Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

ja galaretek nei jadłam 9tzn moze jakieś dwie tzry zjadłam) a zrasatm sie jak naarzie szybko. No ale mamwysokobiałkowa dietę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

LillaKorn wrote:

Jasmar, tak sobie pomyślałam, że Twoje operacje mogły mieć wpływ na zatrzymanie zrostu, bo jakby nie było dodatkowy stres i ingerencja w organizm były. I tak jesteś do przodu, bo przynajmnie się kompleksowo wyremontowałaś i miałaś odwagę to zrobić (wielkie brawa dla Ciebie!)

To samo chciałam właśnie napisać!

Lilla tak mnie wypchnęli na te zabiegi(rodzinka) bo pewnie nigdy bym się nie zdecydowała- no i przy okazji dowiedziałam się, że wtedy (kiedy miałam poprzednio operowaną przepuklinę) zawalił najprawdopodobniej chirurg. Teraz poszłam do innego lekarza i innego szpitala. I tak sobie myślę, że może faktycznie przez te znieczulenia( miałam jedną narkozę i jedno podpajęczynówkowe) ten zrost stanął. Oby bo osiwieje całkiem. No i nie bardzo miałam ochotę gdzieś wychodzić-nawet na studia nie poszłam. Mam to gdzieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

Ach ,jejuniu bo wam nie wygadałam,że mnie usypił też ten przystojniaczek. Ah...żebym ja młodsza była???????

ah..wymówki...moja macoszka mlodsza ode mnie, co daje róznicę wieku między nimi 27 lat, no chyba że masz na mysli "zanim spotkałaś męża"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

Ja juz mam odruch wymiotny na widok jogurcików, galaretek ,szprotek, sardynek itp.I odstawiłam wszystko bo nie moge juz na to patrzec a co mówic o zjedzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
alawpr wrote:
a. wrote:
Jasmar w kupie siła, nie możesz Nas tak zostawiać, nie przedstawilaś szanownej grupie zwolnienia i jesli myslisz ze nie musisz nadrabiac zaległości to się grubo mylisz.
I co tam pałeczka...prawdziwa pała w dzienniczku Ci sie należy.
Dobrze gada dac jej wódki;-))
a propos to od wina nie stronię..
Kurcze a ja nawet upić się nie mogę!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Aurora wrote:

LillaKorn wrote:

Jasmar, tak sobie pomyślałam, że Twoje operacje mogły mieć wpływ na zatrzymanie zrostu, bo jakby nie było dodatkowy stres i ingerencja w organizm były. I tak jesteś do przodu, bo przynajmnie się kompleksowo wyremontowałaś i miałaś odwagę to zrobić (wielkie brawa dla Ciebie!)

To samo chciałam właśnie napisać!

Lilla tak mnie wypchnęli na te zabiegi(rodzinka) bo pewnie nigdy bym się nie zdecydowała- no i przy okazji dowiedziałam się, że wtedy (kiedy miałam poprzednio operowaną przepuklinę) zawalił najprawdopodobniej chirurg. Teraz poszłam do innego lekarza i innego szpitala. I tak sobie myślę, że może faktycznie przez te znieczulenia( miałam jedną narkozę i jedno podpajęczynówkowe) ten zrost stanął. Oby bo osiwieje całkiem. No i nie bardzo miałam ochotę gdzieś wychodzić-nawet na studia nie poszłam. Mam to gdzieś.

