Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

jasmar wrote:

Witch. Dzięki. Nie dość, że poprawiasz nastrój, to jeszcze się coś nauczę czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bo dla mnie do tej pory to komputer był beeeeee i nie korzystałam z niego za często, tylko tyle co musiałam do pracy.

Nawet w najmniejszej kałuży odbija się słońce a we wszystkim co nas spotyka jest jakieś drugie (lepsze) dno !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zdjęcia spróbuje jutro bo nawet nie wiem gdzie są na komputerze. Mój mąż się tym zajmuje i wszystkim co dotyczy kompa-no w końcu jest informatykiem. Więc ja do tej pory nie robiłam nic w tym kierunku. No a dziś mężu jeszcze trzepie dywan( przed złamaniem zaczęliśmy remont pokoju dzieciaków i tak się nam przeciągło-ale już widać koniec, jeszcze ostatnie porządki i ustawienie mebli), a później idzie do pracy, w tym tygodniu ma nocki. Więc jutro postaram się z nim nad tymi zdjęciami popracować. Jak tak z nim nad tym posiedzę to zn ów się czegoś nauczę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

jasmar wrote:

Witch. Dzięki. Nie dość, że poprawiasz nastrój, to jeszcze się coś nauczę czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bo dla mnie do tej pory to komputer był beeeeee i nie korzystałam z niego za często, tylko tyle co musiałam do pracy.

Nawet w najmniejszej kałuży odbija się słońce a we wszystkim co nas spotyka jest jakieś drugie (lepsze) dno !

Czy Ty jesteś psychologiem, czy jakimś terapeutą???? Jeśli nie to pomyśl nad tym fachem masz spore zadatki, a i podobno dorobić nieźle można

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
witch wrote:
jasmar wrote:
Witch. Dzięki. Nie dość, że poprawiasz nastrój, to jeszcze się coś nauczę czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Bo dla mnie do tej pory to komputer był beeeeee i nie korzystałam z niego za często, tylko tyle co musiałam do pracy.
Nawet w najmniejszej kałuży odbija się słońce a we wszystkim co nas spotyka jest jakieś drugie (lepsze) dno !
Czy Ty jesteś psychologiem, czy jakimś terapeutą???? Jeśli nie to pomyśl nad tym fachem masz spore zadatki, a i podobno dorobić nieźle można
Haha pomyślę, póki co to jestem połamaną księgową na wypowiedzeniu :)
Kanapa na której leżę ostatnio jest dość spora więc pacjent też się zmieści. Przyjemne z pozytecznym jak się patrzy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

alawpr wrote:

Ja miałam takie jazdy ,że kazdego dnia beczałam.

Czy już Ci przeszło ? bo przecież kiedyś musi poprawić się nastrój. Czyżby dopiero wtedy jak będę całkiem na chodzie i wyjdę między ludzi czyli do pracy??

Część Dzielne Kobietki. Po ponad 7 miesiącach leczenia od 03.09 rozpoczęłam los rekonwalescenta pracownika. I tak wstałam po godzinie 5.00. W pracy z kulą niczym dr. House ale jest miło wszyscy uśmiechają się i rzucają tekstami w stylu "ooooooo duch, dawno Cię nie było, jak zdrowie?, kiedy jedziemy na jakiś kulig? Roboty full, noga boli i puchnie ale jest git. Po poludniu po własnonożnym dojeździe do domu wykonczona zjadam coś na stojąco i lecę na kontrolę do damskiego lekarza wita mnie tymi słowy "dzisiaj pani super wygląda, ostatnio jak pani była u mnie to wyglądała pani na wykończoną osobę a dzisiaj wygląda pani młodo i fantastycznie!" Ja na to, że wcale się tak nie czuję, bo jestem wykonczona po całym dniu i prawie jeszcze nie dobiłam do domu". On na to dzisiaj ma pani taki błysk w oku a 3 tygodnie temu widziałem zmaltretowaną osobę. Patrzcie Laski jaki paradoks odbyłam wielkie wielkie LB (leżenie bykiem)a dopiero powrót do kieratu przywrócil błysk w moim oku. No cóż trzeba jakoś zdyskontować ten napływ pozytywnej energii czego wszystkim Wam życzę konentrując się mocno na Jasmar bo dziewczyna potrzebuje koła ratunkowego a nas jest dużo i chętnie jej go rzucimy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lilla to powrót do ludzkości, do problemów innych niż tylko złamana noga - jest cudownym eliksirem żywotności i młodości. Dobrze jest czuć się znowu potrzebnym, zauważanym i docenianym. Tego Ci zazdroszczę i tego mi brakuje najbardziej. Ale trudno - na razie jestem na etapie modlenia się o napływ kostniny i na tym muszę się skupić.

Leżenie w łózku wyciąga z nas ostanie soki radości.

