denoviro Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Gocha5 wrote: Piotr dzięki za odpowiedź. A pytałam, bo przedwczoraj byłam u lekarza w poradni i dał mi skierowanie do szpitala na dynamizację. Dwukrotnie pytałam czy to nie za wczas, a minęło dokładnie 2 miesiące(26 stycznia miałam operację), po czym pojechałam do szpitala ustalić termin i ponownie zapytałam innego lekarza, czy to nie za wcześnie. Ten oświadczył, że skoro lekarz prowadzący dał skierowanie, to chce, aby usunąć. Ale zapytał czy minęły już 3 miesiące. Powiedziałam, że nie, więc oglądnął zdjęcia i wypis ze szpitala i stwierdzając, że on nie jest od pilnowania terminów zapisał mnie na 21 kwietnia, a wcześniej na 31 marca. Poza tym jak pytałam o jakieś ćwiczenia czy stawanie, to nic nie wolno, nie mówiąc już o jeździe samochodem. Nogę w kolanie dość dobrze zginam, więc załatwiam sobie rowerek:) A ja właśnie jechałem dziś sam samochodem (piszczel i szczałka w moim przypadku zagwożdziowana) a mineło 35 dni od operacji niewiem może są różne objawy ale mnie nic nie boli tylko stopa robi sie spora ale poza tym wszystko ok, a co do lekarzy to chyba trzeba brać poprawke na nich mi ostatnio powiedział że po 5 m-cach do pracy chciał bym w to wierzyć a praca wymaga sprawności fizycznej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucas Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Witam.... rano w szpitalu zaaplikowali mi porcje morfiny przeciwbolowo dzieki czemu moglem sie przynajmniej wyspac... niestety nie zostala podjeta decyzja co zrobic w moim przypadku. Lekarz powiedzial mi ze maja bardzo duzo watpliowsci i obaw co do operacji.. dodatkowo jeszcez ubezpieczyciel upiera sie przy transporcie do Polski... Mam nadzieje ze juz jutro podejma jakas decyzje, bo ja tak dalej nie moge... Dzis widzialem swoje zdjecia rtg po prostu masakra... piszczel i strzalkowa w dwoch miejscach z przemieszczeniem aby tego bylo malo jeszcze ta czesc w gore do kolana zlamana wzdluz... Kolano to masakra totalna lekotka i rzepka polamane w kilku miejscach... Istna katastrofa. Zaluje ze zaczalem szalec mam takie wyrzuty sumienia jak malo kto... widze ze MJ tez ma cos podobnego i tez ma polaman piszczel i roztrzaskane kolano... jak ty dochodzisz do zdrowia... z twoich postow wynika ze dosc szybko wrociles do pracy i na uczelnie. Ja na razie sobie nie wyobrazam co dalej. Caly swiat sie zawalil... Koncze bo wlasnie przyszli przyjaciele z wizyta... po calym dniu na stoku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 LillaKorn wrote:pgb1979 wrote:chaber wrote:Piotrek a ile kosztuje wykręcenie śrubki w Magnus?Mi już 3 raz przekładają dynamizację bo nie ma miejsc w szpitalu. W końcu zacznę chodzić bo całym ciężarem stoję już na złamanej nodze ale boję się że przy niepełnym zroście podczas chodzenia mogę coś narozrabiać.Wiesz co, mnie jest cięzko powiedzieć ile co tam kosztuje, bo ja się tam leczyłem na NFZ. Moim zdaniem powinieneś sprobować w jakimkolwiek szpitalu się dowiedzieć, bo kontynuować leczenie można wszędzie. Natomiast jeśli chodzi o fakt, że stajesz całym cięzarem na nogę to raczej nie powinieneś się martwić, a raczej cieszyc. To znak, że masz juz dosyć stabilny zrost. Masz konkretnego pręta w nodze, więc nie ma co się obawiać, że coś się przesunie.Po to własnie robione są takie zabiegi, żeby szybciej uzyskac sprawność. Dlatego trochę dziwię się ludziom, którzy wybieraja gips. Ale to nie moje życie. Zrastanie się kości to nie jest coś na zasadzie najpierw skorupki, potem kolejna warstwa skorupki itd itp, to są ponoc komórki kostne, które