Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

edziag wrote:
jasmar wrote:
edziag wrote:
a jeśli chodzi o zlot to się jak najbardziej piszę okolice łodzi myślę, że najbardziej optymalne i jestem za wiosną :) (może w jakiejś stadnince na konikach pośmigamy? ;) )miło mi będzie zobaczyć was naocznie ;)
Widzę, ze Ty też nie masz dość tego co przyczyniło się do złamanka!!!
ech tego jeszcze nie wiem ale im więcej czasu mija tym większą mam ochotę jeszcze pobrykać ;)

zresztą po tym złamaniu tym bardziej mam zamiar korzystać z życia bo na starość te zwyrodnienia i inne dziadostwa człowieka czekają.....trzeba teraz póki można.

a propo rozruszania stawu skokowego- melduję że u mnie wielka DUPA zatrzymało się i od miesiąca ani drgnie, zaczynam się trochę bać czy już tak nie zostanie.....
zapytam na nastepnej kontroli o to usg żeby sprawdzić co tam w środku blokuje.
Dobrze to ujęłaś, trzeba póki można bo nie wiadomo, co nas czeka!
A co do stawu to tak jest niestety, zatrzymuje się w pewnym momencie, ale prędzej czy później znowu ruszy. Nie poddawaj się!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
mój mąz ostanio stwierdził, że ja już wózka nie potrzebuje. rzuciłam w niego ciapem.
co on tam może wiedzieć, kawkę mogę przed komputerek przytargać, pranie na kolanach zatargać do pralki i 1000 innych rzeczy których bez wózka ni w ząb.
I tu uważam Edziag, że Twój mąż ma rację. Ja oddałam wózek w poprzedni czwartek, a trzymałam go tak długo tylko dlatego, że po operacjach nie umiałam iść-te długie szpitalne korytarze dla mnie były dużo za długie. Ja wiem, że pranie czy inne rzeczy które trzeba przenieśc to problem, ale staram się spacerować po mieszkaniu i uczyć nogę na nowo jak się chodzi- bo kurczę przez te 3,5 miesiąca małpa zapomniała. Najpierw chodziłam dostawiając nogę do zdrowej(oczywiście cały czas o kulach- bo nie mam zgody na pełne obciążenie), teraz uczę ją stawiać większy krok tzn chodzić tak jak się chodzi normalnie tylko małymi kroczkami. No nie powiem, że jest fajnie, łatwo i przyjemnie. Jest ciężko, trudno i boli.
Wózeczek jest dobry, dopóki się skacze. Potem jak już będziesz mogła chodzić na dwie nogi, to niestety, trzeba się będzie przełamać. Aczkolwiek przy pracach domowych nadal przyda się ogromnie!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
jasmar ja ze stawaniem na palce nie mam problemu, w te strone działa mi stopa prawie tak jak zdrowa, hmmmm sprawdziłam no nie jak zdrowa bo jeszcze daleko ale obcas 6-8 cm już bym na tego kulasa mogła wsadzić.

a jeśli chodzi o ciężar to nie martw się moja też duuużowięcej niż 60 kg.
Też tak miałam. Spoko, idziesz dobrym torem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
edziag wrote:
jasmar ja ze stawaniem na palce nie mam problemu, w te strone działa mi stopa prawie tak jak zdrowa, hmmmm sprawdziłam no nie jak zdrowa bo jeszcze daleko ale obcas 6-8 cm już bym na tego kulasa mogła wsadzić.

