Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie nogi - rehabilitacja


master_44
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

jasmar wrote:
alawpr wrote:
To ty Jasmar sobie tą stope prawie urwałaś jak ci ja zespawali z dwóch stron.
Chyba wszyscy trójkostkowcy tak mają-trzeba podpytać Aurorę
Ja też tak mam - z jednej strony (wewnętrznej) - bardzo cieniutka blizna, kreseczka dosłownie, w kształcie uśmiechu, długa na 6 cm, a z drugiej (zewnętrznej) - pionowa kreska, długa na 12,5 cm. Trochę grubsza, ale też jest dobrze, najgorzej wygląda miejsce gdzie chyba zostawiono mi szew (coś tam mam cieńkiego i ciemnego pod skórą, próbowałam to wyskubać i teraz mam tam większy ślad - a szew i tak pozostał :( ).
Generalnie, naprawdę bardzo ładnie mnie pozszywali, nie mogę narzekać. Oby nasi nie spaprali, jak potem będą śruby wyciągać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auroro miałaś obie nogi masowane czy tylko tą złamaną?. U mnie zaczął jedną i ledwo doszłam do domu, bo drgała mi ta druga zdrowa noga. Następnym razem pan stwierdził, że należy masować obie podczas jednego zabiegu i tak zrobił. Była znaczna poprawa w odbiorze. Jednak za każdym razem kuśtykam po zejściu z tej leżanki. Noga na początku mniej spuchnięta ale od tygodnia pierwotna opuchlizna wróciła. Ogólnie jestem zadowolona. Zdrowa noga korzysta, bo też dostała w kość dźwigając ciężary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

jasmar wrote:

To tak jak pani w szpitalu patrząc na moje polakierowane u nóg paznokcie stwierdziła-do szpitala i z pomalowanymi paznokciami się przyjechało. A ja na to- jak bym wiedziała, że upadnę i się połamię to bym ich wczoraj nie lakierowała( bo faktycznie pomalowałam dzień wcześniej)

ja mialam na zcerwono pomalowe w koncu na tańxe psozłąm nie.. i cały weekend tak leżałą i nikt nic nie wpoeidział a wponiedziałek przed obchodem i zabraniem mnie na sale operacyjną rozdarły mordy ze do operacji z pomalowanymi nie mozna. dobrze ze była chodząca dziewczyna na sali to pobiegłą mi po zmywacz i waciki i zmyła mi lewa noge aprawa sama sobie zmyłam

Ogólnie nie czepiają się tylko pomalowanych bezbarwnym lakierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edziag, super, że możesz już obciążać nogę! Z autem popróbuj najpierw na placyku, podejrzewam, że szybciej zaczniesz dobrze jeździć niż chodzić na tę nogę. Powodzenia! A kto zacz, ten Hawkins i jaką wymyślił, czy też miał linię - nie wiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
Auroro miałaś obie nogi masowane czy tylko tą złamaną?. U mnie zaczął jedną i ledwo doszłam do domu, bo drgała mi ta druga zdrowa noga. Następnym razem pan stwierdził, że należy masować obie podczas jednego zabiegu i tak zrobił. Była znaczna poprawa w odbiorze. Jednak za każdym razem kuśtykam po zejściu z tej leżanki. Noga na początku mniej spuchnięta ale od tygodnia pierwotna opuchlizna wróciła. Ogólnie jestem zadowolona. Zdrowa noga korzysta, bo też dostała w kość dźwigając ciężary.
Tylko złamaną. Ale na dwie nogi to ma chyba większy sens. Tak myślę.
Czy Twój masażysta też tak powoli i lekko masuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

kasiek79 wrote:

jasmar wrote:

