riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: To był mój największy problem o 2 kulach... No może nie największy ale wkurzający Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: kasiek79 wrote: Był tlyko problem z przewiezieniem kawy na kanape ale też sobie poradziłam. Oj to super masz! To był mój największy problem o 2 kulach, że musiałam jeść i pić w kuchni... a Ty śmigasz po domku z pełnym kubkiem! wiesz wozio to jednak był dobry pomysł przynajmniej narazie póki mam zakaz choznie i mam niby tlyko leżeć Ja zadowolona że mogę cos samam zrobić i noga szczęśliwa bo leży na desce jakby leżała na kanapie tylko że pozwiedza mieszkanko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: riviolla wrote: To był mój największy problem o 2 kulach... No może nie największy ale wkurzający wy już na takich etapach że moze smiac się z moich marzeń ale ja.................... marzę kiedy to będe miała dwie rezyjaciólki kule które poniosa mnie tam gdzie bede chciała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kasiu a teraz Cię nie niosą bo gips za ciężki czy dlatego że nie możesz opuszczać nogi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote:Kasiu a teraz Cię nie niosą bo gips za ciężki czy dlatego że nie możesz opuszczać nogi?szczerze to sama nie wiem Nie dam rady upuścić nogi bo boli. Mimo ze to już prawie 3 tyg to cały czas boli. Nie dam rady przyzwyczaic jej do ulożenia niższego. Jak ją troche popspuszczam to potem mam całą nogę cały dzień spuchniętą. A jak raz udało mi iś e spuścić to po pierwsze boł był tak wielki ze szok i nie wiem czy to przez t nie dałą redy jej podnieśc a pp drugie to wasnei czułą jakby on atone ważyła.Samam nie wiem co mam robić zaciskac zeby i starać się ją podnieść????? czy llepiej jeździć wózkiem albo na kocyku na pupie i oszczędzić sobei i nodze tyle bólu.Jak pytałą lekazra o chodznie własnie na obchodzie kiedy to zonajmił że moge do domu to wykrzyczał mi : Czy panie nie rozumie że przez 6 tyg panie nie moze chodzić. A potem jak sanitariusz przyniósł mi wypis i było zaleceniach chodzenie o dwóch kulach bez obciązania nogi To spytałą to co ja mogę chodzić?????? A on powiedział ze tylko za potzrebą.Więc etraz nie weim czy się wysilać czy spokojnie czeka 6 tyg Ale nie wiemjak ja potem przyzwyczaje nogę. Jak sibei przyzwyczję do pionu bo po 2 tyg absolutnego lezenia w szpitalu myslalam że se przekręcę jakmusiałam się pzresiąśc na wózek. Boże ja wyportowana do ostatniego dnia przed wypadkeim jeszce ćwiczylam. Więc niby powinnam miec siły atu dupa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kasiu nie wiem... każdy przypadek jest inny, w każdym razie zazwyczaj połamańców pionizują już w szpitalu. Myślisz że mnie nie rozrywało nogi z bólu na początku? Ale po 3 tygodniach to już Ci chyba powinno to przejść... A lekarzowi może chodziło o to że nie możesz obciążąć? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Czytam sobie tak od początku wątek isię zastanawiam. Wiem ze z tym lekarzem który mnie poskaładał nie pogadam normalnie. Owszem ma bardzo duzo pacjentów bo podbno jest dobrym fachowce no i owszem musze mu przyznac że uratował mi nogę i staw skokowy ( z tego co tłumaczył znajomemu anestezjologowi ktroy poszedł z nim rozmawiac w mojej sparwie) ale ja nie ejstem w stanie wytrwac w niepewności w niewiedzy a wiem ze on mnie nie uświadomi B temu anestezjologowi poiweział : Ona juz zrobiła swoje nie ch da mi zrobic swoje i uzbroi się w cierpliwość! On jest takiej zasady że: On wszystko wie wie co am robić i to wystarczy ja nie musz ewiedzieć ( ja czyli każdy jego pacjent). czytając ze to wszystko tak długo trwa wiem ze w którymś momencie chyba bedę musiała sie przenieśc do ajkeigos lekarza w Augustowei. CO WY O TYM MYSLICIE??? Czy warto to zrobic Oczywiście nie etarz bo jest zbyt mocno połamana. Ni eodważe