Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

packard wrote:

Ja jestem po drugiej konsultacji u "private" i trochę bardziej poinformowany .Może mi załozy tego ortobuta do chodzenia ,ale to dopiero za tydzień będzie decyzja ,i jeszcze wizyta pod koniec listopada zobaczym co będzie dobra passa trwa

No widzisz !?!?! Dobrze, że poszedłeś. A coś o obciążaniu mówił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polamana Kaska wrote:
Rivollo, co u Ciebie, poza tym, co można wyczytać z sygnaturki? Jak Ci się chodzi? Biegasz czy trochę kuśtykasz, boli Cię jeszcze coś?
Dziękuję za pamięć :) Nie licząc chwil kiedy chodzi mi się nieco gorzej to nie pomyślałabyś że moja noga tyle przeszła w tym roku... Przy chodzeniu prawie nie widać różnicy, za to przy bieganiu tj. truchtaniu już tak. Ale i tak się cieszę że mogę podbiec do autobusu bo ze śrubami to było niemożliwe. Na szczęście noga przy normalnym użytkowaniu nie boli, choć - jakby to ująć - cały czas pamiętam że ją mam ;) Ciekawa jestem czy zaobserwuję jakąś poprawę po rehabilitacji, mam nadzieję że nie zostanie już do końca życia na tym etapie. Ale oczywiście jestem bardzo szczęśliwa że tak szybko doszłam do takiej formy!

A co u Ciebie? Chyba wszystko gładko idzie? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Kochani nie napisałam ,że jestem bardzo ze wszystkich dumna ,że tak świetnie poszły kontrole. Kasiek jestes mistrzynia szybkiego zrostu!!! Kochana ,krotki gipsik u ciebie to naprawde cud natury. Trzymaj moja droga tak dalej.

wiesz co cały zcas myslę o Tobie żeby nie było tak samo że początek zrostu błyskawiczny apotem coś sie zatrzyma. Sama jestemw szoku ze tak szybko poszło

Kasia co ty takie rzeczy. To przydazyło sie mi i wcale nie musi byc u ciebie. masz całkiem inne złamanie. Ja w złamaniu podzielilam sobie piszczel na trzy kawałki piszczeli,byłam bez wyciącu,odstepy między częściami były duże,więc nie ma co porównywac. Mi spierniczyli na samym poczatku na mazurach a tobą zajeli sie opd poczatku porzadnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr wrote:
Cwiczenia na kolano: 1/ leżac na plecach rozruszac palce u stóp, do góry i na dół.10 razy po 3 serie 2/ dalej leżąc na plecach starac sie zgiąc kolano nie odrywając piety od podłoża czyli łóżka.Do granicy bólu. Czyli jeżdzic piętą po łóżku starając sie nia dotknąc pupy.10 razy po 3 serie.
3/Położyc sie na brzuchu pod brzuszek podłożyc poduszkę,ręce pod brodę i zginac nogi w kolanie raz zdrową raz chorą.Stopy musza wisiec za łóżkiem.10 po 3 serie.
4/Lężąc na brzuchu z poduszką pod brzuszkiem ,ręce jak wyżej,nogi w rozkroku,stopy za lóżkiem ,napiąc chorą nogę i ciutkę unieśc nie podnosząc biodra. To samo robic ze zdrową noga.10 po3 To jest NAJGORSZE cwiczenie. noga ma byc wyprostowana!!
5/NAJWAŻNIEJSZE na kolanko. Usiąśc na biurku lub stole bo nogi musza wisiec swobodnie w powietrzu.Nogę w gipsie kładziemy na zdrową nogę czyli- pięta w gipsie leży na palcach zdrowej nogi.Zdrowa noga pcha chorą do góry do granicy bólu. Opuszczamy nogi na dół ale- zdrowa noga ma robic opór chorej przy opuszczaniu.Tak jakby nie chciała ,żeby noga w gipsie zeszła do dołu.
To cwiczenie jest fantastyczne bo nie odczuwa sie bólu kolana. Ten opór zdrowej nogi i napinanie chorego kolana wpływa na zmniejszenie bólu.
6/ Kładziemy sie na zdrowym boku, zdrowa nogę zginamy i podkładamy pod udo. To tzw,spanie na czwórkę.Pod nogę chorą od kolana do stopy podkładamy poduszkę ,/leżymy na boku!!/. Napiąc całą nogę i unieśc do góry ile sie da ,przytrzymac, rozlużnic i opuścic.
WSZYSTKIE cwiczenia robic co 2 godziny w seriach 10 razy po 3 serie. Mięśnie lub co z nich zostało będą bolały ale naprawde warto bo to naprawde pomaga.
Jak napisałam nieskładnie to pytajcie będę starała sie wytłumaczyc może jasniej.
Cwiczcie dzielnie!!! ;-))
drugie ćwiczeni dopieor dizisaj dam ardy zrobic wczesniej kompletnie noga była nie moja i wszystko pomagałma reka dziisja........... kolejny sukces i moge sama to zrobic tzn noga może samam to zrobić
trzecie cwiczynie jest dla mnie nie do wykonania z powodu bólu dwuglowego uda
czwrate to typowo na posladkowy??? dobrze zrozumiał ćwicznie?
piate fajnie ja ćwicze torche inaczej trzymając nogę na ziemi
szóstego nie ćwiczyła jeszce bo jeszce nie skupiałą sie na mięśniach odwodzących noge no ale widze ze chyba będę musiała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