pracują ciągle i powoli zalewają się. Także bez obaw, ze cos będzie nie tak.Pgb1979 nie zawsze można wybrać. U mnie dwukrotnie zadecydowali lekarze!Wg. mnie zawsze powinien byc wybór, po 1. ze względu na to, że niektórzy panicznie boją się operacji oraz czasem związanych z nią komplikacji, a po 2. niektórzy nie chcą dłużej się rehabilitować i męczyć w gipsie. Zauważcie, że w gipsie chodzi się minimum 4-5 miesięcy, a potem żeby rozruszać wszystkie stawy i mięśnie to następne 2-3 miesiące.I oczywiście nie jest powiedziane że po półrocznym usztywnieniu w gipsie doprowadzisz nogę do takiej samej używalności jak przed kontuzją.Natomiast po zespoleniu rehabilitację zaczyna się już po tygodniu. Dlatego powinien być wybór. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Gocha5 wrote: Piotr dzięki za odpowiedź. A pytałam, bo przedwczoraj byłam u lekarza w poradni i dał mi skierowanie do szpitala na dynamizację. Dwukrotnie pytałam czy to nie za wczas, a minęło dokładnie 2 miesiące(26 stycznia miałam operację), po czym pojechałam do szpitala ustalić termin i ponownie zapytałam innego lekarza, czy to nie za wcześnie. Ten oświadczył, że skoro lekarz prowadzący dał skierowanie, to chce, aby usunąć. Ale zapytał czy minęły już 3 miesiące. Powiedziałam, że nie, więc oglądnął zdjęcia i wypis ze szpitala i stwierdzając, że on nie jest od pilnowania terminów zapisał mnie na 21 kwietnia, a wcześniej na 31 marca. Poza tym jak pytałam o jakieś ćwiczenia czy stawanie, to nic nie wolno, nie mówiąc już o jeździe samochodem. Nogę w kolanie dość dobrze zginam, więc załatwiam sobie rowerek:) Wiesz, to dziwne, że ten lekarz zabrania Ci dociazania nogi. Bezsensem jest w takim razie robienie dynamizacji. Prawdziwa dynamizacja wygląda tak, że po wykręceniu śrubki stajesz na nogi i dociskasz chorą nogę, żeby kości jeszcze bardziej miały się ku sobie. A tu jak widać nie bedziesz miała możliwosci zeby to zrobic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 PGB1979 w moim przypadku lekarz przyjmujący mnie na oddział orzekł o operacyjnym zespoleniu kości na co wyraziłam zgodę. Rano ordynator wypisał mnie do domu. Na moje protesty był uprzejmie powiedzieć, że taka jest jego decyzja! Podejście drugie - lekarz prowadzący wypisał skierowanie do szpitala. W szpitalu przygotowuję mnie do zabiegu. Rano przychodzi ordynator i wypisuje mnie do domu (jego zdaniem po czterech tygodniach jest za późno na zabieg).Także taki ma wybór pacjent! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł1661348179 Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 LillaKorn wrote: PGB1979 w moim przypadku lekarz przyjmujący mnie na oddział orzekł o operacyjnym zespoleniu kości na co wyraziłam zgodę. Rano ordynator wypisał mnie do domu. Na moje protesty był uprzejmie powiedzieć, że taka jest jego decyzja! Podejście drugie - lekarz prowadzący wypisał skierowanie do szpitala. W szpitalu przygotowuję mnie do zabiegu. Rano przychodzi ordynator i wypisuje mnie do domu (jego zdaniem po czterech tygodniach jest za późno na zabieg).Także taki ma wybór pacjent! Ja piernicze a myslalem ze Tylko ja trafilem na oszolomow widze ze Kolega Tez....MOja rada jesli mzoesz lecz sie prywatnie.Ja sam zostalem u swojego po szpitalu i co wynikło DWa Razy wyrzucali mnei do pracy o KUlach!!!!! Az szkoda gadac.Obecnie chodze prywatnie ,przechodze intesywna rehabilitacje aby nie pozniej komplikacji....Obecnie czekam na nowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cynamon Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Wczoraj lekarz powiedział mi ze chyba