To tak jak pani w szpitalu patrząc na moje polakierowane u nóg paznokcie stwierdziła-do szpitala i z pomalowanymi paznokciami się przyjechało. A ja na to- jak bym wiedziała, że upadnę i się połamię to bym ich wczoraj nie lakierowała( bo faktycznie pomalowałam dzień wcześniej)

ja mialam na zcerwono pomalowe w koncu na tańxe psozłąm nie.. i cały weekend tak leżałą i nikt nic nie wpoeidział a wponiedziałek przed obchodem i zabraniem mnie na sale operacyjną rozdarły mordy ze do operacji z pomalowanymi nie mozna. dobrze ze była chodząca dziewczyna na sali to pobiegłą mi po zmywacz i waciki i zmyła mi lewa noge aprawa sama sobie zmyłam

Ogólnie nie czepiają się tylko pomalowanych bezbarwnym lakierem.

A ja trochę nie kumam, w czym ten lakier im przeszkadza? Albo makijaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
A ja siedzę i się nudzę. Kolanko już ładnie ze mną współpracuje.
Lilla a jak tam Twoja nózia? Nie daje za często o sobie znać?
Pozdrawiam wszystkich!
Cześć Aga-ko16! Fajnie, że jesteś mobilna. Napewno dogadzasz swoim dzieciaczkom! U mnie średnio na jeża. Chodzę do pracy (tzn. dojeżdżam swoim autkiem), noga zrasta się (chyba) i boli przy każdym kroku. Aktualnie łażę na masaż limfatyczny i ujeżdżam rowerek stacjonarny. Niedługo mam kontrolę u ortopedy to się dowiem czy nadpłynęło tsunami ożywczej kostniny! Pozdrawiam gorąco!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
LillaKorn wrote:
[
Ogólnie nie czepiają się tylko pomalowanych bezbarwnym lakierem.
A ja trochę nie kumam, w czym ten lakier im przeszkadza? Albo makijaż?
Lakier na paznokciach nie pozwala na stwerdzenie oznak powikłań podczas zabiegu. Jak coś się dzieje w organiźmie to sinieją paznokcie i jest to sygnał dla m.in anestezjologa, że coś jest nie tak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

LillaKorn wrote:

Ogólnie nie czepiają się tylko pomalowanych bezbarwnym lakierem.

A ja trochę nie kumam, w czym ten lakier im przeszkadza? Albo makijaż?

Lakier na paznokciach nie pozwala na stwerdzenie oznak powikłań podczas zabiegu. Jak coś się dzieje w organiźmie to sinieją paznokcie i jest to sygnał dla m.in anestezjologa, że coś jest nie tak (np. pacjent schodzi). Dlatego pozwalają na bezbarwny, bo przy kryjącym nic nie widać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Tylko złamaną. Ale na dwie nogi to ma chyba większy sens. Tak myślę.
Czy Twój masażysta też tak powoli i lekko masuje?
Powoli jak najbardziej ale raczej mocno. Pierwsze masaże były wręcz bolesne. Polega to na wypchaniu zalegającej limfy więc musi ścisnąć i przecisnąć!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

witch wrote:

Dota wrote:

Na każdego kiedyś w końcu przyjdzie pora, że nie dostanie następnego terminu kontroli i usłyszy "leczenie zakończone".

W mojej sytuacji wolałabym usłyszeć "zrost jest, wszystko w porządku ale leczymy się dalej " :)

Spoko, nerwy zostaw na komisję w ZUS. Sam lekarz prosił (o ile dobrze pamiętam), żebyś na drugi raz zabrała papiery do zasiłu, więc powinno być OK. Ale na wszelki wypadek wkuśtykaj tempem żółwia, o dwóch kulach, ze zbolałą miną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ojacie wrote:

Opaskę mam elastyczną, można kupić z usztywnieniami, ale są droższe, a moje fundusze były mocno ograniczone. Tak, lekarz sam zalecił mi kupić taką opaskę.