a jeśli chodzi o ciężar to nie martw się moja też duuużowięcej niż 60 kg.
No więc mam nadzieję, że rozumiesz moje obawy. Ta noga muusi mnie unieść. A cięzarem już się nie martwię. Jak tak piszę o zakupach w pasażu hipermarketu to wiem, że tam nic dla siebie nie znajdę(nie ma takich rozmiarów), ale chociaż jakieś butki sobie kupię. Iiiiiiiiiiiiii zapowiedziałam już mojemu, że chociaż raz w życiu(właśnie teraz po złamaniu) zafunduję sobie bieliznę z triumpfa
O przepraszam bardzo jasmar, w Tesco są duże rozmiary (angielska linia F&F dla puszystych), ale szybko znikają... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
edziag wrote:
DE-MODE wrote:
..dzięki wiem jak otworzyły mi sie oczy i emocje opadły to tez zrozumiałem ze zasługuje na kogoś lepszego:] mam dopiero 34 lata wiec jeszcze wszystko przede mną...i wiem ze bedzie lepiej tym razem nie bede patrzył na dupe i nózki tylko na inne cechy:]
De mode to ty mój rocznik jesteś :). taaaaaa w głąb trza patrzeć ;)
Mój rocznik też.
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DE-MODE wrote:
Aurora wrote:
edziag wrote:
De mode to ty mój rocznik jesteś :). taaaaaa w głąb trza patrzeć ;)
Mój rocznik też.
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
Oby się nie przyplątało jakieś zapalenie, weź chociaż ibuprom.
Muszę uciec na trochę, pa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
jasmar wrote:
edziag wrote:
mój mąz ostanio stwierdził, że ja już wózka nie potrzebuje. rzuciłam w niego ciapem.
co on tam może wiedzieć, kawkę mogę przed komputerek przytargać, pranie na kolanach zatargać do pralki i 1000 innych rzeczy których bez wózka ni w ząb.
I tu uważam Edziag, że Twój mąż ma rację. Ja oddałam wózek w poprzedni czwartek, a trzymałam go tak długo tylko dlatego, że po operacjach nie umiałam iść-te długie szpitalne korytarze dla mnie były dużo za długie. Ja wiem, że pranie czy inne rzeczy które trzeba przenieśc to problem, ale staram się spacerować po mieszkaniu i uczyć nogę na nowo jak się chodzi- bo kurczę przez te 3,5 miesiąca małpa zapomniała. Najpierw chodziłam dostawiając nogę do zdrowej(oczywiście cały czas o kulach- bo nie mam zgody na pełne obciążenie), teraz uczę ją stawiać większy krok tzn chodzić tak jak się chodzi normalnie tylko małymi kroczkami. No nie powiem, że jest fajnie, łatwo i przyjemnie. Jest ciężko, trudno i boli.
Wózeczek jest dobry, dopóki się skacze. Potem jak już będziesz mogła chodzić na dwie nogi, to niestety, trzeba się będzie przełamać. Aczkolwiek przy pracach domowych nadal przyda się ogromnie!!!!
no właśnie o tych domowych robotach mówię, bez rąk obu ani rusz, jak już stoję to jest ok, zdrowa noga na tyle mi się wyrobiła że mogę na niej stać cięgiem 15 min, nawet nie umiem rozłożyć równomiernie ciężaru, niby jeszcze nie mogę ale jak próbuję to dziwnie mi to wychodzi a raczej nie wychodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
edziag wrote:
jasmar ja ze stawaniem na palce nie mam problemu, w te strone działa mi stopa prawie tak jak zdrowa, hmmmm sprawdziłam no nie jak zdrowa bo jeszcze daleko ale obcas 6-8 cm już bym na tego kulasa mogła wsadzić.

a jeśli chodzi o ciężar to nie martw się moja też duuużowięcej niż 60 kg.
Też tak miałam. Spoko, idziesz dobrym torem.
dzięki za pocieszenie, myślałam że to żle że tak krzywo mi idzie ten przebrzydły staw skokowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DE-MODE wrote:
Aurora wrote:
edziag wrote:
De mode to ty mój rocznik jesteś :). taaaaaa w głąb trza patrzeć ;)
Mój rocznik też.
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
pamiętaj, na nogę naciągnąć kota i kazać mruczeć do upadłego....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roses 909! Pozdrawiami witam w naszej grupie wsparcia. Napisz dokładnie co masz w dokumentacji medycznej. Może masz złamaną kostkę na końcu strzałki to wtedy 5 tygodni gipsu i jak się będziesz planowo zrastać to nie będzie tak źle!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
DE-MODE wrote:
Aurora wrote:
Mój rocznik też.
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
pamiętaj, na nogę naciągnąć kota i kazać mruczeć do upadłego....
A o północy koniecznie głaskać pod włos!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzie co ? Żałuję, ze nie mamy zdolności telepatycznych. Jestem ciekawa okrutnie co u naszych hospitalizowanych - Alawpr i Remiego.