wcześniej będą wyjmować mi złom z nogi. Jestem 5 miesięcy po złamaniu i już za miesiąc chyba pójdę na wyjęcie śrub bo blokują coś tam i kolano dalej nie idzie. Ciągle jest 90-100 stopni czynnego. Biernie wycisnę 110 ale to wszystko:(Poza tym pękają mi naczynka w okolicy złamania od tych śrub. Myślę też o wstrzyknięciu w staw kolanowy kwasu hialuronowego, ponoć pomaga odbudować chrząstki stawowe. Zastrzyki drogie a potrzeba ich z 3 do 5 szt. Muszę porozmawiać o tym z lekarzem, czy ktoś z was miał takie zastrzyki? Co do dyskusji o wyborach to ja jak trafiłam do szpitala i dostałam informację że operacja konieczna to nawet nie brałam pod uwagę innych opcji, nie dano mi wyboru, mogłam co najwyżej wybrać placówkę (oczywiście taką która mnie przyjmie). Poza tym byłam w takim szoku i w takim bólu, że na wszystko co by mi powiedzieli i zrobili bym wyraziła zgodę. Ja z moim złamaniem miałam i operacje i gips i zakaz obciążania nogi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Pol27 Po pierwszym szpitalu uruchomiłam koligacje i leczę się u znajomego lekarza , który załatwił mi szybki wjazd do drugiego szpitala a na oddziale rządzi ordynator i jest po zawodach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piter Opublikowano 28 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2009 Lilla to sorry, widocznie trafiłaś na naprawdę niezłych oszołomów. Ja rozumiem, że niektóre przypadki są takie, że inaczej sie nie da jak zoperować. Ale tak kręcić pacjentem jak Tobą to naprawde chamstwo. Mnie zapytali od razu czy chce gips czy operację. Skontaktowałem sie telefonicznie z lekarzem z tej kliniki, w której leczyłem się pozniej i on doradził, że operacja zdecydowanie lepsza. Dlatego wybrałem własnie tą metodę leczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Jak wspomniałam wyżej mój wybór został totalnie "olany"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 anita wrote:Polamana Kaska wrote:Witam,Mam jedno pytanie - szukam dobrego rehabilitanta i ośrodka rehabilitacyjnego we Wrocławiu. Czy ktoś może kogoś polecić? Dzięki!czyżby kolejny połamaniec z wrocławia?? ciekawa jestem jak wygląda twoje złamanie, mówisz ,ze masz pęknięcie piszczela wdłuz- brzmi znajomo.Muszę ci pogratulować,że w bardzo szybkim tempie wracasz do zdrowia, ja po operacji w Czechach wrocilam do Polski i zakazano mi obciązania nogi - co było oczywiscie błędem, wróżę ci szybki powrót do zdrowia:) a co do osrodków to nie wiem bo nie korzystałam...lenistwo...tylko z siłowni korzystam, rowerek i basenik, pozdrawiamTak, pracuje we Wrocławiu, mieszkam na pięknej wsi pod. Nie wiem, jak fachowo nazywa się moje złamanie, w każdym razie są odłamki, dwa pęknięcia w obu kościach i trochę pęknięty piszczel wzdłuż. Nie brakuje mi optymizmu, tzn. wierzę w mój organizm. Co prawda wczoraj miałam małego stracha, gdyż nagle dostałam bardzo silnego bólu w klatce piersiowej i duszności. Wystraszyłam się, że to jakiś zator. Na kardiologii przebadali mnie na wszystko, co możliwe, na zdjęciu płuca OK. Co się okazało - zwyczajnie przeciążyłam mięśnie chodząc o jednej kuli. Więc jak zawsze trochę umiaru nie zawadzi. Dziś już w porządku. W poniedziałek idę do znajomej rehabilitantki, zaczynam ćwiczyć.Jeśli chodzi o obciążanie nogi, ja zaczęłam delikatnie na niej chodzić po jakiś 5-6 tygodniach, od razu nie, bo coś może sie przemieścić.Ile jesteś po złamaniu? Kiedy zaczełaś chodzić na siłownię i ćwiczyć na rowerku?Pozdrawiam serdecznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 korel wrote:mago69 wrote:a dzieki, dzieki Korel..staram sie wlasnie