycznych w to miejsce bo już po jednym takim drenażu obrzęk z kolana ładnie mi zaczną schodzić i noga poczuła się o niebo lepiej.
Masz rację ze czasem na efekty rehabilitacji trzeba poczekać, albo widac je dopiero po serii. Nie umniejszam też zasług magneto ale u siebie jakoś nie dostrzegłam jego mocy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
Panie i Panowie Połamańcy !!! 12.03 przestałem być terminatorem ;) Nic już w sobie nie nosze z metalowych częsci, a pasożyt pręt Alfred nawet nie zapłakał za mną ;)
A na powaznie dzis wrocilem ze szpitala, trzymała mnie gorączka 3 dni i miałem litr wody w kolanie, ale juz idzie ku lepszemu. Kustykam bez kul, względnie z jedną. Bólu tez specjalnie wielkiego nie ma, a przynajmniej nie ma takiego jak po pierwszej operacji kiedy jak opuszczało sie nogę to cisnienie krwi chciało mi ją rozwalic. Opiekę miałem super, sam na sali, tv, pielęgniarki przychodziły co 30 min i pytały czy cos potrzeba. Oby teraz tylko było lepiej z nogą i będę się cieszył. Jesli jakies pytanka ktos ma to proszę, chętnie udzielę informacji.
P.S. Chaber, widze że z jednego miasta jestesmy, gdzie sie leczysz?
Pozdrowionka dla wszystkich.
aaaaaaaaa Piotruś wróciłeś!!!!DŁUGO KAZAŁEŚ NA SIEBIE CZEKAĆ...ale najważniejsze że operacja się udała bez większych komplikacji :D
ja już od tygodnia chodzę bez kul.nic nie boli-dzisiaj jadę na zdjęcie szwów.czasem mam tylko wrażenie odrętwienia nogi...chyba ten szpik się uzupełnia.pozdrawiam wszystkich :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
anita wrote:
Korel, ja pod koniec miesiaca mam kontrole i nowe zdjątko, ciekawa jestem jak wygląda moja piszczel i odłam ;/, ogólne ból nogi i samopoczucie na 3+. bez rewelacji a to już 16 miesięcy;/
Anita, kopę lat ! :):):)
Nad samopoczuciem da się popracować, szybciej niż nad zrostem :)

W umnie podczas kontroli w styczniu wyszło, że mój odłam nie ma ochoty dorosnąć się szybko do piszczeli :( choć cosik tam ponoć widać w środkowej części :) Ale koniec odłamu nie ma ochoty dokleić się do piszczeli :( stąd pomysł żeby niedługo wstrzknąć mi w to miejsce krew zagęszczoną czynnikiem zrostu, czy jakoś tak ... :/ Oczywiście krew którą mi najpierw pobiorą.
Przy okazji chcę żeby mi wyciągnęli śrubkę u dołu, bo jej koniec dziobie w strzałke i ma ochotę do niej się dorosnąć :( A ten zrost akurat nie jest za bardzo pożądany :/
Czekam na termin.

Na razie cieszę się z jakiegokolwiek postępu, ostatnio opanowałem sztukę chodzenia bez utykania, mimo tej śrubki co dziobie w strzałkę :)

Rozumiem co czujesz bo dookoła ludzie już bez złomu, a my ciągle z rusztowaniem :/ Ale zobacz na dobre strony: Agula ma odleżyny, Pgb ma dziury w kościach ;)
I na nas przyjdzie pora, ale nasze złamania były najgorsze, bo z kości były drzazgi, a jednak chodzimy :) Generalnie złamania w poprzek piszczeli + rozłupanie wzdłuż to rzadkość. To musi potrwać. Ja chciałbym żeby wyciągnęli mi to do końca tego roku, ale też pewności nie mam :/
Teraz to skup się na weselisku, i tak przed wakacjami nie będą Ci chyba wyciągać żelastwa, chyba nawet pewniej będziesz się czuła z rusztowaniem :):):)
dzięki korel za przypomnienie o pamiątce ze szpitala...szybciej mi się noga wygoiła niż ta nieszczęsna odleżyna...ale kulki znikły więc zawsze jest nadzieja :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc :)

Jesli chodzi o szpital chaberku, to w Koperniku mnie składali,ale stwierdziłem że nie chce juz miec z nimi doczynienia ze względu na to co działo sie tam po opercji. Zmieniłem zupełnie front i poszedłem do kliniki Medical Magnus dra Krochmalskiego i dalsze leczenie oddałem w jego ręce. W MSWiA zapewne bym lezał, ale u nas niestety mają tam fatalny sprzet, więc postanowiłem korzystać z innych dobrodziejstw naszej medycyny.