Kochani nie napisałam ,że jestem bardzo ze wszystkich dumna ,że tak świetnie poszły kontrole. Kasiek jestes mistrzynia szybkiego zrostu!!! Kochana ,krotki gipsik u ciebie to naprawde cud natury. Trzymaj moja droga tak dalej.

wiesz co cały zcas myslę o Tobie żeby nie było tak samo że początek zrostu błyskawiczny apotem coś sie zatrzyma. Sama jestemw szoku ze tak szybko poszło

Kasia co ty takie rzeczy. To przydazyło sie mi i wcale nie musi byc u ciebie. masz całkiem inne złamanie. Ja w złamaniu podzielilam sobie piszczel na trzy kawałki piszczeli,byłam bez wyciącu,odstepy między częściami były duże,więc nie ma co porównywac. Mi spierniczyli na samym poczatku na mazurach a tobą zajeli sie opd poczatku porzadnie.

no ja mam taka nadzieję ze zrost będzie cały czas postepował ale myslałą ze jak jest to juz idzie a z twojej wcześniejszej wypowiedzi zrozumiałą ze u ciebie na początku zrost był a potem się zatrzymał. Ja tez ma kilka odłamów nie wiem czy to dokałdnie widać. Narazie wszystko sie ładnie zalewa no i co..................... i wierzę że tak będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię sobie zawsze pogadać z tymi ludźmi, których spotykam w poczekalniach i dzisiaj pod Rentgenem natknęłam się na chłopaka, który jest tydzień po złamaniu (kostka w dwóch miejscach, gips). Dolinę miał na twarzy wypisaną straszną. Żal mi go było okrutnie i oczywiście wsparłam go duchowo, a przynajmniej starałam się, bo był dosłownie zdruzgotany. I zaraz pomyślałam sobie o nas wszystkich, o naszych początkach, skąd my to znamy !!!?!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

wiesz co cały zcas myslę o Tobie żeby nie było tak samo że początek zrostu błyskawiczny apotem coś sie zatrzyma. Sama jestemw szoku ze tak szybko poszło

Będzie się zrastać bo musi!!! Ile te dzieciaki mają czekać w szkole na swoją Panią !!!!!!!!!???????!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

Ja lubię sobie zawsze pogadać z tymi ludźmi, których spotykam w poczekalniach i dzisiaj pod Rentgenem natknęłam się na chłopaka, który jest tydzień po złamaniu (kostka w dwóch miejscach, gips). Dolinę miał na twarzy wypisaną straszną. Żal mi go było okrutnie i oczywiście wsparłam go duchowo, a przynajmniej starałam się, bo był dosłownie zdruzgotany. I zaraz pomyślałam sobie o nas wszystkich, o naszych początkach, skąd my to znamy !!!?!!!