Ojacie, a w necie natknęłaś się gdzieś na taka samą opaskę, bo chciałabym obejrzeć, jak ona wygląda. Może też nabędę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

kasiek79 wrote:

juz psiałą ze koleżanak będzie próbowała mnie umówic do sportowego i jeżeli sie uda to przenosze się i tyle. A co temu swojemu nic nie pwoeim tlykonie przyjde na kontrol On nawert nie zauważy ze ma o jedną osobe mniej

Kasiek, pomykaj do tego ortopedy sportowego, jak będziesz miała okazję. A jeszcze większy skarb, że masz znajomych rehabilitantów bo to też bardzo ważne jest. I podpytaj ich, co robić z tą ostrogą (tam gdzie chodzę ludzie mają laser na ostrogę).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasiek, tam gdzie na początku chodziłam do lekarza też panowała zasada 3 miesięcy. Nieważne, jaki był twój stan, liczył się tylko czas. Przez 3 miesiące nie kazali mi absolutnie obciążać nogi, po tym czasie miałam zacząć stąpać na nogę i nią ruszać oraz moczyć w wodzie. Innym złamasom też tak mówili. Jak się później okazało, był to błąd i gdybym w 6 tygodniu zaczęła chodzić i rehabilitowac nogę, to nie miałabym dziś takich problemów z rozruszaniem jej. Ale niestety, zbyt późno trafiłam do innego lekarza (tyle, że ja mam śruby, oczywiście).

Podstawowy błąd Twojego lekarza - moim zdaniem, to brak otworu w gipsie na ostrodze. Przecież on tym Tobie sprawia dodatkowe cierpienie i wręcz uniemożliwia obciążanie na maksa tej nogi! I jak takiemu ufać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jasmar wrote:

ojacie wrote:

Tak, tak, ale to było w sensie, że w gips tradycyjny wsadza się praktycznie zawsze ale jak już zapadnie decyzja czy operują czy nie to się chyba nie powinno trzymać tygodniami nogi w gipsie udowym, tylko zastąpić to czymś lepszym.

No mnie i w Piekarach i z Zakopanem powiedzieli, że po to robi się zespolenia żeby nie wkładać w gips. Blaszki, śrubki i inne patenty trzymaja kości. Więc zupełnie nie rozumiem techniki zagipsowania zespolonych. Po moich mięśniach i kolanie widać, że to wyszło mi na plus. Ja zresztą nie miałam wyboru-chcę tak czy siak.

Mnie też tak mówili, po to są śruby żeby nie musiał być gips i po to śruby, żeby wcześniej obciążać i rehabilitować nogę. Łuskę nosiłam miesiąc, a potem - tylko jak gdzieś wychodziłam. Po trzech miesiącach wylądowała na dnie szafy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojacie wrote:
Mam taką http://www.icd.pl/converter?img=/upload/produkty/bhp/ANTAR/2204.jpg&widthMax=130&heightMax=130 jest super bałam się, że po całym dniu jak mi puchnie noga to będę musiała ją ściągać bo będzie za ciasno, a tu efekt odwrotny, zero opuchlizny!
Kurczę, nie mogę tego otworzyć, a nazywa się ona jakoś, to może znajdę?
Ja też myślałam, że od takich opasek puchną nogi (coś jak od ciasnej skarpety), fajnie, że tak nie jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aga-ka16 wrote:
A ja siedzę i się nudzę. Kolanko już ładnie ze mną współpracuje. Spokojnie mogę schować obie nogi pod krzesło. Mam już pełne zgięcie bez żadnych dodatkowych ćwiczeń. Czytam nieraz co tam u Was słychać i widzę. że wszyscy pięknie idą do przodu. Do Kasi - ja też miałam strasznie twardą i obolałą nogę po zdjęciu gipsu. Normalnie jak kamień. Lekarz jak sprawdzał zrost to dojrzał tę twardość i przepisał mi DETRALEX na obrzęki. Po dwóch dniach noga "mięciuchna", tylko nie wiem czy dalej brać ten lek skoro wszystko przeszło.
Stawać mocno na tej nodze nadal się boję i ciągle używam dwóch kul. Strasznie jestem ciekawa jak wygląda Twój gips Alu.
Lilla a jak tam Twoja nózia? Nie daje za często o sobie znać?
Pozdrawiam wszystkich!
dzieki Jak mniej ćwicze to noga wygląda lepiej i tak nie puchnie i nie jest taka starsznie twarda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Aurora wrote:

kasiek79 wrote:

juz psiałą ze koleżanak będzie próbowała mnie umówic do sportowego i jeżeli sie uda to przenosze się i tyle. A co temu swojemu nic nie pwoeim tlykonie przyjde na kontrol On nawert nie zauważy ze ma o jedną osobe mniej

Kasiek, pomykaj do tego ortopedy sportowego, jak będziesz miała okazję. A jeszcze większy skarb, że masz znajomych rehabilitantów bo to też bardzo ważne jest. I podpytaj ich, co robić z tą ostrogą (tam gdzie chodzę ludzie mają laser na ostrogę).

tak tak teraz bardzo na nich licze i jestem gotowa na wszystko oby jak najszybciej stanąc na ngo. Co doostrogi to oni potwierdzili moje przypuszczenia ze lekarz powinien mi zostawicokienko zeby to sie goiło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Kasiek, tam gdzie na początku chodziłam do lekarza też panowała zasada 3 miesięcy. Nieważne, jaki był twój stan, liczył się tylko czas. Przez 3 miesiące nie kazali mi absolutnie obciążać nogi, po tym czasie miałam zacząć stąpać na nogę i nią ruszać oraz moczyć w wodzie. Innym złamasom też tak mówili. Jak się później okazało, był to błąd i gdybym w 6 tygodniu zaczęła chodzić i rehabilitowac nogę, to nie miałabym dziś takich problemów z rozruszaniem jej. Ale niestety, zbyt późno trafiłam do innego lekarza (tyle, że ja mam śruby, oczywiście).
Podstawowy błąd Twojego lekarza - moim zdaniem, to brak otworu w gipsie na ostrodze. Przecież on tym Tobie sprawia dodatkowe cierpienie i wręcz uniemożliwia obciążanie na maksa tej nogi! I jak takiemu ufać?
własnie przed chwilao tej ostrodze pisaął te zuwazam z epowienien mi otwór zostawic. No ale nic juz nie poradzę. Ja licze na to ze jak mój pozwolił mi po 2 miesiacach chodzic to pozwolimi to na szybszy powrót do zdrowia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja dziisja jak wyszłam o 7.30 to około 19 dopiero wróciłam Oj jak ja uwielbiam takie dnie pełne zajęc. Rano pojechaam do roboty Nawet dwie lekcje poprowadziął bo wuefista pojechał na zawody aja bardzo chciała i dzieciaki się stęskniły. Potem pojechaął do koleżanki na herbatke od niej po dzieciaki od przedszkola i do tesciowej an chwile poczekac do zajec sportowo-akrobatycznych bo było obok teściów Poszłą na te zajęcia i po zajęciach jeszce do spozywczego i do domu. MIODZIO uwielbiam takie dnie w końcu waraca normalność No gdybym jeszcze mogła jeździc samochodem to byłoby super. Zaczeła normalnie żyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiecie co jak ogladam jakis film albo program to momentami sie męczę........ mam takie głupie wrażenie że oni się wywala tzn jak ktoś rysza z miejsca w filmie to aż drygam............. mam taki odruhch ze kurde kul nie wzial i upadnie. nie wiem jak wam to opisac ale normlanie mam uczucie ze wszystcy musza chodzic o kulach boinaczej upadna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

LillaKorn wrote:

witch wrote:

Jasmar ostatnio przychodzi na nocne zmiany :)

Dzieciaki wykolegowały ją z kompa!