Oczywiście jak to w moim życiu nie było tak pięknie, najpierw 3 dni trzymała mnie temp 38 a do tego zebrała się woda w kolanie i około litra musieli ze mnie jej wyciągnąć. Jesli chodzi o operacje Korelku, to nie byłem uspiony tylko poraz kolejny doświadczyłem bezwładu nóg.Więc w pełni swiadomy widziałem jak wybijają mi gwóźdź z nogi.Całkiem fajne doświadczenie. Zapomniałem w ferworze walki poprosić o gwoździa na pamiątkę :/

Denoviro, złamanie mozesz zobaczyc na www.polamancy.pl natomiast bez kul zaczalem chodzic po 4 miesiacach,przy czym gdy zostawlem kule poszedlem na jakis 8 kilometrowy spacer :)

Aga, ja tez bez kul chodze, a tak naprawde, to jak mnie lekarz po 2 dniu w szpitalu zobaczyl ze poszedlem na sciaganie wody o kulach to mnie wysmial i powiedzial zebym nie sciemnial i odrzucił kule :) No ale ja tak z obawy i po tym ze Ty pisalas ze o kulach latasz :) W kazdym razie wczoraj zastanawialem sie nad tym, ze do 5 kwietnia(bo do tego dnia mam L4) to ja w tym stanie nie dam rady wrocic do pracy. Dzis sie obudzilem i widze ze juz o niebo lepiej, juz sobie schodze po schodach bez problemow, a wczoraj jeszcze po jednym stopniu.Wiec nadzieja wrocila :) Mnie narazie nic nie drętwieje ;) a szwy zamontowano mi te wchłaniające wiec nie bede musiał ich zdejmowac.

Dzieki wszystkim polamancom za dobre slowo po moim odezwaniu sie po powrocie, wy tez sie tego doczekacie niebawem i bedzie wszystko super.

Aha, z forum nie znikne, radą i swoim przebytym doświadczeniem będę służył tu innym, bo trzeba sobie pomagać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PGB miło jest słuchać, że w szpitalach może być miło i co najważniejsze skutecznie i fachowo.Cokolwiek by się dalej działo to widać, że jesteś w dobrych rękach!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjęli mi już hafcik.mam kolejną wizytę za mc żeby zobaczyć na rtg co dalej się dzieje z nogą.podobno na szpik trzeba czekać około 4 tygodnie.lekarz powiedział że noga jest osłabiona po wyjęciu gwoździa-mam szczególnie na nią uważać i odradził jakiekolwiek sporty...Piotr a skąd u Ciebie ta woda w kolanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj nie wiem skąd się tam zebrała woda :/ Myslę że to dlatego ze akurat był piątek 13 :) Ale tak na powaznie to ponoć czasem sie zbiera po wyjęciach pręta z nogi. W kazdym razie jak mi zebrali ten płyn z kolana to potem znów było widać ze sie zbiera, ale zacząłem dostawac leki osuszajace kolano i sie wchłonęła. Dziwne uczucie z tą wodą jak się przelewa...

Jesli chodzi o osłabienie to nie wiem czy to prawda. Zrozumiałbym gdyby nie było dynamizacji wczesniej, ale tak to myśle ze jest zrost maksymalny więc jakiegos wielkiego osłabienia chyba nie ma.Tylko to pooperacyjne. Niemniej jednak i tak do czerwca nie zamierzam uprawiac sportów kontaktowych.Jedynie zamierzam od połowy kwietnia zacząc biegac itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
Może chce Cię widywać często ? ;)

Nie przejmuj się tym, najwyżej zapytaj czemu nie da Ci zwolnienia np. na 2-3 miesiące. Swoją drogą, to przynajmniej masz zapewnioną kontrolę regularnie co miesiąc, co też nie jest złe. Wtedy masz szanse na badanie przez lekarza postępów, na skierowanie na RTG. O ile ten lekarz rzeczywiście Cię leczy i np. zaleca Ci odpowiednie ćwiczenia, a nie tylko udaje.