się z"tak świeżą kuką" oddac się w ręce nieznanego orto. Wszyscy których znam w Białymstoku twierdza ze ejdnak dobrze ze trafiął na niego bo to najlepszy specjalista. W Augustowei ciężko z dobrymi lekarzami. Więc na pewno póki jestem w giposie bedę tam jeździła. Ale............ zastanawiam się nad tym czy jak już bede mogła ćwiczyć to czy ie przenieśc się do ajkiegos lekazra do Augustowa?????? Tutaj moge starać sie o cwiczeniA W SANATRIUM i podobno jest dosc dobra rehabilitacja w szpitalu. Toż nie bee codziennie jeździała do Biaegostoku. Czy mogę tak zrobić??? Tylko co wtedy ja nie mam żadnego zdjecia w reku ( a miałą ich mnóstwo Pzred każdym zagipsowanie i po przegipsowaniu conajmniej po dwa Bo pzry każdym przegipsowaniu in mnie nastawiał dostawił tak żeby kosc się wstawiła tak jak to oni mówią. I zawsze po 4 zdejcia (2 przed pzregipsowaniem i 2 po) rozbione. Niz nie mam tlyko wypis. No ale chciałą spytac was czy ktoś moze się pzrenosił do innego lekarza.Czy ja ma prawo zabrac z tamtej przychodni wszystkie sowje papiery??? i czy ja samam mog napsiac pismo żeby mi "wydali" pewnei ksero całej mojej historii choroby żeby pzredstawić ja lekazrowi w Augustowei jak juz się zdecyduję przenieśc do swojego miasta. Czy robi to np Przychodnia do któej sie przenoszę?????? Oj więm że głupie pytania zadaje ale moze ktos byl w podobnej sytuacji??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 riviolla wrote: Kasiu nie wiem... każdy przypadek jest inny, w każdym razie zazwyczaj połamańców pionizują już w szpitalu. Myślisz że mnie nie rozrywało nogi z bólu na początku? Ale po 3 tygodniach to już Ci chyba powinno to przejść... A lekarzowi może chodziło o to że nie możesz obciążąć? w szpitalu miałąm tylko leżeć i leżeć Nie miałąm prawa wstać mogłam jedynie sobie podgłówek podnieśc nawet nie mogłam np przesiaść sie na wózek inwalidzki jadąc na rtg? zawsze wszędzie wozili mnie łózkiem. A jak spytałąm raz (po tyg) czy mogę "iść" wiadomo o kulach do ubikacji to mnei skrzyczał. Czyli nawet marsz bez obciązania miałąm calkowicie zakazany. Dlatego etraz nie wiem co mam robić Bo on osobiście pwoiedział z enie mam prawa chodzić 9wiadomo ze bez obciązania) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
riviolla Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Skoro lekarz zabronił i na razie sama czujesz że i tak nie dałabyś rady to odpuść sobie. Jak przyjdzie taki dzień że będziesz czuła się lepiej to wtedy spróbuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 chciałam go właśnei na obchodzie spytac o te moje normalne czynności dnai codziennego no to tak jak pisałą wręcz wykrzyczał ze nie mam prawa chodzić. O to czy moge spuszczać noge czy moge czuc taki boł i co moge wtakim razie a czego nie Nie zdążyłą spytać. Tak bardzo zalezy mi na szybkim wydrowieniu ze teraz samam nie wiem co mam robić Czy spuszcza nog e czy nie czy zacisak zeby i próbowac czy do 29 wrzesnia dac sobei spokój??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
denoviro Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kasiek79 wrote:chciałam go właśnei na obchodzie spytac o te moje normalne czynności dnai codziennego no to tak jak pisałą wręcz wykrzyczał ze nie mam prawa chodzić. O to czy moge spuszczać noge czy moge czuc taki boł i co moge wtakim razie a czego nie Nie zdążyłą spytać. Tak bardzo zalezy mi na szybkim wydrowieniu ze teraz samam nie wiem co mam robić Czy spuszcza nog e czy nie czy zacisak zeby i próbowac czy do 29 wrzesnia dac sobei spokój???Widzisz mamy podobne problemy na nasze nieszczęście mamy prace która wymaga sprawności fizycznej i tu jest ten problem bo samo zrośnięcie trwa sporo nie wspomne o moim bo to porażka ,ale weź poprawke na wszystkie opinie lekarzy.Jesteś Wf stką z tego co wiem to medycyna pracy dla was nie jest zbyt łaskawa tak jak i dla mnie nawet jak się