to wcinac:)Jutro mam pierwsze zajecia z rehabilitacji:)a dzis po raz pierwszy przynioslam sobie sama!herbate z kuchni!Po kuchni poruszam sie juz bez kul...spoko.Malutka jest:)No, a dzis wlasnie sobie z tej kuchni przynioslam tee:) sama, bez kul itp.Ucze sie tez chodzic juz o jednej kuli.Nie przesadzam i caly dzien nie obciazam tej nogi, ktora byla operowana, tak jak u MJ-9go lutego.Proch przeciwbolowy juz tylko na noc...a Wy bierzecie w ogole cosik takiego jeszcze od czasu do czasu?Pozdro Polamasy!Podziwiam Cie MJ...ja bym do roboty nie wrocila..cale 8 godzin z noga w dole??albo jeszcze gorzej?nie wiem, co tam Robisz...a ten lekarz to odwazny w sumie.Jak cos sie stanie i tak bedzie na niego.Oczywiscie, zyce Ci wszystkiegonaj!a z goraczka Idz do lekarza...to nieprzelewki.Proszki p/bólowe trzeba brać wtedy jak daje Ci faktycznie w szkołę. Nie bierz na zapas Nie warto ze złamania przechodzić jeszcze w problemy np. z wątrobą. I tak z reguły będziemy mieć jeszcze kręgosłup do podleczenia.biore wlasnie tylko wtedy gdy spac nie moge, a wlasnie na noc mnie boli-nadal-niestety...co do kregoslupa, to poszlam wczoraj z cora na zakupy i wrocilam do domu po trzech godzinach..noga jak baleron,a kregoslup...rany...myslalam, ze umre, nie moglam sie odwrocic na bok, lub przekrecic z powrotem na plecy!!To byl horror i oczywiscie, znowu mowilam dzieciom, ze dzis na pewno umre...;)ale zyje!hehe...tylko co to za zycie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 chaber wrote:mago69 wrote:Lilla..ja juz poslalam core, zeby zrobila mi termin:)len ze mnie, nie?na wszelki wypadek wole godziny pozne, tak, zeby ktos w domu juz byl i pomogl mi schodzic po schodach..chodzi o laske..macie jakies rozwiazania?jak mam trzymac te druga, niepotrzebna przy schodzeniu i wchodzeniu po schodach ,kule??!!co do tyh cwiczonek, ktore nakazuja przerabic w domu, po wyjsciu ze szpital, to tez kazdy ma inny wachlarz...ja nie wiem co robic z udem, a jednego cwiczenia, ktor spokojnie robilam w szpitalu, teraz nie zrobie, bo nie umiem!!Chodzi o dociaganie ,uniesionej i zgietej nogi w kolanie do siebie!Boli jak cholera!CO?oczywiscie - kolano...Ja znalazlem sposob na schodzenie na youtube:http://www.youtube.com/watch?v=P7SOuT8vXBI&feature=relatedniezla zawodniczka..tez tak Robisz??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mago69 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 a jeszcze jedno pytanko odnosnie kuli.Jesli ja mam zlamana prawa noge, to kula w ktorej rece powinna byc?Lepiej sie czuje trzymajac ja w lewej, ale np.jak wchodze po schodach, to trzymam w prawej..troche mnie ta roznica u mnie dziwi..hihi...na serio..w ktorej rece powinnam trzyma kule?Czy gdzies sa jakies ustalenia co do tego? Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 mago69 wrote:chaber wrote:mago69 wrote:Lilla..ja juz poslalam core, zeby zrobila mi termin:)len ze mnie, nie?na wszelki wypadek wole godziny pozne, tak, zeby ktos w domu juz byl i pomogl mi schodzic po schodach..chodzi o laske..macie jakies rozwiazania?jak mam trzymac te druga, niepotrzebna przy schodzeniu i wchodzeniu po schodach ,kule??!!co do tyh cwiczonek, ktore nakazuja przerabic w domu, po wyjsciu ze szpital, to tez kazdy ma inny wachlarz...ja nie wiem co robic z udem, a jednego cwiczenia, ktor spokojnie robilam w szpitalu, teraz nie zrobie, bo nie umiem!!Chodzi o dociaganie ,uniesionej i zgietej nogi w kolanie do siebie!Boli jak cholera!CO?oczywiscie - kolano...Ja znalazlem sposob na schodzenie na youtube:http://www.youtube.com/watch?v=P7SOuT8vXBI&feature=relatedniezla zawodniczka..tez tak Robisz???Nie odważyłabym się schodzić w tak karkołomny sposób! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 mago69 wrote:a jeszcze jedno pytanko odnosnie kuli.Jesli ja mam zlamana prawa noge, to kula w ktorej rece powinna byc?Lepiej sie czuje trzymajac ja w lewej, ale np.jak wchodze po schodach, to trzymam w prawej..troche mnie ta roznica u mnie dziwi..hihi...na serio..w ktorej rece powinnam trzyma kule?Czy gdzies sa jakies ustalenia co do tego? Pozdrawiam!Zgodnie z tym co wyczytałam na wcześniejszych stronach tego forum, kula powinna być po przeciwnej stronie złamanej nogi, czyli w Twoim (i moim;) przypadku w lewej ręce Pozdr,riviolla Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 Więcej na ten temat na stronie 221 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ralf Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 mago69 wrote:chaber wrote:mago69 wrote:Lilla..ja juz poslalam core, zeby zrobila mi termin:)len ze mnie, nie?na wszelki wypadek wole godziny pozne, tak, zeby ktos w domu juz byl i pomogl mi schodzic po schodach..chodzi o laske..macie jakies rozwiazania?jak mam trzymac te druga, niepotrzebna przy schodzeniu i wchodzeniu po schodach ,kule??!!co do tyh cwiczonek, ktore nakazuja przerabic w domu, po wyjsciu ze szpital, to tez kazdy ma inny wachlarz...ja nie wiem co robic z udem, a jednego cwiczenia, ktor spokojnie robilam w szpitalu, teraz nie zrobie, bo nie umiem!!Chodzi o dociaganie ,uniesionej i zgietej nogi w kolanie do siebie!Boli jak cholera!CO?oczywiscie - kolano...Ja znalazlem sposob na schodzenie na youtube:http://www.youtube.com/watch?v=P7SOuT8vXBI&feature=relatedniezla zawodniczka..tez tak Robisz???Pewnie że nie nawet nie próbowałem bo się boję jak ten filmik oglądam.Na początku używałem tyłka podciągając się na rękach po schodach. Teraz do wchodzenia i schodzenia po schodach nie używam kul. Zeskakuje albo podskakuje po schodach na jednej nodze trzymając się poręczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gocha5 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 denoviro wrote: A ja właśnie jechałem dziś sam samochodem (piszczel i szczałka w moim przypadku zagwożdziowana) a mineło 35 dni od operacji niewiem może są różne objawy ale mnie nic nie boli tylko stopa robi sie spora ale poza tym wszystko ok, a co do lekarzy to chyba trzeba brać poprawke na nich mi ostatnio powiedział że po 5 m-cach do pracy chciał bym w to wierzyć a praca wymaga sprawności fizycznej. Ja niestety nie mam odwagi siąść za kierownicą, zresztą w skarpetce to trochę nie za bardzo, a buciki na razie za małe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gocha5 Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 pgb1979 wrote: Wiesz, to dziwne, że ten lekarz zabrania Ci dociazania nogi. Bezsensem jest w takim razie robienie dynamizacji. Prawdziwa dynamizacja wygląda tak, że po wykręceniu śrubki stajesz na nogi i dociskasz chorą nogę, żeby kości jeszcze bardziej miały się ku sobie. A tu jak widać nie bedziesz miała możliwosci zeby to zrobic... Ja myślę, że po dynamizacji każe mi obciążać nogę, ale ja chciałam zacząć wcześniej z tymi śrubami, ale nie wiem czy można. Na razie tylko delikatnie opieram o podłoże chorą nogę np. jak stoję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