A jeśli pyta w ogóle czy chesz dostac zwolenie, to zapytaj gościa czy napisze Ci zaświadczenie że możesz bez zastrzeżeń i bez ograniczeń chodzić, biegać i jesteś w pełni zdolna do pracy ;) Zwątpi od razu !
tak zrobie:)
BlackPanther..ja nie dostalam zadnego zwolnienia po wyjsciu ze szpitala.God sei dank, ze byly mnie zawozil do domu, bo potem poszedl do lekarza i przyniosl od niego zwolnienie - na miesiac.Teraz chirurg dal 2gie, no a w kwietniu dostane pewnie kolejne?..hehe..fajnie.
Lekarz mi zlecil juz rehabilitacje, musze sie jescze na nia wybrac:)
pozdrawiam polamancow ozdrowiencow:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
na początku nie mogłam jej zgiąć ale po 5 dniach już było ok.miałam blokadę przed zginaniem żeby szwy mi sie nie rozeszły.lekarz wyciął z kolana skórę po bliźnie więc tak jakby było za mało materiału do overlocku :) obecnie zginam nogę w 100 %
mi nic nie mówili-kazali się oszczędzać i tyle.u mnie przód piszczeli nie jest do końca przebudowany dlatego lekarz twierdzi że po wywaleniu wspomagacza alfreda noga jest osłabiona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
na początku nie mogłam jej zgiąć ale po 5 dniach już było ok.miałam blokadę przed zginaniem żeby szwy mi sie nie rozeszły.lekarz wyciął z kolana skórę po bliźnie więc tak jakby było za mało materiału do overlocku :) obecnie zginam nogę w 100 %
mi nic nie mówili-kazali się oszczędzać i tyle.u mnie przód piszczeli nie jest do końca przebudowany dlatego lekarz twierdzi że po wywaleniu wspomagacza alfreda noga jest osłabiona.
Aha, rozumiem. Z tą skórą to niezle, ciekawe czy mi tez wycięli... A z klękaniem/klęczeniem ;) dajesz juz rade, nie boli kolano? I w którym momencie zaczełas już wiecej niż 90 stopni zginac nogę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
agula wrote:
pgb1979 wrote:
A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
na początku nie mogłam jej zgiąć ale po 5 dniach już było ok.miałam blokadę przed zginaniem żeby szwy mi sie nie rozeszły.lekarz wyciął z kolana skórę po bliźnie więc tak jakby było za mało materiału do overlocku :) obecnie zginam nogę w 100 %
mi nic nie mówili-kazali się oszczędzać i tyle.u mnie przód piszczeli nie jest do końca przebudowany dlatego lekarz twierdzi że po wywaleniu wspomagacza alfreda noga jest osłabiona.
Aha, rozumiem. Z tą skórą to niezle, ciekawe czy mi tez wycięli... A z klękaniem/klęczeniem ;) dajesz juz rade, nie boli kolano? I w którym momencie zaczełas już wiecej niż 90 stopni zginac nogę?
jeszcze nie klękałam :P dam Ci znać :D ale wydaje mi się że nie będzie bolało
wtedy po 5 dniach mogłam na maksa zgiąć to kolano.po zespoleniu też nie miałam nigdy problemu z kolanem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pgb1979 wrote:
agula wrote:
pgb1979 wrote:
A powiedz mi Agnieszko jak po zdjęciu szwów wygląda zgięcie w kolanie Twojej nogi? Na ile stopni mniej wiecej zginasz kolano? Kazali Ci jakoś specjalnie masować bliznę pooperacyjną żeby ją rozruszać i rozciągnąć i zeby łatwiej było zginać nogę czy nic nie mówili?
na początku nie mogłam jej zgiąć ale po 5 dniach już było ok.miałam blokadę przed zginaniem żeby szwy mi sie nie rozeszły.lekarz wyciął z kolana skórę po bliźnie więc tak jakby było za mało materiału do overlocku :) obecnie zginam nogę w 100 %
mi nic nie mówili-kazali się oszczędzać i tyle.u mnie przód piszczeli nie jest do końca przebudowany dlatego lekarz twierdzi że po wywaleniu wspomagacza alfreda noga jest osłabiona.
Aha, rozumiem. Z tą skórą to niezle, ciekawe czy mi tez wycięli... A z klękaniem/klęczeniem ;) dajesz juz rade, nie boli kolano? I w którym momencie zaczełas już wiecej niż 90 stopni zginac nogę?
Coś Ty taki niecerpliwy. Ledwie parę dni temu wyciągnęli Ci złom przez kolano, a Ty już chcesz biegać, zginać, klęczeć. Spokojnie, Pgb. Chwilę potrwa ale się zagoi.