zrośnie to czasu trzeba aby biegać nie wiem co masz złamane i czym zespolone , a tak wogóle to chyba lepiej żyć w niewiedzy przynajmniej spokojnie się śpi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elam85 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kasiek79 wrote:Czytam sobie tak od początku wątek isię zastanawiam. Wiem ze z tym lekarzem który mnie poskaładał nie pogadam normalnie. Owszem ma bardzo duzo pacjentów bo podbno jest dobrym fachowce no i owszem musze mu przyznac że uratował mi nogę i staw skokowy ( z tego co tłumaczył znajomemu anestezjologowi ktroy poszedł z nim rozmawiac w mojej sparwie) ale ja nie ejstem w stanie wytrwac w niepewności w niewiedzy a wiem ze on mnie nie uświadomi B temu anestezjologowi poiweział : Ona juz zrobiła swoje nie ch da mi zrobic swoje i uzbroi się w cierpliwość! On jest takiej zasady że: On wszystko wie wie co am robić i to wystarczy ja nie musz ewiedzieć ( ja czyli każdy jego pacjent).czytając ze to wszystko tak długo trwa wiem ze w którymś momencie chyba bedę musiała sie przenieśc do ajkeigos lekarza w Augustowei. CO WY O TYM MYSLICIE??? Czy warto to zrobic Oczywiście nie etarz bo jest zbyt mocno połamana. Ni eodważe się z"tak świeżą kuką" oddac się w ręce nieznanego orto. Wszyscy których znam w Białymstoku twierdza ze ejdnak dobrze ze trafiął na niego bo to najlepszy specjalista. W Augustowei ciężko z dobrymi lekarzami. Więc na pewno póki jestem w giposie bedę tam jeździła. Ale............ zastanawiam się nad tym czy jak już bede mogła ćwiczyć to czy ie przenieśc się do ajkiegos lekazra do Augustowa?????? Tutaj moge starać sie o cwiczeniA W SANATRIUM i podobno jest dosc dobra rehabilitacja w szpitalu. Toż nie bee codziennie jeździała do Biaegostoku. Czy mogę tak zrobić??? Tylko co wtedy ja nie mam żadnego zdjecia w reku ( a miałą ich mnóstwo Pzred każdym zagipsowanie i po przegipsowaniu conajmniej po dwa Bo pzry każdym przegipsowaniu in mnie nastawiał dostawił tak żeby kosc się wstawiła tak jak to oni mówią. I zawsze po 4 zdejcia (2 przed pzregipsowaniem i 2 po) rozbione. Niz nie mam tlyko wypis. No ale chciałą spytac was czy ktoś moze się pzrenosił do innego lekarza.Czy ja ma prawo zabrac z tamtej przychodni wszystkie sowje papiery??? i czy ja samam mog napsiac pismo żeby mi "wydali" pewnei ksero całej mojej historii choroby żeby pzredstawić ja lekazrowi w Augustowei jak juz się zdecyduję przenieśc do swojego miasta. Czy robi to np Przychodnia do któej sie przenoszę?????? Oj więm że głupie pytania zadaje ale moze ktos byl w podobnej sytuacji???jeśli będziesz w stanie to umówić się na prywatną wizytę. Zobaczysz co powie inny lekarz.Ja sama odwiedziłam 3 lekarzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 denoviro wrote:kasiek79 wrote:chciałam go właśnei na obchodzie spytac o te moje normalne czynności dnai codziennego no to tak jak pisałą wręcz wykrzyczał ze nie mam prawa chodzić. O to czy moge spuszczać noge czy moge czuc taki boł i co moge wtakim razie a czego nie Nie zdążyłą spytać. Tak bardzo zalezy mi na szybkim wydrowieniu ze teraz samam nie wiem co mam robić Czy spuszcza nog e czy nie czy zacisak zeby i próbowac czy do 29 wrzesnia dac sobei spokój???Widzisz mamy podobne problemy na nasze nieszczęście mamy prace która wymaga sprawności fizycznej i tu jest ten problem bo samo zrośnięcie trwa sporo nie wspomne o moim bo to porażka ,ale weź poprawke na wszystkie opinie lekarzy.Jesteś Wf stką z tego co wiem to medycyna pracy dla was nie jest zbyt łaskawa tak jak i dla mnie nawet jak się zrośnie to czasu trzeba aby biegać nie wiem co masz złamane i czym zespolone , a tak wogóle to chyba lepiej żyć w niewiedzy przynajmniej spokojnie się śpi.na dole mam opis co mam złamane A nie ejstem zespolona ze względu na popekany piszczell. Byłą tlyko na wyciagu. No własnie ja pewnei bo pracy bede mogła