Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Polamana Kaska wrote:
Czy w ogóle gdzieś u kogoś NIE pada??
Znowu musiałam udawac, że biegnę między kroplami deszczu.
nad morzem popadało chwilke i znów mozna było spacerowac,,,ja na razie z pogody jestem zadowolona.!ale moze jakis taniec słońca zaklinacz albo co na ładne lato !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Próbowałam dzisiaj ponownie jechania autkiem. Znowu marnie....

Lilla ale to juz i tak duuuzo do przodu jak juz próbujesz to zaraz bedzie suuper!!!!Ja sobie jeszce o tym marze no ale i na mnie przyjdzie taki dzień.Powodzonka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o wczoraj..to popadało troche popołudniu, a tak to słonecznie było.

Dziś też słonko świeci...ale jeszcze może popadać.

Dziś mija 6 tydzień od złamania dwukostkowego...chodzę o szynie i o kulach... troche sie dłuży ale jak ktoś już tu napisał przy złamaniach trzeba dużo cierpliwości a tej nieraz brakuje.

6 lipca mam wizytę u lekarza, tez powiem aby mi przepisał orteże na kostkę, jak nie przepisze to sam kupię w sklepie ortopedycznym..lub stabilizator jakiś.

opuchlizny prawie juz nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich poszkodowanych.Moja Firma zajmuje się odszkodowaniami a ja jestem jej przedstawicielem.Działam na terenie Warszawy lub jej okolicach.Jeżeli uwarzacie że takie odszkodowanie Wam się należy to proszę piszcie o swoich przypadkach na mojego maila zajmę się każdą sprawą.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam 7 tydzień od operacji i już po domu chodzę bez niczego, pewnie mi nie wolno, ale nie mogłam się powstrzymać, to uczucie <img src="smileys/heart.gif" width="" height="" alt="<3" title="
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

A ja mam 7 tydzień od operacji i już po domu chodzę bez niczego, pewnie mi nie wolno, ale nie mogłam się powstrzymać, to uczucie <img src="smileys/heart.gif" width="" height="" alt="<3" title="

U mnie 21 tydzień od złamanka i ciągle na dwóch kulach! Jak widać nie ma analogi. Każdy przypadek inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

denoviro wrote:

Nie pisałem wczoraj bo nie miałem czasu najpierw spacer 5 godzin około 16 km co było chyba przesadą bo właśnie obudziła mnie moja noga a potem poszedłem na impreze , a co do odstawania tej kości korelku pytałem sie odpowiedź brzmi tak musi być i tak mi powiedziało dwóch ortopedów , a faktycznie odstaje sporo bo wyczuwam jak ręką przejade po nodze.

Denoviro a próbowałeś biegać? Ja już 3 miesiąc chodzę i myślę że przejdę nawet 17 km ale z bieganiem mam problemy. Nawet lekki trucht i czuje ból w nodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyspiarz wrote:
Jeśli chodzi o wczoraj..to popadało troche popołudniu, a tak to słonecznie było.
Dziś też słonko świeci...ale jeszcze może popadać.
Dziś mija 6 tydzień od złamania dwukostkowego...chodzę o szynie i o kulach... troche sie dłuży ale jak ktoś już tu napisał przy złamaniach trzeba dużo cierpliwości a tej nieraz brakuje.
6 lipca mam wizytę u lekarza, tez powiem aby mi przepisał orteże na kostkę, jak nie przepisze to sam kupię w sklepie ortopedycznym..lub stabilizator jakiś.
opuchlizny prawie juz nie ma
Ja mam 11 tydzień a orteze możesz miec ,ale niech Ci da skierowanie bo wtedy dopłacisz tylko 30%.Jak bedzie zrośniete to na pewno bedziesz mogł nosić,noga w kostce sztywna i nie boje sie ze cos przeskoczy choc wiadomo obciążam minimalnie bo przy wiekszym nacisku jeszce boli,chyba jednak cała ta nieszczesliwa przygoda bedzie trwała conajmniej do pół roku....Przypomnij z jakiego miasta jestes?
Ide znów na plazę tam moge sie wpatrywac godzinami w morze i miło płynie czas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