imported_Polamaniec Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 chaber wrote:mago69 wrote:chaber wrote:Ja znalazlem sposob na schodzenie na youtube:http://www.youtube.com/watch?v=P7SOuT8vXBI&feature=relatedniezla zawodniczka..tez tak Robisz???Pewnie że nie nawet nie próbowałem bo się boję jak ten filmik oglądam.Na początku używałem tyłka podciągając się na rękach po schodach. Teraz do wchodzenia i schodzenia po schodach nie używam kul. Zeskakuje albo podskakuje po schodach na jednej nodze trzymając się poręczy.Hej hej ... no ja kiedyś też tak w szpitalu na korytarzu próbowałam na jednej nodze podskakiwać lub zeskakiwać i kiedyś jak mnie zobaczył lekarz-rehabilitant to dostałam taki opierdziel i wykład o tym że tak nie można bo podskakując tak- starając się jak najmniej obciążyć chorą nogę -cały cięzar ciała i to jeszcze z nawiązką przenosisz na zdrową nogę czym można sobie zaszkodzić. Ze schodów lub z innych stopni się schodzi a nie zeskakuje tym bardziej w przypadku złamania!! Też jestem po powaznym złamaniu-przeszłam sporo a i tak na rtg nie widać pełnego zrostu tylko dziure w kości - co oczywiście przy chodzeniu daje mi sie to we znaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 29 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2009 riviolla wrote:Więcej na ten temat na stronie 221 HEJ!Nasze forum to już prawie poradnik! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ralf Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Połamaniec wrote:chaber wrote:mago69 wrote:niezla zawodniczka..tez tak Robisz???Pewnie że nie nawet nie próbowałem bo się boję jak ten filmik oglądam.Na początku używałem tyłka podciągając się na rękach po schodach. Teraz do wchodzenia i schodzenia po schodach nie używam kul. Zeskakuje albo podskakuje po schodach na jednej nodze trzymając się poręczy.Hej hej ... no ja kiedyś też tak w szpitalu na korytarzu próbowałam na jednej nodze podskakiwać lub zeskakiwać i kiedyś jak mnie zobaczył lekarz-rehabilitant to dostałam taki opierdziel i wykład o tym że tak nie można bo podskakując tak- starając się jak najmniej obciążyć chorą nogę -cały cięzar ciała i to jeszcze z nawiązką przenosisz na zdrową nogę czym można sobie zaszkodzić. Ze schodów lub z innych stopni się schodzi a nie zeskakuje tym bardziej w przypadku złamania!! Też jestem po powaznym złamaniu-przeszłam sporo a i tak na rtg nie widać pełnego zrostu tylko dziure w kości - co oczywiście przy chodzeniu daje mi sie to we znaki.Wydaje się mi że ten lekarze-rehabilitant troche przesadza bo jak coś Ci się stanie na terenie szpiatala oni za to odpowiadają. Nie wiem jak jest teraz ale w szkole podstawowej i średniej na tzw WF kazali nam skakać na jednej nodze z jednego końca sali na drugi.Chyba nie postarzałem się aż tak żeby teraz nagle rozleciała się mi zdrowa nogą.ps. a próbowali podać CI komórki GPS na tą dziurę w kości? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Kochani!Po 9 tygodniach ciężkiego gipsu stopowoudowego doczekałam się fajnego syntetycznego gipsiku nieco poyżej kolan (powyżej kolana jest taka tarcza o której pisał kolega Wojteks) z możliwością zginania kolana. Kolano sztywne jak nieboszczyk ale nic wyćwiczy się. Zmiana gipsu lekko wymuszona, bo udało mi się przyśpieszyć kontrolę o tydzień wcześniej. Trochę na zasadzie "p. doktorze bo ja już nie mogę....." Miałżonek miał wstąpić po zwolnienie lekarskie, ale co szkodzi się podłączyć prawda? Powrót przez pracę i przez cudowną knajpkę, gdzie podają pyszne śniadanka i gdzie po 3 tygodniach nie wychodzenia z domu można popatrzeć na ludzi. Po raz pierwszy udało mi się samodzielnie za (pomocą kul) wdrapać się po schodach na górę, bo na dół to luzik od początku.I tu koniec dobrych wiadomości. Na zdjęciu RTG brak postępu w zroście. Doktor wręcz sugerował, że jest to zdjęcie z poprzedniej wizyty bo nie widzi