wrócic dopiero jak będe w pełni sparwna??? bo pewnei z jedną kula mi medycyna nie pomoże Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 ELAM własnie sie tak zastanawiam żeby póxniej pójśc prywatnie do orto w Augustowie. Tylko z enjpierw musz esię dowiedziec jak mam zrobic żeby dostać przynajmniej ksero historii choroby żeby on sam się z fachowe zapisu doeidział co mi jest i jak byłma leczona Bo wiesz ja mu moge mówić i mowic i nie wiadomo czy będę wyrażała się fachowo żebym ie namieszała.Nie chcę tż za wcześnie zrezygnować z leczenia w Białymstoku bo tam sa lepsi specjaliści. Samam nie wiem co mam robić. A najgorsze że nawet pocatkowego zdjecia złamania nie mam w domu Tak jak juz pisałąm nic nie mam. I tak pójśc tlyko z wypisem do prywatnego orto nie wiem czy ma sens Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 ELAM ale odwiedzałaś ich z jakąś dokumentacja medyczną??? czy z samym wypisem??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kasiek79,skonsultowac sie z innym lekarzem zawsze ci wolno,a szpital ma obowiązek wydac,wypożyczyc dokumenty.Poszukaj w necie ,,prawa pacjenta'' tam wszystko masz opisane.Ja osobiście uważam ze lepiej leczyc sie w szpitalu dużym,gdzie lekarze mają doświadczenie,niż w przychodni.Jak lekarz zakazał ci łazic o kulach to nie rób tego,jak noga cie boli przy jej opuszczaniu to tez tego nie rób.Masz nogę jak marmurek połamaną, więc słuchaj sie lekarza nawet jak jest gburem .Każde złamanie jest inne i twoje też takie jest.Ten lekarz napewno nie chce ci zrobic krzywdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kasiu,bądz cierpliwa.Poczekaj do pierwszej kontroli,dowiesz sie napewno więcej.Ciesz się teraz że masz wózek,to krok twój do normalności.Oszczędzaj nogę i czekaj. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Żeby iśc prywatnie do orto musisz miec zdjęcia bo to jest podstawa naszego leczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote: Kasiek79,skonsultowac sie z innym lekarzem zawsze ci wolno,a szpital ma obowiązek wydac,wypożyczyc dokumenty.Poszukaj w necie ,,prawa pacjenta'' tam wszystko masz opisane.Ja osobiście uważam ze lepiej leczyc sie w szpitalu dużym,gdzie lekarze mają doświadczenie,niż w przychodni.Jak lekarz zakazał ci łazic o kulach to nie rób tego,jak noga cie boli przy jej opuszczaniu to tez tego nie rób.Masz nogę jak marmurek połamaną, więc słuchaj sie lekarza nawet jak jest gburem .Każde złamanie jest inne i twoje też takie jest.Ten lekarz napewno nie chce ci zrobic krzywdy. no wałasnie tak zrobię. Kazda z ans niby podobnie ale inaczej złamana. Nie porywam sie na kule dlatego załatwiłąm wózek an którym nozka lezy jak na łózku. Ta poradnia do któej mam iśc to przyszpitalna gdzie mnie skaładali więc dlatego zostala cała moja dokumentacja i ona zostanie pewnie zniesona do poradni. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote: Żeby iśc prywatnie do orto musisz miec zdjęcia bo to jest podstawa naszego leczenia. no wasnie a ja wtej chwili nic nie mam. Tak wiec poczekam przynajmniej do wizyty moze cokolwiek się wyajśni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Ja też nic nie mam ze szpitala,gdyż kontrole mam w nim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Ciekawe co tam u naszej Witch,pewnie juz po zabiegu.Tego jej życzę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote: Ciekawe co tam u naszej Witch,pewnie juz po zabiegu.Tego jej życzę. oby wszystko było dobrze. I mże będzie miała takie znieczulenie ze dizisaj ją wypuszczą??? czy tak raczej nie jest??? bo będa jej nogę otwierali??