na pewno miało to jakiś wpływ Mój syn mimał pierwsza operację jak miał rok. Ponad 7 godzin na stole operacyjnym ja myslalam ze się normalnie nie wybudzi. Potem jescze dwie narkozy plus narkoza przy rezonansie. I............. i co .... pzrestal rosnąc. trafilismy do ehdokrynologa któy uspokił mnie ze narkowy mogły mie jaknajbardziej na ot wpływ. Potem doszła jeszce wada serca Tez prawdopodobnie przez narkozy.Ale............... wiara czyny cuda Co nas nie zabije to nas wzmocni. Głowa do góry bedzie do brze bo...... no bo musi. Szybciej wolniej ale się zrosniemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
Aurora wrote:
jasmar wrote:
Skorupek nie mogę tzn. wolę nie ryzykować ale jadam serki i piję mleko i już mi rzygać się chce od tej diety. Od paru dni jem obrane jabłko i słoiczki z owocami dla dzieci. i nic mi nie ma więc spróbuję bananów i może coś jeszcze. Dobrze chociaż, że wszczep w brzuchu się przyjął-jak na razie przynajmniej.
No widzisz?! Brzuch też ważny i to bardzo. Jakieś pozytywy są.
A szczelina dziś jest, a za miesiąc może już jej nie być. Tak to jest.
A ser żółty i ryby możesz jeść?
Dziewczyny ja nie pilnuje diety, jogurtów to moze zjadlam z 10 przez te 2 miesiace, ryb nie jem nawet na swieta bo niecierpie, tabletek nie biore i pije litr coli dziennie a zrost mam, nie wiem może gdybym jadła zrost byłby piękniejszy ale może to moi lekarze maja racje mowiac ze to wszystko na nic i dieta i skorupki... (zdaje sobie sprawe z dyscyplinarnego wykluczenia z klubu zlamanych nog)
Ja wiem, ja wiem!
Jasmar kupuj kota!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Aurora wrote:

LillaKorn wrote:

Jasmar, tak sobie pomyślałam, że Twoje operacje mogły mieć wpływ na zatrzymanie zrostu, bo jakby nie było dodatkowy stres i ingerencja w organizm były. I tak jesteś do przodu, bo przynajmnie się kompleksowo wyremontowałaś i miałaś odwagę to zrobić (wielkie brawa dla Ciebie!)

To samo chciałam właśnie napisać!

Lilla tak mnie wypchnęli na te zabiegi(rodzinka) bo pewnie nigdy bym się nie zdecydowała- no i przy okazji dowiedziałam się, że wtedy (kiedy miałam poprzednio operowaną przepuklinę) zawalił najprawdopodobniej chirurg. Teraz poszłam do innego lekarza i innego szpitala. I tak sobie myślę, że może faktycznie przez te znieczulenia( miałam jedną narkozę i jedno podpajęczynówkowe) ten zrost stanął. Oby bo osiwieje całkiem. No i nie bardzo miałam ochotę gdzieś wychodzić-nawet na studia nie poszłam. Mam to gdzieś.

Jasmar- toż to wagary!!! Niegrzeczna dziewczynka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

Aurora wrote:

LillaKorn wrote:

Jasmar, tak sobie pomyślałam, że Twoje operacje mogły mieć wpływ na zatrzymanie zrostu, bo jakby nie było dodatkowy stres i ingerencja w organizm były. I tak jesteś do przodu, bo przynajmnie się kompleksowo wyremontowałaś i miałaś odwagę to zrobić (wielkie brawa dla Ciebie!)

To samo chciałam właśnie napisać!

Lilla tak mnie wypchnęli na te zabiegi(rodzinka) bo pewnie nigdy bym się nie zdecydowała- no i przy okazji dowiedziałam się, że wtedy (kiedy miałam poprzednio operowaną przepuklinę) zawalił najprawdopodobniej chirurg. Teraz poszłam do innego lekarza i innego szpitala. I tak sobie myślę, że może faktycznie przez te znieczulenia( miałam jedną narkozę i jedno podpajęczynówkowe) ten zrost stanął. Oby bo osiwieje całkiem. No i nie bardzo miałam ochotę gdzieś wychodzić-nawet na studia nie poszłam. Mam to gdzieś.

No i dobrze, nic na siłę, za parę dni dół minie i inaczej spojrzysz na to wszystko. Miałaś nadzieję, a ona legła w gruzach. To nigdy nie jest przyjemne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

Ja juz mam odruch wymiotny na widok jogurcików, galaretek ,szprotek, sardynek itp.I odstawiłam wszystko bo nie moge juz na to patrzec a co mówic o zjedzeniu.