Z opisu Aguli i Twoich wynika, że wyciąganie gwoździa to pestka :) To fajnie. Będziemy wiedzieć na przyszłość.
Woda w kolanie Ci się zgromadziła bo woda źle się wchłania do organizmu. Miałeś za mały poziom alkoholu, bo ten wchłania się idealnie. Alkohol kolanem nie wypływa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
pgb1979 wrote:
agula wrote:
na początku nie mogłam jej zgiąć ale po 5 dniach już było ok.miałam blokadę przed zginaniem żeby szwy mi sie nie rozeszły.lekarz wyciął z kolana skórę po bliźnie więc tak jakby było za mało materiału do overlocku :) obecnie zginam nogę w 100 %
mi nic nie mówili-kazali się oszczędzać i tyle.u mnie przód piszczeli nie jest do końca przebudowany dlatego lekarz twierdzi że po wywaleniu wspomagacza alfreda noga jest osłabiona.
Aha, rozumiem. Z tą skórą to niezle, ciekawe czy mi tez wycięli... A z klękaniem/klęczeniem ;) dajesz juz rade, nie boli kolano? I w którym momencie zaczełas już wiecej niż 90 stopni zginac nogę?
jeszcze nie klękałam :P dam Ci znać :D ale wydaje mi się że nie będzie bolało
wtedy po 5 dniach mogłam na maksa zgiąć to kolano.po zespoleniu też nie miałam nigdy problemu z kolanem.
Agula, a może Ty w ogóle złamania nie miałaś, tylko sobie tego gwoździa tak dla szpanu wsadziłaś ? Zginać możesz, jeździłaś z gwoździem już na nartach, jeździłaś z gwoździem w ciepłe kraje. A teraz sobie po prostu od niechcenia zalewasz szpikiem dziurę w kości. To jest lans ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

korel wrote:
agula wrote:
pgb1979 wrote:
Aha, rozumiem. Z tą skórą to niezle, ciekawe czy mi tez wycięli... A z klękaniem/klęczeniem ;) dajesz juz rade, nie boli kolano? I w którym momencie zaczełas już wiecej niż 90 stopni zginac nogę?
jeszcze nie klękałam :P dam Ci znać :D ale wydaje mi się że nie będzie bolało
wtedy po 5 dniach mogłam na maksa zgiąć to kolano.po zespoleniu też nie miałam nigdy problemu z kolanem.
Agula, a może Ty w ogóle złamania nie miałaś, tylko sobie tego gwoździa tak dla szpanu wsadziłaś ? Zginać możesz, jeździłaś z gwoździem już na nartach, jeździłaś z gwoździem w ciepłe kraje. A teraz sobie po prostu od niechcenia zalewasz szpikiem dziurę w kości. To jest lans ;)
kurcze korel dobrze że Was kochane złamasy sobie nie wyimaginowałam...
zawsze miałam fantazje :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

agula wrote:
korel wrote:
agula wrote:
jeszcze nie klękałam :P dam Ci znać :D ale wydaje mi się że nie będzie bolało
wtedy po 5 dniach mogłam na maksa zgiąć to kolano.po zespoleniu też nie miałam nigdy problemu z kolanem.
Agula, a może Ty w ogóle złamania nie miałaś, tylko sobie tego gwoździa tak dla szpanu wsadziłaś ? Zginać możesz, jeździłaś z gwoździem już na nartach, jeździłaś z gwoździem w ciepłe kraje. A teraz sobie po prostu od niechcenia zalewasz szpikiem dziurę w kości. To jest lans ;)
kurcze korel dobrze że Was kochane złamasy sobie nie wyimaginowałam...
zawsze miałam fantazje :P
Fantazjujesz o nas ? :P
:rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...