ja osttania wizyte tez bardzo miło wspominam uzo rozmawiała z ludźmi w poczekalni. Gościu co wszedł peirwszy przede mną czekął potem ze mną na rtg miał udowy bo miał otwarte złamanie w kostce. teraz na krótki mu zmienili. Duzo z nim i jego zona rozmawiałam Śmiała się ze też ma dzieko w domu hehe. Zaczepiła mnie babka co była 4 tyg temu zdziwiona ze ja wdługim a potem razem ze mną się cieszyła z krótkeigo. A mąż........... powiedział ze gdybym mogła to bym pewnie tam do wieczora została gadac hehe. I że ja to nigdy cicho nie posiedze. No cóz juz taka gaduła jestem do tego ciekawska co komu kiedy i jak hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

alawpr wrote:

kasiek79 wrote:

wiesz co cały zcas myslę o Tobie żeby nie było tak samo że początek zrostu błyskawiczny apotem coś sie zatrzyma. Sama jestemw szoku ze tak szybko poszło

Kasia co ty takie rzeczy. To przydazyło sie mi i wcale nie musi byc u ciebie. masz całkiem inne złamanie. Ja w złamaniu podzielilam sobie piszczel na trzy kawałki piszczeli,byłam bez wyciącu,odstepy między częściami były duże,więc nie ma co porównywac. Mi spierniczyli na samym poczatku na mazurach a tobą zajeli sie opd poczatku porzadnie.

no ja mam taka nadzieję ze zrost będzie cały czas postepował ale myslałą ze jak jest to juz idzie a z twojej wcześniejszej wypowiedzi zrozumiałą ze u ciebie na początku zrost był a potem się zatrzymał. Ja tez ma kilka odłamów nie wiem czy to dokałdnie widać. Narazie wszystko sie ładnie zalewa no i co..................... i wierzę że tak będzie

Bo tak było ,na poczatku szło wysmienicie a potem dupa blada. ale jak napisałam wcześniej może to też jakaś przyczyna ,że nie leżałam na wyciagu . Nie wiem. Ale nie martw sie tym co u mnie było ,bo u ciebie na bank tego nie bedzie. Lecę już nie skakańcem tylko spacerkiem na 2 nogach i 2 kulach krokiem ślimaka, bo mąż mnie ubije jak nic. A jeszcze loki musze poprawic.Pa....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

kasiek79 wrote:

wiesz co cały zcas myslę o Tobie żeby nie było tak samo że początek zrostu błyskawiczny apotem coś sie zatrzyma. Sama jestemw szoku ze tak szybko poszło

Będzie się zrastać bo musi!!! Ile te dzieciaki mają czekać w szkole na swoją Panią !!!!!!!!!???????!!!!!!!!

no własnie. Co do dzieciaków to podobno sa strszni nie uczą się itp Dyrektorka czeka keidy wróce i sie z anich zabiorę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

riviolla wrote:

Dziękuję za pamięć :) Nie licząc chwil kiedy chodzi mi się nieco gorzej to nie pomyślałabyś że moja noga tyle przeszła w tym roku... Przy chodzeniu prawie nie widać różnicy, za to przy bieganiu tj. truchtaniu już tak. Ale i tak się cieszę że mogę podbiec do autobusu bo ze śrubami to było niemożliwe. Na szczęście noga przy normalnym użytkowaniu nie boli, choć - jakby to ująć - cały czas pamiętam że ją mam ;) Ciekawa jestem czy zaobserwuję jakąś poprawę po rehabilitacji, mam nadzieję że nie zostanie już do końca życia na tym etapie. Ale oczywiście jestem bardzo szczęśliwa że tak szybko doszłam do takiej formy!