Alawpr pewnie znowu nas zszokuje rewelacjami odnośnie sposobu jej leczenia.

Oby jak najszybciej dali znać bo szamotania pępka można dostać czekając :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Kontrole:

27.10.2009r Kasiek79, beat(k)a, Remi
29.10.2009r Jasmar, Aurora i a.
05.11.2009r Edziag i Raptor
16.11.2009r Witch i Marchewka
19.11.2009r LillaKorn
27.11.2009r Aga-ka16
30.11.2009r Packard
Kolejna aktualizacja. Oby dobra passa trwała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
Wiedzie co ? Żałuję, ze nie mamy zdolności telepatycznych. Jestem ciekawa okrutnie co u naszych hospitalizowanych - Alawpr i Remiego.
Alawpr pewnie znowu nas zszokuje rewelacjami odnośnie sposobu jej leczenia.
Oby jak najszybciej dali znać bo szamotania pępka można dostać czekając :)
Gdyby tylko jej zdejmowali gips to byłaby już w domku i z nami na forum!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
edziag wrote:
DE-MODE wrote:
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
pamiętaj, na nogę naciągnąć kota i kazać mruczeć do upadłego....
A o północy koniecznie głaskać pod włos!
...hehe ..no kotka lezy obok mnie czasem klade ja na noge i przytrzymuje...mnie wtedy jest ciepło ..a ona dziwnie sie patrzy i robi takie duze oczy...ale chyba mnie lubi :]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
jasmar wrote:
edziag wrote:
jasmar ja ze stawaniem na palce nie mam problemu, w te strone działa mi stopa prawie tak jak zdrowa, hmmmm sprawdziłam no nie jak zdrowa bo jeszcze daleko ale obcas 6-8 cm już bym na tego kulasa mogła wsadzić.

a jeśli chodzi o ciężar to nie martw się moja też duuużowięcej niż 60 kg.
No więc mam nadzieję, że rozumiesz moje obawy. Ta noga muusi mnie unieść. A cięzarem już się nie martwię. Jak tak piszę o zakupach w pasażu hipermarketu to wiem, że tam nic dla siebie nie znajdę(nie ma takich rozmiarów), ale chociaż jakieś butki sobie kupię. Iiiiiiiiiiiiii zapowiedziałam już mojemu, że chociaż raz w życiu(właśnie teraz po złamaniu) zafunduję sobie bieliznę z triumpfa
O przepraszam bardzo jasmar, w Tesco są duże rozmiary (angielska linia F&F dla puszystych), ale szybko znikają... ;)
No tak wiem, ale są różne budowy grubasków(innych zresztą też) i trzeba się nieźle nachodzić, żeby trafić coś w czym dobrze się wygląda i czuje!!!
A z tymi kulami i chodzeniem to masz rację-ja już się tego boję, że będę chodzić jak pokraka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

edziag wrote:

no właśnie o tych domowych robotach mówię, bez rąk obu ani rusz, jak już stoję to jest ok, zdrowa noga na tyle mi się wyrobiła że mogę na niej stać cięgiem 15 min, nawet nie umiem rozłożyć równomiernie ciężaru, niby jeszcze nie mogę ale jak próbuję to dziwnie mi to wychodzi a raczej nie wychodzi.