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 aga-ka16 wrote: ojacie wrote: Ano, nie wiem czy to dobrze czy źle. Wiele z Was ma własną rodzinę, ja przynajmniej jestem jeszcze beztrosko potrzebna tylko samej sobie. I beztrosko sobie sama tym złamaniem zaszkodziłam, przynajmniej mniej ubocznych poszkodowanych To prawda Ojacie. Masz jedno zmartwienie mniej od nas z dziećmi. Ja mam ogromne wyrzuty sumienia, że popsułam dzieciom wakacje. Córcia w szkole jak miała narysować swoje wakacje to narysowała mamę na łóżku z nogą w gipsie i siebie podającą mi talerz z jedzeniem. Obok stół i piloty do rtf. Myślałam, że serce mi pęknie... Aga-ka16,pocieszę cię kochana,że u każdego to samo,plany wakacyjne poszły do lamusa.Rodzina uwięziona w domku z nami.Syn wczoraj mi powiedział,..wiesz mamo już nie pamietam jak to było bez gipsu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 kasiek79 wrote: alawpr wrote: Ciekawe co tam u naszej Witch,pewnie juz po zabiegu.Tego jej życzę. oby wszystko było dobrze. I mże będzie miała takie znieczulenie ze dizisaj ją wypuszczą??? czy tak raczej nie jest??? bo będa jej nogę otwierali??? Dziś nie ma szans na wyjście.Pewnie jutro.Ale reguły nie ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote: kasiek79 wrote: alawpr wrote: Ciekawe co tam u naszej Witch,pewnie juz po zabiegu.Tego jej życzę. oby wszystko było dobrze. I mże będzie miała takie znieczulenie ze dizisaj ją wypuszczą??? czy tak raczej nie jest??? bo będa jej nogę otwierali??? Dziś nie ma szans na wyjście.Pewnie jutro.Ale reguły nie ma. to w takim razie trzymam kciuki i czekam na nią jutro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Polamana Kaska Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Kaśku79,W tym roku po raz kolejny spędziłam z rodziną parę dni w Puszczy Augustowskiej. To jedno z naszych bardziej ulubionych miejsc w Polsce. Przepiękne miejsce... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 alawpr wrote: aga-ka16 wrote: ojacie wrote: Ano, nie wiem czy to dobrze czy źle. Wiele z Was ma własną rodzinę, ja przynajmniej jestem jeszcze beztrosko potrzebna tylko samej sobie. I beztrosko sobie sama tym złamaniem zaszkodziłam, przynajmniej mniej ubocznych poszkodowanych To prawda Ojacie. Masz jedno zmartwienie mniej od nas z dziećmi. Ja mam ogromne wyrzuty sumienia, że popsułam dzieciom wakacje. Córcia w szkole jak miała narysować swoje wakacje to narysowała mamę na łóżku z nogą w gipsie i siebie podającą mi talerz z jedzeniem. Obok stół i piloty do rtf. Myślałam, że serce mi pęknie... Aga-ka16,pocieszę cię kochana,że u każdego to samo,plany wakacyjne poszły do lamusa.Rodzina uwięziona w domku z nami.Syn wczoraj mi powiedział,..wiesz mamo już nie pamietam jak to było bez gipsu. ja wakacyjnych planów nie pokrzyzowałam bo jeszce z dzeiciakami zdązyliśmy wyjechac w góry i nad morze i pokapaliśmy sie w jeziorach. Wszystko zdązyliśmy zrobić ale teraz................... Mma na tyle małe dzieci że ani one sie mna nie zajmą ani nie zajmą sie same sobą Mąż musi skakac nad nimi i nade mną > Do tego naarzie pókim prawie unieruchomiona musi robić WSZYSTKO!!!!!! A pomocy znikąd. Cała rodzina 80km ode mnie Tutaj czasami mogę liczyć na koleżanki ale co One mi nie poprasuja nie posprzatają nie ugotują A mąż nie ejst w stanie wszystkeigo sam zrobić z nami Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alawpr Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Alaszas. nie odzywasz się,co u ciebie? jak kontrol u lekarza? Pisałaś,że 13-go jedziesz do sanatorium,więc pewnie przygotowania wielką parą . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiek79 Opublikowano 10 Września 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2009 Polamana Kaska wrote:Kaśku79,W tym roku po raz kolejny spędziłam z rodziną parę dni w Puszczy Augustowskiej. To jedno z naszych bardziej ulubionych miejsc w Polsce. Przepiękne miejsce...nastepnym razem zapraszam do siiebie Mam nadzieję ze na wakacje będę juz sparwna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się
Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu
Zaloguj się