a ja nabiał uwilbia i mogłabym tylko go jeść Daltego dla mnie to zadne zmuszanie się. Kabanosy lososiowe tez lubie i gdyby były torchę tańsze jadłabym je kilogramami. hehe A do szport się zmuszałąm ale jakoś e polibiłą i teraz aż źle sie czuje jak nie ma żadnej puszki w lodówce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
a. wrote:
Aurora wrote:
No widzisz?! Brzuch też ważny i to bardzo. Jakieś pozytywy są.
A szczelina dziś jest, a za miesiąc może już jej nie być. Tak to jest.
A ser żółty i ryby możesz jeść?
Dziewczyny ja nie pilnuje diety, jogurtów to moze zjadlam z 10 przez te 2 miesiace, ryb nie jem nawet na swieta bo niecierpie, tabletek nie biore i pije litr coli dziennie a zrost mam, nie wiem może gdybym jadła zrost byłby piękniejszy ale może to moi lekarze maja racje mowiac ze to wszystko na nic i dieta i skorupki... (zdaje sobie sprawe z dyscyplinarnego wykluczenia z klubu zlamanych nog)
Ja wiem, ja wiem!
Jasmar kupuj kota!
Ona ma kota. Ale za mało mruczał chyba. Nie będzie już spał w łóżku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...

czyli to nie od diety zależy(przynajmniej częściowo) tylko od indywidualnych predyspozycji danego organizmu. Ale mnie we wrześniu w szpitalu powiedzieli, że wszystko idzie w nornie do wieku złamania. A teraz co wielkie g..... Ja w życiu tyle się nie naprzeklinałam co teraz na te durne kule i to moje złamanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marchewka wrote:
LillaKorn wrote:
Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?
a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...
haha
marchewka no i masz rozwiązana tajemnice swojego braku zrostu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

marchewka wrote:

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...

Marchewko --no to ,to ci sie udało. rodzina sie zleciała bo tak rechotałam!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

a. wrote:

alawpr wrote:

Dobrze gada dac jej wódki;-))

a propos to od wina nie stronię..

Kurcze a ja nawet upić się nie mogę!!!!!!!!

hehe ja miaął gości i trzy dni pod rzad imprezki i............... kurde nawet nie miałą ochoty za bardzo pic coby o kulach równowagi nie starcic i drugiej nie połamac bo znowu bym odszkodowania nie dostała hehe teraz jak bede sie lamała to tylko na trzeźwo hehe=D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
a. wrote:
a. wrote:
Dziewczyny ja nie pilnuje diety, jogurtów to moze zjadlam z 10 przez te 2 miesiace, ryb nie jem nawet na swieta bo niecierpie, tabletek nie biore i pije litr coli dziennie a zrost mam, nie wiem może gdybym jadła zrost byłby piękniejszy ale może to moi lekarze maja racje mowiac ze to wszystko na nic i dieta i skorupki... (zdaje sobie sprawe z dyscyplinarnego wykluczenia z klubu zlamanych nog)
Ja wiem, ja wiem!
Jasmar kupuj kota!
Ona ma kota. Ale za mało mruczał chyba. Nie będzie już spał w łóżku.
no to ja bym poszukała w futrze zamka błyskawicznego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

marchewka wrote:

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...

czyli to nie od diety zależy(przynajmniej częściowo) tylko od indywidualnych predyspozycji danego organizmu. Ale mnie we wrześniu w szpitalu powiedzieli, że wszystko idzie w nornie do wieku złamania. A teraz co wielkie g..... Ja w życiu tyle się nie naprzeklinałam co teraz na te durne kule i to moje złamanie.

no pewnei że dita tu cudów nie zdziała bo gdyby tak mialo byc to........... lekarza nie zakłali by gipsu tlyko wypoisywali diete. Predyspozycje jak najbardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

marchewka wrote:

LillaKorn wrote:

Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?

a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...

czyli to nie od diety zależy(przynajmniej częściowo) tylko od indywidualnych predyspozycji danego organizmu. Ale mnie we wrześniu w szpitalu powiedzieli, że wszystko idzie w nornie do wieku złamania. A teraz co wielkie g..... Ja w życiu tyle się nie naprzeklinałam co teraz na te durne kule i to moje złamanie.

Jasmar, czy Ty chodzisz na dwie nogi, czy skaczesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a. wrote:

alawpr wrote:

Ach ,jejuniu bo wam nie wygadałam,że mnie usypił też ten przystojniaczek. Ah...żebym ja młodsza była???????

ah..wymówki...moja macoszka mlodsza ode mnie, co daje róznicę wieku między nimi 27 lat, no chyba że masz na mysli "zanim spotkałaś męża"