różnicy. Na moje zapytanie co będzie dalej, jeżeli w dalszym ciągu będzie to szło takim trybem (czekamy aż "Matka Natura" zrobi swoje) odpowiedział to będziemy panią leczyć operacyjnie. O mało nie spadłam z leżanki jak to usłyszałam. Wszakże już to przerabialiśmy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucas Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 no to nastaly dla ciebie szczesliwe dni... no moze tylko czesciowo, ale zawsze to cos... u mnie sytuacja nieciekawa leze 4 dzien na wyciagu bez mozliwosci jakiegokolwiek ruchu... na szczescie mi podaja mocne przeciwbolowe, wiec nie boli za bardzo, ale przez to praktycznie caly dzien spie. Dzisiaj po poludniu tez pojde na stol... lekarze i ubezpieczyciel sie zdecydowal na operacje tu w Austrii wiec jest jaksa nadzieja na wyleczenie, ale bedzie to bardzo dluga droga.. Juz umieram z nudow, wszystko mnie denerwuje... Po prostu wkurzam sie na wszystko... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Lucas 3maj się! Potem może być już tylko lepiej smileys/bigwink.gif Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lilith Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Lucas - wszyscy tu po niewczasie żałujemy swojej brawury, która kończy się zcasem fatalnie. Ja tylko na rowerze ( z górki w pełnym locie, potem zakręt i...przechodnie). Najczęściej tez łapie się totalnego doła , bo wydaje się, że świat runął. Tymczasem mijają dni, noga jest coraz sprawniejsza, my dopasowujemy się do sytuacji, czasem pzrewartościujemy to i owo i ...idziemy dalej. Wszyscy połamańcy wychodzą kiedys znów na prostą, więc się Lucas nie załamuj. Pracę na uczelni tez obronisz, taka kolej rzeczy.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lucas Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 hej dzieki wam za slowa wsparcia... ale jestem kompletnie zdolowany teraz.. nie wiem ile czasu zajmi mi dochodzenie do pelnej sprawnosci, ale domyslam sie ze na pewno dlugo... juz nie moge sie doczekac, aby mnie w koncu poskladali, to bylby jakis krok do przodu... bo na razie to lezenie odbiera mi caly optymizm i energie do zycia.. wizyty znajomych tez juz nie pomagaja... mimo ze jestem za nie wdzieczny... po prostu teraz zaczyna do mnie dochodzic co sie naprawde stalo. A to dopiero poczatek... jak wy sobie robiliscie z codziennym zyciem... ja mieszkam sam w Irlandii, tylko ze znajomymi i nie umiem sobie wyobrazic co bedzie dalej, a tu obrona i dalsze plany na glowie. Pozdrawiam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Lucas, jak mieszkasz ze znajomymi to nie sam... Oni na pewno Ci pomogą A może ktoś z rodziny Cię odwiedzi na jakiś czas? Albo Ty przylecisz do Polski? Na początku jest cięzko ale z czasem na pewno sobie wszystko poukładasz. Codzienne życie zmieni się w diametralny sposób ale do wszystkiego można się przywyczaić. Ja mieszkam tylko z mężem, który dba o mnie jak może, ale musi codziennie iść do pracy więc prawie całe dnie spędzam sama... Da się wytrzymać, tylko trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie - a z tym chyba nie będziesz miał problemu mając w perspektywie obronę Choć pewnie teraz trudno Ci w to uwierzyć to pamiętaj - czas najlepiej leczy rany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LillaKorn Opublikowano 30 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2009 Lukas, Lukas nie daj się! Pierwszy krok za Tobą. Zoperują Cię. A ty staniesz na nogi jak MJ! Trochę to potrwa i poboli, ale jeszcze dużo tras zimowych przed Tobą! o tym pamiętaj! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.