Nooooo obie ręce są bardzo potrzebne, ale nie można wiecznie z wózkiem. A poza tym ostatnio skorzystałam ze sposobu(przepraszam ale nie pamiętam czyjego) przemieszczania się po kuchni ruchem twista-kuchnie mam wąską i zawsze można podeprzeć się o szafki. A stać to też już się nauczyłam obciążając tylko zdrową nogę, ale to chyba nie jest za dobre dla zdrowego biodra????? Czyli Edziag nie pozostaje nic innego jak jak najszybciej opanować chodzenie dwunożne. Czego sobie i innym połamańcom życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
DE-MODE wrote:
Aurora wrote:
Mój rocznik też.
..no to witam rowiesniczki':]
..ja mialem byc na rehabilitacji ,ale od rana nozka boli i podniosła swoja temperature..wiec dzis łóżeczko..
pamiętaj, na nogę naciągnąć kota i kazać mruczeć do upadłego....
No tak zobaczymy po mojej wizycie czy kot pomógł. Bo jak nie, to znowu będzie miał zakaz spania w naszym łóżku, w nogach. Ale ciekawe jak to ci uczeni odkryli połamali komuś obie kończyny i przy jednej trzymali kota???? albo raz jedna zrastała się z kotem a później inna beż kocika.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
witch wrote:
Wiedzie co ? Żałuję, ze nie mamy zdolności telepatycznych. Jestem ciekawa okrutnie co u naszych hospitalizowanych - Alawpr i Remiego.
Alawpr pewnie znowu nas zszokuje rewelacjami odnośnie sposobu jej leczenia.
Oby jak najszybciej dali znać bo szamotania pępka można dostać czekając :)
Gdyby tylko jej zdejmowali gips to byłaby już w domku i z nami na forum!
No nie całkiem, bo Ali pokazują jeszcze jak ma się rehabilitować, tzn na jej oddziale pokazują więc może jej też coś będą ćwiczyć np.jutro. Ja też już jestem okrutnie ciekawa co z jej gipsem i komórkami macierzystymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

DE-MODE wrote:

LillaKorn wrote:

edziag wrote:

pamiętaj, na nogę naciągnąć kota i kazać mruczeć do upadłego....

A o północy koniecznie głaskać pod włos!

...hehe ..no kotka lezy obok mnie czasem klade ja na noge i przytrzymuje...mnie wtedy jest ciepło ..a ona dziwnie sie patrzy i robi takie duze oczy...ale chyba mnie lubi :]

duże oczy na zrost nie pomagają (chociaż kto wie, możesz spróbować ;) ) tylko mruczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

edziag wrote:

no właśnie o tych domowych robotach mówię, bez rąk obu ani rusz, jak już stoję to jest ok, zdrowa noga na tyle mi się wyrobiła że mogę na niej stać cięgiem 15 min, nawet nie umiem rozłożyć równomiernie ciężaru, niby jeszcze nie mogę ale jak próbuję to dziwnie mi to wychodzi a raczej nie wychodzi.

Nooooo obie ręce są bardzo potrzebne, ale nie można wiecznie z wózkiem. A poza tym ostatnio skorzystałam ze sposobu(przepraszam ale nie pamiętam czyjego) przemieszczania się po kuchni ruchem twista-kuchnie mam wąską i zawsze można podeprzeć się o szafki. A stać to też już się nauczyłam obciążając tylko zdrową nogę, ale to chyba nie jest za dobre dla zdrowego biodra????? Czyli Edziag nie pozostaje nic innego jak jak najszybciej opanować chodzenie dwunożne. Czego sobie i innym połamańcom życzę.

mojego, mojego chociaż jak się okazało nie tylko ja jestem taki macGajwer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