Myślę, że poczujesz poprawę po rehabilitacji. W ogóle to fajnie masz, że już jesteś na tym etapie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
a. , mówiłaś, że masz przeniesioną wizytę na poniedziałek, a 5.11 to jest przecież czwartek, poniedziałek jest 2.11, chyba, że ja coś pokręciłam O_o
dzieki....przeciez upadłam na noge nie na glowe :/

Aktualizacja:
02.11.2009r a.
04.11.2009r Ojacie
05.11.2009r Edziag, Raptor
16.11.2009r Witch i Marchewka
19.11.2009r LillaKorn
24.11.2009r Kasiek79
27.11.2009r Aga-ka16
30.11.2009r Packard
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
A teraz moja kontrola.
OCZYWIŚCIE :) wszystko ok. Wniosek o świadczenie rehabilitacyjne - zbędny, 3 grudnia kolejna kontrola i dostanę zdolność do pracy. Przez listopad mam się jeszcze trochę "pomęczyć" na ćwiczeniach (znowu skierowanie), ale efekty są zaskakująco dobre, lekarz nie spodziewał się, że aż tak rozruszam staw skokowy! Naprawdę był w szoku !!!!!!!!!!!!! Oczywiście operacja mi już nie grozi, mam zgięcie prawie 90 stopni, ale jeszcze troszeczkę mi brakuje, więc mam ćwiczyć pilnie.
Powiedziałam mojemu Panu o borowinach - potraktował to z lekkim rozbawieniem, ale ja tam swoje wiem !!!!!!!
O wyjęciu śrubek mam na razie nie myśleć, bo znów bym tą nogą nie ruszała, a to na tym etapie nie jest dobre, najwcześniej za pół roku.
I to by było na tyle.
Jestem szczęśliwa.
po tych wszystkich radosnych wieściach to ja aż się boję iśc do doktora, już popsułam statystyki wyleczonych na rehabilitacji, teraz psuję tu ;-)
Aurora gratulacje!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Bingo!!!! Nie ma juz prawie ludzi leczonych z takim polamaniem jak moje bez operacji. Więc w szpitalu jestem ich kustykiem doswiadczalnym..hi..hi. Mogą poeksperymentowac ,a ja tylko na tym zyskuję.

Paru się znajdzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
Ala!
jesli mogę to proszę o namiar na Twojego doktora, choć obie jesteśmy leczone w stolicy, to ja chyba w jakiejś innej epoce, jak czytam co Ci na tych Szaserów wyprawiają to myslę, że może po 20 miesiącach też mogliby mi pomóc? juz mam serdecznie dość czekania na cud.
czy długo trzeba czekać na wizytę i czy przyjmuje prywatnie?
będę wdzięczna za info ;-)
Marchewko! Jeśli masz możliwość, mieszkasz tam, to przenieś się koniecznie do Ali lekarza, bo ile się można męczyć ze złamaniem!?! Może i Tobie podaliby te komórki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja własnie siedze z borowinka. Zaarz jak zdejmę to przedostatnie ćwiczenia nóżki dzisiaj. No i widze jak noga zdecydowanie szybciej i mocniej puchnie n aiweczór. Rano moge godzine chodzic i spoko A teraz chwile pochodze albo psotoje przy kuchni i........ niestety
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ala witaj na "starych śmieciach". Jesteś nie do doścignięcia z nowinkami medycznymi. My przy Tobie wyglądamy jak leczeni w krajach "trzeciego świata".

Pozostałym połamanym i będącym po swoich wizytach u lekarzy - szczere gratulacje.

Powiem Wam, że coś nam to za dobrze idzie (tfu, tfu, tfu) aż boję się myśleć o tym zjawisku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

ja własnie siedze z borowinka. Zaarz jak zdejmę to przedostatnie ćwiczenia nóżki dzisiaj. No i widze jak noga zdecydowanie szybciej i mocniej puchnie n aiweczór. Rano moge godzine chodzic i spoko A teraz chwile pochodze albo psotoje przy kuchni i........ niestety

Normalka - po całym dniu daje znać, że ma swoje prawa i trzeba ją "przeprosić" za całokształt i wykorzystywanie do niecnych zamiarów takich jak sprzątanie czy gotowanie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...