Tak,tak Bo mąż mi sie udał !! Ale oko zawiesic mozna? Prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
marchewka wrote:
LillaKorn wrote:
Dziewczyny w tych calych "dietch zrostowych" nie dajmy się zwariować. Ja osobiście jem jogurty bo lubię. Już mi wielokrotnie zarzucono, że się spóźniam ze zrostem, bo nie jem galaretki (nie cierpię). Gdybym miała je jeść na siłę i zwracać to też by niewiele co dało, prawda?
a ja już zjadłam wszystko oprócz kija od szczotki, i też nie pomogło...
haha
marchewka no i masz rozwiązana tajemnice swojego braku zrostu
idę do szafy, zjem kija i jutro wrócę do Was zrosnięta ;-)
może nie zjem całego to jak pomoże to Wam porozsyłam ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
Ja wiem, ja wiem!
Jasmar kupuj kota!
A. ja mam już kota od 4 lat. Moja Ania poszła kiedyś w niedzielę do Kościoła i wróciła z małym kociakiem i tak został a teraz to jest wielki tygrys w czerwcu miał prawie 6kg. i przez lato przeszedł kurację odchudzającą-teraz ma niecałe 5. Jutro wrzucę jakieś zdjęcia jak kuruje mi nogę ale mąż powiedział, że go wypieprzy jak noga się nie zrośnie(z łóżka w nocy a nie w ogóle)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a. wrote:
alawpr wrote:
a. wrote:
Jasmar w kupie siła, nie możesz Nas tak zostawiać, nie przedstawilaś szanownej grupie zwolnienia i jesli myslisz ze nie musisz nadrabiac zaległości to się grubo mylisz.
I co tam pałeczka...prawdziwa pała w dzienniczku Ci sie należy.
Dobrze gada dac jej wódki;-))
a propos to od wina nie stronię..
dla mnie moze byc piwo a jak wino to tylko carlo rose
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

a. wrote:

alawpr wrote:

Ach ,jejuniu bo wam nie wygadałam,że mnie usypił też ten przystojniaczek. Ah...żebym ja młodsza była???????

ah..wymówki...moja macoszka mlodsza ode mnie, co daje róznicę wieku między nimi 27 lat, no chyba że masz na mysli "zanim spotkałaś męża"

Tak,tak Bo mąż mi sie udał !! Ale oko zawiesic mozna? Prawda?

Pewnie, ja ostatnio, jak głupia, wpatrywałam się w jednego faceta na rehabilitacji i jeszcze w szatni zaczął się przy mnie rozbierać, a ja się gapiłam jakbym miała 15 lat bo takie fajne ciało miał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

jasmar wrote:

a. wrote:

a propos to od wina nie stronię..

Kurcze a ja nawet upić się nie mogę!!!!!!!!

hehe ja miaął gości i trzy dni pod rzad imprezki i............... kurde nawet nie miałą ochoty za bardzo pic coby o kulach równowagi nie starcic i drugiej nie połamac bo znowu bym odszkodowania nie dostała hehe teraz jak bede sie lamała to tylko na trzeźwo hehe=D

ja tez tak nie piłam bo myślalam, ze się przez to nie zrosnę, ale że się i tak nie zrosłam to już sie nie umartwiam, choć pierwszy raz jak wypiłam piwko chodząc o kulach to nie umiałam wejść po schodach, nie to że się tak upiłam tylko dziwnie na kulach, tak jakoś wąsko mi było...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alawpr wrote:

a. wrote:

alawpr wrote:

Ach ,jejuniu bo wam nie wygadałam,że mnie usypił też ten przystojniaczek. Ah...żebym ja młodsza była???????

ah..wymówki...moja macoszka mlodsza ode mnie, co daje róznicę wieku między nimi 27 lat, no chyba że masz na mysli "zanim spotkałaś męża"

Tak,tak Bo mąż mi sie udał !! Ale oko zawiesic mozna? Prawda?

niby tak... chociaz ja się cieszę ze swojego bo asystentka powiedziala ze chrapałam na cały oddział... niezły obciach bo zgrywałam paniusię...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

Jasmar, czy Ty chodzisz na dwie nogi, czy skaczesz?

Chodzę na obie ale obciążenie tak 15, 20 kg. Mam absolutnie nie stawać więcej bo lekarz powiedział, że ta płytka może pęknąć, A już hasła "może by pani schudła" słuchać nie mogę i powiedziałam mu, że jak by to było takie proste, że tylko pstryk, to nie było by grubych ludzi na świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...