No jakbyś zgadła. Ale wieczorkiem melduję się-teraz też. Zbliża się 22 pora na nocną zmianę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

riviolla wrote:
jasmar wrote:
Kurcze Riviola Ty też od nas to może zrobimy mini zjazd w Katowicach???
Bardzo chętnie :) Tylko muszę wiedzieć z lekkim wyprzedzeniem żeby dojechać z Wawy ;) No i koniecznie w weekend!
Aaaa to TY pewnie studiujesz w stolicy?
Może jak dogadamy się z edziag 3 grudnia to coś się wykluje z tego spotkanka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Jestem już - po parodniowej nieobecności.
Przyznam szczerze, że i mnie dopadł mały kryzys, czułam, że jeszcze chwila, a dostanę na łeb przez to złamanie, miałam wrażenie jakbym tylko tą nogą żyła. Poza tym mam już dość tempa żółwia, kuśtykania, ćwiczenia sto razy dziennie (no może trzy), żeby być jako tako sprawną i w ogóle. Kiedy to się skończy? Ja chcę już normalnie chodzić !!!! Czy to kiedykolwiek nastąpi?
Dobrze, że już chociaż zmotoryzowana jestem, bo inaczej Wariatkowo wita na 100%.
Aurora niech już Cię więcej nie dopada to coś a feeee. Ja wiem, że łatwo powiedzieć-przecież też to miałam. A myśli i pragnienia(normalnie chodzić być sprawnym jak przedtem) mamy wszyscy. Bądź z nami, to dodaje wytrwałości innym-a przynajmniej mi tak i to bardzo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasmar wrote:
Aurora wrote:
Jestem już - po parodniowej nieobecności.
Przyznam szczerze, że i mnie dopadł mały kryzys, czułam, że jeszcze chwila, a dostanę na łeb przez to złamanie, miałam wrażenie jakbym tylko tą nogą żyła. Poza tym mam już dość tempa żółwia, kuśtykania, ćwiczenia sto razy dziennie (no może trzy), żeby być jako tako sprawną i w ogóle. Kiedy to się skończy? Ja chcę już normalnie chodzić !!!! Czy to kiedykolwiek nastąpi?
Dobrze, że już chociaż zmotoryzowana jestem, bo inaczej Wariatkowo wita na 100%.
Aurora niech już Cię więcej nie dopada to coś a feeee. Ja wiem, że łatwo powiedzieć-przecież też to miałam. A myśli i pragnienia(normalnie chodzić być sprawnym jak przedtem) mamy wszyscy. Bądź z nami, to dodaje wytrwałości innym-a przynajmniej mi tak i to bardzo.
a kyszszszsz kryzysy. Mnie jakos od dłuższego zcasu nie łapia le to wszystko przez to że wyszął do ludzi wracam do normalności i do szczęścia potrzeba mi tylko jazdy samochodem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aurora wrote:
Lilla, przez ostatnie dwa dni miałam robiony masaż limfatyczny. Zupełnie przypadkiem; po prostu od poniedziałku chodzę znowu na rehabilitację ..............może dzięki temu pozbędę się tych przebarwień na łydce i pod kostką, których nie mogę pozbyć się od złamania (to coś w stylu siniaków, ale nie takich fioletowych, tylko jasnobrązowych - lekarz mówił, że czasami takie kolorowe pamiątki po złamaniach zostają na skórze). Być może te masaże okażą się pomocne. Opuchlizna na kostce po masażach taka sama (niewielka).
Zobacz Aurora- o ile jesteś do przodu w porównaniu ze mną. Masz rehabilitację-ja tylko masaż private!!!! Opuchlizna mała, bólu nie czujesz. Ja patrząc na Twój przypadek zastanawiam się czy ja za miesiąc też będę na takim etapie.
Bądź tu z nami i pisz koniecznie co u Ciebie, bo to ragy bezcenne dla tych późniejszych-jak ja.
Acha te brązowe siniaki ja też mam-ale nikt mi o nich nic nie mówił, a ja też o to nie pytałam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...