Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

jasmar wrote:

No tak są tacy co jutro idą szczęśliwi-ha ha -do pracy.Nie mogą wylegiwać się w łóżku do 10. Mam rację???

Zostało mi jeszcze trochę zapasu byczenia się przez 7 m-cy

A u mnie jak wykorzystam L4 na maksa to będzie nawet dłużej- tak myślę bo jeszcze nie liczyłam. Ale ostatni raz byłam w pracy pod koniec czerwca-musiała bym zerknąć na kalendarz. Mam nadzieję, że ja też skumuluję energię i będę w podskokach latać do pracy

Nawet się nie spostrzeżesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

edziag wrote:

alawpr wrote:

Edziag to będziesz jak nowa po ty wszystim.

powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....

No nie wszystkie, ja niestety nie mogę!

Przyjdzie na to czas ,na to czas.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
alawpr wrote:
Edziag to będziesz jak nowa po ty wszystim.
powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....
No edziag ja też zwykle na płaskim-najbardziej lubię balerinki-jak mówię cichobiegi( najlepsze są na klasówkach, poruszam się wtedy bezszelestnie-ale jestem franca!!!!). Może zapiszemy się na jakiś kurs chodzenia na obcasach???? w końcu mamy do siebie stosunkowo blisko.
A Ty edziag na te masaże jeździsz do tej masażystki co ja??? czy masz zlecone z NFZ-tu czy jeszcze jakoś inaczej??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

Zostało mi jeszcze trochę zapasu byczenia się przez 7 m-cy

A u mnie jak wykorzystam L4 na maksa to będzie nawet dłużej- tak myślę bo jeszcze nie liczyłam. Ale ostatni raz byłam w pracy pod koniec czerwca-musiała bym zerknąć na kalendarz. Mam nadzieję, że ja też skumuluję energię i będę w podskokach latać do pracy

Nawet się nie spostrzeżesz...

Spokojnie, bo podskoki podstawą złamań!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Jasmar ,ty mi tu nie fisiuj!!! tylko dochodz do siebie. a później jak lekarz zezwoli siadaj za kółko i śmignij przed siebie...Oczywiście w asyście kolegi małżonka ;-)

No jasne Ala u mnie noga i brzuch chore, ale z głową jeszcze wszystko OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

edziag wrote:

alawpr wrote:

Edziag to będziesz jak nowa po ty wszystim.

powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....

No nie wszystkie, ja niestety nie mogę!

Czyli Ty Lila zasuwasz na płaskim??? a i tak mówisz, że noga puchnie. Kurcze a tak jej dogadzasz, a ona .........................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

edziag wrote:

alawpr wrote:

Edziag to będziesz jak nowa po ty wszystim.

powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....

Widzisz ile radości chłopu zrobiłaś...........

Jakiej radości - on pewnie zmartwiony, że będzie musiał sporo na obuwie dla żony zarobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

edziag wrote:

powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....

No nie wszystkie, ja niestety nie mogę!

Czyli Ty Lila zasuwasz na płaskim??? a i tak mówisz, że noga puchnie. Kurcze a tak jej dogadzasz, a ona .........................

Weź pod uwagę, że od wyjścia z domu do powrotu mija ponad 10 godzin to dla zdrowej nózi jest niezły maraton więc i tak niżle to znosi. Teraz wspomagam się masażem i trochę mi lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Mąż mój stwierdził,że teraz będę chodzic w traperach ,żebym nie wywineła orła. I że nigdzie bez niego sie nie ruszę. Czy to sie nie nazywa ubezwłasnowolnienie hm............

To miłość to miłość!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Już widzę Jasmar na tych klasówkach hi,hi

Jaka postępna pani profesor!

A co niech się uczą i liczą na siebie a nie ściągają. Może co niektórzy wyrosną na dobrych doktorków czy rehabilitantów, a wiecie same jak to jest z takimi co ściągali. Niech się uczą za młodu-czyli od podstawówki i gimnazjum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
alawpr wrote:
Edziag to będziesz jak nowa po ty wszystim.
powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....
No edziag ja też zwykle na płaskim-najbardziej lubię balerinki-jak mówię cichobiegi( najlepsze są na klasówkach, poruszam się wtedy bezszelestnie-ale jestem franca!!!!). Może zapiszemy się na jakiś kurs chodzenia na obcasach???? w końcu mamy do siebie stosunkowo blisko.
A Ty edziag na te masaże jeździsz do tej masażystki co ja??? czy masz zlecone z NFZ-tu czy jeszcze jakoś inaczej??
nie nie do tej co ty. i prywatnie bo mój orto stwierdził że się sama wyrehabilituję, nie mam pojęcia jak bo chodzę jak robokop skrzyżowany z kulawą kaczką :( no i jeszcze do tego podpieram się kulami.