909roses wrote:
czesc
z góry prosze o wyrozumiałosc, bo pierwszy raz pisze na forum, i zdaje sobie sprawe ze pewnie powinnam znalezc bliższy mojemu tematowi wątek, czy coś, ale już chodzę po wielu stronach i nie mam juz siły dlatego postanowilam tu napisac bo widze ze szybko odpowiadacie i w ogole, moze mi pomozecie :).
Otoz na wfie gralismy w siatkówke i niefortunnie skoczylam, tak ze upadlam na prawa strone stopy no i upadłam na ziemię, praktycznie momentalnie mi niesamowicie spuchla kostka, obrzek byl ogromny (tzn w sumie nadal jest chyba), nie mogłam sama wstac i bolało (chociaż nie znowu tak strasznie, potem moglam jakos chodzic). Pojechalam z tym na pogotowie i tam sie okazalo ze mam zwichnieta kostke i złamane kości w stawie skokowym, zalozyli mi gips na jakies 5 tygodni ;(. ten koles co mi go zakladal powiedzial, ze to b. powazne i przez 2 tygodnie nie moge chodzic, tylko lezec z nogą w górze i musze bardzo uwazac, a potem moze mi zmiania gips na jakis plastikowy kiedy obrzek zejdzie... i mam pare pytan, bo juz sie w tym wszystkim zgubiłam; czy naprawde musze ciagle lezec z noga w gorze? juz jak to pisze to ją trzymam w górze i mam wrazenie ze mam cala zimna stope i w ogole to strasznie niewygodne, naprawde nie moge nawet sobie skakac na jednej nodze czy chodzic o kulach tak zeby jej nie stawiac na ziemi? to jest takie niebezpieczne ze sie nieprawidlowo zrosnie, czy obrzek nie zejdzie? I w ogole, wiecie, co bedzie po tych 2 tyg? Tez nie bede mogla chodzic? I kiedy w koncu normalnie wszystko bede mogla wykonywac :( ? Boze, jestem tym przerazona, bo na co dzien ciagle cos robie, gdzies wychodze a teraz czuje sie taka ograniczona, nie wiem jak to wytrzymam. Kiedy bede mogla sobie pochodzic chociaz po mieszkaniu o kulach? ;( Aha, i ile moze wynosić odszkodowanie za zwichniecie i zlamanioe tych kosci w stawie skokowym?
Strasznie sie rozpisalam, jesli ktos podołał temu zeby przeczytac i mi cos odpowie czy poradzi to naprawde będe STRASZNE WDZIĘCZNA. juz nie wiem co mam zrobic ze soba :( ehh... Z gory dziękuję :)
Cześć, ja po złamaniu trzymałam nogę w górę nie tylko, ponieważ takie były zalecenia, ale tak było mi wygodniej. Po drugie, jak dałam nogę w dół momentalnie puchła i w ogóle jakaś taka "dziwna była. Ostatecznie myślę, że warto przemęczyć te 2 tyg, nie koniecznie noga wysoko w górze, ale jak siedzisz to daj ją sobie na krzesełko, jak leżysz możesz podłożyć jakąś poduszeczkę. Jeśli lekarz kazał leżeć to na pewno miał ku temu powody, słuchaj się tego. I czekaj do następnej kontroli. (rozumiem, że masz za 2 tyg? ) Pierwsze 2 tyg są najcięższe, ale też najłatwiej coś popsuć, jeśli nie miałaś operacji to bardzo łatwo mogłoby dojść do jakiegoś przemieszczenia i o to głównie chodzi. Jeśli chcesz tego uniknąć leż i rób tak jak Ci powiedzieli lekarze, bo złamanie to nie przelewki i tutaj każdy Ci to potwierdzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Nooooo obie ręce są bardzo potrzebne, ale nie można wiecznie z wózkiem. A poza tym ostatnio skorzystałam ze sposobu(przepraszam ale nie pamiętam czyjego) przemieszczania się po kuchni ruchem twista-kuchnie mam wąską i zawsze można podeprzeć się o szafki. A stać to też już się nauczyłam obciążając tylko zdrową nogę, ale to chyba nie jest za dobre dla zdrowego biodra????? Czyli Edziag nie pozostaje nic innego jak jak najszybciej opanować chodzenie dwunożne. Czego sobie i innym połamańcom życzę.

Dziewczyny ja jestem ofiarą nadmiernego obciążania zdrowej nogi. Czasami boli od pięty po biodro. Więc robota nie zając......a domownicy i tak nie zauważą tych poświęceń!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edziag wrote:
ojacie, kobiteo nie skakaj więcej po schodach, przynajmniej przez jakiś czas. ufff dobrze że zespolenie nie poszło....

roses a jak bedziesz kombinować w gipsie to kasiek ci opowie o gipsotomii ....
Noo odetchnęłam z ulgą :D

P.S. Jak czytam TO słowo to robi mi się słabo i chcę uciekać :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...