termi22 wrote:
Witam wszystkich poszkodowanych.Moja Firma zajmuje się odszkodowaniami a ja jestem jej przedstawicielem.Działam na terenie Warszawy lub jej okolicach.Jeżeli uwarzacie że takie odszkodowanie Wam się należy to proszę piszcie o swoich przypadkach na mojego maila zajmę się każdą sprawą.
Pozdrawiam
Szkoda kolego że nie jestes z Łodzi... Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anika1979 wrote:
wyspiarz wrote:
Jeśli chodzi o wczoraj..to popadało troche popołudniu, a tak to słonecznie było.
Dziś też słonko świeci...ale jeszcze może popadać.
Dziś mija 6 tydzień od złamania dwukostkowego...chodzę o szynie i o kulach... troche sie dłuży ale jak ktoś już tu napisał przy złamaniach trzeba dużo cierpliwości a tej nieraz brakuje.
6 lipca mam wizytę u lekarza, tez powiem aby mi przepisał orteże na kostkę, jak nie przepisze to sam kupię w sklepie ortopedycznym..lub stabilizator jakiś.
opuchlizny prawie juz nie ma
Ja mam 11 tydzień a orteze możesz miec ,ale niech Ci da skierowanie bo wtedy dopłacisz tylko 30%.Jak bedzie zrośniete to na pewno bedziesz mogł nosić,noga w kostce sztywna i nie boje sie ze cos przeskoczy choc wiadomo obciążam minimalnie bo przy wiekszym nacisku jeszce boli,chyba jednak cała ta nieszczesliwa przygoda bedzie trwała conajmniej do pół roku....Przypomnij z jakiego miasta jestes?
Ide znów na plazę tam moge sie wpatrywac godzinami w morze i miło płynie czas
Jestem z Międzyzdroji, wczoraj sobie nogę natłuściłem olejkiem dla dzieci bo bardzo wysuszona była pod tym opatrunkiem,
delikatnie staram sie stawać na tą nogę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
a u mnie leje bez przerwy :(
Od czasu do czasu przyda się :)
Ostatnie dni w Krakowie było pow. 25 st. a wczoraj ponad 30 st. W gipsie to średnia frajda, mimo że plastikowy i mogę go ściągać :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem z siebie strasznie dumna, bo przejechałam się trochę swoim autkiem w ruchu ulicznym! Mąż zgodził się z zasadzki, bo zgodnie z jego koncepcją było "jeszcze za wcześnie". Mieliśmy trenować tylko na placyku. Ruszyłam i mówię to może tak skręcimy na ulicę?. Małżonek na to swoje "jeszcze za wcześnie" a potem tonem zrezygnowanym "jak chcesz". Noga drewniana, boli i nie reguje tak samo jak przedtem więc zupełnie inne zachowania dają zamierzony efekt. Sprawdziła się prognoza Korela sprzed paru miesięcy, że najpierw pojadę (autkiem) a potem pójdę na dwóch nogach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Jestem z siebie strasznie dumna, bo przejechałam się trochę swoim autkiem w ruchu ulicznym! Mąż zgodził się z zasadzki, bo zgodnie z jego koncepcją było "jeszcze za wcześnie". Mieliśmy trenować tylko na placyku. Ruszyłam i mówię to może tak skręcimy na ulicę?. Małżonek na to swoje "jeszcze za wcześnie" a potem tonem zrezygnowanym "jak chcesz". Noga drewniana, boli i nie reguje tak samo jak przedtem więc zupełnie inne zachowania dają zamierzony efekt. Sprawdziła się prognoza Korela sprzed paru miesięcy, że najpierw pojadę (autkiem) a potem pójdę na dwóch nogach.

Brawo ,gratulacje!!!!!ja tez bede sie mierzyc po powrocie ale sledze Twoje postepy bo dla mnie auto jest niezbędne,,,tu to inne zycie bo morze ale miasto maskara ciagle trzeb akogos prosic zeby gdzies dojechac.Tak trzynmaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mago69 wrote:

Gratuluje Lilka!Oby tak dalej!Zdrowia!

Jazda samochodem jest dla mnie niezbędnym elementem powrotu do pracy! Stąd to zacięcie do tematu, bo efekty trochę marne. Jak się okazuje to mój mąż jest gorszą przeszkodą niż wszyscy lekarze medycyny pracy razem wzięci!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

mago69 wrote:

Gratuluje Lilka!Oby tak dalej!Zdrowia!

Jazda samochodem jest dla mnie niezbędnym elementem powrotu do pracy! Stąd to zacięcie do tematu, bo efekty trochę marne. Jak się okazuje to mój mąż jest gorszą przeszkodą niż wszyscy lekarze medycyny pracy razem wzięci!

Doskonale Cie rozumiem bo u mnie tak sammo- musze prowadzic auto tez powiązane z powrotem do pracy,i jak Ci idzie wciskanie pedałów no i obycie w ruchu ulicznym?jeżdze 10 lat ale juz ponad 2 nie siedziałam za kółkiem.Łódź jest juz zakorkowana wiec trzeba miec oczy dookoła głowy ale i sprawen nogi...eh..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

Doskonale Cie rozumiem bo u mnie tak sammo- musze prowadzic auto tez powiązane z powrotem do pracy,i jak Ci idzie wciskanie pedałów no i obycie w ruchu ulicznym?jeżdze 10 lat ale juz ponad 2 nie siedziałam za kółkiem.Łódź jest juz zakorkowana wiec trzeba miec oczy dookoła głowy ale i sprawen nogi...eh..