rozumiem dobrodzieja z tym strachem przed zdjęciem ortezy. ja w domu w skarpetach kuśtykam a na dworze w moim buciku (mam unieruchomiony staw skokowy) i próbowałam się dzisiaj przemóc i zwykłego buta wsadzić...i dupa blada. nie dałam rady od razu wyobraziłam sobie jak się potykam i leeeeeeeceeee
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ten samochód mój dał tak synusiowi ochoczo, to jak nie będę sie długo odzywac to znaczy że mnie uwiązał do kaloryfera... Jak nic wyjdzie z tego kryminał. Piekny temat na powieśc ;-) tytuł,,Życiowe przypadki połamanej babeczki''
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Mąż mój stwierdził,że teraz będę chodzic w traperach ,żebym nie wywineła orła. I że nigdzie bez niego sie nie ruszę. Czy to sie nie nazywa ubezwłasnowolnienie hm............

Hm........... te trapery to może i dobry pomysł. Ale wszędzie z mężem-Ala a co z zakupami-nawet jak lubi to może lepiej, żeby nie widział ile naraz zakupisz( no i ile na to wydasz) he he

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

alawpr wrote:

edziag wrote:

powiedziałam mężowi, że wam teraz lepiej się chodzi na obcasach.....hihihi szkoda że jego miny nie widziałyście.....bo ja tylko na płaskim a na obcasie to od wielkiego dzwonu.....popatrzył i powiedział że może z tego złamania jeszcze pożytek będzie.....

Widzisz ile radości chłopu zrobiłaś...........

Jakiej radości - on pewnie zmartwiony, że będzie musiał sporo na obuwie dla żony zarobić.

radości radości, wyglądał jak pies przed wystawą sklepu mięsnego.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

jasmar wrote:

LillaKorn wrote:

No nie wszystkie, ja niestety nie mogę!

Czyli Ty Lila zasuwasz na płaskim??? a i tak mówisz, że noga puchnie. Kurcze a tak jej dogadzasz, a ona .........................

Weź pod uwagę, że od wyjścia z domu do powrotu mija ponad 10 godzin to dla zdrowej nózi jest niezły maraton więc i tak niżle to znosi. Teraz wspomagam się masażem i trochę mi lepiej.

To fakt, masz rację, pewnie każda z nas jak wróci do stałych zajęć, to też tak będzie miała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

I ten samochód mój dał tak synusiowi ochoczo, to jak nie będę sie długo odzywac to znaczy że mnie uwiązał do kaloryfera... Jak nic wyjdzie z tego kryminał. Piekny temat na powieśc ;-) tytuł,,Życiowe przypadki połamanej babeczki''

spoko, byle cię od sieci nie odciął, dasz cynk a my ruszymy z odsieczą i Cię odkujemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

alawpr wrote:

I ten samochód mój dał tak synusiowi ochoczo, to jak nie będę sie długo odzywac to znaczy że mnie uwiązał do kaloryfera... Jak nic wyjdzie z tego kryminał. Piekny temat na powieśc ;-) tytuł,,Życiowe przypadki połamanej babeczki''

spoko, byle cię od sieci nie odciął, dasz cynk a my ruszymy z odsieczą i Cię odkujemy

Ja wiedziałam,że na was można liczyc w kazdej sytuacji :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Dobranoc Laski. Ogłaszam capstrzyk dla siebie. Dla mnie to już godzina ZERO, pa,pa!

Dobrej nocy Lila. Ja też się zaraz oddalę, bo już mi kiepsko siedzieć w tym pasie na brzuchu-bez niego ani rusz. Trzymajcie się laski. Do jutra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

alawpr wrote:

Mąż mój stwierdził,że teraz będę chodzic w traperach ,żebym nie wywineła orła. I że nigdzie bez niego sie nie ruszę. Czy to sie nie nazywa ubezwłasnowolnienie hm............

To miłość to miłość!

A który by chciał jeszcze raz przez to przechodzić ;-) ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...