Nie szarżuj za bardzo z nadwyrężeniem chorej nogi. Głupia rada - wiem, ale lepiej Ci przypomnieć, że dopiero 2 tyg jak zaczęła Ci służyć na full.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

elam85 wrote:

Lilla czy ty obciążasz nogę całym ciężarem już?

Chodzę jeszcze z jedną kulą. Lekarz zaleca obciążanie na maksa. Przy kuli mimo wszystko instynktownie ochraniam się chorą nogę. Więc obciążam i nie obciążam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Nie szarżuj za bardzo z nadwyrężeniem chorej nogi. Głupia rada - wiem, ale lepiej Ci przypomnieć, że dopiero 2 tyg jak zaczęła Ci służyć na full.
Właśnie nózka leży obolała obok mnie na "temblaku" i odpoczywa sobie po trudach całego dnia!
Serdecznie życzę naplywu tsunami ożywczej kostniny!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Kochani...dziś obchodzę urodziny złamania -równo 4 miesiące.!! Tortu piec nie będę.!

życzę Ci TSUNAMI TWOJEJ KOSTNINY i mało ptasiego mleczka tzn. bo skoro wtranżalasz podczas zrastania to masz je jeść krótko cobyś się zrastała!

Lilluś dziekuję bardzo, i chyba muszę gębe zatkac sobie marchewka bo inaczej będę wielka tłustą ,grubą połamaną dupencją!! hi.hi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Kochani...dziś obchodzę urodziny złamania -równo 4 miesiące.!! Tortu piec nie będę.!

życzę Ci TSUNAMI TWOJEJ KOSTNINY i mało ptasiego mleczka tzn. bo skoro wtranżalasz podczas zrastania to masz je jeść krótko cobyś się zrastała!

Lilluś dziekuję bardzo, i chyba muszę gębe zatkac sobie marchewka bo inaczej będę wielka tłustą ,grubą połamaną dupencją!! hi.hi

Ale za to z wielgachnym poczuciem humoru!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie wszystkie pozrastamy to zaproszę was na moją zbrodniczą działeczkę i przy ognisku powspominamy nasze trudy.A jak bedziemy pic to wszystkie położymy się plackiem na trawie aby sobie kuku nie zrobic.Bo nie wiadomo jakie zbrodnicze zamiary ma ta cholerna działka.Ale ścierwie się nie damy .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Jak sie wszystkie pozrastamy to zaproszę was na moją zbrodniczą działeczkę i przy ognisku powspominamy nasze trudy.A jak bedziemy pic to wszystkie położymy się plackiem na trawie aby sobie kuku nie zrobic.Bo nie wiadomo jakie zbrodnicze zamiary ma ta cholerna działka.Ale ścierwie się nie damy .

Pamiętamy, że Aga-ka16 padła na osobistej trawce! Jak się narąbiemy to trawkę zaoramy a Twój schodek skruszymy jak mur berliński!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im bliżej mego leżakowania w szpitalu tym bardziej jestem bojowo nastawiona.Jak pójdzie na czerwonym pasku ,że pacjentka ganiała personel odziału traumatologi z obłędem w oczach personel, to będę ja!!pomacham wam kulami to mnie poznacie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Im bliżej mego leżakowania w szpitalu tym bardziej jestem bojowo nastawiona.Jak pójdzie na czerwonym pasku ,że pacjentka ganiała personel odziału traumatologi z obłędem w oczach personel, to będę ja!!pomacham wam kulami to mnie poznacie!

włomocz im na skórę za wszystkie czasy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, dziękuje Wam bardzo, bo bez Was bym chyba uschła sama w domu. Od października studia, więc wrócę na 100% obroty. Noga leciutko jest spuchnięta, ale tak już chyba zostanie. Mam w środku jeszcze 5 śrub i blaszkę, ale lekarz powiedział, że tym na razie mam się nie przejmować. Nie przeszkadzają mi w niczym. Dowiedziałam się, że od złamania i zoperowania powinien minąć minimum rok żeby można było mówić o pełnym zroście, nawet jeśli jest on widoczny na zdjęciu. I lepiej poczekać dłużej niż wyciągnąć za wcześnie. Zdjęcia mi nie zrobili, czuję, że powinni to zrobić przed wyciągnięciem tej śrubki, ale teraz to i tak bez znaczenia. Tak, więc uradowana jestem i życzę wszystkim takich udanych kontroli ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojacie,jak miło usłyszec dobre nowiny .Miód na serce,bo ja to już z nerw i ptasie wcinam,zakąszam marchewka,dopychając słonymi paluszkami,Mówię ci toż to szok co się z człowiekiem dzieje!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Ojacie,jak miło usłyszec dobre nowiny .Miód na serce,bo ja to już z nerw i ptasie wcinam,zakąszam marchewka,dopychając słonymi paluszkami,Mówię ci toż to szok co się z człowiekiem dzieje!!

W poniedziałek zatańczysz kankana z gipsem do kolana!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...