Noga złamana to lewa czyli sprzęgło. Jak wspominałam ma inne reakcje niż przed złamaniem. Muszę się jej na nowo nauczyć. Jest sztywna i po każdym wciśnięciu sprzęgła albo zaboli albo nie, albo coś strzyknie albo nie. Poza tym po 5 m-cach przerwy jazda w ruchu przypomina pierwsze jazdy po uzyskaniu prawa jazdy. Nadmieniam, że ruch w sobotę był mizerny i w samraz na takie manewry. Dzisiaj spróbuę znowu o ile ktoś mnie dopuści do kierownicy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Anika1979 wrote:

Doskonale Cie rozumiem bo u mnie tak sammo- musze prowadzic auto tez powiązane z powrotem do pracy,i jak Ci idzie wciskanie pedałów no i obycie w ruchu ulicznym?jeżdze 10 lat ale juz ponad 2 nie siedziałam za kółkiem.Łódź jest juz zakorkowana wiec trzeba miec oczy dookoła głowy ale i sprawen nogi...eh..

Noga złamana to lewa czyli sprzęgło. Jak wspominałam ma inne reakcje niż przed złamaniem. Muszę się jej na nowo nauczyć. Jest sztywna i po każdym wciśnięciu sprzęgła albo zaboli albo nie, albo coś strzyknie albo nie. Poza tym po 5 m-cach przerwy jazda w ruchu przypomina pierwsze jazdy po uzyskaniu prawa jazdy. Nadmieniam, że ruch w sobotę był mizerny i w samraz na takie manewry. Dzisiaj spróbuę znowu o ile ktoś mnie dopuści do kierownicy!

Czyli mamy to samo,,,sprzegłowa noga,ja tez lewa...teraz o kulach na plaże wiec nie ma potrzeby auta ale jak wróce moze w koncu nadejdzie taki dzień,ale lekarz zezwolił czy tak nie bardzo?bo róznie mówią ze jak sie ma dwie kule to lepiej nie ryzykowac i takie tam..ale zycie zyciem i pewne sprawy sa konieczne.To spory czas minał Tobie ja bym chciała przed wrzesniem juz normalnie smigac,,to sa zamierzenia a rzeczywistosc wyjdzie sama.Udanej niedzieli bo świeci słoneczko:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
A ja mam 7 tydzień od operacji i już po domu chodzę bez niczego, pewnie mi nie wolno, ale nie mogłam się powstrzymać, to uczucie <img src="smileys/heart.gif" width="" height="" alt="<3" title="
Każdy lekarz mówi co innego, mnie dwóch orto- standardowo zakazało obciążąć przez 6 tygodni, jeden tylko odważny, powiedział, że z gwoździem można na trzeci dzień po operacji. Niestety z późno go spotkałam, ale i tak zaczęłam obciążać w około 4 - 5 tygodniu.
Na szczęście pacjenci też mają swój rozum!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
ojacie wrote:
A ja mam 7 tydzień od operacji i już po domu chodzę bez niczego, pewnie mi nie wolno, ale nie mogłam się powstrzymać, to uczucie <img src="smileys/heart.gif" width="" height="" alt="<3" title="
Każdy lekarz mówi co innego, mnie dwóch orto- standardowo zakazało obciążąć przez 6 tygodni, jeden tylko odważny, powiedział, że z gwoździem można na trzeci dzień po operacji. Niestety z późno go spotkałam, ale i tak zaczęłam obciążać w około 4 - 5 tygodniu.
Na szczęście pacjenci też mają swój rozum!
Też gdzieś przeczytałam, że przy stabilizacji za pomocą gwoździa można obciążać nogę zaraz po ustąpieniu dolegliwości bólowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Anika1979 wrote:

Czyli mamy to samo,,,sprzegłowa noga,ja tez lewa...teraz o kulach na plaże wiec nie ma potrzeby auta ale jak wróce moze w koncu nadejdzie taki dzień,ale lekarz zezwolił czy tak nie bardzo?bo róznie mówią ze jak sie ma dwie kule to lepiej nie ryzykowac i takie tam..ale zycie zyciem i pewne sprawy sa konieczne.To spory czas minał Tobie ja bym chciała przed wrzesniem juz normalnie smigac,,to sa zamierzenia a rzeczywistosc wyjdzie sama.Udanej niedzieli bo świeci słoneczko:)

Mój lekarz kazał mi chodzić na dwóch kulach i pozwolił próbować jeździć. Oczywiście z dużą ostrożnością i bardzo prosił żeby "słuchać nogi", czyli jak zaboli to zaniechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że każdy przypadek jest indywidualny, a skoro mnie nie boli jak chodzę, nie puchnie i nic się nie dzieje to chyba nie szkodzi. Mam nadzieje, ale od jutra ruszam z rehabilitacją to się wszystkiego dowiem :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

Ja myślę, że każdy przypadek jest indywidualny, a skoro mnie nie boli jak chodzę, nie puchnie i nic się nie dzieje to chyba nie szkodzi. Mam nadzieje, ale od jutra ruszam z rehabilitacją to się wszystkiego dowiem :)

Ba każde złamanie jest inne i każdy organizm jest inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...